Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Uncle Vanya - ebook

Data wydania:
3 listopada 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Uncle Vanya - ebook

The story of a Russian family and their interfamily relations, in which there are jealousy, secret love cravings and the usual altercations that occur within a few days. The end of this play is the easiest prose ever written. Family in provincial Russia, which is getting closer to bankruptcy, many of whose members live in the past, unrequited love and breaking ties.

Kategoria: Classic Literature
Język: Angielski
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8176-465-0
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ACT I

A country house on a terrace. In front of it a garden. In an avenue of trees, under an old poplar, stands a table set for tea, with a samovar, etc. Some benches and chairs stand near the table. On one of them is lying a guitar. A hammock is swung near the table. It is three o’clock in the afternoon of a cloudy day.

MARINA, a quiet, grey-haired, little old woman, is sitting at the table knitting a stocking.

ASTROFF is walking up and down near her.

MARINA. Take a little tea, my son.

ASTROFF. Somehow, I don’t seem to want any.

MARINA. Then will you have a little vodka instead?

ASTROFF. No, I don’t drink vodka every day, and besides, it is too hot now. Tell me, nurse, how long have we known each other?

MARINA. Let me see, how long is it? Lord–help me to remember. You first came here, into our parts–let me think–when was it? Sonia’s mother was still alive–it was two winters before she died; that was eleven years ago– perhaps more.

ASTROFF. Have I changed much since then?

MARINA. Oh, yes. You were handsome and young then, and now you are an old man and not handsome any more. You drink, too.

ASTROFF. Yes, ten years have made me another man. And why? Because I am overworked. Nurse, I am on my feet from dawn till dusk. I know no rest; at night I tremble under my blankets for fear of being dragged out to visit some one who is sick; I have toiled without repose or a day’s freedom since I have known you; could I help growing old? And then, existence is tedious, anyway; it is a senseless, dirty business, this life, and goes heavily. Every one about here is silly, and after living with them for two or three years one grows silly oneself. It is inevitable. See what a long moustache I have grown. A foolish, long moustache. Yes, I am as silly as the rest, nurse, but not as stupid; no, I have not grown stupid. Thank God, my brain is not addled yet, though my feelings have grown numb. I ask nothing, I need nothing, I love no one, unless it is yourself alone. I had a nurse just like you when I was a child.

MARINA. Don’t you want a bite of something to eat?

ASTROFF. No. During the third week of Lent I went to the epidemic at Malitskoi. It was eruptive typhoid. The peasants were all lying side by side in their huts, and the calves and pigs were running about the floor among the sick. Such dirt there was, and smoke! Unspeakable! I slaved among those people all day, not a crumb passed my lips, but when I got home there was still no rest for me; a switchman was carried in from the railroad; I laid him on the operating table and he went and died in my arms under chloroform, and then my feelings that should have been deadened awoke again, my conscience tortured me as if I had killed the man. I sat down and closed my eyes–like this–and thought: will our descendants two hundred years from now, for whom we are breaking the road, remember to give us a kind word? No, nurse, they will forget.

MARINA. Man is forgetful, but God remembers.

ASTROFF. Thank you for that. You have spoken the truth.

Enter VOITSKI from the house. He has been asleep after dinner and looks rather dishevelled. He sits down on the bench and straightens his collar.

VOITSKI. H’m. Yes. Yes.

ASTROFF. Have you been asleep?

VOITSKI. Yes, very much so. Ever since the Professor and his wife have come, our daily life seems to have jumped the track. I sleep at the wrong time, drink wine, and eat all sorts of messes for luncheon and dinner. It isn’t wholesome. Sonia and I used to work together and never had an idle moment, but now Sonia works alone and I only eat and drink and sleep. Something is wrong.

MARINA. Such a confusion in the house! The Professor gets up at twelve, the samovar is kept boiling all the morning, and everything has to wait for him. Before they came we used to have dinner at one o’clock, like everybody else, but now we have it at seven. The Professor sits up all night writing and reading, and suddenly, at two o’clock, there goes the bell! Heavens, what is that? The Professor wants some tea! Wake the servants, light the samovar! Lord, what disorder!

ASTROFF. Will they be here long?

VOITSKI. A hundred years! The Professor has decided to make his home here.

MARINA. Look at this now! The samovar has been on the table for two hours, and they are all out walking!

VOITSKI. All right, don’t get excited; here they come.

Voices are heard approaching. SEREBRAKOFF, HELENA, SONIA, and TELEGIN come in from the depths of the garden, returning from their walk.

SEREBRAKOFF. Superb! Superb! What beautiful views!

TELEGIN. They are wonderful, your Excellency.

SONIA. To-morrow we shall go into the woods, shall we, papa?

VOITSKI. Ladies and gentlemen, tea is ready.

SEREBRAKOFF. Won’t you please be good enough to send my tea into the library? I still have some work to finish.

SONIA. I am sure you will love the woods.

HELENA, SEREBRAKOFF, and SONIA go into the house. TELEGIN sits down at the table beside MARINA.

VOITSKI. There goes our learned scholar on a hot, sultry day like this, in his overcoat and goloshes and carrying an umbrella!

ASTROFF. He is trying to take good care of his health.

VOITSKI. How lovely she is! How lovely! I have never in my life seen a more beautiful woman.

TELEGIN. Do you know, Marina, that as I walk in the fields or in the shady garden, as I look at this table here, my heart swells with unbounded happiness. The weather is enchanting, the birds are singing, we are all living in peace and contentment–what more could the soul desire?

VOITSKI. Such eyes–a glorious woman!

ASTROFF. Come, Ivan, tell us something.

VOITSKI. What shall I tell you?

ASTROFF. Haven’t you any news for us?

VOITSKI. No, it is all stale. I am just the same as usual, or perhaps worse, because I have become lazy. I don’t do anything now but croak like an old raven. My mother, the old magpie, is still chattering about the emancipation of woman, with one eye on her grave and the other on her learned books, in which she is always looking for the dawn of a new life.

ASTROFF. And the Professor?

VOITSKI. The Professor sits in his library from morning till night, as usual–

“Straining the mind, wrinkling the brow,
We write, write, write,
Without respite
Or hope of praise in the future or now.”

This is a free sample. Please purchase full version of the book to continue.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: