Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Wykład systematyczny filozofii obejmujący wszystkie jej części w zarysie. Tom 1 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wykład systematyczny filozofii obejmujący wszystkie jej części w zarysie. Tom 1 - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 565 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZED­MO­WA.

Jesz­cze w roku 1843 za­ją­łem się wy­go­to­wa­niem dru­gie­go wy­da­nia mo­jej Fe­no­me­no­lo­gii Du­cha, ma­jąc głów­nie na celu uczy­nić fi­lo­zo­fią przy­stęp­niej­szą dla więk­szej pu­blicz­no­ści na­szej. W mia­rę ato­li po­su­wa­ją­cej się pra­cy prze­ista­cza­ła się jej treść i for­ma, a dzieł­ko, któ­re mia­ło być z razu fe­no­me­no­lo­gią za­mie­ni­ło się na książ­kę, któ­rą tu­taj kła­dę przed sąd czy­tel­ni­ka. Choć al­bo­wiem nie zmie­ni­łem mo­je­go prze­ko­na­nia, iż ze wszyst­kich ga­łę­zi fi­lo­zo­fii, fe­no­me­no­lo­gia może być uwa­ża­na za naj­sto­sow­niej­szą na­ukę przy­go­to­waw­czą do umie­jęt­no­ści na­szej, prze­nik­nio­ny ato­li by­łem tą pew­no­ścią, iż samo sta­no­wi­sko jej zgo­ła przez się nie jest już wię­cej wy­star­cza­ją­cem. –

Nie­do­sta­tecz­no­ści pier­wot­ne­go sys­te­ma­tu He­gla były już pod każ­dym wzglę­dem roz­bie­ra­ne w świe­cie na­uko­wym, – nikt ato­li nie za­prze­czy, iż fi­lo­zo­fia jego tak ogrom­nej jest wagi, tak sil­ną po­tę­gą gie­niu­szu twór­cy swo­je­go, iż dziś wpły­nę­ła prze­waż­nie na wszyst­kie od­no­gi wie­dzy ludz­kiej; nie­dziw więc, iż wśród sa­mej dziel­ni­cy fi­lo­zo­fii żyje pier­wiast­kiem du­cha swo­je­go, że i dłu­go jesz­cze bę­dzie pod­wa­li­ną, na któ­rej się win­ny bu­do­wać szko­ły i sys­te­ma­ta przy­szłe.

Wy­pa­da­ło­by tedy przedew­szyst­kiem okre­ślić, w czem w tej książ­ce od­stę­pu­ję od za­sad mi­strza spół­cze­snej nam fi­lo­zo­fii, i wy­ło­żyć po­wo­dy od­stęp­stwa tego. Wszak wszel­kie do­kład­niej­sze tłó­ma­cze­nie się wzmo­gło­by się znów w osob­ne dzie­ło. Nie­chaj więc po­chód i roz­wój wy­tłó­ma­czy sam sie­bie; książ­ka ta nie­chaj sama bę­dzie uspra­wie­dli­wie­niem swo­jem w oczach znaw­cy na­szej umie­jęt­no­ści.

Wy­zna­ję jed­nak, że mnie w tej pra­cy by­najm­niej nie pod­rzu­ca­ła chęt­ka utwo­rze­nia no­wych sys­te­ma­tów; one są wy­łącz­ną dziel­ni­cą gie­niu­szów. Kto­by się do nich za­bie­rał nie ma­jąc uświę­ce­nia z góry, pra­co­wał­by zu­peł­nie bez ko­rzy­ści, ro­bo­ta jego ro­dząc się li z dzie­cin­nej próż­no­ści po­pi­sy­wa­nia się, a nie z chę­ci za­cnej słu­że­nia dru­gim, nie by­ła­by na­wet god­ną uczci­we­go wspo­mnie­nia, po­szła­by w ry­chle lu­dziom na po­mio­tło. Je­stem zda­nia, że zro­zu­mie­nie i wy­ja­śnie­nie a na­wet wprost prze­tłó­ma­cze­nie na­uki gie­niu­szów, ja­kim jest np. Pla­to, Ari­sto­te­les, Le­ib­nitz, Kent lub He­gel, jest spra­wą nie rów­nie trud­niej­szą i wyż­sze­go zna­cze­nia, niż wy­stę­po­wa­nie z lada po­my­słem i sys­te­ma­tem, nie ma­ją­cym wa­run­ków ży­cia w so­bie.

W ca­łym tedy wąt­ku książ­ki pra­gną­łem zjed­no­czyć dwa wzglę­dy. Z jed­nej stro­ny by­łem prze­ko­na­ny, iż nikt z pi­szą­cych nie może być znie­wo­lo­nym, aby z wy­rze­cze­niem się wła­snej sa­mo­dziel­no­ści po­wta­rzał je­dy­nie my­śli obce, choć­by naj­świet­niej­szej po­wa­gi; owszem jego pra­wem i po­win­no­ścią jest, by wy­stą­pił na jaw i roz­wi­nął wy­pad­ki, ja­kich się do­ro­bił wła­snem my­śle­niem nad przed­mio­tem swo­im: z dru­giej stro­ny uwa­ża­łem za rów­nie waż­ną po­win­ność, by pi­szą­cy nie po­mi­jał z lek­ko­ścią prac spół­cze­snych a opie­rał się na po­przed­ni­kach swo­ich, bo tą je­dy­nie dro­gą zdo­być so­bie może sta­no­wi­sko sil­ne i po­tęż­ne. Wgląd ten tym był dla mnie waż­niej­szym, iż za­kła­da­jąc so­bie uła­twić mi­ło­śni­kom fi­lo­zo­fii bliż­sze roz­po­zna­nie się w tej umie­jęt­no­ści, ro­zu­mia­łem, że głów­nem za­da­niem mo­jem być win­no, oswo­je­nie ich przedew­szyst­kiem z tre­ścią fi­lo­zo­fii już ist­nie­ją­cej w świe­cie i ma­ją­cej po­wszech­nie uzna­ną po­wa­gę. Nie spusz­cza­jąc tedy z oka obu tych wzglę­dów, mam na­dzie­ję, żem je oba zjed­no­czył. Książ­ka ni­niej­sza bę­dzie, jak my­ślę, wy­star­cza­ją­cą, by wpro­wa­dzić czy­tel­ni­ka do fi­lo­zo­fii nam spół­cze­snej, tak da­le­ce, iż mu już ła­twiej przyj­dzie zna­leźć się w li­te­ra­tu­rze po­świę­co­nej tej umie­jęt­no­ści. – Ufam, żem za­do­sy­ću­czy­nił temu ce­lo­wi, lubo za­cho­wa­łem zu­peł­ną sa­mo­dziel­ność my­śli, prze­ra­bia­jąc po swo­je­mu tak ca­łość osno­wy jak i szcze­gó­ło­we jej czę­ści – a co wię­cej ośmie­la­jąc się to­ro­wać so­bie nowe dro­gi, ile razy wzy­wa­ło mnie do tego wła­sne prze­świad­cze­nie moje.

Zo­sta­wu­jąc, jak rze­kłem, sa­mej książ­ce bliż­sze uspra­wie­dli­wie­nie tre­ści i po­dzia­łów jej, ogra­ni­czam się tu­taj skre­śle­niem ogól­ne­go za­ry­su wąt­ku na­sze­go.

Gdy fi­lo­zo­fia jest ści­słą, umie­jęt­ną ca­ło­ścią, z któ­rej wy­ra­sta­ją szcze­gó­ło­we jej umie­jęt­no­ści; znać tedy, iż każ­da z tych nauk, uwa­ża­na z osob­na, jest czemś ułom­ko­wem nie ma­ją­cem za­sa­dy pod sobą. Chcąc tedy po­świę­cić tę pra­cę więk­szej pu­blicz­no­ści na­szej, zwłasz­cza mło­dym mi­ło­śni­kom fi­lo­zo­fii, po­sta­no­wi­łem wy­ło­żyć tę umie­jęt­ność jako ca­łość obej­mu­ją­cą wszyst­kie jej ga­łę­zie. Opar­łem się w tym wzglę­dzie na En­cy­klo­pe­dyi He­gla, prze­ista­cza­jąc ją we­dle wła­sne­go sta­no­wi­ska mo­je­go. Bo po­mi­ja­jąc na­wet inne jej szcze­gó­ło­we choć peł­ne wagi nie­do­stat­ki, wy­znać wy­pa­da, że idea bez­względ­na nie może za­do­wal­niać, je­że­li uwa­ża­ną bę­dzie za osta­tecz­ny kres fi­lo­zo­fii; idea ta nie­oso­bo­wa jak nie za­spa­ka­ja ser­ca peł­ne­go prawd Wia­ry Chrze­ściań­skiej, tak nie wy­star­cza rów­nież dla my­śli fi­lo­zo­ficz­nej roz­wi­ja­ją­cej się z całą ści­sło­ścią lo­gicz­ną. Idea bez­względ­na nie jest ostat­nią ka­te­go­ryą lo­gi­ki – nie jest ostat­niem sło­wem fi­lo­zo­fii. Szczy­tem naj­wyż­szym mą­dro­ści ludz­kiej nie jest abs­trak­cya, lecz oso­ba bez­względ­na – Bóg.

Głów­nem więc za­da­niem mo­jem było prze­pro­wa­dzić tę praw­dę; – myśl ta­ko­wa wpły­nę­ła prze­waż­nie tak na po­chód tre­ści ca­łej mej pra­cy, jak na po­dział jej. Część pierw­sza za­wie­ra w so­bie fe­no­me­no­lo­gią, umie­jęt­ność wstęp­ną, przy­go­to­waw­czy. Tu­taj spo­ty­ka­my roz­to­cze­nie się świa­do­mo­ści po­je­dyn­cze­go czło­wie­ka. Po­cząt­kiem tej po­cząt­ko­wej umie­jęt­no­ści jest tedy świa­do­mość jed­nost­ko­wa, zmy­sło­wa, ma­ją­ca za osno­wę od­po­wied­ni so­bie przed­miot, rów­nież jed­nost­ko­wy, bo ma­te­ry­al­ny: świa­do­mość po­stę­pu­jąc na co­raz wyż­sze stop­nie sta­je w koń­cu na wy­pad­ku od­wrot­nym so­bie, bo na ro­zu­mie ogól­nym, bez­względ­nym, bez­oso­bo­wym – na idei; a tak koń­czy się sama przez się fe­no­me­no­lo­gia a wy­ja­wia się: Część Dru­ga, bę­dą­ca roz­wi­ciem tego ro­zu­mu bez­względ­ne­go. – Umie­jęt­no­ści tu­taj ob­ję­te, są pra­wie od­po­wied­nie umie­jęt­no­ściom za­mknię­tym w En­cy­klo­pe­dyi He­gla, lubo nie­zu­peł­nie. Część ta dru­ga w osta­tecz­nym zno­wu roz­wi­ciu swo­jem zra­dza z sie­bie: Część trze­cią – Teo­zo­fią, jed­no­czą­cą obie pierw­sze. Tu ro­zum bez­względ­ny jest oso­bą, jed­ną, ogól­ną, a bez­względ­ną.

Część pierw­sza, to jest fe­no­me­no­lo­gia, i pierw­sza umie­jęt­ność (pierw­szy od­dział) czę­ści dru­giej, t… j. Lo­gi­ka, za­mknię­te są w to­mie pierw­szym na­szej książ­ki, po­zo­sta­ją­ca jesz­cze osno­wa znaj­dzie miej­sce w to­mie dru­gim.

Z sa­me­go celu ni­niej­szej pra­cy wy­pły­wa, iż się w niej oglą­dać nie mogę na sy­me­trycz­ność pod wzglę­dem ob­szer­no­ści od­po­wied­nich so­bie czę­ści. Im waż­niej­sza zda­wać mi się bę­dzie umie­jęt­ność jaka, im stó­sow­niej­sza się oka­że do do­pię­cia na­sze­go za­mia­ru, lub im mniej jest ob­ro­bio­ną w li­te­ra­tu­rze na­szej, tym ob­szer­niej­szy jej wy­kład po­świę­cę. Życz­li­wy czy­tel­nik zgo­dzi się bez trud­no­ści, iż się uwol­nić mogę od ob­szer­niej­sze­go wy­wo­du np. pe­da­go­gi­ki i es­te­ty­ki, gdy pi­śmien­nic­two na­sze zbo­ga­co­ne zo­sta­ło pra­ca­mi lak mi­strzow­skie­mi, i tak wy­so­kie­go zna­cze­nia, ja­kie­mi są Cho­wan­na i Fi­lo­zo­fia i Kry­ty­ka,

Mimo prze­ko­na­nia, że My­śli­ni zo­sta­nie na za­wsze chlu­bą cza­su na­sze­go i pier­wiast­kiem prze­waż­nym w li­te­ra­tu­rze pol­skiej, wi­dzia­łem jed­nak ko­niecz­ność po­świę­ce­nia lo­gi­ce wy­kła­du naj­ob­szer­niej­sze­go. Ale też lo­gi­ka jest wa­run­kiem ży­wot­nym wszel­kiej fi­lo­zo­fii; z niej wszyst­kie inne czę­ści bio­rą siłę a ugrun­to­wa­nie swo­je. Wy­pa­da­ło mi ja tedy do­kład­niej roz­snuć, a to tym wię­cej, iż umie­jęt­ność ta za­wie­ra dziś w so­bie naj­waż­niej­szą część daw­nej me­ta­fi­zy­ki, i gdy jest ko­niecz­no­ścią, aby całe sta­no­wi­sko moje zbu­do­wa­ła się na wy­wo­dzie lo­gicz­nym. Opie­ra­jąc się tedy na ka­te­go­ry­ach He­gla, od­stę­po­wa­łem od nich, o ile wy­ma­ga­ła tego myśl prze­wod­ni­czą­ca mi w ca­łej tej pra­cy. Ztąd już w pierw­szym od­dzia­le lo­gi­ki, bo w rze­czy o Ist­nie­niu, a wy­raź­niej jesz­cze w od­dzia­le dru­gim, bo w osno­wie o Isto­cie, czy­tel­nik spo­strze­że już zmia­ny znacz­ne, któ­re uczy­nić by­łem znie­wo­lo­ny. Trze­ci zaś od­dział Lo­gi­ki, bo rzecz o Po­ję­ciu naj­cel­niej­sze­mu ule­gła prze­isto­cze­niu. Na­przód… w teo­ryi po­ję­cia, są­dów i wy­ni­ków Ośmie­li­łem pu­ścić się wła­sną dro­gą. – Uwa­ża­łem bo­wiem za rzecz ko­niecz­ną, aby ro­dza­je są­dów i wy­ni­ków osa­dzo­ne były na po­przed­nich ka­te­go­ry­ach lo­gi­ki, aby z nich pły­nę­ły z całą ści­sło­ścią lo­gicz­ną. – Po­dob­nie rzecz o idei ule­gła pod… wie­la wzglę­da­mi waż­nej od­mia­nie, któ­rej wy­pad­kiem jest ostat­nia ka­te­go­rya, bo oso­bo­wość bez­względ­na. Za­mie­rza­jąc so­bie w przed­mo­wie do tomu dru­gie­go do­łą­czyć po­dob­ne wy­ja­śnie­nie co do wy­pra­co­wa­nia prze­ze mnie umie­jęt­no­ści w nim za­mknię­tych, do­da­ję jesz­cze słów kil­ka o kształ­cie ze­wnętrz­nym wy­kła­du sa­me­go.

Lubo wiem, iż jak każ­da umie­jęt­ność tak i fi­lo­zo­fia win­na mieć ter­mi­no­lo­gią so­bie wła­ści­wą, prze­cież ma­jąc na bacz­no­ści czy­tel­ni­ków, któ­rym głów­nie po­świę­co­ną jest ta książ­ka, rad uni­ka­łem wy­ra­zów no­wych, nie­chcąc rze­czy przez się nie­zwy­kłej utrud­niać for­mą jesz­cze trud­niej­szą.

Pra­gnąc uła­twić od­wo­ły­wa­nie się do osno­wy już prze­bie­żo­nej, i unik­nąć zby­tecz­ne­go po­wta­rza­nia, po­dzie­li­łem rzecz na pa­ra­gra­fy, z któ­rych pra­wie każ­dy choć jest ca­ło­ścią w so­bie, a jed­nak ści­śle złą­czo­ną z wąt­kiem ogól­nym przed­mio­tu. Nie­kie­dy ato­li czy­ni­łem z umy­słu po­wta­rza­nia, bo są ode­tchnie­niem dla czy­tel­ni­ka, da­jąc spo­sob­ność ze­bra­nia my­śli.; a nad­to są­dzę, że treść z razu trud­na wy­ja­śnia się, gdy ją wi­dzi­my przy in­nej spo­sob­no­ści po­wtó­rzo­ną in­ne­mi wy­ra­za­mi.

Ile ob­ję­tość książ­ki ze­zwa­la­ła, do­da­wa­łem przy­pi­sy, za­wie­ra­ją­ce przy­kła­dy, tłó­ma­cze­nia; na­strę­cza­ły mi one spo­sob­ność sto­so­wa­nia prawd lo­gicz­nych do ży­cia i rze­czy­wi­sto­ści: tak np. przy­pi­sy do są­dów i wy­ni­ków oka­zu­ją, iż i ta część lo­gi­ki nie jest, jak po­spo­li­cie mnie­ma­ją, czczym for­mu­la­rzem, ale w za­sto­so­wa­niu na­bie­ra krwi i cia­ła.

Ża­ło­wać mi ato­li przy­cho­dzi, iż bę­dąc za­sko­czo­ny znie­nac­ka w cza­sie wy­tła­cza­nia tej książ­ki nie­prze­wi­dzia­nem za­trud­nie­niem, nie zdo­ła­łem przej­rzyć z do­kład­no­ścią osta­tecz­nie rę­ko­pi­smu i dru­ku sa­me­go; uster­ki ztąd zro­dzo­ne czy­tel­nik ra­czy prze­ba­czyć i spro­sto­wać.

Lubo nie wąt­pię o in­nych waż­niej­szych ułom­no­ściach tej książ­ki, ufam ato­li, że chęć po­czci­wa a trud su­mien­ny wy­jed­na­ją jej po­bła­ża­nie znaw­cy – i że ile mo­ich sił, wy­wią­za­łem się na­sze­mu To­wa­rzy­stwu Na­uko­we­mu, wy­pra­co­waw­szy jed­nę z umie­jęt­no­ści, ma­ją­cych sta­no­wić jego Bi­blio­te­kę Na­uko­wą.

Kra­ków. W Sierp­niu 1849.

(Tom dru­gi od­da­ny bę­dzie do dru­ku jesz­cze w cią­gu bie­żą­ce­go roku.)

Umiesz­cza­jąc tu­taj omył­ki dru­ku naj­waż­niej­sze, bo zmie­nia­ją­ce lub za­ciem­nia­ją­ce myśl, pro­si­my aby były spro­sto­wa­ne przed czy­ta­niem tej książ­ki.

16. wiersz: 11 i12 od g… za­miast: du­cha. Więc po­pra­wić: du­cha, – więc

90. wiersz: 7 od dołu… za­miast: prze­ciw – osta­tecz­nym po­pra­wić: prze­cież osta­tecz­nym.

108. wiersz: 16 od dołu… pierw­szą część Fi­lo­zo­fii po­pra­wić: pierw­szą część tej dru­giej czę­ści Fi­lo­zo­fii

132. wiersz: 9 od góry… za­miast: 248 po­pra­wić: 256.

132. wiersz: 11 od góry… za­miast: 248 (dwa razy) po­pra­wić: 256.

133. wiersz: 7 od góry… za­miast: a nic inna jaką po­pra­wić: a nie inną jaką

157. wiersz: 9 od dołu… za­miast: któ­rą jest po­pra­wić: czem jest

160. wiersz: 2 od dołu… za­miast: (pod 1) po­pra­wić: (pod a.)

160. wiersz: 3 od dołu… za­miast: (pod 2) po­pra­wić: (pod b.)

160. wiersz: 8 od dołu… za­miast: (pod 2) po­pra­wić: (pod b.)

160. wiersz: 9 od dołu… za­miast: (pod 1) po­pra­wić: (pod a.)

163. wiersz: 13 od góry… za­miast: co się ze­wnętrz­ne po­pra­wić: co się ze­wnętrz­nie

169. wiersz: 8 od dołu… za­miast: bo isto­tą uwa­ża­ną jest bez po­pra­wić: bo isto­ta uwa­ża­na bez

205. wiersz: 18 od góry… któ­rą cią­gle po­pra­wić: któ­ra cią­gle

208. wiersz: 12 od dołu… za­miast: 10+8 + 8 po­pra­wić: 10+8 + 6.

215. wiersz: 12 od góry… za­miast: (owa bar­wa ró­żo­wa za­stó­so­wa­na po­pra­wić: (owa bar­wa ró­żo­wa) za­sto­so­wa­na)

224. wiersz: 14 od góry… za­miast: część pierw­sza Lo­gi­ki po­pra­wić: część dru­ga Lo­gi­ki

220. wiersz: 5 od góry… za­miast: bo w sto­sun­ku ilo­ści po­pra­wić: bo w sto­sun­ku istot­no­ści

239. wiersz: 13 od dołu… za­miast: za po­śred­nic­twem trze­cie­go po­pra­wić: za po­śred­nic­twem dru­gie­go

240. wiersz: 9 od dołu… za­miast: w pierw­szym i trze­cim po­pra­wić: w dru­gim i trze­cim

240. wiersz: 8 od dołu… za­miast: trze­ci ogół w dru­gim po­pra­wić: trze­ci: ogół w pierw­szym

242. wiersz: 4 od dołu… za­miast: Pra­epo­si­tio­nes po­pra­wić: Pro­po­si­tio­nes.

255. wiersz: 6 od góry… za­miast: Wy­nik spodo­bień­stwa… po­pra­wić: Wy­nik z po­do­bień­stwa.

264. wiersz: 7 od góry… za­miast: bio­rąc po­pra­wić: bie­rze

272. wiersz: 13 od góry… za­miast: w któ­rym isto­ta po­pra­wić: w któ­rym istot­nie

278. wiersz: 2 od góry… za­miast: lub że szcze­gól­no­ścią po­pra­wić: lub że szcze­gól­ność.

283. wiersz: 8 od dołu… za­miast: po­są­giem po­pra­wić: pa­sa­giem

324. wiersz: 18 od góry… za­miast: po­je­dyn­cze­mu przed­mio­to­wi po­pra­wić: po­je­dyn­cze­mu przed­mio­to­wi;

342. wiersz: 10 od góry… za­miast: i mo­co­wa­niem po­pra­wić: i mo­co­wa­nie

344. wiersz: 5 od dołu, za­miast: ma­żeń­stwa po­pra­wić: mał­żeń­stwa

359. wiersz: 14 od dołu… za­miast: są nie ce­lem, po­pra­wić: nie są ce­lem,

361. wiersz: 3 od góry… za­miast: pod­mio­tu przed­mio­tu, po­pra­wić: pod­mio­tu i przed­mio­tu,

377. wiersz: 14 od góry… za­miast: gło­wa po­pra­wić: gło­wą

383. wiersz: 11 od dołu… za­miast: jako po­je­dyń­czość po­pra­wić: jako szcze­gól­ność

383. wiersz: 6 od dołu… za­miast: jako pod­mio­tu po­pra­wić: jako przed­mio­tu

397. wiersz: 15 od góry… za­miast: a przy­pi­sy po­pra­wić: a ta­ko­we przy­pi­sy

405. wiersz: 10 od dołu… za­miast: ana­li­zys po­pra­wić: syn­te­zys

405. wiersz: 8 od dołu… za­miast: a syn­te­zys po­pra­wić: a ana­li­zys

457. wiersz: 6 od góry… za­miast: osno­wą po­pra­wić: osno­wa

481. wiersz: 1 od góry… za­miast: Ztąd po­pra­wić: C) Ztąd

486. wiersz: 8 od dołu… za­miast: głej­bo­ba po­pra­wić: głę­bo­kaSPIS

Kła­dzie­my lu­laj treść rze­czy w kształ­cie ta­bli­cy sys­te­ma­tycz­nej by uła­twić wśród czy­ta­nia zro­zu­mie­nie związ­ku osno­wy na­szej i uobec­nić po­chód jej przez co raz wyż­sze stop­nie wy­kła­du ca­łe­go

Wstęp… str. 5

CZĘŚĆ PIERW­SZA.

FE­NO­ME­NO­LO­GIA

CZY­LI RZECZ O ŚWIA­DO­MO­ŚCI.

(Roz­wi­cie jed­nost­ko­wej świa­do­mo­ści czło­wie­ka)

od § 1 do § 50 od str. 17 do 110.

Wy­wo­dy wstęp­ne od § 1 do 9.

I. Swia­do­mość zgo­ła wzię­ta § 9… 29

a. Świa­do­mość zmy­sło­wa § 10… 31

b. Świa­do­mość czy­nią­ca spo­strze­że­nia § 16… 41

c. Świa­do­mość ro­zu­mo­wa § 22… 58

Siła § 22. Pra­wo zja­wisk § 25. Nie­skoń­czo­ność § 26. Ży­wot § 30. Du­sza § 31.

II. Swia­do­mość sie­bie §33… 87

III. Świa­do­mość bez­wględ­na § 41… 96

Ro­zum bez­względ­ny § 41. jed­ność pod­mio­tu i przed­mio­tu § 44. Fi­lo­zo­fia spe­ku­la­cyj­na § 48. Zwią­zek Fe­no­me­no­lo­gii z wąt­kiem na­stęp­nym § 50……106

CZĘŚĆ DRU­GA.

ROZ­WI­CIE RO­ZU­MU BEZ­WZGLĘ­DJ­NE­GO.

I. LO­GI­KA.

(od § 51 do § 207. od str. 111 do 492.)

Wy­wód wstęp­ny §. 51… 110

I. Ist­nie­nie § 52… 115

I. Ilość § 53… 118

Jed­nost­ka, nie­skoń­czo­ność wrz­ko­ma, cią­głość i krot­ność § 53. Wiel­kość, Lik, Mia­ra § 54. Ra­chu­ba § 55.

SPIS.

II. Ja­kość § 59… 135

a) Ja­kość uwa­ża­na w so­bie § 59. b) w sto­sun­ku do in­nych ja­ko­ści § 60. skoń­czo­ność § 61. zmien­ność § 62, c) od­wrot­ność § 65.

III. Nie­skoń­czo­ność § 68… 144

II. Isto­ta § 70 – do § 84… 151

I. Isto­ta jako za­sa­da bytu § 73… 157

a. Isto­ta uwa­ża­na w od­no­sze­niu się swo­jem… 157

b. Byt… 158

c. Rzecz…. 158

II. O Zja­wi­sku § 74… 159

a. Wszech­świat zja­wisk… 160

b. Od­szcze­gól­nio­nie się zja­wisk… 160

c. Zja­wi­sko po­je­dyn­cze uwa­ża­ne w so­bie. 160 1. Ca­łość i czę­ści; 2. sita i jej skut­ki; 3. po­tę­ga we­wnętrz­na i jej ob­ja­wie­nie się ze­wnętrz­ne.

III. Rze­czy­wi­stość § 76… 165

a. Rze­czy­wi­stość w ogól­no­ści… 165

b. Rze­czy­wi­stość a inne ro­dza­je bytu nie bę­dą­ce rze­czy­wi­sto­ścią § 77… 166

a. Zja­wi­ska bez isto­ty; przy­pad­ko­wość… 166

b. Isto­ta bez zja­wi­ska; moż­ność § 78… 169

c. Jed­ność zja­wi­ska i isto­ty; ko­niecz­ność, Isto­ta bez­względ­na § 79… 171

c. Sto­su­nek rze­czy­wist… do sie­bie sa­mej § 80… 175

a. Sto­su­nek ist­no­ści do przy­pa­dło­ści…. 175

b. Sto­su­nek przy­czy­ny do skut­ku… 175

c. Wza­jem­ne­go dzia­ła­nia i odzia­ly­wa­nia 177 III. Po­ję­cie od § 85 do 207… 184

I. Po­je­cie pod­mio­to­we § 89… 189

a. Po­ję­cie samo przez się… 189

Trzy pier­wiast­ki po­ję­cia § 89

b. Sądy § 92… 191

I. Sądy ist­nie­nia § 100… 207

a. Sąd? ilo­ści § 101… 207

1. Sąd jed­nost­ko­wy… 208

2. Sąd wie­lo­ści… 208

3. Sąd po­wszech­no­ści… 208

b. Sądy Ja­ko­ści § 102… 211

1. Sąd twier­dzą­cy… 212

2. Sąd prze­czą­cy i toż­sa­mo­ści… 213

3. Sąd ja­ko­ści nie­skoń­czo­ny… 217

c. Sądy go­dzą­ce czy­li nie­skoń­czo­no­ści rze­tel­nej § 103… 221

II. Sądy isto­ty § 104… 224

a. Sądy ist­no­ści (prop. ca­teg.) § 105… 226

b. Sądy wa­run­ko­we, (przy­czy­ny i skut­ku, pr. hy­po­the­ti­cae) § 106… 227

c. Sądy roz­jem­cze (dzia­ła­nie i od­dzia­ły­wa­nie, prop. di­sjunc­thae)… 228

III. Sądy po­ję­cia § 107… 230

a. Sądy za­pew­nia­ją­ce (prop. as­sert.)… 231

b. Sądy przy­pusz­cze­nia (prop. pro­blem.)… 232

c. Sądy do­wod­ne; prop. apo­dic­ti­cae). 233 c.

Wy­ni­ki § 113… 239

Ogni­wa wy­ni­ku § 114. Trzy sądy wy­ni­ku § 115. Wzo­ry wy­ni­ku § 116.

I. Wy­ni­ki ist­nie­nia § 121… 250

a. Wy­nik ilo­ści § 122… 250

1. Wy­nik po­wszech­no­ści § 122… 250

2. Wy­nik przy­wo­du (in­duc­tio) § 123… 252

3. Wy­nik z po­do­bień­stwa § 123… 255

b. Wy­nik ja­ko­ści § 125… 266

1. Wy­nik twier­dzą­cy… 267

Wzór pierw­szy § 125. dru­gi § 126. trze­ci § 127.

2. W. zgo­ła przecz, i toż­sa­my § 128… 276

3. Wy­nik ja­ko­ści nie­skoń­czo­ny § 129… 280

c. Wy­nik nie­skoń. (rze­tel­nej) § 130… 285
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: