- promocja
- W empik go
Upadek średniowiecznego Królestwa Węgier: Mohacz 1526-Buda 1541 - ebook
Upadek średniowiecznego Królestwa Węgier: Mohacz 1526-Buda 1541 - ebook
Książka Gézy Perjésa od ukazania się w 1977 r. wzbudziła żywe zainteresowanie nie tylko na Węgrzech, ale i na świecie, czego wyrazem było jej wydanie w USA. Nic w tym dziwnego, ponieważ dzieło zawiera niezwykle interesujące rozważania metodologiczne dotyczące uwarunkowań procesu decyzyjnego i racjonalności polityki. Ponadto prezentuje geopolitykę mocarstw europejskich i Imperium Osmańskiego oraz rolę jaką w niej odgrywało Królestwo Węgier. Inną, niemniej ważną zaletą książki jest próba rekonstrukcji sił tureckich i węgierskich oraz bitwy pod Mohaczem, cenna dla każdego miłośnika batalistyki. Pomimo szczupłości źródeł pisanych autor, choć należący do historyków starszej generacji, wykazał się bardzo interdyscyplinarnym podejściem do zagadnienia, bowiem w odniesieniu do bitwy krytycznie skonfrontował je z danymi z zakresu topografii, hydrografii i gleboznawstwa. W świetle powyższego jest to praca naświetlająca skomplikowane relacje polityczne i konflikty zbrojne w Europie środkowej w pierwszej połowie XVI w., a także w okresach wcześniejszym i późniejszym.
Również dla polskiego czytelnika dzieło węgierskiego historyka wojskowości jest bardzo cenne, bo oprócz wyżej wymienionych walorów przybliża tragiczną historię średniowiecznego Królestwa Węgier, powiązanego dynastią Jagiellonów z Polską. Zwracają też uwagę liczne analogie w dziejach obu państw. Na przykład to co trawiło Węgry w pierwszej połowie XVI w. – to jest słabość gospodarcza, brak jedności, walki stronnictw politycznych, agresja obcych mocarstw i w konsekwencji rozbiór państwa – powtórzyło się w Polsce ponad 200 lat później. Ponadto Węgry, podobnie jak Polska, odzyskały niepodległość po I wojnie światowej, ale dopiero po ponad 370 latach! Pomimo tego Węgrzy zachowali tożsamość narodową, a krytykowany „kompleks Mohacza” pozwolił im przetrwać hekatombę II wojny światowej, wprawdzie w ostro potępianym sojuszu z III Rzeszą, ale w ówczesnym układzie sił była to jedyna szansa na przetrwanie niewielkiego narodu. Tak więc książka nie tylko zapozna Czytelnika z wydarzeniami z połowy XVI w., ale przyczyni się także do pogłębienia refleksji nad historią i związkami obu państw.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7889-703-3 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Książka Gézy Perjésa od ukazania się w 1977 r. wzbudziła żywe zainteresowanie nie tylko na Węgrzech, ale i na świecie, czego wyrazem było jej wydanie w USA. Nic w tym dziwnego, ponieważ dzieło zawiera niezwykle interesujące rozważania metodologiczne dotyczące uwarunkowań procesu decyzyjnego i racjonalności polityki. Ponadto prezentuje geopolitykę mocarstw europejskich i Imperium Osmańskiego oraz rolę jaką w niej odgrywało Królestwo Węgier. Inną, niemniej ważną zaletą książki jest próba rekonstrukcji sił tureckich i węgierskich oraz bitwy pod Mohaczem, cenna dla każdego miłośnika batalistyki. Pomimo szczupłości źródeł pisanych autor, choć należący do historyków starszej generacji, wykazał się bardzo interdyscyplinarnym podejściem do zagadnienia, bowiem w odniesieniu do bitwy krytycznie skonfrontował je z danymi z zakresu topografii, hydrografii i gleboznawstwa. W świetle powyższego jest to praca naświetlająca skomplikowane relacje polityczne i konflikty zbrojne w Europie środkowej w pierwszej połowie XVI w., a także w okresach wcześniejszym i późniejszym.
Również dla polskiego czytelnika dzieło węgierskiego historyka wojskowości jest bardzo cenne, bo oprócz wyżej wymienionych walorów przybliża tragiczną historię średniowiecznego Królestwa Węgier, powiązanego dynastią Jagiellonów z Polską. Zwracają też uwagę liczne analogie w dziejach obu państw. Na przykład to co trawiło Węgry w pierwszej połowie XVI w. – to jest słabość gospodarcza, brak jedności, walki stronnictw politycznych, agresja obcych mocarstw i w konsekwencji rozbiór państwa – powtórzyło się w Polsce ponad 200 lat później. Ponadto Węgry, podobnie jak Polska, odzyskały niepodległość po I wojnie światowej, ale dopiero po ponad 370 latach! Pomimo tego Węgrzy zachowali tożsamość narodową, a krytykowany „kompleks Mohacza” pozwolił im przetrwać hekatombę II wojny światowej, wprawdzie w ostro potępianym sojuszu z III Rzeszą, ale w ówczesnym układzie sił była to jedyna szansa na przetrwanie niewielkiego narodu. Tak więc książka nie tylko zapozna Czytelnika z wydarzeniami z połowy XVI w., ale przyczyni się także do pogłębienia refleksji nad historią i związkami obu państw.
Na zakończenie trzeba podkreślić, że prezentacja bitwy na szerokim tle wydarzeń politycznych i militarnych w Europie i poza nią, wystawia autorowi najwyższą ocenę, a tym samym pozwala zarekomendować książkę polskiemu czytelnikowi.
Dr hab. Dariusz Maliszewski, tłumacz i redaktorPODZIĘKOWANIA
Atlantic Research and Publications Inc. prowadzi badania naukowe, organizuje konferencje i wydaje książki naukowe z historii i dziedzin pokrewnych. Fundusz Społeczeństwa Otwartego pomógł nam w ukończeniu badań i organizowaniu konferencji.
Redakcji tej książki dokonał profesor János M. Bak z pomocą profesorów Gustava Bayerle i Marjorie Sinel oraz dr Gabriele P. Scardellato. Przygotowaniem manuskryptu do druku kierowała Patricia Stracquatanio z Atlantic Research and Publications Inc. Mapy przygotowała pani Ida Etelka Romann.
Wszystkim instytucjom i osobom pragnę wyrazić moją szczerą wdzięczność i podziękowanie.
Highland Lakes, N. J.
15 marca 1988
Béla K. Király
Emerytowany profesor historii
Redaktor naczelnyO KSIĄŻCE
Jak stwierdził redaktor serii w przedmowie, tłumaczenie niniejszej monografii na język angielski jest ważnym krokiem w kierunku prezentacji szerszej publiczności najnowszej nauki węgierskiej. Powiem więcej, publikując monografię Gézy Perjésa jednocześnie zapoznamy czytelnika z więcej niż jednym aspektem współczesnej węgierskiej historii intelektualnej. Ta książka może spełnić kilka funkcji i wypełnić mniej więcej trzy różne konteksty. Nie wszystkie z tych funkcji zostały świadomie wybrane przez autora, lecz gdy tekst trafia do opinii publicznej, to nabywa własne prawo do życia i może pełnić role („odczytów”) niekoniecznie zamierzone przez autora.
Upadek średniowiecznego Królestwa Węgier pierwotnie zatytułowany Mohacz jest dokładną rekonstrukcją wydarzeń sprzed około czterech i pół wieku, dokonaną przez eksperta w zakresie wojskowości od strony praktycznej i teoretycznej. Jest to również praca o zasadniczym znaczeniu w dyskusji historyczno-politycznej, która spowodowała, że na Węgrzech w latach 1970-tych pisanie o historii stało się nadrzędnym interesem publicznym. Także z powodu tych dwóch pierwszych funkcji, jest ona głównym opracowaniem dotyczącym historycznych i niehistorycznych wyborów oraz alternatyw zagrożonego kraju położonego w centrum Europy środkowej. Chronologicznie rzecz biorąc powinniśmy zacząć od drugiego aspektu, bo właśnie „debata o Mohaczu” skłoniła autora do zajęcia się tą problematyką, jak sam stwierdza w przedmowie do wydania węgierskiego (zob. poniżej). Jednak logicznie rzecz biorąc, zwłaszcza dla czytelnika spoza Węgier, pierwszy, monograficzny aspekt, jest z pewnością najbardziej oczywisty. Zatem zacznę od niego, ponieważ nie wymaga szczegółowego prezentacji.
Autor, urodzony w 1917 roku, jest absolwentem ostatniej przedwojennej klasy prestiżowej Akademii Wojskowej Cesarzowej Ludwiki, stuletniej szkoły oficerskiej na Węgrzech. Kapitan Perjés, po służbie na ukraińsko-rosyjskim teatrze działań w II wojnie światowej wrócił do pracy naukowej i stał się jednym z pierwszych przedstawicieli odnowionej socjologii. Jednak socjologia została wkrótce uznana za „burżuazyjną pseudo-naukę” i Perjés został usunięty ze środowiska akademickiego. Po kilku latach przymusowego milczenia mógł wrócić do pracy intelektualnej i w ciągu ostatnich trzydziestu kilku lat pisał głównie o historii Węgier – wojskowej i nie tylko – i o wojskowości, a przede wszystkim o Carlu von Clausewitzu, słynnym twórcy „nowoczesnej” myśli wojskowej. Tak więc gdy – ze szczególnych przyczyn omówionych poniżej – zaczął zajmować się analizą historycznej bitwy pod Mohaczem, wniósł do badań doświadczanie zawodowego oficera, a także spostrzeżenia teoretyka wojskowego. Były to zalety, które posiadało niewielu piszących o tej problematyce. Po przeanalizowaniu większości dostępnych źródeł i literatury dotyczącej tego okresu, podjął próbę systematycznej rekonstrukcji bitwy, wydarzeń ją poprzedzających, prawdopodobnego planu dowódców, szczegółów jej przebiegu i bezpośrednich następstw. W tym celu wykorzystał współczesne nauki o zachowaniu człowieka, które posłużyły do obliczeń danych o ruchach wojsk i sprzętu, a także tradycyjne badania historyczne. Niektóre specyficzne dane dotyczące siły wojsk mogą być trudno zrozumiałe dla czytelnika nieznającego spraw wojskowych, ale redaktor i autor postanowili przedstawić je w oryginalnej formie, ponieważ jest mało prawdopodobne, że ktoś kiedykolwiek podejmie trud powtórzenia tych obliczeń. W sumie zaakceptowaliśmy życzenie autora, aby w jak najmniejszym stopniu zmienić tekst węgierski właśnie dlatego, że szczegóły są tak ważne nie tylko dla monograficznego, a nawet dla innych aspektów tej pracy. Liczne tabele i mapy pokazują obszernie specjalistyczną wiedzę dr. Perjésa w zakresie tej problematyki. Na jeden „eksperymentalny” aspekt warto zwrócić uwagę. W związku z rosnącym zainteresowaniem tym okresem – zwłaszcza 450 rocznicą bitwy w 1976 roku – nakręcono film o Mohaczu i dr Perjés miał okazję, aby jako naukowiec pomóc w jego realizacji. To zadanie pozwoliło mu poznać teren w celu kierowania aktorami i statystami na polu. Jego podziękowania dla uczestników tego projektu (zob. poniżej) mówią o wartości tego doświadczenia wykorzystanego w pisaniu niniejszej monografii.
Każdy studiujący bibliografię autorstwa Perjésa zauważy, że przed 1970 rokiem nie zajmował się problematyką wojen turecko-węgierskich w XV-XVI wieku. Jak sam kilkakrotnie zauważył, książka znanego pisarza i krytyka filmowego Istvána Nemeskürtyego wydana w 1966 roku i poświęcona czasom po Mohaczu, wywołała jego „oburzoną odpowiedź”, a w następnych latach dyskusję o Mohaczu, której ważnym dokumentem jest niniejsza książka. Książka Nemeskürtyego była dziwnym tworem na rynku węgierskim: ani powieścią historyczną, ani monografią naukową z przypisami. Tak naprawdę nie różni się bardzo od udanych książek w języku angielskim na tematy historyczne, na przykład autorstwa Barbary W. Tuchman. Węgrzy przez wieki uważali bitwę z 1526 roku za główne, tragiczne wydarzenie w historii, które miało wpływ na wydarzenia następnych 500 lat. Książka Nemeskürtyego na pewno nie wzburzyła próbą deheroizacji, jeszcze jedną uważaną za realistyczną, lecz propozycją, że przegrana bitwa, choć będąc poważną klęską, nie była ostatnią szansą „narodu”. Zdaniem autora raczej brak jedności i niskie morale społeczeństwa w następnych dziesięcioleciach doprowadziły do ostatecznego upadku królestwa. Książka stała się bestsellerem, była kilkakrotnie wznawiana i wywołała liczne dyskusje w czasopismach, magazynach literacko-politycznych, a nawet w prasie codziennej. Oczywiście, autor dotknął w niej – jak i w późniejszych książkach o wojnie chłopskiej w 1514 roku, upadku Budy oraz II wojnie światowej – bardzo czułego nerwu węgierskiej świadomości społecznej.
W związku z tym, że niewiele prac uczestników debaty jest znanych poza Węgrami, a główne kwestie, o których mowa, omawiane są w niniejszej książce, byłoby żmudne przytoczenie argumentów powstałych w ciągu 10-12 lat „debaty o Mohaczu”¹. Dyskusję prowadzono w kilku kierunkach. Mocne słowa padały między „profesjonalnymi” historykami a „dyletanckim” pisarzem. Pierwsi oskarżali go o niezliczone błędy rzeczowe i nieuzasadnione wnioski oraz kwestionowali legalność pisania „równoległej historii”. Niektórzy recenzenci uznali realizm książki, widząc w nim przeciwieństwo romantycznego patosu obecnego w tradycyjnym opisywaniu historii. Jednak większość historyków zakwestionowała, na podstawie liczb (żołnierzy, dowódców, itd.), drugą szansę, a nawet kilka szans po Mohaczu. To właśnie na tym etapie Perjés wszedł na ring z długim artykułem (który stał się książką) „Kraj rzucony na pobocze”², w którym zaprezentował in nuce główny argument swojej późniejszej monografii. Znalazł właściwą przyczynę pozwalającą przyjąć, że była „oferta” ze Stambułu, dzięki której Węgry mogłyby przetrwać jako turecki satelita, zwłaszcza że Nizina Panońska była poza osiągalnym promieniem działania armii tureckiej.
Na moment debata skoncentrowała się na latach po 1526 roku, lecz wkrótce jej kilku uczestników, w tym Perjés, zajęło się problemami sprzed 1526 roku i do czasu gdy powiew 450 rocznicy bitwy nie napełnił żagli dyskusji, przyczynom klęski poświęcano tyle samo uwagi co jej rzeczywistym i wyimaginowanym następstwom.
Większość krytyków Perjésa wątpiło w istnienie „oferty Sulejmana”, szczególnie przed 1526 rokiem, bo nie było dokumentów na ten temat. Inni wskazywali na typową metodę „stopniowego zdobywania” stosowaną przez Turków na Bałkanach, która mogła zawierać tego rodzaju tymczasową „ofertę”, ale w ostateczności doprowadziłaby do tego samego skutku. Kilku historyków, którzy przeprowadzili rozległe badania archiwalne dla tego okresu, oraz eksperci w innych dziedzinach dołączyli do debaty. Zwrócili oni uwagę zarówno na domniemane nieprawidłowości w szczegółach Perjésa, a także na problematyczny charakter jego hipotez roboczych. W niektórych przypadkach jedne zaprzeczają drugim. W innych szczegóły wymagają zmian lub dopracowania. Jednak są one charakterystyczne dla toczących się debat naukowych. Nie ma żadnych wątpliwości, że autor niniejszej monografii jest dociekliwy. Książka została napisana zarówno z „gniewem” jak i „oddaniem” (cum ira et studio). Rzeczywiście ton debaty był niekiedy tak gorzki, że nie można dziwić się słowom autora w przedmowie, mówiących o „innej bitwie”, która towarzyszyła pisaniu tej książki.
Praca, którą czytelnicy mają w rękach jest podsumowaniem wszystkiego, co Perjés uważa obecnie za wyniki swoich badań. Są w niej także fragmenty będące odpowiedzią na zarzuty kilku jego krytyków. Historycy w naszych czasach nie zawsze pragną dojść do ostatecznej i jedynej prawdy. Dlatego niniejsza monografia przetrwa, bez względu na to czy jakakolwiek z jego hipotez okaże się lepsza, niż te autorstwa jego krytyków. Rekonstrukcja samej bitwy i wydarzeń wokół niej, z pewnością przez dłuższy czas nie zdezaktualizują się, ponieważ jest mało prawdopodobne, że znajdą się nowe źródła na ten temat lub wielu naukowców będzie chciało spędzić w terenie tyle czasu co autor. Historia polityczna, dyplomacji i gospodarki składa się, jak Perjés zaznacza w przedmowie metodologicznej (zob. poniżej s. 25), ze zbyt wielu czynników i domysłów, które w dłuższej perspektywie nie pozwalają ocenić wartości jego wniosków.
Czytelnik zauważy, zwłaszcza gdy dotrze do rozdziału IV, że Perjés miał rację zmieniając tytuł książki. Jedna z jego najbardziej szczegółowych analiz poświęcona jest losowi kraju w ciągu półtorej dekady między Mohaczem i ostatecznym podziałem kraju na trzy części, czyli wydarzeniu rzeczywiście decydującym o rozwoju kraju w następnych wiekach. W związku z tym, że mało wiadomo o tym okresie poza Węgrami (a szczerze mówiąc także i tam) autor zdecydował się, między innymi, na włączenie obszernych fragmentów źródeł, tak jak to uczynił w rozdziałach rekonstruujących bitwę. Dlatego że niewiele tych tekstów, jeśli w ogóle, jest łatwo dostępnych w nowych tłumaczeniach w językach innych niż węgierskim, wydawało się właściwe, aby je zachować, nawet jeśli naruszają przyjętą równowagę między tekstem i cytatem. Również i tutaj niespecjaliści mogą znaleźć szczegółowe argumenty osobiste i polityczne, ale chciałbym ich zapewnić, że autor nie walczy z wiatrakami, lecz mówi do czytelników będąc pod silnym wpływem wiekowych uprzedzeń, na przykład wobec króla Jánosa Szapolyaiego (Jana Zápolyi – przyp. red.) lub brata Jerzego. Jest to również część, która najbardziej dotyczy spraw nie tylko nienaukowych, ale i niehistorycznych.
Europa środkowa jest regionem, w którym codzienne kwestie polityczne często omawiane są w kontekście historycznym, prawie jak w Chinach, gdzie cesarze sprzed tysięcy lat byli głównymi bohaterami na pro lub anty-maoistowskich dazibao („gazetki wielkich znaków” – przyp. red.). Kwestie tożsamości narodowej, niepodległości, sojuszy i wyborów politycznych są często wyrażane na obrazach, pomnikach, w dramatach, a nawet w operach rokowych, poruszających wydarzenia z minionych wieków. Decyzja Świętego Stefana (Stefana I Świętego zwanego Węgierskim – przyp. red.) o zaproszeniu misjonarzy bawarskich lub rola generała Artúra Görgeya w klęsce w 1849 roku są tak żywo obecne w debacie publicznej, jak po tej stronie Atlantyku wydarzenia z życia prywatnego amerykańskich kandydatów na prezydenta lub rządowe skandale związane z płatną protekcją. Oczywiście burzliwe debaty tak naprawdę nie dotyczą króla, który zmarł 900 lat temu lub dowódcy armii honwedów, ale dzisiejszych wyborów politycznych dotyczących zachodniej lub wschodniej orientacji, czy tez kompromisu między wielką, sąsiednią potęgą a heroicznym, nawet beznadziejnym, oporem.
Oczywiście debata o Mohaczu jest ściśle związana ze sprawami życia i śmierci narodu, nie tylko w latach 1966-1980, ale również znacznie wcześniej. Jak zauważa Perjés, „kompleks Mohacza” jest tak stary jak sama bitwa. Mohacz był wzorem dla piszących o węgierskim odrodzeniu narodowym, a dla romantyków synonimem nemzethalál („śmierć narodu”). Nie tak dawno były premier Węgier, który przygotował węgierską deklarację wypowiedzenia wojny ZSRR w 1941 roku (jako zbrodniarz wojenny zapłacił za to życiem w 1946 roku), napisał w 1943 roku książkę o polityce węgierskiej po Mohaczu³ – na pewno nie dlatego, że był zapalonym badaczem polityki XVI wieku, ale jako zawoalowane usprawiedliwienie jego wyboru wplątania kraju w wojnę Hitlera. Niewątpliwie głębokie konsekwencje polityczne miała niedawna debata o Mohaczu, która rozpoczęła się dziesięć lat po innej klęsce, innym kompromisie i innym „królu Jánosu-Janie”. Zapewne większość jej uczestników, w tym nasz autor, nieświadomie odwoływała się do paraleli historycznych, nawet jeśli w ich umysłach dominował realizm przeciwny romantyzmowi w polityce. Można anegdotycznie dodać, że główny krytyk istnienia „oferty Sulejmana” po raz pierwszy dowiedział się o debacie o Mohaczu z biuletynu więziennego, gdzie odsiadywał wyrok za rolę jaką odegrał w 1956 roku. Gdy zdecydował się wystąpić przeciwko realnej możliwości honorowego kompromisu, podobnego do tego sprzed 450 lat, czy nie został świadomie ostrzeżony przed zbliżającym się kompromisem „utrwalenia”?
Historycy mają tendencję do spierania się o szczegóły i koncepcje dla własnej korzyści, wypływającej z ambicji zawodowych. Natomiast dramaturgów, poetów, pisarzy i setki piszących listy do wydawcy trudno będzie zmobilizować do krytycznego spojrzenia na szczegóły zawarte w dokumentach. Oczywiście byli oni zaangażowani w debaty bezpośrednio ich dotyczące, w tym między innymi o szansach oporu przed przytłaczającym przeciwnikiem, zaletach Realpolitik lub preferowaniu postawy, motywowanej narodową samooceną (ideologiczną lub inną), do podejmowania racjonalnych decyzji bez względu na sympatię. Być może „bitwa” wokół tej książki, choć niewypowiedziana przez autora, połączyła również uwarunkowania historyczne i tendencje, nie tak bardzo różniące się od tych walczących na polu Mohacza w sierpniu 1526 roku.
Wierzę, że warto by czytelnicy, nawet oddaleni o wiele tysięcy kilometrów od pól obu bitew, pamiętali o tych kontekstach po to, aby docenić osiągnięcie autora i właściwie uplasować jego książkę we współczesnej węgierskiej historiografii i polityce.
János M. Bak