Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Wola i Ochota - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Format:
EPUB
Data wydania:
10 stycznia 2019
10,25
1025 pkt
punktów Virtualo

Wola i Ochota - ebook

Poetycka układanka z pociętą mapą miasta na okładce. Autor zachęca nas do ułożenia swojego własnego atlasu, opracowania gustownej i prywatnej trasy wycieczkowej po rubieżach poezji.

Spis treści

Minimal Compact

Dni kuchni czeskiej w Hotelu Sobieski

Dni kuchni mongolskiej w Domu Chłopa

Herpes i podagra

Język i kara

Syntetyczność

Łzy klasyka

Tam, gdzie nie ma kamieni

Teksas jako prawda

Elvis zatrzymał się w Havanie

Daj mi tam, gdzie nie myślę

Na jawie

Zen i sztuka trzepania dywanów

Nienaganna figura Sofii Loren i Ty

Zwyczajny wieczór na Mokotowie

Ja i Twój kot

Wola i ochota

"... koda?"

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65358-12-7
Rozmiar pliku: 538 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis wierszy

Minimal compact

Dni kuchni czeskiej w hotelu Sobieski

Dni kuchni mongolskiej w Domu Chłopa

Herpes i podagra

Język i kara

Syntetyczność

Łzy klasyka

Tam, gdzie nie ma kamieni

Teksas jako prawda

Elvis zatrzymał się w Hawanie

Daj mi tam gdzie nie myślę

Na jawie

Zen i sztuka trzepania dywanów

Nienaganna figura Sofii Loren i ty

Zwyczajny wieczór na Mokotowie

Ja i twój kot

Wola i Ochota

„…Koda?”Minimal compact

prawie bez oporu

słaby dotyk dłoni

ciało drga lub stygnie

reszta jest poezją

niesprawną jak zawsze

szuka głodu zawsze

dla własnej wygody

a nam jest

wygodnie

zasypiamy jak żaby

w podgrzewanej wodzie

prawie bez oporu

pobłażamy słabszym

trzymamy się śmierci

jak słowa honoru

ciałem nadal całym

nadal pobłażliwym

w bezruchu w słońcu

między posiłkami

między pragnieniem

i zaniemówieniem

pod szkłem i pod

rynną bez reszty

bez słów do oporuDni kuchni czeskiej w hotelu Sobieski

Żegnam się z myślą, ale bez uśmiechu

nie widziałem słońca już od wielu dni

opuszczam szpital, w którym umarł ojciec

na placu Zawiszy wsiadam do tramwaju

Telegram dostałem w kwietniu, dawno temu

nie wiedziałem co czuję ani co mam robić

żona dała mi buzi, poszła na aerobik

wysiadam przy rondzie Charlesa de Gaulle’a

Zachodzę do Bliklego po ciastka

by nie iść z pustymi rękami do PIW-u

jest wtorek, koniec listopada:

o końcu świata dawno nikt nie mówił

Raczej o końcu historii, nie mojej

myślisz, może się nie mylisz. Dni

potrwają do piątku: pożegnalną depeszę

nadam z pokładu samolotu.Dni kuchni mongolskiej w Domu Chłopa

Zabawmy się jak złodzieje serc

mów mi po imieniu, ten koktajl

to Ułan, może ktoś z obsługi pamięta

karnawały z tamtych lat.

Zakręćmy się wokół nieznanych spraw

recepturę zdradzą nam znawcy

przekażemy ją z ust do ust

za plecami barmana. Można?

Zróbmy wielki krok dla ludzkości

w tym hotelu Duch zrobił wielką

karierę: bez miłości obróci się

w żart. To twój Olimp, moje

zezowate szczęście.

Za ile chcesz – rób

może ktoś z obsługi pamięta

kurs na ten pierwszy raz.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij