- W empik go
W poszukiwaniu skrycie tęsknionej - ebook
W poszukiwaniu skrycie tęsknionej - ebook
Tuż po swoich osiemnastych urodzinach Maciek Dobrucki dowiaduje się, że mężczyzna, którego do tej pory uważał za swojego ojca, w rzeczywistości jest jego ojczymem, zaś jego biologiczny tato zmarł w tragicznych okolicznościach. Maciek postanawia dociec prawdy o śmierci swojego ojca, co nieoczekiwanie wplątuje go w szereg zaskakujących wydarzeń.
– Oszalałaś! – zawyrokowałem. – To jest szyte tak grubymi nićmi, że nikt w to nie uwierzy.
– Nie ja oszalałam, tylko ty jesteś naiwny – zripostowała natychmiast. – Znasz takie twierdzenie: żadna fikcja nie jest na tyle naiwna, aby nie mogła być prawdziwa, i żadna rzeczywistość nie jest na tyle realna, aby nie wyglądała na fikcyjną, gdyż wszystko zależy od przedstawienia?
W poszukiwaniu skrycie tęsknionej to książka pełna trzymających w napięciu niespodziewanych zwrotów akcji, ciętego humoru oraz licznych popularnonaukowych dygresji, która porywa Czytelnika od pierwszych stron.
Kategoria: | Obyczajowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67511-82-7 |
Rozmiar pliku: | 640 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Maciek Dobrucki skończył osiemnaście lat 24 maja 2015 roku. Przejście tej cezury wiekowej, poza tym, że według systemu prawa cywilnego jest się uznanym za pełnoletniego, właściwie nie oznacza nic, ale w jego przypadku było inaczej. Tuż po przekroczeniu tej nic nieznaczącej granicy Maciek poznał prawdę: nie miał ojca. Nieoczekiwanie dowiedział się od swojej mamy tego, co dotychczas było przed nim starannie skrywane: jego prawdziwy tato o imieniu Tomasz zmarł, kiedy Maciek nie miał jeszcze nawet roku, i został pochowany na cmentarzu w Jerzwałdzie. Dotychczas Maciek Dobrucki nie wiedział, że ten, którego uważał za prawdziwego ojca, jest jedynie jego ojczymem, i że matka przez wiele lat nie powiedziała mu prawdy. Postanowił odszukać mogiłę swojego prawdziwego taty. Nie udało mu się to, ale szukając informacji pozwalających na jej zlokalizowanie, trafił do księdza Łukasza. Od niego dowiedział się o mrocznej tajemnicy: zamianie tożsamości. Miała ona polegać na tym, że osoba o imieniu Tomasz została pochowana pod nazwiskiem Jarosław Zaturecki, a prawdziwy Jarosław Zaturecki zaczął żyć pod nazwiskiem zmarłego Tomasza. Prawdziwego nazwiska pochowanego Tomasza ksiądz Łukasz nie znał.
„Czy to, co powiedział mi ksiądz Łukasz, jest prawdą? Czy coś takiego mogłoby się zdarzyć?” – zastanawiał się Maciek i początkowo nie wiedział, czy te nieprawdopodobnie brzmiące informacje uzyskane od księdza Łukasza są prawdziwe i czy zmarły Tomasz, pochowany pod nazwiskiem Jarosław Zaturecki, jest jego prawdziwym tatą, czy jego tatą jest może Jarosław Zaturecki.
Wraz z Justyną, która była prywatnym detektywem, a którą poznał wcześniej w pociągu z Warszawy do Iławy, udali się do Bykowskiego – biologicznego syna Jarosława Zatureckiego. Ta wizyta nie dostarczyła zbyt wielu informacji, lecz spowodowała dramatyczne następstwa. Ktoś nie chciał, aby dopytywano o zmarłego Tomasza, więc po odwiedzinach u Bykowskiego Justyna została porwana i uwięziona w domu Juraka, a Maciek Dobrucki musiał chować się przed bandytami. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił jednak, że Maćkowi udało się uwolnić Justynę. Równocześnie poszukiwania porwanej prowadziła policja, ale Dobrucki uprzedził akcję organów ścigania. Zarówno uwolniona Justyna, jak i Maciek nie ufali policji, ponieważ wcześniej dowiedzieli się, że jeden z miejscowych policjantów jest skorumpowany i informuje przestępców o planowanych akcjach służb państwowych. To dlatego, uciekając samochodem, przełamali dwie blokady policyjne i dopiero po tym zgłosili się do nadrzędnej jednostki policji w Rzeszowie, gdzie dowiedzieli się, że zostanie przeciwko nim wszczęte postępowanie karne o dokonanie napaści na policjantów. Po przesłuchaniu na policji Justyna ujawniła Maćkowi Dobruckiemu, że kiedy była uwięziona w domu Juraka, znalazła książkę z zapiskami osoby, która wiele lat wcześniej również była przetrzymywana w tym domu. Od tych wydarzeń minęły dwa miesiące.