- W empik go
Wybór wierszy - ebook
Wybór wierszy - ebook
Władysław Broniewski, Wybór wierszy
Wstęp i opracowanie Tadeusz Bujnicki
Władysław Broniewski to poeta o wielu twarzach, chcąc szybko naszkicować jego portret, napotkamy poważne trudności. Zafascynowany poglądami rewolucyjnymi – realizował ideę poezji proletariackiej; doświadczony przez Historię – pisał wiersze żołnierskie; zakochany – chwytał za pióro, by ułożyć erotyk; zauroczony socjalizmem – układał dzieła propagandowe; cierpiący z powodu nieszczęścia, jakie spotkało jego bliskich – tworzył przejmujące liryki osobiste. Przy tym wszystkim był poetą zmysłowym, wyczulonym na niepowtarzalność i piękno krajobrazu, ale także na brzydotę miejskich przestrzeni. Pozostawił po sobie dzieło wybitne i różnorodne, bez wątpienia zasługujące na ponowną lekturę.
Choć jego nazwisko jest słynne, Broniewski to w gruncie rzeczy jeden z najmniej znanych poetów XX wieku. Był cenzurowany i za II Rzeczypospolitej, i w Polsce powojennej. Komuniści, chcąc w nim widzieć piewcę ustroju, marginalizowali osobisty nurt w jego twórczości i pomijali krytykę Związku Radzieckiego. Usuwali też z biografii poety fakt służby w Legionach i w Armii Andersa. Po 1989 roku wiersze Broniewskiego zniknęły stopniowo z list lektur szkolnych i z podręczników. Dziś poeta jest na nowo odkrywany przez twórców i krytyków młodego i średniego pokolenia, a ceniony przede wszystkim za umiejętność przekazywania emocji.
Małgorzata Olszewska, culture.pl
Władysław Broniewski (1897–1962) – polski poeta, tłumacz i żołnierz; znany z twórczości o charakterze ideowym, rewolucyjnym, autor wierszy miłosnych oraz trenów. Od wczesnej młodości zdeklarowany socjalista, zaangażowany w działalność polityczną. Jako siedemnastolatek wstąpił do Legionów Polskich. Później brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Za zasługi wojenne był wielokrotnie odznaczany. W 1925 roku opublikował wraz ze Stanisławem Standem i Witoldem Wandurskim poetycki manifest Trzy salwy, wspierający rewolucyjne dążenia proletariatu, oraz pierwszy samodzielny zbiór wierszy, Wiatraki. W pierwszych miesiącach drugiej wojny światowej aresztowany we Lwowie przez NKWD i osadzony w więzieniu na Łubiance w Moskwie. Po zwolnieniu opuścił Związek Radziecki z Armią Andersa. W tym czasie powstały jego antysowieckie utwory, obłożone w Polsce zakazem druku aż do roku 1989. Do kraju wrócił w roku 1945. W powojennej twórczości Broniewskiego szczególne miejsce zajmują wiersze napisane po śmierci żony i córki. Broniewski zmarł w 1962 roku w Warszawie.
Tadeusz Bujnicki (1933) – profesor, historyk literatury polskiej. Wykładał m.in. na polonistyce Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Śląskiego i Uniwersytetu Wileńskiego. Zajmuje się twórczością Henryka Sienkiewicza, problematyką pogranicza i dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz literaturą rewolucyjną i lewicową. Autor wielu książek, m.in. Władysław Broniewski (1974), Sienkiewicz i historia. Studia (1981), Bunt żywiołów i logika dziejów. W kręgu idei polskiej lewicy (1984), W Wielkim Księstwie Litewskim i w Wilnie (2010).
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-61056-76-8 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
(1912–1925)
Na szczyt^()
Na szczyt, na szczyt!
Do szerszych, orlich lotów!...
Tam w górze orzeł wzbit,
Jam z orłem walczyć gotów,
5
Wśród burz, błyskawic, grzmotów:
Na szczyt, na szczyt!
Do gwiazd, do gwiazd!
Mnie trzeba szerszych szlaków
Dla niebosiężnych jazd...
10
Dla dumnych, wolnych ptaków,
Dla srebrnych gwiazd orszaków:
Do gwiazd, do gwiazd!
Na bój, na bój!
Mnie orle skrzydła dajcie,
15
Orlimi pióry strój
Podniebny ozdabiajcie,
Sygnału gwiazd czekajcie:
Na bój, na bój!
^()
O czym ty marzysz, wielkie, pyszne miasto,
Gdy noc cię czarnym uściskiem ogarnie –
W czeluściach ulic gdy skrzą się latarnie,
O czym ty marzysz, wielkie, pyszne miasto?
5
W zaułkach cisza, wybiło dwunastą –
Z kątów występek wypełza poczwarnie.
O czym ty marzysz, wielkie, pyszne miasto,
Gdy noc cię czarnym uściskiem ogarnie?
^()
Pójdź ze mną w jasną noc księżycową.
Przez tajemnicze ciche wirydarze^()
Wejdziem na dumną wieżycę zamkową.
Nie drżyj... słysz – północ bije na zegarze.
5
Godzina duchów... o, czemuś tak drżąca?
Pójdź ze mną... zbliżmy rozpalone twarze,
Stańmy na szczycie w półświetle miesiąca.
Patrz na dół – widzisz tę przepaść bezdenną,
A w górze jasność fałszywą bez słońca –
10
Noc wieczna skrywa twarz jego promienną
I tylko zegar godziny wciąż bije,
I wolą ludzką ruszony niezmienną
Świadczy, że serce nieśmiertelnie żyje! –
O, patrz! Stoimy na wieków strażnicy,
15
Królewski zamek noc ciemna wciąż kryje.
Pod nami cisza – w zamkowej świetlicy
Śpiące postacie orężnych rycerzy^() –
Hasła czekają wolni wojownicy,
Aż zegar wielką godzinę uderzy.
20
Wówczas powstaną orężni i dzielni,
A duchem każdy z miliony się mierzy.
Ogłoszą światu, że są nieśmiertelni,
Odrzucą w przepaść niemocy kajdany
W bój ich powiodą wodzowie naczelni.
25
Pójdą za nimi i chłopy, i pany,
I kraj się cały poruszy po krańce,
A sztandar wiary krwią będzie zbryzgany.
Wrócą z niewoli zakute wygnańce
I wszyscy ludzie zrównają się duchem
30
I z czynu pieśnią w bój pójdą na szańce.^()
Pójdą orężni z rozkutym łańcuchem
A wtenczas duchy bratnimi złączeni,
Zburzym gmach złości na podłożu kruchem.
Wtenczas gdy każdy duch się rozpłomieni,
35
Gdy każdy duchem będzie odrodzony,
Ach – wtenczas tylko będziem wyzwoleni.
Pójdź ze mną... słyszysz? – same biją dzwony.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------