Wstęp do archeologii - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2020
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Wstęp do archeologii - ebook
Podstawowy podręcznik wprowadzający w archeologię. Zawiera przegląd głównych problemów badawczych, terminologii i definicji. Książkę otwiera rozdział poświęcony historii dyscypliny. Stosownie do wymogów dydaktycznych przedstawia metody badań, dokumentację i pomiary wykopaliskowe.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-21109-7 |
Rozmiar pliku: | 3,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp*
What in fact is archaeology? I do not myself really know.
M. Wheeler, 1954
W archeologii tedy antyki wcale są rozmaite: budowa, posąg, cegiełka, naczynie, rżnięty kamień, kawałki żelaza od broni, pieniążek, herbowa pieczęć, zwój, grób, skorupa, wszystko to są antyki, w których jest na pewien sposób, różnie twardy lub wiotki materiał wyrobiony, różnie obrazowany, malowany, rysowany; wszystko to jest przedmiot archeologii, która zatem, w każdej nauce źródła historyczne objaśniającej, sposób ukształtowania materiału rozważa.
J. Lelewel, 1826
Archeologia (z greckiego: archaios – dawny, logos – mowa, opowieść) – to słowo oznaczające mówienie, dociekanie na temat przeszłości, na temat spraw dawnych. Termin ten został po raz pierwszy użyty przez Tukidydesa w Wojnie peloponeskiej na określenie najdawniejszych dziejów Grecji. W tym znaczeniu występuje również w dziełach innych pisarzy greckich, takich jak Ksenofont, Pauzaniasz czy Strabon. Archeologia – słowo nie używane w języku łacińskim (na określenie starożytności posługiwano się wtedy terminem antiquitates) pojawia się ponownie dopiero w XVII wieku, użyte w dzisiejszym rozumieniu przez antykwarystę z Lyonu, Jaquesa Spona.
Istnieje wiele definicji archeologii. Większość z nich określa ją jako naukę badającą dawne dzieje człowieka na podstawie materialnych pozostałości jego działalności. Jako najważniejsze z zadań archeologii wymienia się dążenie do odtworzenia w sposób jak najbardziej pełny sposobu i warunków życia dawnych ludzi. Barwniejszy i bardziej przemawiający do wyobraźni opis archeologii podaje w swoim podręczniku Archaeology, Theories, Methods and Practice C. Renfrew. Pisze on, że „Archeologia to, po części, odkrywanie skarbów przeszłości, ich drobiazgowa analiza, a także ćwiczenie twórczej wyobraźni. Bywa mozołem prowadzenia wykopalisk w palącym słońcu pustyń Iraku albo pracą wśród żyjących w śniegach Alaski Eskimosów Inuit, nurkowaniem u wybrzeży Florydy w poszukiwaniu hiszpańskich wraków i badaniem systemu kanalizacji rzymskiego Yorku. Jest to jednak zarazem trudne zadanie dokonywania interpretacji, pomagającej zrozumieć znaczenie pozyskiwanych w ten sposób danych dla historii ludzkości. Celem archeologii jest też zachowanie światowego dziedzictwa kulturowego i jego obrona przed bezmyślnym niszczeniem czy rabunkiem.” Ponieważ podmiotem archeologii jest człowiek, przyjmuje się, że „zaczyna się” ona wraz z pojawieniem się pierwszych uważanych za narzędzia przedmiotów wykonanych przez naszych praprzodków i „trwa” właściwie do czasów współczesnych, bowiem wyrzucony przez nas wczoraj na śmietnik przedmiot staje się częścią tworzącego się właśnie przyszłego dziedzictwa kulturowego.
Co prawda większość archeologów zajmuje się odległymi w czasie epokami, ale metody wykopaliskowe stosowane są także niekiedy w miejscach, kryjących pozostałości niedawnej, wciąż żywej jeszcze przeszłości – jak na przykład badania prowadzone w Oświęcimiu czy innych miejscach zagłady z czasów II wojny światowej.
W Europie szczególnie silne związki łączyły i nadal łączą archeologię z historią. Dość często to właśnie archeolodzy odkrywają wykorzystywane potem przez historyków źródła pisane. Często również dopiero połączenie rezultatów badań przedstawicieli obu tych nauk prowadzi do pełnego (na ile to możliwe) rozumienia przeszłości. Archeolog niejednokrotnie wykorzystuje obecnie przekazy pisane, historyk – źródła materialne. Wielu archeologów w swojej pracy wychodzi poza wąską definicję specjalności, według której ich działalność miałaby polegać wyłącznie na pozyskiwaniu i publikacji źródeł, historycy natomiast dawno już odeszli od pojmowania historii jako nauki zajmującej się przede wszystkim dziejami i wydarzeniami politycznymi: wojnami, bitwami, dynastiami i losami pojedynczych, wybitnych jednostek. W czasach historycznych źródła pisane i archeologiczne uzupełniają się niekiedy w sposób równorzędny. Źródła archeologiczne, które mają też i tę zaletę, że rzadziej niż przekazy pisane fałszują przeszłą rzeczywistość, przynoszą informacje nieznane z przekazów pisanych. Z drugiej strony wielu pozostałości materialnych, ich roli czy znaczenia nie można zrozumieć bez pomocy tekstów. Silne związki z naukami historycznymi należą do tradycji europejskiej, ale na przykład w Stanach Zjednoczonych archeologia jest jedną z dyscyplin w obrębie antropologii, która dzieli się na antropologię fizyczną i kulturową (której gałęziami są etnografia i etnologia) oraz właśnie archeologię, określaną czasami jako „czas przeszły antropologii kulturowej”. Problem samodzielności archeologii jako nauki lub jej podrzędnego charakteru jako „nauki pomocniczej” historii czy antropologii jest ciągle jeszcze przedmiotem dyskusji. Wielu autorów uważa, że archeologia jest nauką samodzielną, zajmującą się całością rekonstrukcji procesu historycznego, dysponując jedynie innymi niż historia źródłami – pierwsza z nich głównie materialnymi, druga – pisanymi. Inni traktują ją jako naukę pomocniczą historii.
Początki archeologii związane były przede wszystkim z terenami Europy i Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza basenu Morza Śródziemnego. W tym okresie nauka ta miała jedynie dwa zasadnicze działy: były to archeologia pradziejowa oraz klasyczna (cywilizacji starożytnych świata antycznego). Dziś, w związku z ogromnym rozwojem badań, podział ten nie wystarcza. Żaden z archeologów nie byłby w stanie zapoznać się z publikacjami wszystkich dokonywanych odkryć, nie mówiąc już o wielkiej ilości innego rodzaju fachowej literatury. Konieczne stało się więc – tak jak w większości współczesnych nauk – wyróżnienie specjalizacji. W kręgu zainteresowań archeologów znajduje się prawie cały świat – wszystkie te tereny, na których znaleźć można pozostałości bytności i działalności dawnych ludzi. Stąd wiele podziałów terytorialnych, zarówno geograficznych (np. archeologia andyjska, archeologia Mezopotamii, Afryki), politycznych (podział według granic państwowych np. archeologia Polski), jak i etnicznych (archeologia Celtów, Słowian itd). Ponieważ osadnictwo w niektórych rejonach ma długą, liczącą setki tysięcy lat historię, w obrębie wydzielonych jednostek terytorialnych stosuje się często dalsze podziały chronologiczne (np. archeologia paleolitu, epoki brązu, wczesnego średniowiecza). Innym kryterium podziału jest pojawienie się na danym terenie pierwszych przekazów pisanych. Dział archeologii, zajmujący się okresem poprzedzającym wprowadzenie pisma, w którym odtwarzanie przeszłości jest możliwe wyłącznie na podstawie źródeł archeologicznych nazywamy prahistorią (archeologią prahistoryczną). Pismo pojawia się na różnych terenach w różnym czasie; dość często mamy więc do czynienia z sytuacją, w której dzieje jednych obszarów znane są nam już z przekazów pisanych, dla innych natomiast nadal posiadamy jedynie źródła archeologiczne. Dzięki wzajemnym kontaktom przekazy pisane i kalendarze z jednego rejonu mogą nam niejednokrotnie ułatwić poznanie historii i określenie chronologii terenów, na których nie wprowadzono jeszcze pisma. Tym okresem zajmuje się protohistoria (archeologia protohistoryczna). Rola archeologii jest również znaczna w poznawaniu tych okresów historycznych, z których zachowały się dokumenty pisane – wielu badaczy z powodzeniem zajmuje się na przykład badaniem różnych dziedzin dziejów i kultury średniowiecza czy czasów nowożytnych, znacznie uzupełniając i rozszerzając (a czasami korygując) obraz przekazany nam przez źródła pisane.
Inne linie podziału dyscypliny wyznaczyć można biorąc pod uwagę specyficzną metodę badań (mamy więc archeologię lotniczą, podwodną, eksperymentalną, jaskiniową) lub ich przedmiot (archeologia miast, archeologia gospodarcza, archeobiologia, archeologia feministyczna). Prace wykopaliskowe, z którymi przede wszystkim jest kojarzona archeologia, są obecnie tylko jedną ze stosowanych technik, a w niektórych specjalnościach (takich jak na przykład archeologia lotnicza, eksperymentalna czy etnoarcheologia) wykorzystywane są wyłącznie inne metody zdobywania informacji na temat interesujących nas aspektów przeszłości.
Archeologia, która w swoich początkach była jedynie pogonią za zabytkami i dziełami sztuki, zdobiącymi później sale muzealne i prywatne kolekcje, przeradzała się powoli w naukę z własnymi, specyficznymi metodami badawczymi. Nowoczesna archeologia charakteryzuje się dążeniem do jak najpełniejszej rekonstrukcji dziejów człowieka w przeszłości. Liczy się każdy skrawek odzyskanego świadectwa, a nie tylko – jak to niejednokrotnie miało miejsce w przeszłości – spektakularne odkrycia. Takie podejście pociąga za sobą konieczność podejmowania badań interdyscyplinarnych i współpracy ze specjalistami z różnych, niekiedy pozornie bardzo odległych dziedzin wiedzy. Związki z innymi dyscyplinami naukowymi, w tym również z naukami ścisłymi, takimi jak na przykład biologia, medycyna, chemia, fizyka, informatyka czy geologia, są coraz silniejsze. Trudno właściwie wymienić jakąkolwiek dziedzinę wiedzy, której nie można by powiązać z archeologią. O wielu takich związkach i wykorzystaniu osiągnięć innych nauk, między innymi w datowaniu i różnorodnych analizach źródeł archeologicznych mowa będzie w dalszych rozdziałach podręcznika.
Archeologia ma naturę dynamiczną i rozwija się obecnie w ogromnym tempie, stając się nauką coraz bardziej skomplikowaną. Sposób odtwarzania i interpretowania przeszłości jest zmienny w czasie. Zmieniają się teorie (a czasami również w zmienionej formie powracają stare), udoskonalamy metody badań – które i tak za kilka czy kilkanaście lat okażą się przestarzałe. Z pewnością nie raz zaskoczą nas jeszcze nowe, niezwykłe odkrycia. Zmieniają się cele, możliwości i stawiane pytania. O historii archeologii – o rozwoju metod badań wykopaliskowych, poglądów na starożytność, teorii naukowych i najważniejszych odkryciach opowiada pierwszy rozdział podręcznika.
Jak już wspomniano powyżej, badania wykopaliskowe są obecnie tylko jedną z metod stosowanych do poznawania ukrytych w ziemi śladów przeszłości. Troska o dziedzictwo kultury obejmuje również w pewnym sensie ochronę stanowisk… przed samymi archeologami, którzy podejmując prace wykopaliskowe zarazem nieodwracalnie niszczą badane przez siebie pozostałości. W niektórych krajach istnieje wręcz tendencja do ograniczenia prac wykopaliskowych i do prowadzenia ich przede wszystkim na zagrożonych zniszczeniem (na przykład przez erozję lub inwestycje przemysłowe) terenach. O sposobach poszukiwania i lokalizacji stanowisk oraz ich wstępnego rozpoznania nieinwazyjnymi metodami – a więc o prospekcji przedwykopaliskowej – mowa będzie w rozdziale drugim. Rozdział trzeci zawiera między innymi krótkie omówienie najważniejszych terminów i pojęć związanych ze stanowiskiem archeologicznym. Ponieważ nie istnieje jak dotąd żadna metoda prospekcji, pozwalająca na otrzymanie wszystkich istotnych z naukowego punktu widzenia informacji, a prace wykopaliskowe nadal pozostają jedyną możliwością uzyskania pełnych i pewnych danych dotyczących pozostałości archeologicznych, kolejne dwa rozdziały są poświęcone metodyce prac wykopaliskowych i dokumentacji archeologicznej. Rozdziały te nie są pomyślane jako podręcznik archeologii polowej. Zawarte w nich informacje to jedynie wstępne i podstawowe wiadomości na temat zadań i czynności, z jakimi zetknie się prędzej czy później każdy archeolog prowadzący wykopaliska.
W kolejnym rozdziale omówione zostały metody datowania wykorzystywane w archeologii. Nie wynaleziono jak dotąd jednej, uniwersalnej metody datowania, którą można by zastosować w każdej sytuacji i na każdym stanowisku, stąd mnogość opisanych tutaj technik. Podobnie jak w przypadku różnych analiz i badań, omówionych w rozdziale ostatnim, także wtedy, gdy istnieje potrzeba zastosowania metod datowania opartych na skomplikowanych procesach fizyko-chemicznych archeolog ma do dyspozycji specjalistów, z których pomocy może korzystać i nie musi dysponować fachową wiedzą na temat zastosowanych procedur badawczych; ale to właśnie on musi wiedzieć, jakie badania są możliwe do przeprowadzenia, w jaki sposób pobrać próbki, jakie można postawić pytania i jak zinterpretować uzyskane odpowiedzi.Przypisy do wstępu
* Poprzednia wersja niniejszego podręcznika została wydana w 2000 roku przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Określenia „antykwarysta” czy „ruch antykwarystyczny” pochodzą od ukutego jeszcze w okresie cesarstwa rzymskiego określenia antiquarius, oznaczającego miłośnika starożytności.
Dla przykładu: „Archeologia jest nauką zajmującą się badaniem przeszłości na podstawie wykopalisk. Z definicji tej wynika, że archeologia jest integralną częścią historii, z którą posiada całkowitą zgodność celów badawczych, natomiast różni się od niej jedynie szczególnego typu źródłami, uzyskiwanymi w trakcie wykopalisk i wymagającymi stosowania specjalnych metod badawczych” (Bernhard, Kozłowski 1975, s. 13). Jedna z prostych definicji archeologii mówi o tym, że jest to „…nauka o człowieku oparta na znaleziskach materialnych śladów jego działalności” (C. A. Moberg, cyt. za Urbańczyk 1986, s. 185). Według definicji W. Hensla (Hensel 1986, s. 19) „zajmuje się ona odsłanianiem, głównie za pomocą metod wykopaliskowych, źródeł przeszłości oraz ich naukową rejestracją i oceną”. Według amerykańskich archeologów behawioralnych archeologia jest „nauką o związkach między ludzkim zachowaniem a kulturą materialną” (Urbańczyk 1986, s. 200). D. Clarke natomiast przewrotnie zdefiniował archeologię jako „dyscyplinę posiadającą podejście teoretyczne i praktyczne służące odtwarzaniu niemożliwych do zaobserwowania wzorów ludzkiego zachowania na podstawie pośrednich poszlak w złej jakości próbkach” (cyt. za Knapp 1992, s. 2).
Renfrew, Bahn 2002, s. 11.
Dyskusja na ten temat – por: Hensel et al. 1986, s. 17-27, Hensel 1983, s. 7-27. W. Hensel zaproponował tu swoistą stratyfikację dyscyplin: rezygnując z określenia „nauka pomocnicza”, wypowiada się za stopniowaniem nauk samodzielnych. I tak nauką samodzielną I stopnia byłaby filozofia, II stopnia – panhistoria (historia globalna), III stopnia – historia (w węższym tego słowa znaczeniu, jako nauka opierająca się w swoich badaniach na źródłach pisanych) i prahistoria, IV stopnia – archeologia, V stopnia – inne dyscypliny, takie jak numizmatyka, epigrafika czy sfragistyka. Nauki te nie mogą się rozwijać w oderwaniu od siebie i wzajemnie się wspomagają.
Na początku lat pięćdziesiątych wprowadzono w Polsce termin „archeologia śródziemnomorska” – początkowo jako synonim archeologii klasycznej, zajmującej się kulturą antycznej Grecji i Rzymu, później jako szersze określenie badań nad starożytnymi kulturami basenu Morza Śródziemnego.Przypisy do rozdziału 1
Nie został tu szczegółowo omówiony rozwój archeologii w naszym kraju. Wiadomości na ten temat można znaleźć w wydanych w języku polskim publikacjach, na przykład: Abramowicz 1991, 1992, Bernhard, Kozłowski s. 52-61, 79-95, Bianchi Bandinelli 1988, s. 187-242 (posłowie autorstwa W. Dobrowolskiego), Gąssowski 1983, s. 14-52, Kobusiewicz, Kurnatowski 2000. Nie wyjaśnione w niniejszym rozdziale metody badań prospekcyjnych, wykopaliskowych, metody datowania i analiz zabytków zostaną omówione w dalszej części podręcznika.
Praktyka ta występowała często także i później, a postępowali w ten sposób również ludzie światli. Na przykład Rafael Santi – w owym czasie kustosz Koloseum – traktował tę budowlę jak kamieniołom i sprzedawał bloki pochodzące z jej rozbiórki Michałowi Aniołowi na budowę pałacu Farnese. W XVI wieku w piecach na Forum Romanum przerabiano na materiał budowlany wapienne bloki z dawnych świątyń. Istnieją również chlubne wyjątki: w 1462 roku papież Pius II wydał rozporządzenie mające na celu ochronę starożytnych budynków we włościach papieskich, a w 1471 roku Sykstus IV zabronił wywożenia kamiennych bloków i posągów z należących do niego posiadłości.
Zabawne z naszego punktu widzenia poglądy na temat pochodzenia zabytków panowały także w późniejszym okresie. Jeszcze pod koniec XVII wieku w Wielkiej Brytanii wierzono, że znajdowane kamienne groty strzał należały do elfów lub wróżek; czarodziejki – ponieważ same nie mogły zranić nikogo – unosiły czasami w powietrze ludzi, dawały im łuki i strzały, by za ich pomocą strzelać do zwierząt i innych ludzi. W połowie XVII wieku kalwinista Isaac de la Peyrere (jeden z pierwszych autorów kwestionujących przekaz biblijny dotyczący stworzenia ludzkości) w swojej książce twierdzi między innymi, że „kamienne pioruny” – to znaczy kamienne narzędzia – zostały wykonane przez rasę ludzką żyjącą przed biblijnym Adamem. Dzieło to zostało potępione przez inkwizycję i publicznie spalone w Paryżu, a jego autora zmuszono do odwołania swoich poglądów. Jednak już w tym okresie, kiedy to na skutek eksploracji i kolonizacji nieznanych wcześniej rejonów świata zetknięto się z wytworami ówcześnie żyjących prymitywnych społeczeństw, rozpowszechniło się przekonanie, że kamienne narzędzia były dziełem ludów zamieszkujących w dawnych czasach Europę i zostały wytworzone przez społeczności, nie znające jeszcze metalurgii.
Innymi słynnymi podróżnikami, którzy w swoich relacjach wspominali między innymi o ruinach starożytnych miast, byli żyjący w XII wieku rabin Benjamin z Tudeli, który w latach 1160-1173 odbył podróż po wielu krajach basenu Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu (sprawozdanie z jego wojaży ukazało się jednak dopiero w XVI wieku), oraz Ibn Battuta (1304-między 1369 a 1377), który w latach 1325-1354 zwiedził rozległe rejony Europy, Azji i Afryki.
Pomiędzy 1556 a 1560 rokiem kolekcjoner flamandzki Hubert Goltz odbył kilka podróży po Belgii, Holandii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Włoszech i Francji. W czasie tych podróży odwiedzał kolekcjonerów w miastach, przez które przejeżdżał. Na jego liście, zawierającej 968 nazwisk, znajdujemy zarówno papieża, kardynałów, cesarza, królów i książęta, jak i teologów, prawników, lekarzy, uczonych, księży i mnichów, urzędników i artystów.
Jednym z wybitnych osiemnastowiecznych przedstawicieli ruchu antykwarystycznego w Anglii był Wiliam Stuckeley (1687-1765) który, między innymi, prowadził systematyczne studia nad starożytnymi konstrukcjami i sporządził dokładne plany wielu zabytkowych budowli.
Członkowie towarzystwa odbyli między innymi podróże do Azji Mniejszej (J. Dawkins i R. Wood po raz pierwszy opisali wtedy zabytki Palmyry i Baalbek) i do Grecji i Jonii (efektem tej wyprawy zorganizowanej przez malarza J. Stuarta i architekta N. Revetta były dzieła opisujące starożytności Aten i Jonii). Przez następnych osiemdziesiąt lat towarzystwo sponsorowało również prace archeologiczne w rejonie basenu Morza Egejskiego.
W Polsce pierwszym muzeum publicznym były zbiory rodziny Czartoryskich wystawione w początku XIX wieku w Puławach.
Na wspomnienie zasługuje działalność Williama Cunningtona (1754-1810), który wraz z R. Coltem Hoarem spenetrował duży obszar w rejonie Whiltshire, lokalizując stanowiska i rozkopując 379 kurhanów. Chociaż ich metody z naszego punktu widzenia trudno uznać za naukowe, nie były to już prace będące wyłącznie kopaniem dziur w ziemi w poszukiwaniu zabytków. Starannie odnotowywali swoje wnioski, które doprowadziły ich do podziału pochówków na kilka typów. Stosowali obserwacje stratygraficzne do rozróżnienia pomiędzy pierwotnymi i późniejszymi pochówkami. Co prawda uważali za możliwe, że groby zawierające jedynie przedmioty kamienne mogą być wcześniejsze niż te, w których znaleziono przedmioty metalowe, nie byli jednak w stanie udowodnić tej hipotezy na podstawie wyników swoich prac.
Jednymi z pierwszych w Europie wykopalisk, które były próbą uzyskania odpowiedzi na konkretnie postawione pytanie, a nie tylko poszukiwaniem skarbów, były prace prowadzone w 1587 roku w Saksonii. Rozkopanie kurhanu w Marzahna podjęto, by rozstrzygnąć problem, czy naczynia znajdowane w podobnych konstrukcjach były wytworami rąk ludzkich, czy też powstawały w sposób naturalny.
W 1815 roku ukazał się polski, wolny przekład dzieła Winckelmanna. Jego autorem był Stanisław Kostka Potocki (1755-1821), kolekcjoner, badacz antyku i mecenas sztuki. Jego zainteresowania klasycznym okresem starożytności były dość wszechstronne: prowadził między innymi prace wykopaliskowe w południowych Włoszech, na nekropoli w Nola. W tłumaczonym przez siebie dziele Win-ckelmanna zawarł wiele własnych, trafnych opinii i nowatorskich spostrzeżeń, między innymi dotyczących chronologii ceramiki greckiej. Uzupełnił również tekst oryginału własnymi rozdziałami dotyczącymi sztuki zachodniej Europy do czasów Karola Wielkiego oraz Wschodu po zdobycie Konstantynopola. Innym, wartym wspomnienia osiemnastowiecznym badaczem był francuski kolekcjoner A. C. Caylus (1692-1765), autor między innymi siedmiotowego dzieła Recueil d’antiquités égyptiennes, étrusques, grecques, romaines et gauloises, zawierającego opracowanie zabytków pochodzących z własnych zbiorów.
Pierwsze spostrzeżenia dotyczące prawa superpozycji i pierwotnej ciągłości zostały poczynione jeszcze w drugiej połowie XVII wieku przez duńskiego geologa Nicolausa Steensena (zwanego Steno), który zwrócił między innymi uwagę na stratyfikację formacji skalnych, gdzie jedna warstwa ułożona jest na drugiej, co świadczy o ich chronologicznym następstwie.
Kolekcja muzeum powstała wskutek wydania w 1806 roku przez Rasmusa Nyerupa, bibliotekarza z Uniwersytetu w Kopenhadze, książki, w której protestował on przeciwko niekontrolowanemu niszczeniu starożytnych zabytków i postulował utworzenie Muzeum Narodowego, gromadzącego zabytki przeszłości. W odpowiedzi na ten apel rozpoczęła działalność specjalnie powołana komisja, której sekretarzem został Nyerup. Powstająca kolekcja starożytności wkrótce stała się jedną z największych i najbardziej reprezentatywnych w Europie. W 1816 roku Ch. J. Thomsen (między innymi z powodu swych zainteresowań numizmatycznych) został poproszony o skatalogowanie zbiorów i przygotowanie ich do wystawienia. Podobny do thomsenowskiego podział pradziejów był już wcześniej sygnalizowany przez innego skandynawskiego uczonego, L. S. Vedel Simonsena, który w opublikowanej w latach 1813-1816 pracy wydziela epoki kamienia, miedzi i żelaza. Idea podziału pradziejów na epoki, w których do wyrobu narzędzi stosowano kolejno kamień, brąz, a następnie żelazo (wyrażona już w I wieku p.n.e. przez Lukrecjusza w dziele De Rerum Natura), nie była obca również uczonym osiemnastowiecznym. Do czasów publikacji Thomsena pozostawała jednak jedynie jedną z możliwości interpretacji, spekulacją nie potwierdzoną dowodami.
Chociaż wnioski stratygraficzne J. Boucher de Perthesa były poprawne, nie wyzwolił się on jednak od ówcześnie panującego poglądu, zgodnie z którym należało dosłownie traktować przekaz biblijny. Uważał, że znalezione przez niego narzędzia zostały wykonane przez ludzką rasę, która wyginęła z powodu potężnej powodzi, po której Bóg stworzył obecnie żyjących, wywodzących się od Adama i Ewy ludzi. Do powodzi miało dojść na długo przed „właściwym”, biblijnym potopem. Pierwszym poważnym doniesieniem wskazującym na obecność szczątków prahistorycznych ludzi na terenie Wielkiej Brytanii był list wystosowany w 1797 roku (opublikowany trzy lata później) do Society of Antiquaries przez Johna Frere. Donosi on, że podczas podczas wydobywania ziemi do produkcji cegieł, na głębokości około czterech metrów, w nienaruszonej warstwie ziemi odkryto dużą liczbę wyrobów krzemiennych, będących dziełem rąk ludzkich, którym towarzyszyły kości wymarłych zwierząt. Według autora listu znaleziska te pochodziły z odległej epoki, być może nawet z okresu poprzedzającego obecnie istniejący świat. Odkrycie Frere’a było ignorowane przez wiele lat.
Idee ewolucjonistyczne, wywodzące się jeszcze z poglądów myślicieli epoki Oświecenia, odegrały dużą rolę w różnych dziedzinach nauki. Przedstawicielem tego kierunku był między innymi jeden z twórców socjologii, Herbert Spencer (1820-1903). Głosił on, że wszystkie zjawiska zachodzące w świecie (łącznie ze zjawiskami społecznymi) można objaśnić za pomocą prawa ewolucji. Poszczególne fazy ewolucji uznawał on za części jednego, rządzonego tymi samymi prawami przyrodniczymi procesu. Ewolucjonizm, jako system poglądów, według których cały świat ożywiony zmienia się w czasie w sposób ciągły, jest przeciwstawny kreacjonizmowi i katastrofizmowi (teorii wysuniętej przez G. Cuviera w 1812 roku, zakładającej, że co pewien czas gwałtowne i dramatyczne wydarzenia geologiczne obejmowały wielkie obszary Ziemi, kształtując losy biosfery). Idee ewolucjonistyczne były obecne, także w archeologii, od końca XVIII wieku. Pierwszą kompletną teorię ewolucji sformułował w 1809 roku J. B. Lamarck. Twierdził on, że ewolucja jest efektem właściwej wszelkim formom życia dążenia do doskonalenia; pod jego wpływem organizmy przystosowują się do środowiska, a cechy nabyte w czasie życia przekazują potomstwu. Teoria ta nie miała jednak żadnego uzasadnienia naukowego. Dopiero odkrycia K. Darwina i A. R. Wallace’a dotyczące mechanizmu działania doboru naturalnego i opublikowanie dzieła O powstawaniu gatunków… przyczyniły się do rozpowszechnienia przekonania, że ewolucja rzeczywiście zachodzi.
Podział ten wiąże się w podręcznikach z nazwiskami Tylora i Morgana; jednak jak i wielu innych przypadkach, źródła pozornie nowych koncepcji można znaleźć we wcześniejszych pracach. Podobny system klasyfikacji (łowiectwo i zbieractwo, pasterstwo, rolnictwo, cywilizacja) został opublikowany pod koniec I połowy XIX wieku przez słynnego skandynawskiego prahistoryka, profesora zoologii w Lund, Svena Nilssona (1787-1883). Nilsson zajmował się również próbami określenia sposobu używania kamiennych i kościanych narzędzi, zarówno przy pomocy analogii etnograficznych z różnych rejonów świata, jak i na podstawie śladów pracy na samych zabytkach.
Punktem wyjścia teorii rasistowskich stały się poglądy Josepha Arthura de Gobineau, zawarte w czterotomowym, wydanym w latach 1853-1855 dziele pod tytułem Essai sur l’inégalité des races humaines.
W celu udokumentowania swoich poglądów opisywał przedstawicieli współczesnych społeczeństw prymitywnych jako ludzi pozostających na dziecięcym szczeblu rozwoju umysłowego, nie będących w stanie zapanować nad własnymi emocjami, zdeprawowanych i niemoralnych, niezdolnych do rozumienia pojęć abstrakcyjnych, a także źle traktujących dzieci, mordujących wiekowych rodziców, jedzących ludzkie mięso, składających ofiary z ludzi i brudnych.
Wymienić tu można nazwiska takich autorów, jak M. Heornes, L. Niederle, O. Montelius czy E. Carthailhac.
Jego najważniejsze prace to: Die Chronologie der ältesten Bronzezeit in Norddeutschland und Skandinavien (1900), Die typologische Methode (1903), Die vorklassische Chronologie Italiens (1912).
A. H. Layard pisząc o swoich wykopaliskach w Nimrud twierdził wprost, że ich celem jest „uzyskanie jak największej liczby dobrze zachowanych zabytków sztuki najmniejszym możliwym nakładem pieniędzy i czasu” (Daniel 1976, s. 152). P. E. Botta w Chorsabad prowadził wykopaliska przy pomocy podziemnych tuneli wzdłuż ścian z ortostatami; po wielu latach pracy terenowej nie był w stanie rozpoznać muru wzniesionego z cegły mułowej.
Powracając ze wschodu w 1616 roku zwiedził Egipt także i wspomniany powyżej Pietro della Valle. Przywiózł on do Europy dwie mumie oraz kolekcję koptyjskich manuskryptów. Zainteresowany niezwykłymi opowieściami wybrał się do Egiptu także książę Michał Krzysztof Radziwiłł (zwany Sierotką). Swoje wrażenia opisał w barwnej relacji zatytułowanej Peregrynacja abo pielgrzymowanie do Ziemi Świętej, Syrii i Egiptu (w 1601 roku ogłoszonej w przeróbce łacińskiej T. Tretera, przetłumaczonej na język polski w 1607 roku).
Kamień z Rosetty został znaleziony przypadkowo, podczas prac fortyfikacyjnych prowadzonych przez żołnierzy napoleońskich w Fort Julien, w pobliżu Rosetty nad Nilem.
Odczytanie poszczególnych, nieznanych wcześniej pism i języków kojarzymy zazwyczaj z jednym czy dwoma nazwiskami uczonych, którzy dokonali przełomowych odkryć w tym względzie. Warto jednak pamiętać, że po tych spektakularnych, początkowych osiągnięciach następują lata mrówczej pracy zastępów filologów (których nazwiska znane są już zazwyczaj tylko specjalistom w danej dziedzinie) stopniowo poznających i rozszyfrowywujących zawiłości zapisu, słownictwa i gramatyki starożytnych przekazów.
Oto jak w 1976 roku prace Schliemanna skomentował R. Bianchi Bandinelli: „Niewątpliwie Schliemann, ze swą irracjonalną wiarą w Homera, jeszcze raz wykazał, że jedynie utopie powodują rozwój świata. Ale jako nieprzygotowany eksplorator jeszcze raz dowiódł, że każde wykopalisko niszczy świadectwa przeszłości i że to zniszczenie jest nieodwracalne, jeśli wykopaliska nie są przeprowadzone obiektywnie, ale rozwija się je w celu dowiedzenia pewnej z góry ustalonej tezy. Rzeczywistą dokumentację archeologiczną Troi uzyskano dopiero za naszych dni dzięki długim i dokładnym poszukiwaniom Carla Blegena, kierującego ekspedycją Uniwersytetu Cincinnati” (cyt. wg Bianchi Bandinelli 1976, s. 110). Pomimo że nie możemy patrząc z naszego współczesnego punktu widzenia w pełni pozytywnie ocenić działalności ówczesnych archeologów, nie należy jednak „potępiać” czy też negować dorobku pierwszych odkrywców. Taki był ówczesny stan świadomości, takie były sposoby postępowania i takie, a nie inne stawiano sobie cele; wyjątków było niewiele. Krytyczna ocena metod pracy owych pionierów spowodowana jest ogromnym postępem, który dokonał się w archeologii od tamtych czasów. Ponieważ archeologia rozwija się obecnie bardzo szybko, prawdopodobnie naukowcy czytający współczesne publikacje badań za pięćdziesiąt lat również nie raz poddadzą surowej krytyce nasze dokonania w tej dziedzinie.
Cyt. wg Ceram 1994, s. 65.
What in fact is archaeology? I do not myself really know.
M. Wheeler, 1954
W archeologii tedy antyki wcale są rozmaite: budowa, posąg, cegiełka, naczynie, rżnięty kamień, kawałki żelaza od broni, pieniążek, herbowa pieczęć, zwój, grób, skorupa, wszystko to są antyki, w których jest na pewien sposób, różnie twardy lub wiotki materiał wyrobiony, różnie obrazowany, malowany, rysowany; wszystko to jest przedmiot archeologii, która zatem, w każdej nauce źródła historyczne objaśniającej, sposób ukształtowania materiału rozważa.
J. Lelewel, 1826
Archeologia (z greckiego: archaios – dawny, logos – mowa, opowieść) – to słowo oznaczające mówienie, dociekanie na temat przeszłości, na temat spraw dawnych. Termin ten został po raz pierwszy użyty przez Tukidydesa w Wojnie peloponeskiej na określenie najdawniejszych dziejów Grecji. W tym znaczeniu występuje również w dziełach innych pisarzy greckich, takich jak Ksenofont, Pauzaniasz czy Strabon. Archeologia – słowo nie używane w języku łacińskim (na określenie starożytności posługiwano się wtedy terminem antiquitates) pojawia się ponownie dopiero w XVII wieku, użyte w dzisiejszym rozumieniu przez antykwarystę z Lyonu, Jaquesa Spona.
Istnieje wiele definicji archeologii. Większość z nich określa ją jako naukę badającą dawne dzieje człowieka na podstawie materialnych pozostałości jego działalności. Jako najważniejsze z zadań archeologii wymienia się dążenie do odtworzenia w sposób jak najbardziej pełny sposobu i warunków życia dawnych ludzi. Barwniejszy i bardziej przemawiający do wyobraźni opis archeologii podaje w swoim podręczniku Archaeology, Theories, Methods and Practice C. Renfrew. Pisze on, że „Archeologia to, po części, odkrywanie skarbów przeszłości, ich drobiazgowa analiza, a także ćwiczenie twórczej wyobraźni. Bywa mozołem prowadzenia wykopalisk w palącym słońcu pustyń Iraku albo pracą wśród żyjących w śniegach Alaski Eskimosów Inuit, nurkowaniem u wybrzeży Florydy w poszukiwaniu hiszpańskich wraków i badaniem systemu kanalizacji rzymskiego Yorku. Jest to jednak zarazem trudne zadanie dokonywania interpretacji, pomagającej zrozumieć znaczenie pozyskiwanych w ten sposób danych dla historii ludzkości. Celem archeologii jest też zachowanie światowego dziedzictwa kulturowego i jego obrona przed bezmyślnym niszczeniem czy rabunkiem.” Ponieważ podmiotem archeologii jest człowiek, przyjmuje się, że „zaczyna się” ona wraz z pojawieniem się pierwszych uważanych za narzędzia przedmiotów wykonanych przez naszych praprzodków i „trwa” właściwie do czasów współczesnych, bowiem wyrzucony przez nas wczoraj na śmietnik przedmiot staje się częścią tworzącego się właśnie przyszłego dziedzictwa kulturowego.
Co prawda większość archeologów zajmuje się odległymi w czasie epokami, ale metody wykopaliskowe stosowane są także niekiedy w miejscach, kryjących pozostałości niedawnej, wciąż żywej jeszcze przeszłości – jak na przykład badania prowadzone w Oświęcimiu czy innych miejscach zagłady z czasów II wojny światowej.
W Europie szczególnie silne związki łączyły i nadal łączą archeologię z historią. Dość często to właśnie archeolodzy odkrywają wykorzystywane potem przez historyków źródła pisane. Często również dopiero połączenie rezultatów badań przedstawicieli obu tych nauk prowadzi do pełnego (na ile to możliwe) rozumienia przeszłości. Archeolog niejednokrotnie wykorzystuje obecnie przekazy pisane, historyk – źródła materialne. Wielu archeologów w swojej pracy wychodzi poza wąską definicję specjalności, według której ich działalność miałaby polegać wyłącznie na pozyskiwaniu i publikacji źródeł, historycy natomiast dawno już odeszli od pojmowania historii jako nauki zajmującej się przede wszystkim dziejami i wydarzeniami politycznymi: wojnami, bitwami, dynastiami i losami pojedynczych, wybitnych jednostek. W czasach historycznych źródła pisane i archeologiczne uzupełniają się niekiedy w sposób równorzędny. Źródła archeologiczne, które mają też i tę zaletę, że rzadziej niż przekazy pisane fałszują przeszłą rzeczywistość, przynoszą informacje nieznane z przekazów pisanych. Z drugiej strony wielu pozostałości materialnych, ich roli czy znaczenia nie można zrozumieć bez pomocy tekstów. Silne związki z naukami historycznymi należą do tradycji europejskiej, ale na przykład w Stanach Zjednoczonych archeologia jest jedną z dyscyplin w obrębie antropologii, która dzieli się na antropologię fizyczną i kulturową (której gałęziami są etnografia i etnologia) oraz właśnie archeologię, określaną czasami jako „czas przeszły antropologii kulturowej”. Problem samodzielności archeologii jako nauki lub jej podrzędnego charakteru jako „nauki pomocniczej” historii czy antropologii jest ciągle jeszcze przedmiotem dyskusji. Wielu autorów uważa, że archeologia jest nauką samodzielną, zajmującą się całością rekonstrukcji procesu historycznego, dysponując jedynie innymi niż historia źródłami – pierwsza z nich głównie materialnymi, druga – pisanymi. Inni traktują ją jako naukę pomocniczą historii.
Początki archeologii związane były przede wszystkim z terenami Europy i Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza basenu Morza Śródziemnego. W tym okresie nauka ta miała jedynie dwa zasadnicze działy: były to archeologia pradziejowa oraz klasyczna (cywilizacji starożytnych świata antycznego). Dziś, w związku z ogromnym rozwojem badań, podział ten nie wystarcza. Żaden z archeologów nie byłby w stanie zapoznać się z publikacjami wszystkich dokonywanych odkryć, nie mówiąc już o wielkiej ilości innego rodzaju fachowej literatury. Konieczne stało się więc – tak jak w większości współczesnych nauk – wyróżnienie specjalizacji. W kręgu zainteresowań archeologów znajduje się prawie cały świat – wszystkie te tereny, na których znaleźć można pozostałości bytności i działalności dawnych ludzi. Stąd wiele podziałów terytorialnych, zarówno geograficznych (np. archeologia andyjska, archeologia Mezopotamii, Afryki), politycznych (podział według granic państwowych np. archeologia Polski), jak i etnicznych (archeologia Celtów, Słowian itd). Ponieważ osadnictwo w niektórych rejonach ma długą, liczącą setki tysięcy lat historię, w obrębie wydzielonych jednostek terytorialnych stosuje się często dalsze podziały chronologiczne (np. archeologia paleolitu, epoki brązu, wczesnego średniowiecza). Innym kryterium podziału jest pojawienie się na danym terenie pierwszych przekazów pisanych. Dział archeologii, zajmujący się okresem poprzedzającym wprowadzenie pisma, w którym odtwarzanie przeszłości jest możliwe wyłącznie na podstawie źródeł archeologicznych nazywamy prahistorią (archeologią prahistoryczną). Pismo pojawia się na różnych terenach w różnym czasie; dość często mamy więc do czynienia z sytuacją, w której dzieje jednych obszarów znane są nam już z przekazów pisanych, dla innych natomiast nadal posiadamy jedynie źródła archeologiczne. Dzięki wzajemnym kontaktom przekazy pisane i kalendarze z jednego rejonu mogą nam niejednokrotnie ułatwić poznanie historii i określenie chronologii terenów, na których nie wprowadzono jeszcze pisma. Tym okresem zajmuje się protohistoria (archeologia protohistoryczna). Rola archeologii jest również znaczna w poznawaniu tych okresów historycznych, z których zachowały się dokumenty pisane – wielu badaczy z powodzeniem zajmuje się na przykład badaniem różnych dziedzin dziejów i kultury średniowiecza czy czasów nowożytnych, znacznie uzupełniając i rozszerzając (a czasami korygując) obraz przekazany nam przez źródła pisane.
Inne linie podziału dyscypliny wyznaczyć można biorąc pod uwagę specyficzną metodę badań (mamy więc archeologię lotniczą, podwodną, eksperymentalną, jaskiniową) lub ich przedmiot (archeologia miast, archeologia gospodarcza, archeobiologia, archeologia feministyczna). Prace wykopaliskowe, z którymi przede wszystkim jest kojarzona archeologia, są obecnie tylko jedną ze stosowanych technik, a w niektórych specjalnościach (takich jak na przykład archeologia lotnicza, eksperymentalna czy etnoarcheologia) wykorzystywane są wyłącznie inne metody zdobywania informacji na temat interesujących nas aspektów przeszłości.
Archeologia, która w swoich początkach była jedynie pogonią za zabytkami i dziełami sztuki, zdobiącymi później sale muzealne i prywatne kolekcje, przeradzała się powoli w naukę z własnymi, specyficznymi metodami badawczymi. Nowoczesna archeologia charakteryzuje się dążeniem do jak najpełniejszej rekonstrukcji dziejów człowieka w przeszłości. Liczy się każdy skrawek odzyskanego świadectwa, a nie tylko – jak to niejednokrotnie miało miejsce w przeszłości – spektakularne odkrycia. Takie podejście pociąga za sobą konieczność podejmowania badań interdyscyplinarnych i współpracy ze specjalistami z różnych, niekiedy pozornie bardzo odległych dziedzin wiedzy. Związki z innymi dyscyplinami naukowymi, w tym również z naukami ścisłymi, takimi jak na przykład biologia, medycyna, chemia, fizyka, informatyka czy geologia, są coraz silniejsze. Trudno właściwie wymienić jakąkolwiek dziedzinę wiedzy, której nie można by powiązać z archeologią. O wielu takich związkach i wykorzystaniu osiągnięć innych nauk, między innymi w datowaniu i różnorodnych analizach źródeł archeologicznych mowa będzie w dalszych rozdziałach podręcznika.
Archeologia ma naturę dynamiczną i rozwija się obecnie w ogromnym tempie, stając się nauką coraz bardziej skomplikowaną. Sposób odtwarzania i interpretowania przeszłości jest zmienny w czasie. Zmieniają się teorie (a czasami również w zmienionej formie powracają stare), udoskonalamy metody badań – które i tak za kilka czy kilkanaście lat okażą się przestarzałe. Z pewnością nie raz zaskoczą nas jeszcze nowe, niezwykłe odkrycia. Zmieniają się cele, możliwości i stawiane pytania. O historii archeologii – o rozwoju metod badań wykopaliskowych, poglądów na starożytność, teorii naukowych i najważniejszych odkryciach opowiada pierwszy rozdział podręcznika.
Jak już wspomniano powyżej, badania wykopaliskowe są obecnie tylko jedną z metod stosowanych do poznawania ukrytych w ziemi śladów przeszłości. Troska o dziedzictwo kultury obejmuje również w pewnym sensie ochronę stanowisk… przed samymi archeologami, którzy podejmując prace wykopaliskowe zarazem nieodwracalnie niszczą badane przez siebie pozostałości. W niektórych krajach istnieje wręcz tendencja do ograniczenia prac wykopaliskowych i do prowadzenia ich przede wszystkim na zagrożonych zniszczeniem (na przykład przez erozję lub inwestycje przemysłowe) terenach. O sposobach poszukiwania i lokalizacji stanowisk oraz ich wstępnego rozpoznania nieinwazyjnymi metodami – a więc o prospekcji przedwykopaliskowej – mowa będzie w rozdziale drugim. Rozdział trzeci zawiera między innymi krótkie omówienie najważniejszych terminów i pojęć związanych ze stanowiskiem archeologicznym. Ponieważ nie istnieje jak dotąd żadna metoda prospekcji, pozwalająca na otrzymanie wszystkich istotnych z naukowego punktu widzenia informacji, a prace wykopaliskowe nadal pozostają jedyną możliwością uzyskania pełnych i pewnych danych dotyczących pozostałości archeologicznych, kolejne dwa rozdziały są poświęcone metodyce prac wykopaliskowych i dokumentacji archeologicznej. Rozdziały te nie są pomyślane jako podręcznik archeologii polowej. Zawarte w nich informacje to jedynie wstępne i podstawowe wiadomości na temat zadań i czynności, z jakimi zetknie się prędzej czy później każdy archeolog prowadzący wykopaliska.
W kolejnym rozdziale omówione zostały metody datowania wykorzystywane w archeologii. Nie wynaleziono jak dotąd jednej, uniwersalnej metody datowania, którą można by zastosować w każdej sytuacji i na każdym stanowisku, stąd mnogość opisanych tutaj technik. Podobnie jak w przypadku różnych analiz i badań, omówionych w rozdziale ostatnim, także wtedy, gdy istnieje potrzeba zastosowania metod datowania opartych na skomplikowanych procesach fizyko-chemicznych archeolog ma do dyspozycji specjalistów, z których pomocy może korzystać i nie musi dysponować fachową wiedzą na temat zastosowanych procedur badawczych; ale to właśnie on musi wiedzieć, jakie badania są możliwe do przeprowadzenia, w jaki sposób pobrać próbki, jakie można postawić pytania i jak zinterpretować uzyskane odpowiedzi.Przypisy do wstępu
* Poprzednia wersja niniejszego podręcznika została wydana w 2000 roku przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Określenia „antykwarysta” czy „ruch antykwarystyczny” pochodzą od ukutego jeszcze w okresie cesarstwa rzymskiego określenia antiquarius, oznaczającego miłośnika starożytności.
Dla przykładu: „Archeologia jest nauką zajmującą się badaniem przeszłości na podstawie wykopalisk. Z definicji tej wynika, że archeologia jest integralną częścią historii, z którą posiada całkowitą zgodność celów badawczych, natomiast różni się od niej jedynie szczególnego typu źródłami, uzyskiwanymi w trakcie wykopalisk i wymagającymi stosowania specjalnych metod badawczych” (Bernhard, Kozłowski 1975, s. 13). Jedna z prostych definicji archeologii mówi o tym, że jest to „…nauka o człowieku oparta na znaleziskach materialnych śladów jego działalności” (C. A. Moberg, cyt. za Urbańczyk 1986, s. 185). Według definicji W. Hensla (Hensel 1986, s. 19) „zajmuje się ona odsłanianiem, głównie za pomocą metod wykopaliskowych, źródeł przeszłości oraz ich naukową rejestracją i oceną”. Według amerykańskich archeologów behawioralnych archeologia jest „nauką o związkach między ludzkim zachowaniem a kulturą materialną” (Urbańczyk 1986, s. 200). D. Clarke natomiast przewrotnie zdefiniował archeologię jako „dyscyplinę posiadającą podejście teoretyczne i praktyczne służące odtwarzaniu niemożliwych do zaobserwowania wzorów ludzkiego zachowania na podstawie pośrednich poszlak w złej jakości próbkach” (cyt. za Knapp 1992, s. 2).
Renfrew, Bahn 2002, s. 11.
Dyskusja na ten temat – por: Hensel et al. 1986, s. 17-27, Hensel 1983, s. 7-27. W. Hensel zaproponował tu swoistą stratyfikację dyscyplin: rezygnując z określenia „nauka pomocnicza”, wypowiada się za stopniowaniem nauk samodzielnych. I tak nauką samodzielną I stopnia byłaby filozofia, II stopnia – panhistoria (historia globalna), III stopnia – historia (w węższym tego słowa znaczeniu, jako nauka opierająca się w swoich badaniach na źródłach pisanych) i prahistoria, IV stopnia – archeologia, V stopnia – inne dyscypliny, takie jak numizmatyka, epigrafika czy sfragistyka. Nauki te nie mogą się rozwijać w oderwaniu od siebie i wzajemnie się wspomagają.
Na początku lat pięćdziesiątych wprowadzono w Polsce termin „archeologia śródziemnomorska” – początkowo jako synonim archeologii klasycznej, zajmującej się kulturą antycznej Grecji i Rzymu, później jako szersze określenie badań nad starożytnymi kulturami basenu Morza Śródziemnego.Przypisy do rozdziału 1
Nie został tu szczegółowo omówiony rozwój archeologii w naszym kraju. Wiadomości na ten temat można znaleźć w wydanych w języku polskim publikacjach, na przykład: Abramowicz 1991, 1992, Bernhard, Kozłowski s. 52-61, 79-95, Bianchi Bandinelli 1988, s. 187-242 (posłowie autorstwa W. Dobrowolskiego), Gąssowski 1983, s. 14-52, Kobusiewicz, Kurnatowski 2000. Nie wyjaśnione w niniejszym rozdziale metody badań prospekcyjnych, wykopaliskowych, metody datowania i analiz zabytków zostaną omówione w dalszej części podręcznika.
Praktyka ta występowała często także i później, a postępowali w ten sposób również ludzie światli. Na przykład Rafael Santi – w owym czasie kustosz Koloseum – traktował tę budowlę jak kamieniołom i sprzedawał bloki pochodzące z jej rozbiórki Michałowi Aniołowi na budowę pałacu Farnese. W XVI wieku w piecach na Forum Romanum przerabiano na materiał budowlany wapienne bloki z dawnych świątyń. Istnieją również chlubne wyjątki: w 1462 roku papież Pius II wydał rozporządzenie mające na celu ochronę starożytnych budynków we włościach papieskich, a w 1471 roku Sykstus IV zabronił wywożenia kamiennych bloków i posągów z należących do niego posiadłości.
Zabawne z naszego punktu widzenia poglądy na temat pochodzenia zabytków panowały także w późniejszym okresie. Jeszcze pod koniec XVII wieku w Wielkiej Brytanii wierzono, że znajdowane kamienne groty strzał należały do elfów lub wróżek; czarodziejki – ponieważ same nie mogły zranić nikogo – unosiły czasami w powietrze ludzi, dawały im łuki i strzały, by za ich pomocą strzelać do zwierząt i innych ludzi. W połowie XVII wieku kalwinista Isaac de la Peyrere (jeden z pierwszych autorów kwestionujących przekaz biblijny dotyczący stworzenia ludzkości) w swojej książce twierdzi między innymi, że „kamienne pioruny” – to znaczy kamienne narzędzia – zostały wykonane przez rasę ludzką żyjącą przed biblijnym Adamem. Dzieło to zostało potępione przez inkwizycję i publicznie spalone w Paryżu, a jego autora zmuszono do odwołania swoich poglądów. Jednak już w tym okresie, kiedy to na skutek eksploracji i kolonizacji nieznanych wcześniej rejonów świata zetknięto się z wytworami ówcześnie żyjących prymitywnych społeczeństw, rozpowszechniło się przekonanie, że kamienne narzędzia były dziełem ludów zamieszkujących w dawnych czasach Europę i zostały wytworzone przez społeczności, nie znające jeszcze metalurgii.
Innymi słynnymi podróżnikami, którzy w swoich relacjach wspominali między innymi o ruinach starożytnych miast, byli żyjący w XII wieku rabin Benjamin z Tudeli, który w latach 1160-1173 odbył podróż po wielu krajach basenu Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu (sprawozdanie z jego wojaży ukazało się jednak dopiero w XVI wieku), oraz Ibn Battuta (1304-między 1369 a 1377), który w latach 1325-1354 zwiedził rozległe rejony Europy, Azji i Afryki.
Pomiędzy 1556 a 1560 rokiem kolekcjoner flamandzki Hubert Goltz odbył kilka podróży po Belgii, Holandii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Włoszech i Francji. W czasie tych podróży odwiedzał kolekcjonerów w miastach, przez które przejeżdżał. Na jego liście, zawierającej 968 nazwisk, znajdujemy zarówno papieża, kardynałów, cesarza, królów i książęta, jak i teologów, prawników, lekarzy, uczonych, księży i mnichów, urzędników i artystów.
Jednym z wybitnych osiemnastowiecznych przedstawicieli ruchu antykwarystycznego w Anglii był Wiliam Stuckeley (1687-1765) który, między innymi, prowadził systematyczne studia nad starożytnymi konstrukcjami i sporządził dokładne plany wielu zabytkowych budowli.
Członkowie towarzystwa odbyli między innymi podróże do Azji Mniejszej (J. Dawkins i R. Wood po raz pierwszy opisali wtedy zabytki Palmyry i Baalbek) i do Grecji i Jonii (efektem tej wyprawy zorganizowanej przez malarza J. Stuarta i architekta N. Revetta były dzieła opisujące starożytności Aten i Jonii). Przez następnych osiemdziesiąt lat towarzystwo sponsorowało również prace archeologiczne w rejonie basenu Morza Egejskiego.
W Polsce pierwszym muzeum publicznym były zbiory rodziny Czartoryskich wystawione w początku XIX wieku w Puławach.
Na wspomnienie zasługuje działalność Williama Cunningtona (1754-1810), który wraz z R. Coltem Hoarem spenetrował duży obszar w rejonie Whiltshire, lokalizując stanowiska i rozkopując 379 kurhanów. Chociaż ich metody z naszego punktu widzenia trudno uznać za naukowe, nie były to już prace będące wyłącznie kopaniem dziur w ziemi w poszukiwaniu zabytków. Starannie odnotowywali swoje wnioski, które doprowadziły ich do podziału pochówków na kilka typów. Stosowali obserwacje stratygraficzne do rozróżnienia pomiędzy pierwotnymi i późniejszymi pochówkami. Co prawda uważali za możliwe, że groby zawierające jedynie przedmioty kamienne mogą być wcześniejsze niż te, w których znaleziono przedmioty metalowe, nie byli jednak w stanie udowodnić tej hipotezy na podstawie wyników swoich prac.
Jednymi z pierwszych w Europie wykopalisk, które były próbą uzyskania odpowiedzi na konkretnie postawione pytanie, a nie tylko poszukiwaniem skarbów, były prace prowadzone w 1587 roku w Saksonii. Rozkopanie kurhanu w Marzahna podjęto, by rozstrzygnąć problem, czy naczynia znajdowane w podobnych konstrukcjach były wytworami rąk ludzkich, czy też powstawały w sposób naturalny.
W 1815 roku ukazał się polski, wolny przekład dzieła Winckelmanna. Jego autorem był Stanisław Kostka Potocki (1755-1821), kolekcjoner, badacz antyku i mecenas sztuki. Jego zainteresowania klasycznym okresem starożytności były dość wszechstronne: prowadził między innymi prace wykopaliskowe w południowych Włoszech, na nekropoli w Nola. W tłumaczonym przez siebie dziele Win-ckelmanna zawarł wiele własnych, trafnych opinii i nowatorskich spostrzeżeń, między innymi dotyczących chronologii ceramiki greckiej. Uzupełnił również tekst oryginału własnymi rozdziałami dotyczącymi sztuki zachodniej Europy do czasów Karola Wielkiego oraz Wschodu po zdobycie Konstantynopola. Innym, wartym wspomnienia osiemnastowiecznym badaczem był francuski kolekcjoner A. C. Caylus (1692-1765), autor między innymi siedmiotowego dzieła Recueil d’antiquités égyptiennes, étrusques, grecques, romaines et gauloises, zawierającego opracowanie zabytków pochodzących z własnych zbiorów.
Pierwsze spostrzeżenia dotyczące prawa superpozycji i pierwotnej ciągłości zostały poczynione jeszcze w drugiej połowie XVII wieku przez duńskiego geologa Nicolausa Steensena (zwanego Steno), który zwrócił między innymi uwagę na stratyfikację formacji skalnych, gdzie jedna warstwa ułożona jest na drugiej, co świadczy o ich chronologicznym następstwie.
Kolekcja muzeum powstała wskutek wydania w 1806 roku przez Rasmusa Nyerupa, bibliotekarza z Uniwersytetu w Kopenhadze, książki, w której protestował on przeciwko niekontrolowanemu niszczeniu starożytnych zabytków i postulował utworzenie Muzeum Narodowego, gromadzącego zabytki przeszłości. W odpowiedzi na ten apel rozpoczęła działalność specjalnie powołana komisja, której sekretarzem został Nyerup. Powstająca kolekcja starożytności wkrótce stała się jedną z największych i najbardziej reprezentatywnych w Europie. W 1816 roku Ch. J. Thomsen (między innymi z powodu swych zainteresowań numizmatycznych) został poproszony o skatalogowanie zbiorów i przygotowanie ich do wystawienia. Podobny do thomsenowskiego podział pradziejów był już wcześniej sygnalizowany przez innego skandynawskiego uczonego, L. S. Vedel Simonsena, który w opublikowanej w latach 1813-1816 pracy wydziela epoki kamienia, miedzi i żelaza. Idea podziału pradziejów na epoki, w których do wyrobu narzędzi stosowano kolejno kamień, brąz, a następnie żelazo (wyrażona już w I wieku p.n.e. przez Lukrecjusza w dziele De Rerum Natura), nie była obca również uczonym osiemnastowiecznym. Do czasów publikacji Thomsena pozostawała jednak jedynie jedną z możliwości interpretacji, spekulacją nie potwierdzoną dowodami.
Chociaż wnioski stratygraficzne J. Boucher de Perthesa były poprawne, nie wyzwolił się on jednak od ówcześnie panującego poglądu, zgodnie z którym należało dosłownie traktować przekaz biblijny. Uważał, że znalezione przez niego narzędzia zostały wykonane przez ludzką rasę, która wyginęła z powodu potężnej powodzi, po której Bóg stworzył obecnie żyjących, wywodzących się od Adama i Ewy ludzi. Do powodzi miało dojść na długo przed „właściwym”, biblijnym potopem. Pierwszym poważnym doniesieniem wskazującym na obecność szczątków prahistorycznych ludzi na terenie Wielkiej Brytanii był list wystosowany w 1797 roku (opublikowany trzy lata później) do Society of Antiquaries przez Johna Frere. Donosi on, że podczas podczas wydobywania ziemi do produkcji cegieł, na głębokości około czterech metrów, w nienaruszonej warstwie ziemi odkryto dużą liczbę wyrobów krzemiennych, będących dziełem rąk ludzkich, którym towarzyszyły kości wymarłych zwierząt. Według autora listu znaleziska te pochodziły z odległej epoki, być może nawet z okresu poprzedzającego obecnie istniejący świat. Odkrycie Frere’a było ignorowane przez wiele lat.
Idee ewolucjonistyczne, wywodzące się jeszcze z poglądów myślicieli epoki Oświecenia, odegrały dużą rolę w różnych dziedzinach nauki. Przedstawicielem tego kierunku był między innymi jeden z twórców socjologii, Herbert Spencer (1820-1903). Głosił on, że wszystkie zjawiska zachodzące w świecie (łącznie ze zjawiskami społecznymi) można objaśnić za pomocą prawa ewolucji. Poszczególne fazy ewolucji uznawał on za części jednego, rządzonego tymi samymi prawami przyrodniczymi procesu. Ewolucjonizm, jako system poglądów, według których cały świat ożywiony zmienia się w czasie w sposób ciągły, jest przeciwstawny kreacjonizmowi i katastrofizmowi (teorii wysuniętej przez G. Cuviera w 1812 roku, zakładającej, że co pewien czas gwałtowne i dramatyczne wydarzenia geologiczne obejmowały wielkie obszary Ziemi, kształtując losy biosfery). Idee ewolucjonistyczne były obecne, także w archeologii, od końca XVIII wieku. Pierwszą kompletną teorię ewolucji sformułował w 1809 roku J. B. Lamarck. Twierdził on, że ewolucja jest efektem właściwej wszelkim formom życia dążenia do doskonalenia; pod jego wpływem organizmy przystosowują się do środowiska, a cechy nabyte w czasie życia przekazują potomstwu. Teoria ta nie miała jednak żadnego uzasadnienia naukowego. Dopiero odkrycia K. Darwina i A. R. Wallace’a dotyczące mechanizmu działania doboru naturalnego i opublikowanie dzieła O powstawaniu gatunków… przyczyniły się do rozpowszechnienia przekonania, że ewolucja rzeczywiście zachodzi.
Podział ten wiąże się w podręcznikach z nazwiskami Tylora i Morgana; jednak jak i wielu innych przypadkach, źródła pozornie nowych koncepcji można znaleźć we wcześniejszych pracach. Podobny system klasyfikacji (łowiectwo i zbieractwo, pasterstwo, rolnictwo, cywilizacja) został opublikowany pod koniec I połowy XIX wieku przez słynnego skandynawskiego prahistoryka, profesora zoologii w Lund, Svena Nilssona (1787-1883). Nilsson zajmował się również próbami określenia sposobu używania kamiennych i kościanych narzędzi, zarówno przy pomocy analogii etnograficznych z różnych rejonów świata, jak i na podstawie śladów pracy na samych zabytkach.
Punktem wyjścia teorii rasistowskich stały się poglądy Josepha Arthura de Gobineau, zawarte w czterotomowym, wydanym w latach 1853-1855 dziele pod tytułem Essai sur l’inégalité des races humaines.
W celu udokumentowania swoich poglądów opisywał przedstawicieli współczesnych społeczeństw prymitywnych jako ludzi pozostających na dziecięcym szczeblu rozwoju umysłowego, nie będących w stanie zapanować nad własnymi emocjami, zdeprawowanych i niemoralnych, niezdolnych do rozumienia pojęć abstrakcyjnych, a także źle traktujących dzieci, mordujących wiekowych rodziców, jedzących ludzkie mięso, składających ofiary z ludzi i brudnych.
Wymienić tu można nazwiska takich autorów, jak M. Heornes, L. Niederle, O. Montelius czy E. Carthailhac.
Jego najważniejsze prace to: Die Chronologie der ältesten Bronzezeit in Norddeutschland und Skandinavien (1900), Die typologische Methode (1903), Die vorklassische Chronologie Italiens (1912).
A. H. Layard pisząc o swoich wykopaliskach w Nimrud twierdził wprost, że ich celem jest „uzyskanie jak największej liczby dobrze zachowanych zabytków sztuki najmniejszym możliwym nakładem pieniędzy i czasu” (Daniel 1976, s. 152). P. E. Botta w Chorsabad prowadził wykopaliska przy pomocy podziemnych tuneli wzdłuż ścian z ortostatami; po wielu latach pracy terenowej nie był w stanie rozpoznać muru wzniesionego z cegły mułowej.
Powracając ze wschodu w 1616 roku zwiedził Egipt także i wspomniany powyżej Pietro della Valle. Przywiózł on do Europy dwie mumie oraz kolekcję koptyjskich manuskryptów. Zainteresowany niezwykłymi opowieściami wybrał się do Egiptu także książę Michał Krzysztof Radziwiłł (zwany Sierotką). Swoje wrażenia opisał w barwnej relacji zatytułowanej Peregrynacja abo pielgrzymowanie do Ziemi Świętej, Syrii i Egiptu (w 1601 roku ogłoszonej w przeróbce łacińskiej T. Tretera, przetłumaczonej na język polski w 1607 roku).
Kamień z Rosetty został znaleziony przypadkowo, podczas prac fortyfikacyjnych prowadzonych przez żołnierzy napoleońskich w Fort Julien, w pobliżu Rosetty nad Nilem.
Odczytanie poszczególnych, nieznanych wcześniej pism i języków kojarzymy zazwyczaj z jednym czy dwoma nazwiskami uczonych, którzy dokonali przełomowych odkryć w tym względzie. Warto jednak pamiętać, że po tych spektakularnych, początkowych osiągnięciach następują lata mrówczej pracy zastępów filologów (których nazwiska znane są już zazwyczaj tylko specjalistom w danej dziedzinie) stopniowo poznających i rozszyfrowywujących zawiłości zapisu, słownictwa i gramatyki starożytnych przekazów.
Oto jak w 1976 roku prace Schliemanna skomentował R. Bianchi Bandinelli: „Niewątpliwie Schliemann, ze swą irracjonalną wiarą w Homera, jeszcze raz wykazał, że jedynie utopie powodują rozwój świata. Ale jako nieprzygotowany eksplorator jeszcze raz dowiódł, że każde wykopalisko niszczy świadectwa przeszłości i że to zniszczenie jest nieodwracalne, jeśli wykopaliska nie są przeprowadzone obiektywnie, ale rozwija się je w celu dowiedzenia pewnej z góry ustalonej tezy. Rzeczywistą dokumentację archeologiczną Troi uzyskano dopiero za naszych dni dzięki długim i dokładnym poszukiwaniom Carla Blegena, kierującego ekspedycją Uniwersytetu Cincinnati” (cyt. wg Bianchi Bandinelli 1976, s. 110). Pomimo że nie możemy patrząc z naszego współczesnego punktu widzenia w pełni pozytywnie ocenić działalności ówczesnych archeologów, nie należy jednak „potępiać” czy też negować dorobku pierwszych odkrywców. Taki był ówczesny stan świadomości, takie były sposoby postępowania i takie, a nie inne stawiano sobie cele; wyjątków było niewiele. Krytyczna ocena metod pracy owych pionierów spowodowana jest ogromnym postępem, który dokonał się w archeologii od tamtych czasów. Ponieważ archeologia rozwija się obecnie bardzo szybko, prawdopodobnie naukowcy czytający współczesne publikacje badań za pięćdziesiąt lat również nie raz poddadzą surowej krytyce nasze dokonania w tej dziedzinie.
Cyt. wg Ceram 1994, s. 65.
więcej..