Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wszystko, czym jestem - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
19 marca 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,90

Wszystko, czym jestem - ebook

W jaki sposób Eucharystia może zmienić nasze życie? Jak uczestniczyć w niej, by doświadczyć prawdziwego pokoju serca?

Autor bestsellera Oczami Jezusa dzieli się z nami przesłaniami na temat Eucharystii, które otrzymał od Pana Jezusa i Matki Bożej. To świadectwo poruszy cię i sprawi, że każda Msza Święta stanie się dla ciebie prawdziwym sakramentem miłości.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66407-79-4
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WPROWADZENIE

Pan nieustannie – już od początku, gdy przyszedł do mnie przez świętych, później przez swoją błogosławioną Matkę, a w końcu sam – podkreśla istotność zjednoczenia się z Nim w Eucharystii. Mówi, że konieczne jest złączenie się z Nim nie tylko w miłości, ale całą naszą istotą, i że pod postaciami eucharystycznymi chleba i wina znajdują się Jego Ciało, Krew, Dusza i Bóstwo… Jego cała istota – wszystko, czym jest. A kiedy przychodzimy z miłością do Niego na Mszę Świętą i w całości Mu się oddajemy, tak jak On w swej miłości daje nam całego siebie, wtedy naprawdę możemy stanowić z Nim jedność – jedność w miłości.

Niebo nieustannie zaznacza, iż niemożliwe jest życie wiarą, którą dał nam Pan Jezus, jeśli nie żyjemy w zjednoczeniu z Nim. Choć wielu ludzi się temu sprzeciwia i nie przyjmuje tego, co Pan Jezus stwierdził w Piśmie Świętym, i tak nie ma to wpływu na Bożą prawdę:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 53–56)¹.

Pan prosił mnie, abym zawsze wierzył w Jego Bożą obecność we Mszy Świętej, bo w przeciwnym wypadku odrzucam Go i Jego święte słowa. Dlatego też jeśli ktokolwiek ma żyć całkowicie zgodnie ze słowem Bożym, musi być człowiekiem eucharystycznym, bo tylko w ten sposób może doznać pełni życia i wiary.

Fakt Bożej obecności w Komunii Świętej stał się dla mnie z czasem jasny, gdyż niekiedy Pan pozwalał mi przez krótki moment zobaczyć swoją twarz w Hostii albo najświętszą Krew wylewającą się z kielicha. Jeszcze później, gdy przyjmowałem Pana, mogłem odczuć w sobie Jego obecność jako napełniającą mnie błogość. Sam nie mam żadnych wątpliwości, że On naprawdę jest tam obecny, ponieważ Go znam i czuję, że podczas Mszy Świętej łączę się z Nim w komunii miłości.

Mam nadzieję, że kiedyś każdy człowiek naprawdę uwierzy w Jego obecność w eucharystycznym chlebie i winie oraz będzie mieć udział w Bożej miłości, którą On w tej postaci wszystkim daje. Z tą też myślą zebrałem w niniejszej książce moje świadectwa tego, jak Pan odsłania przede mną niektóre boskie tajemnice Mszy oraz pomaga mi w niej uczestniczyć, pozwalając zajrzeć poza to, co fizyczne, czyli w duchową sferę tej celebracji Bożej miłości, tej Bożej ofiary sakramentu miłości.

Treść pochodzi z kilku moich wystąpień oraz z wcześniejszych tekstów i książek, które powstały dzięki Panu. Czasami pojawiają się tu podobne refleksje i przeżycia, ale mimo wszystko zaprezentowane zostają w inny sposób lub w innym kontekście. Uznałem, że ważne jest włączenie nawet tych powtórzeń.

Z Bożym błogosławieństwem
Carver Alan AmesJezus

„W każdym sercu jest pragnienie zjednoczenia się z moim Sercem, lecz wielu w swojej dumie mu zaprzecza lub ukrywa je. Dlatego właśnie tylu ludzi nie ceni złączenia ze Mną podczas Mszy Świętej i nie dąży do niego. Inni jeszcze nie widzą żadnej wartości w zjednoczeniu ze Mną, ponieważ wysoko stawiają wyłącznie to, co pochodzi z tego świata. Wielu bowiem bardziej interesuje się rzeczami doczesnymi, które przeminą, niż tym, co wieczne i co napełni Mną ich serca i dusze. Dla niejednej osoby eucharystyczne chleb i wino nie są niczym więcej niż zwyk­łym pokarmem, a wielu innych uważa, że nie mają w ich życiu żadnego znaczenia. Liczni ludzie nie potrafią zaakceptować boskiej tajemnicy Eucharystii, bo jeśli tylko nie są w stanie czegoś zrozumieć, nie uznają tego za prawdziwe. Nawet teraz, gdy tajemnica ta została już objawiona ludzkości przez wiele cudów eucharystycznych, które się zdarzały i nadal zdarzają, większość pozostaje sceptyczna, myśląc, że to albo oszustwo, albo jakaś naturalna lub chemiczna reakcja; czasami nawet niektórzy wyśmiewają te cudy i tych, którzy w nie wierzą. Nawet kiedy Krew wypływająca z chleba, który jest moim Ciałem, po przebadaniu zostaje uznana za ludzką albo gdy moje Ciało zostaje zbadane i okazuje się, że jest to ludzka tkanka – a niekiedy wręcz kawałek ludzkiego mięśnia sercowego – niektórzy i tak nie są gotowi uwierzyć. Pozwalają, by zło obecne na świecie czyniło ich ślepymi na moją prawdziwą obecność w chlebie i winie Komunii Świętej, podczas gdy ta prawda zostaje im objawiona w moich cudach eucharystycznych.

Ponieważ tak wielu ludzi zaprzecza Bożej obecności na Mszy Świętej, doszło do oddzielenia człowieka od Boga. Ta przepaść powiększa się, w miarę jak coraz więcej ludzi się Mnie wypiera, odrzuca Mnie lub we Mnie nie wierzy. I to właśnie w tę mroczną otchłań liczni wpadną i pozostaną w niej na wieki, jeśli nie uznają prawdy, że Ja jestem w każdej Eucharystii.

Wielu świętych ludzi oddało życie za wiarę w moją eucharystyczną obecność. Głosili tę prawdę, przelewając własną krew, ona zaś w mojej Krwi stawała się krwią ofiarną. Oddali swoje ciała, swoje życie, za prawdę o Eucharystii i w ten sposób zjednoczyli się w mojej ofierze złożonej za ludzkość z mojego ciała i życia ziemskiego. Ci bohaterowie wiary wiedzieli, iż Eucharystia ma wartość większą niż samo życie. Stanowią oni dla wszystkich tak wspaniały i święty przykład.

Niestety dziś wielu myśli, że życie doczesne jest cenniejsze niż życie w niebie, które Ja daję wszystkim, gdy jednoczą się we Mnie na Mszy Świętej. Świat pełen bólu, zgiełku, chaosu, niepewności, beznadziei, samotności oraz braku miłości pociąga część osób bardziej niż miłość, uzdrowienie, pokój, nadzieja, bezpieczeństwo oraz pewność, które daję wszystkim w Eucharystii. Jakże głupi bywają ludzie!

To właśnie owa głupota czyni z nich łatwy łup dla Złego, który może dzięki niej wkroczyć do ich życia i manipulować nimi tak, by wypełniali jego wolę i polecenia. Wielu mimowolnie staje się sługami zła, a wszystko dlatego, że nie uznają oni mojej świętej obecności w Eucharystii i otwierają się przez to na diabła. Co ciekawe, zły duch i wszystkie jego sługi znają moc oraz prawdę o mojej obecności w Eucharystii i muszą paść na kolana, gdy przed nią stają, bez względu na to, jak bardzo się opierają. Muszą uznać tę prawdę, nawet jeśli sami zachęcają ludzi, by ją odrzucili. Jednak właśnie to ukazuje, jak Zły przebiegle manipuluje ludzkością za pomocą kłamstw i podstępów, chcąc ją skrzywdzić i zniszczyć oraz zrujnować jej życie.

Tylko przez zjednoczenie ze Mną we wspólnocie miłości ludzie mogą poznać prawdziwą wartość życia i dostrzec, jak zło – nie tylko skrycie, ale i całkiem jawnie – pracuje nad tym, by zabrać ich dusze do piekła. To smutne, że wielu dobrowolnie postanawia podążać drogą do piekła, ponieważ wydaje się ona bardziej atrakcyjna niż droga do nieba, którą jest uczestnictwo w każdej Mszy Świętej. W tej wolności sami się zniewalają i przykuwają do dróg Złego, a prowadzą one wszystkie do tego samego końca, czyli do wiecznego cierpienia.

W mojej nieustającej ofierze krzyżowej za ludzkość daję tym wszystkim ludziom szansę na zbawienie. Jest ona dostępna dla każdego człowieka w każdej Eucharystii. W trakcie każdej Mszy ponawia się moja ofiara, którą złożyłem z samego siebie z miłości, a wraz z nią ponawia się propozycja przebaczenia grzechów i zbawienia. W Eucharystii z miłością rozkładam ramiona dla wszystkich – tak samo jak wtedy, gdy rozłożyłem je na krzyżu. Moje Serce jest otwarte dla wszystkich w Eucharystii – tak samo jak wtedy, gdy zostało otwarte na krzyżu.

Jakże pragnę, by ludzie otworzyli przede Mną swoje serca, przychodząc na Mszę Świętą i zwracając się do Mnie z miłością! Jakże pragnę, by ludzie przychodzili do Mnie z prawdziwą wiarą i miłością! Jakże pragnę, by ludzie przychodzili na Eucharystię i przyjmowali moją ofiarę miłości i zbawienia! To właśnie wtedy mogą się oni zagłębić w mojej miłości, a Ja tulę ich w moim wiecznym, miłosnym uścis­ku. To właśnie tam mogę ich wznieść aż do nieba, aby Boża światłość oblała ich i napełniła ich wiedzą o tym, co czeka na nich w niebie.

Wzywam ludzi na Mszę, ponieważ uczestnictwo w niej jest dla nich najlepsze pod względem duchowym, emocjonalnym i fizycznym. Wzywam ich na Mszę, ponieważ tylko w mojej eucharystycznej obecności ich dusze mogą się nasycić. Wzywam ludzi na Mszę, ponieważ ich kocham i pragnę dać im wszystko, co tylko mogę, wszystko, czym jestem”.Eucharystia

Kiedyś zwykłem chodzić na Mszę Świętą tylko raz w roku – na Wielkanoc. Wtedy też udawałem się do spowiedzi. Było to dla mnie niczym polisa ubezpieczeniowa, bo myślałem, że po śmierci wszyscy katolicy idą do nieba, więc powinienem być jednym z nich – i właśnie dlatego wypełniałem swój coroczny obowiązek, by pozostać katolikiem. Liturgia wydawała mi się wówczas dość nudna, gdyż nie potrafiłem w niej niczego dostrzec. To był tylko obowiązek, jedno z moich zajęć. Potem zacząłem chodzić na Mszę raz w tygodniu, następnie dwa albo trzy razy na tydzień, a w końcu codziennie. I już od początku poczułem, jak wypełnia mnie ta głęboka miłość. Eucharystia po prostu mi się spodobała i chciałem uczestniczyć w niej coraz częściej. Zacząłem przychodzić do kościoła pierwszy i wychodzić z niego ostatni – to była zmiana o sto osiemdziesiąt stopni, ponieważ gdy chodziłem na Mszę tylko raz w roku, pojawiałem się jako ostatni, a jako pierwszy wychodziłem. Teraz robiłem zupełnie odwrotnie, a uczestnictwo we Mszy naprawdę stało się dla mnie przyjemnością.

Pamiętam jedną z pierwszych sytuacji, kiedy na Mszę zaprowadziła mnie Maryja: to było tak, jakby ktoś chwycił mnie za rękę i zaciągnął do kościoła. Czułem się, jakby przyciągał mnie tam jakiś wewnętrzny magnes. Kiedy wszedłem wtedy do kościoła, wypełniły mnie radość, szczęście, podekscy­towanie, które czułem już na modlitwie, ale teraz było to o wiele – chyba z tysiąc razy – silniejsze. Była to niemal zupełna ekstaza.

Wydaje się, iż wielu katolików nie chodzi na Mszę z miłości do Boga, podobnie jak ja wcześniej. Ludzie na niej zebrani często wyglądają na znudzonych, rozmawiają ze znajomymi, myślą o sobie i zastanawiają się, kiedy ta liturgia się skończy. A dzieje się tak, ponieważ doświadczają w czasie Mszy o wiele, wiele mniej, niż powinni. To kiedyś dotyczyło i mnie.

Ważne jest, byśmy przychodzili do kościoła na kilka minut przed rozpoczęciem Eucharystii, aby się do niej przygotować zarówno duchowo, jak i fizycznie. Jeśli docieramy na Mszę w chwili jej rozpoczęcia lub później, trudno jest się właściwie przygotować. Niektórzy spóźniają się bez ważnego powodu i wychodzą wcześniej, bo sądzą, że mają ważniejsze rzeczy do zrobienia.

Aby właściwie celebrować całą Mszę, od pierwszego do ostatniego słowa, należy się skupiać na Ojcu, Synu i Duchu Świętym, wołając do Boga, że Go kocha­my i że chcemy Jego miłości. Konieczna jest tęsknota za tą miłością, jej głód, pragnienie i wyczekiwanie z podnieceniem, z sercem pełnym miłości do Boga. Czekanie i czekanie na przyjęcie Go, aż w końcu dostąpimy tej błogosławionej chwili rozkoszy, gdy przyjmiemy naszego Pana w Komunii Świętej.

Zaczynajmy Eucharystię znakiem krzyża, a następnie zwracajmy się do Boga: „Ojcze, przychodzę do Ciebie z miłością, by przyjąć Twego Syna, Jezusa, w miłości i dzięki łasce Ducha Świętego”. Gdy zaś liturgia dobiega już końca, w czasie błogosławieństwa końcowego nie prośmy Boga o błogosła­wieństwo tylko dla siebie, ale o to, by także przez nas błogosławił tym, z którymi się zetkniemy. W ten sposób zaczniemy Mszę, szukając z miłością Boga, i zakończymy staraniem o to, byśmy byli zdolni dzielić się Bożą miłością z innymi.

Ważne jest też, aby przed wyjściem z kościoła po zakończonej Mszy Świętej poświęcić trochę czasu i poprosić Ducha Świętego o pomoc w spojrzeniu w głąb własnej duszy i w dostrzeżeniu, czego dokonuje w niej Pan – jak rozpromienia ją swoją Bożą światłością oraz obecnością. Dzięki temu będziemy mogli doświadczyć najwspanialszych łask, którymi Pan napełnia nasze dusze.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: