Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Wiewiórek i Bóbr. Przygody leśnych detektywów - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
16 lutego 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wiewiórek i Bóbr. Przygody leśnych detektywów - ebook

Zabawne opowiadania o Wiewiórku i Bobrze, którzy mieszkają w lesie nad błękitnym strumieniem. Są do siebie zupełnie niepodobni, każdy z nich ma swoje upodobania, niezrozumiałe dla tego drugiego, jednak przyjaźnią się ze sobą i lubią wspólnie spędzać czas. Niekiedy w okolicy dochodzi do zagadkowych i niepokojących zdarzeń. Wówczas Wiewiórek i Bóbr zmieniają się w prawdziwych leśnych detektywów i usiłują dociec, kto stoi za tymi tajemniczymi wypadkami. W ten sposób poznają inne zwierzęta i ich niekiedy dość niezwykłe zwyczaje.

Doskonała lektura dla miłośników przyrody i zagadek detektywistycznych!

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7551-675-3
Rozmiar pliku: 12 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Błękitny strumyk wije się pomiędzy pagórkami, skręcając raz w prawo, raz w lewo. Czasem przypomina głębokie jeziorko, a czasem jest zupełnie płytki. Gdzieniegdzie na jego zboczu rosną gęste trzciny, a trochę dalej nad brzegiem strumyka rośnie ogromne, stare drzewo. Jego pień delikatnie pochyla się w stronę nurtu, a gałęzie dotykają drugiego brzegu.

W środku pnia pracowity dzięcioł wydrążył przed laty kilka dziupli, a od jakiegoś czasu w jednej z nich mieszkam… ja!

Mam rudy ogon i pędzelki na uszach – nic dziwnego! Jestem przecież wiewiórką!

Przeprowadziłem się do dziupli w zeszłym roku, gdy stałem się prawie dorosły i mogłem zamieszkać całkowicie, zupełnie sam. Na początku było mi trochę smutno, że nie mam się z kim bawić, ale szybko zorientowałem się, że w pobliżu mojego drzewa wcale nie jest nudno.

I Pierwszy ranek w nowym domu, czyli jak uniknąłem wodnej katastrofy

Pierwsza noc w nowej dziupli nie należała do najprzyjemniejszych. Było mi niewygodnie i zimno. Wierciłem się i wciąż odwracałem na drugi bok. Zasnąłem dopiero nad ranem, gdy opracowałem doskonały sposób na przykrywanie się moim wspaniałym ogonkiem.

Spałem w najlepsze, gdy nagle usłyszałem przeraźliwy hałas. Na początku myślałem, że to sen, ale gdy otworzyłem oczy i nadstawiłem uszu, zorientowałem się, że okropny dźwięk wydobywa się spod mojego mieszkania, jakby z głębi pnia.

Ktoś chce mnie przestraszyć – pomyślałem od razu i odważnie wystawiłem czubek nosa z dziupli.

Przyjrzałem się uważnie strumykowi, gałęziom dookoła wejścia do dziupli, zerknąłem na drugi brzeg, ale niczego nie zauważyłem.

– Co się stało? – powiedziałem do siebie półgłosem.

Nagle rozległ się dźwięk, jakby tysiąc orzechów spadło z drzewa! Wyskoczyłem z dziupli i jednym długim susem znalazłem się na ziemi. A tam…

– Co tu się dzieje? Co to za hałasy? – krzyknąłem do dziwnego zwierzaka, który z wyszczerzonymi zębami stał obok mojego drzewa. Miał futro gładko uczesane, małe uszy, płaski ogon i krótkie, grube łapki.

– Coś się dzieje? – spytał ze zdziwioną miną, która bardzo mnie zaskoczyła.

– Nie słyszałeś tego hałasu?

– Nie – odparł powoli, przysuwając się do drzewa. Oparł się o nie, przysunął nos do kory i wpatrywał się w nią swoimi małymi czarnymi oczkami.

– To niemożliwe! Cały las chyba słyszał! Coś huknęło! Jak mogłeś tego nie usłyszeć?!

– A, o to ci chodzi… – Zwierzak otworzył swój pyszczek, zupełnie jakby chciał się wgryźć w pień.

– Co ty robisz? Przecież to jest mój dom! – krzyknąłem, gdy wbił swoje wielkie zęby w drzewo i zaczął wgryzać się w nie coraz głębiej. To on wydawał ten straszny dźwięk!

– Stój! Zatrzymaj się! Co ty wyrabiasz?! – Biegałem dookoła pnia, krzycząc i machając łapkami.

Dziwny zwierz cały czas stał z zębami wbitymi w drzewo i spoglądał na mnie ze zdziwieniem.

– Uduję. Otrzeuję rewna – powiedział.

– Czego potrzebujesz? Krewna?

Mój nowy znajomy zaśmiał się, a jego śmiech był bardzo podobny do czkawki. Odsunął się od pnia.

– Potrzebuję drewna. Będę tu mieszkał i muszę zbudować sobie mieszkanie – powiedział z dumą.

– Bardzo się cieszę. W tym drzewie są trzy dziuple. W jednej mieszkam ja – zamachałem ogonkiem – a pozostałe dwie są puste. Możesz zamieszkać w jednej z nich. Będzie mi bardzo miło. To znaczy… Będzie mi miło. Hm… Może będzie miło.

Brązowy zwierzak podniósł do góry swoje krótkie łapki i zamachał nimi przed moim nosem.

– Czy ty sądzisz, że ja umiem chodzić po drzewach? – zapytał rozbawiony.

– Wydawało mi się, że potrzebujesz drzew, żeby zorganizować sobie dom – powiedziałem niepewnie, zerkając z ukosa na sporą dziurę, którą wygryzł już w pniu.

Dziwny zwierz znowu przysunął ryjek do pnia i wgryzł się w szorstką korę.

– Otrzebuję ewna. Ewno to ięte ewo. Z ewna ystkie obry onstruują oje udowle.

Zupełnie nic z tego nie rozumiałem, ale było mi wstyd się przyznać.

Dziwak z niego – pomyślałem. – Potrzebuje drewna. Drewno to ścięte drzewo. Z drewna wszystkie dobre budują swoje żywienie… O co tu chodzi?

Spojrzałem na jego zęby. Były trochę podobne do moich, ale dużo większe i mocniejsze. To dzięki tym wielkim zębom mógł próbować ściąć drzewo.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: