Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zakon Krańca Świata. Tom 1 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
24 lutego 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,93

Zakon Krańca Świata. Tom 1 - ebook

Świat, w którym nastąpił koniec świata. A nawet dwanaście różnych końców świata. Raj, do którego trafili wyznawcy dwunastu religii jest rajem tylko dla nielicznych wybrańców. Reszta może liczyć wyłącznie na siebie.

Lars Bergerson jest wędrującym pomiędzy wymiarami Grabieżcą u szczytu sławy i możliwości. Szczęście nieustannie mu sprzyja - aż do spotkania z tajemniczą Miriam. Nagle staje się arcywrogiem wielu potężnych i mściwych osób. Złośliwy los ciągle krzyżuje jego i ich ścieżki. Ale od tego nie może przecież zależeć przyszłość świata?

Może. I zależy. Tak jak i jego ostateczny koniec.

Świat, który odrzuca swą bezwzględnością i fascynuje z ogromną siłą. Długo nie będziecie ani chcieli, ani mogli go opuścić.

Kategoria: Fantasy
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7574-520-7
Rozmiar pliku: 4,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Prolog

Wchwili, gdy duchy postanowiły przemówić do Matki Gwiazd, ta wychodziła z chaty, dzierżąc w ręce wiadro na wodę. Naczynie wysunęło się z bezsilnych palców. Twarz kobiety zastygła w wyrazie całkowitej obojętności, drgały tylko zaciśnięte powieki. Oczy Matki Gwiazd oglądały teraz obrazy niedostępne dla zwykłych śmiertelnych.

Woda, synowa Matki Gwiazd, zauważywszy, co się dzieje, natychmiast odwróciła wzrok. Skupiła się całkowicie na szyciu skór. Jej myśli koncentrowały się wokół trzymanej w palcach igły, równego ściegu i miarowego przewlekania nici. Natychmiast wyparła ze świadomości obraz pogrążonej w transie teściowej. Nawet spojrzenie w jej stronę byłoby niebezpieczne. Dałaby wtedy po sobie poznać, że spostrzegła rzeczy nadprzyrodzone, że zauważyła przybycie duchów. Istoty z innego świata mogłyby się poczuć urażone. Woda zacisnęła usta. Igła śmigała w jej dłoniach. Obecność duchów stawała się dla młodej kobiety nie do zniesienia. Czuła ją niczym podmuchy zimnego wiatru.

Matka Gwiazd zamarła w odrętwieniu.

Dlaczego to tak długo trwa, pomyślała z rozpaczą Woda. Jeszcze chwila, a zwróci na siebie uwagę duchów. Dostrzegą, że odczuwa ich obecność, i porażą ją śmiertelnym tchnieniem albo wydrą z niej duszę i porzucą daleko na pustkowiu, skąd nigdy nie odnajdzie drogi do wioski, nie powróci do swego ciała. Zadrżała ze strachu. Pochyliła się nisko nad szyciem, aby tylko nie spojrzeć przypadkiem w stronę teściowej.

Zamknięte oczy Matki Gwiazd oglądały zamazane, dziwaczne sceny, których stara kobieta nie potrafiła pojąć. Ogromne góry ze szkła. Dziwnie kanciaste skały poznaczone rzędami równych jak wycięte nożem jaskiń, w których ludzie mieszkali niczym w chatach. Przepastne wąwozy o dnach pełnych kłębiących się bez ładu, bezsensownie ubranych ludzi. Sznury dziwnych pojazdów poruszających się, mimo że nie ciągnęły ich zwierzęta.

Matka Gwiazd patrzyła posłusznie na ten chaos, nawet nie próbując dociec, po co duchy roztaczają przed nią podobne wizje. Czekała. W końcu przedstawią jej oczom obrazy, które będzie w stanie zrozumieć. Skały, ludzie, wąwozy i pojazdy przesuwały się coraz szybciej, aż przemieniły się w ciągi migających plam. Drgające kleksy barw zatrzymały się raptownie i zmieniły w znajome kształty. Las. Rzędy wysokich, omszałych pni, w górze kudłate gałęzie sosen. Wciągnęła w nozdrza zapach butwiejącego igliwia, żywicy, mokrych liści. Czuła unoszącą się w powietrzu wilgoć.

Mężczyzna przedzierał się przez niskie zarośla. Z pewnością nie należy do Ludzi, pomyślała Matka Gwiazd, jeszcze zanim zauważyła, że jest cudacznie ubrany i zdecydowanie za duży, żeby urodzić się wśród jej współplemieńców. Mimo imponującej postury wydawał się wychudzony, choć z powodu obcego stroju stara kobieta nie potrafiła ocenić jak bardzo. Miał bladą skórę, znacznie jaśniejszą niż ktokolwiek z plemienia, i jasne włosy, mokre od parującej w powietrzu wilgoci. Rozgarniał krzaki rękoma, a krwawe zadrapania od cierni na dłoniach i ramionach wyglądały jak tatuaże.

Matka Gwiazd wpatrywała się w przybysza z ciekawością. Nie przypominał nikogo z mieszkańców Dalekich Krain, nie wydawał się też podobny do Mówiących Lisów. Miał twarz o ostrych rysach, zbyt wydatnym nosie i kanciastym podbródku. Wyglądał brzydko i obco. Musiał przywędrować z bardzo daleka, prawdopodobnie spoza świata. To dziwne, zdążyła pomyśleć, a wtedy duchy porwały ją ze sobą i podprowadziły bliżej.

Usłyszała świszczący oddech nieznajomego, uderzenia serca boleśnie obijającego się o żebra. Widziała mokre od potu kosmyki oblepiające czoło, zapadnięte policzki ze śladami niestarannie zdrapanego zarostu, spierzchłe usta półotwarte z wysiłku. Pomyliła się. Mężczyzna nie był po prostu wycieńczony. Znajdował się u kresu sił.

Minie jeszcze wiele dni, zanim dotrze do wioski. Gdyby ktokolwiek z plemienia mógł go teraz widzieć, powiedziałby, że nie dożyje rana. Ale Matka Gwiazd wiedziała, że osiągnie cel. Zrozumiała to, gdy tylko spojrzała w szare jak tafla Wielkiej Wody oczy, w których płonęło zupełne szaleństwo. Nieznający przeszkód, niepokonany, przerażający ogień bogów.

Stara kobieta natychmiast odwróciła wzrok. Pochyliła z pokorą głowę, nie śmiąc spojrzeć na świętego człowieka, który podążał Ścieżką ku Drzewu. Zaintonowała cicho dziękczynną pieśń dla duchów, które pozwoliły jej zobaczyć wydarzenie niezwykłej wagi. Wybraniec bogów ma przybyć do wioski. Istoty z innych wymiarów nie interesowały się upływem czasu, więc Matka Gwiazd nie była pewna, czy obcy pojawi się w osadzie jeszcze za jej życia, ale przeczucie podpowiadało, że może na to liczyć.

Mężczyzna z uporem przedzierał się przez zarośla. Na plecach miał dziwny, kanciasty worek obwieszony brzękającymi przedmiotami. Niejeden prawdziwy Człowiek roześmiałby się serdecznie na myśl, że ta pokraczna istota może być Idącym ku Drzewu, ale Matka Gwiazd nie wątpiła. Wciąż widziała twarde, przerażające postanowienie płonące w głębi szarych jak agaty oczu. Moc podźwignięcia z gruzów tego, co doprowadziło się do upadku.

Rzeczywistość pękła nagle na kawałki jak upuszczony gliniany dzban. Matka Gwiazd znów znalazła się na progu chaty. Nabrała głośno powietrza.

– Wskrzesiciel – powtórzyła szeptem słowa duchów. – Jeden z tych, którzy podniosą z ruin dawny porządek.

Woda drgnęła zaskoczona. Czubek igły poderwał się w górę i ukłuł młodą kobietę w palec. Pisnęła ze strachu. Gdyby duchy nie odeszły, zapach krwi z pewnością zwróciłby ich uwagę.

Matka Gwiazd prychnęła z pogardą.

– Uważaj, jak szyjesz – rzuciła. – Poplamisz pięknie wyprawioną skórę.

Synowa w milczeniu pochyliła się nad robotą.

Stara kobieta sięgnęła po wiadro, po czym kołysząc się na boki, podreptała ku studni. W drodze natknęła się na Cięgła, swego młodszego syna.

– Ktoś idzie Ścieżką ku Drzewu – powiedziała.

Twarz mężczyzny ściągnęła się w wyrazie niepokoju.

– Czy coś nam zagraża? – spytał.

Matka Gwiazd uśmiechnęła się krzywo.

– Duchy obdarzyły mnie dodatkową parą oczu – mruknęła – oraz głupim i tchórzliwym synem. Cóż, nie można mieć wszystkiego.

Wyminęła Cięgła, który został na ścieżce z rozdziawionymi ze zdumienia ustami.Autorka fantastyki, z wykształcenia plastyk i archeolog śródziemnomorski. Sporadycznie mag i poetka. Wychowana na klasyce i porządnej literaturze amerykańskiej, czyli Faulknerze, Steinbecku, Hemingwayu, Chandlerze, Cortazarze i Llosie.

Ceni dobrą prozę nowoczesną. Miłośniczka antyku, niezwykłych mitologii, wiedzy tajemnej, szamanizmu i starożytnych artefaktów. Lubi stare westerny, nowe filmy wojenne, środkowe Morawy, awantury arabskie i grillowane krewetki. Przyjaźni się z kotami i końmi oraz lekko zdumiewa fenomenem mrówkojadów.

Laureatka Nagrody im. Janusza A. Zajdla 2006 (ośmiokrotnie nominowana), Srebrnego Globu, Złotego Kota i Śląkfy. Autorka m.in. bestsellerowego cyklu Zastępy Anielskie, na który składają się: zbiór opowiadań Żarna niebios, powieść Siewca Wiatru i dwutomowy Zbieracz Burz. W 2009 r. dała popis swoich literackich umiejętności czterotomowym zbiorem opowieści grozy Upiór Południa. Jest także autorką powieści: Ruda Sfora, Zakon Krańca Świata, Grillbar Galaktyka oraz zbioru opowiadań Więzy Krwi.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: