- W empik go
Wstęp do BDSM: Okiem uległej – przewodnik dla początkujących - ebook
Wstęp do BDSM: Okiem uległej – przewodnik dla początkujących - ebook
„Wstęp do BDSM: Okiem uległej" to opowieść o tym, jak może (a może jak powinna?) wyglądać relacja w świecie BDSM. Od kiedy na rynku zaczęły pojawiać się książki, które dumnie reklamują się tym hasłem, ciekawość wzrasta: chcemy eksperymentować i rozwijać swoją seksualność, ale są tematy, które w dalszym ciągu budzą dreszcz niepokoju. Autorka przewodnika stara się przybliżyć i nieco odczarować pojęcie BDSM, pokazać, jak wygląda to zjawisko od „wewnątrz", jak zacząć bezpiecznie praktykować, gdzie szukać partnera/ki i o co właściwie chodzi z tymi granicami. Nie będzie tu trudnych haseł i naukowego bełkotu, nie będzie analiz i statystyk. Catrina Curant opowiada o BDSM, jakie przez lata poznała i jakie zdarza jej się praktykować.
A przede wszystkim o tym, że uległość to nie słabość.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-284-3089-7 |
Rozmiar pliku: | 182 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Większość osób zapewne wie, co oznacza skrót BDSM, ale jeżeli jeszcze się z nim nie spotkałeś_aś, oto najbardziej podstawowe rozwinięcie tego określenia:
_BDSM – skrót pochodzący od słów „związanie” i „dyscyplina” (ang._ bondage and discipline_, B &D), „dominacja” i „uległość” (ang._ domination and submission_, D &S), sadyzm i masochizm (ang._ sadism and masochism_, S &M)_
Chodzi zatem o połączenie dominacji i uległości, masochizmu i sadyzmu bądź związania i dyscypliny. BDSM to świat, który kusi – szczególnie teraz, gdy stał się łatwiej dostępny, gdy z dumą i podniesioną głową wyszedł z mroku, przestał być tabu. Czegokolwiek by nie mówić o książce „50 twarzy Greya”, jedno trzeba jej przyznać: odczarowała pojęcie, sprawiła, że stało się mniej groźne. Okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, i elementy zabaw BDSM-owych można śmiało wprowadzić do sypialni.
Nagle BDSM przestało być czymś, co trzeba ukrywać i o czym mówi się szeptem, wdarło się w wyobraźnię i zaciekawiło. Dowodem na to jest fakt, że właśnie czytasz ten tekst. Tekst, który opowie Ci, jak poruszać się w świecie, w którym bardzo łatwo zostać skrzywdzonym_ą, ale również w świecie, który jest fascynujący, otwarty i może pokazać Ci inny wymiar przyjemności.
Tekst ten nie jest encyklopedią pojęć, nie jest instrukcją ani nie aspiruje do tego, by być przewodnikiem po środowisku BDSM. Jest subiektywnym spojrzeniem na zjawisko, opowieścią osoby, która przez wiele lat poruszała się w tym obszarze i eksperymentowała. Odmian i wariacji związanych z dominacją i uległością jest multum, tak samo jak marzeń i fantazji, a my wreszcie żyjemy w świecie, w którym nie musimy się wstydzić tego, co nas kręci i podnieca.
Moim zdaniem nie ma właściwej i jedynej „drogi” BDSM, każdy_a z nas musi wypracować własny sposób na realizację pragnień. Ten tekst będzie zbiorem opowieści, historią o tym, jak można zacząć swoją przygodę z dominacją i uległością w klimacie BDSM, z seksem, który w dalszym ciągu postrzegany jest jako perwersyjny, ale pomału zrywa z siebie metkę złego i zboczonego.
Czy „perwersyjny” znaczy zły? Jest inny, a my mamy prawo decydować, w jaki sposób żyć, w jaki sposób szukać przyjemności. Może czas wdrożyć fantazje w życie?
Gdy zaczynałam swoją przygodę z BDSM, nie wiedziałam nic, a co ciekawe, nie wiedziałam wtedy, że to, co robię, ma jakąś nazwę, że istnieje środowisko podobnych mi osób. Robiłam sporo nierozsądnych rzeczy, czasami skrajnie nieodpowiedzialnych. W tamtym czasie odczuwałam też wstyd związany z tym, że moje pragnienia czy fantazje wydawały mi się niewłaściwe. Szukanie informacji było koszmarem. Chciałabym wtedy mieć kogoś, kto powiedziałby mi kilka rzeczy.
I ostatnie, najważniejsze: jestem uległa, ale to nie znaczy, że jestem słaba.1. FANTAZJA KONTRA RZECZYWISTOŚĆ, CZYLI KILKA SŁÓW O BÓLU
Ból. Gdy o nim fantazjujemy, wydaje się podniecający. Uderzenie w tyłek, jedno, drugie. Piękny ślad. Erotyzm chwili. Często zapominamy o jednym – ból… boli. Nasze ciało reaguje na niego, wysyłając sygnały do mózgu. Uciekać. Niebezpieczeństwo. Gorąco. Podwyższony puls. Serce wali z każdym uderzeniem mocniej, a mózg panikuje.
Dalej uważasz, że biczowanie jest przyjemne? Uderz się linijką w udo. Boli, prawda? Spotkałam wiele osób, które marzyły o tym, by ktoś je związał i wybatożył. I niestety wiele z tych osób spróbowało bez przygotowania, często z osobą, która nie miała bladego pojęcia o tym, co robi. Osoby te zrażały się do wszelkich form zabaw, w których mógł występować ból.
Ból może być przyjemny, może być czymś, co sprawi, że będziemy kwilić, ale błagać o jeszcze. Czymś, co przekształcimy w przyjemność. Będzie taki, gdy go zaakceptujemy, gdy będziemy przygotowani_e i gdy będzie wprowadzany w odpowiednich dawkach. Ból jest czymś, czego trzeba się nauczyć. Nie bez powodu w klimatach BDSM jest traktowany jako kara i nagroda w jednym.
Swoją przygodę z bólem należy zaczynać pomału, wyznaczając granice, sprawdzając je. Próg bólu się zmienia, często w zależności od stopnia podniecenia.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.