- W empik go
Witalij Abałakow. Jego czasy, góry, przyjaciele i wrogowie - ebook
Witalij Abałakow. Jego czasy, góry, przyjaciele i wrogowie - ebook
Siergiej Szibajew (ur. w 1958 r. w Leningradzie w ZSRR – obecnie Sankt Petersburg w Rosji). Dziennikarz, alpinista, ratownik górski, instruktor i trener alpinizmu. Autor wielu artykułów i książek o tematyce górskiej. Autorytet w dziedzinie badania wypadków górskich. W latach 1978–2008 dokonał przejść około 150 dróg w kategorii trudności od I do VB. Członek rzeczywisty Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego.
Opis
Witalij Abałakow według radzieckiej prasy połowy XX wieku jest alpinistą numer jeden, człowiekiem legendą, postacią pomnikową; informują o nim wszystkie encyklopedie. Niektóre jego zdobywcze wyprawy miały znaczenie epokowe. Był również wynalazcą różnych elementów wspinaczkowego sprzętu i wyposażenia. Wiele wycierpiał w latach 30. ubiegłego stulecia, w epoce stalinowskich represji politycznych. Na jego niełatwym życiu odcisnęły piętno wydarzenia związane z rozwojem ZSRR na przestrzeni prawie całego XX wieku. Czy bohater tej książki był naprawdę takim człowiekiem, za jakiego uchodził? Jakimi drogami docierał na szczyty gór i osobistej sławy? Co ukrywała rodzina? Kto należał do grona jego przyjaciół, a kto był wrogiem?
Na te pytania próbuje znaleźć odpowiedź autor książki, który zaczął wspinać się w latach 70. ubiegłego wieku, a od początku lat 90. jest jednym z krzewicieli rosyjskiego alpinizmu i od wielu lat zajmuje się historią alpinizmu w Rosji i ZSRR.
Książka jest opatrzona przedmową Siergieja Szibajewa dotyczącą aktualnej sytuacji politycznej i agresji Rosji na Ukrainę. Autor protestuje przeciw wojnie i jawnie wyraża swoje poglądy, za co mogą mu grozić represje polityczne.
Kategoria: | Biografie |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7967-208-0 |
Rozmiar pliku: | 5,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku,
ta książka dotarła do Ciebie długą i trudną drogą.
Przez wiele lat, krok po kroku, zbierałem do niej materiał. Pierwsze wydanie ukazało się w Rosji pod koniec 2020 roku. A dwa miesiące później na świecie pojawił się COVID-19, a wraz z nim olbrzymie ograniczenia i utrudnienia życia dla nas wszystkich. Pracowałem dalej nad książką, drugie – poszerzone i uzupełnione – wydanie było gotowe jesienią 2021 roku. Rozpoczęło się wówczas jej tłumaczenie na język polski, które zakończono w lutym 2022 roku. Kilka dni później, po tym, gdy podpisałem podziękowania dla tych, którzy pomogli mi w jej powstaniu, rozpoczęły się tragiczne wydarzenia, których jesteśmy teraz świadkami.
Urodziłem się i wychowywałem po II wojnie światowej, podczas której w walce z faszyzmem wraz z 25. milionami moich rodaków zginęli także moi krewni. Dorastałem na zasadach absolutnego odrzucenia agresji i przemocy. Nie rozumiem i nie akceptuję wojny, jako sposobu rozwiązywania konfliktów i problemów między narodami i krajami. Nie pomyślałbym nawet, że w XXI wieku konflikty rządzących elit i narodów będą rozwiązywane nie w cywilizowany sposób, nie drogą kompromisów i negocjacji, ale za pomocą bomb i pocisków.
Ubolewam nad tym co się dzieje.
Mówię: „Wojnie nie”.
Mam nadzieję, że rozsądek zwycięży i wkrótce na ziemi wschodniej Europy zapanuje pokój.
Siergiej Szibajew 28.02.2022 r.Witalij Abałakow według radzieckiej prasy połowy XX wieku jest alpinistą numer jeden, człowiekiem legendą, postacią pomnikową; informują o nim wszystkie encyklopedie. Niektóre jego zdobywcze wyprawy miały znaczenie epokowe. Był również wynalazcą różnych elementów wspinaczkowego sprzętu i wyposażenia. Wiele wycierpiał w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, w epoce stalinowskich represji politycznych. Na jego niełatwym życiu odcisnęły się kolejne meandry rozwoju ZSRR na przestrzeni prawie całego dwudziestego wieku. Lecz czy bohater tej książki był naprawdę takim człowiekiem, za jakiego uchodził? Jakimi drogami docierał na szczyty gór i osobistej sławy? Co ukrywała rodzina? Kto należał do grona jego przyjaciół, a jakich miał wrogów? Jakie były kulisy zaistnienia legendarnej odznaki „Alpinista ZSRR”?
Na te pytania próbuje znaleźć odpowiedź autor książki, który zaczął wspinać się z początkiem lat 70. ubiegłego wieku, a od początku lat 90. jest jednym z organizatorów rosyjskiego alpinizmu i od wielu lat zajmuje się historią alpinizmu swojej ojczyzny.Pewnego czerwcowego dnia 2020 roku postawiłem ostatnią kropkę w elektronicznej wersji tego tekstu.
Późnym wieczorem tego samego dnia, myszkując po Internecie, natknąłem się na taką oto wiadomość z serwisu Salon International du Livre de Montagne (Międzynarodowego Salonu Książek o Tematyce Wysokogórskiej), który odbywa się w Passy: Cédric Gras, 38-letni geograf i podróżnik francuski, znawca realiów rosyjskich, w wydanej niedawno książce Alpiniści Stalina postanowił opowiedzieć o życiu braci Abałakowów, których autor nazwał najbardziej heroicznymi radzieckimi alpinistami swego pokolenia. Tekst reklamowy brzmiał następująco: „Autor zbadał archiwa KGB, ażeby odtworzyć niezwykłe i dramatyczne losy braci, sierot syberyjskich, którym powierzono zadanie wyniesienia marksizmu na szczyty i którzy hołubili marzenie o zatknięciu na Evereście flagi ZSRR – kraju znanego z nasycenia alpinizmu ideologią nowego świata”.
To bardzo oryginalna interpretacja życia alpinistów Abałakowów.
Ucieszyło mnie wydanie tamtej francuskiej książki, jako że naszym alpinizmem poza granicami Rosji mało kto się interesuje. Pojawienie się Alpinistów Stalina ucieszyło mnie także dlatego, że oznacza niespektakularne jeszcze, ale rzeczywiste wydobycie epickich postaci obu Abałakowów z niebytu. Pod koniec minionego wieku zdarzało mi się spotykać naszych młodych, ale już doświadczonych alpinistów, którzy nie mieli pojęcia, kim byli i czego dokonali Witalij i Jewgienij Abałakowowie. Trzecim powodem mojej radości jest fakt, że nie ja jeden na tym świecie zapragnąłem przekazać współczesnym czytelnikom prawdę o wydarzeniach dawnych, bo niemalże sprzed stulecia.
Czytelników muszę uprzedzić, że ta prawda pociągnie za sobą poznanie niezbyt chwalebnych cech charakteru i raczej wstydliwych epizodów z życia moich bohaterów – przede wszystkim Witalija Abałakowa.
* * *
Przeczytałem sporo artykułów i książek o Witaliju Michajłowiczu, wysłuchałem najróżniejszych wspomnień o nim, zapoznałem się z ocenami sformułowanymi przez osoby, które go znały. Jedni mówili o nim jako o popularnym sportowcu, człowieku o niewątpliwie pozytywnym wpływie na historię krajowego alpinizmu, potwierdzali jego talent organizatorski, widzieli w nim także serdecznego przyjaciela i osobę bardzo koleżeńską; inni natomiast w jego osobie dostrzegali wyłącznie negatywy.
W tekstach raziły liczne błędy i sprzeczne informacje, zdarzały się „fakty” całkowicie wymyślone. Tu i ówdzie opisy Witalija Abałakowa, osób mu najbliższych, jak również jego przyjaciół nasuwały mi skojarzenia z portretami, które wyszły spod pędzla abstrakcjonistów: jest nos, usta i uszy, ale wszystko to tak przemieszane, zniekształcone i poprzestawiane, że odniesienia do rzeczywistości dopatrzą się tylko sami twórcy tych abstrakcyjnych dzieł. Wspomniany Cédric Gras na moje listowne pytanie o to, gdzie i w jakich archiwach KGB-FSB szukał materiałów, odpowiedział wymijająco: „Zebrałem wszystkie znane dokumenty…”.
Chciałbym być możliwie jak najbardziej obiektywny. Inaczej mówiąc, uważam, że nie należy przedstawiać niczego: procesów, wydarzeń, osobowości, charakterów w taki sposób, aby prezentowały się tylko pozytywnie albo tylko negatywnie. Z historii znamy wiele przykładów takich sytuacji, gdy fałszowano rzeczywistość, by spełnić czyjeś oczekiwania, odpowiednio naświetlając problem. Oznaczało to konieczność wzięcia pod uwagę rozmaitych zewnętrznych uwarunkowań: cudzych ambicji i egoizmów, woli organów władzy, to znaczy linii, którą sprawująca władzę partia uznała za aktualnie obowiązującą. Po latach, a nawet ich dekadach, historyczne fakty stawiano dosłownie na głowie – ze zbawców ojczyzny robiono czarne charaktery, a łajdacy bywali gloryfikowani. Mam za sobą lekturę mnóstwa pamiętników, w których autorzy ukazują siebie jako herosów i pomijają milczeniem ludzi, których pozostawili własnemu losowi, zdradzili ich.
Obraz bliski realiom powstaje wówczas, kiedy usiłuje się przedstawić osoby i wydarzenia wszechstronnie, z wielu punktów widzenia, jakby w 3D.
Przez wiele lat starałem się rzetelnie zbierać dokumentację, odnajdywałem dokumenty, które aż do końca XX w. były nieznane opinii publicznej. Teraz przedstawiam je czytelnikom w ramach prezentacji: „Witalij Abałakow bez legend”.
Niemało jest w niej cytatów z rozmaitych źródeł, które świadczą zarówno ZA, jak i PRZECIW historycznej już dziś postaci Witalija Abałakowa.
Oby tak właśnie został przyjęty tekst, który teraz przedstawiam Czytelnikowi.
Siergiej Szibajew
* * *
koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji