- W empik go
Wszystko co we mnie najlepsze - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 września 2022
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Wszystko co we mnie najlepsze - ebook
,,Wszystko co we mnie najlepsze” to zbiór najbardziej osobistych wierszy autorki. Pisane były głównie podczas nauczania zdalnego, które na pisarce odcisnęło swoje piętno. Tomik przepełnia jesienna melancholia oraz nostalgia. Wiersze poruszają problemy akceptacji przez ogół, pokazując tym samym, że problem ten jest jak zawsze aktualny.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8324-143-2 |
Rozmiar pliku: | 2,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dzień dobry! Oto moja książka,,Wszystko, co we mnie najlepsze” Do tego tomiku wierszy przelałam moje łzy, smutki, radości, strachy, niepewność, rozczarowania, nadzieje i wszystko co we mnie najlepsze. Teraz i Wy możecie zobaczyć co mi tam w duszy gra. Właśnie dzielę się z Wami duuużą cząstką mnie. Wszystko to kłębiło się we mnie tyle lat, tyle dni, a teraz jest podane jak na tacy i tylko przebierać między całym wachlarzem emocji, czasem właśnie przez nie wyglądałam jak muza tragedii, ale teraz jak to piszę, to zdaje mi się, że to przeszłość. Ofiarowuję w wasze ręce, moje smutki i radości. Chciałam też dodać, że te moje „depresyjne wierszyki” były w ogromnej mierze spowodowane nauczaniem zdalnym, które odcisnęło na mnie swoje piętno...Chcę również na wstępie też podziękować mojej rodzinie, rodzicom oraz moim przyjaciółkom, nie było by tej książki bez Was! Wiele tych wierszy kierowałam właśnie do moich przyjaciół oraz też kilku osobom z mojej klasy… …O tak — bez mojej klasy, która wzbudziła we mnie różne emocje nie byłoby tego dzieła… A teraz życzę miłego czytania mojego życia.
przeszłości
teraźniejszości
przyszłości
Dziękuje <3
,,Ludzie się ze mnie śmieją, że jestem inna, a ja się śmieję z ludzi, że są tacy sami.”
Patrycja WysakowskaZAPRASZAM PAŃSTWA NA SZOŁ (show)
_Biorę kartkę- zaraz wszystko będzie jasne._
_Prawda trzaśnie._
_Nowy szoł, nowa ja, czy ktoś rozpozna mnie?_
_Zaraz dowiecie się._
_Wszystkim pisane były te wiersze, i te ostatnie, i te pierwsze._
_Nostalgia delikatna, przezroczysta, nieśmiała panienka sama_
_przyznała, że ja wymiękam. Melancholia rozlała się niczym_
_miód na chlebie, chciałam od zawsze by świat był niebem._
_Nie wiem jaką reakcję ten tom wywoła, czy emocje jakieś_
_utworzyć zdoła? Ja tą książką zaskoczona sama, bo ta książeczka_
_zarówno łzami jak i szczęściem nadziana. (łzami bardziej)_
_ja…_
_Prawda powali na kolana._Jesień słów
_ Złociste klony, liście pożółkłe,_
_ dorodne dynie._
_
_
_ Jesień z najsłodszych darów słynie._
_ Ciepły kominek z niego jesień słów płynie._
_ Mgiełka otula i rosi trawy_
_— ptaki szukają gdzie indziej zabawy._
_A ktoś mi mówi tyle dobrego…_
_...Proszę więcej mów, a kwitnie jesień słów._
_
_
_ Drobny deszczyk osiada na_
_włosach niczym złocista rosa._
_
_
_Po korale z jarzębin biegnę co_
_ tchu, a to była jesień słów…_Zamglone sosny
_Nim spadną liście, nim opadnie mgła,_
_zadudni deszcz- pociecha ma, zimny_
_wschód w czerwieni utonie i piękno_
_lasów delikatnie przystronie._
_Słodki wrzos, jesienne róże,_
_zapach sosen wdychać można dłużej,_
_a brzoza biała niczym płaczem spowita-_
_wypłynie z jej kory łza smutkiem okryta._
_I wszystkie kwiaty-niebiańskie dary uciekną_
_cicho do bezpiecznej czary. Nim śniegi wielkie,_
_nim mrozy srogie, zniszczą im życie bardzo,_
_bardzo drogie._
_
_
_I również ja odpocząć muszę_
_i odpoczną wszystkie przygnębione dusze._
_A wiosną wstanę niczym ze snu zbudzona_
_i pójdę słońcem rozpromieniona._Pani w beretce
_ Idzie chodnikiem otulona miasta krzykiem._
_ Idzie w płaszczu i berecie choć_
_ warta by jechać w najdroższej karecie._
_ Kręcone kasztanowe włosy i słyszy_
_ za sobą te miasta głosy._
_ Tęcza przechodzi przez kryształ jej_
_ oczu jakby ametystowy, tej Pani w_
_ beretce widok nie jest nowy._
_ Krzyczą chłopcy na rynku:_
_— ,,Hej pani w beretce!”_
_— ,,Hej piękna pani”_
_— ,,Usiądźmy pod drzewem na ławce sami!”_
_ Tamta jednak parasol rozkłada,_
_ gdyż zaczyna padać i udaje,_
_ że nikt do niej nie gada._
_ I tak codziennie chodzi miasta_
_ chodnikami, Pani w beretce idzie ulicami._Stare przedwczesne myśli
_ Mimo, że żyję w chaosie_
_ wsłuchuję się w głuchą_
_ jesienną ciszę. Czekam,_
_ aż spadnie pierwszy śnieg_
_ i śnieżynkami okryje drogi,_
_ śnieg nie aż tak srogi._
_
_
_ Melodie malują ciszy nuty_
_ nieśmiałe, kurz tu i ówdzie opadnie._
_ Pióro rocznik 2006, w rękach_
_ i w pociągu będę nieść._
_
_
_Wyblakły atrament ma kolor brązu,_
_a życie jest ciężkie jak z mosiądzu,_
_jeśli nie masz na czym swe_
_myśli spisywać, i archaizmy_
_w nie wplatywać._
_
_
_ Na pamięć i uczę się tego_
_ co w innych duszach gra,_
_ a sama co w swojej mam?_
_Puste kartki zapełniam ile się da._
_
_
_ Wiatr przez pokoje bezdźwięcznie_
_ hula, taka to cicha wichura._
_Twarz skupiona, pisze przedwcześnie_
_— liście się z drzew przed zimą śpieszcie!_
_
_
_ Dusza poetki, pisarki- biegnie aż_
_ do mety dobiegnie. Ugra co chciała,_
_ po co przyszła dostanie, bo to_
_ chciała -będzie jej dane._
_
_
_Tak wspaniale w wierszach się_
_wyżalała, porównana ze smutkiem_
_taka była mała. Teraz jak skończyć?_
_Zakończmy prosto, ma wena piękna wróci wiosną._
_9.11.2021.r_Dobrej nocy
_Jak pięknie wyglądają góry w kolorach!_
_Na drzewach liście w wielu wzorach._
_Leśne szumy- taka piękna muzyka, a_
_zegar w pokoju tyka._
_
_
_ Me odbicie w lustrze niewyraźnie się tli,_
_ teraz już nadszedł mrok i świat śpi._
_ Zatopione w smugach ciemności_
_ kołyszą się korony drzew i słychać słodki wody szept._
_
_
_ Me powieki zmęczone od wcześniejszych łez,_
_ale jeśli smutek był to radość nadejdzie też._
_,,Jutro jest zawsze świeże i czyste od błędów” mówił ktoś_
_gdybym miała ze smutkiem coś. Więc dalej wierzę,_
_ tak mocno wierzę, że,,jutro” będzie od smutku świeże._
_I spełni się wszystko to co mówię, bo dużo nadziei_
_ mają ludzie. Będziemy wierzyć i wszyscy wierzymy,_
_ że nowy dzień jutro zobaczymy._
_A teraz zamknę już moje oczy no i dobrej nocy._Zwiędłe piwonie dla przyjaciółki
_ Obrazy na ścianach,_
_ futra na fotelach._
_ Fraki na podłogach_
_drewnianych, skarbów tu_
_wiele małych._
_
_
_Zasłony z muślinu,_
_ dywany z róż,_
_a w kałamarzu tusz._
_
_
_ Napiszę dziś chyba_
_ kilka dobrych słów_
_ mimo, że trochę łez_
_ cisło się do oczu już._
_
_
_ Uschnięte_
_ piwonie i piękne dziękuje_
_ w liście wierszem namaluję,_
_ a teraz już poczekam,_
_ aż wyschnie pióro czarne i zakleję list ładnie…_Myśli
_ Przenoszę myśli na skrawki papieru,_
_ które i tak w kąt rzucam później._
_ Czasem złapać te myśli trudniej,_
_ czasem nie mają nic do powiedzenia,_
_ gdyż przyciąga je wena._
_ Archaizmy najrzadziej widuję,_
_ (choć najczęściej archaicznie się czuję)_
_ zwykle,,normalką” po kartce,,pluję”._
_ Matko! Co za procesy ja właśnie opisuję!?_
_ Bałagan, huragan w mej głowie sprząta,_
_ a słowa cicho siedzą, co to za czas, że nic_
_ niewiedzący wszystko wiedzą?!_
_ No i, że szybcy bieg z życiem wolnym przegrywają?_
_ Co za postacie me myśli przybierają?!_
_ Takie bezwstydne, porozrzucane wbijają_
_ swą wrażliwość w każdą w sercu ranę._
_— Czy lek na lęk dostanę?_
_— Tak_
przeszłości
teraźniejszości
przyszłości
Dziękuje <3
,,Ludzie się ze mnie śmieją, że jestem inna, a ja się śmieję z ludzi, że są tacy sami.”
Patrycja WysakowskaZAPRASZAM PAŃSTWA NA SZOŁ (show)
_Biorę kartkę- zaraz wszystko będzie jasne._
_Prawda trzaśnie._
_Nowy szoł, nowa ja, czy ktoś rozpozna mnie?_
_Zaraz dowiecie się._
_Wszystkim pisane były te wiersze, i te ostatnie, i te pierwsze._
_Nostalgia delikatna, przezroczysta, nieśmiała panienka sama_
_przyznała, że ja wymiękam. Melancholia rozlała się niczym_
_miód na chlebie, chciałam od zawsze by świat był niebem._
_Nie wiem jaką reakcję ten tom wywoła, czy emocje jakieś_
_utworzyć zdoła? Ja tą książką zaskoczona sama, bo ta książeczka_
_zarówno łzami jak i szczęściem nadziana. (łzami bardziej)_
_ja…_
_Prawda powali na kolana._Jesień słów
_ Złociste klony, liście pożółkłe,_
_ dorodne dynie._
_
_
_ Jesień z najsłodszych darów słynie._
_ Ciepły kominek z niego jesień słów płynie._
_ Mgiełka otula i rosi trawy_
_— ptaki szukają gdzie indziej zabawy._
_A ktoś mi mówi tyle dobrego…_
_...Proszę więcej mów, a kwitnie jesień słów._
_
_
_ Drobny deszczyk osiada na_
_włosach niczym złocista rosa._
_
_
_Po korale z jarzębin biegnę co_
_ tchu, a to była jesień słów…_Zamglone sosny
_Nim spadną liście, nim opadnie mgła,_
_zadudni deszcz- pociecha ma, zimny_
_wschód w czerwieni utonie i piękno_
_lasów delikatnie przystronie._
_Słodki wrzos, jesienne róże,_
_zapach sosen wdychać można dłużej,_
_a brzoza biała niczym płaczem spowita-_
_wypłynie z jej kory łza smutkiem okryta._
_I wszystkie kwiaty-niebiańskie dary uciekną_
_cicho do bezpiecznej czary. Nim śniegi wielkie,_
_nim mrozy srogie, zniszczą im życie bardzo,_
_bardzo drogie._
_
_
_I również ja odpocząć muszę_
_i odpoczną wszystkie przygnębione dusze._
_A wiosną wstanę niczym ze snu zbudzona_
_i pójdę słońcem rozpromieniona._Pani w beretce
_ Idzie chodnikiem otulona miasta krzykiem._
_ Idzie w płaszczu i berecie choć_
_ warta by jechać w najdroższej karecie._
_ Kręcone kasztanowe włosy i słyszy_
_ za sobą te miasta głosy._
_ Tęcza przechodzi przez kryształ jej_
_ oczu jakby ametystowy, tej Pani w_
_ beretce widok nie jest nowy._
_ Krzyczą chłopcy na rynku:_
_— ,,Hej pani w beretce!”_
_— ,,Hej piękna pani”_
_— ,,Usiądźmy pod drzewem na ławce sami!”_
_ Tamta jednak parasol rozkłada,_
_ gdyż zaczyna padać i udaje,_
_ że nikt do niej nie gada._
_ I tak codziennie chodzi miasta_
_ chodnikami, Pani w beretce idzie ulicami._Stare przedwczesne myśli
_ Mimo, że żyję w chaosie_
_ wsłuchuję się w głuchą_
_ jesienną ciszę. Czekam,_
_ aż spadnie pierwszy śnieg_
_ i śnieżynkami okryje drogi,_
_ śnieg nie aż tak srogi._
_
_
_ Melodie malują ciszy nuty_
_ nieśmiałe, kurz tu i ówdzie opadnie._
_ Pióro rocznik 2006, w rękach_
_ i w pociągu będę nieść._
_
_
_Wyblakły atrament ma kolor brązu,_
_a życie jest ciężkie jak z mosiądzu,_
_jeśli nie masz na czym swe_
_myśli spisywać, i archaizmy_
_w nie wplatywać._
_
_
_ Na pamięć i uczę się tego_
_ co w innych duszach gra,_
_ a sama co w swojej mam?_
_Puste kartki zapełniam ile się da._
_
_
_ Wiatr przez pokoje bezdźwięcznie_
_ hula, taka to cicha wichura._
_Twarz skupiona, pisze przedwcześnie_
_— liście się z drzew przed zimą śpieszcie!_
_
_
_ Dusza poetki, pisarki- biegnie aż_
_ do mety dobiegnie. Ugra co chciała,_
_ po co przyszła dostanie, bo to_
_ chciała -będzie jej dane._
_
_
_Tak wspaniale w wierszach się_
_wyżalała, porównana ze smutkiem_
_taka była mała. Teraz jak skończyć?_
_Zakończmy prosto, ma wena piękna wróci wiosną._
_9.11.2021.r_Dobrej nocy
_Jak pięknie wyglądają góry w kolorach!_
_Na drzewach liście w wielu wzorach._
_Leśne szumy- taka piękna muzyka, a_
_zegar w pokoju tyka._
_
_
_ Me odbicie w lustrze niewyraźnie się tli,_
_ teraz już nadszedł mrok i świat śpi._
_ Zatopione w smugach ciemności_
_ kołyszą się korony drzew i słychać słodki wody szept._
_
_
_ Me powieki zmęczone od wcześniejszych łez,_
_ale jeśli smutek był to radość nadejdzie też._
_,,Jutro jest zawsze świeże i czyste od błędów” mówił ktoś_
_gdybym miała ze smutkiem coś. Więc dalej wierzę,_
_ tak mocno wierzę, że,,jutro” będzie od smutku świeże._
_I spełni się wszystko to co mówię, bo dużo nadziei_
_ mają ludzie. Będziemy wierzyć i wszyscy wierzymy,_
_ że nowy dzień jutro zobaczymy._
_A teraz zamknę już moje oczy no i dobrej nocy._Zwiędłe piwonie dla przyjaciółki
_ Obrazy na ścianach,_
_ futra na fotelach._
_ Fraki na podłogach_
_drewnianych, skarbów tu_
_wiele małych._
_
_
_Zasłony z muślinu,_
_ dywany z róż,_
_a w kałamarzu tusz._
_
_
_ Napiszę dziś chyba_
_ kilka dobrych słów_
_ mimo, że trochę łez_
_ cisło się do oczu już._
_
_
_ Uschnięte_
_ piwonie i piękne dziękuje_
_ w liście wierszem namaluję,_
_ a teraz już poczekam,_
_ aż wyschnie pióro czarne i zakleję list ładnie…_Myśli
_ Przenoszę myśli na skrawki papieru,_
_ które i tak w kąt rzucam później._
_ Czasem złapać te myśli trudniej,_
_ czasem nie mają nic do powiedzenia,_
_ gdyż przyciąga je wena._
_ Archaizmy najrzadziej widuję,_
_ (choć najczęściej archaicznie się czuję)_
_ zwykle,,normalką” po kartce,,pluję”._
_ Matko! Co za procesy ja właśnie opisuję!?_
_ Bałagan, huragan w mej głowie sprząta,_
_ a słowa cicho siedzą, co to za czas, że nic_
_ niewiedzący wszystko wiedzą?!_
_ No i, że szybcy bieg z życiem wolnym przegrywają?_
_ Co za postacie me myśli przybierają?!_
_ Takie bezwstydne, porozrzucane wbijają_
_ swą wrażliwość w każdą w sercu ranę._
_— Czy lek na lęk dostanę?_
_— Tak_
więcej..