Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Wszystkie wiersze - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
24 września 2025
49,90
4990 pkt
punktów Virtualo

Wszystkie wiersze - ebook

Kompletny zbiór poezji legendarnej poetki

Nowe i odświeżone wydanie przygotowane z okazji dziewięćdziesiątych urodzin Haliny Poświatowskiej. Najpełniejszy zbiór wierszy poetki w jednym tomie.

Wszystkie wiersze dokumentują krótką, lecz niepowtarzalną drogę poetycką Haliny Poświatowskiej – od pierwszych nieśmiałych tekstów po te dojrzałe i najbardziej znane. Wraz z setkami utworów Poświatowskiej poznajemy jej burzliwy życiorys i emocje, jakie nią kierowały. Widzimy, jak z niepodrabialną gracją niemalże tańczyła między wersami, wyrywając się na przemian z objęć miłości i śmierci.

Przedwcześnie zmarła Halina Poświatowska pozostaje jedną z najchętniej czytanych polskich poetek. Inspiruje kolejne pokolenia i udowadnia, że jej utwory, pomimo kruchego zdrowia i rychłej śmierci, pozostają nieśmiertelne.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-08789-3
Rozmiar pliku: 3,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

HYMN BAŁWOCHWALCZY
(1958)

.

Nad Heloizą

Heloiza nie była grzeszna

Heloiza nie miała welonu

Heloiza nie spała w rzece

obnosiła swoją złotą nagość

po zakurzonych ulicach

wielkie sosny – umarłe przed nią

śpiewały: – hosanna hosanna

Heloiza – zielona łodyga

Heloiza – zalążek kwiatu

Heloiza – smagła czereśnia

przyklękła pod ciężarem plonu

hosanna – krzyczeli – hosanna

potem wzięli Heloizę białą

ubrali w biały welon

i w smutnej utopili rzece

Heloizy złote obłe ciało

– hosanna –

.

Nad Heloizą

pytała dnia – dlaczego

srebrny wstał i uczesał obłoki

zwierzała się sosnom wysokim

na pagórki wbiegała milkła

słońce – krzyczała – słońce

zgaśnij jak moja miłość

nie świeć słońce

oczy rękoma kryła

poprzez suche gałęzie wiatr

pochylony nad nią

dotknął pasma włosów

zadrżała

i ręką odtrąciła wiatr

zgasło słońce

złowiona w sieć księżyca

trzepotała poczwórną skrzelą

drobna płotka

wyciągnięta na piach

.

Nad Heloizą

liść odrzucony od słońca

przez wiatr przez wiatr

w sukni ciemnej bez uśmiechu drżąca

plotła na furcie palce

rowki dwa w pobladłych policzkach

przez deszcz uczynione przez deszcz

spała na nich

na zgiętym złotym ramieniu

spadły włosy

na białą twarz

szeptem – płoszyła nietoperze

szeptem – wabiła ćmy

skargą – uwiła gniazdo

ciemnookiej ciężarnej myszy

kiedy dzień narodzin – piskiem

mysz matka oznajmiła światu

stała do niewidomego brzucha

przyciskając urojone palce

cichsza niż myśl

.

Tańcząca Nina

dlaczego umarła Nina

na strychu pośród mokrych prześcieradeł

okręciła szyję

sznurkiem od bielizny

jeszcze patrzyła przez niewielkie okno

gdy przyszła śmierć

fioletowa – złota

złota – fioletowa jak samotność

umarła Nina

nie żyje

nietoperz przysiadł na włosach

w puste oczy zagląda – myśli

człowiek – myśli

a to Nina umarła

na sznurku od bielizny zawisła

kiedy biodrem jedwab potrąca

patrzą na nią i ściskają pięści

mężczyźni o chmurnych mięśniach

o twarzach jak negatyw słońca

które światłem rozbłyśnie

zalśni

na wysokich obcasach wspięta

w powietrzu na palcach

idzie i trzyma w rękach

jakiś śpiew jakiś wiatr

na palcach wspięta

tańczy

piersi

każda osobno

głębiej

wycięty trójkąt serca

kręte drogi krwi

odpływa

przypływa

wygina szyję

biodra

rozkołysane senne

biodra

wstające wiecznie

i wiecznie

zasypiające

w tym samym ruchu

brzuch

opowieść o brzuchu

uniesiona ciemna

głos

głos który wabi

głos który odpycha

głos który mięśnie napręża

opowiada o smagłej powierzchni ciała

o nagłych przegięciach skrętach

zdławiony milionem pocałunków

łkający zwierzęcy

głos

usta wypukłe

sukienka wzdęta

ręce zaciśnięte

usta otwarte – ręce

i stopy stopy – właśnie

jak duszny wąski sen

tańczy Nina na sznurku

na zwykłym

nie żyje Nina i czemu

taką piękną ma szyję

takie nogi jak słowa refrenu

je t'aime

------------------------------------------------------------------------

ZAPRASZAMY DO ZAKUPU PEŁNEJ WERSJI KSIĄŻKI

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij