- W empik go
Wiewiórka i Pan Psuj - ebook
Wiewiórka i Pan Psuj - ebook
Wierszowana historia o wiewiórce z krainy bajek, która zaginęła w fabryce zabawek. I o złym czarowniku, Panu Psuju, który postanowił unieszczęśliwić wszystkie dzieci świata. Czoła stawiła mu mała dziewczynka, dobra wróżka i wiewiórka. W opowieści pojawia się też smok, którego bolą zęby, olbrzym noszący w na piersi burzową chmurę i krasnoludy, co splotły się brodami.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 13 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wiewiórka i Pan Psuj
Ilustracja: Rajmund Kionka
Gdy gasną już gwiazdy, jak małe światełka
rozrzucone przez anioła w atramencie nocy,
za oknem przerzedza się poranna mgiełka,
a mała Kamilka ma zamknięte oczy.
Wtulona w poduszkę śni jeszcze radośnie
o zabawkach zamkniętych w szufladach.
Za chwilę rozdzwoni się budzik i po śnie
zostanie wspomnienie, czas wstawać!
Już słońce zza wzgórza spogląda na miasto
i pierwsze promienie ściany domów pieszczą,
już piekarz w piekarni na chleb robi ciasto,
a w jego piecyku bułeczki się pieką.
Na ulicach poranny zapanuje rozgardiasz
i sklepy otworzą podwoje,
ciężką torbę dzisiaj dźwiga pan listonosz,
pieniądze do banku przywiózł już konwojent.
A wróżka o której mówią, że jej nie ma,
i nikt na świecie nie zna jej imienia,
na skrzydłach złocistych wpłynęła do pokoju
i wstrzymała czas, który w znoju
kręcących się sprężyn wskazywał mały budzik.
- Dziewczynko, dziewczynko, musisz się obudzić
- szepnęła Kamilce do ucha ta pani
i otworzyło dziewczątko oczęta zaspane.
- Kim jesteś?- spytała, widząc swego gościa.
- Jestem wróżką z bajkowej krainy miłości
co zgubiło w miasteczku swoją przyjaciółkę,
mówiącą ludzkim głosem, magiczną wiewiórkę.
Proszę cię o pomoc w jej poszukiwaniu
martwię się, że zgubiona już tutaj zostanie
zamiast wracać ze mną do krainy bajek
o której grzecznym dzieciom mamusie czytają.
Psotna wiewióreczka z kitą całą rudą,
poznała zaklęcie, które siłą cudu
przenosić potrafi prosto z bajek świata
do fabryki zabawek, tej w której twój tata
pracuje. Tam drogę zgubiła psocąc co niemiara
i za jej roztargnienie spotkała ją kara.
Fabryczny robotnik myśląc, że jest z pluszu,
wpakował ją do pudełka, trzymając za uszy.
Teraz w magazynie wśród innych zabawek
uwięziona w pudełku, nie zdaje sobie sprawy
że ją wyślą do sklepu i potem sprzedadzą
dziecku, które rodziców do niej przyprowadzi.
Zanim więc do sklepu wyślą tę wiewiórkę
pomyślałam, że o pomoc poproszę córkę
pracownika fabryki. Czy to dla mnie zrobisz
i psotnego rudzielca z pudełka uwolnisz?
- Piękna, mądra wróżko, pewnie, że pomogę,
bo wiewiórka w pudełku chyba straszną trwogę