- W empik go
Wspomnienia o Tobie - opowiadanie erotyczne - ebook
Wspomnienia o Tobie - opowiadanie erotyczne - ebook
"A teraz odczuwam wdzięczność za ten czas, w którym oboje żyliśmy. Zagwarantował mi wspomnienia. W nich jesteś wyraźna. W snach jesteś realna, a w wirtualnym świecie moja. Twoje usta ponownie odnajdują moje. Język jest taki figlarny, jak go pamiętam. Twoja natura emanuje zmysłami i ciekawością. Śmiech wydaje się taki wyzwalający. Dłonie tak bardzo badawcze. Pocałunki ponaglające. Twoje ciało zachowuje się tak chciwie, a jednocześnie tak bardzo dostraja się do mojego."
To opowiadanie erotyczne zostało opublikowane we współpracy ze szwedzką producentką filmową Eriką Lust. Jej misją jest ukazanie ludzkiej natury i różnorodności w historiach pełnych namiętności, intymności, pożądania i miłości.
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-260-7632-5 |
Rozmiar pliku: | 160 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zapach lawendy niesiony przez wiatr w moją stronę – przypomina mi o tobie. Ciepły powiew wiatru dostaje sie pod moją koszulę, lekko ją unosząc. Gdy idę ścieżką, pod stopami wyczuwam trawę, która wciska się między palce. Wolno podążam za tobą. Wędrujesz na samych palcach, samymi czubkami muskasz trawę, lekko stawiając kolejne kroki. Zawsze przystajesz przy krzaku lawendy – pieścisz maleńkie, liliowe kwiaty, głaskasz rozgałęzione łodygi. Zapach lawendy pozostaje w twoich dłoniach, włosach i na materiale białego, podwiewanego przez wiatr kimono. Widok na dolinę jest piękny i fascynujący, ale prawie nie zwracam na niego uwagi. Gdy odwracasz się na ścieżce i spoglądasz na mnie – posyłając mi uśmiech – znikają góry, śpiew ptaków i parcie cyprysów ku niebu. Gdy się odwracasz i śmiejesz, słodki, korzenny zapach lawendy jeszcze się wzmaga. Wszystko inne znika w białej, onirycznej poświacie.
Mrugam parokrotnie, powoli przyzwyczajając wzrok do światła wpadającego przez lekką, białą zasłonę. Wiosenne słońce jest ciepłe, ale powietrze nadal chłodne i rześkie. Przerzucam nogi na brzeg łóżka i poruszam przez chwilę palcami stóp, aby je obudzić. Mija kilka minut, zanim jestem gotowy wstać. Przenoszę ciężar ciała na dłonie oparte o brzeg łóżka i zmuszam się, żeby się podnieść. Te pierwsze godziny są najgorsze, nie, najgorsze są pierwsze minuty. Te, gdy leżę, mrugając powiekami, aby przyzwyczaić się do światła – przyzwyczaić do świata – te minuty wydają się najgorsze. Właśnie w tym czasie dociera do mnie, że cię nie ma. Noc okryła prawdę białym, tajemniczym welonem. Gdy światło przenika przez te delikatne zasłony, zmuszając moje powieki do otwarcia się, wtedy zaczynam zdawać sobie ze wszystkiego sprawę. Rzeczywistość uderza boleśnie i bez ostrzeżenia, niczym piorun rozdzierający niebo ciepłej, letniej nocy. Nie ma cię.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.