Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Zasiej w sobie ziarno możliwości. Zechciej, postanów i zrób to - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
16 grudnia 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zasiej w sobie ziarno możliwości. Zechciej, postanów i zrób to - ebook

Ludzie mają tak wiele możliwości, żeby zmieniać swoje życie. W tej książce pokażę Ci, jak można nauczyć się panować nad strachem lub całkowicie go wyeliminować. Zachęcę Cię do zauważania i doceniania każdej chwili. Zaproponuję Ci, abyś zakochał się w swoim życiu. Pokażę Ci, jak duże znaczenie ma odpowiednie myślenie oraz jak łatwo można zmieniać kierunek myśli. Zaproszę Cię do praktykowania uważności w celu większego doświadczenia życia. Opowiem o odkrywaniu talentów, które ma każdy z nas, oraz o robieniu porządków wokół siebie. Przedstawię Ci, jak można korzystać z wizualizacji w każdej dziedzinie życia, przytoczę historię Marty, która pokonała dziesięcioletnie jąkanie się. Przeczytasz także historię Elżbiety, która w domowym zaciszu uzdrawia innych i twierdzi, że każdy ma ten dar w sobie. Potrafimy zrobić bardzo wiele, tylko musimy chcieć, myśleć o tym, postanowić i zacząć działać. Powinniśmy rozpocząć od zasiania w sobie ziarna możliwości.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788397349070
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

Kiedy chodziłem w butach ze zdartymi, popękanymi i dziurawymi podeszwami i kiedy skarpetki przemakały mi od wody z kałuż, miałem wszystkiego dosyć. Nie potrafiłem dobrać innych butów – nie umiałem w nich chodzić. Nachodziły mnie czarne wizje spędzania czasu w domu i poruszania się tylko za pomocą wózka inwalidzkiego. Z kolei gdy, dzięki rehabilitantowi, odkryłem ortezy podnoszące stopy do góry, skakałem z radości, bo w końcu nie musiałem chodzić stylem bociana.

Czasami niewiele potrzeba do szczęścia. Może to być szczery uśmiech nieznajomego, dobrze dobrane obuwie, przejście kilku kroków na chorych nogach, ale także zdobycie góry na wózku inwalidzkim. Można też cieszyć się zapachem rozkwitłej róży, spojrzeniem w słońce lub odczuciem łaskotania delikatnego wiatru.

A gdyby tak nie patrzeć na to, co jest rzeczywiste i się tym zbytnio nie przejmować? Można by samemu wywoływać w sobie radość, bez żadnego powodu, bez działania czynników zewnętrznych. Można by samemu kreować rzeczywistość zamiast być osobą reaktywną. Spróbuj wstawać każdego dnia z wdzięcznością za fakt, że żyjesz i możesz odkrywać się na nowo.

Chcę cię zaprosić do książki, która pokaże ci, że człowiek może zrobić bardzo wiele, kiedy uświadomi sobie, jaką ma moc tworzenia. Podzieliłem ją na trzy części.

W pierwszej części omówię ważne kwestie mające wpływ na nasze codzienne życie. Najpierw poruszę temat świadomości. Opowiem, czym się charakteryzuje, kiedy się pojawia, do czego jest nam potrzebna oraz jak ułatwia życie. Omówię także, bardzo szczegółowo, temat strachu. Opiszę jego rodzaje oraz podam metody na okiełznanie go. W kolejnym rozdziale zachęcę cię do zakochania się w życiu, a następnie wymienię kilka skutecznych metod na odpalenie nowych myśli w mózgu. Będę cię namawiał do porzucenia negatywnych myśli na korzyść tych pozytywnych. Dalej zajmę się talentami. Przedstawię ci powody, dla których warto je w sobie odkrywać. Zaproszę cię do poszukiwań talentów na każdym etapie twojego życia, bo odkryte powołanie nada mu głęboki sens. W kolejnych rozdziałach zachęcę cię do robienia porządków wokół siebie w celu wykreowania nowych zdarzeń oraz zapytam: „co dalej?”. Każdy rozdział tej części uzupełniony jest w historie mojego życia, zarówno z dzieciństwa, jak i dorosłości.

W drugiej części książki poruszę temat uzdrawiania. Opiszę zasadę działania wizualizacji oraz pokażę ci, jak możesz ją stosować w codziennym życiu. Podam moje przykłady jej wykorzystywania oraz osiągnięte rezultaty. I wreszcie przedstawię ci historię Marty, która za pomocą wyobraźni, po wielu latach, przestała się jąkać. W drugim rozdziale poznasz Elżbietę, która ma niezwykły dar uzdrawiania innych osób. Jest mamą mojej przyjaciółki i zgodziła się ze mną porozmawiać, ujawniając szczegóły dotyczące jej predyspozycji. Jestem niezwykle szczęśliwy, że mogę podzielić się z wami jej dokonaniami oraz częścią jej życia. Od jakiegoś czasu interesuję się metafizycznymi zdolnościami człowieka i tego typu historie dają mi mocny dowód na istnienie wielu wspaniałych darów, jakie człowiek ma i jakie może odkryć. Przytaczając te wyśmienite historie, daję sobie i tobie motywację do pracy nad ludzkimi możliwościami.

Trzecia część napisana jest w innym stylu – w stylu motywująco-inspirującym. Zawiera osiem niezwykle ważnych krótkich rozdziałów. Opisuję w nich, co jest ważne w życiu, w jaki sposób je ułatwiać i jak można się zmieniać. Zwróć szczególną uwagę na ostatni rozdział tej części. Mam nadzieję, że będziesz często do niej wracał, bo zawiera ważne informacje dotyczące kreowania swojego życia. Pozwoliłem sobie tam na pewne powtórzenia, co jest moim celowym zabiegiem. Kiedy powrócisz do jakiegoś rozdziału, będziesz wiedział, że każde słowo, które tam zawarłem, ma w nim swoje ważne miejsce.

Mam jednak prośbę, abyś czytał trzecią część wolniej, z przerwami, i zatrzymywał się po przeczytaniu każdego rozdziału. Zastanów się, co chcę ci przekazać i dlaczego uważam, że jest ważny. Przemyśl go, będąc szczerym wobec siebie i swojego życia. Tam nie znajdziesz dłuższych historii z mojego życia. Tam chcę, żebyś skupił się na konkretnym temacie.

Być może wyda ci się, że piszę o trywialnych sprawach, lecz tak nie jest, bo poruszone tematy składają się na twoje życie. Gdy przyjrzysz się opisywanym tematom, spójrz na siebie i odpowiedz sobie na pytanie, jak dany temat wpływa na twoją egzystencję. Gdy piszę, że powinieneś wyeliminować strach lub zrobić porządki w życiu, nie spodziewam się, że zrobisz to w danym momencie (o ile do tej pory tego nie robisz). Jeśli nie zmieniasz negatywnych myśli na pozytywne, po przeczytaniu mojego rozdziału prawdopodobnie nadal nie będziesz mieć tej umiejętności – będziesz musiał wprawić się poprzez pracę nad sobą.

Chciałbym, żebyś się zatrzymał, przemyślał i odpowiedział sobie szczerze na pytanie, jak to wygląda u ciebie.

Praca nad ograniczeniem i pozbyciem się strachu lub zaprzyjaźnieniem się z samym sobą to jest proces, który będzie wymagał od ciebie uczciwej, mozolnej i ciężkiej pracy. Zdecyduj, czy powinieneś pracować nad sobą w danym zakresie. I jeśli stwierdzisz, że powinieneś to robić, nie rozmyślaj już więcej nad tym, tylko działaj. Szukaj odpowiedniej literatury na interesujący cię temat, odpowiednich metod – zdaj sobie sprawę, że bez twojej pracy nic nowego się nie wydarzy.

Pod każdym rozdziałem tej części zostawię przypomnienie o treści: Zatrzymaj się na chwilę i przemyśl. Nie przechodź do następnego rozdziału bez rozważań nad tym, co przed chwilą przeczytałeś.

Masz ogromne możliwości do pokonywania życiowych wyzwań, odkrywania i wykorzystywania swoich talentów, pokochania istnienia oraz zaprzyjaźnienia się z sobą. Za swoje życie odpowiadasz tylko ty, dlatego chciej się rozwijać i zmieniać, aby czuć się coraz bardziej spełnioną i szczęśliwą osobą. Zacznij od czytania, a następnie wykorzystuj zdobytą wiedzę w praktyce. Nie odkładaj tej książki po przeczytaniu, nie zapominaj o niej, lecz wracaj do niej i rozkwitaj. Pamiętaj, że życie w tym wcieleniu masz tylko jedno. Dlatego warto, żeby było bogate w różne doświadczenia. Otwórz się na swoje możliwości.

_Bądź tym, kim żałujesz, że nie jesteś._

Neale Donald WalschBądź świadomy

_Dopóki nie uczynisz nieświadomego – świadomym, będzie ono
ierowało twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem._

Carl Gustav Jung

_Jeszcze nie wszyscy są gotowi, ale wielu tak, i z każdą przebudzoną
osobą zbliża się przełomowy moment w rozwoju świadomości,
co sprawia, że innym będzie już łatwiej._

Eckhart Tolle

Nowe, inne, lepsze życie zaczyna się wtedy, kiedy doświadczy się pewnego stopnia przebudzenia i zacznie się żyć z większą uważnością. Czym jest przebudzenie i jak się objawia? Dla każdego z nas ma ono wiele wspólnych elementów, ale ukazać się może w odmienny sposób. Jest stanem, w którym wewnętrznie łączysz się z Bogiem, absolutem, naturą, całym wszechświatem. Odczuwasz jedność ze wszystkim i ze wszystkimi. Akceptujesz to, co się dzieje wokoło, i jednocześnie stajesz się baczniejszym obserwatorem. Kiedy jesteś przebudzony, twoje myślenie, widzenie oraz mówienie staje się odmienne do tego, jakie było wcześniej. Zobaczysz kolory, ład, porządek oraz doskonałość stworzonego świata, pomimo że jest on w znacznym stopniu naruszony przez działalność człowieka. Odczujesz większy spokój, radość i miłość. Twoje myśli będą pozytywne, niezależnie od tego, co się dzieje wokoło. Doświadczysz stanu, z którego nie będziesz chciał wyjść. Zapragniesz, aby twoje doświadczenie na zawsze właśnie takie pozostało. Będziesz w euforii i stanie uniesienia. Poczujesz nastrój jakby oderwania od rzeczywistości i bujania w obłokach. Przebudzona osoba już nigdy nie wróci do stanu, w którym się wcześniej znajdowała.

Owszem, twój stan uniesienia opadnie. Stanie się to po tygodniu, może po miesiącu lub po roku. Pewne jest to, że wiecznie w tym położeniu nie będziesz przebywał. Ten okres życia jest wzniosły, ale żeby móc funkcjonować w świecie, który nas otacza, musisz powrócić do stanu bardziej przyziemnego. Po powrocie będziesz już jednak inną osobą. Twoje życie zmieni się diametralnie. Fakt, że niedawno doświadczyłeś boskości, uruchomi w tobie proces wszelkich zmian. Zobaczysz postęp. Od tego momentu zaczniesz inaczej żyć. Docenisz każdą chwilę i każde doświadczenie, jakie będą ci dane. Zrozumiesz każdą relację i jej wpływ na twoje życie. Zaczniesz prawdziwie kochać siebie i innych. Zaczniesz rozumieć, o co tak naprawdę chodzi, w – do tej pory odczuwanej jako niezbyt łatwa – egzystencji. Zaczniesz dostrzegać błędy ludzkości, jak również z większym rozmysłem dbać o florę i faunę. Zrozumiesz znaczenie teraźniejszości oraz skuteczniej będziesz sobie radził ze strachem. Od tego momentu zaczniesz żyć świadomie.

A jak ten stan objawienia może wyglądać? Możesz stać na przystanku i z wdzięcznością uśmiechać się do ludzi. Możesz patrzeć z radością na ptaki, nie mogąc oderwać od nich oczu. Możesz podziwiać niebo w taki sposób, w jaki nigdy przedtem tego nie robiłeś. Możesz cieszyć się z tego, że masz zdrowe ciało i możesz chodzić. Możesz patrzeć na gwiazdy nocą i czuć się tak, jakby tam był twój dom. A może spojrzysz na trawnik i zauważysz jego doskonałość, pomimo nieregularnego kształtu. Na pewno będziesz wiedział, kiedy ów stan do ciebie przyjdzie. Tego momentu nie da się przeoczyć. Jest to tak wzniosły czas dla twojego umysłu i duszy, że trudno ci będzie zająć się przyziemnymi sprawami. Skąd to wiem? Stąd, że tego stanu doświadczyłem. I wiem, że go nigdy nie zapomnę.

Będziesz zaskoczony, co zapoczątkowało u mnie to doświadczenie. Rozumiem również, że u ciebie początkiem opisywanego stanu może być całkiem inne wydarzenie. Przeczytaj drugą część rozdziału, w której opisuję wystąpienie u mnie tej sytuacji. Zaczęła się ona niespodziewanie i nagle. Przyszła w bardzo trudnym dla mnie momencie. Byłem wówczas bardzo zmęczony sobą, moją chorobą i swoim życiem. Był to najlepszy moment na to doświadczenie. Ta chwila była idealna.

***

Ponad trzy lata temu słuchałem wystąpień w social mediach pewnego trenera mentalnego. Odbywały się one wieczorami, raz w tygodniu. Osoba ta zdobyła wtedy na tyle moje zaufanie, że postanowiłem do niej napisać. A był to czas, gdy już miałem serdecznie dosyć życia. Nie miałem na siebie pomysłu. Czułem, że mam ochotę zapaść się pod ziemię i z niej nie wychodzić. Był 20 października 2018 roku, około północy. Rozżalony i rozczarowany leżałem na kanapie. W tym beznadziejnym stanie postanowiłem poprosić go o pomoc. Nie zważając na poprawność zdań, na leżąco, zacząłem pisać w telefonie do niego chaotyczny list. Jego treść przedstawia się następująco:

_Witaj, Dariuszu,_

_piszę do Ciebie list z prośbą o poradę._

_Mam 43 lata. Mam żonę, dwójkę dzieci, miopatię i kredyt hipo­ teczny. Mieszkam pod Wrocławiem._ (…) _Zacząłem chorować, na poważnie, w wieku około 20 lat. Skończyłem studia. W trakcie studiów poznałem dziewczynę, która została moją żoną. Dzisiaj mamy dwójkę dzieci. Staram się dobrze wychowywać dzieci oraz… nie zwariować._

_Uważam, że moim największym problemem są myśli. To, że jesz­ cze żyję w tym życiu, zawdzięczam wielu przeczytanym książkom z obszaru rozwoju osobistego. I jestem zawiedziony. Jestem roz­ czarowany tym, że nie mogę pokonać choroby. Jestem zmęczony._

_Jest mi coraz gorzej, mam problemy z ubieraniem się, obsługiwa­ niem sztućców, chodzeniem, itd. I na tym pewnie się nie skończy. Nie jestem szczęśliwy w żadnym obszarze swojego życia._

_Oczywiście wiem, że nie ma sensu się nad sobą użalać, ale jestem w takim stanie, w którym to robię. Obecna praca jest już dla mnie uciążliwa i wiem, że już za niedługo nie będę mógł kontynuować zajęć zawodowych. Moim problemem jest to, że im bardziej jestem chory, tym bardziej nie mogę się skupić na samorealizacji, na pró­ bach zmiany zawodu. Powinienem szukać nowych rozwiązań, do­ strzegać motywację. A ja siedzę i narzekam, jak to jest mi ciężko. Czekam na cud. Narzekam tylko sobie. Nie należę do ludzi, którzy się zwierzają innym._

_I w zasadzie moje myśli przeszkadzają mi we wszystkim. Brak mi energii. Brak mi motywacji. Jestem rozżalony, że jestem niepełno­ sprawny. Nie mam satysfakcji z życia. Czuję się jak wół, którego zadaniem jest utrzymywanie rodziny. Tego oczekują ode mnie inni._

_Nie umiem znaleźć sobie rozrywki. Moim największym proble­ mem są myśli. Jak się od nich uwolnić? – oczywiście od tych złych. Jak odzyskać świadomość? Jak zdobyć energię do działania? Może inspirację?_

_Próbuję od wielu lat. Nie wychodzi mi. Im gorsza jest moja spraw­ ność fizyczna, tym gorsza umysłowa. Niektórzy mi mówią, że jest odwrotnie, że zaczyna się od głowy. Mnie to nie przekonało. Wiem,_

_że muszę zmienić zawód. Ale nie potrafię. Nie mogę znaleźć in­ nych zainteresowań i skupienia. Kiedyś postanowiłem, że napiszę książkę o swoim uzdrowieniu. Tylko nie mogę się uzdrowić. Kiedyś chciałem napisać książkę fantasy, ale myśli o chorobie nie pozwa­ lały mi się skupić na treści_ (...)_._

_Lubię robić to, co robię. Obecnie pracuję z ludźmi. Sprzedaję meble, które projektuję. Jeszcze dwa lata temu miałem warsztat, który prowadziłem przez 12 lat. Jednak z powodu niepełnosprawności nie byłem w stanie go nadzorować i upilnować. Teraz coraz ciężej jest mi sprzedawać. Znowu to powtórzę – lubię to robić._

_Presja utrzymywania rodziny jest duża. Jednak czuję, że już się poddaję. Brak mi sił. Dwa lata temu trzy razy z rzędu złamałem nogę (tę samą), co mnie wyłączyło z życia na cztery miesiące._

_Szukam odpowiedzi na pytania: Czy jestem w stanie przezwycię­ żyć swoje złe myśli? Czy jestem w stanie zmienić pracę na taką, którą dam radę wykonywać? Czy jestem w stanie odzyskać nadzie­ ję na lepsze życie?_

_O pokonaniu choroby już rzadko myślę. Chyba się poddałem. Roz­ czarowałem się, że nie dałem jej rady – niestety jest genetyczna. Tęsknię za byciem normalnym pod względem fizyczności. Tęsknię za sportem, za szczęściem. Podziwiam Stephena Hawkinga. Nie umiem się tak odnaleźć w „innym” ciele, jak on to zrobił. Może to kwestia inteligencji?_

_Jeśli miałbyś jakąś radę dla mnie, będę wdzięczny za pomoc. Szu­ kam jeszcze dla siebie pomocy, pomimo, że sytuacja wygląda na kiepską._

_Pozdrawiam serdecznie
Witold_

Po sześciu dniach otrzymałem odpowiedź. Nie odnalazłem oryginalnej treści tej wiadomości w archiwum skrzynki e-mailowej. Pamiętam jednak doskonale dwa najważniejsze punkty listu.

Dariusz napisał mi, że wszystko jest możliwe. Mogę odmienić swoje życie i znaleźć zajęcie, które będę mógł wykonywać. Powinienem jednak uwolnić się od swoich myśli, dzięki czemu zacznę myśleć kreatywnie. W zasadzie nie napisał nic, czego bym nie wiedział. Sam go przecież poinformowałem, że mam problem z myślami. Ale jednak... kiedy przeczytałem jego słowa, poczułem, jakbym dostał kamieniem w głowę. No jasne, muszę uwolnić się od swoich myśli! Muszę zmienić moje myśli na nowe! Kurczę, co za odkrycie! Sam to wiedziałem, ale dotarło do mnie dopiero teraz, kiedy on to napisał. Odkryłem rzecz odkrytą. W dalszej części listu zaproponował mi sesję coachingową składającą się z dziesięciu indywidualnych godzinnych spotkań za kwotę ponad trzech tysięcy złotych. Swoją propozycję uzasadniał tym, że pomimo iż zna moja sytuację, nie może pozwolić sobie na pracę za darmo, i w ciągu dziesięciu godzin jest w stanie wyprowadzić mnie na prostą drogę. I choć jego propozycja mogłaby się wydawać nieetyczna, nie zraziła mnie ona. Tak naprawdę nie zwróciłem na nią uwagi. W mojej głowie kiełkowała idea: MUSZĘ ZMIENIĆ MYŚLENIE! Jakie to się wydawało proste w tym momencie. A najzabawniejsze, że sam siebie wcześniej nie słuchałem, tylko dopiero słowa Dariusza spowodowany u mnie inny stan umysłu.

I teraz już wiem, jak trudno czasami jest się ludziom przebudzić ze stanu uśpienia. Ktoś musi nami solidnie potrząsnąć, aby wpłynąć na nasze myślenie i postępowanie. Tylko nie mamy pojęcia, kiedy to nastąpi. Gdy znajdujemy się w pewnym stanie zamrożenia, nasza głowa jest zaprzątnięta problemami, których nie potrafimy rozwiązać, nie słuchamy ani siebie, ani innych.

Na drugi dzień po przeczytaniu listu od Dariusza pojechaliśmy całą rodziną do moich rodziców. Siedziałem z przodu jako pasażer i rozmyślałem o otrzymanej wiadomości. Wjechaliśmy w drogę, która prowadziła przez las. Na jej zboczach i na skraju lasu rosną rozłożyste dęby. Ich gałęzie unoszą się nad drogą, tworząc sklepienie zamykające dostęp światła. Uwielbiałem ten odcinek. Zawsze lubiłem drzewa, zwłaszcza duże i nietypowe. Ale wtedy spojrzałem na nie w inny sposób. Jechałem samochodem z nosem prawie przyklejonym do bocznej szyby. Nie mogłem oderwać wzroku od dębów. Były piękne, cudowne, niesamowite. A były to tylko same pnie i gałęzie, bo liście zdążyły już opaść.

– Widzisz, jaki ten las jest piękny?! – powiedziałem do żony. – Zobacz, jakie te gałęzie są cudowne! – dopowiedziałem.

– Co ty się tak podniecasz zwykłym lasem?! – odparła żona.

Nie pamiętam mojej odpowiedzi. Zresztą ona nie miała znaczenia. Tego dnia widziałem piękno dębów i piękno lasu, jakiego nigdy wcześniej nie dostrzegałem. Czułem ogromną radość i podekscytowanie, obserwując przez szybę gołe gałęzie drzew. Uczucie, jakiego doznałem, było stanem, na który czekałem wiele lat. To był moment, o którym czytałem w wielu książkach. Stan przebudzenia. Kiedy chłonąłem lektury, nie byłem w stanie sobie wyobrazić, jakie to jest wspaniałe uczucie. A było ono nieziemskie. Czułem się, jakbym był w innym świecie, z innym stanem świadomości. Od tego dnia na nowo zakochałem się w życiu. Moja świadomość przybrała inny kształt. Trudno ubrać w słowa, jaki poczułem spokój i jedność. Tego trzeba doświadczyć. Ta faza utrzymywała się mniej więcej przez trzy tygodnie. Patrzyłem na każdą roślinę, jakbym był opętany. Śmiałem się do ludzi, którzy przechodzili po pasach jezdni. Przystawałem przy parku, żeby obserwować biegające wiewiórki. Byłem w stanie wielkiego uniesienia i połączenia ze wszystkim, co znajdowało się na ziemi. Od tego dnia wszystko się zmieniło. Zacząłem żyć inaczej. Przestałem się zamartwiać, bać się o przyszłość, skończyłem z uczuciem ofiary. Zacząłem robić wiele nowych rzeczy. Odkryłem życie na nowo. Rozkwitałem. Przyspieszałem w działaniu. Wewnętrzna energia mnie rozpierała.

Po około półtora roku później, kiedy Dariusz zaczął ponownie, po przerwie, występować w social mediach, postanowiłem do niego napisać i mu podziękować. Napisałem tak:

_Cześć Dariusz,
napiszę Ci kilka słów._

_Super, że wróciłeś ze swoimi wystąpieniami. Pomimo że nie za­ wsze oglądam tego samego dnia, odsłuchuję je. Chciałbym, abyś poczuł sens swojej pracy, chociaż nie skorzystałem z twojej oferty płatnych indywidualnych spotkań._

_Ponad rok temu napisałem do ciebie maila, a ty mi na niego odpi­ sałeś. Wyobraź sobie, że twoja wiadomość mi wystarczyła. „Staną­ łem twardo na nogi”. Wciągnąłem się jeszcze bardziej w rozwój oso­ bisty i, pomimo że mój stan zdrowia się pogarsza, nie zakopałem się w swojej jaskini. Mało tego, otworzyłem się na ludzi i na zdarzenia. Wiedz, że byłeś dla mnie motywacyjnym bodźcem._ (…) _Zostałem nawet, na jakiś czas, doradcą rozwoju osobistego. Chciałem ci bar­ dzo podziękować za tamtego maila. Dziękuję za „pobudkę”._

_A gdybyś był we Wrocławiu... może mógłbyś i chciał spędzić kwad­ rans przy wodzie z cytryną ze mną?_

_Pozdrawiam, Witek_

Dariusz odpowiedział mi następująco:

_Witaj, Witold. Nawet nie wiesz, jak ważne są dla mnie twoje słowa. Bardzo ci dziękuję. Cieszę się też z tego, jak zmieniło się twoje życie. Napisałeś to tak, że mam ochotę podzielić się tym ze światem._

Jeśli jesteś w kryzysie, jeśli się pogubiłeś i nie umiesz znaleźć sensu życia, życzę ci, abyś jak najszybciej doświadczył przebudzenia, jakie było moim udziałem. Wierzę, że jesteś w stanie przyspieszyć ten proces, wywołując u siebie wzniosłe uczucia doprowadzające cię do euforii i jedności ze wszystkim, co cię otacza. Bądź pewien, że wszystko jest w twoich rękach, bo to ty rządzisz swoim życiem.Strach jest twoim wrogiem

_To, czego najbardziej się boisz, stanie się twoim doświadczeniem._

Neale Donald Walsch

_Lepiej umrzeć od razu, niż całe życie spędzić w strachu._

Ezop

Strach zamyka.

Strach kurczy.

Strach przejmuje kontrolę.

Strach ogranicza.

Strach przyciąga.

Strach niszczy.

Chciałbym napisać wiele dobrego o strachu, ale poza tym, że potrafi odpowiednio przygotować organizm w momencie zagrożenia, więcej plusów nie dostrzegam. Jest on obecny w naszym życiu i daje doświadczenie dualizmu, czyli przeciwieństw.

Jest ciepło, więc jest i zimno. Jest dół, jest i góra. Jest strach i występuje jego przeciwieństwo, jakim jest, według mnie, miłość. Neale Donald Walsch pisze w „Rozmowach z Bogiem” o występującej Boskiej Dychotomii, czyli istniejących jednocześnie dwóch pozornie sprzecznych prawdach, dwóch przeciwległych biegunach.

Przerażenie pozwala nam doświadczyć jego przeciwieństwo, a więc za jego pomocą jesteśmy w stanie zrozumieć, czym jest prawdziwa miłość. Jednak pragnienie jej poznania nie polega na bezustannym bądź częstym odczuwaniu strachu. Naturalnym stanem człowieka jest życie, do którego permanentna panika nie ma żadnego dostępu. Do odczuwania tego nastroju każdy ma prawo. Wiedz jednak, że lęk w swej najwyższej postaci wywodzi się… z miłości.

Naturalny strach jest również hamulcem wstrzymującym działania, które określane są zazwyczaj jako robienie głupich rzeczy. Takimi czynnościami mogą być np.: włożenie ręki do ogniska, skoczenie z wysokiego piętra wieżowca, pogłaskanie głodnego tygrysa itd.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: