Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wspomnienia Sherlocka Holmesa - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
27 września 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
35,00

Wspomnienia Sherlocka Holmesa - ebook

Zbiór opowiadań sir Arthura Conana Doyle’a z jednym z najsłynniejszych detektywów wszechczasów w roli głównej.

Pierwszym zamysłem pisarza było uśmiercenie Sherlocka Holmesa w finałowym opowiadaniu. Detektyw miał zginąć podczas walki z wybitnym matematykiem i geniuszem zła - profesorem Jamesem Moriartym, nazywanym przez samego autora "Napoleonem zbrodni".

Jednak głosy czytelników sprawiły, że autor zmienił zdanie i Sherlock Holmes powrócił do świata żywych w kolejnym zbiorze opowiadań "Powrót Sherlocka Holmesa".

Kategoria: Kryminał
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8289-121-8
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

OSTATNI EPIZOD

– Nie zro­bisz tego! Nie możesz! Nie możesz! – odpo­wiada matka Doyle’a, gdy Arthur pisze w liście, że ma już dość Sher­locka Hol­mesa i pla­nuje go zabić.

Dwa­na­ście opo­wia­dań opu­bli­ko­wa­nych w 1892 roku w „The Strand Maga­zine”, wydane jako zbiór The Adven­tu­res of Sher­lock Hol­mes, przy­nosi sławę. Jed­nak nie taką, o jakiej marzył i na jaką od dawna liczył Arthur Conan Doyle. Sława autora jest zale­d­wie odbi­ciem bla­sku, jaki bije od głów­nego boha­tera. Nie­któ­rzy czy­tel­nicy są nawet prze­ko­nani, że Sher­lock Hol­mes ist­nieje. Co wię­cej, nie wie­rzą, że Doyle jest auto­rem opi­sa­nych przy­gód detek­tywa. Ma być nim dok­tor Wat­son. Prze­cież to on opo­wiada kolejne histo­rie! Doyle jest tylko jego agen­tem lite­rac­kim, który pil­nie strzeże tajem­nicy i nie chce ujaw­nić, gdzie można odna­leźć Hol­mesa i jego przy­ja­ciela.

Ludzie zgła­szają się do Doyle’a, chcąc wyna­jąć słyn­nego detek­tywa. Byli już na Baker Street. Da się tam doje­chać metrem. Sta­cję otwarto już w stycz­niu 1863 roku, jako jedną z pierw­szych w Lon­dy­nie. Ale domy na tej ulicy koń­czą się led­wie kawa­łek dalej. Numer 221B nie ist­nieje. Dla­tego żądają od pisa­rza, by podał im wła­ściwy adres. Adres, który prze­cież musi znać.

Inni są pewni, że to Doyle jest detek­ty­wem i pod pseu­do­ni­mem opi­suje wła­sne śledz­twa. Jesz­cze inni są prze­ko­nani, że jest Wat­so­nem. Na nic zdają się tłu­ma­cze­nia, że posta­cie i fabuła to lite­racka fik­cja. Przy­naj­mniej wydawcy zdają sobie z tego sprawę. Ale i oni są utra­pie­niem autora. Wciąż zasy­pują go pro­po­zy­cjami. Nie chcą sły­szeć o powie­ściach histo­rycz­nych czy fan­ta­stycz­nych. Chcą kolej­nych przy­gód Sher­locka Hol­mesa.

Doyle nie ma zamiaru poświę­cać czasu na opi­sy­wa­nie kry­mi­nal­nych histo­ry­jek, które „odciąga go od rze­czy lep­szych”. Rzuca w końcu kwotę, która w jego mnie­ma­niu ma być stawką zapo­rową. A ta, ku jego zdu­mie­niu, zostaje przy­jęta bez waha­nia. Czy­niąc go jed­no­cze­śnie jed­nym z naj­le­piej opła­ca­nych auto­rów. I choć zupeł­nie nie ma ochoty, musi napi­sać kolejne dwa­na­ście opo­wia­dań. Ma jed­nak plan. Posta­na­wia osta­tecz­nie roz­pra­wić się z Sher­loc­kiem. Ale o tym wie na razie tylko on.

Pierw­sze opo­wia­da­nie z cyklu The Memo­irs of Sher­lock Hol­mes poja­wia się w „The Strand Maga­zine” w grud­niu 1892 roku. Chwilę póź­niej tra­fia rów­nież do czy­tel­ni­ków za oce­anem. W stycz­niu jest na łamach ame­ry­kań­skiej edy­cji „Stranda” i w „Har­per’s Weekly”. I tu zaczyna się iście Hol­mes’owska zagadka.

W zbio­rze, który wła­śnie trzy­masz w rękach, zawarto jede­na­ście opo­wia­dań. Gdzie więc podziało się dwu­na­ste? Ści­ślej rzecz bio­rąc, dru­gie. The Adven­ture of the Card­bo­ard Box w Anglii opu­bli­ko­wano w stycz­niu 1893 roku. Dokład­nie w tym samym cza­sie histo­ria za oce­anem tra­fia na łamy „Har­per’s Weekly”, bo ame­ry­kań­ski tygo­dnik roz­po­czął publi­ka­cje nowych przy­gód Hol­mesa od dru­giej sprawy.

Zagadka roz­po­czyna się od maka­brycz­nej prze­syłki. Panna Susan Cushing otrzy­muje paczkę, w które znaj­dują się czy­jeś uszy. Dzi­siaj takie zawią­za­nie fabuły raczej na nikim nie zro­bi­łoby wra­że­nia. Jed­nak dla ówcze­snego czy­tel­nika postę­po­wa­nie zabójcy jest szo­ku­jące. My za to będziemy w szoku, dowia­du­jąc się, że wcale nie to było w tej spra­wie naj­bar­dziej poru­sza­jące. Hol­mes wyja­śnia, że moty­wem zbrodni była miłość, wła­ści­wie cudzo­łó­stwo. W kata­logu moty­wów, to jedna z pod­sta­wo­wych przy­czyn, która może popchnąć do prze­stęp­stwa. Jed­nak pod koniec XIX wieku, w salo­nach, a nawet budu­arach, o pew­nych spra­wach roz­ma­wiało się co naj­wy­żej szep­tem. A z całą pew­no­ścią nie roz­ma­wiało się publicz­nie. Szcze­gól­nie jeśli sprawcą, nie w sen­sie praw­nym, a moral­nym była kobieta, która swym dzia­ła­niem popchnęła inną osobę do mor­der­stwa.

Histo­rycy nie odnaj­dują dzi­siaj śla­dów skan­dalu, który mogło wywo­łać Kar­to­nowe pudełko. Coś jed­nak musiało się wyda­rzyć, bo rok póź­niej w pierw­szym bry­tyj­skim wyda­niu książki opo­wia­da­nia zabra­kło. I to na wyraźną prośbę autora. Zabawmy się i my w Hol­mesa, by podą­żyć tym śla­dem i zna­leźć roz­wią­za­nie zagadki. Na razie przyj­rzyjmy się z pozoru nie­istot­nym szcze­gó­łom.

Histo­ria opi­sana w Kar­to­no­wym pudełku roz­po­czyna się w salo­nie domu przy Baker Street 221B.

_Był upalny sierp­niowy dzień. Ulica Baker Street była jak roz­grzany pie­kar­nik Nasze zasłony były w poło­wie zaciągnięte, a Hol­mes leżał zwinięty na kana­pie, kolejny raz czytając list, który otrzymaliśmy poranną pocztą. Dzięki służbie w Indiach nauczy­łem się wytrzymywać upał dużo lepiej niż chłód, a więc dla mnie dzień, gdy ter­mo­metr wska­zy­wał ponad trzydzieści stopni Cel­sju­sza, nie sta­no­wił pro­blemu._

Nie­trudno zauwa­żyć, że w opo­wia­da­niu Pacjent (ósmym w tym zbio­rze), jest dość podobny frag­ment.

_Był to desz­czowy dzień w październiku. Żaluzje były na wpół zasłonięte, a Hol­mes leżał zwinięty na sofie, po raz kolejny czytając list, który otrzy­mał ranną pocztą. Ja, po odby­ciu służby w woj­sku w Indiach, dużo łatwiej zno­si­łem upały niż chłód i wysoka tem­pe­ra­tura nie sta­no­wiła dla mnie pro­blemu._

W Kar­to­no­wym pudełku jest sier­pień a w Pacjen­cie paź­dzier­nik. Poza drobną nie­ści­sło­ścią o zno­sze­niu upa­łów w paź­dzier­niku, dal­szy prze­bieg wyda­rzeń, w obu opo­wia­da­niach jest iden­tyczny. Wat­son odrzuca nudną gazetę, a Hol­mes przy­gląda mu się z zacie­ka­wie­niem podą­ża­jąc za jego wzro­kiem. Aż wresz­cie odpo­wiada na pyta­nie, które gło­śno nie pada. Zasko­czo­nemu Wat­sonowi szybko wyja­śnia, że nie ma w tym tele­pa­tii (to kolejny trop, ale wyko­rzy­stamy go przy oka­zji innego śledz­twa), a tylko sztuka obser­wa­cji i wycią­ga­nia wnio­sków. Przy oka­zji odnosi się do Alana Edgara Poe’ego, któ­rego Doyle ceni jako pre­kur­sora powie­ści kry­mi­na­li­stycz­nej. Zresztą nie jest to jedyne nawią­za­nie w tym zbio­rze. Opo­wia­da­nie The Adven­ture of the Mus­grave Ritual oparto na dwóch innych histo­riach Poe’ego.

Dla­czego ten sam frag­ment fabuły poja­wia się w dwóch opo­wia­da­niach? Wszystko wska­zuje na to, że zamysł usu­nię­cia Kar­to­no­wego pudełka z wyda­nia książ­ko­wego musiał powstać zaraz po jego publi­ka­cji w „The Strand Maga­zine”. Doyle pisał kolejne opo­wie­ści z nie­wiel­kim wyprze­dze­niem. Zapewne kry­tyka zwią­zana z oby­cza­jo­wym wąt­kiem zmu­siła go do pod­ję­cia decy­zji o pomi­nię­ciu opo­wia­da­nia w zbio­rze. Opo­wia­da­nie wydru­ko­wano jed­nak w pierw­szym ame­ry­kań­skim wyda­niu. Choć nie na długo, bo wydawca szybko wyco­fał nakład i wypu­ścił na rynek wer­sję popra­wioną, rów­nież pozba­wioną Kar­to­no­wego pudełka. Ze strzę­pów infor­ma­cji wynika, że treść była zbyt kon­tro­wer­syjna rów­nież dla czy­tel­ni­ków za oce­anem. Ale czy był to jedyny powód?

W powtó­rzo­nym frag­men­cie ukryty został jesz­cze jeden trop. Hol­mes przy­gląda się Wat­so­nowi, który patrzy na nie­opra­wiony por­tret Henry’ego Warda Beechera. Dla nas to postać zupeł­nie ano­ni­mowa. Dla ówcze­snego czy­tel­nika, dobrze znana.

Beecher był ame­ry­kań­skim kazno­dzieją, refor­ma­to­rem spo­łecz­nym, prze­ciw­ni­kiem nie­wol­nic­twa. Zbie­rał pie­nią­dze na wykup nie­wol­ni­ków. Kupo­wał rów­nież broń, którą nazy­wał „Bibliami Beechera” i prze­ka­zy­wał abo­li­cjo­ni­stom, by mogli wal­czyć. Popie­rał równe prawa kobiet. Gło­sił jed­nak kaza­nia potę­pia­jące wolną miłość i zachę­cał do wstrze­mięź­li­wo­ści. Szcze­gól­nie kry­ty­ku­jąc przy tym Vic­to­rię Woodhull. Sufra­żystkę i spi­ry­tystkę. Pierw­szą kobietę na Wall Street, która dzięki swo­jej inte­li­gen­cji doro­biła się for­tuny. Sam jed­nak zdaje się nie wyzna­wał zasad, które gło­sił. Od lat krą­żyły plotki o licz­nych roman­sach pastora.

W 1870 roku, żona przy­ja­ciela Beechera, wydawcy The­odore’a Til­tona, wyznaje mężowi, że ma romans z pasto­rem. Til­ton ujaw­nia tajem­nicę Vic­to­rii Woodhull, która dzięki zaro­bio­nym na gieł­dzie pie­nią­dzom wydaje wła­sną gazetę, a jed­no­cze­śnie star­tuje w wybo­rach jako pierw­sza kobieta ubie­ga­jąca się o fotel pre­zy­denta Sta­nów Zjed­no­czo­nych. Jako kan­dy­datka w wybo­rach jest bez prze­rwy ata­ko­wana wła­śnie przez Beechera, który na cel wziął sobie pro­pa­go­waną przez nią wolną miłość. Dla­tego Woodhull upu­blicz­nia romans Beechera z Eli­za­beth Til­ton. I tra­fia za to do wię­zie­nia. Beecher nie ma z tym jed­nak nic wspól­nego. Przy­naj­mniej ofi­cjal­nie. Ini­cja­to­rem aresz­to­wa­nia jest Anthony Com­stock, inspek­tor pocz­towy i sto­jący na straży moral­no­ści dzia­łacz chrze­ści­jań­ski z Nowo­jor­skiego Towa­rzy­stwa Zwal­cza­nia Występ­ków. Zaska­ku­jący jest powód zatrzy­ma­nia. Nie cho­dzi o ujaw­nie­nie romansu i znie­sła­wie­nie pro­mi­nent­nego pastora, a zara­zem poli­tyka w ran­dze mini­stra, ale o wystę­pek moralny, poda­nie zbyt pikant­nych szcze­gó­łów. Woodhull staje przed sądem pod zarzu­tem publi­ko­wa­nia obsce­nicz­nych tre­ści i roz­po­wszech­nia­nie ich za pomocą poczty. Pół roku póź­niej zostaje unie­win­niona z powodu błę­dów pro­ce­du­ral­nych popeł­nio­nych w trak­cie śledz­twa. Nie zmie­nia to faktu, że aresz­to­wa­nie wyklu­cza ją z wybo­rów, w któ­rych miała spore szanse na zwy­cię­stwo.

W 1874 roku Beecher zostaje pozwany przez The­odore’a Til­tona. Pro­ces wle­cze się przez jakiś czas. Ława przy­się­głych nie może dojść do poro­zu­mie­nia w kwe­stii winy pastora. W końcu pro­ces upada, a pogrą­żony w nie­sła­wie Til­ton musi wyemi­gro­wać do Paryża. Trzy lata póź­niej do Wiel­kiej Bry­ta­nii wyjeż­dża Vic­to­ria Woodhull.

I tak sto­jące na kominku zdję­cie Beechera otwiera przed nami jesz­cze jeden zagad­kowy trop. Arthur Conan Doyle z całą pew­no­ścią musiał znać Vic­to­rię Woodhull. Sam był spi­ry­ty­stą, choć tele­pa­tią, spi­ry­ty­zmem, duchami i nad­przy­ro­dzo­nymi zja­wi­skami zaj­miemy się przy oka­zji jed­nej z kolej­nych opo­wie­ści będą­cych wstę­pem do przy­gód Hol­mesa i Wat­sona.

Otwarte pozo­staje pyta­nie, dla­czego zde­cy­do­wał się usu­nąć Kar­to­nowe pudełko ze zbioru? Treść opo­wia­da­nia budzi naszą cie­ka­wość. Przyj­dzie jed­nak czas, by ją poznać. Pudełko powró­ciło w 1917 roku w zbio­rze Jego ostatni ukłon. Zapewne ćwierć wieku póź­niej nie wzbu­dzało już takich emo­cji.

Warto zwró­cić uwagę na jesz­cze jeden szcze­gół. Dwa opo­wia­da­nia: Glo­ria Scott i Rytuał rodziny Mus­grave, są opo­wie­dziane przez Hol­mes’a. Czyżby Doyle chciał dać odpór prze­ko­na­niu, że to dok­tor Wat­son jest praw­dzi­wym auto­rem opo­wie­ści?

Póki co, w grud­niu 1893 roku, czy­tel­ni­ków zaj­muje inny pro­blem. Nie­mal dosłow­nie pro­blem, zwią­zany z opo­wia­da­niem Ostatni epi­zod. Hol­mes ginie razem z pro­fe­so­rem Moriar­tym w wodo­spa­dzie Reichen­bach w ber­neń­skich Alpach. Doyle może ode­tchnąć z ulgą. Jest pewny, że pozbył się detek­tywa raz na zawsze.

Prze­my­sław Sem­czuk
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: