Zachód słońca - ebook
Zachód słońca - ebook
Zanim zapanuje pokój, poleje się krew, a jezioro spłynie czerwienią… Duchy przeszłości nadal nawiedzają las, a Jeżynowego Pazura odwiedza mroczna, żądna zemsty postać, która przetestuje jego lojalność wobec Klanu Pioruna.
Dla niektórych wojowników nadchodzi czas, by dokonać wyborów, które zadecydują o ich przeznaczeniu… i przeznaczeniu klanów.
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65122-74-2 |
Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Klan Pioruna
PRZYWÓDCA
Ognista Gwiazda — płomiennorudy kocur
ZASTĘPCA
Szara Pręga — długowłosy szary pręgowany kocur
MEDYCZKA
(kocur lub kotka, którzy posiedli zdolność leczenia)
Liściasta Sadzawka — jasnobrązowa pręgowana kotka o bursztynowych oczach
WOJOWNICY
(koty i kotki bez młodych)
Zakurzona Skóra — ciemnobrązowy pręgowany kocur
Piaskowa Burza — jasnoruda kotka
Obłoczny Ogon — długowłosy biały kocur
Paprociowe Futro — złocistobrązowy pręgowany kocur; uczennica: Biała Łapa
Ciernisty Pazur — złocistobrązowy pręgowany kocur
Jasne Serce — biała kotka w rude łaty
Jeżynowy Pazur — ciemnobrązowy pręgowany kocur o bursztynowych oczach
Jesionowe Futro — bladoszary kocur (w ciemniejsze cętki) o ciemnoniebieskich oczach; uczeń: Brzozowa Łapa
Deszczowy Wąs — ciemnoszary kocur o niebieskich oczach
Wiewiórczy Lot — ciemnoruda kotka o zielonych oczach
Pajęcza Noga — długonogi czarny kocur o brązowym brzuchu i bursztynowych oczach
UCZNIOWIE
(koty, które skończyły sześć księżyców, szkolące się na wojowników)
Biała Łapa — biała kotka o zielonych oczach
Brzozowa Łapa — jasnobrązowy pręgowany kocur
KARMICIELKI
(kotki oczekujące młodych lub opiekujące się nimi)
Paprotkowa Chmura — jasnoszara kotka (w ciemniejsze cętki) o jasnozielonych oczach, matka kociaków Zakurzonej Skóry
Szczawiowy Ogon — szylkretowo-biała kotka o bursztynowych oczach
Stokrotka — kremowa długowłosa kotka poprzednio mieszkająca z końmi
STARSZYZNA
(byli wojownicy i karmicielki)
Złoty Kwiat — jasnoruda kotka, najstarsza karmicielka w klanie
Długi Ogon — jasny kocur w czarne pręgi; wcześnie dołączył do starszych z powodu osłabienia wzroku
Mysie Futro — drobna, ciemnobrązowa kotka
Klan cienia
PRZYWÓDCA
Czarna Gwiazda — duży biały kocur o wielkich czarnych łapach
ZASTĘPCZYNI
Rdzawe Futro — ciemnoruda kotka
MEDYK
Mała Chmura — bardzo drobny pręgowany kocur
WOJOWNICY
Dębowe Futro — mały brązowy kocur; uczeń: Dymna Łapa
Cedrowe Serce — ciemnoszary kocur
Jarzębinowy Pazur — rudy kocur
Brunatna Skóra — szylkretowa kotka o zielonych oczach
KARMICIELKI
Wysoki Mak — długonoga jasnobrązowa kotka
STARSZYZNA
Głaz — chudy szary kocur
Klan wiatru
PRZYWÓDCA
Pojedyncza Gwiazda — brązowy pręgowany kocur
ZASTĘPCZYNI
Jesionowa Stopa — szara kotka
MEDYK
Kaszlący Pysk — brązowy kocur o krótkim ogonie
WOJOWNICY
Rozdarte Ucho — pręgowany kocur
Pajęczynowa Stopa — ciemnoszary pręgowany kocur
Wronie Pióro — ciemnoszary kocur
Sowi Wąs — jasnobrązowy pręgowany kocur
Nocna Chmura — czarna kotka
Łasicze Futro — rudy kocur o białych łapach
KARMICIELKI
Biały Ogon — drobna biała kotka
STARSZYZNA
Poranny Kwiat — szylkretowa kocica
Sitowiowy Ogon — jasnobrązowy kocur
Klan rzeki
PRZYWÓDCZYNI
Lamparcia Gwiazda — nietypowo nakrapiana złocista kocica
ZASTĘPCZYNI
Mglista Stopa — szara kotka o niebieskich oczach
MEDYCZKA
Ćmie Skrzydło — złocista nakrapiana kotka; uczennica: Wierzbowa Łapa
WOJOWNICY
Czarny Pazur — kruczoczarny kocur; uczeń: Bukowa Łapa
Jastrzębi Mróz — ciemnobrązowy kocur o białym brzuchu i lodowato niebieskich oczach
Nornicowy Ząb — drobny brązowy pręgowany kocur
Jaskółczy Ogon — ciemna pręgowana kotka
Kamienny Strumień — szary kocur
Trzcinowy Wąs — czarny kocur; uczeń: Pluskająca Łapa
KARMICIELKI
Omszona Skóra — szylkretowa kotka o niebieskich oczach
Zaranny Kwiat — jasnoszara kotka
STARSZYZNA
Ciężki Krok — mocno zbudowany pręgowany kocur
PLEMIĘ PŁYNĄCEJ WODY
Potok, w Którym Pływają Małe Ryby — brązowa pręgowana kotka
Burzowe Futro — ciemnoszary kocur o bursztynowych oczach; były członek Klanu Rzeki
POZOSTAŁE ZWIERZĘTA
Dymek — muskularny szaro-biały kocur mieszkający w gospodarstwie w siedlisku koni
Nitka — drobna szaro-biała kotka mieszkająca w siedlisku koni
Pestka — czarno-biały terier żyjący z Dwunożnymi nieopodal siedliska koni
Północ — borsuczyca wpatrująca się w gwiazdy, żyjąca niedaleko morzaProlog
Noc ciężką kurtyną okryła las. Ani jeden powiew nie poruszał wysokiej trawy na skraju ścieżki, którą kroczył potężny pręgowany kocur. Kot zatrzymał się, nadstawił uszu i zmrużył bursztynowe oczy. Na niebie nie widać było księżyca ani gwiazd, ale pnie drzew pokryte grzybami rzucały niesamowitą poświatę na nagą ziemię pod łapami kota.
Wielki kocur otworzył pysk, by zaczerpnąć powietrza, chociaż nie spodziewał się wyczuć zwierzyny. Wiedział, że drżenie paproci niczego nie dowodzi, a szybko migoczące cienie na granicy pola widzenia znikną, kiedy tylko na nie skoczy. W tym miejscu głód nie istniał, jednak kocur tęsknił za uczuciem, jakie ogarniało go, gdy wbijał pazury w zwierzynę i przełykał pierwszy kęs świeżego mięsa po udanym polowaniu.
Sierść na karku i barkach zjeżyła mu się, kiedy dotarł do niego nowy zapach: był to kot, ale żaden z dwóch, które spotkał wcześniej w tym miejscu. Ten kot był inny, znany mu z dawnych czasów. Kocur poszedł za zapachem do miejsca, w którym drzewa przerzedziły się; stanął na skraju polany zalanej niezdrowym światłem. Przez polanę pędził ku niemu drugi kot, z uszami położonymi na głowie i oczami oszalałymi z przerażenia.
— Tygrysia Gwiazdo! — wydyszał, zatrzymując się z poślizgiem i przypadając do ziemi. — Skąd się tu wziąłeś? Myślałem, że jestem tu sam.
— Wstań, Ciemna Pręgo — powiedział pręgowany kocur głębokim, pełnym obrzydzenia głosem. — Nie płaszcz się jak przerażony kociak.
Ciemna Pręga wstał i kilka razy przejechał językiem po sierści. Kiedyś pulchny i lśniący jak dobrze odżywiona ryba, teraz był chudy, a w sierść wczepiły mu się rzepy.
— Nie rozumiem, co to za miejsce — miauknął. — Gdzie jesteśmy? Gdzie Klan Gwiazdy?
— Klan Gwiazdy tędy nie chodzi.
Ciemna Pręga szerzej otworzył oczy.
— Dlaczego nie? I dlaczego wciąż panuje tu ciemność? Gdzie jest księżyc? — Po jego skórze przebiegł dreszcz. — Myślałem, że będziemy polować na niebie z naszymi przodkami i czuwać nad naszym klanem.
Tygrysia Gwiazda syknął lekko.
— Nie chodzimy ich drogą. Ale ja nie potrzebuję światła gwiazd, żeby znaleźć swoją ścieżkę. Jeśli Klanowi Gwiazdy wydaje się, że może o nas zapomnieć, to bardzo się myli.
Odwrócił się tyłem do Ciemnej Pręgi i zaczął przeciskać przez paprocie, nie sprawdzając, czy drugi kocur podąża za nim.
— Zaczekaj! — zawołał zdyszany Ciemna Pręga, idąc za nim. — Powiedz mi, o co ci chodzi.
Potężny kocur zerknął przez ramię za siebie; w bursztynowych oczach odbiło się blade światło.
— Ognista Gwiazda myślał, że wygrał, kiedy Bicz pozbawił mnie dziewięciu żywotów. To głupiec. Gra między nami jeszcze się nie skończyła.
— Ale co mu zdołasz teraz zrobić? — zdziwił się Ciemna Pręga. — Nie możesz wyjść z tego lasu. Wiem, bo próbowałem. Nieważne, jak daleko zaszedłem, drzewa nie kończą się, nie pojawia się światło.
Tygrysia Gwiazda nie odpowiedział od razu. Szedł dalej przez podszycie, Ciemna Pręga deptał mu po piętach. Mniejszy kot wzdrygał się na każdy szelest paproci i migoczący cień padający na ścieżkę. Nagle przystanął, wbił wzrok w przestrzeń i otworzył pysk, żeby zaczerpnąć powietrza.
— Czuję Złamaną Gwiazdę! — zawołał. — Czy on też tutaj jest? Złamana Gwiazdo, gdzie jesteś?
Tygrysia Gwiazda zatrzymał się i obejrzał.
— Nie wysilaj się, Złamana Gwiazda ci nie odpowie. Będziesz tu wyczuwał ślady wielu kotów, ale rzadko spotkasz któregoś z nich pysk w pysk. Może i utknęliśmy w tym samym miejscu, ale każdy z nas osobno.
— No to jak chcesz sobie poradzić z Ognistą Gwiazdą? — zapytał Ciemna Pręga. — On nawet tu nie przychodzi.
— Nie ja będę sobie z nim radził — odparł Tygrysia Gwiazda z cichym, groźnym warknięciem. — Moi synowie się tym zajmą. Jastrzębi Mróz i Jeżynowy Pazur pokażą Ognistej Gwieździe, że daleko mu jeszcze do zwycięstwa w tej bitwie.
Ciemna Pręga zerknął ukradkiem na pysk byłego przywódcy.
— Ale jak zdołasz nakłonić Jastrzębiego Mroza i Jeżynowego Pazura, żeby to zrobili?
Tygrysia Gwiazda uciszył go jednym strzepnięciem ogona. Wysuwał i chował pazury, orząc nimi ziemię.
— Nauczyłem się odwiedzać ich sny — syknął. — Mam czas. Mam całą wieczność. Kiedy już zniszczą tego parszywego pieszczocha, uczynię ich przywódcami klanów i pokażę, co to znaczy prawdziwa potęga.
Ciemna Pręga wsunął się z powrotem w cień kępy paproci.
— Nie znajdą lepszego mentora — miauknął.
— Nauczą się walczyć tak, jak nikt inny w lesie — mówił Tygrysia Gwiazda, jakby drugi kot w ogóle się nie odezwał. — Nauczą się nie oszczędzać kotów, które spróbują się im przeciwstawić. W końcu podzielą między siebie całe terytorium nad jeziorem.
— Ale przecież są cztery klany…
— A wkrótce zostaną tylko dwa. Dwa klany wojowników czystej krwi, nie osłabionej domieszką krwi pieszczochów czy mieszańców z innych klanów. Ognista Gwiazda właśnie przyjął tę bezużyteczną kupę futra mieszkającą u koni i jej kociaki. Czy tak należy rządzić klanem?
Ciemna Pręga pochylił głowę i potakująco położył po sobie uszy.
— Jastrzębi Mróz jest nieustraszony — wychrypiał z aprobatą Tygrysia Gwiazda. — Udowodnił to, wypędzając borsuka z terytorium Klanu Rzeki. Wykazał się również wielką mądrością pomagając siostrze zostać medyczką. Jej wsparcie ułatwi mu sięgnięcie po władzę, Jastrzębi Mróz jest tego świadomy. Wie, że władza przychodzi tylko do tych, którzy najsilniej jej pragną.
— Tak, to naprawdę twój syn. — Słowa te wylały się z pyska Ciemnej Pręgi jak woda z przechylonego liścia, ale jeśli Tygrysia Gwiazda dostrzegł w nich specjalne znaczenie, nie okazał tego po sobie.
— Jeżynowy Pazur zaś… — Tygrysia Gwiazda zmrużył oczy. — On też ma wiele odwagi, ale przeszkadza mu lojalność wobec tego głupca Ognistej Gwiazdy. Musi się nauczyć, że nic — ani przywódca jego klanu, ani kodeks wojownika, ani sam Klan Gwiazdy — nie może stanąć mu na przeszkodzie. Swoją podróżą do miejsca, w którym tonie słońce, a potem znalezieniem nowego domu dla klanów zdobył sobie szacunek wszystkich kotów. Sama sława, jaką się cieszy, powinna mu pomóc przejąć władzę. — Kocur wyprostował się, pod skórą zagrały mu silne mięśnie barków. — A ja mu pokażę, jak to zrobić.
— Mógłbym ci pomóc — zaproponował Ciemna Pręga.
Tygrysia Gwiazda rzucił mu spojrzenie pełne zimnej wzgardy.
— Nie potrzebuję pomocy. Nie słyszałeś, jak mówiłem, że w tej mrocznej puszczy każdy kot chodzi samotnie?
Ciemna Pręga wzdrygnął się.
— Ale tak tu pusto i cicho… Tygrysia Gwiazdo, pozwól mi iść z tobą.
— Nie. — W głosie Tygrysiej Gwiazdy zabrzmiał ton żalu, ale nie wahania. — Nie próbuj mnie śledzić. Tutaj koty nie mają przyjaciół ani sojuszników. Same muszą przemierzać ścieżki cienia.
Ciemna Pręga usiadł, owijając ogon wokół przednich łap.
— Dokąd teraz idziesz?
— Spotkać się z synami. — Tygrysia Gwiazda w podskokach pobiegł ścieżką; jego sierść jarzyła się bladym żółtawym światłem. Ciemna Pręga został sam, przycupnięty w cieniu paproci.
Zanim Tygrysia Gwiazda zniknął między drzewami, obrócił się jeszcze i złożył ostatnią obietnicę.
— Ognista Gwiazda dowie się, że mój czas jeszcze nie minął. Ma wciąż pięć żywotów, ale ja będę deptał mu po piętach za pośrednictwem moich synów, aż straci wszystkie, do ostatniego. Tej walki nie wygra.