Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Ze staropolskich anegdot i przypowieści - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Ze staropolskich anegdot i przypowieści - ebook

O niniejszym dziełku: „Roku 1669 zabrał się Potocki do spisywania i tłumaczenia sentencji i przypowieści polskich i łacińskich; niebawem przerwał pracę, choć jej nigdy zupełnie nie porzucił; r. 1688 wrócił do niej i popierał ją odtąd stale i systematycznie aż do końca życia; wynikiem tej pracy był ów właśnie foliant. Stanowi on prawdziwy skarb i dla ocenienia duchowej fizjognomii poety – który tu złożył, nie obawiając się niepowołanego oka, wyznania swe religijne, polityczne i literackie – i dla oceny czasów i ludzi, scharakteryzowanych do najdrobniejszych szczegółów; zawiera również próby staropolskiego humoru, które nas tu zająć mają, próby rubaszne i dosadne, ale swojskie, co bywa najważniejszym, bo najrzadszym przymiotem anegdot i facecji, zwykle po całym świecie zbieranych; opowiedziane z ową werwą i zamaszystością, cechującą całe literackie wystąpienie Potockiego. Otóż z nieznanego tego rękopisu zamieszczamy niżej kilka anegdot, wybierając przeważnie takie, które by objaśniały pewne przysłowia.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7950-794-8
Rozmiar pliku: 359 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Ze staropolskich anegdot i przypowieści.

W pracy o przysłowiach, umieszczonéj w poprzednim roczniku „Ateneum”, wskazaliśmy na olbrzymi foliant wierszy Wacława Potockiego, zatytułowany „Moralia”, jako na niewyczerpane źródło polskiéj paremiografii.

Jak z każdą inną z swych prac, nosił się Wacław Potocki i z „Moraliami” przez całe dziesiątki lat. Sam nie drukował niczego; odstraszały go mniéj koszta, więcéj brak oceny i uznania w latach, kiedy to coraz bardziéj ograniczano wszelką lekturę domową do sylabizowania starych kalendarzy, zasadziwszy na nos okulary; lecz najwięcéj odstraszały poetę, rznącego prawdę — matkę duchownym, magnatom i szlachcie, jawna nietolerancya wieku, nie znosząca żadnéj krytyki ustalonych raz, acz potwornych norm życiowych, stos Łyszczyńskiego, jedném słowem czas ów,

Kiedy zawarto wszelki sposób do mówienia.

Jakoż i pismo wyniść ma na ludzkie oczy?

Abo go spalą, abo mól w kącie roztoczy.

Choćby i wyszło, tyle głosu uczyni,

Co drumka abo mucha w hirkańskiéj pustyni.

Roku 1669 zabrał się Potocki do spisywania i tłumaczenia sentencyi i przypowieści polskich i łacińskich; niebawem przerwał pracę, choć jéj nigdy zupełnie nie porzucił; r. 1688 wrócił do niéj i popierał ją odtąd stale i systematycznie aż do końca życia; wynikiem téj pracy był ów wspomniany właśnie foliant. Stanowi on prawdziwy skarb i dla ocenienia duchowéj fizyognomii poety — który tu złożył, nie obawiając się niepowołanego oka, wyznania swe religijne, polityczne i literackie — i dla oceny czasów i ludzi, scharakteryzowanych do najdrobniejszych szczegółów; zawiéra również próby staropolskiego humoru, które nas tu zająć mają, próby rubaszne i dosadne, ale swojskie, co bywa najważniejszym, bo najrzadszym przymiotem anegdot i facecyi, zwykle po całym świecie zbiéranych; opowiedziane z ową werwą i zamaszystością, cechującą całe literackie wystąpienie Potockiego. Otóż, z nieznanego tego rękopisu zamieszczamy niżéj kilka anegdot, wybiérając przeważnie takie, któreby objaśniały pewne przysłowia i dopełniały tym sposobem poprzednią pracę naszą, czego bowiem zbiéracze próżno szukali, to odnajdziemy u poety-facecyonisty, znanego i lubianego na całém Podgórzu, znającego i lubiącego wszystko, co dawne a rodzime. Zapomnieliśmy np. zupełnie przysłowie: „A toż tobie Bysiu mazia,” znaczenie jego i traf, jaki je wywołał: jedno i drugie, opowiedziane u Potockiego, usprawiedliwia nasze przypuszczenia („Ateneum”, 1895, III, str. 546); przytaczamy tu więc cały wiersz:

Przedawszy parę wołów chłopek na Kleparzu:

Przynieś, co najlepszego trunku, gospodarzu!

Postrzegszy frant gospodarz u błazna piéniędzy,

Skosztować małmazyey poda mu czym prędzéj.

Rozumiał ów, że piwo, jakie pijał doma;

Że słodsze, będzie groszem abo droższe dwoma,

Ani będzie od mazi droższa małmazyja.

Dobywszy z torby kukle, gryzie a popija.

Aż skoro trzeci garniec zawróci mu głowę —

Nie wié, że już piéniędzy zostawił połowę —

Poszedł ze psy na barłóg. Nazajutrz, kukiołki

Zażywszy, każe znowu na swe nosić wołki.

Pije po wczorajszemu; aż skoro dzień trzeci,

Pyta, co za ten trunek przychodzi Waszeci?

Jakby chłopa koprową gomułką w pół przeszył,

Tak się, słysząc, że wszytko zostawi, ucieszył.

A szynkarz, kiedy z niego drwiąc piéniądze chowa:

Mędrszy pójdziesz do domu, niźli do Krakowa.

Napiwszy i potrzebnéj nauczywszy sztuki,

Jedeneś koszt za trunek dał i od nauki.

Nie do smaku — do targu abo do szacunku,

Nie do gęby, — każ dawać do kaléty trunku.

A chłop idąc do domu, w czuprynę się skrobie;

A toż Bysin mazija, a toż Kraków tobie!

Dość chłopu łba gorzałka, dość piwo zarazi;

Dość nań kupić, żeby wóz nasmarował, mazi.

Nie chłopów, siłu dziś tak szlachty głupiéj ginie:

Przedawszy wieś, pieniądze przepiją na winie.

Chłopek zapomniał się był swą piędzią mierzyć — przysłowie znowu klasyczne, nie polskie: nostro nos metimur pede — i mądry po szkodzie. Ciekawsze inne opowiadanie, o początku przysłowia Pan Kurek Pannę Maglownicę, stosowanego przy nienadanych, więc śmiesznych ceremoniach, jakiemi się prości ludzie honorują, przedrzéźniając wyższych; zamiast powiedziéć, że kurek (kogut) maglownicę stłukł, wiejska czuba (dziéwka) waszmościać im zaczęła ku wielkiéj uciesze gości, a rzecz miała się tak:

Szlachcionka jedna, panny nie miawszy służebny,

Kmiotkę w lnianą koszulę ubrawszy ze zgrzebny,

Bierze z sobą w gościnę. Ale wprzód napomni,

Żeby jak najprzystojniej, wszytko jak najskromni,

Czyniła, co jéj każą; waszmościała wszytkim,

I odwykała wiejskim obyczajom brzydkim;

Mianowicie u stołu patrzyła, jeśli ją

Posadzą, jako panny jedzą, jako piją:

Milczéć; spyta kto, cicho odpowiedziéć; słuchać;

Na łyżkę całą gębą po wiejsku nie dmuchać;

Nie rządzić; nie przestawiać, żeby nie znać na niéj;

Ręce założyć, skoro na nię pojrzy pani;

Pokrajawszy, na nożu w gębę kłaść z talerza;

Uczy tańca wielbłąda i wilka pacierza.

Siedzą panie; w niezwykłéj stoi czuba szacie

Przed niemi, aż się hałas jakiś stał w komnacie.

Prosi jej gospodyni, nie żałując prace,

Żeby zajrzała, kto tam tak barzo kołace.

A ta z nizkim ukłonem: Jegomość pan kurek

Stłukł pannę maglownicę, wleciawszy na murek.

Śmiejąc się gospodyni: daj zdrowie Ichmościom;

Wielcem rada w domu swym niebywałym gościom.

Ztąd przypowieść: Pan Kurek z panną Maglownicą,

Kiedy się waszmościają pachołek z woźnicą.

A że już skończę bajkę z przypowieścią społu,

Posadzono tęż czubę z inszymi do stołu.

Był na półmisku kapłon pieczony; wziąwszy ta

Kolano............................
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: