- W empik go
Zapiski niepoprawione - ebook
Zapiski niepoprawione - ebook
Zapiski niepoprawione to zbiorek, który powstał dzięki splotowi nieplanowanych wydarzeń oraz inspiracji bliskich autorowi osób. Celem było oddanie, możliwie w formie nieprzetworzonej, ulotnych chwil, myśli i odczuć autora w chwili ich powstania. Autor chciałby gorąco podziękować wszystkim osobom, które w sposób bardziej lub mniej zamierzony, były inspiracją do powstania tego zbiorku.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8273-358-7 |
Rozmiar pliku: | 991 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_Leżę…_
_Szósta rano_
_Pochrapuje_
_Metodycznie miarowo_
_Ten świat_
_Wyznacza rytm życia_
_Wrr… hrr…_
_Łóżko_
_Ile ich poznałem?_
_Ile jeszcze poznam_
_Światów-łóżek_
_Bytów_
_Odczuć_
_Czy poznam to jedno?_
_Jakie jest?_
_Oczy przymknięte_
_Płynę…_
_Miejsca różne_
_Mieszkanie w bloku_
_Wiejski domek pod słupem_
_Pokój nad morzem, Zakopane_
_Poranki z miarowym oddechem_
_Boję się dotknąć_
_Zburzyć tą chwilę_
_Wrr… hrr…_
_2020_Marzenia
_Kochajmy proszę marzycieli, (LaLaLad mówi)_
_Pozostaje po nich tak niewiele,_
_Pozostaje po nich tylko… rozgardiasz duży…_
_…wspomnienia…_
_Marzenia, gdzie one się podziały…_
_Te duże i te małe…_
_Tramp, odrobina wolności, czas leniwie spędzany na drodze…_
_Tanie wino wypite na ławce przydrożnej…_
_Namiot w polu rozbity…_
_Słońce palące…, w górach wędrowanie…_
_Krople deszczu na plecach, skarpety zalane…_
_Wrzątek w schronisku grzejący i nocne śpiewanie…_
_Przy kieliszku, ognisku i w śpiworku spanie…_
_Na podłodze, na trawie pod gwiazdami nocy…_
_Malowanie olejem, innymi farbami…_
_Medytacja przy dymku…_
_Gdzieś się mi rozpłynęły … rozsądkiem wypchane_
_Pracą, rodziną i dziećmi … wspaniałymi zresztą,_
_znajomymi i domem i tą całą resztą…_
_Statków…_
_I wspólnych przeżyć… tak bardzo wspaniałych…_
_Nie zawsze szczęśliwych, ale sercem całym odbieranych,_
_Co robią człowieka z podlotka lat młodych…_
_A marzenie, powoli ucieka…_
_Umyka dzień po dniu… wyparowuje…_
_I tak naprawdę tego się nie czuje…_
_Gdy staje się jak dymek, ułudą jedynie…_
_I zwolna się zatraca, a czas płynie, płynie…_
_Wiersz ten także się zmienia, prawie z każdą frazą_
_Staje się infantylny…, patrzę nań z odrazą…_
_I taki zostanie!_
_I kropka… i kwita…._
_A marzenia… co się z nimi stanie…_
_Czy przyjdzie dla mnie jeszcze czas na nie?_
_2019_Ptak Nakręcacz
_Ptak nakręcacz… nakręca… sprężynę świata…_
_Murakkami… fascynuje_
_Pomieszanie światów… płaszczyzn…._
_Czy tu, też, także, czasem…_
_Zapadam w ten miły błogi stan…_
_Bez myśli, bez ruchu, bez uczuć… wielkich_
_Noblistka… wdziera się wszędzie_
_Wszędzie pełno_
_Nie wiem, nie znam, nie czytałem…_
_Nie chce, nie teraz…_
_Aby nakręcacz nie przekręcił sprężyny_
_Bicie zegara nad głową_
_Okropny, tandetny, siermiężne lata siedemdziesiąte… biją_
_Pobudza myśli…_
_Szelest… Kto to?_
_Nie słychać kroków, nie czuje obecności_
_Tylko ten szelest…_
_czy wyjdzie z aluminiowego pudełka…._
_poranek… się sączy… leniwie_
_Książka na kolanach…. mruga na mnie_
_Kot śpi_
_na fotelu… moim…_
_Nie spojrzał…_
_Czy śpi… co śni…_
_…o czym…._
_…o ciepłym piecu…_
_…o myszach do zabawy…_
_…o ptaszku na niebie…_
_…o mruczeniu na kolanach…_
_Kroki na schodach…. budzimy się…_
_po co…, na co…_
_2019_Luxmed
_Siedzę, czekam_
_Czas wije się wolno pomiędzy krzesłami poczekalni…_
_Jak dym z papierosa, rozlewa się, rozchodzi…_
_Powolna i majestatyczna…_
_…Nuda wspaniała…_
_Chwała jej… tym chwilom… bezmyślnym…_
_Ekrany telefonów… jedyne życie_
_Jedne mrugają… chodź… popatrz…_
_Inne zamarły… muzyka sączy się prosto do ucha_
_…Nuda wspaniała…_
_Myśl… próbuje zaistnieć…_
_przebija się powoli…_
_Stop, nie teraz… nie tu…_
_Bez muzyki z głośników_
_Bez rozwrzeszczanych dzieci_
_Bez mam pokrzykujących_
_Bez babć paplających o chorobach i wnukach_
_…Nuda wspaniała …_
_Czas stoi niewzruszenie…_
_Bez cykania zegara,_
_Bez ruchu w korytarzu…_
_Drzwi się otwierają niesłyszalnie_
_…”Pani Agata proszę”…_
_Pryska bańka mydlana_
_Mieniąca się wszelkimi kolorami nudy_
_Koniec tego świata…_
_Dlaczego…_
_2020_Casanowa
_Casanowa_
_Czy był naprawdę,_
_Taki, jakiego go sobie wyobrażasz?_
_Czy to symbol wolności, miłości bez granic…_
_Myśli swobodnie szybującej na Wenecją…_
_Eksperymentator…_
_Jaki by był teraz?_
_Yapis…, Hipis…, Punk…,_
_Alfa…_
_Corpo biurek…_
_Płyną mgły poranne… Światy równoległe…_
_Droga bez kresu…_
_Kreski uciekają…_
_Białe, czerwone kropeczki…_
_Wskazują przyszłość…_
_Mgły szare podświetlone_
_Purpurą zachodu, czernią nocy…_
_
_
_Myśli… Światy równoległe…_
_Hipis… Casanowa…_
_Wolność bez granic…_
_Zapach trawy… nie skoszonej…_
_Zabirskie Point…._
_Wolność prawdziwa…_
_Nocleg na ławce…_
_Tanie wino…_
_Tramp czytający książkę na chodniku…_
_Dredy… i książka…_
_Światy równoległe…_
_Wspomnienie ideałów młodości…_
_Gdzie są…_
_Płyną…_
_Marzenia zostały…_
_Z siła atakują…._
_A co z Casanową?_
_Yapis…, Hipis…, Punk…, Alfa…, Corpo biurek…_
_2020_Nohavica
_Nohavica cicho gra_
_ballady swoje… czeskie przesłanie_
_zapadają głęboko…_
_bez słów wszystkich rozumienia_
_pies kanapowy drzemie_
_obok Lilli_
_fotel okupowany drogą Kamińskiego_
_ugięty pod ciężarem 90 kilo_
_CAMINO… ta myśl…_
_trwaj chwilo…_
_ballady czeskie z let it be_
_harmonia…_
_droga…_
_żyj chwilą przemijającą_
_smakuj doświadczenie_
_każde_
_tak chcę_
_trwaj chwilo…_
_planu układanie…_
_sny bizona słyszę…_
_pies drzemie…_
_czy śni?_
_kotów gonienie…_
_tykanie zegara…_
_niech chodzi według woli swojej_
_trwaj chwilo…_
_droga bez celu…_
_kroki stawiane_
_małe, duże…_
_kałuża_
_czy jej omijanie?_
_droga…_
_świadomości, chwil, myśli…_
_trwaj chwilo_
_2020_