- W empik go
Wielki Pontyfikat św. Jana Pawła II - ebook
Wielki Pontyfikat św. Jana Pawła II - ebook
Nieodmiennie, z wdzięcznością dla Jana Pawła II, powinniśmy przypominać kolejnym pokoleniom rodaków o wielkim pontyfikacie papieża Polaka. 40. Rocznica pamiętnego wyboru, 100. rocznica odzyskania niepodległości są do tego znakomitym pretekstem.
Niniejsza publikacja, będąca kompendium wiedzy o pontyfikacie Jana Pawła II, wpisuje się w tę ożywczą misję promowania pamięci o dokonaniach, nauczaniu i przesłaniu tego świętego papieża. Atrakcyjna, ilustrowana formuła, świetnie napisany, zwięzły tekst w połączeniu z bardzo wysokim nakładem i niską ceną dają szansę, że książka spełni swoją rolę i dotrze do domowych bibliotek większości polskich domów. Naszą odpowiedzialnością jest, by owoce wielkiego pontyfikaty św. Jana Pawła II nie zostały zaprzepaszczone, by wraz z nowymi pokoleniami nie zatarło się przesłanie Jana Pawła II, ponieważ słowa i wskazania, które nam zostawił to uniwersalne i ponadczasowe prawdy. Korzystajmy z nich, żyjmy według nich i przekazujmy je naszym dzieciom.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7569-763-6 |
Rozmiar pliku: | 20 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Droga na Tron Piotrowy
Pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II – jeden z najdłuższych w dziejach Kościoła katolickiego – okazał się pod wieloma względami przełomowy. Na jego wielkość i wyjątkowość złożyło się wiele czynników. Przede wszystkim pochodzenie tego papieża, przybywającego „z dalekiego kraju”, zza „żelaznej kurtyny”, syna dumnego narodu polskiego, który mimo słowiańskich korzeni zawsze bronił swej przynależności do kultury i cywilizacji Zachodu, niejeden raz płacąc za to wysoką cenę. Przez długie wieki Europa mogła spać spokojnie, bo to Rzeczpospolita strzegła jej wschodnich rubieży, zyskując zaszczytne miano antemurale christianitatis – „przedmurza chrześcijaństwa”. Wieloletnie wojny Królestwa Polskiego z mocarstwami islamskimi, prawosławnymi i protestanckimi ugruntowały przywiązanie Polaków do wiary katolickiej, które wzrosło jeszcze potem, w okresie niewoli, kiedy to Kościół katolicki stanowił prawdziwą ostoję polskości, jednocząc rozdarty między trzech zaborców naród. Również w ciężkich czasach okupacji i komunizmu Polacy szukali oparcia w Kościele, który w obliczu wyjątkowo okrutnych prześladowań dawał piękne świadectwo wierności Bogu i ojczyźnie.
To wszystko złożyło się na duży autorytet Kościoła katolickiego w narodzie polskim, a wszystkie szykany, którym był poddawany ze strony komunistycznego reżimu, tylko go umacniały.
W sensie zimnowojennego podziału na demokratyczny Zachód i komunistyczny Wschód Karol Wojtyła faktycznie przybywał „z dalekiego kraju”, z kraju komunistycznego, ale zarazem z kraju, w którym katolicyzm był niezwykle silny, żywotny i bardzo daleki od tych wszystkich posoborowych zawirowań i kryzysów, z jakimi musiały się wtedy zmagać Kościoły w krajach zachodnich. Wraz z wyborem Karola Wojtyły na papieża na Stolicę Piotrową spłynęła nowa, ożywcza siła, która w krótkim czasie miała zdynamizować działalność ewangelizacyjną Kościoła i skierować ją na nowe, nieznane dotąd tory. Władzę nad Kościołem powszechnym obejmował człowiek najlepiej do tej roli przygotowany, posiadający pełną wiedzę na temat problemów ówczesnego świata oraz niezwykle bogaty bagaż osobistych doświadczeń. Karol Wojtyła przez całe dorosłe życie musiał się zmagać z dwoma najbardziej zbrodniczymi systemami – niemieckim nazizmem i sowieckim komunizmem. Ogromu zła obu tych totalitaryzmów nie tylko osobiście doświadczył, ale – co ważniejsze – nauczył się im skutecznie przeciwstawiać.
Nie sposób również oprzeć się wrażeniu, że życiu Karola Wojtyły towarzyszyły pewne znaki i symbole, których znaczenie staje się dla nas czytelniejsze dopiero z perspektywy całego pontyfikatu papieża Polaka. Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku, a więc w roku Bitwy Warszawskiej, największego w dziejach triumfu oręża polskiego odniesionego w dramatycznych okolicznościach nad bolszewicką Rosją. Znaczenie tego zwycięstwa było ogromne: Polska nie tylko obroniła swoją dopiero co odzyskaną niepodległość, lecz także ocaliła Europę przed komunistycznym najazdem, którego skutki mogły być katastrofalne dla całej europejskiej cywilizacji. Polska na moment znów stała się antemurale christianitatis.
Pierwszy tak wielki pogrom barbarzyńskiego i bezbożnego komunizmu, dokonany rękoma katolickiego narodu, odbił się szerokim echem w świecie, a Bitwę Warszawską zaliczono do zaszczytnego grona kilkunastu bitew decydujących o losach świata. Polacy nazwali ją „Cudem nad Wisłą”, przypisując to wielkie zwycięstwo Matce Bożej.
Nuncjuszem apostolskim w Warszawie był wtedy biskup Achille Ratti, przyszły papież Pius XI, który z wielkim zaangażowaniem i wzruszeniem przeżywał tamte dramatyczne wydarzenia. Kiedy został papieżem w 1922 roku, polecił namalować obraz przedstawiający Cud nad Wisłą oraz obronę Jasnej Góry przed Szwedami i zawiesić je w kaplicy letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo, gdzie umieścił również wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Po latach modlił się tam także Jan Paweł II, który kazał na nowo odsłonić te dzieła, zakryte wcześniej na polecenie Pawła VI. Znamienne, że ostateczna klęska systemu komunistycznego w Europie nastąpiła właśnie za pontyfikatu Jana Pawła II, a polski papież znacząco się do niej przyczynił.
Starając się dostrzec i zrozumieć owe szczególne znaki towarzyszące życiu Karola Wojtyły, należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt. Opatrzność postawiła na drodze przyszłego papieża wspaniałe, wyjątkowe postacie, które niczym jacyś niewidzialni aniołowie odsuwały od niego wszelkie zagrożenia, prowadząc go bezpiecznie przez burzliwe czasy.
Pierwszą taką osobą w życiu polskiego papieża był jego ojciec Karol Wojtyła Senior, który całkowicie poświęcił się wychowaniu syna, ucząc go miłości do Boga i ojczyzny, zapewniając mu opiekę i edukację oraz dając osobisty przykład pobożności. Ojciec był dla młodego Karola prawdziwym autorytetem, a po śmierci matki i starszego brata stał się dla niego najbliższą, najukochańszą osobą, powiernikiem i najważniejszym przyjacielem.Z kolei człowiekiem, który pomógł Karolowi Wojtyle wybrać drogę kapłaństwa, był Jan Tyranowski. Kiedy Karol wahał się, czy pójść drogą powołania artystycznego, czy też poświęcić się służbie Bogu, spotkanie Tyranowskiego, rozmowy z nim oraz przykład świętości jego życia rozstrzygnęły ów niełatwy dylemat na korzyść kapłaństwa.
Kolejnym ważnym mentorem, protektorem i nieocenionym opiekunem Karola Wojtyły był metropolita krakowski, kardynał Adam Sapieha. Pod nieobecność prymasa Hlonda, internowanego przez Niemców po zajęciu południowej Francji w 1942 roku, arcybiskup Sapieha stał się niekwestionowanym przywódcą duchowym Kościoła i narodu w latach okupacji. Dzięki swej nieugiętej postawie wobec okupantów zaskarbił sobie wdzięczność Polaków, którzy – z racji jego arystokratycznego pochodzenia – nazywali go „księciem niezłomnym”. To on, gdy uznał, że sytuacja w Krakowie jest coraz bardziej niebezpieczna, zaproponował klerykom tajnego seminarium przeniesienie się do siedziby krakowskiej kurii. Wtedy to kleryk Wojtyła zrezygnował też z pracy w fabryce.
Andrzej Stolarczyk/FOTONOVA
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej