Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Wiersze pozytywne - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 marca 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wiersze pozytywne - ebook

Wiersze z lat od 2005 do 2020 roku. Niech nikogo nie zmyli pozorny żartobliwy ton. W istocie, po wytężonej pracy umysłowej, powstały te utwory jako reakcja na depresję, nudę i codzienną powtarzalność zdarzeń.
Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8221-841-1
Rozmiar pliku: 1,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Bez

Bez nie istnieje. To może niezbyt

Udana z moich śmielszych tez.

Roślina, której długi niebyt

Jest wart co najmniej słowa „z”

Stoi rok cały niewidzialny,

Niewarty nawet przypomnienia.

I nagle maj, w sposób brutalny

Przywraca powód jego istnienia.

I wtedy ochy, wtedy achy,

Kaskada uczuć, góry liryk,

Odcienie piękna, cne zapachy,

Choć to jednorazowy wybryk.

Lecz jednak budzi zapomniane

Uczucia w codzienności śpiące.

I jesteś znowu zakochany

W bzie, maju, żonie, wiośnie.

Kwiecień 2019Burza magnetyczna

RYMY: ADAM MICKIEWICZ „BURZA”

Zdarto gardła, ktoś wrzasnął, ktoś jest przy nadziei

Że nawiąże kontakt, że rozwieje lęki.

Niestety. Daremnie. Cichną dzwonków dźwięki

W elektromagnetycznej ginące zawiei.

Wiatr słoneczny rozkołysał stratosfery góry,

Wznosząc wielopiętrowe błyski firmamentu.

Zorza spowodowała uszkodzenie sprzętu,

Jak alkohol, co wypala w mózgu czarne dziury

Ci łażą z bluetoothem, co wieńczy ich skronie.

Ten, co ma Iridium, wciąż gada i gada,

Ci pod wielkim tabletem próbują się schronić.

Jeden kuracjusz siedział w milczeniu na stronie

I pomyślił: szczęśliwy, kto zasięg posiada,

Albo choć telefon ma, lub do kogo dzwonić.

Czerwiec 2016Bieg przełajowy

RYMY: JAN KASPROWICZ ”KRZAK DZIKIEJ RÓŻY”

Wiosna to pora do biegania,

Ptaki niedługo zaczną lęgi…

Płuca ściskają jakby cęgi,

A w skroniach dziwne świergotania.

Od Arturówka idą grania:

To disco — polo straszne dźwięki

Płyną po lesie, gdzie mech miękki

Przyciąga głowę do posłania.

Lecz zwolna cichną te odgłosy,

Kiedy oddalasz się od szosy,

Biegnącej prosto, hen, do Stróży.

A pompka twoja, tłoczno-ssąca

O żebra coraz wolniej trąca.

Cisza i spokój. Żadnej burzy.

Marzec 2016Czas wymierania

Przeminął mezozoik, co plagami chłostał

Trias, potem Jura, już bieleje Kreda.

Deszcz meteorów dopiero co ustał

I krzyk pterodaktyla z gęstwiny dobiega.

O, jakże wdzięczna jesteś przyjaciółko moja,

Gdy tak się pasiesz wśród paproci mrowia.

Nagonasienna zawstydzona chyli się sekwoja

Posypując Cię konfetti złotego igliwia.

Twa szyja jako wieża z kości mamutowej,

Twe nogi jako słupy z najprzedniejszej magmy.

Ogonem ugniatasz złoża warstwy piaskowcowej

Komponując geologiczne pasaże i gamy.

Przybliż gadzią główkę, kochanie ty moje

Co buja wśród koron wyniosłych widłaków.

Diademem z amonitów uwieńczę ci skronie,

Będziesz najpiękniejsza z rodu diplodoków.

Ty płaczesz? U ócz twych widzę błyszczące diamenty.

Orogenezy hercyńskiej już kładą się cienie…

Pangea się rozpada, suną kontynenty.

Atlantyk nas rozdzielił, w jedno oka mgnienie.

Po niebie bolid sunie w stronę Jukatanu.

Serce mi ścisnęło niedobre przeczucie

I wzbiera jak lawa w kraterze wulkanu,

Że skończona era gadów na tym pięknym świecie.

Błysk i huk ogromny doleciał z oddali.

Głęboko westchnąłem, lecz trudno oddychać…

W płucach i nozdrzach żywy ogień pali.

Nie ma co wzdychać, nadszedł czas by zdychać.

Marzec 2020Czatuję

Dworzec Penn Station jest w New Yorku,

siedzę samotnie już od wtorku.

Na logopedę czatuję tutaj,

na czacie poznał mnie ten hultaj.

Nakłamał sporo stary blagier.

Bliski mi był jak jaki szwagier.

Naobiecywał, że w Zapusty,

będę jak Dijon Złotousty.

Jak Demostenes, którego mowy,

nauczył w sposób bezstresowy.

Jąkania nigdy więcej. Dość.

Nie pomógł. Pozostawił złość.

Teraz z Kamczatki wraca doktor,

dwudziesty piąty miał być tor to.

Liczę, lecz nie wiem tor to który.

Tor tu, tor tam, toż to tortury.

Kultury trzeba, by nie szczekać.

Cool, tory mogą więc zaczekać.

Piosenkę po rosyjsku mruczu,

a jest to Chattanooga Choo Choo.

Mruczando:

Izwini drug,

czy to jest Chattanooga Choo Choo?

Wybacz mi, że,

bo trochę ją-ka-am się.

Mów, ale by,

Nie spowodować u mnie płaczu.

Ze łzami źle,

Lecz czuję nadmiar mochoo — choo — choo.

Listopad 2019Fajka

Grudniowy wieczór nad Bałtykiem

Zmarznięty piasek czuję dotykiem

Stóp bosych, co mielą Mielna plażę.

O ciepłych Gąskach w duchu marzę,

W których latarnia z dala błyska-

— cel mej wędrówki. Fala niska

wyrzuca na brzeg drewna kawał.

Kawał jest stary, z długą brodą

Powstałą z wodorostów pęku,

Pąkli i chełbi, który wodą

Wyszlifowany do białości

Podobny do słoniowej kości.

A słynna jodowana sól

W mych oczach powoduje ból.

Dotykam hebanowej fajki,

Którą w kieszeni mam kufajki.

Przybyła tu z dalekiej Kenii,

Przyjaciel przywiózł — to się ceni!

Morszczynu szczypta, bursztynu grudka

Rozjarza blaskiem czarny cybuch.

Z oka wyciągam lodu okruch,

co spowodował bólu wybuch.

Ustka me krzywi grymas wąski.

W dupie mam Rowy, pieprzę Gąski!

Wracam do ciepłej restauracji,

By szparko zasiąść do kolacji.

Grudzień 2009
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: