Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Uniesienia i rozczarowania - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 lutego 2020
18,17
1817 pkt
punktów Virtualo

Uniesienia i rozczarowania - ebook

Słowa są jak promienie światła przebijające czasami ciężką pokrywę chmur. Często palą duszę wewnętrznym ogniem, dlatego muszą znaleźć ujście na papierze. Drugi tom wierszy Agnieszki Bryły powstał w wyniku uniesień i rozczarowań życia codziennego. Czy odnajdziecie się w jej poezji? Czy dotknie ona najgłębszych ran i najszczerszych uśmiechów? Przekonajcie się sami.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8189-697-9
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Liczby

od kiedy

litery nie układały się w coś znaczącego

ani nawet w kogoś

postanowił skupić się na liczbach

dzielił na procenty dobro i zło

mnożył wątpliwości

sumował porażki

potęgował strach

wyciągał pierwiastki z obłędu

rozliczał czas

ostatecznie wyszło mu zero

jakby nigdy się nie narodził

a przecież żył

rany, które zadał sobie były tak realne

jak zimne światło gwiazd

które świecą, ale nie ogrzewają

jak Twoja miłość, mamoModlitwa

w grudniowe poranki

życie przecieka przez palce

jak woda sącząca się ze skały

która orzeźwia

lecz pragnienia nie gasi

nawet aromat kawy

nie rozpala jak dawniej

gdy

razem zanurzaliśmy usta

w strumieniu marzeń rozbłysłych

niczym promień słońca

który zwyciężył ołowianą groźbę chmur

znane słowa

już nie są w stanie

zaczarować świata jeszcze raz

bo czas bezlitośnie wymierzył policzka

po którym czerwony ślad na długo

rozpalił żal czający się w oczach

niech mnie już nie pali

smak tego wina

proszę cię Boże

oddal ode mnie ten głódSmak życia

Pamiętasz, ten wieczór, ten czas?

Otwierałaś nową wina butelkę.

Było zimno, jak dziś, więc dodałaś

dla rozgrzania niepewności kropelkę.

Potem lizałem ją na twych ustach

tak najczulej i dosyć nieśmiało,

a twój język wibrował przy moim

i szeptałaś, że mało, że mało.

Mrużyliśmy oczy, rozchylałaś wargi

jakby świat się kończył w tym całowaniu

Tchu brakło. To dziwne, bo przecież

wprawieni byliśmy w kochaniu.

Do dziś pamiętam smak wina

ten pierwszy raz z ciebie spijany.

To drżenie w twym czułym głosie,

gdy szeptałaś do ucha: kochany…

Dzisiaj szukam tamtego wspomnienia

tego wieczoru i butelki wina.

Jeśli czytasz, wznieś toast, kochana,

gdyż coś się kończy, a coś zaczyna.Złożę cię z dawnych słów

Gdy w alkowie gdzieś o świcie

zatrzymałem niegdyś czas,

piersi nabrzmiałe tęsknotą

unosiłaś raz po raz.

Szeleściło podówczas

giezło zdjęte, rozsupłane,

otwierało ciało się

ciepłą dłonią dotykane.

Zawżdy zagryzałaś palce:

czuła była ta rozpusta,

przymykałaś oczy swe,

a jam patrzył na twe usta.

Fidrygałki wstydu znikły,

byłaś moja calusieńka,

usnęłaś cicho w ramionach

moja mała, Maluteńka…Rocznica

podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać

ale próbuję:

promień światła przebijający się w zimowe popołudnia

prawo do zmiany siebie wpisane w świat

roztargnienie wywołane aksamitem skóry

słowa nabierające mocy nazywania nieznanego

wieczory osnute mgłą wspomnień

spojrzenie czyste szukające okruchów radości

jesteś i będziesz

zaiste

przecież magia nie ma początku ani końca

ona rozlewa się strumieniem

i obmywa nasze splecione oddechy

w słońcu i w mroku

już rokNocne niebo

gdy mija czas

fotografie blakną

nie rozświetla ich czuły pocałunek

ani pieszczotliwie spojrzenie

zaciera się granica

między tym co było

a tym, co mogłoby się wydarzyć

czuję ulgę gdy patrzę na Księżyc

który znika

by za chwilę przyoblec się w pełnię

towarzyszy mu Wenus

kochanka z przeszłości

która błyszczy i trzyma dystans

niezmiennie od lat

przecież między spojrzeniem w gwiazdy

a spojrzeniem w twoje oczy

minęło już tyle czasu

więc stawiam tezę

(a jestem dobra w stawianiu tez)

że może to się nie wydarzyło

niestety

argumentów mi brak
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij