Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Tupac Shakur. Autoryzowana biografia - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
4 czerwca 2025
59,99
5999 pkt
punktów Virtualo

Tupac Shakur. Autoryzowana biografia - ebook

Artysta, poeta, aktor, rewolucjonista, legenda – po prostu Tupac Shakur.

Jedyna autoryzowana biografia Tupaca Shakura, która powstała z inicjatywy jego matki – Afeni Shakur. To historia człowieka, który stał się symbolem sprzeciwu, głosem pokolenia i jedną z największych ikon kultury XX wieku.

Tupac był kimś więcej niż raperem. Był poetą, aktywistą, marzycielem wychowanym przez Czarną Panterę. Jego życie to podróż od harlemskich ulic po czerwone dywany, od więziennych cel po protesty, od miłości po gniew. Znał brutalność systemu, ale też jego piękno – bo z betonu potrafił wyrastać jak róża.

Autorka, Staci Robinson, znała Tupaca osobiście. Spędziła lata na rozmowach z jego rodziną, przyjaciółmi, nauczycielami. Zbudowała zaufanie, dzięki któremu poznajemy Tupaca takim, jakim był naprawdę – wrażliwym chłopakiem z notatnikiem, wojownikiem z misją, artystą rozdartym między światami.

Ta książka to nie tylko opowieść o życiu Tupaca. To głos tych, którzy byli obok – od jego pierwszych wersów aż po ostatnie słowa.

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8330-727-5
Rozmiar pliku: 23 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

Okładka

Strony tytułowe

Wstęp

Część I: Nowy Jork

01. Cradle to the Grave / Od kołyski aż po grób (1970–1971)

02. Dear Mama / Kochana Mamo (1971–1974)

03. The Streetz R Deathrow / Ulica to cela śmierci (1975–1980)

04. Nothin but Love / Nic prócz miłości (1981–1984)

Część II: Baltimore

05. Nothing to Lose / Nic do stracenia (1984–1985)

06. In the Depths of Solitude / W otchłani samotności (1986)

07. Keep Ya Head Up / Głowa do góry (1987–1988)

Część II: Zatoka

08. Thug Style / Bandycki styl (1988)

09. Panther Power / Siła Pantery (1988–1989)

10. Words of Wisdom / Słowa mądrości (1989–1990)

11. Fame / Sława (1990–1992)

12. Nothing but Trouble / Same kłopoty (1991)

13. Violent / Agresywny (1991–1992)

14. Only God Can Judge Me / Tylko Bóg może mnie sądzić (1992)

Część IV: Los Angeles

15. Souljah’s Revenge / Zemsta żołnierz (1992)

16. Holler If Ya Hear Me / Krzyczcie, jeśli mnie słyszycie (1993)

17. Me Against The World / Sam przeciwko światu (1993)

18. Letter 2 My Unborn / List do nienarodzonego dziecka (1994)

19. It Ain’t Easy / Nie ma lekko (1995)

Część V: Żyć i umrzeć w LA

20. California Love / Kalifornijska miłość (1995–1996)

21. In the Event of my Demise / W dniu mojej śmierci (1996)

Zdjęcia

Podziękowania

Podziękowania od Amaru

Przypisy

Strona redakcyjnaWstęp

Czarne nasiono, które wciąż daje plon

Róża, która wyrosła na betonie

Autobiografia Tupaca Shakura

Wstęp

I Pantera i gangster

II „Lśniący książę” rodzi się i jest wolny

Dzieciństwo

III Nauki od amerykańskich szkół

IV Nauki od Pani Wolności

V Nauki od amerykańskiego społeczeństwa

Baltimore

VI W lepszym miejscu

VII Szkoła artystyczna w Baltimore

VIII Wieczny krąg

Marin/Rosa

VIIII Migracja do rezerwatu

X Ekipa z Rosy

XI April / Dziewczyny

XII Humpty Hump Hasa po Ameryce

XIII Na swoim

Czarne nasiono już dorosło

Od czarnego nasiona do czarnego dębu

Spis treści do autobiografii, którą Tupac zaczął pisać w 1989 roku

Wstęp

Tytułowanie tej książki autobiografią może zmylać niektórych czytających. To bardziej pamiętnik, który daję ludziom do czytania. Odsłaniam się na jego kartach, licząc na to, że mając bliski wgląd w moje życie, łatwiej będzie zrozumieć, kim jestem i dlaczego postępuję tak, jak postępuję. Jeśli opowiadając o moim życiu, kogoś skrzywdzę lub rozdrapię rany, proszę o wybaczenie, jedynym zamiarem, jaki miałem, było wyrazić siebie i tym samym pracować nad sobą, opowiadając o sobie! W tej chwili mam osiemnaście lat, jest 26 listopada 1989. Jestem w połowie życia. Tak czy siak – oto mój pamiętnik, moje wiersze i autobiografia, wszystko w jednym.

Pokój,

Tupac Amaru Shakur

Wstęp do autobiografii, którą Tupac zaczął pisać w 1989 roku

Poznałam Tupaca, gdy miał zaledwie siedemnaście lat. Był po prostu jednym z moich znajomych. Chodziliśmy do tego samego liceum Tamalpais High w Mill Valley, małym mieście w północnej Kalifornii. Nasza znajomość zaczęła się, kiedy przyjechałam do domu w przerwie podczas studiów. Wtedy nie zgadłabym, że właśnie przedstawiono mi chłopaka, który w przyszłości będzie kulturową ikoną, globalną megagwiazdą… ani że stanie się legendą, którą się stał – chociaż sam ciągle nam mówił, że tak właśnie będzie. Nawet w tak młodym wieku był wyjątkowo pewny siebie, mocno wierzył, że zostawi po sobie ślad. Chyba nie znałam nikogo bardziej przekonanego o własnej wartości niż on.

Kilka miesięcy później, kiedy wróciłam do Los Angeles na uczelnię, a on uznał, że liceum to strata czasu, zadzwonił do mnie i moich współlokatorów – wszyscy przyjechaliśmy do LA z Mill Valley – żeby zapytać, czy może pomieszkać u nas trochę i spać na kanapie. „Muszę stąd wyjechać” – powiedział. Wyczekiwał wtedy wieści od swojej menedżerki, chodziło o kontrakt płytowy. „Moja kariera nie rozwija się tak szybko, jak bym chciał – tłumaczył. – Myślę, że muszę być w LA”. Gdy kilka dni później zjawił się pod naszymi drzwiami, miał ze sobą tylko plecak i niebieski notatnik.

Kiedy moi współlokatorzy i ja codziennie wychodziliśmy na zajęcia lub do pracy, on zostawał w mieszkaniu i natchniony pisał w tym notatniku. Gdy wracaliśmy późnym popołudniem, chciał prezentować nam, co tego dnia skomponował. Wyobraźcie to sobie: Tupac jako nastolatek siedzi przy naszym stole, my jemy kluski i makaron z serem, on rapuje o życiu czarnego chłopaka, a w jego rymach słychać determinację, żarliwe wołanie o zmianę.

Gdy wspominam tamte chwile, dociera do mnie, że wtedy jeszcze nie rozumiałam. Słuchałam go. Trafiało do mnie, co mówił. Doceniałam jego przemyślenia. Jednak jeszcze nie rozumiałam, że oto stoi przede mną młody człowiek kroczący śmiało ścieżką prowadzącą go do walki z niesprawiedliwością – i że będzie walczył z nią wszystkimi dostępnymi mu metodami. Jeszcze nie rozumiałam tego, bo – i przyznaję to ze wstydem – nie byłam gotowa na rozmowę o czarnych chłopakach i problemach, których doświadczają jako jedna z najbardziej bezbronnych grup w naszym społeczeństwie. Wolałam rozmawiać o czarnym chłopaku z wykładów, o tym, że mi się podoba. Miałam dwadzieścia lat i byłam egoistką. Siedemnastoletni Tupac myślał o wszystkich, tylko nie o sobie.

Jego menedżerka, Leila Steinberg, znalazła mu w końcu mieszkanie, więc podziękował nam i ruszył w swoją stronę. Kiedy wychodził od nas tamtego wieczoru, znów z plecakiem i notatnikiem, moi współlokatorzy życzyli mu szczęścia. I ledwo zamknęły się za nim drzwi, a już był sławny.

Po studiach na UCLA zostałam pisarką, autorką powieści. Ale nadal nie pisałam o czarnych chłopakach tak, jak robił to Tupac; wciąż koncentrowałam się na tym czarnym chłopaku z zajęć i na złamanym sercu, którym to wszystko musiało się skończyć kilka lat później. Pracowałam wtedy jako asystentka sportowców: Keyshawna Johnsona, młodego objawienia z New York Nets, i gwiazdy NBA Briana Shawa. W nocy zaś pisałam.

Często dzwoniła do mnie wtedy asystentka Tupaca. „Ciągle pyta, kiedy darujesz sobie ten sport i będziecie razem pracować” – mówiła. Pewnego popołudnia padła oferta bardziej konkretna: „Tupac zbiera grupę osób piszących. Chce, żebyś dołączyła”. Zaczynał tworzyć scenariusze i budował zespół, chciał skupić wokół siebie piszące kobiety. Chodziło o to, żeby postacie, które tworzył, ich głosy, doświadczenia i wypowiedzi, były autentyczne. Byłam podekscytowana. Umówiliśmy spotkanie – na 10 września 1996 roku.

Trzy dni przed ustaloną datą Tupac został postrzelony w Las Vegas. Walczył tydzień, ale 13 września zmarł. Nasze spotkanie, tak samo jak jego inne niezliczone plany, nie ziściło się. Straciłam przyjaciela, tak jak inni stracili brata. Wujka. Siostrzeńca. Bratanka. Kuzyna. Wzór do naśladowania. Lidera. Żołnierza. A matka Tupaca, Afeni Shakur, kobieta, która nauczyła go wszystkiego, co umiał i wiedział, która tak samo jak on głosiła przesłanie o nadziei i zmianie, straciła swojego jedynego syna.

Kilka lat później Afeni poprosiła, bym spisała historię jego życia. To życzenie wywołało u mnie gonitwę myśli. Oczywiście byłam zaszczycona, ale kiedy myślałam o tym ogromnym przedsięwzięciu, czułam też dojmujący strach. Ani w liceum Tamalpais, ani w UCLA nie byłam wybitną uczennicą, a to takie osoby – tak wówczas myślałam – piszą biografie liderów i postaci formatu Tupaca Amaru Shakura. Tacy biografowie mają doświadczenie zdobyte jako autorzy i redaktorzy „Washington Post”, „New York Timesa” albo „New Yorkera”. To szanowani historycy, profesorowie prestiżowych uczelni. A ja dostawałam najwyżej piątki. Pisałam opowiastki o miłości i tęsknocie, scenariusze głupiutkich komedii romantycznych. Dlaczego Afeni poprosiła właśnie mnie?

Później dowiedziałam się, że to dlatego, że mi ufała. Wierzyła, że będę umiała opowiedzieć o życiu jej syna rzetelnie, że moje spojrzenie będzie uczciwe i wyważone, opiszę to, co dobre, i to, co złe, jego zmagania i osiągnięcia, pomyłki i potknięcia. Wierzyła, że członkowie rodziny powiedzą mi rzeczy, których nikt jeszcze nie słyszał, a co najważniejsze – tak samo jak jej syn, ona też chciała dać mi szansę. Tupac i Afeni zawsze torowali drogę ludziom, którzy inaczej mogliby nie zaistnieć. W tamtym czasie Afeni często podejmowała decyzje z myślą o intencjach Tupaca – i wydaje mi się, że prośba, bym to ja napisała jego biografię, była jedną z nich.

Dlatego w 1999 roku kupiłam komputer marki eMachine i zadekowałam się w moim mieszkaniu w Inglewood. Miałam skończyć w niecały rok. Zaczęłam od stworzenia osi życia Tupaca od narodzin do śmierci. Oblepiłam ścianę swojego mieszkania ponad setką kartek, przemieniając je w Tupacland. Potem zaczęłam przeprowadzać wywiady. I spisywać je. Potem robiłam następne wywiady. I je też spisywałam. A potem – jeszcze więcej wywiadów. Latałam na drugi koniec kraju, by spędzić kilka dni w domu w Georgii, który Tupac kupił dla Afeni. Przesiadywałam w jej kuchni, ona przyrządzała smażonego kurczaka, jedno z ulubionych dań jej syna, i rozmawiałyśmy godzinami o jego życiu. Nocami przenosiłyśmy się na werandę, ona wciąż paliła – newporty na zmianę z jointami – i rozmawiałyśmy o jej życiu. Im dłuższe były te sesje, tym bardziej rozumiałam podobieństwo matki i syna. I tak samo jak było z Tupakiem: im lepiej poznawałam Afeni, tym większym szacunkiem ją darzyłam.

Gdy zbierałam materiał do tej książki, godzinami wisiałam na słuchawce, przepytując rodzinę Tupaca. Gościłam w ich domach. Śmiałyśmy się w nieskończoność, kiedy zadawałam kuzynce Jamali tysiące pytań, a ona puszczała głośno swoje ulubione kawałki, zagłuszając naszą rozmowę. Nagrywałam opowieści z dzieciństwa snute nad włoskimi słodyczami w Emporio Rulli w Larkspur, spędzałam wesoło czas z jego przyjaciółmi w Rinky’s Pizza w San Rafael, kiedy opowiadali mi, jak Tupac uczył się jeździć samochodem. Odnalazłam jego nauczycieli, znajomych i osoby, które pokochał. Po ośmiu miesiącach, niezliczonych godzinach spędzonych na wywiadach i zbyt wielu przepracowanych nocach, by można było je zliczyć, oddałam maszynopis.

Kilka tygodni później przekazano mi, że „na razie projekt zostanie wstrzymany”. Byłam rozczarowana, ale gdy pomyślałam o spotkanych ludziach i ich historiach, czułam przede wszystkim ogromną wdzięczność, że podarowano mi to niezwykłe doświadczenie. Dzięki tym rozmowom poznałam najskrytsze szczegóły życia przyjaciela, a także bardzo bogatą i godną najwyższego szacunku historię jego rodziny. Wiedziałam, że jeśli ktoś da mi taką możliwość, chętnie zostanę częścią grupy, która poprzez swoją pracę będzie kontynuowała jego dzieło. Od tamtej chwili ochoczo przyjmowałam każdą szansę, jaką stwarzała mi Afeni.

Kilka lat później Afeni zaprosiła mnie do swojego domu na wodzie w Sausalito w Kalifornii. Słyszała, że ukazała się moja powieść, i chciała mi pogratulować. Kiedy ją odwiedziłam, dała mi prezent, biografię wielkiej pisarki z Harlemu, Zory Neale Hurston. „Dziękuję, Afeni – powiedziałam – ale jestem trochę zawstydzona. Bo ja tu sobie piszę o miłostkach i złamanym sercu, a Shakurowie zajmują się rzeczami naprawdę istotnymi”. Kto zna Afeni, może odgadnąć jej odpowiedź. Powiedziała mi, że nie jest ważne, o czym piszę. „Po prostu pisz!”

Nawet kiedy nie było żadnego związanego z Tupakiem projektu, przy którym mogłabym pomagać, wciąż miałam bliski kontakt z Afeni i innymi członkami rodziny. Kiedy urodziłam dziecko, Afeni i jej siostra, Glo, cały czas dodawały mi otuchy. Byłam wdzięczna losowi, że w końcówce jej niesamowitego życia mieszkałyśmy zaledwie kilka kilometrów od siebie.

Na długo przestałam myśleć o tamtym maszynopisie. W 2017 roku osoba zajmująca się archiwum Tupaca napotkała moje nazwisko, przygotowując autoryzowany przez jego spadkobierców film dokumentalny, i zaoferowała mi angaż w roli konsultantki scenariusza. Niedługo później pojawił się jeszcze jeden projekt – wystawa stanowiąca hołd dla życia Tupaca i jego dzieła. Po dwóch latach pracy nad ekspozycją wszystko zatoczyło koło: zaproponowano mi, bym wróciła do dawno napisanej książki.

Ponad dwie dekady później kończę ją już drugi raz – rozszerzając tekst o kolejne wywiady i nowe opowieści, a także robiąc wiele, wiele poprawek – i wciąż myślę o tym, co mogło wydarzyć się we wtorek 10 września 1996 roku, w dniu, na który Tupac zaplanował pierwsze robocze spotkanie naszej grupy. Pewnie rozstawiałby nas po kątach swojego apartamentu w Wilshire House… Gdy zamykam oczy i myślę o okresie, kiedy pisałam pierwszą wersję tej biografii, widzę przed sobą Tupacland, te wszystkie kartki zapełnione wydarzeniami z jego życia, porozklejane na ścianie mojego mieszkania. Myślę o tamtym dniu w 2006 roku, spędzonym w domu Afeni, gdy zastanawiałam się nad moim życiem, i wspominam, jak dużo siły dał mi jej przepełniony wiarą głos, gdy popatrzyła na mnie zmrużonymi oczami i powiedziała: „Nieważne, co piszesz. Po prostu pisz!”.

A jeśli Afeni Shakur mówi, że masz coś zrobić – lepiej to zrób.

Staci Robinson, 2023
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij