Upadek Robespierre'a. 24 godziny terroru - ebook
Upadek Robespierre'a. 24 godziny terroru - ebook
Pod rządami Terroru liczy się każda godzina.
Wybija północ. Wycieńczony po pięciu latach rewolucji Paryż śpi. Ale jedna osoba nie może zmrużyć oka. W mieszkaniu przy rue Saint-Honoré 366 Maximilien Robespierre drży o swoje życie. I słusznie.
9 thermidora roku II – a więc 27 lipca 1794 roku – przeszedł do historii jako moment upadku Robespierre’a. Tylko co tak naprawdę się wtedy wydarzyło? W jaki sposób rewolucja pożarła jedno ze swoich najważniejszych dzieci? Jakim cudem Robespierre, który postulował „despotyzm wolności nad tyranią”, sam skończył jako tyran?
Upadek Robespierre’a to studium przewrotu, który dokonał się w samym sercu rewolucji. Colin Jones korzysta z tysięcy zapisków – w tym ponad 200 mikrorelacji dotyczących tej konkretnej doby pochodzących z oficjalnego śledztwa przeprowadzonego kilka dni później. Z tych fragmentów, zeznań i wspomnień wyłania się – godzina po godzinie, kwadrans po kwadransie – dzień, który wstrząsnął rewolucyjną Francją.
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Historia |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8427-484-2 |
| Rozmiar pliku: | 4,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Niniejsza książka to książka o Paryżu i podczas jej tworzenia nieustannie inspirowałem się dziełami dwóch wielkich – i bardzo odmiennych – historyków tego miasta oraz jego mieszkańców w XVIII wieku. Byli to Daniel Roche i nieodżałowany Richard Cobb, którym chciałbym w tym miejscu złożyć hołd. Niezmierzoną przyjemność czerpałem też z faktu, że podczas badań i pisania miałem pod ręką _Obraz Paryża_ i _Le nouveau Paris_ Louisa-Sébastiena Merciera, a w zakamarkach wyobraźni – _Kogo śmierć nie sięgnie_ Hilary Mantel.
Historię 9 thermidora postanowiłem opowiedzieć „na modłę Mercierowską”, o której mówię we wstępie – to znaczy z bliska, szczegółowo, z uwzględnieniem upływu czasu, położenia w przestrzeni, kolejności wydarzeń – głównie z ciekawości i dla przyjemności. My, historycy, zawsze piszemy w taki sposób, jaki narzucają nam istniejące dowody. Poczułem jednak, że ciekawie byłoby dołożyć do tego kolejną warstwę złożoności jako dodatkowe wyzwanie. Uznałem, że mniej przyciągają mnie dzieła kolegów po fachu, a bardziej – eksperymentatorów, takich jak George Perec, którego powieść _Zniknięcia_ z 1969 roku nie zawiera litery „e”, czy Raymond Queneau, autor _Ćwiczeń stylistycznych_ z 1947 roku, opisujących zupełnie normalne zdarzenie w paryskim autobusie z dziewięćdziesięciu dziewięciu perspektyw i za pomocą dziewięćdziesięciu dziewięciu stylów. Obaj należeli do OuLiPo, pisali zatem „zgodnie z wymogami”*. Narzuciwszy sobie zatem znacznie mniej skomplikowane obostrzenia – rozdziały obejmujące konkretne godziny, zamknięcie całej opowieści w jednym dniu – przekonałem się, że prowokowały one i pobudzały wyobraźnię w sposób zarówno nieoczekiwanie satysfakcjonujący, jak i ważny dla samej historii. W moim przypadku kazały mi one myśleć o miejscu, czasie, tempie i narracji, co było istotą tez stawianych w niniejszej książce. Owocem tej pracy jest – mam nadzieję – nie tylko ćwiczenie stylistyczne, lecz także przewodnik pozwalający poszerzyć rozumienie niezwykle ważnego historycznego wydarzenia.
Pomysł powstał dzięki rozmowom z moją cudowną agentką Felicity Bryan, która zmarła pod koniec pisania tej książki. Przez niemal trzydzieści lat miałem zaszczyt korzystać z jej niezrównanej żywotności i ożywczego entuzjazmu. Dziękuję Catherine Clarke z Felicity Bryan Agency za pomoc na ostatnich etapach pracy. Ze strony Oxford University Press przez wszystko ze spokojem przeprowadziła mnie Luciana O’Flaherty z zespołem.
Podczas lat spędzonych na przygotowywaniu i pisaniu tej książki dowiedziałem się tak wiele od licznych przyjaciół, którzy cierpliwie słuchali mnie na konferencjach, seminariach, przy kawie, drinkach i obiadach, a w zamian oferowali swoje zainteresowanie, krytyczne uwagi i moralne wsparcie. Nie dam rady wymienić ich wszystkich, mam jednak nadzieję, że wiedzą, iż o nich mówię, i zdają sobie sprawę z ogromu mojej wdzięczności. Spośród tej mnogości chciałbym podziękować za szczególną materialną lub intelektualną pomoc w realizacji projektu: Stephenowi Clayowi, Laurentowi Cuvelierowi, Vincentowi Denisowi, Robertowi Darntonowi, Ariane Fichtl, Mette Harder, Martynowi Lyonsowi (tyle lat temu!), Jonathanowi Sachsowi, Steve’owi Sawyerowi, Pierre’owi Sernie, Anne Simonin i Charlesowi Waltonowi. Mam też nadzwyczajne szczęście, że pierwsze wersje rękopisu czytali David Bell, Alex Fairfax-Cholmeley, David Jordan, Simon Macdonald i Michael Sonenscher. Nie mogłem trafić w lepsze ręce. _Salut et fraternité_ za poświęcony mi czas, za szczodrość i za przyjaźń. Simon nieodmiennie zachęcał mnie do działania i donosił mi o wielu archiwalnych odkryciach. Powinienem podkreślić, że wszystkie błędy, których nie udało się usunąć z tekstu, są w całości moją winą. Chciałbym też podziękować Natalie Smith za pomoc w badaniach i tworzeniu bibliografii oraz Milesowi Irvingowi za narysowanie map. Dominique Lussier stworzyła doskonały indeks.
Miałem olbrzymie szczęście otrzymać od Leverhulme Trust grant badawczy Major Research Fellowship, za co jestem ogromnie wdzięczny. Szczodrość, z jaką Trust finansuje wszystko, co uważa za wartościowe badania, czyni go klejnotem w koronie brytyjskiej nauki. Mogłem pracować nad projektem w wielu miejscach, w których pisałem artykuły na związane z nim tematy. Były wśród nich: Uniwersytet w Richmond w Wirginii, gdzie otrzymałem Stypendium Profesorskie Freemana (2013); Narodowe Centrum Humanistyki w Karolinie Północnej, gdzie otrzymałem Stypendium Carla i Lily Pforzheimerów (2014); oraz Uniwersytet w Chicago, gdzie od 2018 roku jestem profesorem wizytującym. Za zainteresowanie i zachętę należą się podziękowania Pracowni Nowoczesnej Francji działającej w ramach tej uczelni. Proces produkcji nadzorowałem jako współpracownik Instytutu Studiów Zaawansowanych w Paryżu na lata 2020–2021 – przyjemności tej nie zepsuł mi nawet COVID-19 (choć usilnie próbował). Chciałbym też jak zawsze podziękować moim kolegom ze Szkoły Historycznej Uniwersytetu Królowej Marii w Londynie, zwłaszcza Julianowi Jacksonowi, Miri Rubin i Quentinowi Skinnerowi, za obdarowanie mnie przyjaźnią i wsparciem.
Nie potrafię wymienić wszystkich miejsc, w których przedstawiałem referaty i artykuły, kilkakrotnie zostałem jednak uhonorowany propozycją wygłoszenia wykładów plenarnych, dzięki którym wykrystalizowały się moje koncepcje. Były wśród nich: wykład na Wydziale Historii Uniwersytetu Oksfordzkiego w 2011 roku; wykład z cyklu imienia Douglasa Southalla Freemana na Uniwersytecie w Richmond w 2013 roku; wykład plenarny dla brytyjskiego Towarzystwa Historii Społecznej w 2014 roku; oraz wykład z cyklu imienia Bestermana w Fundacji Woltera w 2015 roku.
Książka powstawała wiele lat i niektóre jej części pokrywają się z wcześniejszymi moimi publikacjami, zwłaszcza: _The Overthrow of Maximilien Robespierre and the “Indifference of the People”_ („American Historical Review” 2014, Vol. 119, Iss. 3, s. 689–713); _9 Thermidor, Cinderella of French Revolutionary_ Journées („French Historical Studies” 2015, Vol. 38, Iss. 1, s. 9–31); _Robespierre’s Fall_ („History Today” 2015, Vol. 65, Iss. 8, s. 39–44); _Robespierre, the Duke of York and Pisistratus during the French Revolutionary Terror_ („Historical Journal” 2018, Vol. 61, No. 3, s. 643–672; wspólnie z Simonem Macdonaldem); oraz _La vie parisienne des Conventionnels en 1793_ (w: _Paris et ses peuples ou XVIII_e _siècle_, dir. P. Bastien, S. Macdonald, Montréal 2019, s. 75–88).
Wreszcie myślę o czasie spędzonym z niniejszą książką w głowie u boku mojej żony Josephine McDonagh, której z miłością ją dedykuję.
1.
* OuLiPo (franc. __ Ouvroir de Littérature Potentielle, pol. Pracownia Literatury Potencjalnej) – awangardowe ugrupowanie literackie założone w 1960 roku przez Raymonda Queneau i François Le Lionnaisa, znane z eksperymentowania z formą i językiem i pisania zgodnie z „wymogami” (franc. _contraintes_), które członkowie grupy sami sobie narzucali, by pobudzić swoją kreatywność. (Wszystkie przypisy dolne pochodzą od tłumacza).UWAGA WSTĘPNA ORAZ SKRÓTY
Dzień upadku Robespierre’a – 27 lipca 1794 roku – jest powszechnie znany również jako 9 thermidora II roku. Ogólnie odwołuję się jednak do znanego wszystkim systemu gregoriańskiego, nie licząc zdarzeń czy ustaw, które są powszechnie znane pod nazwami zaczerpniętymi z kalendarza rewolucyjnego (na przykład dekret 14 frimaire’a). Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie daty z nowego kalendarza odnoszą się do II roku w kalendarzu rewolucyjnym (to jest lat 1793–1794 w kalendarzu gregoriańskim).
Wszystkie pory dnia i nocy zostały albo zaczerpnięte bezpośrednio ze źródeł, albo oszacowane na podstawie istniejących mnogich dokumentów z epoki. Dialogi pochodzą wprost z materiałów źródłowych – żadna wypowiedź nie jest zmyślona, dokonano jedynie minimalnych adaptacji.
W przypisach opisałem położenie poszczególnych miejsc w Paryżu. Odwołałem się do czterdziestu ośmiu sekcji, na które podzielono miasto w 1790 roku (patrz: mapa 2 i legenda, s. 30). W przypisach końcowych podałem zamiast tego współczesne _arrondissements_. Dla jasności użyłem łączników w wielowyrazowych nazwach sekcji: „Maison-Commune” to sekcja o tej nazwie, ale „Maison Commune” to ratusz.
W epoce Terroru zmieniono urzędowe nazwy wielu ulic i budynków publicznych. Pomijano choćby wyraz „święty”: na przykład rue Saint-Honoré nazywano czasem rue Honoré, a _faubourg_ Saint-Antoine – _faubourg_ Antoine. Wiele z tych oficjalnych nazw nie trafiło jednak do języka paryżan i nie znalazło powszechnej akceptacji. Przyjąłem zatem zasadę stosowania nowych nazw rewolucyjnych tylko w przypadkach, w których faktycznie się one przyjęły: dawny (i dzisiejszy) place de l’Hôtel-de-Ville nazywano na ogół place de la Maison Commune, ale place du Carrousel przy pałacu Tuileries raczej nieczęsto określano nową, oficjalną nazwą place de la Réunion. Zawsze starałem się wybierać wersję najrozsądniejszą oraz najbardziej zrozumiałą.
W całym tekście wykorzystuję następujące skróty:
KOP – Komitet Ocalenia Publicznego (Comité de salut public);
KBP – Komitet Bezpieczeństwa Powszechnego (Comité de sûreté générale);
KG – kwatera główna;
GN – Gwardia Narodowa (Garde nationale).WSTĘP
UPADEK ROBESPIERRE’A Z BLISKA
Z bliska widziane rzeczy jawią się odmiennie, niż sądzone z daleka. Rewolucyjne kryzysy składają się ze spraw nieskończenie drobnych, które tworzą zasadniczą podstawę wszystkich zdarzeń. Na ogół mają wiele cech, które wprawiają obserwatora w zdumienie. Niemal wszystkie były nie tylko nieoczekiwane, ale też należały do kategorii rzeczy, których żaden mędrzec nie uznałby za możliwe¹.
Rewolucja francuska, jak stwierdził Louis-Sébastien Mercier – pisarz, dziennikarz, polityk i niezrównany komentator swojego rodzimego Paryża pod koniec XVIII wieku – była „w całości kwestią optyki”. Tylko jeśli spojrzymy „z bliska”, zagłębimy się w „nieskończenie drobne” szczegóły przebiegu rewolucji, możemy w zadowalającym stopniu zrozumieć często nieprawdopodobne, a zawsze nieprzewidywalne koleje jej wielkich wydarzeń.
W 1789 roku zdawało się, że czas biegnie coraz szybciej. Boissy d’Anglas, inny mąż stanu współczesny Mercierowi, powiedział kiedyś, jak w 1795 roku zdumiał się, że Francuzi i Francuzki przeżyli jakby sześć stuleci w ciągu sześciu lat. Paryżanie zyskali bardzo mocną świadomość upływu czasu². Nie odmierzały go już za nich dzwony (z powodu nacjonalizacji majątków kościelnych i zamknięcia większości świątyń), ale za to w ich kieszeniach – obok chusteczek, portmonetek i tabakier – pojawiły się zegarki. Gdy komuś zdarzyło się zapomnieć czasomierza, uprzejmie przepraszał rozmówców za niepodanie dokładnej godziny³.
Świadomość ta nigdy nie była tak silna, jak w dniach masowych akcji na ulicach Paryża (tak zwanych _journées_), kiedy czas przyspieszał szczególnie gorączkowo. _Journées_ wybijały rytm życia politycznego przez dziesięć lat: od 14 lipca 1789 roku, uważanego zwyczajowo za początek rewolucji, do 18 brumaire’a VIII roku (9 listopada 1799 roku), kiedy jej kres wyznaczył triumf Napoleona. Miały własne niepisane zasady i procedury, postępowały w tempie tak nieokiełznanym, że deformowały i do szczętu zmieniały ogólny bieg wydarzeń w sposób, jakiego „żaden mędrzec nie uznałby za możliwy” – jak pisał Mercier. Tym, którzy chcieliby zrozumieć logikę i działanie paryskiego _journée_ oraz prześledzić jego przebieg, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, Mercier radzi zatem posłużyć się mikroskopem i zbliżyć się do wydarzeń. Na głos zastanawiał się, jak takiego dnia, gdy zdaje się, że każda chwila ma wagę i niesie ze sobą ciężar wielkich konsekwencji:
można spisać historię, jeśli straci się z oczu łańcuch wydarzeń każdego dnia? Bo jeśli takie a takie zdarzenie miało miejsce tak nieoczekiwanie, iż zdaje się, że nie tyle się odbyło, co stworzono je z niczego…⁴
Zdawało się, że każdy uczestnik wydarzeń był częścią niewidzialnego łańcucha, prowadzącego nie wiadomo dokąd i ciągniętego z wielkim pośpiechem.
Tematem niniejszej książki jest jeden z dni, które tak fascynowały Merciera: 27 lipca 1794 roku albo – według nazewnictwa francuskiego kalendarza rewolucyjnego⁵ wprowadzonego w 1793 roku – 9 thermidora II roku. Mercier nie opisał szczegółowo tego dnia, bo był wtedy lękającym się o życie więźniem politycznym w podziemiach byłego klasztoru benedyktynów angielskich przy rue Saint-Jacques, na lewym brzegu Sekwany. Mimo to śledził bieg wydarzeń, analizował go i czuł, że uczestniczy w całej jego olbrzymiej złożoności. 27 lipca władzę stracił Maximilien Robespierre – jeden z najbardziej wybitnych i charyzmatycznych polityków doby rewolucji – co zapowiadało początek końca rządów za pomocą terroru, w których przez poprzedni rok odgrywał kluczową rolę. Historycy nieodmiennie uważają, że ten dzień zakończył się parlamentarnym zamachem stanu przeprowadzonym przez przeciwników Robespierre’a z politycznej elity. Ja mam nadzieję pokazać, że nie stało się to jedynie za sprawą machinacji decydentów, ale było również rezultatem olbrzymiej zbiorowej akcji ludu Paryża, od 1789 roku coraz ważniejszego na politycznej scenie Francji.
Aby zrozumieć, w jaki sposób paryżanie zdobyli główną rolę w politycznych dramatach tamtej epoki, musimy w ogólnym zarysie pojąć funkcję miasta w dziejach wielkiej rewolucji od jej pierwszego _journée_. 14 lipca 1789 roku mieszkańcy Paryża zdobyli Bastylię – osławione więzienie i zbrojownię przy wschodniej granicy miasta. Zrobili to, by król Ludwik XVI i jego ministrowie nie mogli wymazać dotychczasowych zdobyczy rewolucji. Swoim czynem paryżanie zmusili monarchę do zatwierdzenia unitarnego „zgromadzenia narodowego” i wyrażenia zgody na wprowadzenie monarchii konstytucyjnej opartej na zasadach wyłożonych w Deklaracji praw człowieka i obywatela – dokumencie dziejowej wagi przyjętym 26 sierpnia 1789 roku.
Monarchia konstytucyjna nie przetrwała. Nim nadszedł kolejny dzień masowego czynu paryżan – 10 sierpnia 1792 roku – olbrzymia popularność, jaką cieszył się Ludwik XVI trzy lata wcześniej, była już tylko wspomnieniem, a władcę opiewanego niegdyś jako „odnowiciela francuskich swobód” porównywano raczej do starożytnych despotów. Wybuch wojny z całą kontynentalną Europą w kwietniu 1792 roku znacząco przyczynił się do tej przemiany: ponieważ król nie stanął do walki nawet w chwili największej potrzeby narodu, kompletnie stracił polityczną wiarygodność. Paryska rewolta z 10 sierpnia zmusiła go do abdykacji. Następnie władca został osądzony przez nowe zgromadzenie – Konwent Narodowy. Ten parlament, wyłoniony w powszechnych wyborach, w których do głosowania po raz pierwszy byli uprawnieni wszyscy mężczyźni, skazał go na śmierć. Król został ścięty w styczniu 1793 roku.
Epokowe znaczenie obalenia monarchy podkreśliła decyzja Konwentu z października 1793 roku, która z dnia ogłoszenia Republiki – 21 września 1792 roku – uczyniła początek nowej ery i nowego pomiaru czasu (opóźnienie wprowadzenia nowego systemu dat oznaczało, że gdy wszedł on w życie, trwał już II rok ery równości). Nowy kalendarz opierał się na systemie dziesiętnym, który według francuskich myślicieli naturalnie wyrastał z ludzkiego rozumu. Dni nie tworzyły już tygodni, lecz dekady (_décades_). W wyznaczone dni wolne często miały odbywać się święta lub uroczystości upamiętniające różne wydarzenia. Miesięcy nadal było dwanaście, ale ponieważ kalendarz zaczynał się 21 września 1792 roku, rozpoczynały się one około trzeciego tygodnia miesiąca w dawnym kalendarzu. Nadano im też nowe nazwy: w miejsce dawnego pomieszania rzymskich bogów i cesarzy* wprowadzono nomenklaturę odzwierciedlającą stan przyrody oraz prac wiejskich w klimacie strefy umiarkowanej półkuli północnej. Thermidor, obejmujący części dawnego lipca i sierpnia, był miesiącem gorącym (od gr. _thermon_, oznaczającego „letni upał”). Poprzedzały go messidor (czerwiec–lipiec), miesiąc żniw (od łac. _messis_); prairial (maj–czerwiec), miesiąc łąk (od franc. _prairie_); oraz floréal (kwiecień–maj), miesiąc kwiatów (od łac. _flos_). Podobnie poszczególne dni, wcześniej upamiętniające świętych, otrzymały nazwy zaczerpnięte z natury: 9 thermidora był zatem dniem morwy.
_Journée_ 10 sierpnia, który doprowadził do tej zmiany w zapisie czasu, potwierdził, że w polityce nowej Republiki lud Paryża będzie odgrywał istotną rolę. Grupy społeczne pozostające wcześniej poza nawiasem życia publicznego lub na jego marginesie stały się kluczowymi elementami „ruchu ludowego”⁶ wyrażającego swoje zdanie nie tylko przez zbrojną interwencję podczas _journées_, lecz także przez polityczne i ideologiczne zaangażowanie wewnątrz nagle poszerzonej przestrzeni demokratycznej⁷, w której znalazły się teraz również gazety i ulotki, publiczne zebrania i demonstracje, stowarzyszenia polityczne i kluby, ale także lokalne komitety i zgromadzenia w każdej z czterdziestu ośmiu sekcji, na które podzielono Paryż w 1790 roku. Na czele ruchu ludowego stała grupa znana od przełomu 1791 i 1792 roku jako sankiuloci (franc. _sans-culottes_), __ czyli ci, którzy nie nosili _culottes_ – obcisłych spodni sięgających kolan, charakterystycznych dla szlachty przed 1789 roku – tylko spodnie z długą nogawką typowe dla ludzi pracujących. W II roku do sankiulotów należały najdonośniejsze głosy i najbardziej dynamiczne jednostki w ruchu ludowym, mające olbrzymi wpływ na opinię publiczną.
W przestrzeni demokratycznej ludowy ruch Paryża aspirował do pozycji reprezentanta całego ludu Francji. Pretensje te zostały wystawione na próbę latem i jesienią 1793 roku, kiedy reszta kraju zaczęła żywiołowo protestować przeciwko niezasłużonej jej zdaniem ingerencji paryżan w politykę państwową. Podczas kolejnych dwóch _journées_ – 31 maja i 2 czerwca 1793 roku – paryski ruch ludowy połączył siły z radykalnymi deputowanymi do Konwentu, zwanymi góralami, by usunąć ze zgromadzenia ponad dwudziestu umiarkowanych polityków z ugrupowania żyrondystów. Paryżanie uzasadniali ten atak na delegatów wybranych przez współobywateli fatalną pozycją militarną młodej Republiki i oskarżali żyrondystów o utrudnianie prowadzenia wojny w obronie kraju. Nawet wkroczenie wojsk wrogiej koalicji w granice Francji nie powstrzymało oporu prowincji przeciwko _journées_ przed osiągnięciem wymiaru niemalże wojny domowej: powstanie federalistów⁸ ogarnęło wiele obszarów kraju, w tym duże miasta, takie jak Lyon, Marsylia i Tulon. Bezpieczeństwu ustroju zagrażały też niepokoje w zachodniej Francji – zwłaszcza w departamencie Wandea – mające charakter rojalistycznej rebelii.
Konwent przetrwał jednak wszystkie zagrożenia – rozpad wojska, powstanie federalistów, insurekcję chłopską w zachodniej Francji – dzięki wprowadzeniu stanu wyjątkowego, na mocy którego zawieszono porządek konstytucyjny, w tym większość swobód indywidualnych wymienionych w Deklaracji praw człowieka i obywatela. Powołano też w tym celu Komitet Ocalenia Publicznego⁹, złożony z dwunastu deputowanych i stanowiący w powszechnym przekonaniu serce tak zwanego rządu rewolucyjnego (w tym kontekście przymiotnik „rewolucyjny” oznaczał, że w sensie formalnym władza nie działała na podstawie ustawy zasadniczej – radykalna konstytucja uchwalona w 1793 roku nigdy nie doczekała się wprowadzenia w życie). W związku z kryzysową sytuacją Komitetowi przyznano niemal dyktatorskie prerogatywy, z pomocą których miał on prowadzić walkę z zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Za szczególnie istotną broń w tej kampanii służył terror – zastraszanie i dyscyplinowanie dysydentów za pomocą różnych form przemocy państwowej.
Żelazna ręka Komitetu czasem bywała jednak pomocną dłonią. Rząd faworyzował zwłaszcza postępową politykę społeczną i gospodarczą, która miała przywiązać do sprawy Republiki nie tylko paryskich sankiulotów, lecz także warstwy ludowe z całego kraju. Myśl ta leżała u podłoża strategicznego sojuszu zawartego latem 1793 roku przez górali w Konwencie i sankiulotów na paryskiej ulicy. Architektem przymierza był Maximilien Robespierre¹⁰, od lipca kluczowy członek Komitetu Ocalenia Publicznego. Nikt nie pojmował lepiej od niego, że najlepszym sposobem na legitymizację polityki terroru prowadzonej przez władzę rewolucyjną byłyby podejmowane z równym zaangażowaniem reformy społeczne mobilizujące naród w ogóle i paryżan w szczególności.
Ideologia Robespierre’a odegrała istotną rolę w przejęciu przez rząd inicjatywy politycznej i wojskowej w 1793 i 1794 roku, dzięki czemu udało się zakończyć walki wewnętrzne oraz zdobyć przewagę nad armiami państw interwentów. Można by się więc spodziewać, że sam Robespierre przypisałby sobie zasługę przełomowego zwycięstwa pod Fleurus 26 czerwca 1794 roku, po którym zabezpieczono północną granicę Francji, a przed republikańską armią otworzyła się droga do Niderlandów. Tak się jednak wcale nie stało – z przyczyn, którym przyjrzymy się w niniejszej książce. Relacje między różnymi siłami i postaciami w rządzie rewolucyjnym zmieniły się bardzo znacząco. Robespierre poszedł z innymi członkami władz wykonawczych na noże, częściowo wycofał się z życia publicznego i zdawało się, że próbuje podburzyć Paryż przeciwko rządowi, którego sam był członkiem. Jego zachowanie wystawiało na próbę cierpliwość współtowarzyszy, której w końcu im zabrakło. 9 thermidora przeprowadzili oni w Konwencie frontalny atak na Robespierre’a i kazali go aresztować.
Aby zrozumieć wydarzenia z 9 thermidora, musimy pojąć stanowisko Robespierre’a i jego motywacje, a także stanowiska i motywacje członków Konwentu, którzy z sojuszników Nieprzekupnego stali się jego nieprzyjaciółmi. Konieczne jednak będzie także poznanie myśli i trosk mieszkańców Paryża – bo to przecież ich działanie po wielu dramatycznych zmianach sytuacji, które według Merciera były tak charakterystyczne dla podobnych _journées_, zadecydowało o przebiegu tego dnia.
Choć 9 thermidora ważyły się kwestie o znaczeniu narodowym, paryżanie rozstrzygnęli je we własnym gronie. Mercier powiedział kiedyś, że „Paryż jest tak wielki, iż gdyby po jednej jego stronie odbyła się bitwa, druga mogłaby nie mieć o tym pojęcia”¹¹. Ale 9 thermidora zdecydowanie tak nie było: ludność każdej z czterdziestu ośmiu sekcji miasta była zaangażowana i zmobilizowana. Poza tym wszystko stało się tak nagle i szybko, że nawet okolice stolicy (nie mówiąc już o reszcie Francji) nie miały szansy włączyć się w przebieg zdarzeń¹². Większość Francuzów obudziła się 10 thermidora nieświadoma, że Robespierre został obalony. Był to najbardziej paryski z rewolucyjnych _journées_.
By ujrzeć, jak paryżanie – z pewnością sankiuloci, ale też i inni – połączyli siły i razem zdecydowali o przesileniu 9 thermidora, musimy nie tylko dokopać się do poziomu „nieskończenie drobnych” szczegółów, lecz także ulokować je w mieście, zarówno w przestrzeni, jak i w czasie (można by rzec: na mapie oraz na zegarze). Przebieg _journée_ był następstwem decyzji podjętych w ciągu dwudziestu czterech godzin przez bardzo wiele osób niesionych falą dramatycznych wydarzeń i kluczowych momentów dnia na wszystkich poziomach. Najlepiej pojmiemy, jak to wszystko się stało, jeśli prześledzimy wędrówki wiadomości i informacji, a także pogłosek, plotek, emocji, rozkazów, dekretów, mężczyzn, kobiet, koni, karabinów, pik i armat po ulicach miasta. Od najważniejszych do najcichszych paryżan, od historycznego serca miasta po jego najdalsze peryferie – wszyscy starali się zinterpretować wydarzenia chwili i pojąć ich szczegóły, by dokonać najlepszej możliwej decyzji dla siebie. Co powinni robić? Dla kogo? Mobilizować się czy nie? Stanąć za Robespierre’em i Komuną (władzami miasta)? A może wesprzeć Konwent Narodowy? Wynik zmagań zależał od miliona mikrodecyzji podejmowanych przez paryżan w całym mieście i w każdej minucie tej doby.
Opisanie mikroskopijnej, wielowarstwowej, polifonicznej historii Paryża i paryżan, którą próbuję zawrzeć w tej książce, jest możliwe tylko dlatego, że dokumentacja archiwalna¹³ dotycząca 9 thermidora jest niezwykle bogata, co daje nam dostęp do setek mikronarracji, opisujących wydarzenia tego dnia z różnych perspektyw. Bardziej kompletne omówienia tychże zawierają: _Nota o źródłach_ (s. 639–644) oraz mój artykuł _The Overthrow of Maximilien Robespierre and the “Indifference of the People”_ („American Historical Review” 2014, Vol. 119, Iss. 3, s. 696, 697). _Dossier_ 3 w sekcji W 500 w Archives nationales zawiera kopię polecenia Barrasa. Ciężko pomyśleć o innym dniu w XVIII wieku, na temat którego mielibyśmy tak obfite źródła. Kilka dni po wydarzeniach 9 thermidora Barras – deputowany, któremu rząd powierzył zadanie dbania o bezpieczeństwo miasta – rozpoczął skrupulatny przegląd wszystkiego, co zdarzyło się w każdej z czterdziestu ośmiu sekcji w dniach 8, 9 i 10 thermidora. „Zbierzcie wszystkie szczegóły” – polecił władzom sekcji.
Pozornie mały fakt może wyjaśnić podejrzenie lub doprowadzić do odkrycia użytecznej prawdy. Informujcie mnie o wszystkich poleceniach, które wydaliście i które otrzymaliście; nade wszystko jednak bądźcie dokładni co do dat i godzin; docenicie ich ważność¹⁴.
W odpowiedzi na to wezwanie nadeszło ponad dwieście mikrorelacji, opisujących przynajmniej część wydarzeń dnia, z miejsc położonych w całym mieście. Wiele rozbito dodatkowo w kluczowych momentach na piętnastominutowe przedziały. Kapitalnym źródłem było dochodzenie Barrasa, ale Konwent zorganizował też oficjalną komisję w celu przygotowania raportu z 9 thermidora, przedstawionego dokładnie rok później¹⁵. Opis zdarzeń zawierają też gazety i spisane później pamiętniki. Podobne mikrorelacje z poszczególnych epizodów i chwil możemy również znaleźć w setkach teczek policyjnych sporządzonych w ciągu następnego roku.
Mozaika tysięcy fragmentów wydestylowanych przeżyć i zapamiętanych drobnostek tworzy dramat z pozoru bardziej sensacyjny niż realistyczny. Kiedy wydarzenia stają się „zarazem okropne i wyjątkowe”, wypływa z nich – jak zauważa Mercier – sytuacja, w której nawet „dramatyczna fikcja nie dogoniłaby historycznych faktów”¹⁶. 9 thermidora fakty okazały się jeśli nie dziwniejsze od fikcji, to na pewno równie porywające i zaskakujące. Zrezygnowanie z normalnego spojrzenia historyka i zbliżenie się do paryżan, ich miasta i ich czynów podjętych tego dnia pozwala nam ujrzeć w nowym, niespodziewanym świetle nie tylko Robespierre’a, wielką rewolucję, terror i lud Paryża, lecz także to, jak piszemy historie epokowych wydarzeń¹⁷.
MAPA 1. Centrum Paryża w 1794 roku
MAPA 2. Czterdzieści osiem sekcji Paryża
1.
* We francuskim, tak jak w wielu językach zachodnioeuropejskich, miesiące biorą swe nazwy od rzymskich bóstw (Janusa, Marsa, Mai czy Junony) oraz władców (Juliusza Cezara czy Oktawiana Augusta), inne zaś – od pozycji w najstarszym rzymskim systemie kalendarzowym (łac. _septem_ – siedem; _octo_ – osiem; _novem_ – dziewięć; _decem_ – dziesięć), który zaczynał się w marcu. Etymologia nazwy miesiąca luty (łac. _februarius_, franc. _fevrier_) i kwiecień (łac. _aprilis_, franc. _avril_) jest nieustalona.Wstęp. Upadek Robespierre’a z bliska
1.
1 NP., rozdz. 248: _Tout est optique…_, s. 881 (pisane z perspektywy 1798 roku). Biografię Merciera można znaleźć w doskonałym opracowaniu Jeana-Claude’a Bonneta do przygotowanych przez niego w 1994 roku wydań _Obrazu Paryża_ (1780–1788) i _Le Nouveau Paris_ (1799). Zob. też: L. Béclard, _Sébastien Mercier: sa vie, son œuvre, son temps, d’après des documents inedits_, Paris: Champion, 1903.
2.
2 Przemówienie Boissy’ego d’Anglasa w Konwencie 23 czerwca 1795 roku cytuje: S. Perovic, _The Calendar in Revolutionary France: Perceptions of Time in Literature,_ _Culture, Politics_, Cambridge: Cambridge University Press, 2015, s. 180. Wrażeniu przyspieszania czasu pod koniec XVIII wieku przyglądają się: R. Koselleck, _Futures Past: On the Semantics of Historical Time_, Cambridge, MA: MIT Press, 1985; L.A. Hunt, _Measuring Time, Making History_, Budapest: Central Europe University Press, 2008. Za dyskusję na ten temat dziękuję również Jonathanowi Sachsowi (zob. też: J. Sachs, _The Poetics of Decline in British Romanticism_, Cambridge: Cambridge University Press, 2019).
3.
3 Zob. np. raport obywatela Gouina, zastępcy dowódcy batalionu GN sekcji Fraternité, AFII 47 pl. 365, pi. 8.
4.
4 NP, s. 881. W ostatniej części cytatu Mercier pisze: _Car tel événement a été produit d’une manière si inattendue il semble avoir été créé et non engendré…_
5.
5 Zob. M. Shaw, _Time and the French Revolution: The Republican Calendar, 1789–Year XIV_, Woodbridge: Boydell, 2011; S. Perovic, _The Calendar in Revolutionary France…_, op. cit.
6.
6 Klasyczne dzieła o ruchu ludowym i sankiulotach to: A. Soboul, _Les Sans-culottes parisiens en l’an II: Mouvement populaire et gouvernement révolutionnaire (2 juin 1793–9 thermidor an II)_, Paris: Librairie Clavreuil, 1958; R. Cobb, _The People’s Armies: The Armées Révolutionnaires: Instrument of the Terror in the Departments April 1793 to Floréal Year II_, transl. M. Elliott, New Haven, CT: Yale University Press, 1987; G. Rudé, _The Crowd in the French Revolution_, Oxford: Oxford University Press, 1959; a w ostatnich latach: H. Burstin, _L’Invention du sans-culotte. Regard sur le Paris révolutionnair_e, Paris: Odile Jacob, 2005; idem, _Une Révolution à l’œuvre: le faubourg Saint-Marcel, 1789–1794_, Seyssel: Champ Vallon, 2005; idem, _Révolutionnaires. Pour une anthropologie politique de la Révolution française_, Paris: Vendémiaire, 2013; oraz M. Sonenscher, _Sans-culottes: An Eighteenth-Century Emblem in the French Revolution_, Princeton, NY: Princeton University Press, 2008.
7.
7 I. Woloch, _The Contraction and Expansion of Democratic Space during the Period of the Terror_, w: _The French Revolution and the Creation of Modern Political Culture_, Vol. 4: _The Terror_, ed. K.M. Baker, Oxford: Pergamon, 1994.
8.
8 Zob. P.R. Hanson, _The Jacobin Republic Under Fire: The Federalist Revolt in the French Revolution_, University Park, PA: Pennsylvania State University Press, 2003. O tym, jak doprowadziło to do powstania systemu rządu rewolucyjnego, zob. M. Biard, M. Linton, _Terreur! La Révolution française face à ses demons_, Paris: Armand Colin, 2020.
9.
9 Najlepszym wprowadzeniem do tego tematu pozostaje klasyczne dzieło: R.R. Palmer, _Twelve Who Ruled: The Year of Terror in the French Revolution_, Princeton, NY: Princeton University Press, 1941.
10.
10 Kluczowe studia postaci Robespierre’a zob. _Nota o źródłach_,\ s.\ 639.
11.
11 NP, s. 644.
12.
12 W niektórych wsiach na ówczesnych obrzeżach miasta (dziś będących jego dzielnicami) słyszano o tym, co działo się 9 thermidora, ich mieszkańcy nie zaangażowali się jednak w przebieg zdarzeń. O szybkości rozstrzygnięć zob. B. Baczko, _Jak wyjść z terroru. Termidor a Rewolucja_, tłum. W. Dłuski, Gdańsk: Słowo/Obraz Terytoria, 2005.
13.
13 Źródła, na których bazuje niniejsze studium, zostały pokrótce omówione w: C. Jones, _The Overthrow of Maximilien Robespierre and the ‘Indifference’ of the People_, „The American Historical Review” 2014, Vol. 119, No. 3, s. 689–713; oraz poniżej, na s. 639–644.
14.
14 Barras dowodził siłami zbrojnymi w mieście od nocy 9 thermidora. Kopię rozkazu można znaleźć w: W 501 d. 3. Zob. także: następny wpis.
15.
15 Chodzi o: Courtois I.
16.
16 NP, s. 446.
17.
17 O tej metodzie, wykorzystującej mikrohistorię i _jeu d’échelles_ (grę skalą), zob. zwłaszcza: J. Revel, _Jeux d’échelles: la micro-analyse à l’expérience_, Paris: Gallimard, 1996; „Global History and Microhistory”, Vol. 242, Iss. Supp. 14: _Past and Present Supplement_, ed. J.P. Ghobrial, Oxford: Oxford University Press, 2019.
Preludium. Około 24.00
1.
1 Choć większość budynków mieszkalnych w Paryżu w 1794 roku miała już numery, przydzielano je na podstawie kompletnie arbitralnego systemu, którego nie da się rozszyfrować. Wiemy jednak, że mieszkanie Robespierre’a pod numerem 366 odpowiada dzisiejszemu adresowi rue Saint-Honoré 398, Rousseville mieszkał zaś około czterystu metrów na wschód od niego (dziś to numer 297). Oba adresy znajdują się w obecnym 1. arr., podobnie jak place de la Révolution (dziś: place de la Concorde). O położeniu mieszkania i wózkach katowskich zob. J. Hillairet, _Dictionnaire historique des rues de Paris_, Paris: Éditions de Minuit, 1997, ii, s. 439; odwołanie do mieszkania zob. ADP A20 (_arrestations_). Krótkie biografie Rousseville’a można znaleźć w: Caron, s. XLII–XLVI; oraz H. Calvet, _Un instrument de la Terreur à Paris. Le Comité de salut public ou de surveillance du_ _département de Paris, 8 juin 1793–messidor an II_, Paris: Librairie Nizet et Bastard, 1941, s. 62–65. _Aperçus sur la conduite en politique de Rousseville, inspecteur général de la police_, anonimowy paszkwil z końca lat dziewięćdziesiątych XVIII wieku, zawiera wartościowe informacje biograficzne (kopia znajduje się w: ADP 1AZ74). U Carona zawarte są meldunki Rousseville’a dla ministra spraw wewnętrznych z lat 1793–1794. O jego działalności poza Paryżem zob. R. Cobb, _Paris and its Provinces, 1792–1802_, Oxford: Oxford University Press, 1975, zwłaszcza s. 98–138. Większość raportów, z których czerpał Cobb, znajduje się w: F7 4781–4784 oraz F7 3688. Omawiany tutaj znajduje się w: F7 4781 d. Auteuil & Passy. Zob. też jego osobistą teczkę w: F7 4775/2. O ile zaprzecza tutaj, jakoby pracował konkretnie dla Robespierre’a, to jego listy do KOP przechodziły przez Biuro Policji, którego Robespierre był członkiem. Archiwa Biura zawierają streszczenia raportów Rousseville’a. Zob. zwłaszcza: F7 3822. Zob. również: poniżej, s. 31–39.
2.
2 F7 4680 d. Dossonville (ale notabene zawartość teczki została rozrzucona po całym pudełku). Zob. też akta w: F7 6318B oraz F7 4774/75 d. Pigasse albo Pigace. Wystarczająco dobrą biografią Dossonville’a jest: E. d’Hauterive, _Figaro-policier: un agent secret sous la Terreur_, Paris: Perrin, 1928. Nazwisko Dossonville’a pojawia się często w alfabetycznych archiwach policji w: F7 4557–4775 (podobnie jak nazwiska Rousseville’a i Hérona). Zarys jego prerogatyw przedstawia list z KBP do sekcji Bonne-Nouvelle z 18 pluviôse’a II roku. Zob. F7 4680, zawierający również oskarżenia Amis-de-la-Patrie.
3.
3 A. Ording, _Le Bureau de police du comité de salut public. Étude sur la Terreur_, Oslo: Jacob Dybwad, 1930, czyli standardowe źródło. Zob. również poniżej, s. 122–124. O Couthonie i Saint-Juście zob. poniżej, s.\ 49,\ 50,\ 85,\ 86.
4.
4 Podczas przeglądania indeksów oraz indeksów pomocniczych CSP (uwzględniając przy tym, że Aulard czasem błędnie zapisuje nazwisko Rousseville’a) można dostrzec, że wiele dokumentów odnoszących się do Rousseville’a zostało sporządzonych pismem Robespierre’a albo podpisanych przez niego – często tylko przez niego.
5.
5 _Paris sous la Terreur…_, op. cit., i, s. 3.
6.
6 Ten fragment bazuje na: F7 4781–4784; F7 4775/2 d. Rousseville; oraz na: R. Cobb, _Paris and its Provinces…_, op. cit., s. 98–138. Ustawa z 27 germinala II roku (16 kwietnia 1794 roku), zaproponowana przez sprzymierzonego z Robespierre’em Saint-Justa, zakazywała arystokratom przebywania w Paryżu.
7.
7 AP, t. 91, s. 32, 33.
8.
8 Szerszy kontekst tej ustawy, ogółem niewprowadzanej w życie, można znaleźć w: C. Jones, S. Macdonald, _Robespierre, the Duke of York, and Pisistratus during the French Revolutionary Terror_, „The Historical Journal” 2018, Vol. 61, Iss. 3, s. 643–672.
9.
9 F7 4781: _l’esprit public de Paris: le peuple est plein de confiance en la Convention_.
10.
10 Zob. list do Komuny z 29 messidora: BHVP, ms. 741, pi. 157. Za to odwołanie dziękuję Simonowi Macdonaldowi. „Almanach national” podawał, że przy rue Traversière mieszkało przeszło dwudziestu deputowanych. W XIX wieku ulica ta została częścią avenue de l’Opéra (obecnie 1. i 2. arr.). Pozostałe incydenty są wzmiankowane w Konwencie od początku thermidora: zob. AP, s. 368–370 (2 thermidora), 450–453 (5 thermidora) i 514, 515 (7 thermidora). Donosiły o tym również „Moniteur” i inne gazety. O kolejkach po chleb zob. poniżej, s. 104,\ 105, a o „bankietach braterskich” – s. 112,\ 113.
11.
11 Teczkę Verneta można znaleźć w archiwach policyjnych, sygn. APP A70 (Arsenal). Rue Troussevache to obecnie rue de la Reynie (1. i 4. arr.), a place du Trône-Renversé – place de la Nation (11. i 12. arr.).
12.
12 Por. R. Wrigley, _The Politics of Appearance: Representations of Dress in Revolutionary France_, __ Oxford: Berg, 2002, s. 183–227. Historię terminu można znaleźć w: M. Sonenscher, _Sans-culottes: An Eighteenth-Century Emblem in the French Revolution_, Princeton, NY: Princeton University Press, 2008, s. 57–63. O poprawności ubioru Robespierre’a piszą: J.M. Thompson, _Robespierre_, New York: H. Fertig, 1968, s. 273, 274; oraz A. Ribeiro, _Fashion in the French Revolution_, London: Batsford, 1988, s. 70. Do deputowanych obnoszących się ze strojem sankiuloty należeli: Chabot, Granet i Thibaudeau (M.-A. Baudot, _Notes historiques sur la Convention nationale, le Directoire, l’Empire et l’exil des votants_, Paris: Imprimerie D. Jouaust, 1893, s. 108).
13.
13 Zob. klasyk: A. Soboul, _Les Sans-culottes parisiens en l’an II: Mouvement populaire et gouvernement révolutionnaire (2 juin 1793–9 thermidor an II)_, Paris: Librairie Clavreuil, 1958; oraz H. Burstin, _Une Révolution à l’œuvre: le faubourg Saint-Marcel, 1789–1794_, Seyssel: Champ Vallon, 2005. O członkostwie wytwórców towarów luksusowych w bojówkach sankiulotów zob. S&M, s. 11, 12, 15.
14.
14 _Faubourg_ Saint-Marcel (obejmujący z grubsza zewnętrzne części dzisiejszych 5. i 13. arr.) został dobrze opisany przez H. Burstina w dwóch obszernych pracach: _Le Faubourg Saint-Marcel à l’époque révolutionnaire: structure économique et_ _composition socjale_, Paris: Société des études robespierristes, 1983; oraz _Une Révolution à l’œuvre_ _le faubourg Saint-Marcel, 1789–1794_, Seyssel: Champ Vallon, 2005. O Saint-Antoine (w przybliżeniu: 11. i 12. arr.) pisze: R. Monnier, _Le Faubourg Saint-Antoine (1789–1815)_, Paris: Société des Études Robespierristes, 1981.
15.
15 Od wynalezienia gilotyny w 1792 roku do maja 1793 roku egzekucje odbywały się na place du Carrousel, przed pałacem Tuileries. Gilotynę przeniesiono, gdy Konwent wprowadził się do Salle des Spectacles w tym pałacu. Przez chwilę – między 9 a 13 czerwca 1793 roku – eksperymentowano też z place de la Bastille.
16.
16 O krytyce pod adresem place de la Révolution szczegółowo pisze: D. Arasse, _The Guillotine and the Terror_, London: Allen Lane, 1989, zwłaszcza s. 107–111. O ścięciach jako widowisku zob. też: P. Friedland, _Seeing Justice Done: The Age of Spectacular Punishment in France_, Oxford: Oxford University Press, 2012, zwłaszcza. s. 239 i dalej. O karze śmierci przed 1789 rokiem zob. sławny opis w: M. Foucault, _Nadzorować i karać. Narodziny więzienia_, tłum. T. Komendant, Warszawa: Aletheia, 2009, s. 9–13.
17.
17 J.L. Godfrey, _Revolutionary Justice: A Study of the Organization, Personnel, and Procedure of the Paris Tribunal, 1793–1795_, Chapel Hill, NC: University of North Carolina Press, 1951, s. 137. Por. C. Jones, _The Longman Companion to the French Revolution_, London: Longman, 1988, s. 121. Od jej wprowadzenia 6 kwietnia 1793 roku do 10 czerwca 1794 roku na gilotynie zginęło 1231 osób, a od 10 czerwca do 27 lipca (9 thermidora) – 1376 osób.
18.
18 Zob. listę w: W 433 d. 972, uwzględniającą zawody. Gazety podają nazwiska, ale nie zawsze informują o profesji.
19.
19 Por. F7 4708 d. Florian („idą patrioci”); C.-H. Sanson, _La Révolution française vue par son bourreau: Journal de Charles-Henri Sanson_, éd. M. Le Bailly, Paris: Cherche-Midi, 2007, s. 249 („Nie dzieci”) . Te pamiętniki są prawdopodobnie apokryficzne, ale autorzy byli wystarczająco dobrze poinformowani, żeby można było skorzystać z tego źródła. O karmelitankach zob. J. Bernet, _Terreur et religion en l’an II: l’affaire des Carmélites de Compiégne_, w: _Les politiques de la Terreur, 1793–1794_, éd. M. Biard, Rennes: Presses universitaires de Rennes, Société des études robespierristes, 2008.
20.
20 Obecnie rue de Birague w 4. arr.
21.
21 M.-H. Bourquin, _Monsieur et Madame Tallien_, Paris: Perrin, 1987, s. 217 (list był opatrzony datą 7 thermidora). Ta podwójna biografia Cabarrus i Talliena, podparta solidnymi badaniami, niestety niemal nie zawiera przypisów. O Tallienie zob. również: M. Harder, _Reacting to Revolution: The Political Career(s) of J.-L. Tallien_, w: _Experiencing the French Revolution_, ed. D. Andress, Oxford: Voltaire Foundation, 2013. Więzienie La Force znajdowało się przy obecnej rue Pavée (4. arr.).
22.
22 Zob. powyżej, do s. 4.
23.
23 O Tallienie w Bordeaux zob. A. Forrest, _Society and Politics in Revolutionary Bordeaux_, Oxford: Oxford University Press, 1975, s. 229–237.
24.
24 A. Mathiez, _Autour de Robespierre_, Paris: Payot, 1925, na podstawie _Mémoire du Citoyen Héron au peuple français_ (brak daty) – rzadkiego tekstu, którego kopię można znaleźć w: F7 4403 d. Héron.
25.
25 Zob. meldunki Julliena w: Courtois I, dok. LXXIII i CVII (a–m), s. 244, 245, 333, 364. OCR, t. 3, zawiera część z tych listów. O Rousseville’u zob. F7 4782 d. Chatenay.
26.
26 Zob. zwłaszcza: R. Cobb, _The People’s Armies: The Armées Révolutionnaires: Instrument of the Terror in the Departments April 1793 to Floréal Year II_, transl. M. Elliott, New Haven, CT: Yale University Press, 1987, s. 65, 66 i passim; oraz H. Calvet, _Un instrument de la Terreur à Paris. Le Comité de salut public ou de surveillance du_ _département de Paris, 8 juin 1793–messidor an II_, Paris: Librairie Nizet et Bastard, 1941, s. 57, 58. Robespierrre publicznie bronił go przed zarzutami radykalizmu i korupcji. O Hanriocie zob. poniżej, s. 31,\ 159–162.
27.
27 Por. M.-H. Bourquin, _Monsieur et Madame Tallien_, op. cit., s. 211. Stare jednostki francuskie odpowiadają stu sześćdziesięciu centymetrom. Opis ten można porównać z bardzo pochlebnym rekonstrukcyjnym portretem Cabarrus w więzieniu pędzla Laneuville’a (1796), zob. A. Freund, _Portraiture and Politics in Revolutionary France_, University Park, PA: Penn State University Press, 2014, zwłaszcza s. 127–159.
28.
28 M.-H. Bourquin, _Monsieur et Madame Tallien_, op. cit., s. 214. To historia szokująca, ale być może nieprawdziwa.
29.
29 OCR, t. 9, s. 93 (ustęp, który warto przeczytać). O dowodach na osobiste oburzenie Robespierre’a zob. P. McPhee, _Robespierre: A Revolutionary Life_, New Haven, CT: Yale University Press, 2012, s. 130.
30.
30 AP, s. 549; OCR, t. 10, s. 496. Pełniejsze omówienie tej ustawy zob. poniżej, s. 215–217.
31.
31 O Bourdonie de l’Oise zob. L. Lecointre, _Les crimes de sept membres des anciens comités de salut public et de Sûreté générale, ou dénonciation formelle à la Convention nationale, contre Billaud-Varenne, Barère, Collot-d’Herbois, Vadier, Vouland, Amar et David_, Paris: Maret, 1795, przyp. na s. 90, przyp. na s. 97. O konfrontacji zob. AP, s. 546–548; OCR, t. 10, s. 493–495. O pogłoskach o morderstwie zob. F7 4587 d. Baroy. O Tallienie zob. Papiers, t. 1, s. 115–117, a o wykluczeniu: „Moniteur”, 1 messidora, s. 2. Nie ma o tym wzmianki w: Jacobins. Rue de la Perle obecnie znajduje się w 3. arr.
32.
32 Courtois I, dok. XVIII, s. 130, 132, 133, 135. Podobnie jak raporty Rousseville’a, te meldunki również są adresowane do całego KOP, ale z założeniem, że przeczyta je Robespierre. W końcu wylądowały w prywatnych papierach Robespierre’a.
33.
33 M.-H. Bourquin, _Monsieur et Madame Tallien_, op. cit., s. 229 („Bądź tak rozważna”); pamiętniki bankiera Laffitte’a: J. Laffitte, _Mémoires de Laffitte: 1767–1844_, éd. P. Duchon, Paris: Firmin-Didot, 1932, s. 42 („jeszcze w tym tygodniu”).
34.
34 W 79 d. Legracieux. Zob. również jego teczkę policyjną w: F7 4774/13 (teczka oznaczona _Le Granois_) oraz F7 4558 d. Gracieux. O jego stanowisku w Bureau des lois zob. AFII 23B. Rue Denfert była przedłużeniem rue de la Harpe (obecnie 5. arr.) w kierunku południowym, dziś jest zabudowana obecnym boulevard Saint-Michel.
35.
35 W 79. Bardziej kompletne ustępy można znaleźć w: SCD, s. 195, 196. Saint-Paul-Trois-Châteaux znajduje się w obecnym departamencie Drôme. O Fleuriocie i Payanie zob. poniżej, s. 131–133.
36.
36 Prace naukowe na temat jakobinów z reguły skupiały się albo na ogólnokrajowej sieci klubów, albo na ich dyskursie, przez co klub paryski był traktowany nieco po macoszemu, z wyjątkiem jego roli jako sceny ważnych przemów (zwłaszcza Robespierre’a). Z tekstów na ten temat na klubie paryskim najbardziej skupia się: G. Walter, _Histoire des Jacobins_, Paris: A. Somogy, 1946. Zob. również: C.C. Brinton, _The Jacobins: An Essay in the New History_, New York: Macmillan, 1930; M.L. Kennedy, _The Jacobin Clubs in the French Revolution_, Vols. 1–3, Princeton, NY – New York: Princeton University Press – Berghahn Books, 1982, 1988, 1999; P.L.R. Higonnet, _Goodness Beyond Virtue: Jacobins during the French Revolution_, Cambridge, MA: Harvard University Press, 1998. Najważniejszym drukowanym źródłem pierwotnym jest: Jacobins. Klub znajdował się przy dzisiejszym rynku Saint-Honoré (1. arr.). O przemowie Robespierre’a zob. AP, s. 530–536 (uwzględnia też kontrargumenty); OCR, t. 10, s. 542–587. Zob. również omówienie poniżej, s. 38–40.
37.
37 N.C. Guittard de Floriban, _Journal de Célestin Guittard de Floriban, bourgeois de Paris sous la Révolution_, éd. R. Aubert, Paris: Éditions France-Empire, 1974. Sekcja o 9 thermidora znajduje się na s. 433–436. Codzienne informacje o wschodzie słońca itp. podawało wiele gazet oraz „Almanach national”. Rue des Canettes znajduje się w obecnej 6. arr. Sięgnąłem też po zapiski meteorologiczne Obserwatorium Paryskiego.
38.
38 Archiwa Obserwatorium, AF 1-14. Warto to podkreślić w obliczu mitu o potężnej burzy pod koniec dnia.