- W empik go
Zemsta trupa - ebook
Zemsta trupa - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 149 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Na glinianej, śliskiej ziemi dzieci się bawią struganiem patyczków; kot, wylizawszy rynkę, przybliżył się milczkiem ku nim i bawi się obstrzępanymi sukienkami.
Przez dym, wypełniający od góry połowę piekarni, widać kobietę, która przykłada na „nolepę” drew do ognia, to znów przystawia garnek z kapustą i odczerpuje warzechą wodę z żeleźniaka, napełnionego drobnymi ziemniakami.
Kobieta może mieć lat trzydzieści… Twarz szczupła, regularna i dwa czarne, długie warkocze, wysuwające się spod kraciastej chusteczki, miłe czynią wrażenie, gdy się na nią spojrzeć. Ubrana w „katankę” i czarną z białymi kropkami spódnicę, wdzięcznie się zwija koło „nolepy”;
wiotka i smukła jak habina, gdy się przechyla ku garnkom.
Przez zadymione okna słonko prościutko pada na dzieci bawiące się na środku izby i pozłaca promieniami jasne kędziorki dwojga maleństw.
– Helu!… – ozwała się kobieta od „nolepy” – nie strugoj patyka, bo sie okalicys abo sobie drzyzgę wbijes do paluska. Lepi idź, zawołaj taty na obiad, bo juz połednie… No, Helu, słuchos, co ci mówię?…
Jasnowłosa Hela poskoczyła żywo do drzwi otwartych na oścież i wybiegła sienią do pola… Młodszy braciszek począł figlować z kotem, a matka poglądała do garnków, czy który nie „skipi”…
Odmówiwszy modlitwę wstała i postawiła ławkę na środku izby. Następnie wyjęła miskę zza półki i odcedziwszy ziemniaki wysypała na nią; po czym kapustę omaściła „skwarkami”, zgarnęła do ziemniaków i poczęła mieszać łyżką, oddmuchując gorącą parę, która z miski buchała w górę.
Po skończeniu tej czynności postawiła miskę na środku ławki, wyjęła łyżki i poukładała koło miski. Równocześnie wbiegła zdyszana Hela.