Tropy topografii. W kręgu literatury osadniczej i postosadniczej - ebook
Tropy topografii. W kręgu literatury osadniczej i postosadniczej - ebook
Książka stanowi pokłosie badań nad literaturą osadniczą i postosadniczą, głównie lubuską, prowadzonych z perspektywy noworegionalnej. Tematem przewodnim jest przestrzeń ujmowana przez pryzmat „tropów topografii” i rozpatrywana w odniesieniu do powojennej polityki miejsca. Na plan pierwszy wysuwa się tu rola metaforyki przestrzennej w procesie zasiedlania Ziem Zachodnich i Północnych, wyobrażenia arkadii i antyarkadii, sposób istnienia krajobrazu kulturowego polsko-niemieckiego pogranicza i winescape jako jego zielonogórska odmiana. Tym jednak, co najbardziej interesuje autorkę, jest kontrmit, który rozsadza narrację zakorzenienia / wrastania i – odsłaniając konflikt istniejący na styku tego, co prywatne i oficjalne – wydobywa ambiwalencje osadniczego dyskursu.
„Tropy topografii to kolejna praca Małgorzaty Mikołajczak o literaturze regionalnej. Do ważnych tomów autorskich i zespołowych autorka dodaje bogatą problemowo książkę bilansującą jej dokonania z ostatnich lat. To, co zwraca uwagę, to monografizacja ujęcia. Małgorzata Mikołajczak nie tylko zestawia ze sobą teksty, które niedawno opracowała. Dodaje w swoich rozpoznaniach kolejne kategorie teoretyczne. W jej ujęciu nowy regionalizm literacki nie jest już tylko innym (i nowatorskim) odczytaniem piśmiennictwa regionu z wykorzystaniem: geopoetyki, tropologii, teorii postkolonialnej i postzależnościowej. Autorka włącza do swoich analiz: tematologię, antropologię kulturową, nowy historyzm, studia miejskie, poetyki gender (w wersji soft), spacjologię, ekokrytykę, komparatystykę... Małgorzata Mikołajczak dostrzega bowiem konieczność ciągłego sondowania i zgłębiania problematyki literatury regionalnej. Tej, która odzwierciedla procesy społeczne i jest świadectwem zadomowienia pisarzy w nowej przestrzeni (geograficznej, przyrodniczej, kulturowej i politycznej). Tak pojmowane dociekania są potrzebne w edukacji szkolnej, uniwersyteckiej oraz obywatelskiej”.
Z recenzji profesora Jerzego Madejskiego, Uniwersytet Szczeciński
Małgorzata Mikołajczak – prof. dr hab., kierowniczka Zakładu Literaturoznawstwa w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego, od 2012 roku członkini Komitetu Nauk o Literaturze Polskiej Akademii Nauk, redaktorka naukowa serii wydawniczej „Nowy Regionalizm w Badaniach Literackich”, prezeska Lubuskiego Towarzystwa Naukowego i wiceprezeska Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Polonistycznych. Zajmuje się teorią literatury i poezją współczesną, specjalizuje się w twórczości Zbigniewa Herberta i w regionalizmie literackim. Jej ostatnia książka nosi tytuł Ramiona Antajosa. Z teorii i historii regionalizmu literackiego w Polsce (2021).
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
Spis treści
I. TROPY TOPOGRAFII – NARRACJE ZAŁ OŻYCIELSKIE
„Szli na Zachód osadnicy…”. Rola metaforyki przestrzennej w tworzeniu mitologii ziemi lubuskiej
„Osobliwy manuskrypt”. Uszanka Zygmunta Trziszki jako pierwszy rozdział „osadniczej epopei”
„Trud ziemi” – literatura osadnicza odmianą nurtu wiejskiego?
(Nie)gościnna ziemia. Kobiece postaciowanie miejsca
„Budujemy nowy dom” – udomowienie i konwencja
„Schody donikąd”. O przemianach w percepcji regionalnej przestrzeni
II. „CZARCIA KRAINA”. OBLICZA MITU ARKADYJSKIEGO
Geografia wyobrażona w służbie powojennej polityki miejsca. Przypadek arkadii lubuskiej
Nie-miejsce pod arkadyjskim szyldem
„Czarcia kraina”. O lubuskim kontrmicie tożsamościowym
Czarna legenda miejsca: choroba migrantów
„Kraj lat dziecinnych” na ziemi lubuskiej (o Szyldzie pisanym antykwą Janusza Olczaka i Mniejszej epopei Marka Jurgońskiego)
III. REKONSTRUKCJA: KRAJOBRAZ KULTUROWY POLSKO-NIEMIECKIEGO POGRANICZA
Kilka uwag na temat kategorii pogranicza
Krajobraz kulturowy polsko-niemieckiego pogranicza w literackich badaniach regionalistycznych
„Oswajanie” i „nieswojość”: krajobraz do opowiedzenia
Jak czytać regionalny krajobraz? Propozycja na kanwie poezji lubuskiej
Winescape: lokalne narracje reinhabitacyjne (przypadek Zielonej Góry)
Zielonogórska narracja enograficzna: projektowanie wspólnoty
Topofrenia – wina – enoengram. Zielona Góra jako miejsce „schowane, zasłonięte”
ANEKS
Piosenka o porcelanie i „temat zachodni”. Na marginesie geopoetyki Czesława Miłosza
Nota bibliograficzna
Bibliografia podmiotowa
Bibliografia przedmiotowa (wybór)
Wykaz skrótów stosowanych w książce
Indeks osób
| Kategoria: | Polonistyka |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-242-6885-6 |
| Rozmiar pliku: | 2,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
jak tu tęsknić do ojczyzny, kiedy ci mówią, że ojcowizna twoja i groby twoich to wcale nie była twoja ojczyzna i każą ci mieszkać wśród cudzej ojcowizny i nie twoich cmentarzy. I jeszcze każą ci cicho, sza na ten temat, bo ci mogą zamknąć usta raz na zawsze, że nie szanujesz Ziemi Odzyskanej, a kochasz jak jakiś rewanżysta Kresy albo Santok czy
Tarnów 1.
Skarga zapisana w Ocaleniu Atlantydy Zyty Oryszyn to jeden z wielu podobnych głosów, które rozlegają się we współczesnej literaturze dotyczącej powojennego zasiedlania Ziem Zachodnich i Północnych. Stanowi ona fragment wielkiego lamentu zasilającego twórczość, która po 1989 roku zrywa z ufundowaną na micie piastowskim narracją bazową, porzuca fabułę opartą na idei szczęśliwego „wrastania” w nową rzeczywistość i przemeblowuje świat przedstawiony opowieści mówiących o „Ziemiach Odzyskanych”. Nie chodzi już tylko o pokazanie losu migrantów, którzy po wojnie osiedlili się na przyłączonych do Polski terenach, ale o przywrócenie ofiarom politycznych rozstrzygnięć prawa głosu i wysłuchanie historii tych, którzy w wyniku dziejowych zawirowań znaleźli się „nie na swoim miejscu”. Równie ważne jest podtrzymywanie ciągłości (tłumionej przez lata) narracji, dlatego bohaterka powieści Oryszyn powierza swojej wnuczce taką oto misję:
Teraz jesteś moim jedynym schronem, nie ty musisz się chować, lecz mnie przechować, mój świat i cioci Emi. Twoja
pamięć to zrobi. Pamięć pokoleń to najlepszy schron przed unicestwieniem. Niedługo umrę i zostanie wtedy ze mnie i mojego świata tylko tyle, ile zapamiętasz2.
Z figurą schronu, o której tu mowa, a która stanowi także impuls mojej opowieści, łączy się wypowiedziane w tym samym miejscu przekonanie, że ślady czyjegoś życia nie giną bezpowrotnie i że ocalić je może „czyjaś młoda pamięć. Pamięć, która przekaże tę pamięć jeszcze innej młodej pamięci, a może nawet napisze książkę”3.
Książkę taką jak ta należałoby jednak rozpocząć inaczej. Mierząc się z tematem zasiedlania Ziem Zachodnich i Północnych w powojennej twórczości, trzeba najpierw dookreślić tytułowy przedmiot badań i ustalić, czym jest literatura osadnicza i postosadnicza. Świadomie sięgam po pojęcia wywodzące się z peerelowskiej publicystyki i mające nieoczywiste konotacje. Określenie „osadnik”, chętnie przywoływane po 1945 roku, niewątpliwie mistyfikowało tożsamość przybyszów, którzy nie byli osadnikami w ścisłym rozumieniu tego słowa4. Niemniej na tyle silnie przyjęło się w społecznej świadomości, że funkcjonuje dziś jako synonim osoby zasiedlającej tereny przejęte przez państwo polskie po wojnie i w odróżnieniu od terminu „Ziemie Odzyskane” nie wymaga ujęcia w cudzysłów. Podobnie rzecz się ma z epitetami „osadniczy”, „osadnicza”, „osadnicze”.
Wszystkie te nazwy zdążyły się już zadomowić w literaturoznawczej refleksji, a w ostatnich latach pojawiły się również ujęcia, które uściślają znaczenie terminu „literatura osadnicza” funkcjonującego w relacji do innych pokrewnych określeń, takich jak „proza osadnicza”, „dyskurs osadniczy”, „literatura ziem odzyskanych”, „pojałtańskie narracje migracyjne”, „narracje pojałtańskiego Okcydentu”, „powieść migracyjna”, „literatura migracyjna” czy „literatura polsko-niemieckiego pogranicza”. Najważniejsze dotychczasowe propozycje terminologiczne zebrała i omówiła Kamila Gieba w monografii na temat powojennej twórczości lubuskiej5. W pracy tej zawarta została również definicja literatury osadniczej:
jest to odmiana polskiej powojennej literatury migracyjnej z lat 1945–1989, której główny temat stanowi proces zasiedlania tzw. Ziem Odzyskanych na drodze dobrowolnych i przymusowych migracji oraz towarzyszące temu procesowi konstruowanie, rekonstruowanie i przekształcanie przestrzeni kulturowej pogranicza6.
Dwa czynniki, wskazuje Gieba, są przy tym decydujące: „doświadczeniowo-tożsamościowa narracja, będąca odpowiedzią na powojenną sytuację geopolityczną kraju”, oraz dążenie do realizacji pewnego projektu genologicznego i związanego z nim programu ideologicznego, które miały wspomagać i legitymizować nowy kształt terytorialny Polski. Stąd utwory należące do literatury tego typu cechuje – wymienia badaczka – „zaangażowanie elementów mitotwórczych, waloryzacja przestrzeni i pretendowanie do miana metanarracji narodowej”7.
Powyższe rozumienie literatury osadniczej przejmuję w tej książce, rozwijając zaś przywołaną propozycję, dodam, że interesująca mnie twórczość to głównie proza fabularyzowana (powieści i opowiadania), a oprócz niej literatura faktu (reportaże i pamiętniki), liryka agitacyjna (inspirowana poezją spod znaku Rodła) i liryka opisowa. Kluczowe dla utworów osadniczych wątki ogniskują się wokół dychotomii: trwania i powrotu, obcości i swojskości, końca (związanego z utratą) i początku, a ich wspólnym mianownikiem jest przywiązanie do ziemi, traktowanej jako nowa ziemia, ziemia matka czy ziemia obiecana. Towarzyszy temu konceptualizacja miejsca jako domu gniazda, kolebki / kołyski, ale także kulturowego tygla, wieży Babel czy Dzikiego Zachodu, rajskiego ogrodu, edenu, locus amoenus, Itaki, nieznanego lądu. Z tą topiką korespondują figury strudzonego wędrowca, tułacza i pątnika, syna marnotrawnego, dziecka powracającego do matki, Odyseusza, biblijnego Adama, odkrywcy Atlantydy. Podejmując problematykę adaptacji i integracji społecznej, literatura osadnicza pokazuje proces zadomowienia, przełamywania różnic kulturowych i etnicznych, radzenia sobie z niemiecką przeszłością miejsca i budowania nowej społeczności. W jej obrębie przenikają się tendencje, które Bogusław Bakuła, charakteryzując powieść migracyjną w tekście Z Kresów na Kresy, określił jako kombatancko-repatriacyjną, romantyczno-misyjną, socjohistoryczną, przygodowo-westernową – oraz związane z nimi wątki: osadnictwa wojskowego, sąsiedzkich konfliktów, niemieckich gospodarzy, autochtonów, szabrowników, ukrywających się band czy ukrytych skarbów, by wymienić tylko niektóre. Te i inne przedstawienia tworzą mitologię „Ziem Odzyskanych”, którą rządzi mit piastowski i mit arkadyjski – oba wpisują się w propagowane po wojnie wzorce adaptacji. Tym wzorcom jest podporządkowany schemat fabularny oraz świat przedstawiony, w którym centralne miejsce zajmuje figura przesiedleńca (najczęściej przybysza ze Wschodu), wchodzącego w rolę gospodarza nowej ziemi. Jego antagonistą jest ukrywający się Niemiec, żołnierz AK (zazwyczaj traktowany jako bandzior), kułak bądź szabrownik. Świat literatury osadniczej zaludniają ponadto sylwetki przedstawicieli władzy ludowej, zdemobilizowanych wojskowych oraz żołnierzy radzieckich, a obok nich postaci kobiece, wśród których na plan pierwszy wysuwają się wiejska gospodyni będąca żoną osadnika, Niemka występująca w roli gospodyni i (lub) kochanki oraz młoda Polka, często autochtonka. Tak w największym skrócie przedstawia się repertuar osadniczych tematów, wątków, motywów.
Drugi typ twórczości, któremu zamierzam się przyjrzeć, jest bardziej zróżnicowany formalnie (więcej tu fabularnych wariantów, mniej schematyzmu, „osadnicze” elementy świata przedstawionego wchodzą w nowe konfiguracje) i niewątpliwie słabiej opisany. Definiując literaturę postosadniczą, należałoby wziąć pod uwagę przede wszystkim dwie propozycje badawcze. Pierwsza, której autorką jest Inga Iwasiów, operuje pojęciem literatury „neo-post-osiedleńczej”: „post”, gdyż pisana jest ze świadomością wygaśnięcia ideologii bohaterskich oraz rewindykacji terytorialnych i kulturowych, „neo”, gdyż wraca do tematu pochodzenia, tożsamości i pamięci”8 – wyjaśnia badaczka. Ustalenia Iwasiów dotyczą powieści, która „zwraca się ku doświadczeniu narracyjnemu, pokazuje wyrwy w opowieściach autobiograficznych, szuka wyjaśnień w ciągach nakładających się na siebie głosów”9. Propozycja druga, wypływająca od piszącej te słowa10, zakłada, że określenie „postosadnicza”, mające szeroki zakres znaczeniowy, najlepiej oddaje specyfikę twórczości (nie tylko powieści), która po 1989 roku powraca do tematu powojennego zasiedlania terenów zachodnio-północnych. Skonstruowane w relacji do takich pojęć, jak „postpamięć”, „postświadkowie” czy „postmigracyjność”, wpisuje się przy tym we współczesne, „POSTne – jak je określił Mieczysław Dąbrowski11 – literaturoznawstwo” i rezonuje wpisanymi w przedrostek „post” konotacjami. Dlatego o twórczości postosadniczej w nawiązaniu do innych określanych w ten sposób zjawisk można by w uproszczeniu powiedzieć, że stanowi kontynuację, a równocześnie zaprzeczenie
„osadniczej”.
Kontynuacja wiąże się z tym, że obie wersje opowieści reprezentują narrację bazową (fundacyjną), która jest skorelowana z wytwarzaniem relacji podmiot – przestrzeń. Zależność ta, podobnie jak związek między konstruowaniem tożsamości przybyszów (także ich dzieci i wnuków) i konstruowaniem miejsca, jest konstytutywna dla interesującej mnie twórczości i stanowi główny czynnik łączący literaturę osadniczą i postosadniczą. Bo chociaż proces zasiedlania „Ziem Odzyskanych” dawno się zakończył, pytanie o więź z miejscem jest wciąż aktualne i świadczy o dynamice tożsamościowego projektu, będącej pochodną postmigracyjności.
Biorąc to pod uwagę, literaturę osadniczą i postosadniczą należałoby traktować jako dwie fazy rozwojowe tej samej narracji. Pierwsza z nich rozpoczyna się w drugiej połowie lat czterdziestych XX wieku, obejmuje lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte, siedemdziesiąte i wygasa w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych. Powstają wówczas takie reprezentatywne dla narracji osadniczej utwory, jak – wymieniam w kolejności alfabetycznej według nazwisk autorów – Ptasi gościniec i Babie lato (1984) Haliny Auderskiej, Rubież (1947) Natalii Bukowieckiej-Kruszony, Ziemia (1963) Jana Brzozy, Miasto nowych ludzi (1954) Janiny Dziarnowskiej, Gdy zachód był dziki: powieść sensacyjna (1946) Wojciecha Grzelika, Toast (1964) Józefa Hena, Narodziny miasteczka (1970) Jana Huszczy, Dymy wyższe nad dęby Tadeusza Jasińskiego, Opowieści wrocławskie (1955) Anny Kowalskiej, Zimowe kwiaty (1959) Kazimierza Koźniewskiego, Niespokojny Zachód (1968) Adolfa Lekkiego, Czterej z piekła (1978) Stefana Maciejewskiego, Żegnajcie, chłopcy (1969) Tadeusza Mikołajka, Kwartał bohaterów (1965) i Strofy o dzierżawie (1982) Zdzisława Morawskiego, Krajobraz z tarniną (1969) Władysława Ogrodzińskiego, Szyld pisany antykwą (1977) i Siwe skrzydła. Opowiadania (1975) Janusza Olczaka, wiele utworów Henryka Panasa – Bóg, wilki i ludzie: opowiadania mazurskie (1960), Grzesznicy (1966), Na krawędzi nocy (1976), Trud ziemi nowej (1948), Eugeniusza Paukszty Kartki z Ziemi Lubuskiej (1954), Wrastanie (1964), Znak żółwia (1965) oraz dylogia Przejaśnia się niebo (1967), a dalej – Ziemia obiecana (1965) Dionizego Sidorskiego, Tryptyk lubuski (1979) Bolesława Solińskiego, Adam (1967) Adama Srogi, Dwa tysiące z hakiem (1962) Józefa Szczypki, Wilcza jagoda (1977) Seweryny Szmaglewskiej, liczne utwory Zygmunta Trziszki, takie jak Dom nadodrzański (1968), Dopala się noc (1971), Podróże do mojej Itaki (1980), Wielkie świniobicie (1965), Żylasta ręka ojca (1967), następnie Dziedzictwo (1966) Andrzeja K. Waśkiewicza, Najtrudniejszy język świata (1988) i Parafianie (1972) Henryka Worcella, Niemaszchleba (1964) Tadeusza Zimeckiego i Liście (1967) Zbigniewa Żakiewicza. Osobno należałoby wymienić tom Odzyskane gniazda. Proza i poezja o Ziemi Lubuskiej (1963) pod redakcją Eugeniusza Paukszty i antologie: Zachodem poszły dzieje. Antologia opowiadań o Ziemiach Zachodnich, wybór W. Nawrocki, A. Wasilewski (1970), Złota dzida Bolesława. Podania, legendy i baśnie Ziemi Lubuskiej, wybór J. Koniusz (1970), Ziemia serdecznie znajoma (antologia tekstów poświęconych Warmii i Mazurom), red. I. Arctowa (1956).
Pokłosiem fazy drugiej, która rozpoczyna się około 1989 roku i trwa aż do dzisiaj, są głównie, ale nie tylko – o czym świadczy tom Wilki (2023) Marzanny Bogumiły Kielar – powieści. Jedynie część z nich – przykładem Hanemann (1995) Stefana Chwina, Wendyjska winnica. Winne miasto (2019) Zofii Mąkosy, Ocalenie Atlantydy (2012) Zyty Oryszyn, Stacyjka na wschodzie i zachodzie (2004) Marii Sidorskiej-Ryczkowskiej, Repatrianci (1988) i Płonący motyl (1989) Stanisława Srokowskiego oraz Wzgórze bzów (2023) Ireneusza Staronia – skupia się na opowieści o pierwszych powojennych latach na „Ziemiach Odzyskanych”. Bardziej reprezentatywne dla tej fazy są utwory powieściowe, w których temat osadnictwa wykracza poza losy pierwszych osadników i stanowi jeden z wątków – mniej lub bardziej wyrazisty. Tu jako przykład można wskazać powieści Ciemno, prawie noc (2012) i Piaskowa góra (2011) Joanny Bator, Grünberg (2013) Krzysztofa Fedorowicza, Bambino (2008) i Ku słońcu (2010) Ingi Iwasiów, Mniejsza epopeja (2014) Marka Jurgońskiego, Niewinne miasto (2003) Czesława Markiewicza, Kronika umarłych (2010) Daniela Odii, opowiadania Geranium (2024) Katarzyny Grabias-Banaszewskiej. Warto zauważyć, że literatura postosadnicza wciąż powstaje i ma dzisiaj dobrą passę, co łączy się z popularnością tematu przesiedleń – o jego atrakcyjności świadczą między innymi takie wydane niedawno pozycje, jak Niedopolska. Nowe spojrzenie na Ziemie Odzyskane (2024) Sławomira Sochaja, Ziemie. Historie odzyskiwania i utraty (2024) Karoliny Ćwiek-Rogalskiej czy Repatraland ‘45. Drogi Polaków na Ziemie Odzyskane (2025)
Tomasza Bonka.
Czynnikiem oddziałującym na zróżnicowanie dwóch omawianych tu typów twórczości jest w pierwszym rzędzie transformacja ustrojowa, która przynosi zmianę w podejściu do „Ziem Odzyskanych”. Literatura po 1989 roku, często uprawiana w nurcie „małych ojczyzn”, na nowo opowiada historię osadniczą, a „zaprzeczenie”, zawierające się w przedrostku „post” wynika z rekonstrukcji projektu tożsamościowego i towarzyszących temu przemian w obrębie literackiego wzorca. Chodziłoby o odnotowane przez Iwasiów „wygaśnięcie bohaterskich rewindykacji terytorialnych”12 i porzucenie historii oficjalnej na rzecz pamięci (przeciwhistorii, mikrohistorii, historii nieocenzurowanej) oraz – co się z tym łączy – o spojrzenie z dystansu, obejmujące szerszy horyzont czasowy. Jeśli zatem literatura osadnicza pokazuje losy osadników, to postosadnicza uwzględnia też historię ich dzieci i wnuków. Podczas gdy ta pierwsza koncentruje się na procesie zasiedlania, to literatura postosadnicza przedstawia również jego rozciągnięte w czasie konsekwencje. Różnicę między nimi wyznaczają z jednej strony czynniki ideologiczne, uwarunkowane historią i polityką, z drugiej – będące w pewnym stopniu ich pochodną – kwestie formalne, takie jak konstrukcja bohatera, budowa świata przedstawionego, struktura narracji.
Wśród rozbieżności strukturalnych, które można rozpatrywać na różnych poziomach, znacząca jest odmienność schematu fabularnego: w literaturze osadniczej jest on podporządkowany idei narodzin / początku i rozwija się ku pomyślnemu zakończeniu, schematem literatury postosadniczej najczęściej rządzi upadek (śmierć, koniec) – i w tym kierunku zmierzają losy bohaterów. Tę charakterystykę można by jeszcze rozwinąć, biorąc pod uwagę inne aspekty, w tym zmianę kulturową sygnowaną przez nowe pole pojęciowe. Tu zaznaczę jedynie, że literatura pisana po 1989 roku powstaje w relacji do takich kategorii, jak postpamięć, postmigracyjnośc, inność / obcość, pogranicze, wielokulturowość, hybrydyczność, trauma, że jednym z jej impulsów rozwojowych jest rozrachunek z powojenną koncepcją „Ziem Odzyskanych” i nowa konceptualizacja miejsca, z którą łączy się dowartościowanie niemieckiego dziedzictwa oraz dopuszczenie do głosu kresowej nostalgii.
Reasumując, w nawiązaniu do przywołanej na początku definicji literatury osadniczej, postosadniczą można dookreślić jako powstającą po 1989 roku odmianę literatury postmigracyjnej, która powraca do podejmowanego w literaturze osadniczej tematu zasiedlania „Ziem Odzyskanych” w ramach dobrowolnych i przymusowych migracji, pokazując zarówno proces zagospodarowywania tych ziem, jak i jego skutki w wymiarze indywidualnym i społecznym, jak również – tu kopiuję analogiczny fragment definicji literatury osadniczej – towarzyszące temu procesowi konstruowanie, rekonstruowanie i przekształcanie przestrzeni kulturowej pogranicza.
W swoich rozważaniach chcę położyć akcent właśnie na definicyjne constans i przyjrzeć się relacji podmiot – przestrzeń, osadzając ją w perspektywie „tropów topografii”13. Mówiąc najogólniej i w największym skrócie, chodziłoby o zbadanie, jak przez symbole i tropy pojawiające się w tekstach literackich materializuje się doświadczenie miejsca oraz w jaki sposób figury te zostają podporządkowane polityce miejsca i sfunkcjonalizowane w kształtowaniu lokalnej (i regionalnej) mitologii. Ta „mitologia drugiego stopnia”, tworzona początkowo z pobudek propagandowych, a zarazem w odpowiedzi na duchowe potrzeby osób przesiedlonych, w latach powojennych służyła procesowi adaptacji i integracji. Z kolei po 1989 roku – w obrębie krajobrazu inter- i transkulturowego, któremu w niniejszej książce się przyglądam – pozwalała reinterpretować osadnicze doświadczenie i na nowo układać się z miejscem. W obu wypadkach można tu mówić za Cliffordem Geertzem o zaangażowaniu metaforyki przestrzennej w społeczne praktyki i w tworzenie „ram symbolicznych nowej rzeczywistości”14.
Zdaniem Geertza, symbole ekspresywne i poznawcze „mają przynajmniej jedną wspólną cechę: stanowią zewnętrzne źródła informacji, z których można czerpać kształtujące życie człowieka wzorce – są pozaosobowymi mechanizmami, umożliwiającymi percepcję, rozumienie, ocenianie i manipulowanie światem”15. Takie przeświadczenie towarzyszy również rozważaniom zawartym w tej książce i stanowi obok krytyki mitograficznej i geopoetyki (w tym kształcie, jaki geopoetyce nadała Elżbieta Rybicka16) główną inspirację metodologiczną. Swoje rozpoznania osadzam ponadto w badaniach noworegionalnych,
zajmujących się społecznymi mechanizmami wytwarzania i doświadczania przestrzeni – tę perspektywę przywołuję, pytając o politykę miejsca17, a także o relacje centralno-peryferyjne, geografię wyobrażoną, sposoby kreowania regionalnej wspólnoty, autogeobiografię oraz o kwestie związane z krajobrazem kulturowym i pograniczem polsko-niemieckim. Pomocne w analizie „tropów topografii” okazały się również koncepcje wypracowane we współczesnych badaniach nad przestrzenią, w tym typologia miejsc autobiograficznych Małgorzaty Czermińskiej, praktyki przestrzenne Michela de Certeau, nie-miejsca Marca Augé i topofrenia Roberta Tally’ego. Z kolei w prezentowanych tu studiach nad krajobrazem kulturowym odwołuję się do ustaleń Tima Ingolda i Christophera Tilleya. Pod uwagę wzięłam również kategorie i ujęcia badawcze nieodnoszące się bezpośrednio do zjawisk spacjalnych, niemniej przydatne w badaniach literatury osadniczej i postosadniczej, takie jak wrogościnność Jacques’a Derridy, mimikra Homiego Bhabhy, rytuał przejścia Arnolda van Gennepa, liminalność Victora Turnera, fictions of memory Brigit Neumann, teoria afektu Mike Bal, koncepcja narracji reinhabitacyjnych Serenelli Iovino czy kategoria kontr-dyskursu Hanny Gosk. Szczególnie nośna poznawczo stała się ta ostatnia – wydobywając ambiwalencje osadniczej narracji oraz konflikt istniejący na styku tego, co prywatne / jednostkowe i zbiorowe / oficjalne, pozwoliła śledzić narrację subwersywną w literaturze osadniczej i zwrócić uwagę na „parametr tragiczny”, który łączy tę twórczość z późniejszą. W nawiązaniu do tej propozycji posługiwać się będę kategorią kontrmitu.
Rozpoznania prezentowane w niniejszej książce są pokłosiem badań nad literaturą osadniczą i postosadniczą, głównie lubuską, prowadzonych w latach 2010–2025. Gdy piętnaście lat temu zaczynałam zajmować się tą twórczością, literatura przedmiotu była stosunkowo uboga – przez długi czas głównym opracowaniem w tym zakresie był artykuł Z Kresów na Kresy Bogusława Bakuły z 1996 roku i dopiero w drugiej dekadzie XXI wieku zaczęły się pojawiać pozycje, w tym monografie Kamili Gieby (Lubuska literatura osadnicza) i Arkadiusza Kalina (Mit ziem odzyskanych w literaturze. Postkolonialny przypadek Ziemi Lubuskiej)18, które znacząco wzbogaciły stan badań nad literaturą osadniczą. Ważne prace dotyczące interesującej mnie twórczości wyszły również spod pióra Joanny Szydłowskiej19 oraz Kingi Siewior20. Należy jednak zaznaczyć, że osobne opracowanie, poświęcone literaturze osadniczej i postosadniczej jako takiej dotąd nie powstało.
Materiał, któremu się przyglądam, to utwory ukazujące się od połowy lat czterdziestych XX wieku po współczesność autorstwa takich pisarzy, jak Joanna Bator, Jan Brzoza, Irena Dowgielewicz, Inga Iwasiów, Marek Jurgoński, Mirosław Kuleba, Czesław Markiewicz, Zofia Mąkosa, Zdzisław Morawski, Janusz Olczak, Henryk Panas, Eugeniusz Paukszta, Maria Sidorska-Ryczkowska, Henryk Worcell i inni. Najważniejszą postacią, do której wracam w różnych momentach tej książki, jest Zygmunt Trziszka, nie bez powodu nazywany „bardem osiedleńczych losów” – to w jego twórczości skupiają się modelowe cechy pisarstwa osadniczego.
W monografii omawiam zagadnienia zogniskowane wokół trzech kwestii, jakimi są: sfunkcjonalizowanie metaforyki przestrzennej w procesie adaptacji i tworzenia nowej społeczności (część pierwsza: Tropy topografii – narracje założycielskie), związki mitu arkadyjskiego z polityką miejsca (część druga: „Czarcia kraina”. Oblicza mitu arkadyjskiego), sposób istnienia krajobrazu kulturowego w literaturze polsko-niemieckiego pogranicza (część trzecia: Rekonstruowanie przestrzeni: krajobraz kulturowy polsko-niemieckiego pogranicza). Porządek treściowy odzwierciedla zarazem chronologię osadniczego procesu. W części pierwszej skupiam się na zabiegach przestrzennych wykorzystywanych w powstającej po wojnie literaturze osadniczej. Badając tropy topografii konstytuujące lubuski mit założycielski, chcę wydobyć jego specyfikę i przyjrzeć się mitologii ziemi lubuskiej, odrębnej – co staram się w tej części pokazać – na tle mitologii, które były konstruowane po 1945 roku na potrzeby innych nowo utworzonych regionów. Część druga dotyczy różnych przedstawień arkadii i pokazuje, jak pisarstwo osadnicze, sięgając do wzorców utrwalonych w tradycji, wykorzystuje ich mitotwórczy potencjał. Dużo miejsca poświęcam tu mitowi antyarkadyjskiemu, który w literaturze osadniczej subwersywnie rozsadza schemat zakorzenienia / wrastania i funkcjonuje jako odmiana kontrmitu, a w literaturze postosadniczej staje się głównym regulatorem relacji podmiot – przestrzeń. W części trzeciej interesuje mnie, dokonująca się po 1989 roku, rekonstrukcja osadniczej przestrzeni. Śledzę ją, analizując przemiany (i typy) krajobrazu kulturowego, który jest tu główną kategorią pojęciową. Na przykładzie winescape („winnego krajobrazu” charakterystycznego dla Zielonej Góry) badam narrację enograficzną, będącą wyróżnikiem najnowszej prozy zielonogórskiej. „Zielonogórski tryptyk”, na który składają się trzy rozdziały dotyczące literackich obrazów Winnego Grodu, zamyka część trzecią. Otwierając zaś tę część, prezentuję koncepcje z kręgu współczesnych landscape studies, które mogą być pomocne w badaniach nad literaturą osadniczą i postosadniczą polsko-niemieckiego pogranicza.
Proponowane w książce ujęcie nie ma charakteru całościowego: nie dąży ani do syntezy, ani do wyczerpania tematu, niemniej daje rozbudowany i w miarę pełny, mam nadzieję, obraz literatury dotyczącej powojennego osadnictwa, postrzeganej przez pryzmat wyróżniających ją zjawisk przestrzennych. Badając „tropy topografii”, starałam się uchwycić różne ich przejawy i aspekty – brać pod uwagę sposób obrazowania, schematy fabularne, wyróżniki narracji, cechy gatunkowe i związki z tradycją. Chcąc ukazać specyfikę tej twórczości, rozpatrywałam ją też na tle innych zjawisk literackich, takich jak na przykład narracja reinhabitacyjna, proza produkcyjna czy nurt wiejski. Zależało mi zarazem, aby badając literaturę związaną z konkretnym miejscem (miastem bądź regionem), wykraczać poza temat lokalny i regionalny. Ten zamysł najpełniej realizuje się w Aneksie, gdzie na przykładzie Piosenki o porcelanie Czesława Miłosza pokazuję, jak problematyka osadnicza (w połączeniu z tematem zachodnim) rezonuje we współczesnych tekstach literackich.
Niniejsza książka zapewne nie powstałaby, gdyby nie moja prywatna historia. O ile doświadczenie przesiedleńcze bliskich mi osób, które po 1945 roku przybyły na ziemię lubuską, znalazło wyraz w rodzinnych opowieściach, o tyle proces ich adaptacji na nowej ziemi, który od pewnego momentu stał się również moim udziałem, wciąż pozostaje nieopowiedziany – być może dlatego, że się jeszcze nie zakończył? Badając literaturę osadniczą, mogłam odkrywać różne oblicza tego procesu, a przy okazji rekonstruować pamięć czy raczej postpamięć będącą udziałem pokolenia urodzonego na „Ziemiach Odzyskanych”. Dodam, że pamięć ta – „najlepszy schron przed unicestwieniem”, jak ją nazwała autorka Ocalenia Atlantydy – pomaga również budować własną relację z miejscem.
1 Z. Oryszyn, Ocalenie Atlantydy, Warszawa 2012, s. 80.
2 Tamże, s. 25.
3 Tamże, s. 189.
4 Według Wielkiego słownika języka polskiego osadnik to „osoba, która przybyła na tereny mało zaludnione i tam zamieszkała”, https://wsjp.pl/haslo/podglad/27439/osadnik/3940003/osoba . Dziękuję Jerzemu Madejskiemu, recenzentowi książki, który zwrócił mi uwagę na to, że kłopotliwy status tego określenia domaga się komentarza.
5 Por. K. Gieba, Jak nazywać literaturę dotyczącą przesiedleń? Przegląd stanowisk, tejże, Lubuska literatura osadnicza jako narracja założycielska regionu, „Nowy regionalizm w badaniach literackich”, t. 7, Kraków 2018, s. 45–54. Określenie „literatura osadnicza” kwestionuje Kinga Siewior, proponując, by w odniesieniu do twórczości dotyczącej przesiedlenia i osiedlenia stosować termin „pojałtańskie narracje migracyjne” (K. Siewior, Wielkie poruszenie. Pojałtańskie narracje migracyjne w kulturze polskiej, Warszawa 2018, s. 61). Ciąg dalszy dyskusji nad nazewniczą terminologią można znaleźć w książce Arkadiusza Kalina, który z kolei polemizuje z Siewior i opowiada się za rozstrzygnięciami Gieby (A. Kalin, Mit ziem odzyskanych w literaturze. Postkolonialny przypadek Ziemi Lubuskiej, Gorzów Wielkopolski 2019, s. 473–474).
6 Por. K. Gieba, Próba definicji literatury osadniczej, tejże, Lubuska…, s. 55–56.
7 Tamże, s. 56.
8 I. Iwasiów Hipoteza literatury neo-post-osiedleńczej, Narracje migracyjne w literaturze polskiej XX i XXI wieku, red. H. Gosk, Kraków 2012, s. 220. Koncepcja badaczki bazuje przy tym na rozróżnieniu opowieści osiedleńczej i przesiedleńczej, zakładając, że ta druga została wyparta i „przykryta” przez opowieść osiedleńczą.
9 Tamże, s. 223–224.
10 Jej zarys zawarłam w artykule Choroba migrantów – literacka epikryza i patogeneza (na przykładzie narracji osadniczej i postosadniczej), „Teksty Drugie” 2014, nr 6, s. 18–39.
11 Por. M. Dąbrowski, POSTne literaturoznawstwo, tegoż, Literatura i konteksty. Rzeczy teoretyczne, Warszawa 2011, s. 13–42.
12 I. Iwasiów, Hipoteza literatury neo-post-osiedleńczej…, s. 202.
13 Por. M. Mikołajczak, Tropy topografii. Związki między regionalizmem i miejscem w twórczości lubuskiej, „Ruch Literacki” 2010, z. 1, s. 93–106. W artykule pod uwagę wzięto cztery tropy poetyckie: metaforę, metonimię, synekdochę oraz – traktowane łącznie – hiperbolę i litotę, przyjmując, że indeksują one najważniejsze aspekty miejsca, które dochodzą do głosu w twórczości lubuskich autorów.
14 C. Geertz, Interpretacja kultur. Wybrane eseje, przeł. M. Piechaczek, Kraków 2005, s. 248.
15 Tamże, s. 247.
16 Por. E. Rybicka, Geopoetyka. Przestrzeń i miejsce we współczesnych teoriach i praktykach literackich, Kraków 2014, s. 46.
17 Określeniem „polityka miejsca” posiłkuję się w znaczeniu, jakie nadaje mu Elżbieta Rybicka (Od poetyki przestrzeni do polityki miejsca. Zwrot topograficzny w badaniach literackich, „Teksty Drugie” 2008, nr 4, s. 21–37).
18 Por. K. Gieba, Lubuska literatura osadnicza…; A. Kalin, Mit ziem odzyskanych…
19 Por.: J. Szydłowska, Narracje pojałtańskiego Okcydentu. Literatura polska wobec pogranicza na przykładzie Warmii i Mazur (1945–1989), Olsztyn 2013; tejże, Lubuskie panopticum Janusza Olczaka, czyli wyczerpane inspiracje pojałtańskiej deterytoryzacji: „Szyld pisany antykwą”, „Prace Literaturoznawcze” 2013, nr 1; tejże, Od prawdy faktu do literackiego zmyślenia: o publicystycznych kontekstach w „Trudzie ziemi nowej” Eugeniusza Paukszty, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” 2003, nr 4; tejże, Kostiumy, figury, dekoracje. Szkice z pogranicza, Olsztyn 2018.
20 Por. K. Siewior, Wielkie poruszenie…Spis treści
Wprowadzenie
I. TROPY TOPOGRAFII – NARRACJE ZAŁOŻYCIELSKIE
„Szli na Zachód osadnicy…”. Rola metaforyki przestrzennej w tworzeniu mitologii ziemi lubuskiej
„Osobliwy manuskrypt”. Uszanka Zygmunta Trziszki jako pierwszy rozdział „osadniczej epopei”
„Trud ziemi” – literatura osadnicza odmianą nurtu wiejskiego?
(Nie)gościnna ziemia. Kobiece postaciowanie miejsca
„Budujemy nowy dom” – udomowienie i konwencja
„Schody donikąd”. O przemianach w percepcji regionalnej przestrzeni
II. „CZARCIA KRAINA”. OBLICZA MITU ARKADYJSKIEGO
Geografia wyobrażona w służbie powojennej polityki miejsca. Przypadek arkadii lubuskiej
Nie-miejsce pod arkadyjskim szyldem
„Czarcia kraina”. O lubuskim kontrmicie tożsamościowym
Czarna legenda miejsca: choroba migrantów
„Kraj lat dziecinnych” na ziemi lubuskiej (o Szyldzie pisanym antykwą Janusza Olczaka i Mniejszej epopei Marka Jurgońskiego)
III. REKONSTRUKCJA: KRAJOBRAZ KULTUROWY
POLSKO-NIEMIECKIEGO POGRANICZA
Kilka uwag na temat kategorii pogranicza
Krajobraz kulturowy polsko-niemieckiego pogranicza
w literackich badaniach regionalistycznych
„Oswajanie” i „nieswojość”: krajobraz do opowiedzenia
Jak czytać regionalny krajobraz? Propozycja na kanwie poezji lubuskiej
Winescape: lokalne narracje reinhabitacyjne (przypadek Zielonej Góry)
Zielonogórska narracja enograficzna: projektowanie wspólnoty
Topofrenia – wina – enoengram. Zielona Góra jako miejsce „schowane, zasłonięte”
ANEKS
Piosenka o porcelanie i „temat zachodni”. Na marginesie geopoetyki Czesława Miłosza
Nota bibliograficzna
Bibliografia podmiotowa
Bibliografia przedmiotowa (wybór)
Wykaz skrótów stosowanych w książce
Indeks osób