Warsztaty intymności - ebook
Warsztaty intymności - ebook
Czego szukasz w seksie?
Co sprawia, że ci się chce lub nie?
Jak sprawić, by seks dawał ci to, czego pragniesz?
Książka Agnieszki Szeżyńskiej, doświadczonej coachki intymności i edukatorki seksualności dla dorosłych, pomoże ci na nowo odkryć swoją seksualność. Dzięki niej setki osób poznało swoje potrzeby i nauczyło się swobodnie rozmawiać o seksie.
Znajdziesz tu omówienia 10 ważnych tematów oraz ćwiczenia, pytania i ankiety, które zachęcają, by świadomie czerpać z seksu to, czego potrzebujesz. Wyjątkowa, warsztatowa formuła pozwoli ci:
• odkryć, jak działa twoje pożądanie
• otwarcie wyrażać swoje potrzeby i dbać o swoje granice
• radzić sobie z seksualnymi kompleksami
• lepiej komunikować się z partnerem / partnerką
• wzmocnić poczucie bezpieczeństwa podczas seksu
• spraniej rozwiązywać łóżkowe nieporozumienia
• urozmaicić swoje życie seksualne
Sięgnij po szczęście, które może dać ci udany seks.
Taki, jak lubisz. Tam, gdzie lubisz. Z tym, z kim lubisz.
Przede wszystkim – w zgodzie ze sobą.
Kategoria: | Podróże |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8135-861-3 |
Rozmiar pliku: | 2,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jak zadowolić kobietę w łóżku?
Czy niedopasowanie seksualne w parze oznacza koniec związku?
Ludzie przychodzą do mnie w poszukiwaniu odpowiedzi. Pytania takie jak te padają w moim gabinecie, podczas warsztatów grupowych, w mailach. Bywają wypowiedziane z nadzieją, powątpiewaniem, zniecierpliwieniem, tonem pełnym dociekliwości lub rezygnacji. Czasem są wyrazem poszukiwania światełka w tunelu przedłużającego się cierpienia. Czasem są wyrazem ciekawości.
Gdy pada takie pytanie, myślę sobie, jak wspaniale jest spotykać ludzi, którzy poszukują. Poszukują wiedzy, informacji, nadziei. Poszukują szczęścia. I jak dobrze jest móc ich w tym wspierać.
Gdy pada takie pytanie, przez chwilę w powietrzu wisi nadzieja, że odpowiedź jest prosta, że istnieje jedno rozwiązanie, które działa u wszystkich, bez względu na kontekst i okoliczności. Że jest taka jedna magiczna rzecz, którą można zrobić, i rach-ciach, pożądanie zapłonie. Taka jedna magiczna rzecz, od której każda kobieta oszaleje z rozkoszy. Jeden wyznacznik tego, czy związek będzie seksualnie szczęśliwy czy nie.
Ogromnie chciałabym w takich momentach mieć czarodziejską różdżkę. Kilka ruchów nadgarstka, rymowane zaklęcie, odrobina perlistego dymu jak w kreskówkach… Chciałabym móc jednym ruchem sprawić, by zniknęły niepewność, rezygnacja czy cierpienie. Chciałabym móc zaczarować świat tak, by ludzie, którzy przychodzą do mnie po pomoc, od jutra byli seksualnie szczęśliwi. Niektórzy z nich po cichu liczą, że to potrafię. Po tym, jak padnie pytanie, słyszę czasem: „Ja wiem, że pewnie nie ma prostej odpowiedzi, ale może jednak?”.
Rzeczywiście, czarodziejskiej różdżki nie posiadam. Potrzebujemy więc pożegnać fantazję o prostych, uniwersalnych rozwiązaniach i zaklęciach. I ja, i osoba zadająca pytanie, i ty też mamy jednak szereg rzeczy, które mogą pomóc nam wspólnie poszukiwać odpowiedzi na pytania.
Ja mam wiedzę.
Mogę opowiedzieć ci o tym, jak mają inni ludzie. Zacytować badania i statystyki. Opowiedzieć ci, czego nauczyli mnie o sobie moi klienci i klientki. Podzielić się z tobą obserwacją, że większość przypadków „utraconego libido”, z którymi spotykam się w pracy, ma jakiś związek ze stresem i zmęczeniem powodowanym przez życie codzienne. Mogę powiedzieć ci, co mówią mi kobiety o tym, jak lubią być „zadowalane”. Mogę opowiedzieć ci o znanych mi przypadkach, w których parom udało się znaleźć seksualną kompatybilność i jak tego dokonały.
Mam też narzędzia.
Mogę dać ci listę dziesięciu wybranych czynników, które często wpływają na ludzkie libido, i zaprosić cię do zastanowienia się nad tym, jaki wpływ mają na twoje pożądanie. Pokazać ci stronę w internecie, która opowiada o dziesięciu różnych technikach stymulacji łechtaczki. Zaprosić ciebie i partnera / partnerkę, byście osobno zaprojektowali swój idealny seks, a następnie pomóc wam połączyć te dwa scenariusze w jeden.
Mogę pomóc ci lepiej zrozumieć seksualność twoją i innych ludzi. Zadać ci pytania, których sama / sam nigdy sobie nie zadałaś / zadałeś. Zainspirować cię opowieściami. Pomóc ci zejść z utartych ścieżek, poszukać nowych perspektyw i rozwiązań. Znam dobre praktyki i mogę się nimi z tobą podzielić. Wiem, co pomogło mi znaleźć odpowiedzi na moje pytania, i wiem, co pomaga moim klientkom i klientom.
Ale nie wiem jednego.
Nie wiem, co jest dobre dla ciebie.
Wiesz to ty.
To ty znasz historię swojego libido i możesz zdecydować, co powinno zmienić się w twoim życiu, by z powrotem zaprosić do niego pożądanie. To ty możesz zadać swojej partnerce pytania, dzięki którym dowiesz się, co możesz zrobić, by ją zadowolić. To ty wiesz, ile czasu i uwagi chcesz poświęcić, by wzmocnić swoją seksualną więź z partnerem / partnerką. Ja wesprę cię w tym swoją wiedzą, narzędziami i zachętą do refleksji i działania.
Nie jestem od tego, żeby ci mówić, co masz robić, co masz myśleć, jak masz uprawiać seks. To twój seks. Jestem tu po to, żeby pomóc ci zbudować takie życie seksualne, które będzie odpowiadać tobie.
Bo to ty masz odpowiedzi na pytania o swoją seksualność. A ja pomogę ci je znaleźć.
Ja znam się na seksualności.
Ty znasz się na swojej seksualności.
Wspólnie wyruszmy w podróż po twoje odpowiedzi.STRUKTURA
_Warsztaty intymności_ składają się z DZIESIĘCIU TRENINGÓW – każdy jest poświęcony innemu zagadnieniu związanemu z seksualnością. W każdym znajdziesz CZĘŚĆ TEORETYCZNĄ (ZATYTUŁOWANĄ _WIEDZA_), czyli najważniejsze informacje o danym zagadnieniu, i przykłady wynikające z mojego doświadczenia z pracy z klientkami i klientami oraz SIEDEM ZADAŃ, które pozwolą ci eksplorować swoją seksualność w obrębie omawianego tematu, pogłębić rozumienie jej mechanizmów, zidentyfikować wyzwania na drodze do twojego seksualnego szczęścia oraz nabyć umiejętności, by tym wyzwaniom sprawnie stawiać czoła.
Treningi poruszają dziesięć zagadnień, które najczęściej pojawiają się w mojej pracy z klientkami i klientami w gabinecie oraz podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów rozwoju seksualności – tych NAJBARDZIEJ FUNDAMENTALNYCH, których eksploracja pozwala odpowiedzieć sobie na trudne pytania, znaleźć rozwiązania problemów, tworzyć udane relacje seksualne i wzbogacać swoje życie intymne. KOLEJNOŚĆ TEMATÓW JEST ZGODNA Z LOGIKĄ OD WEWNĄTRZ NA ZEWNĄTRZ, od siebie do innych ludzi, od tu i teraz do przyszłości. Zachęcam do wykonywania treningów w proponowanej kolejności, bo – na zasadzie kuli śniegowej – te początkowe pozwolą ci więcej czerpać z kolejnych. ZAUWAŻYSZ, ŻE TEMATY ROZDZIAŁÓW ŁĄCZĄ SIĘ ZE SOBĄ, A NIEKTÓRE WĄTKI POWRACAJĄ W RÓŻNYCH ROZDZIAŁACH. Dzięki temu zobaczysz, że wiedza i umiejętności, które zdobywasz w jednym rejonie seksualności, mogą przydać ci się również w innych jej obszarach. Pisząc _Warsztaty…_, starałam się też tworzyć okazje do powtórek, które są fundamentem nauki i rozwoju. Dzięki powracającym wątkom treningi układają się w spójny i skuteczny program rozwoju seksualności. Pamiętaj jednocześnie, że każdy trening jest zamkniętą całością, jeśli więc któryś wyjątkowo cię interesuje, MOŻESZ SAMA / SAM ZDECYDOWAĆ O KOLEJNOŚCI, w jakiej je zrobisz, lub zrobić tylko niektóre. Jeżeli na razie nie czujesz się gotowa / gotowy, by wykonywać zadania, zacznij od przeczytania wszystkich części zatytułowanych _Wiedza_, a nad zadaniami zastanów się, gdy skończysz czytanie.
_Warsztaty intymności_ powstały na podstawie cieszącego się dużą popularnością cyklu cotygodniowych warsztatów grupowych, które po raz pierwszy poprowadziłam w 2018 roku w Instytucie Pozytywnej Seksualności w Warszawie. Dziesięcioczęściowa formuła, wybór i kolejność tematów, tempo pracy, połączenie teorii i praktyki oraz spora część zadań – wszystkie składowe książki przeszły więc „testy na ludziach” i „sprawdziły się w akcji”. Dlatego ufam, że te dziesięć treningów sprawdzi się jako PROGRAM ROZWOJU SEKSUALNOŚCI.
_WARSZTATY…_ są teraz twoje. To ty wypełnisz je treścią. Wykorzystaj je tak, jak chcesz – ta książka zbudowana jest w taki sposób, by jak najlepiej dostosować się do ciebie i twoich potrzeb. NIE NAPISAŁAM JEJ PO TO, ŻEBY SPRZEDAĆ CI KOLEJNE DZIESIĘĆ SEKSUALNYCH TRIKÓW, KTÓRYCH „MUSISZ SPRÓBOWAĆ”. NIE NAPISAŁAM JEJ PO TO, ŻEBY POWIEDZIEĆ CI, JAKA JEST TAJEMNICA UDANEGO SEKSU, NA CZYM POLEGA SEKSUALNE SZCZĘŚCIE I CO MASZ ZROBIĆ, BY JE OSIĄGNĄĆ LUB POGŁĘBIĆ. TYLKO TY TO WIESZ. Bo chodzi o twoją seksualność, twój seks i twoje szczęście. Książka powstała po to, by pomóc ci je eksplorować.
TEMPO TRENOWANIA
Jednym z fundamentów rozwijania swojej seksualności jest POZOSTAWANIE Z NIĄ W STAŁYM KONTAKCIE. Zdarza się, że w natłoku codziennych obowiązków umyka nam świadomość tego, iż jesteśmy istotami seksualnymi. _Warsztaty intymności_ mogą ci pomóc wejść w dialog i pozostawać w kontakcie z twoim seksualnym „ja”.
W tym celu proponuję ci robić jeden trening tygodniowo. Poświęć książce 10–15 minut dziennie: w pierwszych dniach przeczytaj część teoretyczną, a następnie zrób jedno lub dwa zadania dziennie. W ten sposób przy niewielkim dziennym nakładzie czasu PRZEZ DZIESIĘĆ TYGODNI BĘDZIESZ CODZIENNIE ROZMAWIAĆ ZE SWOIM SEKSUALNYM „JA”. Potraktuj to jako osobisty projekt samorozwojowy.
Stwórz plan działania. Ustal jedną porę dnia, gdy będziesz trenować, i ustaw sobie codzienne przypomnienie w telefonie lub trenuj w czasie okienek w planie dnia. Jeżeli możesz, wpisz treningi w kalendarzu tak jak każde inne zajęcie czy spotkanie. Może pomocne będzie myślenie o treningach jako o randce z samą / samym sobą?
Możesz też zanurzyć się w swoją seksualność i zrobić całość w jeden weekend. Lub robić treningi od czasu do czasu – wtedy, kiedy ci w duszy zagra. NAJWAŻNIEJSZE, ABY TEMPO DZIAŁANIA BYŁO DOPASOWANE DO CIEBIE I SPRAWIAŁO, ŻE ZECHCESZ WRACAĆ DO KOLEJNYCH TRENINGÓW.
BEZPIECZEŃSTWO EMOCJONALNE
Podczas korzystania z książki ZADBAJ O SWOJE BEZPIECZEŃSTWO EMOCJONALNE. Jeśli zależy ci na ochronie prywatności, trzymaj _Warsztaty intymności_ w bezpiecznym miejscu. Jeżeli masz partnera / partnerkę, zdecyduj, czy chcesz dzielić się z nim / z nią swoim procesem rozwoju seksualności. MASZ PRAWO SIĘ DZIELIĆ. MASZ PRAWO SIĘ NIE DZIELIĆ. W obydwu przypadkach proponuję, żeby najpierw określić swoje potrzeby, oczekiwania i granice, a potem szczerze i jasno o nich mówić.
Możesz pokazywać bliskiej osobie zrobione przez siebie zadania bądź notatki, zachować je dla siebie, a opowiadać jej o swoich przemyśleniach związanych z książką i swoją seksualnością. Możecie z treningów zrobić PROJEKT ROZWOJU RELACJI i robić je jednocześnie, dzieląc się spostrzeżeniami. Jeżeli mieszkacie wspólnie, ustalcie, czy będziecie mieli swobodny dostęp do zapisków drugiej osoby podczas jej nieobecności, czy też nie. Wszystkie opcje wchodzą w grę, a poszanowanie prywatności drugiej osoby będzie ważnym fundamentem zaufania, budującym gotowość do otwierania się przed partnerem / partnerką oraz dzielenia z nim / z nią myślami i emocjami.
Jeżeli nie chcesz opowiadać o _Warsztatach intymności_, nie ukrywaj tego. WYJAŚNIJ, DLACZEGO POTRZEBUJESZ, BY TEN PROCES POZOSTAŁ TWÓJ I TYLKO TWÓJ. Jeżeli bliska ci osoba ma związane z tym obawy, postaraj się przyjąć je ze zrozumieniem i dobrocią. Negocjuj i idź na kompromis tylko w pełnej zgodzie ze sobą. Obserwuj się w trakcie robienia treningów i sprawdzaj, czym chcesz się dzielić, a czym nie.
Masz prawo się dzielić. Masz prawo się nie dzielić.
JAK PODEJŚĆ DO ZADAŃ?
Oto kilka wskazówek, które pozwolą ci CZERPAĆ JAK NAJWIĘCEJ KORZYŚCI Z WYKONYWANIA ZADAŃ W KAŻDYM TRENINGU. To właśnie od zadań, które wykonasz – czy też raczej od twoich odpowiedzi i związanych z nimi przemyśleń – zależy, jak rozwiniesz swoją seksualność.
Dla przypomnienia skrót tych wskazówek znajdziesz też w każdym kolejnym treningu.
1. Pisz!
„To ja sobie to ćwiczenie zrobię w głowie”. Nie! Pisz!
Wykorzystaj magię słowa pisanego. Myśl jest ulotna. To, co zostanie zapisane czarno na białym, w niezwykły sposób może nagle przeistoczyć się w coś bardziej trwałego i znaczącego. SŁOWO PISANE WYDOBYWA MYŚLI Z NASZEGO WEWNĘTRZNEGO ŚWIATA NA ŚWIATŁO DZIENNE, W PEWIEN SPOSÓB SPRAWIA, ŻE STAJĄ SIĘ CZYMŚ BARDZIEJ REALNYM. Czasem sama próba zapisania tego, co od dawna kołacze ci się po głowie, może przynieść wiele nowych myśli i emocji. Podobnie ujrzenie zapisu tego, co do tej pory było tylko ulotną myślą. Zapisuj więc, rób zadania, uzupełniaj tabelki i wykresy. Czytaj, zapisuj, czytaj to, co napisałaś / napisałeś. Pisz w tej książce, zeszycie, notesie…
2. Ty masz odpowiedzi
Może się zdarzyć, że nie będziesz wiedzieć, jak zacząć. Pytanie, miejsce na odpowiedź, czysta przestrzeń do zapełnienia, zero pomysłów.
Weź głęboki oddech.
NIE SZUKAJ „POPRAWNYCH” ODPOWIEDZI. Te zadania to nie test, który musisz zaliczyć na piątkę. Ich celem jest zachęcenie cię do refleksji i poszukiwania twoich własnych odpowiedzi.
PAMIĘTAJ: NIKT NIE ZNA CIEBIE TAK DOBRZE JAK TY. Zapewne znasz już odpowiedź na pytanie: „Czego potrzebuję do seksualnego szczęścia?” – ale może jeszcze nie masz odwagi, żeby to wypowiedzieć i po to sięgnąć. Zaufaj sobie. ODWAŻ SIĘ WIEDZIEĆ.
Możesz w tym celu wykorzystać strumień świadomości, czyli zapisywać wszystko, co ci przychodzi do głowy – bez planu, bez celu, bez struktury, a nawet bez ładu i składu. Po prostu pisz. Nie musisz znać wszystkich odpowiedzi na wszystkie pytania już, tu, teraz, natychmiast. Pozwól swoim myślom szwendać się tam, gdzie chcą. Może zabiorą cię w jakieś ciekawe miejsce, którego jeszcze nie znasz. A jeśli nie, to też w porządku.
3. Rób, jak leci
Postaraj się robić wszystko, jak leci. Nie opuszczaj, nie przeskakuj zadań.
KTÓREŚ ZADANIE WYWOŁUJE TWÓJ SPRZECIW? Wydaje się nudne, bezsensowne, nieadekwatne do twojej sytuacji? Nie rób go. Ale też nie opuszczaj. Opisz (nie myśl – opisz!), dlaczego nie chcesz robić tego zadania. Jakie myśli, jakie emocje w tobie wywołuje? Czy twój sprzeciw mówi ci coś o twojej seksualności? Jeśli tak, zbadaj to. Jeśli nie – też świetnie. Napisz to.
Wykorzystaj każde zadanie do tego, by dowiedzieć się czegoś nowego o sobie, zadać sobie nowe pytania lub utwierdzić się w czymś, co już o sobie wiesz.
4. Wyłącz cenzurę!
Na czas trenowania wyłącz swojego wewnętrznego cenzora. Nie osądzaj się. Pisz, co ci przyjdzie do głowy.
Pojawia ci się nowa refleksja na swój temat? Zauważasz jakąś tendencję w swoim myśleniu lub postępowaniu? Odkrywasz nową potrzebę? Powstrzymaj się od natychmiastowego nadania jej etykietki dobrze / źle, normalnie / nienormalnie. ZAMIAST OCENIAĆ, ZAUWAŻ MYŚL LUB EMOCJĘ, KTÓRA DO CIEBIE PRZYSZŁA. Przywitaj się z nią. Zapytaj, czego chce. Zastanów się, czy masz pomysł na to, jak się nią zaopiekować. Nie musisz robić tego od razu. Ona zaczeka. Jeśli nie masz pomysłu teraz, odłóż to na później.
GDY TWOJE MYŚLI I EMOCJE BĘDĄ WIEDZIAŁY, ŻE POTRAKTUJESZ JE Z DOBROCIĄ (ZAMIAST WYSYŁAĆ NA ICH SPOTKANIE SWOJEGO WEWNĘTRZNEGO CENZORA), CHĘTNIEJ BĘDĄ SIĘ PRZED TOBĄ ODSŁANIAĆ.
5. Patrz z dystansu
Podczas robienia zadań nieraz będziesz musiała / musiał spojrzeć z dystansu na różne elementy swojej seksualności. Będziesz mieć sporo okazji, żeby przez chwilę wyobrazić sobie te elementy jako niezależne istoty o własnych interesach, oddać im głos i zachęcić do tego, by powiedziały ci o tobie coś, czego jeszcze nie wiesz, wskazały coś, nad czym do tej pory jeszcze się nie zastanawiałaś / zastanawiałeś. Dzięki tej technice (zwanej eksternalizacją) będzie ci łatwiej spojrzeć na swoją seksualność z perspektywy obserwatora – tak bezstronnego, na ile to tylko możliwe. Podczas trenowania WSŁUCHUJ SIĘ W RÓŻNE CZĄSTKI SIEBIE I PRZYGLĄDAJ IM SIĘ BEZ OCENIANIA.
TRENINGI +
Jeszcze ci mało?
Trenując z _Warsztatami intymności_, możesz jednocześnie prowadzić DZIENNIK INTYMNY i zapisywać w nim wszystkie dodatkowe przemyślenia, które pojawią się podczas lektury części teoretycznych i robienia zadań. W dzienniku intymnym możesz też „składować” myśli i emocje, którymi nie będziesz zajmować się od razu, tylko odłożysz je na później.
Możesz też zorganizować sobie „SŁOIK Z SEKSEM”. Wystarczy dowolny średniej wielkości słoik i małe karteczki. Zapisuj na nich myśli, emocje, sny, fantazje, pomysły, informacje, zdarzenia i rozmowy związane z seksualnością. Zapisuj, co sprawia ci przyjemność i radość oraz co cię boli i denerwuje. Po jakimś czasie wysyp karteczki ze słoika i przejrzyj. Sprawdź, jakie nowe myśli i emocje pojawiają się podczas czytania zapisków. Co wylądowało w słoiku? Jaką historię on opowiada?
I DZIENNIK INTYMNY, I SŁOIK MOGĄ ZOSTAĆ Z TOBĄ PO ZAKOŃCZENIU TRENINGÓW i pomagać ci na co dzień pozostawać w kontakcie z twoim seksualnym „ja”.
CO DALEJ?
Po skończeniu treningów ODŁÓŻ KSIĄŻKĘ NA JAKIŚ CZAS, A POTEM WRÓĆ DO NIEJ I SWOICH ZAPISKÓW. Nasza seksualność zmienia się w ciągu życia: kształtujemy ją my, otaczające nas osoby, a także sytuacje, w których się znajdujemy. Po kilku miesiącach zrób wybrane zadania od początku i sprawdź, czy odkryjesz coś nowego. Spójrz na to, co napisałaś / napisałeś wcześniej – czy nadal tak czujesz, czy coś się zmieniło? Możesz to zapisać w dzienniku intymnym!Gdy poznaję kogoś nowego, na pytanie „Czym się zajmujesz?” odpowiadam, że pomagam ludziom rozwijać ich seksualność i wspieram ich w dążeniu do seksualnego szczęścia. Słyszę wtedy często: „Seks to seks! Co tu rozwijać? Przecież każdy wie, jak to się robi”. Istnieje przekonanie, że seks to coś naturalnego, powinien więc „dziać się sam” i dawać nam to, czego potrzebujemy, nawet bez większego wysiłku z naszej strony. W końcu seks to jedna z funkcji naszego organizmu. Spodziewamy się więc, że nasze ciała, umysły i dusze będą wiedziały, co robić podczas seksu, tak by spełniał nasze oczekiwania.
Niestety, często okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta, a seks nie daje nam tego, czego chcemy. Seks może być źródłem rozczarowania, smutku, złości, zagubienia, bywa powodem osobistego cierpienia i rozpadu związków. Jednocześnie UTRZYMUJE SIĘ PRZEKONANIE, ŻE JEŻELI NAD SEKSEM TRZEBA PRACOWAĆ, TO NIE JEST ON JUŻ TAK WARTOŚCIOWY. BO PRZECIEŻ SEKS JEST „CZYMŚ NATURALNYM” I POWINIEN „DZIAĆ SIĘ SAM”.
Są jednak w naszym życiu naturalne procesy fizjologiczne, które chcemy i potrafimy wzbogacać, poszerzając swoją wiedzę i rozwijając umiejętności. Odżywianie się jest „naturalne” i „dzieje się samo”. Nie przeszkadza nam to myśleć o tym, co wkładamy do ust, ani smakować kuchni świata. Posiadanie dzieci jest „naturalne” i (w większości przypadków) „dzieje się samo”. A jednak kupujemy poradniki o pielęgnacji i wychowaniu i spieramy się w internecie o wady i zalety noszenia dziecka w chuście. Fakt, że odżywianie się i posiadanie dzieci są „naturalne”, nie staje nam na drodze do rozwoju w tych obszarach. Nasze żywienie i rodzicielstwo nie tracą na wartości, bo „nie dzieją się same”. Decydujemy się świadomie kształtować naturalne procesy, bo chcemy pogłębiać zdrowie i szczęście – swoje oraz osób, na których nam zależy.
To samo dotyczy seksualności.
Ludzie uprawiają seks w bardzo różnych celach: DLA PRZYJEMNOŚCI, EKSCYTACJI, BY POCZUĆ SIĘ WOLNYMI ALBO WYRAZIĆ UCZUCIA LUB ZACIEŚNIĆ WIĘZI (więcej o tym, dlaczego ludzie uprawiają seks, przeczytasz w treningu 2). Jedną z najważniejszych funkcji seksu jest rozmnażanie, ale my, ludzie, mamy znacznie większe oczekiwania niż „niech seks nam da dzieci”. Seks ma być źródłem nie tylko fizycznej, ale i emocjonalnej przyjemności, sposobem rozładowania napięcia, wyrazem przywiązania lub miłości, drogą do afirmacji, często wpływa też na nasze poczucie własnej wartości (więcej o seksualnym obrazie nas samych w treningu 1). Nasze oczekiwania wobec seksu bywają bardzo wysokie.
Na nasze DZISIEJSZE PODEJŚCIE DO RELACJI I SEKSU miał wpływ szereg czynników, które wystąpiły w ciągu zeszłego wieku, a w szczególności w jego drugiej połowie. Powszechność antykoncepcji w dużym stopniu uwolniła seks od przymusu reprodukcyjnego i wzmocniła jego przyjemnościowy potencjał. Miejsce związków jako umów handlowych zajęła miłość romantyczna – z seksem jako integralną częścią tej miłości i częstym zobowiązaniem do wyłączności seksualnej na całe życie. Powszechny dostęp do informacji sprawia, że coraz łatwiej się dowiedzieć, jak dobrze mogłoby nam być. A dzięki poprawiającym się warunkom życia mamy prawdopodobnie więcej czasu niż kiedykolwiek, by o tym rozmyślać.
W tradycyjnej piramidzie potrzeb Maslowa¹ potrzeby seksualne są wymieniane wśród potrzeb fizjologicznych, czyli tych najbardziej podstawowych – ich stabilne zaspokajanie pozwala nam poruszać się w górę hierarchii i poszukiwać zaspokojenia potrzeb z kolejnych poziomów. Od czasu powstania hierarchia potrzeb i zasady jej funkcjonowania były przedmiotem wielu naukowych debat, a miejsce seksualności było i nadal jest dyskutowane². SEKSUALNOŚĆ WYDAJE SIĘ BOWIEM ZNACZNIE BARDZIEJ ROZPROSZONA, A MOŻE NAWET OBECNA NA WSZYSTKICH POZIOMACH. Możemy potrzebować seksu, by podnieść swoje poczucie bezpieczeństwa poprzez wzmocnienie więzi w relacji, w której jesteśmy. Możemy potrzebować seksu, by mieć poczucie, że jesteśmy kochani. Możemy potrzebować seksu, by poczuć się dowartościowani. Możemy potrzebować seksu, by czuć, że żyjemy w zgodzie ze sobą.
Co więcej, status potrzeb seksualnych jako popędu był już wielokrotnie podawany w wątpliwość przez naukowców. Jak ujmuje to Emily Nagoski w swojej książce _Ona ma siłę_: „Możemy się zagłodzić na śmierć, umrzeć z odwodnienia, a nawet z braku snu. Ale nikt jeszcze nigdy nie umarł, bo nie był w stanie się z kimś przespać. Być może chciał umrzeć, ale to zupełnie inna sprawa”³. Według Nagoski SEKS JEST MOTYWACYJNYM MECHANIZMEM WYZWALAJĄCYM⁴. Podczas gdy popęd działa za pomocą nieprzyjemnego stanu wewnętrznego (na przykład głodu), nakłaniając nas do powrotu do stanu neutralnego, motywacja wyzwalająca zachęca nas do odpowiedzi na atrakcyjny bodziec i do „dobrego rozwoju”, a więc do gromadzenia przyjemnych doświadczeń.
DLA WIELU LUDZI SEKS JEST DZIŚ JEDNĄ Z DRÓG DO SZCZĘŚCIA. Na tej drodze do spełnienia seksualnego stają nam jednak liczne przeszkody. Większość z nich ma źródło w dwoistym, wewnętrznie sprzecznym stosunku do seksualności, jaki charakteryzuje dzisiejszą polską kulturę. Z jednej strony CIELESNOŚĆ I SEKS SĄ SILNIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK OBECNE W TREŚCIACH, KTÓRE NAS OTACZAJĄ – w internecie, w reklamach, w filmach i serialach, w kolorowych magazynach. Seksu należy chcieć, seks należy uprawiać – brak seksu lub brak chęci na seks są traktowane jako zaburzenie. Z drugiej strony tematy cielesności i seksualności są spowite wstydem, ISTNIEJE PRZEKONANIE, ŻE „O SEKSIE SIĘ NIE GADA, TYLKO SIĘ GO UPRAWIA”, co skutkuje brakiem rzetelnej i systemowej edukacji (również dla dorosłych) o relacjach intymnych oraz sprawia, że kiedy już zdecydujemy się mówić o seksualności, zmagamy się z brakiem informacji i trudnymi emocjami.
Język też nie ułatwia nam zadania – o seksie nie zwykło się mówić na co dzień bez nacechowania, więc większość dostępnych w języku polskim wyrazów wydaje nam się do tego celu niewłaściwa. Język nie bierze się znikąd, to my go tworzymy. Język wyraża seksualność tak, jak my najczęściej ją do tej pory wyrażaliśmy. Mamy słowa, które kojarzą nam się medycznie, te, które uważamy za wulgarne, i te, które brzmią infantylnie – bo w taki sposób najczęściej wyrażamy seksualność. Każda i każdy z nas może nieco inaczej odbierać słowa „cipka”, „członek”, „wagina”, „moszna” czy „pusia”, w każdej i każdym z nas słowa te wywołują inne odczucia, ale wszystkie osoby, z którymi na ten temat rozmawiałam, są zgodne co do jednego: język stoi na drodze udanej komunikacji w seksie. BRAK CODZIENNYCH, ZWYKŁYCH ROZMÓW O SEKSUALNOŚCI SKUTKUJE LUKAMI LEKSYKALNYMI, CZYLI BRAKIEM WYRAZÓW, KTÓRE WYRAŻAŁYBY TO, CO CHCEMY WYRAZIĆ – w tym przypadku wyrażać seksualność w sposób zwykły, codzienny, ani medyczny, ani wulgarny, ani infantylny. ROZWIĄZANIE JEST TYLKO JEDNO: MÓWIĆ O SEKSUALNOŚCI. Po prostu. A język podąży tam, gdzie my pójdziemy.
Jak pisał Ludwig Wittgenstein, granice naszego języka wskazują granice naszego świata⁵. Prawdopodobnie również dlatego, że nie mamy języka, który wyrażałby naszą seksualność, często nie znamy siebie jako istot seksualnych i trudno nam porozumieć się z partnerami i partnerkami. W takich warunkach niełatwo dążyć do seksualnego szczęścia.
Napisałam tę książkę, bo chciałam dostarczyć ci NARZĘDZI DO OSOBISTEGO ROZWOJU SEKSUALNOŚCI, TAK BY WESPRZEĆ TWOJE DĄŻENIE DO SEKSUALNEGO SZCZĘŚCIA. O seksie można się uczyć tak jak o wszystkim innym – o odżywianiu się, rodzicielstwie, umiejętnościach interpersonalnych, zarządzaniu zespołem czy nowych technologiach. Można eksplorować swoją seksualność, zdobywać informacje i umiejętności, by potem umieć lepiej wyrażać własne potrzeby i łatwiej rozmawiać z innymi ludźmi. Możesz pomyśleć o tym jak o uczeniu się nowego języka – potrzebujemy znać wyrazy, wiedzieć, jakie są zasady systemu gramatycznego, by układać wyrazy w zdania, poznać „użyteczne wyrażenia do pytania o drogę”. Wszystko z myślą o tym, by MÓC UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO PIĘKNEJ KRAINIE SEKSUALNOŚCI.
1 A.H. Maslow, _A theory of human motivation_, „Psychological Review” 1943, nr 50 (4), s. 370–396.
2 D.T. Kenrick, V. Griskevicius, S.L. Neuberg, M. Schaller, _Renovating the pyramid of needs. Contemporary extensions built upon ancient foundations_, „Perspectives on Psychological Science” 2010, t. 5, z. 3, s. 292–314.
3 E. Nagoski, _Ona ma siłę_, tłum. K. Świątoniowska, Warszawa 2015, s. 238.
4 Tamże, s. 239.
5 Zob. L. Wittgenstein, _Tractatus logico-philosophicus_, Warszawa 2018.Ten trening pomoże ci:
- zrozumieć, jakie miejsce zajmuje seksualność w twoim życiu,
- odkryć, co ukształtowało twoją seksualność i jak wyrażała się ona dotychczas w twoim życiu,
- zastanowić się, jak postrzegasz siebie jako istotę seksualną,
- dostrzec, co sprawia, że czujesz się seksualnie spełniona / spełniony, a co ci w tym przeszkadza,
- zdecydować, jakie działania chcesz podjąć, by wziąć odpowiedzialność za swoje seksualne szczęście.
WIEDZA
Myślałaś kiedyś o tym, jakim jesteś człowiekiem? Jaką jesteś córką? Jaką współpracowniczką? Partnerką?
Zastanawiałeś się nad tym, jakim jesteś przyjacielem? Jakim klientem? Ojcem?
Nawet jeśli nie poświęcamy na co dzień wiele czasu takim rozważaniom, STALE NOSIMY W SOBIE PEWIEN OBRAZ SIEBIE. Wpływają na niego nasze doświadczenia z przeszłości, przekonania, codzienne interakcje z ludźmi. Są cechy i zachowania, z którymi się identyfikujemy („jestem osobą otwartą”, „czasem za dużo gadam”, „mam problem z trzymaniem nerwów na wodzy”), wyznajemy określone wartości i przekonania i nimi się kierujemy („najważniejsza jest dla mnie rodzina”, „myślę, że żeby dojrzeć, trzeba swoje przeżyć”, „nic tak nie rozwija jak podróże”) – one tworzą elementy naszego wewnętrznego świata, które postrzegamy jako integralne części naszego „ja”. Są naszymi odpowiedziami na pytanie „kim jestem?”. Są też takie obszary naszej tożsamości, w których chcemy się rozwijać.
PUZZLE TOŻSAMOŚCI
Na czym mi bardziej zależy: na karierze czy związkach?
Jak bardzo pewna / pewny siebie jestem?
Czy czuję, że muszę posprzątać w domu przed przyjściem gości?
Wolę mieć psa czy kota? Kupię go czy wezmę ze schroniska?
Każda odpowiedź na zadane sobie pytanie (nawet takie, które wydaje się błahe lub zostało postawione jedynie w podświadomości) może być elementem układanki naszej tożsamości. CODZIENNIE I NIEPRZERWANIE, BARDZIEJ LUB MNIEJ ŚWIADOMIE, REALIZUJEMY PROJEKT „PUZZLE MOJEJ TOŻSAMOŚCI”. Wybieramy elementy układanki i – najczęściej – dopasowujemy nasze wybory do obrazu, który już znamy, tak by nasza tożsamość nadal miała dla nas sens. Czasem w przypływie odwagi staramy się wymienić niektóre części na nowe – takie, które bardziej nam się podobają.
Projekt „puzzle tożsamości” obejmuje wszystkie aspekty naszego życia. DZIŚ Z CORAZ WIĘKSZYM ROZMYSŁEM BUDUJEMY SWOJĄ TOŻSAMOŚĆ W PRACY, W ZWIĄZKACH, W RODZINIE, W GRONIE PRZYJACIÓŁ I ZNAJOMYCH. Widzimy konieczność lub przydatność aktywnego kreowania tego procesu, tak by osiągnąć zadowolenie i szczęście. I mamy coraz większy dostęp do wiedzy i narzędzi, które możemy w tym celu wykorzystać.
Również seksualność jest dziś często elementem projektu „puzzle mojej tożsamości”. Niestety, w przypadku życia seksualnego mamy znacznie mniejszy dostęp do wiedzy i narzędzi rozwoju. WE WCZESNYCH LATACH ŻYCIA TOŻSAMOŚĆ SEKSUALNA BUDUJE SIĘ CZĘSTO PO KRYJOMU, W POCZUCIU WSTYDU, A SEKSUALNY OBRAZ SIEBIE, Z KTÓRYM WCHODZIMY W DOROSŁE ŻYCIE, MOŻE TUŁAĆ SIĘ PO OBRZEŻACH NASZEJ ŚWIADOMOŚCI i nawet nie znaleźć się w centrum naszej uwagi.
Nie zrozum mnie źle – nie chodzi o to, by wyciągać swoją seksualność za uszy z ukrycia, stawiać ją nago na najbliższym placu miejskim i podporządkowywać jej całe swoje życie. Chodzi po prostu o to, żeby zaprosić swoje seksualne „ja” do rozmowy. By czasem znaleźć chwilę i pomyśleć o tym, „co często spychamy do piwnicy”, jak ujęła to jedna z osób uczestniczących w moich warsztatach. Zadania w tym treningu służą właśnie temu – rozpoczęciu dialogu z osobą, którą jesteś. Seksualnie.
SEKSUALNOŚĆ JEST PLASTYCZNA
W _Rozgrzewce_ pisałam o zmianach społeczno-kulturowych, dzięki którym dziś życie intymne może być jedną z dróg do szczęścia. Tę „zdecentralizowaną, uwolnioną od wymogu reprodukcji” seksualność socjolog Anthony Giddens nazywa SEKSUALNOŚCIĄ PLASTYCZNĄ. Seksualność plastyczną „można modelować jak cechę osobowości, a zatem jest ona nierozłącznym aspektem tożsamości jednostki”⁶.
jest dzisiaj czymś, co każdy z nas „ma” i może kształtować, nie zaś – jak dawniej – kondycją naturalną, którą uznaje się za z góry ustalony stan rzeczy. Seksualność stała się plastycznym aspektem „ja” jednostki, kluczowym punktem, który łączy ciało, tożsamość i system norm społecznych ⁷.
Takie spojrzenie na seksualność – jako element naszego „ja” – może być zarówno uwalniające, jak i nieco straszne. Poczucie sprawczości i wynikająca z niego odpowiedzialność mogą wywołać w nas bardzo różne myśli i emocje.
- „O RETY, JAK FAJNIE, ŻE MAM NA TO WPŁYW I MOGĘ TO KSZTAŁTOWAĆ! ZROBIĘ TAK, ŻEBY BYŁO MI DOBRZE!”
- „O RETY, ZNÓW MAM NA COŚ WPŁYW I MUSZĘ COŚ KSZTAŁTOWAĆ?! JAKBYM MIAŁA / MIAŁ ZA MAŁO ZMARTWIEŃ!”
Tak, TO W NASZYCH RĘKACH JEST NASZE INTYMNE SZCZĘŚCIE. Możemy na nie wpływać, możemy je kształtować, możemy brać za nie odpowiedzialność i podejmować świadome decyzje. Ale spokojnie – nie chodzi o to, by postawić na głowie całe swoje życie seksualne i wyrwać z korzeniami swoją dotychczasową seksualną tożsamość.
_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_
6 A. Giddens, _Przemiany intymności. Seksualność, miłość i erotyzm we współczesnych społeczeństwach_, tłum. A. Szulżycka, Warszawa 2006, s. 11.
7 Tamże, s. 27.