- W empik go
W kąpieli z panią Nilsen - opowiadanie erotyczne - ebook
W kąpieli z panią Nilsen - opowiadanie erotyczne - ebook
Namiętność nie zna wieku i ograniczeń...
Wydaje się, że to historia jak każda inna. Jest rok 1989, Kim ma dwadzieścia lat i pracuje jako murarz. Kiedy stawia się w domu pani Nielsen, nie ma pojęcia jak bardzo zmieni jego życie ta kobieta. Bogata, seksowna, dojrzała czterdziestodwulatka.
Czuł, że wyraźnie go uwodziła, a jego nieśmiałość i brak doświadczenia bardzo ją do tego zachęcały. Wiedział, że jest dużo starsza od niego. Wiedział również, że jest mężatką, ale każda noc spędzona z nią budziła w nim prawdziwego mężczyznę. Wprowadziła go w tajniki seksualnej przyjemności, które nigdy wcześniej nie zaznał.
To nie był tylko seks... Wiedział o tym, nawet wtedy, gdy sam był już dużo starszy.
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-261-5417-7 |
Rozmiar pliku: | 145 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kwaterowałem w niewielkim mieszkaniu przy Kingosgade i każdego poranka jeździłem rowerem do warsztatu, w którym się spotykaliśmy i gdzie przydzielano nam zadania.
Pamiętam dzień dwudziestego czwartego czerwca 1989, a to dlatego, że są to urodziny mojego ojca, więc tego dnia zamierzałem wyjść z pracy o przyzwoitej porze.
Poprzedniego dnia skończyliśmy z kolegą pewną większą robotę w Nordhavn, dlatego też następnego miałem wybrać się sam do dzielnicy ambasad, aby zafugować brodzik, który okazał się nieszczelny.
Trochę się na to zżymałem, było to mało wymagające zadanie, które miało mi zająć niewiele czasu.
Gdybym wówczas wiedział, co się wydarzy potem, z pewnością nie miałbym żadnych zastrzeżeń.
W tamtym okresie nie miałem żadnej dziewczyny, od kilku tygodni byłem zajęty wyłącznie pracą i planowaniem sześćdziesiątych urodzin mojego taty, dlatego niewiele czasu spędzałem w damskim towarzystwie.
To oczywiście żadne wytłumaczenie, może jedynie skromnie wyjaśnienie, dlaczego okazałem się taki przystępny tamtego przedpołudnia.
Pojawiłem się w dużej willi około ósmej rano. Wtedy jeszcze zupełnie nie miałem pojęcia, kto w niej mieszkał.
Wyposażony w narzędzia i masę fugową zadzwoniłem do drzwi. Musiałem to zrobić trzykrotnie, zanim w końcu się otworzyły, dając mi możliwość poznania mieszkańców domu.
Drzwi otworzyła mi Pani Nielsen. Wyglądała na około czterdzieści lat i była kobietą o ładnych proporcjach, czego nie mogłem nie zauważyć, gdyż miała na sobie jedynie bardzo krótki szlafroczek, który ledwo się dopinał z przodu.
Jej bujne piersi były prawie odsłonięte, a krwistoczerwone usta rozchyliły się w uśmiechu, gdy ujrzała mnie na schodach.
– O, pan murarz! Mój mąż z pewnością wspominał, że się pojawisz, ale ja nie potrafię zapamiętać takich rzeczy. Wejdź, proszę.
Odwróciła się i skierowała do środka, stąpając boso po posadzce, a ja podążyłem za nią, chociaż czułem się trochę niezręcznie.
– Nie napiłbyś się na początek filiżanki kawy?
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.