- W empik go
Ziarno Prawdy - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 lipca 2022
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Ziarno Prawdy - ebook
Pierwsza część książki zagłębia się w temat teorii spiskowych oraz poszukiwaniom ich źródła. W drugiej część książki można dowiedzieć się jak unikać błędów argumentacji oraz błędów logicznego myślenia. Przedstawione są paradoksy w świecie nauki na przykładach konkretnych wykładów…
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8273-969-5 |
Rozmiar pliku: | 725 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
Tym razem chciałbym skupić się na tak zwanych „teoriach spiskowych”, których mamy od groma. Dzięki internetowi i wielu portalach społecznościowych, teorie te mnożą się i rosnąć do dużej rangi. Zaczynając od kształtu ziemi, stworzenia jej, po przez starożytnych kosmitów, dzisiejszych kontaktów z kosmitami, do spisków w celu zniewolenia ludzkości. To tylko nieliczne przykłady tego, co możemy znaleźć w sieci. Z dnia na dzień teorie te zyskują nowe odsłony i zostawiają wiele pytań bez odpowiedzi. Dlaczego teorie spiskowe są tak popularne i coraz więcej ludzi w nie wierzy? Zacznijmy od tego, że nas ludzi wciągają rzeczy niewyjaśnione takie, nad którymi musimy sami się zastanowić, poszukać rozwiązania. Tę nasza cechę wykorzystują studia filmowe, kręcące firmy kilku częściowe, jak i seriale, które ciągną się pozostawiając wiele pytań. Człowiek wciągnięty w wir ciągnącego się serialu czeka na odpowiedź, a w zamian dostaje więcej pytań. Mówiąc krótko jest to nasza cecha ludzka, kiedy to człowiek chce poszukiwać prawdy nierozwikłanych tajemnic, bo wtedy życie jest ciekawsze. Następną sprawą, którą warto tu poruszyć to fakt poczucia wyższości. Jak zauważyłem, u niektórych ludzi wierzących w teorie spiskowe, którzy czują się lepsi od innych, bo są wtajemniczeni w pewne rzeczy, a inni nie. Jest to dla niego wyznacznik wyższości. Ludzie tacy tworzą profile na portalach społecznościowych, blogi, strąki, koła dyskusyjne, dotyczące danej teorii spiskowej. Inni wciągają się w te twory, tworząc małe społeczeństwa. To coś na wzór loży wolno myślicieli. Mając poczucie, że biorą udział w czymś nadzwyczajnym, odkrywają pewne rzeczy, co wprowadza ich w poczucie wyższości nad innymi. Zaskakujący tu jest fakt, że wielu z nich nie sięga do źródeł tych teorii, tylko poruszają się w dzisiejszych przekazach, co ogranicza im dojście do ziarna prawdy, korzeni danej teorii. A czasem nawet sami nie chcą dojść do prawdy, bo jest ona zbyt prosta i psuje całą ich magię.
Autorzy filmików o tematyce teorii spiskowych dzielą się na dwie główne frakcję. Jedna z nich są ci, którzy nie wierzą w nie, ale kanał, który prowadzą o teoriach spiskowych, przynosi im jakiś zarobek. Więc nie mogą pewnych teorii omówić w swych trzech odcinkach, bo by w końcu zabrakło im tematów, a co za tym idzie spadły by im przychody z tego tytułu. Więc sami upiększają te historie, manipulują faktami, celowo omijają prawdę, czy też szczegóły nawiązujące do rozwiązania zagadki. Im nie będzie zależało na prawdzie i zstępnym przekazie, bo jak już wspominałem, wiąże się to z utratą zarobku. Drugą grupą są ludzie, którzy wierzą w te teorie i chcą narzucić swój punkt widzenia na temat danej teorii spiskowej. Gdzie nie gdzie prowadzą swoje grupy, które trzeba mamić nowymi informacjami, by zainteresowanie nie zmalało. Przy czym tu też niewykluczony jest zarobek takiej osoby. W każdym bądź razie w obu tych przypadkach jest to działanie celów. Celowe ogłupianie ludzi i wciąganie ich w pewne ideę. Gdzie czasem to wszystko przeradza się już w niebezpieczny twór fanatyzmu. O ile uważam, że zdrowo jest mieć swoje zamiłowania, wierzenia czy też przekonania, o tyle niebezpieczne jest w tedy, gdy przeradza się to w fanatyzm. Tu nie ma wyjątku, w co się wierzy, jakie ma się przekonania, jeśli są one fanatyczne u człowieka, mogą prowadzić do złego. Przykładów nie muszę podawać, sami jesteśmy w stanie je zaobserwować w dzisiejszym świecie. Fanatyzm ten odbija się w każdej dziedzinie naszego życia. Każdy z nas zna niejedną osobę, która obraża się lub reaguje agresywnie, kiedy ktoś wygłosił swoje zdanie, sprzeczne z tym co fanatyk uważa za swój wyznacznik. Tu warto jeszcze zobaczyć jeden drobny szczegół, a mianowicie to źródła. Autorzy omawiający teorie spiskowe nie zawsze podając źródła swoich informacji. Spowodowane może to być wieloma względami. Pierwszym z nich może być brak źródeł, bo jest to ich własna interpretacja. Drugim względem może być to, że źródło może zdemaskować ich teorie. Warto zwrócić uwagę, że można spotkać takich, którzy źródła podadzą. Jednak my sami, odbiorcy rzadko, co je sprawdzamy, a jeśli już to robimy to pobieżnie. Nieraz zdarza się, że jako źródło autor podaje współczesne blogi lub artykuły pisane pod daną teorie. Sam czasami sprawdzając źródła, które podał autor w zamiarze uwiarygodnienia swoich tez, liczący na to, że niewielu sprawdzi te źródła, zastanawiałem się czy dany autor celowo zmanipulował własne źródło czy sam się z nim nie zapoznał. Ponieważ źródło mocno odbiegało od tego, co autor przedstawia w swoim filmie. Ludzie tacy nie dadzą sobie powiedzieć nic innego niż w to co wierzą. Nawet gdybyś wysuwał merytoryczne argumenty lub nawet przedstawił rzetelne dowody na zaprzeczenie jego tezy. Czasem sami nie zdajemy sobie sprawy ilu tak naprawdę takich ludzi nas otacza. Wielu z nich nawet o fanatyzm byśmy nie podejrzewali, niektórzy z nich czasem potrafią się skrzętnie ukrywać i przemilczeć twoje uwagi. Jednak tych ludzi obawiałbym się najbardziej, na pewno kojarzycie powiedzenie” cicha woda brzegi rwie”. Uważam, że właśnie Ci ludzie, którzy się doskonale maskują ze swoim fanatyzmem, w razie ich dojścia do władzy, będą najgorętszymi katami, a zwłaszcza dla tych, co nadepnęli im na odcisk. Tu warto się jeszcze zatrzyma, gdyż chciałbym omówić moje obserwacje w tej kwestii. Niewątpliwie silny fanatyzm pojawia się w religiach, co możemy dzisiaj zaobserwować na zachodzie Europy i zamachach, które tam się odbyły. Jednak nie tylko islam jest wyznaniem o tak radykalnych poglądach. Nie możemy tu ominąć chrześcijan, którzy dzisiaj uchodzą za najbardziej prześladowane wyznanie. Sami jednak potrafią prześladować innych, o czym się nie mówi. Patrząc na niektórych wyznawców chrześcijaństwa i kościoła katolickiego, można się przerazić. Nie możemy tu też ominąć samych przedstawicieli tego wyznania. Patrząc na kościół katolicki, największą instytucje reprezentującą wiarę chrześcijańską, który dopuszcza się do dzisiaj niemoralnych rzeczy. Pedofilia, mamienie wiernych, chciwość, zachłanność. Sami popełniają grzechy, których według ich wyznania nie powinny mieć miejsca. Można a nawet trzeba tu się też cofnąć w historii, kiedy to właśnie kościół katolicki był uznawany za bardziej radykalną instytucje niż dzisiaj islam. Kościół katolicki głosi o prześladowaniu ich wyznawców współcześnie jak i w historii. Zapomina jednak o tym jak sam prześladował i zrobił o wiele więcej krzywdy niż ktokolwiek, czy też jakakolwiek instytucja na świecie. Zaczynając tu od samego powstania kościoła katolickiego i utworzenia jego praw i zarysu wyznania jakim jest Nowy Testament. Mówimy tu o IV wieku n.e. i Soborze Nicejskim, kiedy to cesarz Konstanty postanowił wziąć nowa wiarę dla swojego cesarstwa. Już z początku powstania kościoła katolickiego zaczęły się mordy na samych chrześcijanach, którzy nie chcieli uznać nowych praw kościoła katolickiego. Patrząc dalej to nawracanie siłowe na wiarę chrześcijańską pogańskich narodów. Krucjaty, święta inkwizycja, mordowanie tak zwanych heretyków, gdzie trzeba zaznaczyć, że herezją nazywano leczenie, naukę i sztukę. Ile milionów ludzi na wielu kontynentach ginęło z rąk chrześcijan, o tym się nie mówi… Wracając tu jednak do dzisiejszych wyznawców przytoczę przykład z mojego życia. Jednego roku miałem okazję jechać na Marsz Niepodległości autokarem, który był organizowany, przez kościół katolicki. Tu wspomnę jeszcze, że sam przejazd w porównaniu z innymi nie był tani, ale cóż za późno zacząłem szukać i już nie mogłem wybrzydzać. Co jeszcze się okazało w trakcie jazdy, że trzeba się dołożyć do parkingu dla autokaru, gdzie byłem przekonany, że takie rzeczy to już są w cenie przejazdu, a zwłaszcza jak zaznaczyłem nie był tani w porównaniu z innymi. To dobry przykład jak ludzie tej wiary potrafią wykorzystać sytuację, ale może nie będę tu uogólniał i napiszę, że może akurat źle trafiłem. W trakcie jazdy zaczęli się rozmowy na tematy chrześcijaństwa, do której się włączyłem. Tak w sumie to mogłem pomilczeć i tylko posłuchać, ale nie jestem tego typu osobą, zawsze muszę wtrącić swoje. Zacząłem, więc mówić o informacjach na temat wiary chrześcijańskiej, które można znaleźć u historyków rzymskich z przełomu I i II wieku n.e. oraz późniejszych przekazach kronikarzy czy też samego kościoła katolickiego. Co naturalnie było sprzeczne z tym, co ów towarzysze podróży mieli wpojone w głowy. Ich dowodem na ich tezy było cytowanie fragmentów Nowego Testamentu. Nowy Testament zawierający to, co uznali, założyciele kościoła katolickiego na soborze nicejskim w IV wieku n.e. Równie dobrze sam mógłbym napisać książkę lub zrobić zbiór historycznych wydarzenia ogłosić tezę, która mi pasuje i z każdym, kto będzie ze mną polemizowała na ten temat przedstawiać jako dowód swoją książkę. W każdym bądź razie sytuacja w autobusie robiła się gęsta. Patrząc na wyrazy twarzy wyznawców kościół katolickiego odniosłem wrażenie, że jak tylko mogliby, to najchętniej mnie by zadźgali. Nie będę tu przytaczał słów, jakie szły w moim kierunku, dało się wyczuć tą nienawiść do mojej osoby. Po tym jak udało mi się dojść do słowa, co nie było łatwe, podniesionym tonem powiedziałem, że się im i ich zachowaniu dziwię, ponieważ są wyznawcami wiary miłosierdzia a najchętniej by mnie tu rozszarpali. Ten argument na szczęście doszedł do wielu, choć nie wszystkich i atmosfera zelżała, zaczęli też próbę nawracania mnie mówiąc o miłosierdziu matki bożej. Szczerze mówiąc miałem, niepotwierdzone obawy tego, że mogę już nie mieć, czym wrócić z Warszawy. Można tu powiedzieć, że tak jak w przypadku pieniędzy, tak i w swym radykalnym podejściu byli to ludzie wyjątkowi. Jednak nie prowadząc dyskusji na żywo lub też na portalach społecznościowych z chrześcijanami można takie zachowanie zaobserwować u wielu z nich. Naprawdę jest to rzadkie, kiedy chrześcijanin spokojnie przeprowadzi z Tobą dyskusje. Tu też zaznaczę, że mam na myśli chrześcijan i nie tylko wyznawców kościoła katolickiego, ale i również innych odłamów chrześcijaństwa, choć zaznaczę też, że nie ze wszystkimi wyznawcami innych odłamów chrześcijaństwa, miałem okazję rozmawiać.
Fanatycy polityczni druga gałąź gdzie znajdziemy wielu fanatyków i to w każdych kręgach bez wyjątku. Fakt tego, że politycy kłamią po to by się dostać lub utrzymać na stołku jest dobrze znany. Choć nie do wszystkich to dociera, niby wiedzą, że politycy kłamią, ale ten na którego głosują jest złotousty. Kłamcy to jego przeciwnicy. Jednak tu nie chce skupić się na samych politykach, którzy okupują stołki, bo to oni przeważnie są tymi pociągającymi za sznurki. Mam na myśli mniejszych działaczy w danych partiach, gdzie pierze się im mózgi po to by oni nie zadawać pytań posłusznie promowali partie lub podejmowali działania dla partii. Tu nie można też ominąć samych wyborców, którzy fanatycznie patrzą na swoją partię lub fanatycznie nienawidzą jakiejś partii, tudzież danego polityka. Mam wielu znajomych, którzy pająka tą szczególna miłością do partii rządzącej i nieważne, co ona zrobi, zawsze będzie źle. Mam znajomą, która walczyła o prawa zwierząt, o zakaz zabijania zwierząt na futra i kiedy partia rządząca wprowadziła taką ustawę o ochronie zwierząt i zakazie ich hodowli na futra, okazało się w jej mniemaniu, że ustawa krzywdzi zwierzęta. Trochę niepojęte. Czasem wydaje mi się, że gdyby partia rządząca podjechać uchwałę o przyznaniu miliona złotych takiej osobie, też byłoby coś nie tak. To pewnie rujnowałoby gospodarkę, albo byłoby niesprawiedliwe, bo za mało dostała. Trudno mi się wczuć w te osoby, co mogłyby wymyślić, jednak mam przekonanie, że na pewno by im się nie spodobało. O fanatyzmie politycznym można by napisać osobna książkę, ale nie jest to moim celem. Każdy z nas z łatwością może to zaobserwować u znajomych, przyjaciół i rodziny. Może każdy z nas, także spojrzeć na siebie pod tym względem, czy aby to, co robię nie jest fanatyzmem. Pewnie wielu ludzi mimo fanatycznych działań nie spostrzeże tego. Dziś wielu z nas jest przekonanych o swojej nie omylności i nie dostrzegamy swoich negatywnych działań. Tu napiszę o swoich spostrzeżeniach, co do znajomych, którym dawałem do zrozumienia, że jego działania podchodzą pod fanatyzm. Czasem starałem się to robić dyskretnie, na zasadzie merytorycznej rozmowy. W skutku, dana osoba po prostu nie wyciągała z mojego przekazu żadnych wniosków. Zapatrzona w siebie często nie pozwala dojść do głosu, ucina wypowiedzi, a na końcu wyciąga swoje wnioski i uważa, że jednak ma rację. Innym razem próbowałem powiedzieć dosłownie, Twoje działania są fanatyczne. Co również nie odnosi skutku. Zarzuca mi się, że to ja jestem fanatykiem jego oponentów i dlatego tak mówię. Tak czy siak zawsze zachowani, usprawiedliwienia, wnioski takich osób, są podobne. Mówi się, że każdy z nas jest inny, że jesteśmy indywidualistami. Ja sam uważam, że gdyby tak było dziedzina, jaką jest psychologia, nie istniałaby. Z łatwością można wpłynąć na ludzi wiedząc, że nasze zachowania i nastroje są te same i niezmienne od zalania dziejów. Tu odniósłbym się do Starego Testamentu. Nie jestem zwolennikiem tego przekazu i nie wierzę w niego. Jednak uważam, że można z niego trochę wyciągnąć. A mianowicie zauważyłem, że są tam przedstawiane postacie o pewnych mentalnościach i przyporządkowane im są pewne zachowania i cechy charakteru, które można przyporządkować ludziom. Z łatwością jesteśmy w stanie przewidzieć działania ludzi umiejąc dopasować mentalność do cech i zachowań.
Następnymi gronem, które chciałbym omówić są ludzie, których ja nazywam, ludzie ze znajomościami bez stołka. Mam paru znajomych, którzy przekazują pewne informację i za źródło tych informacji podają wysoko postawionego znajomego, który przekazał im ów informacje w tajemnicy. Oczywiście znajomy nie chciałby ktokolwiek się dowiedział, że on przekazał tę informację, ponieważ może mieć z tego tytułu nieprzyjemności. Czasem znajomy też jest dalekim krewnym. Spotkałem ludzi, którzy wygłaszają takie teorie i nie jest to u nich nagminne. Jednak znam takich, którzy wysoko postawionych znajomych, przekazujących im w zaufaniu informacje, znają mnogość i to w wielu dziedzinach. Oczywiście ich znajomy się nie myli i są to informacje stu procentowe. Nie rozumiem działań takich osób, co chcą tym udowodnić, że są lepsi niż inni, że mają znajomości. A może po prostu nie mając poparcia dla swojej tezy, łatwiej jest podać źródło informacji, którego inni nie mogą zweryfikować. Z drugiej strony zastanawiam się gdzie logika tych osób? Można powołać się raz no może dwa razy na znajomości i może to być w jakiś sposób przyjęte przez drugiego człowieka. Jednak, jeśli osoba powołuje się na znajomości i wysoko postawionych znajomych, co chwilę myśli, że nie wyda to się dziwne? Co jeszcze jest zastanawiające, osoby powołujące się na wysoko postawionych znajomych, sami nie piastują stołków, a wręcz przeciwnie, są to osoby z niższych warstw społecznych. Więc skoro ma tylu wysoko postawionych znajomych, którzy mają do niej takie zaufanie, że zdradzają tajemnice, za które mogą mieć poważne konsekwencje, to dlaczego ci wysoko postawieni znajomi nie załatwią jej jakiegoś stołka?
Kojarzycie ludzi, którzy chcą uchodzić za zbawców, którzy chcą innym dać przekaz, którego wszyscy ludzie wysoko postawieni się obawiają? Te osoby przeważnie mają blokowane kanały, profile na portalach społecznościowych. Sami przekazując jakoś przekaz muszą mówić szyframi, bo inaczej zablokują im ten przekaz lub nie wyświetla się on innym. Te działania mają na celu uwiarygodnienie ich przekazu, ponieważ przekaz jest niewygodny dla innych, tych wysoko postawionych. Osoba taka chce by inni odbierali, ją za tego lidera, zbawcę tego, co niesie prawdę… Wierzę w to, że ludzie wysoko postawieni manipulują informacjami i nieraz wpływają na to by pewne informacje nie wyszły. Choć w dzisiejszych czasach te prawdziwe łatwiej podważyć, przez nas samych, ponieważ wpuszczamy wiele informacji zakłamanych, że ciężko się połapać w tym, co jest prawdą, a kłamstwem. Więc czasem nawet, kiedy wyjdą jakieś nie wygodne faktu dla osoby wysoko postawionej, to zawsze można to zgonić na fałszywe informację jego oponentów… Mam znajomą, która jak poznałem, dostając od niej namiary na portal społecznościowy, dowiedziałem się, że często administrator strony zamyka jej profil. Oczywiście z powodu tego, co ona tam udostępnia. Z ciekawości wszedłem na profil tej znajomej by prześledzić, co takiego jest w tym, co ona udostępnia i co mogłoby się nie podobać tym wyżej ustawionym. Fakt wpisów na swojej tablicy miała mnóstwo, wystawianych kilka dziennie. Wpisy te nawiązywały do słowiańszczyzny, polityki, linki do teorie spiskowych, prywatne wypowiedzi, co do politycznej sytuacji w kraju. Mówiąc krótko niczym te wiadomości się nie wyróżniały od tych, co wstawiają inni na swoje tablice na portalach społecznościowych. W końcu przyszedł dzień, kiedy znajomej administrator usuną profil. Sam postanowiłem sprawdzić fakt usuwania profilu znajomej, który powtarzał się cyklicznie, jak sama twierdziła. Założyłem fikcyjny profil wystawiłem parę wpisów na tablicę, pozyskałem znajomych, co nie było trudne, po lubiłem strony z tematyką mojej znajomej i czekałem aż znajoma otworzy nowy profil. Na co długo czekać nie musiałem. Jak tylko to zrobiła, zaraz pod jej wpisami, zostawiałem komentarze przychylne dla niej i udostępniłem jej wpisy. Po kilku dniach zaprosiłem ją do grona znajomych fikcyjnego konta, jako że mamy podobne poglądy. Bez problemu mnie przyjęła a zwłaszcza, że na fikcyjnym koncie było kilku jej znajomych. Udostępniłem wszystko, co ona każde wydarzenie, każdy link, każdą wypowiedź. Po jakimś czasie dowiaduje się, że profil znajomej został usunięty przez administratora, jak twierdziłem ze względu na treści, które udostępniała. Jednak mojego fikcyjnego konta nie usunięto. Wydało mi się to dziwne skoro administrator prześledził treści znajomej, za które usunął jej profil, to i musiał też prześledzić, kto je dalej upubliczniał. Ja na swoim fikcyjnym koncie miałem dosłownie wszystkie treści udostępniane przez moją znajomą. Po jakimś czasie znajomą znów otwarła profil i znów zaprosiłem ją do znajomych i dalej udostępniłam wszystko to, co ona udostępnia na swojej tablicy. Co dziwnie za jakiś czas administrator znów usunął jej profil, a mój fikcyjny nie. O co tu chodzi? Chyba nie muszę tłumaczyć działania mojej znajomej. Następnym razem, gdy już znajoma otworzyła profil, przestałem dalej sprawdzać, bo dla mnie było wszystko jasne. Cel jaki moja znajoma chciała osiągnąć przez takie działania, to możemy się domyślać, choć pewnie i tak nie proste będzie stwierdzenie, co jej w głowie siedzi.
Pewnie każdy z nas dostał wiadomości albo link od znajomego do jakiegoś ważnego przekazu na portalu społecznościowym i po wejściu okazało się, że treść jest usunięta. Wstawiający tłumaczy to, że treść usunął administrator strony, a w zawartości był bardzo ważny przekaz, który jest usuwany, bo jest nie wygodny, ale on będzie go udostępniał dalej. W moim odczuciu wiele z tych treści jest udostępniana i po jakimś czasie usuwana przez udostępniającego. Ma to na celu uwiarygodnienie treści, która chce przekazać. Skoro usuwają tę treść to musi znaczyć, że jest prawdziwa i komuś ona szkodzi. Wielu z nas daje się nabrać na takie myki. Tu zaznaczę, że sam też dałem się nabrać na taki numer i uwierzyłem, że treść przekazu musi być prawdziwa. Jednak jak w końcu gdzieś udało mi się dojść do takiej treści, przed jej usunięciem, po zweryfikowaniu faktów, okazywała się być bzdurą.
Warto tu jeszcze wspomnieć o tych, którzy są wiecznie inwigilowani, znajomi, którzy pozdrawiają pana, przy rozmowach telefonicznych, który słucha ich rozmów. Ich informacje, są informacjami nie na telefon. Fakt dzisiejszej naszej inwigilacji jest niezaprzeczalny. Inwigilują nas za pomocą kart lojalnościowych, za które mamy zniżki lub zbierania na nich punkty, które można wymienić na jakieś gadżety. Inwigilują nas za pośrednictwem kart płatniczych, transakcji bezgotówkowych, wypłat z bankomatów, jakie kwoty i komu płacimy, gdzie kupujemy. Inwigilują nas za pomocą aplikacji w naszych telefonach, gdzie bywamy. Inwigilują nas na naszych portalach społecznościowych, jakie mamy poglądy, jak spędzamy wolny czas. Sposobów inwigilacji jest mnóstwo, najzabawniejsze, że w większości to na własne życzenie. A kto to robi? To jest pytanie… Moim zdaniem nie są to rządy tylko raczej korporacje, banki, bo to on mają dostęp do tych danych i wątpię, że się z nimi dzielą. Każda inna spółka inny bank to ich konkurencja i raczej nie daje się konkurencji informacji o swoich klientach, by ona nam ich nie podebrała. Czy rządy mają dostęp do tych informacji, też wątpię. Dzisiaj raczej duże korporacje układają sobie rządy pod siebie, a nie na odwrót. Oczywiście tą teorię można też rozpatrzeć w świetle teorii spiskowej. Wracając do tematu osób inwigilowanych, nie dziwię się ich odczuciom i tak się zastanawiam ilu z nich korzysta z bezgotówkowych transakcji, kart lojalnościowych, ma profile na portalach społecznościowych, czy też GPS i tym podobnych aplikacji? W każdym bądź razie pozdrawiam Pana, który patrzy mi przez ramię, na ręce co piszę…
Kilka lat temu na portalu społecznościowym na trafiłem na filmik gdzie pewien mężczyzna żalił się, że nie dojechał na protest, bo po drodze samochód mu się zepsuł. Awarie samochodu zganiał na służby, które nie chciały żeby właśnie on dojechał na protest ze swoim ważnym przekazem. Wszedłem na profil ów pana by się zorientować kim jest i jaki ma przekaz. Na jego profilu znalazłem parę filmików nakręconych przez tego pana z tak zwanym przekazem do społeczeństwa. Ogólnie to narzekanie na władze i ich kroki, przewidywania tego pana, co będzie się działo w najbliższym czasie i to wszystko przeplatane mięsistym językiem. Rzeczywiście przekaz niesamowity, prawdą nad prawdami, niech wszystkie rządy świata się boją. Przyglądając się filmikowi, gdzie pan stał przy swoim samochodzie gdzieś w trasie, przy nieudanej próbie dotarcia na protest. Chce posłuchać jeszcze raz uważniej przekazu pana, który użalał się na to, że służby musiały w nocy coś zrobić z samochodem, ponieważ on dzień wcześniej osobiści samochód sprawdzał. Jednak samochód nie był nowy czy też paru letni, na pewno pamiętał jeszcze poprzedni wiek. Z tego, co udało się dostrzec własne reperaturki, gdzieniegdzie rdza, w każdym bądź razie po wyglądzie zewnętrznym powiedziałbym, że właściciel nie bardzo dba o samochód. Może, ale tego nie mogę ocenić, dla właściciela liczyło się sprawność samochodu niż wygląd zewnętrzny. Jednak ja osobiście mając do pokonania pół kraju, na pewno nie wybrałbym tego samochodu. To samochód raczej do poruszania się wokół komina niż na dłuższe trasy. Zastanawia mnie fakt po co takie gadanie o służbach itp. Moim zdaniem pan po prostu próbuje zrobić z siebie ważniejszego niż jest, niespełnione ego się odezwało. Podbudowania własnej wartości, bo całe życie ciężko było się czegokolwiek nauczyć, ciężko przeczytać jakąkolwiek książkę i tylko głupio się wymądrzać. A teraz dzięki łatwemu przekazowi informacji przez portale społecznościowe, można głupio po pieprzyć i znaleźć ludzi, którzy to posłuchają. Patrząc na historię można zauważyć, że poprzedni system polityczny właśnie takich ludzi wybierał na średnie stanowiska do sprawowania władzy. Będzie wierny, bo ma coś więcej, głupio będzie wykonywał to co mu się każe, bo nie będzie chciał stracić swojego stołka.
Wielu z nas za pomocą portali społecznościowych udostępnia hasła, przysłowia lub cytaty znanych ludzi, które można powiedzieć, że niosą jakiś przekaz. Tylko zauważcie, że wiele z tych haseł, cytatów, jest wykorzystywane w propagandach niemających nic wspólnego z przekazem danego cytatu lub odrębnym kultem osoby, której cytat się wykorzystuje. Czasem jest tak, że osoba udostępniająca taki przekaz, sama się do niego nie stosuje. U niektórych mam wrażenie, że chcą powiedzieć patrz, jaki ja jestem mądry a reszta to idioci. Chcą wywyższyć siebie, poczuć się ważniejszymi, lepszymi od innych. Najbardziej lubię to, kiedy udostępnia się część cytatu, bo ona akurat pasuje do tego, co mi jest wygodne. Jednak gdyby przytoczyć cały cytat zmienia on całkowicie sens jego. Dzisiaj modne jest powoływanie się na artykuły konstytucji. Dana osoba napisze wpis doda do niego artykuły konstytucji bez jego cytowania. Inni się zachwycają i ponieważ akurat to im pasuje, udostępniają wpis dalej. Jednak mało, kto wejdzie i zweryfikuje podane artykuły konstytucji z wpisem. Sam zweryfikowałem parę takich wpisów i niestety artykuły konstytucji były podane tylko po to by podkreślić ważność przekazu i nie bardzo miały coś z nim wspólnego. Czasem zdarzało się, że można było je podciągnąć do pierwszego zdania artykułu konstytucji, jednak cały artykuł tyczył się, czego innego. Gdy w komentarzu pod wpisem, zwracałem na to uwagę, zdarzało się, że ludzie mnie atakowali. Bo jestem głupi, niedouczony itp. Nie bardzo to rozumiałem, zwracałem uwagę na manipulacje i nieprawdę, co można było łatwo sprawdzić, a okazuje się, że dla niektórych byłem idiotą. Dlaczego…? Burzyłem im ich ideologię w to, co chcieli wierzymy i nie ważne czy było to faktem czy nie…?
Tu jeszcze dodam parę słów o sobie. Byłoby to w moim punkcie widzenia sprawiedliwe, ponieważ komentuje innych a sam w pewnym odczuciu mogę czuć się lepszym. Czy tak jest? Czy czuje się lepszy? Na pewno jeszcze do tego wrócę. Pisanie o sobie też może nie jest w porządku, ponieważ zawsze mogę napisać, co chce i nie będzie można tego zweryfikować. Sam wiem jak patrzę na celebrytów, którzy sami siebie oceniają. Jest taka audycja radiowa gdzie celebryci opowiadają o sobie i prowadząca pyta jego o wady, jakie ma. Celebrytka je wymienia, po czym okręca tak, że ta wada staje się zaletą. Wiem, nie jest proste mówić o sobie w złym świetle. Dla mnie też to będzie sprawiało problem, a zwłaszcza, że każdy w swoim przekonaniu robi dobrze i uważa swoją rację za słuszną. Na początku zacznę od tego, że nie jestem żadnym magistrem, doktorem, posiadam tytuł technika budownictwa. W dzisiejszych czasach tak naprawdę nic nieznaczący tytuł. Będąc nastolatkiem i dwudziestolatkiem, upiększałem historie z życia, tak by je przedstawić ciekawsze, czasem nawet aż za bardzo je upiększałem.. Chodź zauważyłem, że zdarza mi się to do dzisiaj, jednak jest to dużo rzadziej niż kiedyś. Po prostu był to taki okres dorastania, z którego wyrosłem. Nieraz też potrafiłem przeinaczyć fakty na swoją korzyść. Dziś tego nie popieram i neguje przede wszystkim u siebie. Każdy z nas ma prawo do błędów i trzeba umieć się do nich przyznać. Rozwiązaniem tego na pewno nie jest naciąganie prawdy w swoją stronę tylko, dlatego, że nie chcemy zrobić z siebie idiotów. Chociaż patrząc dalej to idiotów robimy z siebie brnąć w dalsze kłamstwa. Nawet jeśli nikt tego nie zweryfikuje to sama nasza osobista moralność powinna nas skruszyć i to zweryfikować. Wielu mówi mi, że jestem naiwny. To fakt, jestem naiwny, ponieważ wierzę ludziom. Z reguły oceniamy innych po sobie i ja też tak robię. To jest przyczyną mojej naiwności wiara i ufność ludziom, którzy nieraz potrafią to wykorzystać. Następną rzeczą, o której inni mówią to, że jestem przemądrzały. Zawsze w miarę moich możliwości weryfikowałem informację. Wiele razy słyszałem, jak ktoś wygłasza nieprawdziwe teorie i nieraz, jeśli miałem wiedzę na ten temat wtrącałem się obnażając nieprawdę. Nigdy nie byłem osobą, która miałaby przebicie w gronie, więc ciężko mi było dotrzeć do innych. Nie rozumiałem tego, że są fakty, które można zweryfikować, ale ludzie wierzą w jakieś wymysły. Tu też muszę przyznać, że zdarzało mi się wtrącać swoje zdanie w dziedzinach, o których nie miałem pojęcia. To na zasadzie tego, że grono ludzi, w którym się znajdowałem, zaczęło jakiś temat, a ja nie koniecznie chciałem, by nie mieć nic do powiedzenia. Jestem uparty, czasem jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj. Potrafię być wredny, choć zauważyłem, że najłatwiej to przychodzi w stosunku do najbliższych niż do tych, co czasem trzeba. Jestem osobą szczerą i tu wielu mogłoby stwierdzić, czemu wymieniam szczerość, jako wadę. Biorąc z definicji, że zaletą jest to cecha charakteru, za którą inni ciebie lubią, a wada cechą charakteru, za którą inni ciebie nie lubią. To zdecydowanie szczerość jest wadą. Jeśli myślisz inaczej to nie jesteś osobą do końca szczera. Ludzie nie lubią prawdy wtedy, gdy ona jest nie po ich myśli lub wprowadza krytykę wobec jego osoby. Jak jesteś szczery to inni będą ciebie omijać, ignorować i wykluczać, że swojego grona. Można tu też stwierdzić, że przecież prawdę tą nieprzychylną można powiedzieć w delikatny sposób. Uważam, że nie. Nie można czasem owijać w bawełnę tylko mówić prosto z mostu. Można to odebrać, jako nieczułość albo brak zrozumienia. Ja uważam, że staliśmy się zbyt miękkimi, do tego stopnia, że czasem obrażamy się o najmniejsze sprawy. A czasem potrafimy takie drobnostki latami rozpamiętywać i po co…? Jestem tylko człowiekiem i jak każdy mam swoje wady i zalety, choć o zaletach mówi się łatwiej niż o wadach. Ja tym razem odpuszczę sobie wymienianie moich zalety i zostawię to brzydsze spojrzenie na moją osobę.Nowy Porządek Świata
Nowy Porządek Świata, tej teorii spiskowej nie da się ominąć patrząc na jeden aspekt, zresztą jak wiele popularnych teorii spiskowych, a zwłaszcza dlatego, że jest ona mocno maglowana w internecie i portalach społecznościowych. Ma ona wielu wyznawców, wiele stron, blogów znajdziemy na ten temat. Co możemy się o niej dowiedzieć? Nowy Porządek Świata jest to plan Żydów lub Hazarów, to w zależności od przekazu, na zawładnięcie światem. W tą teorię miesza się również iluminatów i masonów, jako stowarzyszenia, do których należą Żydzi bądź Hazarowie. Do tematu iluminatów i masonów na pewno jeszcze wrócę, skupiając na nich większą uwagę. Na potwierdzenie tej teorii możemy znaleźć wiele faktów, jak twierdzą wyznawcy. Zaczynając od symboli, jakie są nam przekazywane przez pewne grupy ludzi lub wielkich tego świata. Na banknocie stu-dolarowym znajdziemy takie symbole jak oko opaczności lub symbol masonów w postaci węgielnicy. Symbole te i treści są nam również przekazywane w reklamach, logach produktów, a także w przekazach podprogowych. Przekazy podprogowe są to przekazy, których sami niedostrzegany, ale dostrzega je nasz mózg. Po czym podświadomie wybieramy pewne rzeczy lub kierujemy się pewnymi względami w taki sposób, jaki przekazuje to przekaz podprogowy, a nie inaczej. Przekazywany w formie krótkich obrazów, o długości paru klatek, wklejanych w filmy, symboli lub znaków pojawiających się w tle filmu reklamy, głosu w tle piosenki lub muzyki. Faktem jest, że przekaz podprogowy był używany przez koncerny, po to by konsumenci kojarzyli i wybierali ich marki. Dziś ta praktyka jest zakazana, inną strona jest, to czy jest stosowana. Na pewno jak się przyjrzycie w treści filmowe na portalach społecznościowych możecie dostrzec taki przekaz. Nie raz można go zobaczyć gołym okiem a nieraz trzeba prześledzić klatkę po klatce by go odkryć. Ukryte przekazy czy też symbole widnieją w filmach. Pojawiają się one w tle i to są te, które możemy dostrzec. A niektóre pojawiają się w formie napisów lub symboli przez ułamki sekund na ekranie, czego oko nie zarejestruje, ale mózg tak i do tego trudniejsze do wyśledzenia. Przecież nie będziemy każdego filmu śledzić klatka po klatce. Takie przekazy pojawiają się również w dźwięku, gdzie w tle zawarta jest treść, której również my nie dostrzeżemy, ale nasz mózg tak. W ubiegłym stuleciu takie przekazy były ponoć zawierane w utworach znanych artystów, gdzie przekaz podprogowy kazał słuchającemu nawet się zabić. Jednak sądownie nikomu nic nie udowodniono. Następna sfera, którą ma kontrolować Nowy Porządek Świata jest sfera finansowa. Banki, które są w rękach spiskowców mają mieć kontrolę nad naszymi finansami, jak i również zarządzać naszymi danymi osobowymi i nas inwigilować. W dzisiejszych czasach banki chcą mieć władzę nad finansami ludzi i rządów to nie ulega wątpliwość. Bezgotówkowe transakcje, kredyty i oszczędności w bankach, daje im dużą swobodę i możliwości. I nie można tu zaprzeczyć działania banków na swoją korzyść. Osobiście uważam, że oddawanie finansów tym instytucjom jest głupotą. Da to kontrolę tym podmiotom nad ludźmi czy też gospodarkami krajów. Tym bardziej trzeba się ich wystrzegać, że większości są one w rękach prywatnych ludzi, którym może zależeć na własnych zyskach niż na dobru ich klientów. Pieniądz realny to pewny pieniądz, daje on dużo większą swobodę. Wiem, że karta jest bardziej wygodniejsza, nie nosisz gotówki zawsze masz swoje pieniądze przy sobie do dyspozycji. Jednak wadami tego mogą być, awarie systemów gdzie już możesz nie mieć dostępu do swoich pieniędzy. Fakt tego, że masz dostęp do całej swojej gotówki, może spowodować poniesienie ciebie na zakupach, gdzie kupisz rzeczy, które po przemyśleniu niekoniecznie będą Tobie potrzebne do życia, okraść Ciebie może osoba z drugiego końca świata i nie można tu pominąć tego, że w razie kryzysu to bank może wydzielać Tobie, Twoje pieniądze lub nawet odmówić wypłaty ich. Sprzedaż danych osobowych i inwigilacja, to też macha Nowego Porządku Świata. Nasze dane, które są przekazywane spiskową, przez banki, spółki, sieci handlowe, portale społecznościowe. Jednak same dane osobowe na niewiele się zdadzą, bez pewnych szczegółów. Szczegółami tymi może być to, co kupujemy, czym się interesujemy, jakie mamy poglądy. Ta całość może być wykorzystana do narzucania nam stylu życia, promowania marek lub ideałów i naszych predyspozycji do nastawień do władzy. W praktyce tej trudno zaprzeczyć w końcu, po co karty lojalnościowe w sieciówkach, promocja przy płatnościach bezgotówkowych. W tych przypadkach jesteśmy w stanie połączyć nasz dane z naszymi nawykami przyzwyczajeniami, czy też tym, co lubimy. Dołączyć do tego portale społecznościowe gdzie można dowiedzieć się o naszych poglądach, zainteresowaniach, sposobach spędzania wolnego czasu.
Media, które także kontrolują spiskowcy, przekazując nam swoje informacje lub manipulując informacjami. Choć patrząc właśnie na media to należy stwierdzić, że spiskowych organizacji musi być kilka, ponieważ pomiędzy stacjami telewizyjnymi, radiowymi czy też prasie, jest toczona batalia w informacjach przekazując je w różnych odsłonach. W Polsce mamy przykład dwóch największych stacji telewizyjnych oraz prasie, gdzie jest to zależne od tego, kto ma udziały.
Przy tych wszystkich argumentach nie można się nie zgodzić z tym, że jesteśmy kontrolowani czy też ktoś nie chce mieć władzy nad nami i naszym życiem. Jednak warto tu się zastanowić czy jest to jedna organizacja zrzeszająca kilku, kilkunastu ludzi na świecie, dla których pracuje rzesza ludzi. Wydaje się być bardzo możliwe i dość przekonujące. Co nie dziwi mnie fakt dużej rzeszy zwolenników tej teorii spiskowej. Czy ma ona odzwierciedlenie w rzeczywistości? Moim zdaniem uważam, że nie, choć na pewno są ludzie, którym marzy się taka całkowita kontrola. Ludzie, którzy przez wzgląd na ich wpływy, dążą do kontroli nad innymi. Można się też tu zastanawiać nad tym, czy już tego nie stosują. Jednak wątpiłbym, że tacy ludzie zrzeszyli się w jedną organizację. Patrząc na ludzkie ego to na pewno byłoby to wyzwanie by zarozumiałe głowy miliarderów dogadały się ze sobą nawzajem. Nie jest to może dobry argument by obalić argumenty wyznawców teorii spiskowej o Nowym Porządku Świata. W tym miejscu warto jest rozwinąć temat ziarna tej teorii spiskowej, ono tu chyba stanowi podstawę. Więc pytają, co to jest Nowy Porządek Świata? Nowy Porządek Świata jest to pakt, na jakich zasadach Stany Zjednoczone miały przystąpić do II Wojny Światowej. Pakt ten zawarty jest na tak zwanej mapie Gomberga o tytule „Nowy Porządek Świata”. Mapa ta zawiera podział świata w formie graficznej i opisowej, ujętej w czterdziestu czterech punktach. Porozumienie te przewiduje podział świata między trzema mocarstwami USA, Wielką Brytanią i ZSRR. Punkty z tego porozumienia omawiałem już w jednej z wcześniejszych moich książek „Dziedzictwo Lecha”, mając to na względzie, że może czytelniku nie czytałeś tej książki i możesz nie mieć do niej aktualnie dostępu przytoczę jeszcze razem to omówienie.
Przy okazji podziału świata po II wojnie światowej nie da się ominąć tematu „Mapy Gomberga”, jest to mapa wydana w 1942 roku w Filadelfii, na opisie mapy jednak jest koniec października 1941 roku. Na mapie jest podział świata po II wojnie światowej, mamy na niej jeszcze opis jak ma ten podział wyglądać, opis ten jest w 41 punktach. Październik 1941 roku to czas, kiedy jeszcze nic nie wskazywało na przegraną Niemców, a Stany Zjednoczone jeszcze nie przystąpiły do wojny. Można było by powiedzieć, że mapa ta jest kolejną teorią spiskową. Jednak mapa ta znajduje się w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie, co można bez problemu sprawdzić, wchodząc na stronę internetową tej biblioteki. W 1941 roku już Amerykanie dzielili świat i ustalali „nowy porządek” świata przyznacie, że fakt trochę zaskakujący i nieco irytujący, mocno irytujący, czytając 41 punktów. Właśnie te punkty, chciałbym pokrótce przedstawić.
Zacznę do tytułu mapy i krótkiego opisu pod nim, tytuł to „Zarys powojennej Mapy Nowego Świata” na pewno wielu już nasuną się skojarzenia. Pod tytułem w tłumaczeniu mamy krótki podpis
„My USA we współpracy z demokracjami Ameryki Łacińskiej, Brytyjską Wspólnotą Narodów i Zjednoczonymi Sowieckimi Socjalistycznymi Republikami, przyjmujemy światowe przywództwo dla ustalenia nowego, światowego, moralnego porządku. W celu trwałego pokoju, wolności, sprawiedliwości, bezpieczeństwa i rekonstrukcji świata.”
W lewym górnym rogu mamy legendę z podziałem na trzy mocarstwa:
— USA i podległe części świata kolor niebieski
— Brytyjska Korona kolor czerwony
— ZSRR kolor różowy
Oznaczone są również bazy :
— bazy USA trójkąt niebieski.
— bazy Brytyjskie, trójkąt czerwony.
1. Zawiera deklaracje USA o walce u boku aliantów przeciw wrogom, nie patrząc na wysiłek i koszty.
2. Deklaracja zlikwidowania starego porządku świata, jakim był kolonializm, dyktatura, narzucanie woli elit socjalizm itp.
3. Zapowiedź nowego porządku moralnego, po pomyślnym zakończeniu wojny.
4. Zapowiedź o przejęciu władzy nad nowym porządkiem, przez USA
5. Deklaracja obronie narodów zdemilitaryzowanych po ukończeniu wojny, przez U S A., Amerykę Łacińska, Koronę Brytyjska oraz ZSRR.
6. Rozbudowanie Militarne USA będzie gwarancją wprowadzenia i utrzymania nowego porządku.
7. By USA mogło utrzymać wpływ na nowy porządek musi zachować tereny oznaczone na mapie kolorem niebieskim.
8. Zrzeczenie się kontroli nad niektórymi państwami na rzecz USA, dla zachowania światowego porządku.
9. Dla wzmocnienia pozycji Karaibów, które są strategicznym punktem dla USA. wchłoniecie państw centralnej ameryki i zachodnich Indii w Stany Zjednoczone i utworzenie ich jako równorzędne innym stanom.
10. Deklaracja Stanów Zjednoczonych na pomoc w zjednoczeniu się Ameryki Południowej.
11. Wyzwolone kolonialne wyspy Gujana, będą zorganizowane jako jeden stan USA
12. Nakaz zrzeknięcia się koloni.
13. Wpływy Korony Brytyjskiej nad strategicznymi wyspami.
14. Przyłączenie, zdemilitaryzowanych państw, leżących w granicy z ZSSR jako ich republik. Ten punkt dotyczy także polski, która miała zostać republiką Związku Radzieckiego, wpływy ZSSR, które pokazuje mapa nie wiele się różnią od Żelaznej Kurtyny. W punkcie tym mowa jest, także o tym, że Niemcy i Austria przejdą pod wpływ ZSSR.
15. Zapowiedź organizacji Światowej Ligii Sprawiedliwości.
16. Ustanowienie światowego sądu, sąd ten miał mieć wpływ nad całym światem. Wydaje mi się to trochę niebezpieczne i odbierające suwerenność państw, dyktatura silniejszych lub sprawujących władze w takim sądzie. Do tego powołanie światowej policji, która będzie miała za zadanie wykonywanie wyroków światowego sądu.
17. Deklaracja, że mocarstwa wyznaczone do sprawowania władzy, będą pomagały w odbudowie wyzwolonych państw.
18. Państwa zachodniej europy, poza Koroną Brytyjska oraz Niemcami i Austria, które mają być pod władzą ZSSR, będą zdemilitaryzowane oraz utworzą stany zjednoczonej Europy. Na terenach stanów zjednoczonej europy czuwać mieli Brytyjczycy. Można powiedzieć, że już w tedy powstał projekt Unii Europejskiej…
19. Kraje półwyspu skandynawskiego, prócz Finlandii, która wchodzi w skład obszaru ZSSR, mają również być zdemilitaryzowane i utworzyć Stany Zjednoczonej Skandynawii.
20. Kontynent Afryki, który także zostanie zdemilitaryzowany utworzy Unię Afrykańskich Republik z bazami wojskowymi Amerykanów i Brytyjczyków.
21. Tereny Arabii Sałdyjskiej, Syrii, Lebanon, Iran, Hejas, Yemen, Aden, Oman, zostaną zdemilitaryzowane i utworzona zostanie Unia Arabskich Federalnych Republik z Brytyjskimi bazami.
22. Tereny Indii oraz Afganistanu, Baluhistanu, Nepalu, Butanem, Burmom, zostaną zdemilitaryzowane i na ich terenie powstanie Federalne Republiki Indii.
23. Tereny Chin, Mongolia, Tybet, Tajlandia, Malezja, Indochiny, Korea, zostaną zdemilitaryzowane i utworzona Federalna Zjednoczone Republiki Chin, z bazami armii U.S.A.
24. Tereny Grecji, Macedonii, Albania, Kreta, Dodecanese oraz wyspy przylegające na morzu Egejskim, zostaną zdemilitaryzowane i utworzą Federalną Republikę Grecji
25. Tereny Irlandia i Irlandia Północna, zostaną zdemilitaryzowane i utworzona Niezależna Republika Irlandi.
26. Teren ziemi świętej, czyli Palestyna i Trans Jordania, zostanie zdemilitaryzowany i utworzone zostanie Niezależna Republika Hebrewland, czyli państwo żydowskie, są to mniej więcej tereny dzisiejszego Izraela.
27. Teren znany, jako Europejska Turcja, zostaną oddane pod kontrole ZSRR i Turcji.
28. Teren znany, jako Turcja zostanie zdemilitaryzowany i utworzy Niezależną Republikę Turcja.
29. Problemy natury pochodzenia i narodowości będą oddawane i rejestrowane przez Światową Ligę Narodowości.
30. Deklaracja osądzenia wszystkich winnych II Wojny Światowej.
31. Ściganie wszystkich ludzi Japońskiego pochodzenia i wysiedlania ich z USA i strategicznych wysp, a ich majątki będą konfiskowane na rzecz odbudowy po wojennych terenów.
32. Ściganie wszystkich obywateli Niemieckich, Włoskich i wysiedlanie ich z terenów USA. oraz terenów baz strategicznych, a ich majątki zostaną skonfiskowane na rzecz odbudowy terenów powojennych.
33. Zakaz wyjazdu dla obywateli niemieckich, włoskich i japońskich na tereny kontrolowane przez USA
34. Przesiedlenie obywateli Prus wschodnich na tereny Niemiec.
35. Obywatele Niemiec, Włoch i Japonii zostaną usunięci z terenów podbitych przez nich, a ich mienie zostanie skonfiskowane na odbudowę terenów powojennych.
36. Założenie kwarantanny dla Niemiec, Austrii, Włoch i Japonii, do czasu wyplenienia ideologii i organizacji, które doprowadziły do wojny. Kraje te zostaną rządzone przez gubernatorów do czasu aż będą mogły wrócić do życia ligi narodów
37. Zasoby ludzkie, materiałowe i naturalne z terenów objętych kwarantanną będą zużyte do odbudowy terenów po wojennych.
38. Depopulacja narodów agresorów, które są odpowiedzialne za wojnę.
39. Zmiany w ekonomi prowadzenia krajów
— nacjonalizacja majątków osobistych.
— nacjonalizacja banków, kolei, inwestycji, elektrowni.
— nacjonalizacja wszystkich produkcji broni w rejonach militarnych.
Tym razem chciałbym skupić się na tak zwanych „teoriach spiskowych”, których mamy od groma. Dzięki internetowi i wielu portalach społecznościowych, teorie te mnożą się i rosnąć do dużej rangi. Zaczynając od kształtu ziemi, stworzenia jej, po przez starożytnych kosmitów, dzisiejszych kontaktów z kosmitami, do spisków w celu zniewolenia ludzkości. To tylko nieliczne przykłady tego, co możemy znaleźć w sieci. Z dnia na dzień teorie te zyskują nowe odsłony i zostawiają wiele pytań bez odpowiedzi. Dlaczego teorie spiskowe są tak popularne i coraz więcej ludzi w nie wierzy? Zacznijmy od tego, że nas ludzi wciągają rzeczy niewyjaśnione takie, nad którymi musimy sami się zastanowić, poszukać rozwiązania. Tę nasza cechę wykorzystują studia filmowe, kręcące firmy kilku częściowe, jak i seriale, które ciągną się pozostawiając wiele pytań. Człowiek wciągnięty w wir ciągnącego się serialu czeka na odpowiedź, a w zamian dostaje więcej pytań. Mówiąc krótko jest to nasza cecha ludzka, kiedy to człowiek chce poszukiwać prawdy nierozwikłanych tajemnic, bo wtedy życie jest ciekawsze. Następną sprawą, którą warto tu poruszyć to fakt poczucia wyższości. Jak zauważyłem, u niektórych ludzi wierzących w teorie spiskowe, którzy czują się lepsi od innych, bo są wtajemniczeni w pewne rzeczy, a inni nie. Jest to dla niego wyznacznik wyższości. Ludzie tacy tworzą profile na portalach społecznościowych, blogi, strąki, koła dyskusyjne, dotyczące danej teorii spiskowej. Inni wciągają się w te twory, tworząc małe społeczeństwa. To coś na wzór loży wolno myślicieli. Mając poczucie, że biorą udział w czymś nadzwyczajnym, odkrywają pewne rzeczy, co wprowadza ich w poczucie wyższości nad innymi. Zaskakujący tu jest fakt, że wielu z nich nie sięga do źródeł tych teorii, tylko poruszają się w dzisiejszych przekazach, co ogranicza im dojście do ziarna prawdy, korzeni danej teorii. A czasem nawet sami nie chcą dojść do prawdy, bo jest ona zbyt prosta i psuje całą ich magię.
Autorzy filmików o tematyce teorii spiskowych dzielą się na dwie główne frakcję. Jedna z nich są ci, którzy nie wierzą w nie, ale kanał, który prowadzą o teoriach spiskowych, przynosi im jakiś zarobek. Więc nie mogą pewnych teorii omówić w swych trzech odcinkach, bo by w końcu zabrakło im tematów, a co za tym idzie spadły by im przychody z tego tytułu. Więc sami upiększają te historie, manipulują faktami, celowo omijają prawdę, czy też szczegóły nawiązujące do rozwiązania zagadki. Im nie będzie zależało na prawdzie i zstępnym przekazie, bo jak już wspominałem, wiąże się to z utratą zarobku. Drugą grupą są ludzie, którzy wierzą w te teorie i chcą narzucić swój punkt widzenia na temat danej teorii spiskowej. Gdzie nie gdzie prowadzą swoje grupy, które trzeba mamić nowymi informacjami, by zainteresowanie nie zmalało. Przy czym tu też niewykluczony jest zarobek takiej osoby. W każdym bądź razie w obu tych przypadkach jest to działanie celów. Celowe ogłupianie ludzi i wciąganie ich w pewne ideę. Gdzie czasem to wszystko przeradza się już w niebezpieczny twór fanatyzmu. O ile uważam, że zdrowo jest mieć swoje zamiłowania, wierzenia czy też przekonania, o tyle niebezpieczne jest w tedy, gdy przeradza się to w fanatyzm. Tu nie ma wyjątku, w co się wierzy, jakie ma się przekonania, jeśli są one fanatyczne u człowieka, mogą prowadzić do złego. Przykładów nie muszę podawać, sami jesteśmy w stanie je zaobserwować w dzisiejszym świecie. Fanatyzm ten odbija się w każdej dziedzinie naszego życia. Każdy z nas zna niejedną osobę, która obraża się lub reaguje agresywnie, kiedy ktoś wygłosił swoje zdanie, sprzeczne z tym co fanatyk uważa za swój wyznacznik. Tu warto jeszcze zobaczyć jeden drobny szczegół, a mianowicie to źródła. Autorzy omawiający teorie spiskowe nie zawsze podając źródła swoich informacji. Spowodowane może to być wieloma względami. Pierwszym z nich może być brak źródeł, bo jest to ich własna interpretacja. Drugim względem może być to, że źródło może zdemaskować ich teorie. Warto zwrócić uwagę, że można spotkać takich, którzy źródła podadzą. Jednak my sami, odbiorcy rzadko, co je sprawdzamy, a jeśli już to robimy to pobieżnie. Nieraz zdarza się, że jako źródło autor podaje współczesne blogi lub artykuły pisane pod daną teorie. Sam czasami sprawdzając źródła, które podał autor w zamiarze uwiarygodnienia swoich tez, liczący na to, że niewielu sprawdzi te źródła, zastanawiałem się czy dany autor celowo zmanipulował własne źródło czy sam się z nim nie zapoznał. Ponieważ źródło mocno odbiegało od tego, co autor przedstawia w swoim filmie. Ludzie tacy nie dadzą sobie powiedzieć nic innego niż w to co wierzą. Nawet gdybyś wysuwał merytoryczne argumenty lub nawet przedstawił rzetelne dowody na zaprzeczenie jego tezy. Czasem sami nie zdajemy sobie sprawy ilu tak naprawdę takich ludzi nas otacza. Wielu z nich nawet o fanatyzm byśmy nie podejrzewali, niektórzy z nich czasem potrafią się skrzętnie ukrywać i przemilczeć twoje uwagi. Jednak tych ludzi obawiałbym się najbardziej, na pewno kojarzycie powiedzenie” cicha woda brzegi rwie”. Uważam, że właśnie Ci ludzie, którzy się doskonale maskują ze swoim fanatyzmem, w razie ich dojścia do władzy, będą najgorętszymi katami, a zwłaszcza dla tych, co nadepnęli im na odcisk. Tu warto się jeszcze zatrzyma, gdyż chciałbym omówić moje obserwacje w tej kwestii. Niewątpliwie silny fanatyzm pojawia się w religiach, co możemy dzisiaj zaobserwować na zachodzie Europy i zamachach, które tam się odbyły. Jednak nie tylko islam jest wyznaniem o tak radykalnych poglądach. Nie możemy tu ominąć chrześcijan, którzy dzisiaj uchodzą za najbardziej prześladowane wyznanie. Sami jednak potrafią prześladować innych, o czym się nie mówi. Patrząc na niektórych wyznawców chrześcijaństwa i kościoła katolickiego, można się przerazić. Nie możemy tu też ominąć samych przedstawicieli tego wyznania. Patrząc na kościół katolicki, największą instytucje reprezentującą wiarę chrześcijańską, który dopuszcza się do dzisiaj niemoralnych rzeczy. Pedofilia, mamienie wiernych, chciwość, zachłanność. Sami popełniają grzechy, których według ich wyznania nie powinny mieć miejsca. Można a nawet trzeba tu się też cofnąć w historii, kiedy to właśnie kościół katolicki był uznawany za bardziej radykalną instytucje niż dzisiaj islam. Kościół katolicki głosi o prześladowaniu ich wyznawców współcześnie jak i w historii. Zapomina jednak o tym jak sam prześladował i zrobił o wiele więcej krzywdy niż ktokolwiek, czy też jakakolwiek instytucja na świecie. Zaczynając tu od samego powstania kościoła katolickiego i utworzenia jego praw i zarysu wyznania jakim jest Nowy Testament. Mówimy tu o IV wieku n.e. i Soborze Nicejskim, kiedy to cesarz Konstanty postanowił wziąć nowa wiarę dla swojego cesarstwa. Już z początku powstania kościoła katolickiego zaczęły się mordy na samych chrześcijanach, którzy nie chcieli uznać nowych praw kościoła katolickiego. Patrząc dalej to nawracanie siłowe na wiarę chrześcijańską pogańskich narodów. Krucjaty, święta inkwizycja, mordowanie tak zwanych heretyków, gdzie trzeba zaznaczyć, że herezją nazywano leczenie, naukę i sztukę. Ile milionów ludzi na wielu kontynentach ginęło z rąk chrześcijan, o tym się nie mówi… Wracając tu jednak do dzisiejszych wyznawców przytoczę przykład z mojego życia. Jednego roku miałem okazję jechać na Marsz Niepodległości autokarem, który był organizowany, przez kościół katolicki. Tu wspomnę jeszcze, że sam przejazd w porównaniu z innymi nie był tani, ale cóż za późno zacząłem szukać i już nie mogłem wybrzydzać. Co jeszcze się okazało w trakcie jazdy, że trzeba się dołożyć do parkingu dla autokaru, gdzie byłem przekonany, że takie rzeczy to już są w cenie przejazdu, a zwłaszcza jak zaznaczyłem nie był tani w porównaniu z innymi. To dobry przykład jak ludzie tej wiary potrafią wykorzystać sytuację, ale może nie będę tu uogólniał i napiszę, że może akurat źle trafiłem. W trakcie jazdy zaczęli się rozmowy na tematy chrześcijaństwa, do której się włączyłem. Tak w sumie to mogłem pomilczeć i tylko posłuchać, ale nie jestem tego typu osobą, zawsze muszę wtrącić swoje. Zacząłem, więc mówić o informacjach na temat wiary chrześcijańskiej, które można znaleźć u historyków rzymskich z przełomu I i II wieku n.e. oraz późniejszych przekazach kronikarzy czy też samego kościoła katolickiego. Co naturalnie było sprzeczne z tym, co ów towarzysze podróży mieli wpojone w głowy. Ich dowodem na ich tezy było cytowanie fragmentów Nowego Testamentu. Nowy Testament zawierający to, co uznali, założyciele kościoła katolickiego na soborze nicejskim w IV wieku n.e. Równie dobrze sam mógłbym napisać książkę lub zrobić zbiór historycznych wydarzenia ogłosić tezę, która mi pasuje i z każdym, kto będzie ze mną polemizowała na ten temat przedstawiać jako dowód swoją książkę. W każdym bądź razie sytuacja w autobusie robiła się gęsta. Patrząc na wyrazy twarzy wyznawców kościół katolickiego odniosłem wrażenie, że jak tylko mogliby, to najchętniej mnie by zadźgali. Nie będę tu przytaczał słów, jakie szły w moim kierunku, dało się wyczuć tą nienawiść do mojej osoby. Po tym jak udało mi się dojść do słowa, co nie było łatwe, podniesionym tonem powiedziałem, że się im i ich zachowaniu dziwię, ponieważ są wyznawcami wiary miłosierdzia a najchętniej by mnie tu rozszarpali. Ten argument na szczęście doszedł do wielu, choć nie wszystkich i atmosfera zelżała, zaczęli też próbę nawracania mnie mówiąc o miłosierdziu matki bożej. Szczerze mówiąc miałem, niepotwierdzone obawy tego, że mogę już nie mieć, czym wrócić z Warszawy. Można tu powiedzieć, że tak jak w przypadku pieniędzy, tak i w swym radykalnym podejściu byli to ludzie wyjątkowi. Jednak nie prowadząc dyskusji na żywo lub też na portalach społecznościowych z chrześcijanami można takie zachowanie zaobserwować u wielu z nich. Naprawdę jest to rzadkie, kiedy chrześcijanin spokojnie przeprowadzi z Tobą dyskusje. Tu też zaznaczę, że mam na myśli chrześcijan i nie tylko wyznawców kościoła katolickiego, ale i również innych odłamów chrześcijaństwa, choć zaznaczę też, że nie ze wszystkimi wyznawcami innych odłamów chrześcijaństwa, miałem okazję rozmawiać.
Fanatycy polityczni druga gałąź gdzie znajdziemy wielu fanatyków i to w każdych kręgach bez wyjątku. Fakt tego, że politycy kłamią po to by się dostać lub utrzymać na stołku jest dobrze znany. Choć nie do wszystkich to dociera, niby wiedzą, że politycy kłamią, ale ten na którego głosują jest złotousty. Kłamcy to jego przeciwnicy. Jednak tu nie chce skupić się na samych politykach, którzy okupują stołki, bo to oni przeważnie są tymi pociągającymi za sznurki. Mam na myśli mniejszych działaczy w danych partiach, gdzie pierze się im mózgi po to by oni nie zadawać pytań posłusznie promowali partie lub podejmowali działania dla partii. Tu nie można też ominąć samych wyborców, którzy fanatycznie patrzą na swoją partię lub fanatycznie nienawidzą jakiejś partii, tudzież danego polityka. Mam wielu znajomych, którzy pająka tą szczególna miłością do partii rządzącej i nieważne, co ona zrobi, zawsze będzie źle. Mam znajomą, która walczyła o prawa zwierząt, o zakaz zabijania zwierząt na futra i kiedy partia rządząca wprowadziła taką ustawę o ochronie zwierząt i zakazie ich hodowli na futra, okazało się w jej mniemaniu, że ustawa krzywdzi zwierzęta. Trochę niepojęte. Czasem wydaje mi się, że gdyby partia rządząca podjechać uchwałę o przyznaniu miliona złotych takiej osobie, też byłoby coś nie tak. To pewnie rujnowałoby gospodarkę, albo byłoby niesprawiedliwe, bo za mało dostała. Trudno mi się wczuć w te osoby, co mogłyby wymyślić, jednak mam przekonanie, że na pewno by im się nie spodobało. O fanatyzmie politycznym można by napisać osobna książkę, ale nie jest to moim celem. Każdy z nas z łatwością może to zaobserwować u znajomych, przyjaciół i rodziny. Może każdy z nas, także spojrzeć na siebie pod tym względem, czy aby to, co robię nie jest fanatyzmem. Pewnie wielu ludzi mimo fanatycznych działań nie spostrzeże tego. Dziś wielu z nas jest przekonanych o swojej nie omylności i nie dostrzegamy swoich negatywnych działań. Tu napiszę o swoich spostrzeżeniach, co do znajomych, którym dawałem do zrozumienia, że jego działania podchodzą pod fanatyzm. Czasem starałem się to robić dyskretnie, na zasadzie merytorycznej rozmowy. W skutku, dana osoba po prostu nie wyciągała z mojego przekazu żadnych wniosków. Zapatrzona w siebie często nie pozwala dojść do głosu, ucina wypowiedzi, a na końcu wyciąga swoje wnioski i uważa, że jednak ma rację. Innym razem próbowałem powiedzieć dosłownie, Twoje działania są fanatyczne. Co również nie odnosi skutku. Zarzuca mi się, że to ja jestem fanatykiem jego oponentów i dlatego tak mówię. Tak czy siak zawsze zachowani, usprawiedliwienia, wnioski takich osób, są podobne. Mówi się, że każdy z nas jest inny, że jesteśmy indywidualistami. Ja sam uważam, że gdyby tak było dziedzina, jaką jest psychologia, nie istniałaby. Z łatwością można wpłynąć na ludzi wiedząc, że nasze zachowania i nastroje są te same i niezmienne od zalania dziejów. Tu odniósłbym się do Starego Testamentu. Nie jestem zwolennikiem tego przekazu i nie wierzę w niego. Jednak uważam, że można z niego trochę wyciągnąć. A mianowicie zauważyłem, że są tam przedstawiane postacie o pewnych mentalnościach i przyporządkowane im są pewne zachowania i cechy charakteru, które można przyporządkować ludziom. Z łatwością jesteśmy w stanie przewidzieć działania ludzi umiejąc dopasować mentalność do cech i zachowań.
Następnymi gronem, które chciałbym omówić są ludzie, których ja nazywam, ludzie ze znajomościami bez stołka. Mam paru znajomych, którzy przekazują pewne informację i za źródło tych informacji podają wysoko postawionego znajomego, który przekazał im ów informacje w tajemnicy. Oczywiście znajomy nie chciałby ktokolwiek się dowiedział, że on przekazał tę informację, ponieważ może mieć z tego tytułu nieprzyjemności. Czasem znajomy też jest dalekim krewnym. Spotkałem ludzi, którzy wygłaszają takie teorie i nie jest to u nich nagminne. Jednak znam takich, którzy wysoko postawionych znajomych, przekazujących im w zaufaniu informacje, znają mnogość i to w wielu dziedzinach. Oczywiście ich znajomy się nie myli i są to informacje stu procentowe. Nie rozumiem działań takich osób, co chcą tym udowodnić, że są lepsi niż inni, że mają znajomości. A może po prostu nie mając poparcia dla swojej tezy, łatwiej jest podać źródło informacji, którego inni nie mogą zweryfikować. Z drugiej strony zastanawiam się gdzie logika tych osób? Można powołać się raz no może dwa razy na znajomości i może to być w jakiś sposób przyjęte przez drugiego człowieka. Jednak, jeśli osoba powołuje się na znajomości i wysoko postawionych znajomych, co chwilę myśli, że nie wyda to się dziwne? Co jeszcze jest zastanawiające, osoby powołujące się na wysoko postawionych znajomych, sami nie piastują stołków, a wręcz przeciwnie, są to osoby z niższych warstw społecznych. Więc skoro ma tylu wysoko postawionych znajomych, którzy mają do niej takie zaufanie, że zdradzają tajemnice, za które mogą mieć poważne konsekwencje, to dlaczego ci wysoko postawieni znajomi nie załatwią jej jakiegoś stołka?
Kojarzycie ludzi, którzy chcą uchodzić za zbawców, którzy chcą innym dać przekaz, którego wszyscy ludzie wysoko postawieni się obawiają? Te osoby przeważnie mają blokowane kanały, profile na portalach społecznościowych. Sami przekazując jakoś przekaz muszą mówić szyframi, bo inaczej zablokują im ten przekaz lub nie wyświetla się on innym. Te działania mają na celu uwiarygodnienie ich przekazu, ponieważ przekaz jest niewygodny dla innych, tych wysoko postawionych. Osoba taka chce by inni odbierali, ją za tego lidera, zbawcę tego, co niesie prawdę… Wierzę w to, że ludzie wysoko postawieni manipulują informacjami i nieraz wpływają na to by pewne informacje nie wyszły. Choć w dzisiejszych czasach te prawdziwe łatwiej podważyć, przez nas samych, ponieważ wpuszczamy wiele informacji zakłamanych, że ciężko się połapać w tym, co jest prawdą, a kłamstwem. Więc czasem nawet, kiedy wyjdą jakieś nie wygodne faktu dla osoby wysoko postawionej, to zawsze można to zgonić na fałszywe informację jego oponentów… Mam znajomą, która jak poznałem, dostając od niej namiary na portal społecznościowy, dowiedziałem się, że często administrator strony zamyka jej profil. Oczywiście z powodu tego, co ona tam udostępnia. Z ciekawości wszedłem na profil tej znajomej by prześledzić, co takiego jest w tym, co ona udostępnia i co mogłoby się nie podobać tym wyżej ustawionym. Fakt wpisów na swojej tablicy miała mnóstwo, wystawianych kilka dziennie. Wpisy te nawiązywały do słowiańszczyzny, polityki, linki do teorie spiskowych, prywatne wypowiedzi, co do politycznej sytuacji w kraju. Mówiąc krótko niczym te wiadomości się nie wyróżniały od tych, co wstawiają inni na swoje tablice na portalach społecznościowych. W końcu przyszedł dzień, kiedy znajomej administrator usuną profil. Sam postanowiłem sprawdzić fakt usuwania profilu znajomej, który powtarzał się cyklicznie, jak sama twierdziła. Założyłem fikcyjny profil wystawiłem parę wpisów na tablicę, pozyskałem znajomych, co nie było trudne, po lubiłem strony z tematyką mojej znajomej i czekałem aż znajoma otworzy nowy profil. Na co długo czekać nie musiałem. Jak tylko to zrobiła, zaraz pod jej wpisami, zostawiałem komentarze przychylne dla niej i udostępniłem jej wpisy. Po kilku dniach zaprosiłem ją do grona znajomych fikcyjnego konta, jako że mamy podobne poglądy. Bez problemu mnie przyjęła a zwłaszcza, że na fikcyjnym koncie było kilku jej znajomych. Udostępniłem wszystko, co ona każde wydarzenie, każdy link, każdą wypowiedź. Po jakimś czasie dowiaduje się, że profil znajomej został usunięty przez administratora, jak twierdziłem ze względu na treści, które udostępniała. Jednak mojego fikcyjnego konta nie usunięto. Wydało mi się to dziwne skoro administrator prześledził treści znajomej, za które usunął jej profil, to i musiał też prześledzić, kto je dalej upubliczniał. Ja na swoim fikcyjnym koncie miałem dosłownie wszystkie treści udostępniane przez moją znajomą. Po jakimś czasie znajomą znów otwarła profil i znów zaprosiłem ją do znajomych i dalej udostępniłam wszystko to, co ona udostępnia na swojej tablicy. Co dziwnie za jakiś czas administrator znów usunął jej profil, a mój fikcyjny nie. O co tu chodzi? Chyba nie muszę tłumaczyć działania mojej znajomej. Następnym razem, gdy już znajoma otworzyła profil, przestałem dalej sprawdzać, bo dla mnie było wszystko jasne. Cel jaki moja znajoma chciała osiągnąć przez takie działania, to możemy się domyślać, choć pewnie i tak nie proste będzie stwierdzenie, co jej w głowie siedzi.
Pewnie każdy z nas dostał wiadomości albo link od znajomego do jakiegoś ważnego przekazu na portalu społecznościowym i po wejściu okazało się, że treść jest usunięta. Wstawiający tłumaczy to, że treść usunął administrator strony, a w zawartości był bardzo ważny przekaz, który jest usuwany, bo jest nie wygodny, ale on będzie go udostępniał dalej. W moim odczuciu wiele z tych treści jest udostępniana i po jakimś czasie usuwana przez udostępniającego. Ma to na celu uwiarygodnienie treści, która chce przekazać. Skoro usuwają tę treść to musi znaczyć, że jest prawdziwa i komuś ona szkodzi. Wielu z nas daje się nabrać na takie myki. Tu zaznaczę, że sam też dałem się nabrać na taki numer i uwierzyłem, że treść przekazu musi być prawdziwa. Jednak jak w końcu gdzieś udało mi się dojść do takiej treści, przed jej usunięciem, po zweryfikowaniu faktów, okazywała się być bzdurą.
Warto tu jeszcze wspomnieć o tych, którzy są wiecznie inwigilowani, znajomi, którzy pozdrawiają pana, przy rozmowach telefonicznych, który słucha ich rozmów. Ich informacje, są informacjami nie na telefon. Fakt dzisiejszej naszej inwigilacji jest niezaprzeczalny. Inwigilują nas za pomocą kart lojalnościowych, za które mamy zniżki lub zbierania na nich punkty, które można wymienić na jakieś gadżety. Inwigilują nas za pośrednictwem kart płatniczych, transakcji bezgotówkowych, wypłat z bankomatów, jakie kwoty i komu płacimy, gdzie kupujemy. Inwigilują nas za pomocą aplikacji w naszych telefonach, gdzie bywamy. Inwigilują nas na naszych portalach społecznościowych, jakie mamy poglądy, jak spędzamy wolny czas. Sposobów inwigilacji jest mnóstwo, najzabawniejsze, że w większości to na własne życzenie. A kto to robi? To jest pytanie… Moim zdaniem nie są to rządy tylko raczej korporacje, banki, bo to on mają dostęp do tych danych i wątpię, że się z nimi dzielą. Każda inna spółka inny bank to ich konkurencja i raczej nie daje się konkurencji informacji o swoich klientach, by ona nam ich nie podebrała. Czy rządy mają dostęp do tych informacji, też wątpię. Dzisiaj raczej duże korporacje układają sobie rządy pod siebie, a nie na odwrót. Oczywiście tą teorię można też rozpatrzeć w świetle teorii spiskowej. Wracając do tematu osób inwigilowanych, nie dziwię się ich odczuciom i tak się zastanawiam ilu z nich korzysta z bezgotówkowych transakcji, kart lojalnościowych, ma profile na portalach społecznościowych, czy też GPS i tym podobnych aplikacji? W każdym bądź razie pozdrawiam Pana, który patrzy mi przez ramię, na ręce co piszę…
Kilka lat temu na portalu społecznościowym na trafiłem na filmik gdzie pewien mężczyzna żalił się, że nie dojechał na protest, bo po drodze samochód mu się zepsuł. Awarie samochodu zganiał na służby, które nie chciały żeby właśnie on dojechał na protest ze swoim ważnym przekazem. Wszedłem na profil ów pana by się zorientować kim jest i jaki ma przekaz. Na jego profilu znalazłem parę filmików nakręconych przez tego pana z tak zwanym przekazem do społeczeństwa. Ogólnie to narzekanie na władze i ich kroki, przewidywania tego pana, co będzie się działo w najbliższym czasie i to wszystko przeplatane mięsistym językiem. Rzeczywiście przekaz niesamowity, prawdą nad prawdami, niech wszystkie rządy świata się boją. Przyglądając się filmikowi, gdzie pan stał przy swoim samochodzie gdzieś w trasie, przy nieudanej próbie dotarcia na protest. Chce posłuchać jeszcze raz uważniej przekazu pana, który użalał się na to, że służby musiały w nocy coś zrobić z samochodem, ponieważ on dzień wcześniej osobiści samochód sprawdzał. Jednak samochód nie był nowy czy też paru letni, na pewno pamiętał jeszcze poprzedni wiek. Z tego, co udało się dostrzec własne reperaturki, gdzieniegdzie rdza, w każdym bądź razie po wyglądzie zewnętrznym powiedziałbym, że właściciel nie bardzo dba o samochód. Może, ale tego nie mogę ocenić, dla właściciela liczyło się sprawność samochodu niż wygląd zewnętrzny. Jednak ja osobiście mając do pokonania pół kraju, na pewno nie wybrałbym tego samochodu. To samochód raczej do poruszania się wokół komina niż na dłuższe trasy. Zastanawia mnie fakt po co takie gadanie o służbach itp. Moim zdaniem pan po prostu próbuje zrobić z siebie ważniejszego niż jest, niespełnione ego się odezwało. Podbudowania własnej wartości, bo całe życie ciężko było się czegokolwiek nauczyć, ciężko przeczytać jakąkolwiek książkę i tylko głupio się wymądrzać. A teraz dzięki łatwemu przekazowi informacji przez portale społecznościowe, można głupio po pieprzyć i znaleźć ludzi, którzy to posłuchają. Patrząc na historię można zauważyć, że poprzedni system polityczny właśnie takich ludzi wybierał na średnie stanowiska do sprawowania władzy. Będzie wierny, bo ma coś więcej, głupio będzie wykonywał to co mu się każe, bo nie będzie chciał stracić swojego stołka.
Wielu z nas za pomocą portali społecznościowych udostępnia hasła, przysłowia lub cytaty znanych ludzi, które można powiedzieć, że niosą jakiś przekaz. Tylko zauważcie, że wiele z tych haseł, cytatów, jest wykorzystywane w propagandach niemających nic wspólnego z przekazem danego cytatu lub odrębnym kultem osoby, której cytat się wykorzystuje. Czasem jest tak, że osoba udostępniająca taki przekaz, sama się do niego nie stosuje. U niektórych mam wrażenie, że chcą powiedzieć patrz, jaki ja jestem mądry a reszta to idioci. Chcą wywyższyć siebie, poczuć się ważniejszymi, lepszymi od innych. Najbardziej lubię to, kiedy udostępnia się część cytatu, bo ona akurat pasuje do tego, co mi jest wygodne. Jednak gdyby przytoczyć cały cytat zmienia on całkowicie sens jego. Dzisiaj modne jest powoływanie się na artykuły konstytucji. Dana osoba napisze wpis doda do niego artykuły konstytucji bez jego cytowania. Inni się zachwycają i ponieważ akurat to im pasuje, udostępniają wpis dalej. Jednak mało, kto wejdzie i zweryfikuje podane artykuły konstytucji z wpisem. Sam zweryfikowałem parę takich wpisów i niestety artykuły konstytucji były podane tylko po to by podkreślić ważność przekazu i nie bardzo miały coś z nim wspólnego. Czasem zdarzało się, że można było je podciągnąć do pierwszego zdania artykułu konstytucji, jednak cały artykuł tyczył się, czego innego. Gdy w komentarzu pod wpisem, zwracałem na to uwagę, zdarzało się, że ludzie mnie atakowali. Bo jestem głupi, niedouczony itp. Nie bardzo to rozumiałem, zwracałem uwagę na manipulacje i nieprawdę, co można było łatwo sprawdzić, a okazuje się, że dla niektórych byłem idiotą. Dlaczego…? Burzyłem im ich ideologię w to, co chcieli wierzymy i nie ważne czy było to faktem czy nie…?
Tu jeszcze dodam parę słów o sobie. Byłoby to w moim punkcie widzenia sprawiedliwe, ponieważ komentuje innych a sam w pewnym odczuciu mogę czuć się lepszym. Czy tak jest? Czy czuje się lepszy? Na pewno jeszcze do tego wrócę. Pisanie o sobie też może nie jest w porządku, ponieważ zawsze mogę napisać, co chce i nie będzie można tego zweryfikować. Sam wiem jak patrzę na celebrytów, którzy sami siebie oceniają. Jest taka audycja radiowa gdzie celebryci opowiadają o sobie i prowadząca pyta jego o wady, jakie ma. Celebrytka je wymienia, po czym okręca tak, że ta wada staje się zaletą. Wiem, nie jest proste mówić o sobie w złym świetle. Dla mnie też to będzie sprawiało problem, a zwłaszcza, że każdy w swoim przekonaniu robi dobrze i uważa swoją rację za słuszną. Na początku zacznę od tego, że nie jestem żadnym magistrem, doktorem, posiadam tytuł technika budownictwa. W dzisiejszych czasach tak naprawdę nic nieznaczący tytuł. Będąc nastolatkiem i dwudziestolatkiem, upiększałem historie z życia, tak by je przedstawić ciekawsze, czasem nawet aż za bardzo je upiększałem.. Chodź zauważyłem, że zdarza mi się to do dzisiaj, jednak jest to dużo rzadziej niż kiedyś. Po prostu był to taki okres dorastania, z którego wyrosłem. Nieraz też potrafiłem przeinaczyć fakty na swoją korzyść. Dziś tego nie popieram i neguje przede wszystkim u siebie. Każdy z nas ma prawo do błędów i trzeba umieć się do nich przyznać. Rozwiązaniem tego na pewno nie jest naciąganie prawdy w swoją stronę tylko, dlatego, że nie chcemy zrobić z siebie idiotów. Chociaż patrząc dalej to idiotów robimy z siebie brnąć w dalsze kłamstwa. Nawet jeśli nikt tego nie zweryfikuje to sama nasza osobista moralność powinna nas skruszyć i to zweryfikować. Wielu mówi mi, że jestem naiwny. To fakt, jestem naiwny, ponieważ wierzę ludziom. Z reguły oceniamy innych po sobie i ja też tak robię. To jest przyczyną mojej naiwności wiara i ufność ludziom, którzy nieraz potrafią to wykorzystać. Następną rzeczą, o której inni mówią to, że jestem przemądrzały. Zawsze w miarę moich możliwości weryfikowałem informację. Wiele razy słyszałem, jak ktoś wygłasza nieprawdziwe teorie i nieraz, jeśli miałem wiedzę na ten temat wtrącałem się obnażając nieprawdę. Nigdy nie byłem osobą, która miałaby przebicie w gronie, więc ciężko mi było dotrzeć do innych. Nie rozumiałem tego, że są fakty, które można zweryfikować, ale ludzie wierzą w jakieś wymysły. Tu też muszę przyznać, że zdarzało mi się wtrącać swoje zdanie w dziedzinach, o których nie miałem pojęcia. To na zasadzie tego, że grono ludzi, w którym się znajdowałem, zaczęło jakiś temat, a ja nie koniecznie chciałem, by nie mieć nic do powiedzenia. Jestem uparty, czasem jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj. Potrafię być wredny, choć zauważyłem, że najłatwiej to przychodzi w stosunku do najbliższych niż do tych, co czasem trzeba. Jestem osobą szczerą i tu wielu mogłoby stwierdzić, czemu wymieniam szczerość, jako wadę. Biorąc z definicji, że zaletą jest to cecha charakteru, za którą inni ciebie lubią, a wada cechą charakteru, za którą inni ciebie nie lubią. To zdecydowanie szczerość jest wadą. Jeśli myślisz inaczej to nie jesteś osobą do końca szczera. Ludzie nie lubią prawdy wtedy, gdy ona jest nie po ich myśli lub wprowadza krytykę wobec jego osoby. Jak jesteś szczery to inni będą ciebie omijać, ignorować i wykluczać, że swojego grona. Można tu też stwierdzić, że przecież prawdę tą nieprzychylną można powiedzieć w delikatny sposób. Uważam, że nie. Nie można czasem owijać w bawełnę tylko mówić prosto z mostu. Można to odebrać, jako nieczułość albo brak zrozumienia. Ja uważam, że staliśmy się zbyt miękkimi, do tego stopnia, że czasem obrażamy się o najmniejsze sprawy. A czasem potrafimy takie drobnostki latami rozpamiętywać i po co…? Jestem tylko człowiekiem i jak każdy mam swoje wady i zalety, choć o zaletach mówi się łatwiej niż o wadach. Ja tym razem odpuszczę sobie wymienianie moich zalety i zostawię to brzydsze spojrzenie na moją osobę.Nowy Porządek Świata
Nowy Porządek Świata, tej teorii spiskowej nie da się ominąć patrząc na jeden aspekt, zresztą jak wiele popularnych teorii spiskowych, a zwłaszcza dlatego, że jest ona mocno maglowana w internecie i portalach społecznościowych. Ma ona wielu wyznawców, wiele stron, blogów znajdziemy na ten temat. Co możemy się o niej dowiedzieć? Nowy Porządek Świata jest to plan Żydów lub Hazarów, to w zależności od przekazu, na zawładnięcie światem. W tą teorię miesza się również iluminatów i masonów, jako stowarzyszenia, do których należą Żydzi bądź Hazarowie. Do tematu iluminatów i masonów na pewno jeszcze wrócę, skupiając na nich większą uwagę. Na potwierdzenie tej teorii możemy znaleźć wiele faktów, jak twierdzą wyznawcy. Zaczynając od symboli, jakie są nam przekazywane przez pewne grupy ludzi lub wielkich tego świata. Na banknocie stu-dolarowym znajdziemy takie symbole jak oko opaczności lub symbol masonów w postaci węgielnicy. Symbole te i treści są nam również przekazywane w reklamach, logach produktów, a także w przekazach podprogowych. Przekazy podprogowe są to przekazy, których sami niedostrzegany, ale dostrzega je nasz mózg. Po czym podświadomie wybieramy pewne rzeczy lub kierujemy się pewnymi względami w taki sposób, jaki przekazuje to przekaz podprogowy, a nie inaczej. Przekazywany w formie krótkich obrazów, o długości paru klatek, wklejanych w filmy, symboli lub znaków pojawiających się w tle filmu reklamy, głosu w tle piosenki lub muzyki. Faktem jest, że przekaz podprogowy był używany przez koncerny, po to by konsumenci kojarzyli i wybierali ich marki. Dziś ta praktyka jest zakazana, inną strona jest, to czy jest stosowana. Na pewno jak się przyjrzycie w treści filmowe na portalach społecznościowych możecie dostrzec taki przekaz. Nie raz można go zobaczyć gołym okiem a nieraz trzeba prześledzić klatkę po klatce by go odkryć. Ukryte przekazy czy też symbole widnieją w filmach. Pojawiają się one w tle i to są te, które możemy dostrzec. A niektóre pojawiają się w formie napisów lub symboli przez ułamki sekund na ekranie, czego oko nie zarejestruje, ale mózg tak i do tego trudniejsze do wyśledzenia. Przecież nie będziemy każdego filmu śledzić klatka po klatce. Takie przekazy pojawiają się również w dźwięku, gdzie w tle zawarta jest treść, której również my nie dostrzeżemy, ale nasz mózg tak. W ubiegłym stuleciu takie przekazy były ponoć zawierane w utworach znanych artystów, gdzie przekaz podprogowy kazał słuchającemu nawet się zabić. Jednak sądownie nikomu nic nie udowodniono. Następna sfera, którą ma kontrolować Nowy Porządek Świata jest sfera finansowa. Banki, które są w rękach spiskowców mają mieć kontrolę nad naszymi finansami, jak i również zarządzać naszymi danymi osobowymi i nas inwigilować. W dzisiejszych czasach banki chcą mieć władzę nad finansami ludzi i rządów to nie ulega wątpliwość. Bezgotówkowe transakcje, kredyty i oszczędności w bankach, daje im dużą swobodę i możliwości. I nie można tu zaprzeczyć działania banków na swoją korzyść. Osobiście uważam, że oddawanie finansów tym instytucjom jest głupotą. Da to kontrolę tym podmiotom nad ludźmi czy też gospodarkami krajów. Tym bardziej trzeba się ich wystrzegać, że większości są one w rękach prywatnych ludzi, którym może zależeć na własnych zyskach niż na dobru ich klientów. Pieniądz realny to pewny pieniądz, daje on dużo większą swobodę. Wiem, że karta jest bardziej wygodniejsza, nie nosisz gotówki zawsze masz swoje pieniądze przy sobie do dyspozycji. Jednak wadami tego mogą być, awarie systemów gdzie już możesz nie mieć dostępu do swoich pieniędzy. Fakt tego, że masz dostęp do całej swojej gotówki, może spowodować poniesienie ciebie na zakupach, gdzie kupisz rzeczy, które po przemyśleniu niekoniecznie będą Tobie potrzebne do życia, okraść Ciebie może osoba z drugiego końca świata i nie można tu pominąć tego, że w razie kryzysu to bank może wydzielać Tobie, Twoje pieniądze lub nawet odmówić wypłaty ich. Sprzedaż danych osobowych i inwigilacja, to też macha Nowego Porządku Świata. Nasze dane, które są przekazywane spiskową, przez banki, spółki, sieci handlowe, portale społecznościowe. Jednak same dane osobowe na niewiele się zdadzą, bez pewnych szczegółów. Szczegółami tymi może być to, co kupujemy, czym się interesujemy, jakie mamy poglądy. Ta całość może być wykorzystana do narzucania nam stylu życia, promowania marek lub ideałów i naszych predyspozycji do nastawień do władzy. W praktyce tej trudno zaprzeczyć w końcu, po co karty lojalnościowe w sieciówkach, promocja przy płatnościach bezgotówkowych. W tych przypadkach jesteśmy w stanie połączyć nasz dane z naszymi nawykami przyzwyczajeniami, czy też tym, co lubimy. Dołączyć do tego portale społecznościowe gdzie można dowiedzieć się o naszych poglądach, zainteresowaniach, sposobach spędzania wolnego czasu.
Media, które także kontrolują spiskowcy, przekazując nam swoje informacje lub manipulując informacjami. Choć patrząc właśnie na media to należy stwierdzić, że spiskowych organizacji musi być kilka, ponieważ pomiędzy stacjami telewizyjnymi, radiowymi czy też prasie, jest toczona batalia w informacjach przekazując je w różnych odsłonach. W Polsce mamy przykład dwóch największych stacji telewizyjnych oraz prasie, gdzie jest to zależne od tego, kto ma udziały.
Przy tych wszystkich argumentach nie można się nie zgodzić z tym, że jesteśmy kontrolowani czy też ktoś nie chce mieć władzy nad nami i naszym życiem. Jednak warto tu się zastanowić czy jest to jedna organizacja zrzeszająca kilku, kilkunastu ludzi na świecie, dla których pracuje rzesza ludzi. Wydaje się być bardzo możliwe i dość przekonujące. Co nie dziwi mnie fakt dużej rzeszy zwolenników tej teorii spiskowej. Czy ma ona odzwierciedlenie w rzeczywistości? Moim zdaniem uważam, że nie, choć na pewno są ludzie, którym marzy się taka całkowita kontrola. Ludzie, którzy przez wzgląd na ich wpływy, dążą do kontroli nad innymi. Można się też tu zastanawiać nad tym, czy już tego nie stosują. Jednak wątpiłbym, że tacy ludzie zrzeszyli się w jedną organizację. Patrząc na ludzkie ego to na pewno byłoby to wyzwanie by zarozumiałe głowy miliarderów dogadały się ze sobą nawzajem. Nie jest to może dobry argument by obalić argumenty wyznawców teorii spiskowej o Nowym Porządku Świata. W tym miejscu warto jest rozwinąć temat ziarna tej teorii spiskowej, ono tu chyba stanowi podstawę. Więc pytają, co to jest Nowy Porządek Świata? Nowy Porządek Świata jest to pakt, na jakich zasadach Stany Zjednoczone miały przystąpić do II Wojny Światowej. Pakt ten zawarty jest na tak zwanej mapie Gomberga o tytule „Nowy Porządek Świata”. Mapa ta zawiera podział świata w formie graficznej i opisowej, ujętej w czterdziestu czterech punktach. Porozumienie te przewiduje podział świata między trzema mocarstwami USA, Wielką Brytanią i ZSRR. Punkty z tego porozumienia omawiałem już w jednej z wcześniejszych moich książek „Dziedzictwo Lecha”, mając to na względzie, że może czytelniku nie czytałeś tej książki i możesz nie mieć do niej aktualnie dostępu przytoczę jeszcze razem to omówienie.
Przy okazji podziału świata po II wojnie światowej nie da się ominąć tematu „Mapy Gomberga”, jest to mapa wydana w 1942 roku w Filadelfii, na opisie mapy jednak jest koniec października 1941 roku. Na mapie jest podział świata po II wojnie światowej, mamy na niej jeszcze opis jak ma ten podział wyglądać, opis ten jest w 41 punktach. Październik 1941 roku to czas, kiedy jeszcze nic nie wskazywało na przegraną Niemców, a Stany Zjednoczone jeszcze nie przystąpiły do wojny. Można było by powiedzieć, że mapa ta jest kolejną teorią spiskową. Jednak mapa ta znajduje się w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie, co można bez problemu sprawdzić, wchodząc na stronę internetową tej biblioteki. W 1941 roku już Amerykanie dzielili świat i ustalali „nowy porządek” świata przyznacie, że fakt trochę zaskakujący i nieco irytujący, mocno irytujący, czytając 41 punktów. Właśnie te punkty, chciałbym pokrótce przedstawić.
Zacznę do tytułu mapy i krótkiego opisu pod nim, tytuł to „Zarys powojennej Mapy Nowego Świata” na pewno wielu już nasuną się skojarzenia. Pod tytułem w tłumaczeniu mamy krótki podpis
„My USA we współpracy z demokracjami Ameryki Łacińskiej, Brytyjską Wspólnotą Narodów i Zjednoczonymi Sowieckimi Socjalistycznymi Republikami, przyjmujemy światowe przywództwo dla ustalenia nowego, światowego, moralnego porządku. W celu trwałego pokoju, wolności, sprawiedliwości, bezpieczeństwa i rekonstrukcji świata.”
W lewym górnym rogu mamy legendę z podziałem na trzy mocarstwa:
— USA i podległe części świata kolor niebieski
— Brytyjska Korona kolor czerwony
— ZSRR kolor różowy
Oznaczone są również bazy :
— bazy USA trójkąt niebieski.
— bazy Brytyjskie, trójkąt czerwony.
1. Zawiera deklaracje USA o walce u boku aliantów przeciw wrogom, nie patrząc na wysiłek i koszty.
2. Deklaracja zlikwidowania starego porządku świata, jakim był kolonializm, dyktatura, narzucanie woli elit socjalizm itp.
3. Zapowiedź nowego porządku moralnego, po pomyślnym zakończeniu wojny.
4. Zapowiedź o przejęciu władzy nad nowym porządkiem, przez USA
5. Deklaracja obronie narodów zdemilitaryzowanych po ukończeniu wojny, przez U S A., Amerykę Łacińska, Koronę Brytyjska oraz ZSRR.
6. Rozbudowanie Militarne USA będzie gwarancją wprowadzenia i utrzymania nowego porządku.
7. By USA mogło utrzymać wpływ na nowy porządek musi zachować tereny oznaczone na mapie kolorem niebieskim.
8. Zrzeczenie się kontroli nad niektórymi państwami na rzecz USA, dla zachowania światowego porządku.
9. Dla wzmocnienia pozycji Karaibów, które są strategicznym punktem dla USA. wchłoniecie państw centralnej ameryki i zachodnich Indii w Stany Zjednoczone i utworzenie ich jako równorzędne innym stanom.
10. Deklaracja Stanów Zjednoczonych na pomoc w zjednoczeniu się Ameryki Południowej.
11. Wyzwolone kolonialne wyspy Gujana, będą zorganizowane jako jeden stan USA
12. Nakaz zrzeknięcia się koloni.
13. Wpływy Korony Brytyjskiej nad strategicznymi wyspami.
14. Przyłączenie, zdemilitaryzowanych państw, leżących w granicy z ZSSR jako ich republik. Ten punkt dotyczy także polski, która miała zostać republiką Związku Radzieckiego, wpływy ZSSR, które pokazuje mapa nie wiele się różnią od Żelaznej Kurtyny. W punkcie tym mowa jest, także o tym, że Niemcy i Austria przejdą pod wpływ ZSSR.
15. Zapowiedź organizacji Światowej Ligii Sprawiedliwości.
16. Ustanowienie światowego sądu, sąd ten miał mieć wpływ nad całym światem. Wydaje mi się to trochę niebezpieczne i odbierające suwerenność państw, dyktatura silniejszych lub sprawujących władze w takim sądzie. Do tego powołanie światowej policji, która będzie miała za zadanie wykonywanie wyroków światowego sądu.
17. Deklaracja, że mocarstwa wyznaczone do sprawowania władzy, będą pomagały w odbudowie wyzwolonych państw.
18. Państwa zachodniej europy, poza Koroną Brytyjska oraz Niemcami i Austria, które mają być pod władzą ZSSR, będą zdemilitaryzowane oraz utworzą stany zjednoczonej Europy. Na terenach stanów zjednoczonej europy czuwać mieli Brytyjczycy. Można powiedzieć, że już w tedy powstał projekt Unii Europejskiej…
19. Kraje półwyspu skandynawskiego, prócz Finlandii, która wchodzi w skład obszaru ZSSR, mają również być zdemilitaryzowane i utworzyć Stany Zjednoczonej Skandynawii.
20. Kontynent Afryki, który także zostanie zdemilitaryzowany utworzy Unię Afrykańskich Republik z bazami wojskowymi Amerykanów i Brytyjczyków.
21. Tereny Arabii Sałdyjskiej, Syrii, Lebanon, Iran, Hejas, Yemen, Aden, Oman, zostaną zdemilitaryzowane i utworzona zostanie Unia Arabskich Federalnych Republik z Brytyjskimi bazami.
22. Tereny Indii oraz Afganistanu, Baluhistanu, Nepalu, Butanem, Burmom, zostaną zdemilitaryzowane i na ich terenie powstanie Federalne Republiki Indii.
23. Tereny Chin, Mongolia, Tybet, Tajlandia, Malezja, Indochiny, Korea, zostaną zdemilitaryzowane i utworzona Federalna Zjednoczone Republiki Chin, z bazami armii U.S.A.
24. Tereny Grecji, Macedonii, Albania, Kreta, Dodecanese oraz wyspy przylegające na morzu Egejskim, zostaną zdemilitaryzowane i utworzą Federalną Republikę Grecji
25. Tereny Irlandia i Irlandia Północna, zostaną zdemilitaryzowane i utworzona Niezależna Republika Irlandi.
26. Teren ziemi świętej, czyli Palestyna i Trans Jordania, zostanie zdemilitaryzowany i utworzone zostanie Niezależna Republika Hebrewland, czyli państwo żydowskie, są to mniej więcej tereny dzisiejszego Izraela.
27. Teren znany, jako Europejska Turcja, zostaną oddane pod kontrole ZSRR i Turcji.
28. Teren znany, jako Turcja zostanie zdemilitaryzowany i utworzy Niezależną Republikę Turcja.
29. Problemy natury pochodzenia i narodowości będą oddawane i rejestrowane przez Światową Ligę Narodowości.
30. Deklaracja osądzenia wszystkich winnych II Wojny Światowej.
31. Ściganie wszystkich ludzi Japońskiego pochodzenia i wysiedlania ich z USA i strategicznych wysp, a ich majątki będą konfiskowane na rzecz odbudowy po wojennych terenów.
32. Ściganie wszystkich obywateli Niemieckich, Włoskich i wysiedlanie ich z terenów USA. oraz terenów baz strategicznych, a ich majątki zostaną skonfiskowane na rzecz odbudowy terenów powojennych.
33. Zakaz wyjazdu dla obywateli niemieckich, włoskich i japońskich na tereny kontrolowane przez USA
34. Przesiedlenie obywateli Prus wschodnich na tereny Niemiec.
35. Obywatele Niemiec, Włoch i Japonii zostaną usunięci z terenów podbitych przez nich, a ich mienie zostanie skonfiskowane na odbudowę terenów powojennych.
36. Założenie kwarantanny dla Niemiec, Austrii, Włoch i Japonii, do czasu wyplenienia ideologii i organizacji, które doprowadziły do wojny. Kraje te zostaną rządzone przez gubernatorów do czasu aż będą mogły wrócić do życia ligi narodów
37. Zasoby ludzkie, materiałowe i naturalne z terenów objętych kwarantanną będą zużyte do odbudowy terenów po wojennych.
38. Depopulacja narodów agresorów, które są odpowiedzialne za wojnę.
39. Zmiany w ekonomi prowadzenia krajów
— nacjonalizacja majątków osobistych.
— nacjonalizacja banków, kolei, inwestycji, elektrowni.
— nacjonalizacja wszystkich produkcji broni w rejonach militarnych.
więcej..