Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zakochany bez pamięci - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
29 września 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
10,99

Zakochany bez pamięci - ebook

„Utknął z Willow na tej wyspie, czy mu się to podoba czy nie, do czasu, aż sztorm się uspokoi i znów ruszy prom. Nie ma powodu, by bardziej komplikować tę sytuację. A jednak coś mu mówiło, że nigdy nie całował takiej kobiety jak Willow. Podobał mu się ten pocałunek. I to bardzo...”.

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-276-8909-2
Rozmiar pliku: 623 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROLOG

Obudził go huk i dudnienie, gdy samolot nagle wpadł w turbulencje. Zwykle lot należącym do firmy samolotem był podróżą luksusową, więc Finn natychmiast zrozumiał, że coś jest nie tak.

Serce zaczęło mu bić szybko. Próbował wstać z fotela, ale trzęsący się samolot wbił go tam z powrotem. Na pokładzie znajdowało się pięć osób: Finn, pilot, drugi pilot, stewardesa i doradca do spraw produkcji, który dołączył do nich w ostatniej chwili. Jego lot został odwołany i Finn zaproponował, że zabierze go z Pekinu do Stanów.

Kiedy zerknął na przerażonego doradcę w fotelu po drugiej stronie przejścia, wiedział, że mężczyzna żałuje, iż skorzystał z jego zaproszenia.

Finn w końcu wstał i trzymając się kolejnych siedzeń, ruszył na przód samolotu. Zignorował wołanie stewardesy, by nie ruszał się z miejsca.

- Co się dzieje? – Starał się przekrzyczeć chaotyczne dźwięki czujników, spanikowany głos pilota i niecodzienny ryk silnika.

- Coś z silnikiem – odparł drugi pilot, odwracając się do Finna i patrząc na niego ze zmarszczonym czołem. – Nie dolecimy do Salt Lake City. Staramy się przekierować samolot na Sea Tac na lądowanie awaryjne. Powinien pan wrócić na swoje miejsce i zapiąć pas, panie Steele.

- Żaden pas. Proszę włożyć spadochron! – krzyknął pilot siedzący za sterami. – Pod każdym siedzeniem jest spadochron.

- Spadochron? – Finn potknął się i chwycił się drzwi do kokpitu, by złapać równowagę. – Mówi pan poważnie?

- Jak nie dolecimy w porę do Seattle, będziemy musieli skakać. Na wszelki wypadek staram się obniżyć lot do bezpiecznej wysokości.

Pomysł, że miałby skoczyć z samolotu w ciemną noc, nigdy nie wpadł mu do głowy. Owszem, w rodzinie to on sprawiał kłopoty, ale jego ryzyko ograniczało się do kobiet i samochodów. Nie był typem człowieka, który by skakał z bardzo dobrego samolotu. Którym właśnie w tym momencie szarpnęło. Finna rzuciła w przód.

Z pulpitu sterowniczego popłynął kolejny rozdzierający uszy alarm. Finn pomyślał, że to jednak nie jest bardzo dobry samolot. Pokuśtykał na swoje miejsce i wyciągnął spod niego pakunek. Siedzący obok mężczyzna zrobił to samo, zakładając na ramiona paski spadochronu, wciąż przypięty pasem do skórzanego fotela.

Finn włożył spadochron i zapiął paski na piersi. Jego ojciec upierał się, by każdy z ich samolotów był na wszelki wypadek wyposażony w spadochrony. Gdy kupili swoje pierwsze samoloty, przeszli odpowiednie szkolenie, choć Finn nie był pewien, czy pilnie słuchał.

Szczerze mówiąc, nie sądził, że kiedykolwiek mu się to przyda. Kto by się spodziewał, że luksusowy prywatny samolot nie będzie działał idealnie?

Jęknął i opadł na siedzenie. Ojciec by się wściekł, gdyby jeden z wartych miliony dolarów samolotów firmy się rozbił. Finn wiedział, że to byłaby jego wina. Ostatecznie zawsze wszystkiemu to on był winien.

Sięgnął po pas, kiedy ogłuszył go kolejny huk, połączony z kulą ognia i nagłym silnym powiewem w kabinie, który dostał się przez sporą dziurę w boku kadłuba. Ułamek sekundy później Finn został wyssany z fotela i wyleciał w czarną noc.

Natychmiast poczuł lodowate zimno i biczujący wiatr. Otaczała go ciemność przetykana maleńkimi plamkami światła gdzieś w oddali. W pierwszej chwili nie mógł oddychać. Jego umysł ledwie za tym nadążał. Był w stanie absolutnego przeładowania zmysłów.

Nie miał pojęcia, na jakiej wysokości się znajduje i ile dzieli go od ziemi, czuł za to, że zaczyna mu się kręcić w głowie. Zaciskając zęby, pociągnął za linkę i spadochron gwałtownie się otworzył. Wtedy Finn odpłynął.

Gdy oprzytomniał, zobaczył oświetlone blaskiem księżyca wierzchołki drzew. Zlatywał szybko nad gęsto zalesionym terenem. Zważywszy że chwilę wcześniej lecieli nad Pacyfikiem, z radością poczuł pod stopami drzewa, a nie bezbrzeżną przestrzeń atramentowo czarnej wody.

W każdym razie do chwili, gdy ostre gałęzie i liście zaczęły go uderzać. Cięły mu skórę jak lodowate noże. Zniżając się, starał się zakryć twarz, czuł, jak gałęzie czepiają się jego ubrania.

Potem gwałtownie się zatrzymał.

Podniósł wzrok i przekonał się, że te same gałęzie, które go atakowały, zatrzymały jego spadochron.

Wisiał teraz na szelkach, niepewny, czy od ziemi dzielą go dwa, pięć czy dziesięć metrów. Zaczął się wiercić, liczył na to, że uwolni spadochron na tyle, by zbliżyć się do ziemi, ale jego wysiłki poszły na marne.

Przez chwilę rozważał swoje możliwości. Wiedział, że musi zejść z drzewa, ale znajdował się za daleka od pnia, by się go chwycić. Nie mógł tak wisieć aż do rana i liczyć na to, że ktoś go tu znajdzie. Niewykluczone, że znajdował się z dala od ludzkich osiedli. Nie miał też żadnej ochrony przed wiatrem. W cienkiej koszuli i letniej marynarce dygotał z zimna. Wrzesień w Pekinie był o wiele cieplejszy niż tu, gdziekolwiek się znajdował. Może to było zimno, a może szok związany z wypadkiem. Nie miał pojęcia, ale wiedział, że musi coś zrobić.

Drżącymi palcami zaczął odpinać szelki. Niższa sprzączka poddała się łatwo w przeciwieństwie do drugiej. Gdy wreszcie się uwolnił, nie zdążył zareagować i wyśliznął się z szelek. Zdawało mu się, że spada bez końca; gałęzie smagały go w żebra, ramiona i nogi, aż gruba gałąź trafiła go w czoło i zapadła ciemność.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: