MENU
Nasze ceny
Przeczytaj fragment on-line
W cieniu konkordatu - ebook
W cieniu konkordatu - ebook
Marzec 2025, Watykan. Ksiądz Michał Krawiec, archiwista Biblioteki Apostolskiej, odkrywa tajny aneks do konkordatu z 1993 roku. Dokument ujawnia „Grupę Ordo” – sieć rządzącą Polską z cienia, łączącą rząd, Episkopat i służby. Gdy fałszywe oskarżenia o pedofilię niszczą jego życie, Michał ucieka do Warszawy. Z pomocą siostry Anny, prawniczki, i hakerki „Nox” stawia wszystko na jedną kartę, by ujawnić prawdę. Ścigani przez ABW i tajemniczego „Konsultanta”, ruszają na konfrontację w opuszczonym kościele. Leonard Has wciąga w thriller o wierze, władzy i cenie prawdy.
| Kategoria: | Opowiadania |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
1
W CIENIU KONKORDATU
Listopad 2025 roku. Warszawa wyglądała jak makieta niedokończonego projektu. Na fasadach wieżowców wciąż widniały hasła wyborcze z ostatniej kampanii – „Nowy porządek”, „Bezpieczna przyszłość”, „Cyfrowe państwo”. Ale nikt już w nie nie wierzył. Ulice były pełne, ale milczące. Ludzie nie patrzyli sobie w oczy. Skanery biometryczne na stacjach metra działały wolniej niż zwykle – przeciążone. Mówiono o problemach z łącznością, o chwilowych przerwach, o modernizacji. Oficjalnie. Nieoficjalnie – wszyscy wiedzieli, że coś się zbliża.
Po ujawnieniu „Księgi Rzeczywistej Władzy” w kraju zapanował chaos informacyjny. Fragmenty dokumentu wyciekały w losowej kolejności. Część z nich była spreparowana przez przeciwników rządu. Część – przez jego obrońców. Prawda stała się grą. Marta Wysocka, choć wciąż formalnie aresztowana, nie przebywała już w oficjalnym systemie więziennictwa. Zniknęła z rejestrów. Miała status „bezpaństwowy”. Jej nazwisko nie pojawiało się na listach zatrzymań, ale było znane każdemu, kto śledził darknet i fora oporu.
W CIENIU KONKORDATU
Listopad 2025 roku. Warszawa wyglądała jak makieta niedokończonego projektu. Na fasadach wieżowców wciąż widniały hasła wyborcze z ostatniej kampanii – „Nowy porządek”, „Bezpieczna przyszłość”, „Cyfrowe państwo”. Ale nikt już w nie nie wierzył. Ulice były pełne, ale milczące. Ludzie nie patrzyli sobie w oczy. Skanery biometryczne na stacjach metra działały wolniej niż zwykle – przeciążone. Mówiono o problemach z łącznością, o chwilowych przerwach, o modernizacji. Oficjalnie. Nieoficjalnie – wszyscy wiedzieli, że coś się zbliża.
Po ujawnieniu „Księgi Rzeczywistej Władzy” w kraju zapanował chaos informacyjny. Fragmenty dokumentu wyciekały w losowej kolejności. Część z nich była spreparowana przez przeciwników rządu. Część – przez jego obrońców. Prawda stała się grą. Marta Wysocka, choć wciąż formalnie aresztowana, nie przebywała już w oficjalnym systemie więziennictwa. Zniknęła z rejestrów. Miała status „bezpaństwowy”. Jej nazwisko nie pojawiało się na listach zatrzymań, ale było znane każdemu, kto śledził darknet i fora oporu.
więcej..
