- W empik go
Zamki Krzyżowców - ebook
Zamki Krzyżowców - ebook
Nad proponowaną niżej książką autor pracował ponad trzydzieści lat, zbierając materiały odwiedzając osobiście wszystkie dostępne lokalizacje na których znajdują się pozostałości po niegdyś potężnych fortecach Królestwa Jerozolimskiego, Księstwa Antiochii, Hrabstwa Trypolisu oraz Hrabstwa Edessy.
Zadanie którego się podjął z pewnością nie należało do najłatwiejszych, zwłaszcza wobec licznych prac poświęconych temu zagadnieniu oraz dorobku francuskich badaczy E. G. Reya i P. Deschampsa, którzy pokusili się już o przygotowanie prac poświęconych tym zagadnieniom. Mimo to, Kennedy’emu udało się nie tylko przygotować zwięzłą syntezę wzbogaconą zrobionymi przez siebie zdjęciami, lecz również skorygować błędy swoich poprzedników oraz wykorzystać w przygotowywanej analizie wyniki prowadzonych w niektórych miejscach badań archeologicznych. Dodatkowo, autor omawiając fortyfikacje pokusił się o ich ujęcie w szerszym kontekście, często odwołując się do przykładów z Europy Zachodniej oraz świata muzułmańskiego. Niezwykle, cennym elementem jest również podjęta przez niego próba odtworzenia sposobów za pomocą których prowadzono na Bliskim Wschodzie działania oblężnicze (Rozdział V), w której to autor dobitnie starał się wskazać na mocne i słabe strony łacinników oraz walczących z nimi muzułmanów. Wreszcie równie cennym dodatkiem jest aneks, w którym zawarł swoją wersję anonimowego traktatu (a raczej broszury) De constructione castri Saphet. Biorąc pod uwagę ogrom opracowanego materiału oraz ostrożność w wypowiadanych sądach, na temat kontaktów krzyżowców z kulturą islamu, należy stwierdzić, że przygotowana przez H. Kennedy’ego praca z pewnością przyczyni się do głębszego spojrzenia na problematykę zamków łacinników, które często mylnie kojarzą się polskiemu czytelnikowi wyłącznie z jedną fortecą szpitalników w Crac de Chevaliers.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7889-980-8 |
Rozmiar pliku: | 12 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Problematyka działalności wojskowej zachodnioeuropejskich chrześcijan na Bliskim Wschodzie, w trakcie wypraw krzyżowych, jest stosunkowo słabo znana polskiemu czytelnikowi. Sam tzw. „ruch krucjatowy”, który ogarnął całą Europę Zachodnią, na terenie podzielonego na dzielnice państwa polskiego dotarł w ograniczonym stopniu, co wykazał w swojej pracy M. Gładysz¹. Stosunkowo niewielki wkład przedstawicieli piastowskiego rodu w działania wojenne na Bliskim Wschodzie nie oznacza jednak, że temat ten w ogóle nie pojawiał się w wydawanych w języku polskim opracowaniach, gdyż liczba zachodnioeuropejskich tytułów tłumaczonych i wydawanych w Polsce z roku na rok się zwiększa. Natomiast, stosunkowo słabo znanym aspektem działalności krzyżowców była budowa i funkcjonowanie zamków na terenie tworzonych przez łacinników państw w Ziemi Świętej².
Celem przybliżenia tego jakże słabo znanego tematu oraz przedstawienia ogólnego zarysu wszystkich ważniejszych fortec krzyżowców, oddajemy w ręce czytelnika efekt ponad trzydziestoletniej pracy angielskiego historyka Hugh N. Kennedy’ego (ur. w 1947 roku)³. Autor pracy pierwszy poważniejszy kontakt z Bliskim Wschodem miał już za sobą w latach 1965-1966, kiedy to uczestniczył w długim kursie organizowanym przez Bliskowschodnie Centrum Studiów Arabskich w Shemlan (dzisiejszy Liban), na który uzyskał stypendium finansowane przez brytyjskie Foreign Office. Następne lata spędził w Pembroke College, na Uniwersytecie w Cambridge, gdzie studiował arabski, perski oraz historię. To właśnie na tym uniwersytecie obronił w 1977 roku pracę doktorską poświęconą polityce i prowadzącej ją elicie na początku rządów kalifów z dynastii Abbasydów⁴. W międzyczasie rozpoczął karierę wykładowcy akademickiego na Uniwersytecie w St Andrews (University of St Andrews), gdzie w latach 1972-1990 prowadził zajęcia z historii średniowiecza, by następnie zacząć prowadzić wykłady z tej samej tematyki (do 1997 roku). W 1992 roku, otrzymał stanowisko zastępcy dyrektora tamtejszej School of History, a trzy lata później został również dziekanem Wydziału Humanistycznego (Faculty of Arts). W 1997 roku otrzymał tytuł profesora w zakresie historii Bliskiego Wschodu, w Instytucie Studiów Bliskowschodnich (Department of Middle East Studies), gdzie spędził ostatnie dziesięć lat swojej długiej akademickiej kariery w St Andrews. Wraz z nastaniem nowego tysiąclecia, został wybrany członkiem prestiżowego Royal Society w Edynburgu (2000), a w 2007 roku otrzymał posadę profesora w School of Oriental and African Studies, w Londynie, gdzie prowadzi wykłady z języka i kultury arabskiej.
W ciągu swojej bardzo długiej kariery naukowej opublikował dość pokaźną liczbę prac monograficznych oraz artykułów. Po opublikowaniu wspomnianego już wyżej doktoratu, w 1986 roku ukazała się jego kolejna praca poświęcona dziejom kalifatu arabskiego w latach 650-1050⁵. Cztery lata później ukazała się następna jego praca poświęcona XXIX księdze spisanej przez Abu Jaʽfara Muhammada ibn Jarir al-Tabariego (839-923)⁶. Obok pracy poświęconej zamkom krzyżowców w 1996 roku opublikował kolejną publikację poświęconą dziejom muzułmanów w średniowieczu, tym razem biorąc na warsztat dzieje Hiszpanii i Portugalii pod rządami wyznawców Allaha⁷. Pięć lat później powrócił do tematyki związanej z dziejami militarnymi, publikując książkę na temat wojskowości arabskiej w czasach kalifów⁸. W 2003 roku ukazała się kolejna jego książka traktująca o formach działań wojennych prowadzonych przez nomadów⁹. W ostatnich latach powrócił także do kwestii związanych z życiem na dworach kalifów, stosunków z Cesarstwem Bizantyjskim oraz pokusił się o próbę oceny wpływu podbojów arabskich na obraz dzisiejszego świata¹⁰.
Nad proponowaną niżej książką autor pracował ponad trzydzieści lat, zbierając materiały odwiedzając osobiście wszystkie dostępne lokalizacje na których znajdują się pozostałości po niegdyś potężnych fortecach Królestwa Jerozolimskiego, Księstwa Antiochii, Hrabstwa Trypolisu oraz Hrabstwa Edessy. Zadanie którego się podjął z pewnością nie należało do najłatwiejszych, zwłaszcza wobec licznych prac poświęconych temu zagadnieniu oraz dorobku francuskich badaczy E. G. Reya i P. Deschampsa, którzy pokusili się już o przygotowanie prac poświęconych tym zagadnieniom. Mimo to, Kennedy’emu udało się nie tylko przygotować zwięzłą syntezę wzbogaconą zrobionymi przez siebie zdjęciami, lecz również skorygować błędy swoich poprzedników oraz wykorzystać w przygotowywanej analizie wyniki prowadzonych w niektórych miejscach badań archeologicznych. Dodatkowo, autor omawiając fortyfikacje pokusił się o ich ujęcie w szerszym kontekście, często odwołując się do przykładów z Europy Zachodniej oraz świata muzułmańskiego. Niezwykle, cennym elementem jest również podjęta przez niego próba odtworzenia sposobów za pomocą których prowadzono na Bliskim Wschodzie działania oblężnicze (Rozdział V), w której to autor dobitnie starał się wskazać na mocne i słabe strony łacinników oraz walczących z nimi muzułmanów. Wreszcie równie cennym dodatkiem jest aneks, w którym zawarł swoją wersję anonimowego traktatu (a raczej broszury) De constructione castri Saphet. Biorąc pod uwagę ogrom opracowanego materiału oraz ostrożność w wypowiadanych sądach, na temat kontaktów krzyżowców z kulturą islamu, należy stwierdzić, że przygotowana przez H. Kennedy’ego praca z pewnością przyczyni się do głębszego spojrzenia na problematykę zamków łacinników, które często mylnie kojarzą się polskiemu czytelnikowi wyłącznie z jedną fortecą szpitalników w Crac de Chevaliers.
Na koniec, kilka uwag dotyczących terminologii zastosowanej w pracy. Przygotowując książkę do polskiego wydania, korzystałem z opracowanego przez J. Bogdanowskiego, Z. Holcera, M. Korneckiego oraz A. Swaryczewskiego słownika terminologicznego, przedstawiającego terminologię dotyczącą dawnej architektury obronnej i fortyfikacji¹¹. Niestety mimo bogatej ilości wyjaśnionych terminów oraz podanych odpowiedników w językach, nie zawiera on wszystkich stosowanych w literaturze zachodnioeuropejskiej (zwłaszcza anglosaskiej) pojęć, przez co niektóre z nich, zostały przetłumaczone przeze mnie w sposób możliwie najlepiej oddający ich specyfikę. Dodatkowo, wszędzie gdzie było to możliwe, używałem polskich odpowiedników nazw oraz imion, poza spolszczeniem nazwy Crac de Chevaliers, która powinna być zapisywana zawsze w jej oryginalnym (dziewiętnastowiecznym) brzmieniu. Myślę, że niniejsza praca z pewnością przybliży zapomniany i szerzej nieznany aspekt działalności krzyżowców między XI a XIII wiekiem, lecz również będzie doskonałym opracowaniem dla wszystkich zajmujących się dziejami średniowiecznych fortyfikacji.
Konrad ZiółkowskiSPIS ILUSTRACJI
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przez autora.
Plansze
1: Belvoir, zachodnia fosa, zdjęcie od strony południowej.
2: Bourzey, widok ogólny od strony południowo-zachodniej.
3: Saone, wielki rów, od strony południowej.
4: Chastel Pelerin, widok ogólny od strony wschodniej.
5: Chastel Blanc, donżon od strony wschodniej.
6: Crac de Chevaliers, widok ogólny od strony południowo-zachodniej.
7: Margat, widok ogólny od południa
Czarno-białe plansze
1: Montreal (Shawbak): widok ogólny od strony południa
2: Li Vaux Moise (al-Wuʽayrah): widok od północy
3: Li Vaux Moise: widok na wykutą w skalę bramę warowną od zewnątrz (północy)
4: Al-Habis (zapewne łacińska Sela): widok ogólny od wschodu
5: Al-Habis: mur kurtynowy łacinników
6: Al-Habis: mur kurtynowy zamku dolnego
7: Czerwona Wieża (Castrum Rubrum, Burj al-Ahmar): widok ogólny od strony północnego-zachodu
8: Caco (Qaqun): południowo-wschodni narożnik zrujnowanego donżonu
9: Chastiau dou Rei (Miʽliya): widok ogólny od północnego-zachodu
10: Mirabel: widok ogólny od północnego-zachodu
11: Mirabel: wnętrze dziedzińca od strony północno-zachodniej
12: Bet Shean (Beisan): widok ogólny od strony północno-zachodniej
13: Beaufort (Qalʽat al-Shaqif): widok od południa
14: Beaufort: brama do zamku górnego po stronie południowej
15: Kerak (Crac): widok ogólny od wschodu
16: Kerak: wschodni mur, od strony południowej
17: Kerak: północny mur od strony miasteczka, widok w stronę wschodnią
18: Kerak: kryte sklepieniami korytarze wzdłuż wewnętrznej strony północnego muru
19: Kerak: wgłębienie i strzelnica szczelinowa w północnym murze
20: Belvoir: południowa fosa i mur zewnętrznego obwodu obronnego, od strony południowej
21: Belvoir: zachodnia brama wewnętrznego obwodu, od strony wschodniej
22: Trypolis: wschodni mur, widok od północy
23: Giblet (Jubayl, Byblos): widok ogólny od strony zachodniej
24: Giblet: północny mur, zdjęcie od strony wschodniej
25: Arima: widok ogólny od wschodu
26: Arima: południowo-zachodnia baszta zamku górnego, od strony zachodniej
27: Chastel Rouge (Qalʽat Yahmur): widok ogólny od strony południowo-wschodniej
28: Chastel Rouge: sklepienie w wieży mieszkalnej
29: Burj al-Arab: widok ogólny od strony południowo-zachodniej
30: Burj al-Arab: widok od strony wschodniej
31: Bourzey (prawdopodobnie Rochefort): widok ogólny z kierunku południowo-zachodniego
32: Bourzey: widok w kierunku wschodnim z południowego muru
33: Bourzey: północna strona baszty nr 3, skierowanej w stronę zachodnią
34: Bourzey: wnętrze górnego poziomu donżonu/warownej bramy
35: Saone (Sahyun Qalʽat Salah al-Din): widok ogólny od strony wschodniej
36: Saone: okrągła baszta przy wschodnim murze
37: Saone: baszta przy południowym murze, od strony południowo-wschodniej
38: Saone: widok na donżon od strony południowo-zachodniej, z fragmentem baszty nr 6 po prawej stronie
39: Saone: wnętrze pierwszego piętra donżonu
40: Saone: widok z baszty nr 4 na kurtynę muru południowego
41: Saone: kryty schron w południowo-wschodnim narożniku, w kierunku wschodnim
42: Saone: chodnik obronny w baszcie nr 4, widok na południe
43: Sydon, zamek nadmorski: widok ogólny z południowego-wschodu
44: Chastel Pelerin (Athlit): widok ze starej wieży templariuszy w Le Destroit
45: Judin: widok z najwyższej baszty, w stronę zachodniego zbocza grzbietu
46: Tortosa (Tartus): zewnętrzny obwód obronny, od strony wschodniej
47: Tortosa: zachowany fragment wewnętrznych murów, widziany od wewnętrznej strony
48: Tortosa: wnętrze kaplicy, południowa ściana
49: Tortosa: donżon od strony morza
50: Chastel Blanc (Safita): widok ogólny od północnego-wschodu
51: Chastel Blanc: ściana dworu od strony wschodniej
52: Chastel Blanc: okiennica w południowej ścianie donżonu
53: Chastel Blanc, okno w południowej ścianie kościoła
54: Chastel Blanc: wnętrze komnaty na pierwszym piętrze od strony południowo-wschodniej
55: Crac de Chevaliers: widok ogólny od południowo-zachodniej strony
56: Crac de Chevaliers: baszta w północno-zachodnim narożniku murów wewnętrznych (nr 6)
57: Crac de Chevaliers: zachodni mur zewnętrzny, od strony południowej
58: Crac de Chevaliers: baszta i kurtyna zachodniego muru zewnętrznego
59: Crac de Chevaliers: wykusze nadwieszone na zachodnim murze zewnętrznym
60: Crac de Chevaliers: wnętrze wykusza nadwieszonego
61: Cytadela w Aleppo: wykusz nadwieszony na południowej stronie wieży z bramą
62: Crac de Chevaliers: tunel wejściowy
63: Crac de Chevaliers: południowa fasada muru wewnętrznego, widok od strony południowej
64: Crac de Chevaliers: południowo-zachodnia baszta w murze wewnętrznym, tzw. „Wieża Strażnika”, widok od strony południowej
65: Crac de Chevaliers: zachodnia strona muru wewnętrznego widziana od strony południowej
66: Crac de Chevaliers: wejście na dziedziniec wewnętrzny, od strony zachodniej
67: Crac de Chevaliers: dziedziniec wewnętrzny od środka, widok na południe
68: Crac de Chevaliers: galeria sieni rycerskiej, widok w stronę południa
69: Crac de Chevaliers: galeria sieni rycerskiej, detal
70: Crac de Chevaliers: dziedziniec wewnętrzny, widok w stronę północy ze środkowej baszty południowego muru
71: Crac de Chevaliers: tylna ściana środkowej baszty południowego muru, widoczna od strony dziedzińca
72: Crac de Chevaliers: korona południowego muru wewnętrznego z chodnikiem obronnym, położona tuż wschodnim boku baszty środkowej
73: Margat (Marqab): widok ogólny od strony południowo-wschodniej
74: Margat: zachodnia strona muru podzamcza, widok na stronę północną
75: Margat: zachodni mur cytadeli, widok w stronę północy
76: Margat: wschodnie mury cytadeli, widziane od strony północy
77: Margat: wschodni mur cytadeli, widok w stronę północy
78: zachodnia fasada kaplicy
79: Margat: trzynastowieczna korona z chodnikiem obronnym na północno-wschodniej baszcie cytadeli
80: Margat: korytarze w cytadeli, widok w stronę północy
81: Bosra, cytadela: zachodnia strona murów, widziana ze strony południowo-zachodniej
Rysunki
1: Li Vaux Moise: plan zamku (A. Musil, Arabia Petraea, Vienna 1907).
2: Czerwona Wieża: plan i układ (D. Pringle, The Red Tower, London 1986, s. 126).
3: Beaufort: plan (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, London 1966, s. 63).
4: Kerak: plan (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, s. 47).
5: Belvoir: plan (M. Benvenisti, The Crusaders in the Holy Land, Jerusalem 1970, s. 296).
6: Giblet: plan dolnego piętra (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, s. 64).
7: Giblet: przekrój przez donżon (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire des Croisés en Syrie et dans l’ile de Chypre, Paris 1871).
8: Arima: plan górnego zamku (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, s. 53).
9: Chastel Rouge (Qalʽat Yahmur): plan i układ (D. Pringle, The Red Tower, s. 16).
10: Tukhlah: przekrój (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire…, s. 101).
11: Coliath: plan zamku (P. Deschamps, Les Châteaux des Croisés en Terre Sainte III: la defence du comté de Tripoli et le principauté d’Antioche, Paris 1973, s. 311).
12: Bourzey: plan zamku (P. Deschamps, Les Châteaux…, III, s. 347).
13: Saone: plan zamku (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, s. 44).
14: Saone: plan i układ donżonu (D. Pringle, The Red Tower, s. 19).
15: Sydon, zamek na wyspie: plan fortyfikacji (H. Kalayan, The sea castle of Sidon, „Bulletin du Musée de Beyrouth”, 26, 1973, s. 84).
16: Chastel Pelerin: układ i plan zamku (T. S. R. Boase, Castles and Churches of the Crusading Kingdom, London 1967, s. 62: za C. N. Johns’em).
17: Montfort: układ i plan zamku (D. Pringle, A thirteenth century hall at Montfort Castle in Western Galilee, „The Antiquaries Journal”, 66, 1986, s. 56).
18: Tortosa: plan miasteczka i zamku (P. Deschamps, Les Châteaux…, III, s. 288).
19: Tortosa: przekrój przez mur wewnętrzny (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire…, s. 73).
20: Chastel Blanc (Safita): przekrój przez donżon (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire…, s. 90).
21: Crac de Chevaliers: plan dolnego poziomu (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, s. 61).
22: Crac de Chevaliers: rekonstrukcja od strony północno-wschodniej (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire…, pl. VII).
23: Margat: plan cytadeli (W. Müller-Wiener, Castles of the Crusaders, s. 57).
24: Margat: przekrój przez bramę warowną (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire…, s. 22).
25: Margat: przekrój przez donżon i Tour de l’Eperon (G. Rey, Etudes sur les monuments de l’architecture militaire…, s. 31).PODZIĘKOWANIA
Swoje podziękowania chciałbym skierować do wielu ludzi, którzy pomagali i doradzali mi w przygotowaniu tej książki oraz sprawili, że było to jeszcze przyjemniejsze zajęcie. Jestem bardzo zadowolony mogąc podziękować tym wszystkim, którzy umożliwiali mi podróżowanie po Lewancie przez ostatnie trzydzieści lat: moim rodzicom, którzy zachęcali mnie do odbycia tej podróży, rodzinie Cassels, która jako pierwsza zapoznała mnie z zamkami krzyżowców w 1964 roku, profesorowi Yoramowi Tsafrirowi i pracownikom Institute of Advanced Study na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, których zaproszenie umożliwiło mi odwiedzić wiele miejsc na terenie dawnego Królestwa oraz firmie Martin Randall Travel, za umożliwienie mi przebadania zamków w Jordanii. Chciałbym również podkreślić, jak bardzo doceniam swoich współtowarzyszy podróży, którzy okazali mi przyjaźń i wsparcie moralne w trakcie odwiedzania obskurnych stosów kamieni, w gorących i zakurzonych miejscach: Sheili Taylor, która ryzykowała życiem i zdrowiem wspinając się na wystające części zamku w al-Habis niedaleko Petry, oraz Lizzie Llewellyn i Maurice’owi Howardowi za towarzystwo i wsparcie w Syrii. Szczególne podziękowania składam na ręce swojej córki Xany, która przekonała mnie do ukończenia wspinaczki na Bourzey, kiedy mimo silnego ducha moje ciało zaczęło słabnąć, oraz która pozowała jako model ludzki w wielkim rowie w Saone, oraz na pozostałych fotografiach. Dziękuje również Katharine, za użyczenie mi sprzętu fotograficznego. Wypada mi również wspomnieć o przyjaznej gościnności, której doświadczyłem od tak wielu miejscowych we wioskach i zamkach na całym tym terenie. Niezależnie od problemów politycznych, ich przyjazne nastawienie zawsze skłaniało mnie do powrotu.
Szczególnie zobowiązany jestem również grupie uczonych z Brytyjskiej Szkoły Archeologicznej w Jerozolimie (British School of Archaeology in Jerusalem), przygotowujących tak istotne prace naukowe na temat zabytków łacinników: dyrektorowi Richardowi Harperowi i Andrew Petersenowi, za dyskusje na temat Judin oraz innych zabytków. Przede wszystkim muszę wyrazić, jak wielkim dłużnikiem jestem wobec Denysa Pringle, pracującego obecnie w Historycznej Szkocji (Historic Scotland), za liczne rady i pomoc wykraczającą poza normy współpracy naukowej, oraz za niezwykłą szczodrość w przekazywaniu mi zdjęć i niepublikowanych jeszcze artykułów. Żaden z wyżej wymienionych nie ponosi winy za błędy i specyfikę niniejszej pracy, lecz bez ich pomocy z pewnością byłaby uboższa.
Fragmenty kroniki Wilhelma z Tyru, są wzięte z przekładu autorstwa E. A. Babcocka i A. C. Kreya. W niektórych przypadkach dodawałem też łaciński zwrot terminów technologicznych oraz dokonałem nieznacznych zmian w oparciu o ostatnią edycję autorstwa R. B. C. Huygensa.
Chciałbym również wyrazić wdzięczność kolegom z St Andrews University: Robertowi Bartlettowi i Johnowi Hudsonowi za rady na temat De constructione Castri Saphet, oraz działowi fotograficznemu, którego pracownicy wykazali się wydajnością i przyjacielskim nastawieniem w przygotowywaniu fotografii. Nie byłbym również w stanie odwiedzić Syrii, bez wsparcia finansowego ze strony Honeyman Trust w St Andrews University i jestem bardzo wdzięczny Billowi Paganowi za umożliwienie mi skorzystania z niego. Chciałbym także podziękować Williamowi Daviesowi z Cambrigde University Press za wsparcie i przekazywane rady. Na końcu chcę podziękować swojej żonie, Hilary, za pełne miłości zachęty i tolerancję monotonii, która dopada autorów w końcowych fazach przygotowywania książki.
Hugh KennedyUWAGI NA TEMAT NAZEWNICTWA
Niczym wybieranie imion dla kotów, nazywanie zamków krzyżowców jest równie skomplikowaną sprawą. Większość stanowisk posiada przynajmniej trzy nazwy: arabską, frankijską (francuską) oraz łacińską. Niektóre, tak jak Sydon, posiadają również zwyczajowe nazwy w języku angielskim, podczas gdy inne, tak jak Crac de Chevaliers, posiadają nazwy francuskie pochodzące z XIX wieku. W większości przypadków stosowałem w pracy nazwy frankijskie, choć nie rozwiązują one wszystkich narastających problemów kompletnie. Pisarzom Franków zupełnie nie przeszkadzała niesystematyczność, i nawet wyraz „zamek” pojawiał się w różnych formach, jako Chastel lub Chastiau, podczas gdy niewielka wieża rycerska nazwana przeze mnie Calansue (arab. Qalansuwa) występowała w źródłach frankijskich pod nazwami: Calanchun, Calanson, Calanthone, Calanzon, Calenchun, Calenson, Calenzon, Calenzun, Calumzum, Kalenson, Kalensuu i Kalensue, przy czym każda z nich jest tak samo poprawna. Czasami używałem alternatywnych nazw by uniknąć zamieszania, tak jak w przypadku Kerak w Jordanii, które określałem nazwą współczesną, a nie używaną przez krzyżowców (Crac) by uniknąć pomylenia go z Crac de Chevaliers. Bourzey, było prawdopodobnie frankijskim Rochefort, lecz użyłem nazwy arabskiej ze względu na brak dowodów potwierdzających tę tezę. Ogólnie doprowadziło to do dość arbitralnych decyzji w wyborze nazewnictwa, ale nie jestem przekonany w kwestii istnienia lepszego „złotego środka” i mam nadzieję, że czytelnicy zgodzą się ze mną.ROZDZIAŁ I WSTĘP DO BADAŃ NAD ZAMKAMI KRZYŻOWCÓW
Pamięć o okupacji Lewantu przez krzyżowców nie odeszła razem z wypędzeniem ostatnich Franków z Ziemi Świętej w 1291 roku. Idea krucjat pozostała jeszcze żywa w XV wieku i została wskrzeszona w następnym stuleciu, wraz z wojnami między Habsburgami a Imperium Osmańskim, choć miała wówczas trochę inny charakter. Pamięć o dzierżonych, a następnie utraconych ziemiach była obecna w pracy Karola du Fresne, pana du Cagne: Lignages d’Outremer, a i tzw. „Kartulariusz rycerzy Św. Jana” służył jako świadectwo dawnej potęgi zakonu. Wreszcie, do dnia dzisiejszego zachowano tytuł króla jerozolimskiego.
Mimo to, znajomość zachowanych budowli epoki krucjat należała do rzadkości, albowiem późnośredniowieczni pielgrzymi byli zainteresowani znalezieniem świętych miejsc, a nie śladów „frankijskiej” okupacji, podczas gdy podróżnicy z XVII i XVIII wieku całą swoją uwagę poświęcali ruinom z okresu rzymskiego (o ile w ogóle je zauważali). Szczególnie frustrujący dla badaczy jest brak szczegółowych opisów zamków krzyżowców z czasów przed trzęsieniem ziemi w Palestynie (1837 rok), które spowodowało znaczne straty w Chastel Pelerin i Saphet, czy też niewiele późniejszymi kampaniami Ibrahima Paszy z 1840 roku, w efekcie których poważnie uszkodzone zostały zabytki fortyfikacji w Sydonie, Chastel Pelerin, Saone i Antiochii, nie wspominając o wielu innych miejscach.
Specjalistyczne badania naukowe nad pozostałościami po stałych punktach oporu wzniesionymi przez krzyżowców zapoczątkował Emmanuel Guillaume Rey (1837-1916). Jego prace wynikały z rosnącego w I połowie XIX wieku zainteresowania epoką wypraw krzyżowych we Francji, na które duży wpływ miała publikacje prac J.-F. Michauda; Histoire des Croisades (1822) oraz późniejszej Bibliotèque des Croisades (1829), która zawierała przekłady arabskich kronik sporządzone przez M. Reinauda¹². Dostępność zabytków piśmiennictwa z tej epoki zwiększyło się jeszcze bardziej, wraz z publikowaniem Recueil des historiens des Croisades, wydawanej pod auspicjami prestiżowej „Académie des Inscriptions et Belles-Lettres”, których pierwszy tom ukazał się w 1841, a ostatni w 1906 roku¹³.
Od tego czasu studia nad krucjatami od razu stały się dyscypliną naukową, jako że zdecydowana większość krzyżowców pochodziła z Królestwa Francji, oraz patriotycznym obowiązkiem z powodu szybkiego wzrostu francuskich interesów politycznych w Syrii. Spory na temat ochrony chrześcijańskich kościołów w Ziemi Świętej były rzekomym powodem wybuchu wojny krymskiej w 1854 roku. Zaniepokojenie losem tamtejszych kościołów sięgnęło punktu krytycznego po eskalacji przemocy między muzułmanami a chrześcijanami w Libanie i masakrze chrześcijan w Damaszku w 1860 roku. Prasa wzywała wówczas do przeprowadzenia okupacji Syrii, a rząd Napoleona III wykazał dość duże zainteresowanie tą propozycją. Biorąc pod uwagę ówczesne nastroje, badacz ukazujący jak feudałowie Szampanii, Burgundii i Ile-de France rządzili niegdyś w Syrii, pozostawiając po sobie wspaniałe zamki jako dowody tej władzy, z pewnością trafiał na duże grono zainteresowanych słuchaczy.
Kolejnym ważnym powodem, był wzrost zainteresowania średniowieczną wojskowością i archeologią wśród intelektualistów. Sam cesarz spowodował postawienie repliki trebuszu, w celu zbadania siły średniowiecznych machin miotających. Wówczas głównym autorytetem w tej problematyce był architekt i historyk: Eugene-Emmanuel Viollet-le-Duc (1814-1879). Zajmując się jednocześnie pracami badawczymi oraz renowacyjnymi, przedstawiał swoje pomysły w sposób jasny i przekonywujący (nawet jeśli nie okazywał w nich powściągliwości i własnych wątpliwości, uważanych obecnie za bardzo pożądane w tych kwestiach), a dodatkowo miał wspaniałą rękę do szkicowania. W swojej pracy Essai sur l’architecture militaire au moyen-âge (1854)¹⁴, zaproponował pierwsze kompleksowe omówienie rozwoju średniowiecznych fortyfikacji od późnego Cesarstwa Rzymskiego do XV wieku, razem z planami, szkicami technicznymi i analizą technik oblężniczych. Od tego czasu kastellologia, zyskała uznanie w świecie naukowym oraz podstawy badawcze, pozwalające na dalszy rozwój tej specjalizacji.
Pierwszą istotną pracą związaną z archeologią Ziemi Świętej z epoki krucjat była praca M. de Vogüé’a Les Eglises de la Terre Sainte, opublikowanej w roku masakry chrześcijan w Damaszku¹⁵. Markiz Melchior de Vogüé (1829-1916), potomek starożytnej i zasłużonej francuskiej rodziny arystokratycznej, był starszym przyjacielem Reya. Jego praca udowodniła, że pewna liczba kościołów z epoki krucjat zachowała się, a ich architektura wzorowana była na stylach obecnych w średniowiecznej Francji, potwierdzając odwieczność francuskiej pozycji w regionie. Następnie M. de Vogüé opublikował w 1868 roku Syrie centrale, w której po raz pierwszy ukazał wielkie bogactwo późnoantycznej architektury położonej w głąb ziemi syryjskiej¹⁶. Sam autor został później ambasadorem w Istambule i Wiedniu, lecz nigdy nie utracił swego zamiłowania do krzyżowców. W 1873 roku, dzięki swojej pozycji w stolicy Imperium Osmańskiego, wynegocjował przejęcie opieki przez rząd francuski nad pięknym XII-wiecznym kościołem w Abu Ghosh¹⁷, a później został jednym z założycieli i redaktorów czasopisma Revue de l’Orient Latin.
Natomiast dalsze życie E. G. Reya pozostają w pewnym sensie niewyjaśnione. Piszący w latach 20-tych XX wieku Henry Bordeaux odkrył, że zniknął on praktycznie bez śladu¹⁸. Wydaje się, że był majętnym dżentelmenem z arystokratycznymi aspiracjami i posiadłościami wokół Le Mans i Chartres, gdzie był członkiem lokalnego „Societé Archéologique”. Nie ma pewności co do źródeł jego zainteresowania Palestyną epoki krucjat, choć odbył wiele podróży do Lewantu jako młody mężczyzna. Istnieje wskazówka, że posiadał wsparcie swego rządu, chociaż równie dobrze można by uznać jego badania za efekt prywatnych ambicji. Między 1857 a 1864 rokiem odbył trzy podróże do Syrii, odwiedzając wszystkie ważniejsze miejsca ufortyfikowane poza tymi położonymi w dawnym Księstwie Oultrejourdain. W trakcie tych wojaży rozwinęło się wspólne zainteresowanie genealogią rodów krzyżowców oraz architekturą wojskową, które trwać miało przez resztę jego życia. W 1869 roku przygotował edycję pracy K. du Cagne Familles d’Outremer¹⁹, kładąc podwaliny pod studia nad genealogią frankijską w Lewancie, a dwa lata później (1871) opublikował pracę Etudes sur les monuments de l’architecture militaire des Croisés en Syrie et dans l’ile de Chypre²⁰. Przyglądając się temu dziełu, trzeba wysilić wyobraźnię by zrozumieć jak bardzo pionierski charakter miała ta praca. Wcześniejsza praca E.-E. Viollet-le-Duca była pozbawiona całej wiedzy na temat fortyfikacji krzyżowców, a E. G. Rey mógł wykorzystać jedynie kilka źródeł narracyjnych autorstwa średniowiecznych kronikarzy i pielgrzymów. Mimo to, zidentyfikował, rozplanował i naszkicował prawie wszystkie najważniejsze zabytki architektury, łącznie z tak skomplikowanymi budowlami jak Margat i Crac de Chevaliers. Oczywiście duża część wniosków wysuniętych w tej pracy uległa dezaktualizacji. Proporcje ukazane na niektórych planach, tak jak w przypadku Saone, wyraźnie są błędne, podczas gdy wykopaliska prowadzone na stanowiskach w Chastel Pelerin, odkryły o wiele więcej niż Rey mógłby odgadnąć. Niemniej, niektóre z jego rysunków (tak jak sekcja kasztelu w Chastel Blanc), nigdy nie zostały podważone, pod względem klarowności i wartości szkicu. Dodatkowo, omawia szczegóły które od dawna uległy bezpowrotnemu zniszczeniu, tak jak opis wyglądu Crac de Chevaliers, nim zajęli go syryjscy wieśniacy. Kiedy w 1927 roku, P. Deschamps rozpoczynał swoje prace poszukiwawcze w tym miejscu, użył razem z zatrudnionym architektem François Anusem szkiców E. G. Reya jako punktu wyjściowego i oznaczył baszty tymi samymi literami.
Sam autor nigdy już nie wrócił do Syrii, lecz kontynuował swoje prace pisząc Les colonies franques de Syrie aux douzième et treizième siècles (1883)²¹, będące po części pracą historyczną po części serią artykułów prasowych oraz kontynuował wydawanie artykułów poświęconych genealogii i władztwom krzyżowców do 1900 roku. Po nastaniu nowego stulecia, najwyraźniej wycofał się do swych wiejskich posiadłości. Nigdy nie piastował żadnej formalnej funkcji lub członkostwa w którejkolwiek z prestiżowych akademii. Poważna głuchota, będąca rezultatem wypadku tylko pogłębiła jego izolację, a śmierć w 1916 roku nie została zauważona w żadnym z nekrologów. Niemniej, prace E. G. Reya przetrwały inspirując następne pokolenia francuskich i zagranicznych badaczy długo po tym jak dzieła jego bardziej docenionych kolegów zostały już zapomniane.
Koniec XIX wieku przyniósł dość pokaźną ilość prac poglądowych, głównie na terenie Palestyny. W większości przypadków badania te bardziej dotyczyły czasów biblijnych i antycznych, lecz pozostałości po epoce krucjat były również notowane, przynajmniej tam gdzie się pojawiały. Najgłębiej sięgała praca C. R. Condera i H. H. Kitchenera, The Survey of Western Palestine: Memoirs of the Topography, Orography, Hydrography and Archaeology, wydana w latach 1881-1883²², przy czym jak wyraźnie sugeruje tytuł, miała to być ogólna analiza wszystkich tych aspektów. W latach 70- i 80-tych XIX wieku, Charles Clermont-Ganneau (1846-1923) opublikował całkiem sporą liczbę prac omawiających pozostałości po krzyżowcach, między innymi mające fundamentalne znaczenie opracowanie o znakach murarskich²³.
W 1895 roku szwajcarski orientalista Max van Berchem (1863-1920) podjął ze swoim kompanem Edmondem Fatio wyprawę do północnej Syrii, przemierzając teren między Aleppo a Trypolisem. Zasadniczym celem było zdobycie inskrypcji na potrzeby pracy M. van Berchema, Corpus inscriptionum arabicarum, lecz poza byciem genialnym epigrafem, sam autor równie dobrze poruszał się po sferach przypisywanych archeologii i historii. Z tego powodu oprócz samych arabskich inskrypcji znajdowanych na dawnych budowlach krzyżowców, takich jak Crac de Chevaliers, zawarł w niej wiele szczegółów dotyczących archeologii i ważne teksty arabskie opisujące zajęcie tych zamków przez muzułmanów. Omówienie Crac de Chevaliers i Margat, czy też mniejszych punktów oporu, takich jak Coliath, nadal posiada dość pokaźne znaczenie historyczne²⁴.
W 1909 roku T. E. Lawrence (późniejszy Lawrence z Arabii) odwiedził wiele zamków krzyżowców w Syrii podczas wędrówek, choć nigdy nie pojawił się na terenie dawnego Księstwa Oultrejordain. Biorąc pod uwagę jego późniejszą działalność wojskową ironią pozostaje fakt, że nie dotarł do Amman w tym regionie, ze względu na „nierozważne działania lokalnych Beduinów zaangażowanych w niszczenie linii kolejowej Hedjaz”²⁵. Jego praca Crusader castles (niedawno wznowiona przez D. Pringle’a razem ze świetnym wstępem i dodatkowym aparatem krytycznym) była jedynie rozprawą licencjacką, pełną pomysłów i opinii dotyczących relacji między budownictwem obronnym w Syrii a tymi znajdującymi się w Europie Zachodniej (które poznał podczas długich wycieczek rowerowych po Francji odbytych w ciągu poprzednich dwóch lat). Podkreślono w niej zachodni charakter architektury obronnej, pomijając wpływy bizantyjskie i muzułmańskie. Ciekawym materiałem uzupełniającym są zawarte w niej fotografie, podczas gdy wszystkie plany oparte zostały na badaniach E. G. Reya i niepublikowanych szkicach H. Pirie-Gordona. Mimo to, sama praca jest w pewnym sensie doskonałym pomnikiem inteligencji i wytrzymałości autora. Szczerze mówiąc sam T. E. Lawrence nigdy nie zamierzał jej publikować w tym kształcie, więc nie należy zbyt mocno brać w niej pod uwagę braków warsztatowych.
Kolejny wzrost badań nad zamkami krzyżowców nastąpił po powstaniu francuskiego terytorium mandatowego w Syrii (1921 rok). Decyzja ta doprowadziła do ustanowienia francuskiej administracji na terenie Syrii i Libanu w połączeniu z instytucjami dla badań nad dawnymi czasami. Dodatkowo, pozwalało to archeologom liczyć na wsparcie rządowe, łącznie z zapasami, sprzętem i zdjęciami lotniczymi. Okres istnienia mandatu, nie był być może najszczęśliwszym pod względem politycznym, lecz zapisał się nieporównywalnym wysypem badań archeologicznych, między innymi wykopaliskami w Ugarycie i Byblos, aerofotogrametrycznymi badaniami rzymskiego limes pustynnego, przeprowadzonego przez P. A. Poidebarda czy wreszcie studium nad antycznymi wioskami położonymi na wapiennych płaskowyżach północy, autorstwa G. Tchalenki. Badania nad krucjatami również zyskały na tej sytuacji, zwłaszcza że obecność „Franków” w tym regionie w XII i XIII wieku mogła niejako legitymizować władzę francuską w trakcie dwudziestolecia międzywojennego.
Całej tej aktywności przewodniczył pupil C. Clermonta-Ganneau, René Dussaud (1868-1958). Mając sylwetkę i maniery staroświeckiego francuskiego naukowca z krótko przyciętymi włosami, wąsami w szczoteczkę i oprawionymi w złoto okularami typu pince-nez, R. Dussaud rozpoczął swoją karierę jako inżynier, lecz po wizycie w Smyrnie uległ fascynacji starożytnościami Lewantu. Wielokrotnie podróżował do Syrii przed „wielką wojną”, po czym wrócił do Paryża, gdzie ostatecznie objął posadę kierownika Działu Starożytności Orientalnej w Luwrze. Na tym stanowisku cyklicznie zachęcał do organizowania ekspedycji badawczych na Bliski Wschód, a w 1920 roku został jednym z założycieli periodyku Syria, w którym opublikowano wiele rezultatów przedsięwziętych wypraw. W 1927 roku, ukazała się jego praca Topographie historique de la Syrie antique et médiévale²⁶, mająca fundamentalne znaczenie dla geografii historycznej samego regionu.
Pierwsza ważniejsza publikacja zabytków epoki krucjat była bezpośrednim wynikiem tych patriotycznych wpływów. Jak zapisał P. Deschamps „wojna z lat 1914-1918 przywiodła naszych żołnierzy do tych ziem, gdzie wielu dobrych Francuzów walczyło już wcześniej”. W tym duchu pierwszy komisarz Syrii i Libanu, generał Henri J. E. Gouraud zaprosił Camille Enlarta (1862-1927) w celu spisania budowli pozostawionych przez krzyżowców. Wybrany specjalista z pewnością posiadał właściwe kwalifikacje do pracy, skoro poza pracami na temat średniowiecznej architektury francuskiej opublikował także syntezę Art gothique et de la Renaissance en Chypre (1899), która analizowała sposoby rozprzestrzeniania się sztuki francuskiej we wschodnim basenie Morza Śródziemnego. Na początku, C. Enlart przebadał budynki kościołów z okresu krucjat, które zostały opublikowane w 1925 roku, pod tytułem Les Monuments des Croisés dans le royaume de Jerusalem: architecture religieuse et civile²⁷. Zamierzał także zająć się architekturą obronną, ale w lutym 1927 roku, będąc u szczytu sił, wyzionął ducha na ulicy Paryża.
Kilka dni po tym wydarzeniu, R. Dussaud powierzył zadanie dokończenia prac C. Enlarta swemu protegowanemu, młodemu Paulowi Deschampsowi (1888-1974), który miał się stać najwybitniejszym ze wszystkich badaczy zamków krzyżowców²⁸. Sam P. Deschamps uczył się w „Ecole des Chartes” i specjalizował się średniowiecznej sztuce i architekturze francuskiej. Nigdy też nie przejawiał zainteresowania Bliskim Wschodem, lecz jeszcze przed końcem tamtego roku, razem z architektem François Anusem oraz oficerem armii Fredericem Lamblinem, spełniającym rolę fotografa, został umieszczony w przeraźliwie zimnej komnacie, położonej w wieży na wewnętrznym dziedzińcu w Crac de Chevaliers. Cała trójka specjalistów pozostała na zamku do marca 1928 roku, większość czasu spędzając na eksploracjach, rysowaniu i fotografowaniu. Zdjęcia zamku pokrytego śniegiem, wykonane przez F. Lamblina przetrwały ukazując jak bardzo niegościnne było to miejsce.
Misją P. Deschampsa było przebadanie wszystkich zamków zbudowanych w epoce krucjat, więc rozpoczął od najlepiej zachowanego, lecz badania w Crac de Chevaliers okazały się o wiele większym zadaniem niż wcześniej zakładał. Od czasu wizyty E. G. Reya w samym zamku powstała wioska licząca jakieś 500 mieszkańców. Co prawda podstawowa konstrukcja pozostała nienaruszona, lecz wieśniacy zniszczyli dużą część krenelaży a rozległe podziemne sale zostały całkowicie zawalone śmieciami. Razem z architektem rozpoczęto prace porządkujące, lecz wkrótce okazało się, że jest to bardzo poważne zadanie. Na szczęście pojawiło się dwóch inspektorów z armii, chcących zobaczyć postęp prac, a efektem ich wizytacji było oddelegowanie oddziału 60 żołnierzy alawickich z „Armée du Levant” do pomocy, dowodzonych przez francuskiego porucznika, zwanego Poussin. Na starych fotografiach prezentują się okazale w swoich czakach, wojskowych tunikach i długich owijaczach, prawdopodobnie nie rozumiejąc celu pracy i szalonych zwyczajów cudzoziemców. Prace były kontynuowane gdy P. Deschamps powrócił z Francji wiosną 1929 roku, spędzając kolejny sezon prac badawczych ze swymi dwoma współpracownikami. Efektem prac porządkowych były liczne odkrycia, wśród których były studnie i piece, wcześniej przysłonięte stosami śmieci. Jednakże, nadal nie rozwiązanym problemem pozostawali wieśniacy, których domy burzyły całkowicie układ architektoniczny. Nie do uniknięcia były też zniszczenia, jakie niosła za sobą rozbudowa i stawianie nowych domostw, zwłaszcza w strukturze konstrukcji.
W 1929 roku, komisarz Ponsot zasugerował Deschampsowi, że zamek powinien zostać wzięty pod opiekę przez francuską „Administration des Monuments Historiques”. Przy wsparciu R. Dussauda w Paryżu i wnioskiem w senacie francuskim, Crac de Chevaliers zostało ostatecznie scedowane na rzecz Francji 16 listopada 1933 roku i powierzone w zarząd „Beaux-Arts”. Państwo Lattakii, od którego nabyto zamek, otrzymało milion franków tytułem zadośćuczynienia dla mieszkańców. Następnie wieśniaków usunięto z terenu zamku, a ich miejsce zajęło 120 robotników, którzy przez następne dwa lata przeprowadzali prace porządkowe i odtwarzali wygląd zamku. Drobiazgowo odrestaurowany zamek dołączył do Palmyry, Baalbek i Qalʽat Simʽan jako jedna z największych atrakcji turystycznych francuskiego Lewantu. Przynajmniej tego zdania był Deschamps, który pisał że „ze względu na pamięć którą wywołuje i związki z historią naszego państwa, Crac de Chevaliers winien przyciągać wielu francuskich (zwiedzających)”. Wszelkie te założenia i ustalenia, skończyły się w raz z uznaniem niepodległości Syrii w 1946 roku, lecz zamek nadal jest w stanie w jakim francuscy uczeni go zostawili, będąc w pewnym sensie pomnikiem działalności, zarówno krzyżowców jak i dwudziestowiecznych Francuzów²⁹.
Równie imponującym wspomnieniem jest książka P. Deschampsa Le Crac des Chevaliers (Paryż 1934), będąca pierwszym tomem trylogii: Les Châteaux des Croisés en Terre Sainte. Zawierająca drobiazgowe plany i szkice F. Anusa, zdjęcia wykonane przez F. Lamblina oraz dokładne i wyważone opisy samego autora, może być uznana za najlepszą monografię poświęconą tylko jednemu zamkowi.