- W empik go
Z zimna siwieją mi paznokcie - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
8 sierpnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Z zimna siwieją mi paznokcie - ebook
Debiutancki tomik wierszy Elizy Flaszewskiej stanowi poetycki opis zebranych doświadczeń życiowych z ostatnich kilkunastu lat. To obraz uczuć autorki, pisana wersja przemyśleń.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8324-086-2 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Ku pamięci Warhola”
życie upodabnia twarze do tapet
kusi rozdrażniając we mnie
pamięć powrotów
odległych wieczorów
jątrzy przyswojoną już nudę
przeżyty raz koszmar
Wieczór z poetą
Sobotni wieczór, dawno nie przeżyty
Zdarzył się dwa dni temu.
— Mój świat mi szepcze „Praw jej komplementy”. I zrobię to!
— Kiedy ostatnio biegałaś? Kiedy ostatnio ja biegałem przez nocne miasto,
trzymając kobietę za rękę?
— Ależ proszę nam wybaczyć! Zmęczyliśmy się. Wszystkie wina,
z południowych i zachodnich wzgórz poproszę! Szanowna sprzedawczyni!
— Siedzę na mokrym bruku, czterdziestoletnią dupą
i czekam na Ciebie wiek!
Ale to nie było…
Ślizgawka
Ślizgam się po powierzchni wszystkiego.
Powierzchownie żyję i czuję.
Nie mam wglądu w swój środek.
Wnętrze blokuje mi Strach.
Bardziej fizyczny.
Kiedy wpada mi do głowy nieprzyjemna myśl,
Strach się ożywia,
drąży,
analizuje,
obraca myśl w palcach przyglądając się jej uważnie.
Strach siedzi w splocie słonecznym.
Gniecie i bodzie moje serce.
Podbija je nierytmicznie od spodu,
złośliwie zmusza do galopu.
Przeciw Nietzschemu
wiedzą kiedy wracasz do domu
wiedzą kiedy smutek kapie z sufitu
wiedzą kiedy umiera dziecko
nie są drugą pomyłką Boga
nie są wszetecznym wcieleniem człowieka
nie są winne
Przynajmniej tak
A nasze kurtki wisiały
Obejmując się nawzajem
i wcale
nie różniły się kolorami.
Związek
Stałeś się zegarkiem elektronicznym.
Nie muszę Cię już nakręcać.
Ale i tak
wciąż oplatasz mój nadgarstek.
Dzieci
Lubię zapach autobusów zimą
i ich czerwone cielska
łypiące zaspanymi oczami.
I jeszcze przemoczone skarpetki
i wilgoć w nosie
i mróz pomarszczony
na Twojej twarzy.
Nareszcie
Żyłam Twoimi ustami
zapachem przesyłanych rzeczy
smutkiem półrocznym
i wizją powrotu.
Żyję Twoim zapachem
życie upodabnia twarze do tapet
kusi rozdrażniając we mnie
pamięć powrotów
odległych wieczorów
jątrzy przyswojoną już nudę
przeżyty raz koszmar
Wieczór z poetą
Sobotni wieczór, dawno nie przeżyty
Zdarzył się dwa dni temu.
— Mój świat mi szepcze „Praw jej komplementy”. I zrobię to!
— Kiedy ostatnio biegałaś? Kiedy ostatnio ja biegałem przez nocne miasto,
trzymając kobietę za rękę?
— Ależ proszę nam wybaczyć! Zmęczyliśmy się. Wszystkie wina,
z południowych i zachodnich wzgórz poproszę! Szanowna sprzedawczyni!
— Siedzę na mokrym bruku, czterdziestoletnią dupą
i czekam na Ciebie wiek!
Ale to nie było…
Ślizgawka
Ślizgam się po powierzchni wszystkiego.
Powierzchownie żyję i czuję.
Nie mam wglądu w swój środek.
Wnętrze blokuje mi Strach.
Bardziej fizyczny.
Kiedy wpada mi do głowy nieprzyjemna myśl,
Strach się ożywia,
drąży,
analizuje,
obraca myśl w palcach przyglądając się jej uważnie.
Strach siedzi w splocie słonecznym.
Gniecie i bodzie moje serce.
Podbija je nierytmicznie od spodu,
złośliwie zmusza do galopu.
Przeciw Nietzschemu
wiedzą kiedy wracasz do domu
wiedzą kiedy smutek kapie z sufitu
wiedzą kiedy umiera dziecko
nie są drugą pomyłką Boga
nie są wszetecznym wcieleniem człowieka
nie są winne
Przynajmniej tak
A nasze kurtki wisiały
Obejmując się nawzajem
i wcale
nie różniły się kolorami.
Związek
Stałeś się zegarkiem elektronicznym.
Nie muszę Cię już nakręcać.
Ale i tak
wciąż oplatasz mój nadgarstek.
Dzieci
Lubię zapach autobusów zimą
i ich czerwone cielska
łypiące zaspanymi oczami.
I jeszcze przemoczone skarpetki
i wilgoć w nosie
i mróz pomarszczony
na Twojej twarzy.
Nareszcie
Żyłam Twoimi ustami
zapachem przesyłanych rzeczy
smutkiem półrocznym
i wizją powrotu.
Żyję Twoim zapachem
więcej..