Wiersze Margo - ebook
Zanurz się w poezji i oderwij na chwilę od ziemi, doświadczaj emocji zaklętych w słowa, a może ona do Ciebie przemówi i pozwoli odkryć nowe pokłady wrażliwości.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8384-877-8 |
| Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Definicja szczęścia
Szczęście nie polega na ilości posiadania
Szczęście to zdolność odczuwania
Bo w życiu trzeba umieć
Tą prostą zasadę zrozumieć
Że nie rzeczy materialne
I nie to co namacalne
Nie te, o które możesz się potknąć
Ale te, których nie możesz dotknąć
Takie rzeczy radość dają
Takie oddech zapierają
Od nich w życiu swoim fruwasz
Kiedy szczęście swe odczuwasz
Nie wiem tylko jak to było
Że w mym życiu się rozmyło
Szczęście wobec posiadania
Niszcząc zdolność odczuwaniaKłamstwo
Bo o kłamstwie dzisiaj mowa
Od którego boli głowa
Jak już wpadniesz w jego sidła
Musisz trwać w jego prawidłach
I z cygaństwem i z krętactwem
Będziesz gonić za matactwem
A ja nie chce, chcę inaczej
Jak to kłamstwo tu zobaczę
To bezsprzecznie daję słowo
Chcę żyć zacząć dziś na nowo
Bo zepsuciem grozi łgarstwo
Kiedy kłamstwo goni kłamstwo
I Cię trzyma i nie puści
Dusi, dusi … pcha w czeluści
Takie moje przemyślenie
Żyć bez kłamstwa to pragnienieStrach
Strach jak mówią starzy drwale
Przecina nas wskroś doskonale
Jednak o tym wnet nie wiedzą
Siedząc sobie za swą miedzą
Strach w nas siedzi w naszej głowie
Co Ty gadasz, każdy powie
Tak, ja prawię dziś Wam o tym
Że ze strachem mam kłopoty
Strach w mej głowie robi zamęt
Odkąd wzięłam dziś atrament
Chcę napisać tu Wam szczerze
Że w ten strach nie bardzo wierzę
Strach to jedna wielka ściema
Strachu tak naprawdę nie ma
Jest wytworem wyobraźni
Co mnie w nim tak bardzo drażniNie oceniaj mnie
Nie oceniaj mnie swą miarą nie wiesz jak ja czuję
Nie masz pojęcia czego potrzebuję
Nie znasz moich lęków, które mnie dołują
Nie wiesz za czym tęsknię czego mi brakuje
Patrzysz z boku jeśli chcesz zrozumieć
Załóż moje buty, przywdziej moją skórę
Wtedy być może poczujesz
Czego tak naprawdę w życiu mi brakuje
Nie oceniaj chociaż Twoja wola
każe mnie osądzać to nie Twoja rola
Nie oceniaj póki sam nie doznasz
Tego stanu w którym swych tęsknot nie poznasz
Szczęście nie polega na ilości posiadania
Szczęście to zdolność odczuwania
Bo w życiu trzeba umieć
Tą prostą zasadę zrozumieć
Że nie rzeczy materialne
I nie to co namacalne
Nie te, o które możesz się potknąć
Ale te, których nie możesz dotknąć
Takie rzeczy radość dają
Takie oddech zapierają
Od nich w życiu swoim fruwasz
Kiedy szczęście swe odczuwasz
Nie wiem tylko jak to było
Że w mym życiu się rozmyło
Szczęście wobec posiadania
Niszcząc zdolność odczuwaniaKłamstwo
Bo o kłamstwie dzisiaj mowa
Od którego boli głowa
Jak już wpadniesz w jego sidła
Musisz trwać w jego prawidłach
I z cygaństwem i z krętactwem
Będziesz gonić za matactwem
A ja nie chce, chcę inaczej
Jak to kłamstwo tu zobaczę
To bezsprzecznie daję słowo
Chcę żyć zacząć dziś na nowo
Bo zepsuciem grozi łgarstwo
Kiedy kłamstwo goni kłamstwo
I Cię trzyma i nie puści
Dusi, dusi … pcha w czeluści
Takie moje przemyślenie
Żyć bez kłamstwa to pragnienieStrach
Strach jak mówią starzy drwale
Przecina nas wskroś doskonale
Jednak o tym wnet nie wiedzą
Siedząc sobie za swą miedzą
Strach w nas siedzi w naszej głowie
Co Ty gadasz, każdy powie
Tak, ja prawię dziś Wam o tym
Że ze strachem mam kłopoty
Strach w mej głowie robi zamęt
Odkąd wzięłam dziś atrament
Chcę napisać tu Wam szczerze
Że w ten strach nie bardzo wierzę
Strach to jedna wielka ściema
Strachu tak naprawdę nie ma
Jest wytworem wyobraźni
Co mnie w nim tak bardzo drażniNie oceniaj mnie
Nie oceniaj mnie swą miarą nie wiesz jak ja czuję
Nie masz pojęcia czego potrzebuję
Nie znasz moich lęków, które mnie dołują
Nie wiesz za czym tęsknię czego mi brakuje
Patrzysz z boku jeśli chcesz zrozumieć
Załóż moje buty, przywdziej moją skórę
Wtedy być może poczujesz
Czego tak naprawdę w życiu mi brakuje
Nie oceniaj chociaż Twoja wola
każe mnie osądzać to nie Twoja rola
Nie oceniaj póki sam nie doznasz
Tego stanu w którym swych tęsknot nie poznasz
więcej..
W empik go