- W empik go
W sieci natury i kultury. Bolesław Prus wobec dylematów światopoglądowych swojej epoki - ebook
W sieci natury i kultury. Bolesław Prus wobec dylematów światopoglądowych swojej epoki - ebook
Spis treści
Wstęp
Rozdział pierwszy
Między antropo- a biocentryzmem. Meandry światopoglądu Bolesława Prusa
Rozdział drugi
O technice
Rozdział trzeci
O naturze
Rozdział czwarty
Jeszcze o traktacie Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa
Rozdział piąty
Pamięć (historii) w polityce. Wokół myśli historiozoficznej i politycznej Bolesława Prusa
Rozdział szósty
Summa metaphysicae. Glosa do Emancypantek
Nota edytorska
In the Web of Nature and Culture. Bolesław Prus in the Face of the Worldview Dilemmas of His Times
Bibliografia
Indeks nazwisk
Kategoria: | Polonistyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-242-6656-2 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
Twórczość Bolesława Prusa niezmiennie przyciąga uwagę kolejnych pokoleń literaturoznawców; nie zastygła przecież w kanonie tradycyjnej historii literatury jako przedmiot spetryfikowany. Jej poznawcze walory można by też – i tak się ostatnimi czasy czyni – ujmować przez pryzmat nowszych szkół badawczych i różnych nurtów współczesnej humanistyki środowiskowej, rewidujących dotychczasowe wizje polskiej kultury drugiej połowy XIX i początku XX wieku.
Najmniejszej wątpliwości nie ulega ani problemowa złożoność pisarstwa Prusa, ani jego zaangażowanie we wszystkie najistotniejsze sprawy współczesności, ani wreszcie scjentystyczna pasja poznawcza, jaką żywił od wczesnej młodości i dzięki której posiadł rozległą wiedzę z różnych dziedzin wiedzy1. Pisarz żył i tworzył w okresie gwałtownych przemian społeczno-politycznych i ekonomicznych, doświadczał intensywnego postępu cywilizacyjnego dziewiętnastowiecznej nowoczesności2, gdy „wszystko, co stałe, rozpływa się w powietrzu”3, usiłował reagować na symptomy kryzysu i rozwoju kultury zachodniej. W jego światopoglądzie skumulowały się treści charakterystyczne dla polskiej świadomości kulturowej XIX wieku ukształtowanej przez romantyzm i pozytywizm. W ogólniejszym ujęciu Prus był człowiekiem uformowanym przez idee dziewiętnastowiecznej nowoczesności, poruszał się w ramach antropocenu czy też kapitałocenu4, często ulegał iluzjom poznawczym swojej epoki, niekiedy odkrywczo je przenikał i poddawał krytyce.
Choć zrazu stosunkowo nisko oceniał swoją twórczość literacką, wyżej nad nią stawiając osiągnięcia naukowe, których nie było mu dane uzyskać z uwagi na brak fachowego wykształcenia, jednak z biegiem czasu – a szczególnie mniej więcej od połowy lat osiemdziesiątych – coraz intensywniej poszukiwał miejsc wspólnych między literaturą a naukami społecznymi i przyrodniczymi. W dojrzałej fazie aktywności twórczej miał Prus wyraźne ambicje metafizyczne, dążył do stworzenia syntezy obejmującej całokształt doświadczenia ludzkiego w obrębie makrokosmosu natury. Niemałą rolę w jego poszukiwaniach odgrywało też doświadczenie religijne.
Dziewiętnastowieczna nowoczesność była, rzecz jasna, formacją dynamiczną i antytetyczną, o jej modelowym obliczu decydowały wielkie opowieści emancypacyjne, przejawiające się w różnorodnych kontekstach etnokulturowych, światopoglądowo-
-filozoficznych i społeczno-politycznych. Miejsce Prusa w strukturze tej formacji poddawano już oglądowi badawczemu, co zaowocowało cennymi opracowaniami5, z reguły jednak koncentrującymi się tylko na pewnych aspektach zagadnienia. Kontynuacja badań wydaje się tu zasadna. Pisarz podejmował tematykę najróżnorodniejszą: metafizyczną, teoriopoznawczą, antropologiczno-filozoficzną, metaetyczną, socjologiczno-historiozoficzną. Na wszystkich tych płaszczyznach prowadził intensywny dialog intelektualny z wyzwaniami nowoczesności.
Z punktu widzenia współczesnych nurtów humanistyki środowiskowej, eko- i zookrytyki na szczególną uwagę zasługiwałby stosunek Prusa do problemów natury, statusu i praw zwierząt, funkcjonowania ekosystemu, a także antropocentryzmu i jego implikacji etycznych. Był ten stosunek niejednoznaczny, pełen wewnętrznych napięć i niekonsekwencji, z jednej strony objawiał wrażliwość etyczną pisarza, z drugiej zaś odwzorowywał np. schematy mentalne charakterystyczne dla ideologii rozumu instrumentalnego. Ta ostatnia, konstytutywna dla kulturowego systemu kapitałocenu, wpływała na przykład na Prusowskie ujęcie problemów techniki.
W twórczości literackiej Prus uprzywilejował funkcję poznawczą; literaturę skłonny był nawet traktować na równi z naukami przyrodniczymi. Powszechnie znana jest jego uwaga zestawiająca na tym samym poziomie odkrycia Keplera i Szekspira. Począwszy od lat dziewięćdziesiątych XIX wieku, pisarz, nie rezygnując co prawda z lżejszej tematyki, skupiał się coraz częściej na problemach fundamentalnych, usiłował reagować na kryzys kultury europejskiej, dość powszechnie podówczas odczuwany przez elity intelektualne, usilnie pracował nad swoim programem społeczno-politycznym i kulturalnym, obudowywał go treściami filozoficznymi.
Znamienną cechą światopoglądu Prusa był, rzec można, zwrot ku sprawczości, powiązanie sfery myślowej z czynnościową, swoiste nastawienie na performatywność. Pisarz uprzywilejowywał życie praktyczne, działanie, konkret osadzony w rzeczywistości. Za przykład filozofii praktycznej Prusa uznano jego Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa (1883). Późniejsze przejście pisarza na grunt filozofii teoretycznej – udokumentowane w Emancypantkach – nie sprowadziło się wyłącznie do wykładu spekulatywnego, gdyż, jak zauważył Feliks Araszkiewicz, zaowocowało stworzeniem fundamentów systemu, który miał „charakter praktyczno-życiowy” i został „w kilka lat potem (1899) ujęt w traktat etyczny o wybitnie społecznym zabarwieniu pt. Najogólniejsze ideały życiowe”6. Jako moralistę określił wcześniej Prusa Bolesław Gawecki, przy czym również podkreślał, że swoją filozofię praktyczną pisarz osadzał na gruncie teoretycznym. System etyczny (inicjujący w dziejach filozofii polskiej prakseologię) wyprowadzał Prus z założeń metafizycznych. Jak bowiem stwierdził Gawecki, „z koncepcji świata wynikają w sposób naturalny zasady, według których żyć w tym świecie należy”7.
Etyka Prusa okazała się wprawdzie projektem stworzonym niejako w duchu swojej epoki, niemniej zawierała treści o wielkim potencjale ideowym i poznawczym, w pełni dostrzegalnym dopiero z dużego dystansu czasowego. Solidarystyczny i egalitarny wymiar tej etyki – acz zasadniczo nacechowany antropocentrycznie – nie ograniczał się wyłącznie do świata ludzkiego, obejmował przecież całość makrokosmosu natury, a więc biosferę. Prus jako moralista poruszał się w ramach epistemicznych nowoczesności, żywił przeświadczenia dziś już w większości całkowicie zdezaktualizowane, ale dzięki swojej wrażliwości etycznej, wymykającej się owym ramom, potrafił też interpretować świat w dość nieoczekiwany, bo zrywający ze stereotypami antropocenu, sposób. Sympatia i szacunek do wszystkiego, co istnieje, współodczuwanie z naturą żyjącą, troska o materię nieorganiczną – wszystko to mieściło się w etycznej postawie pisarza.
Przedmiotem badawczego oglądu staną się w niniejszej książce poznawcze aspekty twórczości Bolesława Prusa oraz jego światopoglądowe dylematy, w których odzwierciedlała się świadomość nowoczesności oraz idee antropocenu i kapitałocenu. Koncepcja rzeczywistości, w tym modele natury oraz społeczeństwa ludzkiego i jego rozwoju (ewolucji), zagadnienia teoriopoznawcze, dotyczące sposobów i granic poznawania świata, poglądy metanaukowe, historiozofia, idea postępu cywilizacyjnego, podmiotowość w strukturze antropocenu, etyka ludzka i jej granice, istota i funkcje techniki, zagadnienie pamięci kulturowej – oto przykładowe problemy poznawcze przenikające twórczość artystyczną i publicystyczną Prusa. Współtworzyły one przestrzeń duchową dziewiętnastowiecznej nowoczesności. Pisarz podejmował tematykę zarówno uniwersalną, jak i etnokulturową: refleksje nad kondycją ludzką, kulturą i naturą harmonijnie wiązał z rozważaniami o polskości. Był moralistą wyczulonym na los narodu, a przy tym człowiekiem o rozległych horyzontach intelektualnych, dalekim od etnocentryzmu, a tym bardziej nacjonalizmu, co zresztą spotykało się z krytyką wielu współczesnych, hołdujących tradycyjnej formie patriotyzmu.
Próba lektury dzieł Prusa przy zastosowaniu nowych kluczy egzegetycznych i metodologicznych strategii nie może polegać na bezrefleksyjnym imputowaniu pisarzowi idei, myśli, przekonań niemieszczących się w horyzoncie epistemicznym jego epoki, powinna ona natomiast – dzięki odpowiednim rekontekstualizacjom – w nieco inny sposób oświetlić problemy przezeń poruszane. Na przykład nowe języki humanistyki środowiskowej – stosowane już do interpretacji twórczości Prusa – pozwolą ukazać pewne aspekty jego pisarstwa i światopoglądu w innych konstrukcjach pojęciowych i teoretycznych. Niewykluczone, że w strukturach poznawczych utworów Prusowskich ujawnią się treści ukryte bądź subwersywne, wymykające się logosowi nowoczesności oraz retoryce antropocenu i kapitałocenu.
W tematyce zawartych w książce studiów zdecydowanie dominują kwestie ideowo-światopoglądowe, filozoficzne, naukowe, a także społeczno-polityczne. Ta złożona problematyka manifestowała się w różnych tekstach Prusa, najsilniej jednak w pracach z dziedziny filozofii oraz socjologii. Trudno zresztą byłoby wyznaczać ostre granice przedmiotowe między poszczególnymi dziełami pisarza, a nawet w obrębie ich samych; wszakże w nich wszystkich przeważała szeroka i heterogeniczna perspektywa kulturowa. Zdumiewać może – nawet z dzisiejszej perspektywy rozpatrywana – rozległość zainteresowań pisarza, jego pragnienie myślowego ogarnięcia wszystkich najistotniejszych zagadnień życiowych swojej epoki. Rezultaty tych wszystkich zmagań ukazano częściowo w prezentowanej książce, z jednej strony potwierdzając reprezentatywność światopoglądu Prusa dla współczesnych mu ideologii, z drugiej zaś – odkrywając w jego myśleniu treści nieoczekiwane, wykraczające poza horyzont epistemiczny epoki, w której żył i tworzył.
Przypisy:
1 O naukowych pasjach Prusa oraz ich związkach z jego warsztatem pisarskim i twórczością artystyczną pisała m.in. J. Kulczycka-Saloni, Kilka uwag o scjentyzmie Bolesława Prusa, „Przegląd Humanistyczny” 1983, nr 9/10; taż, Bolesław Prus – niedoszły uczony jako teoretyk powieści i powieściopisarz, w: J. Kulczycka-Saloni, D. Knysz-Rudzka, E. Paczoska, Naturalizm i naturaliści w Polsce. Poszukiwania, doświadczenia, kreacje, Warszawa 1992. O młodzieńczych fascynacjach Głowackiego nauką zob. T. Sobieraj, Między nieskończonością a postępem. Młody Prus o poznaniu naukowym i jego funkcjach, w: Żeromski i inni, red. M. Gabryś-Sławińska, M.J. Olszewska, Lublin 2015.
2 Owo wszechogarniające odczucie nieustannej zmiany towarzyszyło Prusowi przez całe życie, znajdowało wyraz w jego twórczości, było doświadczeniem typowo nowoczesnym i zarazem doświadczeniem nowoczesności. Jak to ujął Ireneusz Gielata: „Autor Lalki przynależy (…) do świata (…) ciągłej modernizacji, w którym wszystko się ulatnia, rozpływa, ulega rozkładowi bądź sprofanowaniu (…)” (I. Gielata, Bolesław Prus na progu nowoczesności, Bielsko-Biała 2011, s. 18).
3 Jak wiadomo, to słynne zdanie Marksa stało się metatekstową formułą głośnej koncepcji nowoczesności stworzonej przez Marshalla Bermana w książce „Wszystko, co stałe, rozpływa się w powietrzu”. Rzecz o doświadczeniu nowoczesności, przeł. M. Szuster, wstęp A. Bielik-Robson, Kraków 2006.
4 Pojęcia „antropocen” i „kapitałocen” odgrywają coraz większą rolę w humanistyce i naukach społecznych; istnieje wiele teoretycznych konceptualizacji ich obu. W niniejszej monografii spełnią one funkcję operacyjną, służąc do egzegezy konkretnych wątków ideowych w światopoglądzie Prusa. Znaczenie obu terminów zostanie tu – w różnych szczegółowych aspektach – zaktualizowane w praktyce analityczno-interpretacyjnej.
5 Najszersze opracowanie tego tematu przynosi monografia I. Gielaty, Bolesław Prus na progu nowoczesności, dz. cyt. Interesującą próbę aplikowania różnych komponentów nowoczesności do interpretacji Lalki, w tym jej wątków erotycznych, zawiera monografia Wacława Forajtera Pragnąć. Szkice o literaturze nowoczesnej, Katowice 2017, rozdz. I. Szyfry pragnienia w twórczości Bolesława Prusa.
6 F. Araszkiewicz, Bolesław Prus: filozofia, kultura, zagadnienia społeczne, Wrocław–Warszawa 1948, s. 58.
7 B. Gawecki, Filozofia teoretyczna Bolesława Prusa, „Przegląd Warszawski” 1923, nr 18, s. 357.Rozdział pierwszy
Między antropo- a biocentryzmem. Meandry światopoglądu Bolesława Prusa
Zastosowanie instrumentarium metodologicznego i pojęć współczesnej humanistyki ekologicznej oraz posthumanizmu do badań nad dylematami światopoglądowymi dziewiętnastowiecznej nowoczesności wydaje się niekiedy zabiegiem heurystycznie płodnym. Pozwala ono bowiem zrewidować niegdysiejsze hipotezy poznawcze, odsłania treści dotąd ukryte lub nawet subwersywne, kwestionuje wiele interpretacyjnych stereotypów, wreszcie umożliwia odkrycie ewentualnych antecedencji współczesnych zjawisk kulturowych. Strategie badawcze współczesnej humanistyki ekologicznej postulują wszakże „promowanie innego sposobu widzenia świata”. Sposób ten polega – jak to ujęła Ewa Domańska – „na myśleniu relacyjnym (…), które podkreśla wzajemne związki, współzależność, współbycie i współ-życie naturo-kultury, człowieka i środowiska, bytów i istot ludzkich i nie-ludzkich”1.
Obiektem podatnym na reinterpretację eko(post)humanistyczną2 wydają się (przynajmniej) niektóre aspekty twórczości Bolesława Prusa. Rozległe zainteresowania pisarza – obejmujące najróżnorodniejsze dziedziny wiedzy: przyrodoznawstwo, nauki społeczne i humanistyczne – skupiały się przecież na problematyce socjobiologicznej, w tym na zagadnieniach wzajemnych relacji między społeczeństwem ludzkim a innymi gatunkami zwierzęcymi oraz między materią ożywioną a nieorganiczną. Pisarz miał duże ambicje naukowe i filozoficzne, stworzył zrazu model socjologii znaturalizowanej, inspirowany myślą Herberta Spencera, następnie wypracował oryginalny system prakseologiczny, rozwijał refleksję antropologiczno-filozoficzną, nieobce mu też były poszukiwania metafizyczne. W dojrzałej fazie swojej twórczości intensywnie uwypuklał – już zresztą wcześniej przez siebie akcentowane – znaczenie etyki indywidualnej i społecznej, uznając respektowanie jej zasad za warunek konieczny rozwoju cywilizacyjnego oraz osiągnięcia przez ludzkość stanu harmonii w relacjach ze światem naturalnym i w obrębie stosunków społecznych.
Światopogląd Prusa – rozpatrywany przy użyciu dzisiejszych narzędzi heurystycznych i nowych metodologii – jawi się jako struktura pełna wewnętrznych napięć, dynamiczna, podatna na ewolucję, niewolna przy tym od sprzeczności. Pisarz nie przechodził wprawdzie przemian gwałtownych, oznaczających fundamentalną rewizję przekonań wcześniejszych, jednak na przestrzeni nieco ponad czterdziestu lat swojej aktywności twórczej pokonał wiele etapów myślowych, rozwijając i modyfikując wcześniej głoszone przez siebie idee. Był człowiekiem dziewiętnastego stulecia, pozytywistą tout court, hołdował epistemie nowoczesności, niekiedy wyrażał ducha swojej epoki w sposób kompleksowy, kiedy indziej przekraczał jego ograniczenia, torując drogę przekonaniom, które w pełni rozwinąć się miały później.
Prus żył w czasach, gdy paradygmat wiedzy antropocentrycznej zachwiał się w swoich posadach i gdy refleksja ekofilozoficzna avant la lettre zaczynała z wolna manifestować się w świadomości kulturowej uczonych, filozofów, pisarzy. On sam – o czym świadczy już nawet pobieżny ogląd jego dorobku twórczego – wahał się między tradycyjnym stanowiskiem antropocentrycznym a nowszym, bliższym biocentryzmowi i relacjonizmowi biotyczno-abiotycznemu. Rzecz jasna, ten drugi biegun myślowy osiągał pisarz stosunkowo sporadycznie i raczej w szczątkowej postaci, co zresztą znajdowało wyraz w historycznie i kulturowo zdeterminowanej retoryce. Nie ulega wątpliwości, że światopogląd filozoficzny Prusa zdominował antropocen, rozumiany tutaj jako określony model epistemiczny o wyraźnym nacechowaniu ideologicznym; wyraźne w nim też były inklinacje europocentryczne. Na przykład europejska kolonizacja innych kontynentów była dlań dowodem cywilizacyjnej wyższości Starego Kontynentu3. Przyznać jednak trzeba, że Prus – mimo poczucia wyższości wobec „dzikich” – wprost pisał o tragicznym losach rdzennych mieszkańców Ameryki i Australii:
Ludzie ci są tak ograniczeni, że język ich posiada zaledwie kilkaset wyrazów, że więcej niż do stu doliczyć nie mogą, że wreszcie zupełnie nie zdają się być zdolni do przyjęcia europejskiej cywilizacji. Smutna też jest dola tych niedołężnych i nieszczęśliwych ludów.
W dniu, w którym ujrzeli pierwszy sztandar europejski na swoich wybrzeżach, rozpoczęła się ich zagłada. Od chwili zetknięcia się z ludami ucywilizowanymi stracili wolność lub zostali wyparci w głąb swoich wysp, w najdziksze okolice kraju.
Liczba tych dzikich zmniejsza się corocznie w przerażający sposób, wkrótce znikną oni z ziemi, której uprawiać nie umieli, i dziś bez przesady powiedzieć można, że już nawet godziny ich istnienia są policzone4.
Społecznościom nieeuropejskich „dzikich” brakowało, by tak rzec, racjonalnej wiedzy i praktycznych umiejętności w zarządzaniu swoim losem, niezbędnych do ocalenia bytu w obliczu agresji z zewnątrz. Skonfrontowani z Europejczykami, musieli ponieść klęskę. W kulturze europejskiej (zachodniej), uznawanej przez Prusa za awangardę cywilizacyjną ludzkości, manifestowały się idee antropocenu i zarazem kapitałocenu5, dzięki którym świat Zachodu dokonywał podboju natur pozaeuropejskich, poddając je systemowi kapitalistycznej eksploatacji i wyzysku. Idee te przeniknęły też do głośnego spencerowskiego traktatu Prusa Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa z 1883 roku. Pisarz rozwinął w nim wywód odwołujący się do dawnych idei fizjokratyzmu i industrializmu, które włączył w strukturę spójnej koncepcji biosocjologicznej (stanowiącej przykład socjologii znaturalizowanej). Podkreślając – zgodną z jego słynną zasadą „wspierania się i wymiany usług” – współzależność podmiotów i przedmiotów, a więc form materii ożywionej i nieożywionej, stwierdzał:
Najpierwszym (…) wierzycielem każdego narodu jest natura. O ile się zdaje, jednym z przeznaczeń, do jakich Bóg powołał ludzkość, jest: wywoływać jak największy ruch tego, co się nazywa materią, i wytwarzać coraz nowe a bardziej złożone kombinacje sił. Prawo to przejawia się we wszystkich pracach ludzkich. Człowiek orze pługiem wierzchnie warstwy ziemi, wydobywa na światło i powietrze skały drzemiące w głębi, hoduje i rozmnaża rośliny i zwierzęta, nadaje nowe kierunki promieniom światła i ciepła, włada elektrycznością i siłami chemicznymi. Wprawdzie robi on to dla własnego szczęścia; niemniej jednak ludzkość wygląda tak, jak olbrzymia fabryka przemiany sił i materii, w której szczęście jest motorem, a wiedza regulatorem6.
Przyrównanie społeczeństwa ludzkiego do wielkiej fabryki łączyło myśl Prusa z tradycją industrializmu najpełniej manifestującą się w pismach Saint-Simona z pierwszej połowy XIX stulecia. Rzeczywistość społeczna stanowiła w Szkicu programu wielki warsztat produkcyjny, w którym jednostki i grupy społeczne wytwarzały dobra materialne i duchowe, wykorzystując np. „tanią naturę”, a więc – zgodnie z ustaleniami Jasona W. Moore’a – różnorodne zasoby energii i pracy, zawłaszczane możliwie najniższym kosztem przez władze kapitału7. Logika kapitalistycznej wartości przyświecała Prusowi w opisywaniu kondycji polskiego rolnictwa w gospodarstwach chłopskich, które – jego zdaniem – nie dorównywały poziomem produkcyjności przemysłowi rolnemu Zachodu, jako że poziom wydajności gleb polskich był znacznie niższy8.
Industrializm splatał się w poglądach Prusa z tezami naturalistycznymi. Człowiek wraz z całą kulturą ludzką stanowił część przyrody. To pewnik przyjmowany przez wszystkie nurty pozytywistycznej socjologii. Prus konsekwentnie postulował takie holistyczne ujęcie życia ludzkiego, rozpatrywał je zawsze przez pryzmat wielopoziomowych związków z całą biosferą. Oponował zaś przeciwko różnym iluzjom poznawczym, forsującym niezależność gatunku ludzkiego od przyrody oraz samoistność kultury. Ponieważ jednak jego świadomość poznawczą kształtowała nowoczesność, więc w swoim pojmowaniu natury nie był w stanie całkowicie wyzwolić się spod wpływu kartezjańskiego dualizmu. Wysoko cenił utylitarno-technologiczny stosunek do świata naturalnego i jego zasobów, uważając, że da się on w pełni pogodzić z realizacją zasady „wspierania się i wymiany usług”. Przeciwstawiał ludy pierwotne, funkcjonujące tylko na zasadach walki o byt, cywilizowanym Anglikom. W Anglii bowiem, uchodzącej za wzorcowy organizm społeczny, optymalnie zarządza się naturą, dzięki czemu kraj ten „umiejętnie użyźnia grunta, wytwarza nowe odmiany zwierząt i uruchamia masy cząstek węgla i żelaza, przedtem bez ruchu spoczywające w głębi ziemi”9.
Gwałtowne uprzemysłowienie Anglii było dla Prusa przedmiotem podziwu i uznania, nie zdawał on sobie jeszcze sprawy z konsekwencji, jakie dla ekosystemu może mieć na przykład eksploatacja paliw kopalnych. Umiejętność korzystania z zasobów naturalnych była dlań miarą poziomu cywilizacyjnego danego kraju. Wydaje się, że pisarz opowiadał się za strategią zrównoważonego rozwoju, pojmując go jako proces kumulatywny, oparty na względnie harmonijnym współistnieniu i funkcjonowaniu społeczeństwa ludzkiego oraz porządku natury. Wszakże rozwój ten miał przede wszystkim sprzyjać doskonaleniu się i uszczęśliwianiu gatunku ludzkiego10. Człowiek mógł poszerzać zasoby szczęścia własnego, jeśli posiadał odpowiednio rozległą wiedzę o świecie oraz, co się z tym bezpośrednio wiązało, zyskiwał władzę (panowanie) nad dobrami naturalnymi. Pisał Prus z pozycji antropocentrycznej:
(…) do zwiększenia sumy szczęścia i doskonałości trzeba, ażeby jak najwięcej jednostek, że nie powiem każda jednostka, miała na własność jakieś siły natury: czy to ziemię, czy zwierzęta, czy motory, a obok nich pewną ilość surowych materiałów, gotowych wyrobów i łatwość nabycia gotówki11.
W tych sformułowaniach zawierała się niedwuznaczna supozycja ontologiczna, przeciwstawiająca gatunek ludzki innym organizmom żywym, materii nieorganicznej oraz technice. Ta repartycja wiązała się z przeświadczeniem o możliwości aktywnego oddziaływania przez człowieka na ziemię i świat zwierząt za pomocą techniki. Jako podmiot kulturotwórczy człowiek wywoływał ruch w materii, przyczyniając się do rozwoju różnego rodzaju obiektów.
1 E. Domańska, Humanistyka ekologiczna, „Teksty Drugie” 2013, z. 1–2, s. 15.
2 Termin ekoposthumanistyka jest semantycznym ekwiwalentem humanistyki ekologicznej; zob. tamże, s. 14.
3 Dziesięciowiekową ekspansję mieszkańców Europy na inne kontynenty kompleksowo i w różnorodnych aspektach przedstawia Alfred W. Crosby, Imperializm ekologiczny. Biologiczna ekspansja Europy 900–1900, przeł. M. Kowalczuk, Warszawa 1999.
4 A. Głowacki, O odkryciach i wynalazkach. Odczyt popularny, Warszawa 1873, s. 9–10.
5 Kapitałocen funkcjonuje jako nazwa konkurencyjna w stosunku do wcześniej skonceptualizowanego antropocenu. Stosuje się ją, dokonując zasadniczej paradygmatycznej zmiany w koncepcji antropocenu, zmiany polegającej na uwypukleniu sprawczości systemu kapitalistycznego, który poprzez wytworzenie projektu „taniej natury”, przeorientowanie ekonomii na wydajność pracy oraz politykę kolonialno-imperialną (nb. wykorzystującą zdecydowaną techniczną przewagę Zachodu w stosunku do Nowego Świata) stał się siłą globalną i nadał charakter całej epoce począwszy do końca XV wieku. Największy wkład w opracowanie koncepcji kapitałocenu wniósł amerykański socjolog i historyk środowiskowy Jason W. Moore, autor m.in. monografii Capitalism in the Web of Life. Ecology and the Accumulation of Capital, London–New York 2015.
6 A. Głowacki, Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa, Warszawa 1883, s. 13–14.
7 Zob. J.W. Moore, Narodziny Taniej Natury, przeł. K. Hoffmann, w: Antropocen czy kapitałocen. Natura, historia i kryzys kapitalizmu, red. J.W. Moore, przeł. K. Hoffmann, W. Szwebs, P. Szaj, Poznań 2021, s. 109, 111.
8 Zob. B. Prus (A. Głowacki), Najogólniejsze ideały życiowe, Warszawa 1901, s. 129. W mniemaniu Prusa gospodarka polska była pod każdym względem relatywnie słabo rozwinięta i mało funkcjonalna. Dostrzeżona przez pisarza słaba wydajność gleby w gospodarstwach chłopskich w Królestwie Polskim świadczyła o słabościach rodzimego kapitalizmu. Tymczasem, jak zauważają Raj Patel i Jason W. Moore: „Kapitalizm europejski rozwijał się tam, gdzie potrafił przekształcić naturę w coś produktywnego, a produktywność – w bogactwo. Zdolność ta zależała od swoistej mieszanki siły, handlu i technologii (…)” (R. Patel, J.W. Moore, Tania natura, przeł. A.W. Nowak, P. Czapliński, w: O jeden las za daleko. Demokracja, kapitalizm i nieposłuszeństwo ekologiczne w Polsce, red. P. Czapliński, J.B. Bednarek, D. Gostyński, Warszawa 2019, s. 314).
9 A. Głowacki, Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa, dz. cyt., s. 14–15.
10 Znamienne, że jako antropocentryczny określiła światopogląd Prusa Grażyna Borkowska: „Centralnym punktem Prusowskiej wizji świata był człowiek, który dążąc do samorealizacji, buduje intersubiektywne formy życia społecznego i kulturowego. W programie Prus nie mówi wiele o tradycji, wiedzy książkowej i pokoleniowej akumulacji owoców poznania. Mówi się głównie i przede wszystkim o aktywności ludzkiej, wrażliwości i drodze do szczęścia” (G. Borkowska, Prusa filozofia życia, w: Jubileuszowe „żniwo u Prusa”, red. Z. Przybyła, Częstochowa 1998, s. 71).
11 A. Głowacki, Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa, dz. cyt., s. 96.