Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Zdrada - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
5 czerwca 2025
11,99
1199 pkt
punktów Virtualo

Zdrada - ebook

Warszawa, październik 2025. Poseł Janusz Mazur, filar rządzącej partii, ginie w tajemniczych okolicznościach, a oficjalna wersja samobójstwa budzi wątpliwości. W jego teczce – dowody na rosyjską siatkę agentów w Sejmie. Marta Wierzbicka, prawniczka Fundacji Wolne Słowo, otrzymuje zaszyfrowany plik „Kryptonim Zdrada”, który może obalić rząd. Wspólnie z pułkownikiem Robertem Nowakiem, szefem kontrwywiadu ABW, tropi spisek sięgający Moskwy. Gdy nazwiska posłów i przelewy z Kaliningradu trafiają do mediów, Polska staje na krawędzi chaosu. Leonard Has wciąga w thriller o zdradzie, manipulacji i walce o prawdę w cieniu Kremla.

Kategoria: Opowiadania
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1

ZDRADA

Warszawa, 13 października 2025 roku. Deszcz siekł szyby czarnego audi, które sunęło wzdłuż Alei Ujazdowskich, mijając ambasady skąpane w szarym świetle. Na tylnym siedzeniu siedział poseł Janusz Mazur, 48-letni polityk rządzącej partii „Solidarna Przyszłość”. Jego dłonie zaciskały się na skórzanej teczce, a oddech był płytki, jakby każdy wdech mógł być ostatnim. Telefon na desce rozdzielczej rozbłysnął – nieznany numer.

– Tak? – rzucił cicho, jakby bał się, że szyby samochodu są uszami wrogów.

– Masz to? – Głos po drugiej stronie był zimny, z ledwie zauważalnym wschodnim akcentem, który zdradzał korzenie.

– Mam. Ale to koniec. Nie gram w tę grę.

Cisza. Potem suchy, metaliczny śmiech.

– Janusz, ty nie grasz. Ty jesteś pionkiem.

Linia zamilkła. Mazur spojrzał na teczkę, jego palce drżały. W środku były dokumenty, które mogły zmienić wszystko – albo go zniszczyć. Listy, nagrania, przelewy bankowe. Dowody na sieć rosyjskich agentów wpływu w polskim Sejmie. Jego nazwisko widniało w centrum tej siatki, a teczka była jego polisą ubezpieczeniową – lub wyrokiem śmierci.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij