Wiersze - ebook
Tomik, który trzymasz w rękach, to świadectwo wewnętrznych podróży młodego artysty, szukającego sensu w dźwiękach i słowach. „Prawdziwe wyrażanie uczuć to sztuka przekształcania ciszy w słowa, a bólu w piękno, które każdy może usłyszeć.” ~ Maciej Stachowicz
| Kategoria: | Proza |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8384-677-4 |
| Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dla Ciebie Babuniu.
_Dla Najukochańszej Babci na Świecie._
_Spoczywaj w pokoju._
_Twój wnuczek Maciek._
_Jak pusto. Jak cicho._
_Miasto znów zakryły siwe chmury,_
_Pełen radości świat po czym…_
_Złość i żal i płacz po najbliższej,_
_Do Ciebie!_
_Matko matki mej!_
_Dziś krzyczę._
_Dziś płaczę._
_Dziś wspominam te dni_
_I wspólne śpiewanie i śmianie._
_Bóg ponownie ukradł z mojego serca_
_Największy skarb,_
_I uśmiech z mojej twarzy._
_Gdzież teraz jesteś babko kochana?_
_Czy jest szansa, że się zobaczymy?_
_To nie był wyrok sprawiedliwy…_
_Mieliśmy jeszcze tyle tematów do rozmów._
_Żałuję i wieczny odpoczynek racz jej dać Panie!_
_Niech spoczywa!_
_Nic nie będzie już takie same…_
_A miasto dalej szare …_Mignięcie
_Życie jest, jak pośpiech,_
_który diabeł lubi._
_Los, który jest nam dany_
_nie wybiera Bóg._
_Czas, który płynie nieubłaganie_
_to wehikuł czasu,_
_który przestawia człowiek._
_Poddajemy się pokusom_
_później żałujemy,_
_lecz żyjemy._
_Wtem za dnia wschodzi słońce,_
_ale później zanika._
_Wtem i w nocy pojawiają się marzenia w snach_
_ale i koszmary._
_Wtem i rano mamy przed sobą dzień_
_pełen wyzwań i przygód,_
_a wieczorem tylko z radia_
_stara muzyka, którą słuchaliśmy_
_w dzieciństwie._
_Tak jak za młodych lat w piaskownicy_
_budowaliśmy zamki z piasku,_
_tak i teraz piach przykryje nas._Co zostanie
_Deszcz mych łez,_
_Znów spływa mi po twarzy._
_I gdzie się podział ten uśmiech_
_Sprzed lat?_
_I gdzie zniknęła ta radość?_
_Świat miał się skończyć._
_Nie raz._
_Czy istnieje bratnia dusza?_
_Która potrafi zrozumieć?_
_Istnieje._
_Ale nie potrafi pomóc._
_Lęk się miesza z lękiem._
_Strach się miesza z płaczem._
_A uczucia mieszają się z bólem._
_Gdy rozmyślam to nic nie jest jasne._
_Ale jedno jest pewne dla mnie._
_Świat już się kończy._
_Zanim jednak to nastanie,_
_Skończy większość z Nas._
_Możliwe, że w jednej kwaterze._
_W jednej alejce._
_Wśród złotych liści_
_I dębów, wyższych od budynków_
_Wśród świec zapalonych_
_I modlitw odmówionych_
_I kwiatów pachnących_
_Wśród słońca promieni_
_Tylko kości zostają_
_I pamięć zostaje_
_CO ZOSTANIE?_
_Dla Najukochańszej Babci na Świecie._
_Spoczywaj w pokoju._
_Twój wnuczek Maciek._
_Jak pusto. Jak cicho._
_Miasto znów zakryły siwe chmury,_
_Pełen radości świat po czym…_
_Złość i żal i płacz po najbliższej,_
_Do Ciebie!_
_Matko matki mej!_
_Dziś krzyczę._
_Dziś płaczę._
_Dziś wspominam te dni_
_I wspólne śpiewanie i śmianie._
_Bóg ponownie ukradł z mojego serca_
_Największy skarb,_
_I uśmiech z mojej twarzy._
_Gdzież teraz jesteś babko kochana?_
_Czy jest szansa, że się zobaczymy?_
_To nie był wyrok sprawiedliwy…_
_Mieliśmy jeszcze tyle tematów do rozmów._
_Żałuję i wieczny odpoczynek racz jej dać Panie!_
_Niech spoczywa!_
_Nic nie będzie już takie same…_
_A miasto dalej szare …_Mignięcie
_Życie jest, jak pośpiech,_
_który diabeł lubi._
_Los, który jest nam dany_
_nie wybiera Bóg._
_Czas, który płynie nieubłaganie_
_to wehikuł czasu,_
_który przestawia człowiek._
_Poddajemy się pokusom_
_później żałujemy,_
_lecz żyjemy._
_Wtem za dnia wschodzi słońce,_
_ale później zanika._
_Wtem i w nocy pojawiają się marzenia w snach_
_ale i koszmary._
_Wtem i rano mamy przed sobą dzień_
_pełen wyzwań i przygód,_
_a wieczorem tylko z radia_
_stara muzyka, którą słuchaliśmy_
_w dzieciństwie._
_Tak jak za młodych lat w piaskownicy_
_budowaliśmy zamki z piasku,_
_tak i teraz piach przykryje nas._Co zostanie
_Deszcz mych łez,_
_Znów spływa mi po twarzy._
_I gdzie się podział ten uśmiech_
_Sprzed lat?_
_I gdzie zniknęła ta radość?_
_Świat miał się skończyć._
_Nie raz._
_Czy istnieje bratnia dusza?_
_Która potrafi zrozumieć?_
_Istnieje._
_Ale nie potrafi pomóc._
_Lęk się miesza z lękiem._
_Strach się miesza z płaczem._
_A uczucia mieszają się z bólem._
_Gdy rozmyślam to nic nie jest jasne._
_Ale jedno jest pewne dla mnie._
_Świat już się kończy._
_Zanim jednak to nastanie,_
_Skończy większość z Nas._
_Możliwe, że w jednej kwaterze._
_W jednej alejce._
_Wśród złotych liści_
_I dębów, wyższych od budynków_
_Wśród świec zapalonych_
_I modlitw odmówionych_
_I kwiatów pachnących_
_Wśród słońca promieni_
_Tylko kości zostają_
_I pamięć zostaje_
_CO ZOSTANIE?_
więcej..
W empik go