- W empik go
Twoja Marie - ebook
Twoja Marie - ebook
Marie to niezależna finansowo kobieta i wyjątkowo wytrzymała na ból masochistka bez żadnych zadatków na uległą. Od wielu lat związana jest Denisem, który darzy ją uczuciem. Marie wolałaby jednak, żeby ich relacje ograniczyły się do seksu i praktyk BDSM.
Pewnego dnia Denis przedstawia jej swojego przyjaciela i mentora – muskularnego faceta z blizną na twarzy. Oleg, bo tak mu na imię, jest intelektualistą, znawcą kultury Wschodu, zdolnym biznesmenem i robi na Marie wielkie wrażenie.
Wbrew ustalonym przez nią zasadom, dochodzi do sesji we troje. Oleg okazuje się prawdziwym mistrzem we władaniu batami i floggerami. Jego zachowanie wzbudza jednak u kobiety paraliżujący strach. Po tym zdarzeniu Marie unika obu panów, lecz Oleg wkrótce ją odnajduje i zabiera do siebie. Przyrzeka, że nie zrobi nic wbrew jej woli. Czy uda im się zbudować trwały związek??
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-91-8054-451-1 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ostatnio wokół naszej sceny narasta mnóstwo mitów i bajek, zwykle niemających nic wspólnego z rzeczywistością. Tajne komnaty w pałacach znudzonych multimilionerów istnieją tylko u fantazjach pisarek. W rzeczywistości świat BDSM jest bardzo różnorodny, zarówno pod względem statusu społecznego uczestników, jak i ich podejścia do życia. To samo dotyczy obieranych przez nich ról. Ja na przykład jestem maso, masochistką. Zabawne słówko, prawda? Ale dla wtajemniczonych to po prostu orientacja, coś jak płeć. Jeden jest domem, inny subem, jeden topem, inny bottomem… Ja jestem maso. Masochistką, która zawierza ciało sadyście, by doznać rozkoszy bólu. To moja… hm… tożsamość. To nie oznacza, że jestem nienormalna czy coś. Jestem zwykłą kobietą, po prostu mam trochę niecodzienne upodobania. To się zaczęło na długo przed „kultowymi” powieściami znudzonych gospodyń domowych. Ludzie, dla których „temat” nie jest zabawą, a życiem, pojawili się na długo przed długo przed angielską pańcią i jej fantazjami. Po prostu nie piszą o sobie powieści. Dla nich BDSM to codzienność.
Tak jak dla nas, dla mnie i mojego topa. Byliśmy razem przez wiele lat, ustanowiliśmy swego rodzaju rekord. Ale w „temacie”, podobnie jak w życiu, nic nie trwa wiecznie. „Temat” to nie tylko fizjologia, lecz także uczucia. Czasem nawet w większym stopniu niż w zwykłych, tak zwanych waniliowych związkach, ponieważ w „temacie” wszystko jest bardziej ostre, szczere i bolesne. Bólu nie da się uniknąć i nieważne, czy to ból od floggera czy z powodu rozstania.