Z Dnia Szweja - ebook
Wszystkie postacie i wydarzenia są fikcyjne, a wszelkie podobieństwa do osób lub zdarzeń są zupełnie przypadkowe. Zimowy wiatr smagał twarz z taką siłą, że każdy oddech stawał się wyzwaniem. Błoto, gęste i zimne, sięgało kostek, przylepiało się do butów, wciągając je w bezlitosną ziemię, jakby chciało zatrzymać mnie w miejscu. W powietrzu unosił się zapach wilgotnej ziemi, metalu i czegoś nieokreślonego, co przypominało starą smarownię lub spalone drewno. Każdy krok wymagał wysiłku, a każdy oddech był przypomnieniem, że nie ma odwrotu – kontenerowe życie zaczynało się w tym momencie i nie pozwalało na słabość.
| Kategoria: | Sensacja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| Rozmiar pliku: | 2,1 MB |