- W empik go
Ze Starego Miasta. Ser. 1, Typy z zaułków - ebook
Ze Starego Miasta. Ser. 1, Typy z zaułków - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 172 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
I.
Szewc Onufer, tęgi majster
Z ojca, dziada i pradziada.
Od małego pacholęcia
Tajemnice kunsztu bada.
Wedle igły… wedle dratwy.
Jak niewielu jest on świadom.
Zaś ma warsztat w kamienicy.
Co współczesna jego dziadom.
Przy kościele Augustyanów
Stoi chata Onufrowa, –
W niej po szewcku i Bożemu
Konsolacyę liczną chowa.
Dobry sąsiad z Onufrego
Dla plebanii i świątyni –
Nie opuszcza nabożeństwa
I fundacye hojne czyni…
II.
Ma Onufer Onuftrową.
Urodzeniem sobie równą.
Bo powiadał jego rodzic:
"Niech się żeni szewc z szewcówną!… "
Jejmość pani Onufrowa,
Córa majstra Jana Szczygła.
Parentelą i posagiem
Ród mężowski w górę dźwigła.
Jak przystało na majstrowę
W korpulencyą… jest zasobna,
Głos jej gruby, gest wspaniały.
Pulchna rączka niezbyt drobna.
Z roku na rok jest przybytek
W starych mieszczan cnej rodzinie,
Więc raduje się Onufer,
Że ród szewców nie zaginie…
IIl.
W czterech izbach Onufrostwa
Nie ubogo i chędogo –
Wszak mieszczanie z prapradziada
Iść w paragon z szlachtą mogą!
Garnitury jutą kryte,
Wielkie szafy, zydle drobne.
Simmlerowskiej snać roboty.
Bo masywne i ozdobne.
Zaś na ścianach konterfekty:
Gały zacny świat mieszczański.
A "serwantka" w rogu salki.
A kantorek w drugim gdański.
Nie od dzisiaj ród Onufra
Słynne w świecie szyje buty.
Nie od dzisiaj zbija grosze
W skrzyni krzepkiej i okulej…
IV.
Gdy kolegów majster zbierze
Od kufelka i od dratwy.
Spędza z nimi błogie chwile.
Wśród krewniaków i wśród dziatwy.
Przewodniczy stary Szczygieł
Z gęstym wąsem, z głową siwą.
Płynie ciurkiem anyżówka
I marcowe szumi piwo.
Radby majster żyć przez wieki
Z towarzystwem swem cechowem.
Rad ich zalać spirytusem,
Skąpać w piwie dubeltowem.
Więc węgrzyna na stół stawia
Przy kompanii hucznych śpiewach -
"Niechaj żyje cech szewiecki!
Znajcie pana po cholewach!"…
V.
Choć ma grosze szewc Onufer
W skrzyni krzepkiej i okutej,
Chce by jego Onufrzęta
Tak… jak ojciec szyły buty.
Nauczyła ich majstrowa
Kochać igłę cenić dratwę,
Zaś szacunek dla pocięgla,
Sam pan majster wpaja w dziatwę.
Nieraz prawi najstarszemu
Z głębi serca morał snuły:
"Grunt są, chłopcze, dobre nogi!
Grunt na nogach dobre buty!
Ty z tradycyi jesteś szewcem,