Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

W stronę ciszy. Wielka wojna, Mallory oraz podbój Everestu - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
12 lutego 2025
3959 pkt
punktów Virtualo

W stronę ciszy. Wielka wojna, Mallory oraz podbój Everestu - ebook

Porywająca opowieść o początkach podboju Everestu, niezwykłym pokoleniu poszukiwaczy przygód oraz największej tajemnicy w dziejach alpinizmu.

Po koszmarze pierwszej wojny światowej Brytyjczycy po prostu musieli zdobyć Mount Everest, najwyższy punkt Ziemi. Imperium potrzebowało pozytywnej historii, dowodu swojego szczególnego miejsca w świecie i odkupienia po stracie blisko miliona młodych ludzi. Napędzani patriotyzmem i imperialną dumą wojenni ocaleńcy, zagubieni w nowym świecie, w latach 1921–1924 trzykrotnie próbowali zdobyć dach świata. W każdej z tych wypraw wziął udział George Mallory, najwybitniejszy wspinacz epoki. Pewnego czerwcowego ranka, gdy cel był na wyciągnięcie ręki, Mallory i Sandy Irvine, student Oksfordu, ruszyli na szczyt, by nigdy z niego nie wrócić. Ich upadku nikt nie widział. Czy zanim zginęli, zdążyli zdobyć Everest? Dlaczego fatalnego dnia nie przerwali wspinaczki?

We wspaniałej historyczno-przygodowej opowieści opartej na latach drobiazgowych badań w archiwach, miesiącach spędzonych w terenie w Nepalu i Tybecie, Wade Davis odtwarza epickie próby zdobycia Everestu. Dzięki dostępowi do listów i pamiętników członków wypraw opowiada o heroicznych wysiłkach Mallory’ego i jego kolegów w obcym, zdradzieckim terenie i przy nieprzewidywalnej pogodzie. Umieszczając zmagania wspinaczy w szerokim kontekście historycznym, Davis zabiera nas daleko poza Himalaje, do okopów I wojny światowej, która zdruzgotała pokolenie Mallory’ego i znany im świat.

W stronę ciszy to pięknie opowiedziana, bogata w szczegóły kronika pionierskich ekspedycji i ponadczasowy portret niepowtarzalnego pokolenia żołnierzy i alpinistów.

 

Kategoria: Podróże
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-838-0217-6
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Mojemu dziadkowi, kapitanowi Danielowi Wade’owi Davisowi, który w latach 1915-1916 służył jako lekarz Korpusu Medycznego Armii Królewskiej we Francji, najpierw w 80. Ambulatorium Polowym, a następnie w pociągu szpitalnym 32. Dywizji, zaś w latach 1916-1918 przebywał w Anglii jako członek Korpusu Medycznego Armii Kanadyjskiej

PRZEDMOWA

Rankiem 6 czerwca 1924 roku w obozie przycupniętym na wysokości ponad 7000 metrów na nawisie lodowym wysoko nad lodowcem Rongbuk Wschodni i nieco poniżej Przełęczy Północnej dowódca wyprawy na Mount Everest, porucznik Edward Norton, żegnał się z dwoma mężczyznami zamierzającymi podjąć ostatnią, desperacką próbę zdobycia wierzchołka. George Leigh Mallory, wówczas 37-letni, był najznamienitszym alpinistą brytyjskim. Towarzyszący mu Sandy Irvine, 22-letni student Oksfordu, nie miał jeszcze zbyt dużego doświadczenia wspinaczkowego. Najważniejszy był czas. Choć niebo było czyste, widoczne daleko na południu zwały chmur świadczyły o nadejściu monsunu, który właśnie zaatakował Bengal, a niedługo miał nadciągnąć nad Himalaje i „przesłonić wszystko”, jak to ujął jeden ze wspinaczy. Mallory nie tracił właściwego sobie optymizmu. W liście do domu napisał: „Tym razem pożeglujemy do szczytu z bożą pomocą albo wdrapiemy się wbrew wiatrowi”.

Norton był większym realistą. „Bez wątpienia Mallory zdaje sobie sprawę, że jego nadzieje są bezpodstawne”, powiedział weteranowi himalaizmu Johnowi Noelowi, który pełnił funkcję fotografa wyprawy. Być może w jego pamięci pokutowały wspomnienia poniesionych dotąd strat. Podczas wyprawy w 1922 roku życie na Evereście straciło siedmiu Szerpów, dwóch kolejnych podczas trwającej ekspedycji, a do tego szkocki lekarz Alexander Kellas znalazł miejsce wiecznego spoczynku w Kampa Dzong podczas rekonesansu w 1921 roku. Nie mówiąc już o tym, że sam Mallory, alpinista o zdumiewającej sile i gracji, podczas prób zdobycia najwyższej góry świata trzy razy otarł się o śmierć.

Norton znał okrutne oblicze góry. Z Przełęczy Północnej droga wiedzie stromą granią północną, która kilkaset metrów wyżej łączy się z prowadzącą do wierzchołka granią północno-wschodnią. Dzień wcześniej dowódca wyprawy i Howard Somervell wyruszyli z obozu położonego na grani północnej, na wysokości 8169 metrów. Trzymając się z dala od porywistych wiatrów chłoszczących grań północno-wschodnią, strawersowali ścianę północną i dotarli do Wielkiego Kuluaru, który wcina się w ścianę północną, opadając od podstawy kopuły szczytowej do lodowca Rongbuk 3000 metrów niżej. Somervell poddał się na wysokości 8534 metrów. Norton brnął dalej, trzęsąc się z zimna. Dreszcze były tak gwałtowne, że zaczął podejrzewać u siebie atak malarii. Kiedy rano wspinał się po nieośnieżonej skale, lekkomyślnie zdjął gogle. Po dotarciu do kuluaru widział podwójnie i z trudem trzymał się na nogach. Musiał zawrócić na wysokości 8570 metrów, zaledwie 278 metrów poniżej wierzchołka. Życie ocalił mu Somervell, który przeprowadził go przez pokryte lodem płyty skalne. Po powrocie na Przełęcz Północną Somervell doznał nagłej zapaści i stracił oddech. Pokonał blokadę, waląc się pięściami w klatkę piersiową, po czym wykaszlał całą śluzówkę krtani.

Rano Norton zupełnie stracił wzrok, oślepiony światłem słońca. Cierpiąc niewymowny ból, wsłuchiwał się w plany ataku szczytowego Mallory’ego. Zamiast trawersować ścianę w kierunku kuluaru, Mallory i Irvine zamierzali dotrzeć do grani północno-wschodniej, na której tylko dwie przeszkody zagradzały drogę do kopuły szczytowej: charakterystyczna wieża z czarnego kamienia zwana Pierwszym Stopniem oraz położony nieco dalej Drugi Stopień, blisko 40-metrowa skała, na którą trzeba było się wspiąć. Choć niewielkie doświadczenie Irvine’a budziło obawy Nortona, nie zrobił nic, żeby zmienić obsadę zespołu. Mallory był opętany przez górę. Jako weteran wszystkich trzech brytyjskich wypraw znał Everest lepiej niż ktokolwiek z żyjących.

Dwa dni później, rankiem 8 czerwca, Mallory i Irvine wyruszyli z najwyżej położonego obozu, by zdobyć wierzchołek. Jaskrawe światło świtu ustąpiło miejsca miękkim cieniom rzucanym przez przesuwające się nad szczytem świetliste pasma chmur. Wspierający tę dwójkę Noel Odell, sam wybitny alpinista, ostatni raz widział ich żywych o godzinie 12.50. Z jego punktu obserwacyjnego na skalistej grani byli ledwo widoczni jako dwa niewielkie punkty przesuwające się w stronę wierzchołka. Był ostatnim świadkiem ich wędrówki; chmury wkrótce zasłoniły widok, zmieniając ich wyczyn w nieśmiertelny mit. Po Mallorym i Irvinie wszelki słuch zaginął. Ich zniknięcie długo zaprzątało myśli rodaków i dało początek największej tajemnicy w dziejach alpinizmu.

Odell nie miał wątpliwości, że przed śmiercią zdobyli szczyt. Nigdy też nie kwestionował wzniosłego celu, jaki przyświecał wszystkim uczestnikom ekspedycji, gdy przemierzali pieszo setki kilometrów, wędrując przez Indie i Tybet, byle tylko dotrzeć do podnóża najwyższej góry świata. O dwóch zaginionych przyjaciołach napisał: „Gdym ostatni raz ujrzał tego, który odznaczał się czarującym charakterem zjednującym mu sympatię wszystkich ludzi i obdarzony był talentami zwiastującymi niesłychane możliwości ciała i umysłu, parł przed siebie niestrudzenie, dzieląc z towarzyszem o równie szlachetnym charakterze wizję tak wzniosłą, że tylko nielicznym dane było ją podzielać, a z tego wąskiego grona zaledwie wybrani dostąpili zaszczytu wtopienia się w tę transcendentną scenerię”.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij