- W empik go
W poszukiwaniu zapomnienia 8: Zostań – opowiadanie erotyczne - ebook
W poszukiwaniu zapomnienia 8: Zostań – opowiadanie erotyczne - ebook
Ósme i ostatnie opowiadanie z cyklu „W poszukiwaniu zapomnienia" autorstwa Annah Viki M.
Ewa podejmuje wreszcie decyzję dotyczącą swojego małżeństwa i próbuje na nowo poukładać sobie życie, gdy nagle na ulicy dostrzega dawnego kochanka, którego nie widziała od kilku miesięcy. To spotkanie pociąga za sobą kolejne wydarzenia i Ewa staje przed dylematem: czy dać kolejną szansę mężczyźnie, który wzbudza w niej największą namiętność życia, mając na uwadze mroczną przeszłość ich relacji? Czy zaufać mu, gdy twierdzi, że się zmienił? W podjęciu decyzji nie pomaga jej na pewno mącąca zmysły żądza... Jaki będzie wielki finał tej historii naznaczonej bólem, rozterkami i trudną miłością, która zupełnie niespodziewanie połączyła tych dwoje?
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-270-8952-2 |
Rozmiar pliku: | 208 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
przecież dobrze wiesz,
boję się być sam.
Zostań
do rana raz,
może zwykły dzień
nic nie zmieni w nas.
Zostań,
choć nie stać mnie
na to wszystko,
co mi możesz dać.
Zostań,
kiedyś przyjdzie czas
na pytania
i to, co teraz wciąż jeszcze przerasta nas.
Zostań,
nie szukaj już
gdzieś daleko
tego, co masz tu.
Zostań
bez zbędnych słów,
tak jak teraz
cierpliwie obok bądź
po prostu dzień po dniu.
Zostań,
zostań.
Zostań, nie powiem ci,
że to miłość,
choć jesteś wszystkim, czego w życiu trzeba mi .Noga za nogą, oddech za oddechem. To było jak medytacja. Ruch rąk w przód i w tył, idealna synchronizacja ciała. Moje buty uderzały rytmicznie o podłoże. Zobaczyłam jakąś sylwetkę kątem oka po mojej prawej stronie. Coś się ruszyło w krzakach. To mnie wybiło z rytmu, przestraszyłam się, zachwiałam i potknęłam.
– Nic pani nie jest? – Biegacz z naprzeciwka zatrzymał się i wyciągnął do mnie rękę. Przyjęłam pomoc.
– Chyba nie, wszystko jest dobrze. – Uśmiechnęłam się do niego niepewnie. Mężczyzna odbiegł, a ja otrzepałam ziemię z legginsów. Rozejrzałam się, ale w krzakach już nic się nie ruszało. Coś zaświergotało w pobliżu. Ptaki, one często rozrabiały wśród liści. Nieraz już mnie jeden z drugim przestraszyły. Pomimo tego, że minęło ponad pół roku od mojego ostatniego spotkania z Aleksandrem i trzy miesiące od rozwodu z Pawłem, wciąż bałam się, że albo wyskoczy jakiś zbir, który będzie chciał załatwiać sprawy z moim byłym mężem, albo pojawi się jakiś przydupas od Aleksandra. Żadne z tych spotkań nie byłoby dla mnie przyjemnością. Włosy na karku stawały mi dęba na samą myśl. Chciałam zapomnieć. A jednak nienawistne obrazy wciąż do mnie wracały, burząc pozorny spokój, jaki z czasem udało mi się wypracować.
Kiedy Paweł wyszedł na przepustkę, był mi już tak obcy, że nie umiałam się otworzyć. Jakby moje ciało zapomniało zupełnie jego dotyk.
– Jesteś odległa – szeptał wprost w moje włosy, wtulając się we mnie.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.