Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Złoty Rydwan - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
9 sierpnia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Złoty Rydwan - ebook

W tej książce autor zagłębia się w wielkie tajemnice życia, które są w nas głęboko ukryte. Chce oznajmić światu, że każdy człowiek ma w sobie ciekły kryształ, dlatego każdy z nas ma osobistą częstotliwość wibracji, swój kod. Dzięki niemu nasze ciała tworzą unikalną formę MerKaBa, a to jest nasz niebiański pojazd — „Złoty Rydwan”. To on wzniesie nas do gwiazd, do tego jest zdolne ludzkie ciało, które jest już wypełnione doskonałym światłem. Przechodząc przez gwiezdne bramy, wracamy do Źródła.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8245-938-8
Rozmiar pliku: 3,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

_***_

PRZESŁANIE DLA DZIECI ŚWIATŁA.

_STRUMIEŃ ŚWIATŁA PRZEMIENIA
CIEMNOŚĆ IGNORANCJI I UCISKU CZŁOWIEKA._

_TEN STRUMIEŃ ŚWIATŁA TO WIELKA ENERGIA
I WKRÓTCE OŚWIECI CAŁY ŚWIAT…_

_A TY NIE URODZIŁEŚ SIĘ OBECNIE
BY STĄPAĆ PO UTARTYCH SZLAKACH —_

_TY WRACASZ DO WŁASNEGO DOMU_

_...KRÓLESTWA UKRYTEGO WŚRÓD GWIAZD._

_TYLKO WEJDŹ NA ORBITĘ WŁASNEGO SERCA,_

_BOSKI BIAŁY PŁOMIEŃ, KTÓREGO I TY
JESTEŚ JEGO CZĘŚCIĄ — JUŻ TAM NA CIEBIE CZEKA._

WiesławaMotto

Duch Chrystusa jest w każdym z nas, oddycha przez naszą pustynię życia, przedziera się przez twoje skały… promienieje niezmiernym światłem i każdego dnia puka do twoich drzwi… a ty Mu je zamykasz. Chrystus wznosi się w górę na łodydze każdego życia, wzrasta z serca… ale ty musisz to zrozumieć. Mędrcy starożytni rozumieli tą mądrość wszechczasów — Chrystus jest w każdej naszej komórce, jest naszym światłem życia, które świeci w ciemności. Ale przyszła ciemna noc, ktoś nam ukradł to światło… zamknięto to Potężne Światło w więzieniu i zaczęto prześladować.

Boska Matka, Matka każdego życia na Ziemi i w całym Wszechświecie, wszyscy jesteśmy z Nią zjednoczeni, bez Niej nikogo by tu nie było. Mówił nam Jezus Chrystus — do Boga przejdziesz tylko przeze Mnie… a do mnie tylko przez Matkę Najświętszą. Ale ludzie zapomnieli skąd się wywodzą… i zapaliła się na Ziemi noc ciemna… i cierpi dusza i nie widzi końca własnej niedoli…

…i zapytał uczony w Piśmie:

— Czemu siedzisz w przejściu świątyni — Jezus Chrystus odpowiedział:

— Ponieważ jestem progiem Ducha, jeśli chcesz przejść do Ojca, przejdź przeze Mnie. I tak zepchnięto Chrystusa, Syna Ducha, w miejsce dla psów, a na świecie zrobiło się ciemno. Zabrakło ludziom oliwy do lampy.

Ale dzisiaj Boska Matka wraca, by uwolnić swoje dzieci, aby im zwrócić ich prawdziwe dziedzictwo, które zostało im wykradzione, przywłaszczono sobie Koronę Ojca, do której mieli pełne prawo…. a jego dzieci zapędzono w niewolę. Kiedy ją ponownie otrzymają, na świecie zgaśnie ciemność.

Boska Matka, jak Łuk Tęczy niesie już nowe Prawa Życia:

— Oto moje dzieci, jestem z Wami i oddaję wam wasze dziedzictwo.

Namaste.Wstęp

Mieszkańcy tej Ziemi, chcą czy nie chcą, siłą rzeczy, posiadają w dużym procencie podobne DNA. To nas odróżnia od innych rzeczywistości, ponieważ jesteśmy częścią tej Ziemi. Wszyscy, którzy postrzegają rzeczywistość w podobny sposób, dzieje się to tak z powodu naszym mózgów, dróg oddechowych i DNA. Mamy ten sam program genetyczny.

Człowiek ma nie tylko fizyczne DNA, nie jesteśmy tylko fizycznymi istotami. W naszym ciele znajduje się duchowe DNA. W naszych cząsteczkach atomów, neutronów, protonów znajduje się energia. Jesteśmy nie tylko fizycznym mięsem, także światłem, odpowiednim zestawem kodów pozwalającym nam żyć w układzie Ziemi.

Jak widzimy, człowiek aby zaistniał na tej Ziemi, musi mieć swoją drabinę genetyczną i multum kodów świetlistych, które pomagają kierować naszym ciałem niczym komputer, by postrzegać naszą rzeczywistość, która jest zakotwiczona w naszej inteligencji.

To od naszych kodów świetlistych zależy nasz osobisty program… i jedno bez drugiego istnieć nie może _(fizyczne DNA i duchowe DNA)._ Te dwie struktury: fizyczne ciało i energia do jego napędzania, przychodzi do nas, przez naszych rodziców i przodków, od nich bierzemy swoje ciało, jakie nam będzie potrzebne w obecnej inkarnacji; a to ciało zbudowane jest, jak wyżej wspomniałam, z atomów, neutronów i protonów. Duchowy zestaw świetlistych kodów i kopia tych kodów znajduje się w innym miejscu, możemy mówić — w Źródle, we Wszechświecie. W swoim czasie wbijają się w nasze ciało, jako cząsteczka nowego programu, dla tego indywidualnego ciała, w zależności od jego rozwoju. Można również powiedzieć, że wbija się w nasze ciało dusza, ale nie w 100% potencjału energetycznego, tylko właśnie tych cząsteczek, które stopniowo zasilają budujące się nowe organy. Nie jest to możliwe, aby w taką malutką zygotę zeszła cała energia duszy.

Na początku te programy nie są jeszcze zbyt głębokie, ledwo zakotwiczone w z ziemskim DNA. Ale już można na tą cząstkę wpływać w odpowiedni sposób. Można oprogramowywać ją w odpowiedni sposób, od poczęcia życia dziecka, wpływać na jego późniejsze życie. Większość takich ulepszeń kończy się sukcesem ale musi być wykonana w pierwszych 36 godzinach. Już po 72 godzinach, 1/3 z nich zawiedzie, i tak w kolejnych dniach następuje dalszy spadek ludzkiej ingerencji na te programy, które ktoś próbuje zainstalować w dane ciało. Następuje aktualizacja, i albo nowy człowiek odnosi sukces, albo jego mózg i ciało ma problemy na różnych polach przez całe życie. Dlatego, te wadliwie zaprogramowane ciała, potrzebują czasami innych stymulacji _(terapii)_, aby się przeprogramować, zmienić pozycję kotwicy, za pomocą której, człowiek bywa trzymany we właściwej pozycji. Dotyczy to duszy, która często przez wiele wcieleń nie pozwala siebie przeprogramować, ponieważ zbyt mocno jest zakotwiczona i trzyma obce programy, które zostały jej narzucone.

Nasze ludzkie ciała stworzone z połączenia dwóch elementów: ludzkiej matki i ludzkiego ojca, ale jeszcze bez wcielonej duszy… nie mniej ta cząsteczka musi już posiadać minimum tej energii połączonej z matki i ojca, aby mogło zaiskrzyć w świadomej przestrzeni _(w macicy kobiety)._ Macica, to ziemskie naczynie, która przez swoje otwarte drzwi przyjmuje światło, czyli duchowe DNA i może stopniowo aktywować swoje fizyczne ciało. A ta mała iskierka, która posiada w sobie aż tak ogromny potencjał, budzi się z 2 ludzkich komórek, połączonych z sobą, 2 indywidualnych jednostek, które wspólnie zostały związane właśnie tą iskierką światła, czyli 3 elementem…. iskierką o potężnej mocy, która jest nam dana w każdej jednej komórce.

Ludzie na ziemi rodzą się z różnymi programami, i chociaż otrzymują energię z tego samego Źródła, mogą być duchowo nieprzebudzeni, stopniowo przebudzeni, lub mieć narzucone im wyższe programy, aby mogli zbyt szybko uchwycić nadciągającą inną rzeczywistość.

Te wszystkie grupy inaczej zaprogramowanych przez duchowe DNA, będą mieli na Ziemi różne przepychanki. Ich świadomość będzie na różnych poziomach świadomości. Wyższe poziomy, szczególnie z Wyższą Świadomością Chrystusową, przyszli na Ziemię naprawić zniszczone świetliste kody u dusz, które na obecnym swoim poziomie nie umieją tego procesu same przeprowadzić. Kościół powiedziałby — naprawić grzechy, ich złe czyny. Naprawiony kod tworzy inne linie krwi, inną świadomość, już świętą a nawet namaszczoną, która jest niczym innym, tylko głębokim przebudzeniem.

Nasza Ziemia miała wiele faz, długie tysiące lat, torowała sobie drogę do przebudzenia Świadomości Chrystusowej, która w całej krasie objawi się w Epoce Wodnika. Oczywiście, nie idzie to wszystko tak gładko, jak wielu ludzi opowiada. Już wejście w samą Epokę Wodnika nie obywa się bez wątpliwości, bólu, cierpienia. Przede wszystkim, musimy pozbyć się fałszu i ograniczeń ludzkich, starych programów. Mamy naprawdę jeszcze wiele do zrobienia… chociaż ta Era stoi u naszego progu. Jeszcze wiele musi się w nas naprawić, zmienić, aby krew RH(-) z grupy anielskiej utworzyła nowy program, a nie narzuconą ludziom z góry rzeczywistość. Na Ziemi przez długie tysiąclecia mamy wojnę o naszą świadomość. Narzucono nam stan niewolnika. Upadli aniołowie dominują nad naszymi fizycznymi ciałami i co jakiś czas narzucają nam własne oprogramowanie i swoją rzeczywistość. Niszczą nasze naturalne programy i naszą prawdziwą ludzką naturę, która bywa mocno zakłócona. Ale inna grupa aniołów naprawia ten ich _(upadłych aniołów)_ zły czyn, a nawet tworzy własne linie krwi i budzi nas do tego, co jest już zaplanowane przez naszego Prawdziwego Stwórcę.

Przejście z Ery Ryb do Ery Wodnika… od racjonalnej ery do duchowej, oparte jest na astrologii, która stwarza na nowo optymistyczną perspektywę, w której każda istota ludzka będzie mogła zwiększyć swój potencjał do budowania świata pełnego spokoju, harmonii i dobrego samopoczucia.

Nadchodząca Era Wodnika, to duchowy nurt oparty na przekonaniu, że ludzkość pokochała mroczną Erę Ryb, która jest związana z chrześcijaństwem, ale także z nieustanną wojną i konfliktami religijnymi… i to głównie ze strony chrześcijaństwa. Wielu to nasze nowe przejście, łączy _(ten okres)_ właśnie z próbą obalenia chrześcijaństwa, chociaż jego korzenie sięgają znacznie głębiej…. a nawet narodzenia pierwszego człowieka na Ziemi. I uwierzcie mi, naszego prawdziwego chrześcijaństwa, nie da się z człowieka wykorzenić. Bo ono tkwi w ciele i krwi każdego człowieka. To w Erze Wodnika, człowiek zauważy swój większy związek ze swoją istotą i innymi planetami. Zrozumie jak wpływają na niego. Przestaje wierzyć w sztywne programy i narzuconą mu rzeczywistość, nie bawi się już w z góry określone reguły, od których nie wolno odejść, w systemy polityczne, religijne. Człowiek będzie bardziej autonomiczny, pełen wolnych inicjatyw. Stanie się mniej materialny a jego pomoc, będzie oparta na bezinteresowności…. gdzie wspólna praca przynosi korzyści dla wszystkich.

Każda nowa astrologiczna epoka trwa około 26 556 lat. Ziemia musi zatoczyć pełne koło wokół Słońca w Centralnej Galaktyce Alcyone. Kiedy ten proces jest zakończony, Alcyone skupia się na nowej konstelacji. Dlatego każda epoka opiera się na nowej konstelacji, która przyjmuje nowy Zodiak i jako odniesienie jego znaki. Nazywa się je „erami astrologicznymi”. Każdy z nich ma swoje cechy, które wpływają na wszystkie obszary naszego życia, tak samo, jak pory roku na naszą psychikę. Podobnie jak przejście z jednego sezonu do drugiego. Za każdym razem, to przejście stwarza poczucie niepokoju… ale i większej motywacji, i różnie odbieramy nowo napływające energie; także w przypadku przechodzenia z jednej epoki do drugiej, mamy głębsze zmiany i większe będą nasze niepokoje, niż przy zmieniających się porach roku. Ponieważ nasza energia i świadomość zostaje przenoszona w zupełnie inną rzeczywistość energetyczną. Nasza Ziemia ma swoje wahania a jeden wielki cykl został podzielony na 12 części, związanych z 12 znakami astrologicznymi na podstawie których, kołysze się konstelacja. Przed Erą Ryb byliśmy w Erze Barana, obecnie z Ery Ryb przejdziemy do Ery Wodnika, na następne 2000 lat. Różnie ustala się datę tego przejścia i sama długość danej ery. Bardziej znaną datą, która miała zapoczątkować Erę Wodnika był rok 2012. I owszem, ta data była bardzo ważna. Z biegiem lat wyraźnie było widać budzących się ludzi.

Era Ryb została zdominowana przez hierarchie i władze…. I wszystko toczyło się na ostrzu miecza, jakby Szekspir powiedział — „Być albo nie być”, a kluczem do tej epoki było hasło „wierzę”. Musieliśmy mieć kogoś, komu należałoby wierzyć. I na nasze nieszczęście szybko sobie kogoś takiego znajdowaliśmy i przywiązywaliśmy się do niego na śmierć i życie. I ten fanatyzm kosztował ludzkość ocean cierpienia. Mogła to być instytucja religijna, partia polityczna albo inne jednostki przywódcze, które szybko wkładały nas w swoje systemy. A jeszcze lepiej czuliśmy się, jeśli te instytucje miały ukryte i tajemnicze pochodzenie. Musiały pachnieć sekretem i oczywiście musieliśmy ściśle słuchać własnych liderów. W konsekwencji na Ziemi stworzyły się dziwne hierarchie, które uzurpowały sobie palmę pierwszeństwa. A kto odstawał od tego stada, doświadczał dziobania innych ludzi, którzy za wszelka cenę, musieli wcielić takiego do swojej grupy. Toteż nie rzadko, taka jednostka była zadziobana przez stado. Również, wspaniale to widać w obecnym czasie, ta świadomość nadal jest na naszym piedestale… jak często wymaga się od nas przynależności do grupy, posłuszeństwa bycia w tej grupie. I taka była mniej więcej ludzka świadomość przez ostanie 2000 lat. Wszystko musiało toczyć się według planów naszych liderów, od czasu do czasu nasze życie bywało czymś tam ubarwione, ale większość czasu ludzkość spędziła na wojnach. Toteż trudno się dziwić, że obecnie, kiedy przechodzimy z Ery Ryb do Ery Wodnika, gdzie budowana jest nowa wielka sieć informacyjna, i nasze zwrotnice zostają przestawione na nowe hasło: „być”, a kluczem do znaku Wodnika jest „wiem”, wszystkie sieci trzęsą się jak szalone, trwa wielka burza magnetyczna w naszych energetycznych systemach. W dodatku mało co, można ukryć jako tajemnicę, wszystko staje się jawne… wszystkie brudy wypływają na wierzch, bo nie ma gdzie schować kłamstwa, fałszu…. a wszystkie informacje mamy na wyciągnięcie ręki, ponieważ wchodzimy w erę informacji. Oczywiście przy takim przeciążeniu naszych układów energetycznych, muszą i na tych polach nastąpić zmiany. Co oczywiście wpływa na nasze DNA.

Człowiek na podstawowym poziomie energetycznym jest zbudowany z czakr, aury, meridian i innych życiowych energii, potrzebnych nam w tej strefie świadomości — 3D. Kiedy wzrasta duchowo na wyższy poziom świadomości, budzi Energię Kundalini… ale jak wiemy, większość ludzi nie ma nawet przebudzonych podstawowych pól energetycznych, a Energia Kundalini wymaga przebudzenia wszystkich czakr i zrównoważenia tej energii… a jeszcze robi się ciekawiej, jak się pojawiają głosy duchowych przywódców, że te czakry trzeba wyciąć. Niestety, dużo ludzi boi się tej energii, nawet nie wierzą w czakry, meridiany a Energię Kundalini uważają za demona. Komuś wyraźnie zależy, aby natura ludzka była uśpiona. A szatanowi właśnie o to chodzi. Ponieważ nasze ciała są jeszcze głębiej uśpione, łącznie z Energią Kundalini, smacznie sobie śpią, co oczywiście nie pomaga nam dojść do tej strefy wielkiego światła i naszej wielkiej mocy. Dopiero wówczas odblokujemy własne dziedzictwo, dowiemy się — kim naprawdę jesteśmy? Nasza ciało jest Świętą Geometrią, przypieczętowane różnymi symbolami z odpowiednim kształtem i nałożone są na tym wszystkim kody Świętej Matematyki. To wszystko są świetliste kody. Może wielu ludziom wydaje się to dziwne, inaczej nas uczyły szkoły, religie a nawet tradycje _(oczywiście nie wszystkie)_ i na pewno nie wszystko jest zakłamane… i wszystko możemy znaleźć na tym świecie, nie musimy szukać w Niebie za pomocą jasnowidzów, channelingów. Niebo jak chce samo się zaloguje, nie przychodzi na machnięcie naszą łapką.

Niemniej większość symboli zostało przekręconych, zmieniono im polaryzację, odebrano nam w ten sposób Boską Moc. Kiedy znajdziemy się pod negatywnym wpływem, niszczymy sami siebie, najczęściej przez niezrozumienie, ignorancję i często nieświadomie odsuwamy od siebie tą Moc. To zrobili upadli aniołowie, sami się odcięli od Źródła, nie przewidzieli jednego, że Bóg zamknął im supermarket, ocknęli się, jak im zapasy się skończyły, ale nie mieli już powrotu… mieli być Bogu na zawsze lojalni. Inaczej jest z ludźmi, tych synów marnotrawnych zawsze Ojciec przyjmie z otwartymi rękoma. Gorzej z tymi ludźmi, którzy prawdę znają, sami z niej nie korzystają i nam jej nie dają, w dodatku nami manipulują, a naszą słabość wykorzystują do własnych celów. Manipulacja jest najbardziej nie tolerowana we Wszechświecie.

Kiedy budzi się nasz wyższy wymiar — nasze ciało świetliste, budzi się w nim potężna ilość nieznanych człowiekowi różnych form energii. Jedną z nich jest MerKaBa — nasz nowy pojazd duszy, który będziemy używać w Nowej Epoce Wodnika. Obecnie człowiek zaczyna poszerzać w sobie świadomość i jednoczyć wszystkie te pola świadomości, jakie znajdują się w ludzkich ciałach. Będziemy budować na zjednoczonym już kwadracie, czterech wspólnie zjednoczonych świadomościach, swoją własną świątynię, już o postawie czworościennej. To będzie nowy nowoczesny nasz pojazd dla duszy… nasz nowy wysoko zaawansowany samolot. Gdy MerKaBa w tej formie zostanie aktywowana i zacznie obracać się w przeciwnych kierunkach, utworzy potężny wir energii. Wraz ze wzrostem rotacji będzie uruchamiać w nas więcej energii, niż nasza dobrze wyposażona aura.

MerKaBa zwana jest również — Gwiazdą MerKaBa, jak sama nazwa sugeruje, jest w kształcie gwiazdy. A jej ilość promieni wskazuje jaką ma moc, dokąd sięga jej zasięg, i w jaką energię jest wyposażona. Czy dociera tylko do naszego Wyższego Ja, czy jeszcze wyżej i z którym polem świadomości potrafi się połączyć.

Kto posiada wyższe ciało MerKaBa, chodzi już w wyższych światach, posiada rozszerzoną Świadomość z wyższych wymiarów, znaczy ma otworzoną swoją Moc. Nie bierze się znikąd, nie jest dziełem przypadku, muszą być zrównoważone wszystkie poziomy świadomości w jednym ciele. W tym ciele budzą się następne kody światła i aktywują DNA, RNA, to jest cała architektura naszej ludzkiej świetlistej istoty już na rozszerzonym polu świadomości 5D.

Jeśli tą wiedzę odsuniemy od siebie, uznamy za nonsens, albo igraszki szatana, nie pomożemy sobie ani światu, swojemu zdrowiu, a nawet swojemu życiu. Taki człowiek nie rozumie jeszcze swojej własnej ludzkiej natury… a co dopiero Natury Boga.

Te wyższe pola światła i wejście w Wniebowstąpienie, pokazał nam sam Jezus Chrystus, a my możemy Mu wierzyć albo nie….cała Biblia jest na ten temat zapisana, to jest doskonały kod mówiący o naszym odzyskiwaniu siebie. Trzeba tylko umieć, ten kod odczytać. Mamy obecnie 2 drogi, i jesteśmy na ich rozwidleniu… którą ty wybierzesz: w prawo czy w lewo… decyzja należy do ciebie. Czy chcesz się kontaktować z Wyższą Jaźnią Chrystusa, czy wolisz zaufać temu drugiemu gościowi. Wolisz osobistą Moc Osobistego Chrystusa… czy wątpliwą wycieczkę do Egiptu, za którą dzisiaj tak często się sprzedajesz? W tej książce staram się umożliwić dostęp do tej wiedzy i otworzyć drzwi twojego serca… już kryształowego.Rozdział 1
Magiczny człowiek

_WEŹ POD SWOJE PALCE_

_ŻYCIA KLAWISZE_

_— NIECH TWOJA RĘKA WIEDŹMY_

_UCZYNI CIĘ NIEWIDZIALNĄ…_

_— JAK TO MASZ ZROBIĆ?_

_POPŁYŃ W SWOJEJ FANTAZJI_

_PRZEZ CUDNE ŚWIATŁA INFUZJE_

_— MASZ WIĘKSZĄ ZBROJĘ_

_NIŻ TO WYOBRAŻASZ SOBIE…_

_— I OTWÓRZ TE BARIERY_

_UDERZ W POWIETRZE PALCAMI_

_ZAMKNIJ SIĘ W SWOIM_

_ŚWIETLISTYM RYDWANIE_

_I ZNIKAJ W CZASIE I PRZESTRZENI…_

Jak widzimy na naszej planecie dzieją się obecnie ekscytujące zmiany — nowe odrodzenie…. i nie można już tego pozamiatać pod dywan. Trzeba przyznać, czasy są bardzo ciekawe… i spróbuj tu człowieku zamknąć na to wszystko oczy, wyłączyć uszy… i udaj, że cię to wszystko w ogóle nic nie obchodzi. Ale czy my obecnie, po to znaleźliśmy się w tym miejscu?

Jesteś w naziemnej brygadzie niebiańskiej armii. Przybyliśmy tutaj aby otworzyć Ziemię i siebie samych na większe światło, wyższą energię, nowe informacje i bezwarunkową miłość. I tym wszystkim musimy się dzielić otwarcie i swobodnie, aby wznieść się w 5 wymiar. I bez względu na to, co się na świecie teraz wyprawia, musimy obserwować tańczące obok nas energie, i musimy umieć je przekształcić, po to tu jesteśmy. Uczymy się duchowego mistrzostwa. Chcesz być dobrym duchowym mistrzem, zatańcz ze światem energii, zmień ciemność w światło…. pokaż, co potrafisz?

Przejście do nowej ery może wypełnić człowieka strachem… ale to było na wiosnę ubiegłego roku, mogliśmy chwilowo czuć się zdezinformowani… strach przychodzi i znika, ale ty nie pozwól ukraść sobie życia…. a przede wszystkim duszy. Masz w sobie dużo magicznego paliwa: wiary, miłości, miłosierdzia i wdzięczności, nawet za to, że obecnie jesteś na tej Planecie Ziemia. Nie wszystkim się to udało, tyle eonów byłeś tutaj, a teraz chcesz zdezerterować? Powiedź podżegaczom strachu — żegnaj… i kopnij za nimi ich kłamstwa… a ty wskocz w potężny wir światła i zatańcz z aniołami.

Dzisiaj zahipnotyzowało cię przekonanie, że jesteś bezsilną i słabą istotą, że nie masz wyboru, dalej grasz ofiarę. To jest proces wznoszenia się Ziemi a wznoszące się światło prawdy, każdego dnia kładzie coraz większy nacisk na Ziemian. Podąża za nami ekspansja światła, która zawsze objawia się podczas przebudzenia i zawsze jest obecna w chwili przyjścia nowej ery. To jest zgodne z Uniwersalnymi Prawami Energii. W wyniku dualności, ciemność pogłębia się, tylko po to, aby powstały jaśniejsze energie wewnątrz i za zewnątrz. Toteż śmiej się z ciemności… zabij ją śmiechem, bo to właśnie w tej ciemności ty odzyskujesz swoją magiczną moc, która tak naprawdę nigdy cię nie opuściła. Tego roku, pod taką ścianą światła jesteś Panem swojej rzeczywistości, otwierasz drzwi do własnej wolności.

Czas mamy naprawdę ciekawy i nie można się nudzić z powodu braku wydarzeń, ludzkość wznosi się z 3D do świadomości 5D… przeskakujemy 4D… ale ktoś próbuje nas zawrócić na stare pozycje. Nigdy wcześniej Ziemia nie miała takiej opcji. I nie dzieje się to wszystko bez powodu… jacy będziemy w niedalekiej przyszłości, w jakim miejscu się znajdziemy, będzie to tylko zależeć od nas samych… od naszego pola świadomości, od poziomu naszego DNA.

Nie da się już tego ukryć, że ewoluujemy w kierunku nowej świadomości. To nie jest tylko nasz epizod życia z pandemią, to wszystko ma głębsze podłoże i to wielowymiarowe. Widzimy wyraźnie jak stopniowo rozpada się na naszych oczach ten stary świat… i ta jeszcze „ciemna” strona Ziemi odsłania już nowy paradygmat naszego nowego istnienia… a my obecnie musimy szybko łączyć wszystkie kropki nowej rzeczywistości, nie opóźniać tego nowego przejścia, ponieważ ten proces okaże się jeszcze bardziej bolesny. Musimy poczuć ten nasz nowy świat wewnątrz siebie, bez naukowców, laboratoriów, bez wzmacniaczy, dopalaczy… ten nasz nowy świat już się daje wyświetlić przez naszą intuicję, póki co, musimy tylko łączyć te kropki i zwrócić większą uwagę na zmiany, jakie zachodzą w nas samych i dookoła nas. Nie ma jednego bez drugiego. Te wibracje przenikają się nawzajem, stają się naszym nowym krajobrazem… i tak do końca nie wiemy, jak on będzie wyglądał. Czy nasze 12 nici DNA, to tylko takie nasze nowe teorie spiskowe, czy kryje się za tym coś więcej?

A CO MÓWI NA TEN TEMAT ŚWIAT NAUKOWY? Naukowcy nie ukrywają, że widują w żywych ludzkich komórkach zupełnie nowe struktury DNA, jakich wcześniej nie widywano. Odkrycie to jest określone przez świat naukowy, jako „skręcony węzeł” DNA, występujący w żywych komórkach i ma bardziej skomplikowaną strukturę, niż podwójna helisa. Większość z nas kiedy myśli o DNA, właśnie myśli o podwójnej helisie. A tu dokonuje się odkrycie, że istnieją zupełnie inne, bardziej zaawansowane struktury DNA. Nie będą opisywać zawiłych wyników naukowców, zostawmy te badania i opisy dla zaawansowanych biologów. Dla nas jest ważna informacja, że w ludzkich ciałach włączają się jakieś geny, które aktywnie wpływają na ten proces, który świat naukowy definiuje, jako nową formę DNA w naszych ludzkich ciałach.

Australijscy naukowcy jako piersi na świecie zdefiniowali tą strukturę DNA, w Instytucie Badań Medycznych im. Ganvana w Kinghorn w Australii. Profesor nadzwyczajny Marcel Dinger _(Dyrektor Centrum)_ wyraził opinię, że „struktura węzła” znacznie się różni od dotychczasowej podwójnej helisy i jest czymś nowym i naturalnym tworem. Wygląda na to, że ludzie ewoluują… a my popłyńmy na fali wyobraźni, wkroczmy jeszcze głębiej intelektualnie w tą naszą duchową podróż. Poczujmy już w sobie ten nowy poziom, nowe zmiany… poczujmy się lepsi, doskonalsi, bez chorób i tych wiecznych utrapień. Wszystko co się obecnie teraz dzieje, ma związek z naszymi osobistymi wibracjami. Na Ziemię napływają nowe fale świadomości i obejmują nie tylko naszą planetę i nasze fizyczne ciała, całe układ słoneczny będzie zmieniony. Na Ziemi trwa potężny proces oczyszczania, nie tylko naszych fizycznych form, zachodzą głębokie mentalne przemiany, karmiczne przesunięcia. Nasza dusza wznosi się na wyższe częstotliwości wibracji i oczywiście zajmuje się budową naszej nowej własnej świątynię, przybędą nam nowe organy, już galaktyczne. Kiedy dusza wzniesie energię w naszych czakrach i przebudzi się Energia Kundalini, przejdzie do tworzenia swojego świetlistego ciała, zwanego Mer-Ka-Ba. To będzie taki pierwszy nasz świetlisty pojazd, przejściowa jego forma w dalszej naszej duchowej podróży, z biegiem czasu przesiądziemy się na bardziej zaawansowany. Mer-Ka-Ba znana była naszym starożytnym oświeconym. Starożytni duchowi nauczyciele pokazali nam tą świetlistą formę, jako odwrócony diament skierowany w górę, z drugim przeplecionym diamentem opadającym w dól, oba zachodzą na siebie w okolicy serca.. Kiedy aktywujemy to ciało świetliste, wyraźnie poczujemy go, zaczniemy żyć w 2 światach równocześnie. Dolny świat nadal trzyma wszystkie powiązania świata fizycznego, wyższy już prowadzi nas godnie z naszym nowym przeznaczeniem, wyższym przesłaniem światła… i te oba światy magicznie synchronizuję się. Powoli ta nasza przejściowa maszyna będzie wzrastać w bardziej wyrafinowaną geometryczną strukturę. Będziemy się przesiadać z syrenki na teslę. Ta forma będzie tylko kamieniem węgielnym w naszej rzeczywistości 3D. Ten następny będzie to już bardziej lekki pojazd, nadal będzie miał fizyczną naturę, aby dusza mogła oczami 3D obserwować migoczące światło, które ją będzie nadal doskonalić.

Pojazd ten będzie bardziej elastyczny, może zmieniać kształt wraz z otaczającymi go formami życia… i zapytasz w tej chwili:

— Jak się będziemy nim poruszać?

Z prędkością myśli… a kierownicą będzie twoje serce. Na tym etapie doświadczamy coraz większej infuzji światła, czyli eksplozji światła w nas o wysokiej częstotliwości wibracji… i to nie jeden dzień, może trwać miesiące a nawet latami, w zależności, jakiego rozpędu nabiera nasza następna budowla. Ten potężny deszcz światła pcha nas potężny krok naprzód. To również wielki proces oczyszczania i budowanie nowych własnych konstrukcji…. budowa jeszcze bardziej skomplikowana i precyzyjna. Wiele osób dotrze i do tego miejsca…. ale muszą mieć już solidne fundamenty.

CO NAM PRZYNIESIE TEN PODSTAWOWY OKRES NAPŁYWU ŚWIATŁA? Rozpad starych systemów i czasu… złudzeń, rozczarowań. Musimy zaufać naszej duszy, pozwolić się jej kierować. Kiedy światło uruchomi w człowieku proces transformacji i następuje jego przemiana w ciele energetycznym, wchodzi z tym światłem w interakcję, lecz musi go do siebie dopuścić, to są boskie bardzo inteligentne energie. Automatycznie światło przekształca nasz układ nerwowy i hormonalny. Boskie światło wywiera bardzo szybko, kilka ważnych zmian na nasze układy ciała, ponieważ wraz ze wzrostem częstotliwości światła w naszych komórkach, atomy i cząsteczki są przyśpieszane i udoskonalane, nasze nowe ciało uzyskuje nową gęstość.

Boskie ciało wytwarza ciepło, od razu zauważymy w naszym organizmie, zwiększoną ciepłotę ciała, nie tylko uderzenia ciepła _(później gorąca)_, również podwyższoną temperaturę. Ma to związek ze stanami zapalnymi. Duchowe ciało przepływa przez nas z wielką prędkością i otwiera jeszcze zamknięte jego obszary. Zostały zablokowane przez traumy, mogą mieć charakter fizyczny i emocjonalny, a także energetyczny, nie tylko traumy nabyte w ostatnim życiu, również w poprzednich. Kiedy światło styka się z tym obszarem, który jest zablokowany, tkanki i komórki zaczynają uwalniać blokady, pojawia się większa temperatura i stan zapalny. Najwięcej gorąca produkuje Energia Kundalini. To już prawdziwy ogień. Rezultatem tego są dość silne i tajemnicze bóle, które wydaja się być bez przyczyny. Nie mniej one mają swoją przyczynę. Stopniowo będę się odsłaniać.

Obecnie częstotliwości duchowego światła, które docierają na Ziemię, nie osiągnęły jeszcze pełnej wydajności. To musi odbywać się stopniowo, aby nasze fizyczne i energetyczne ciała mogły dorosnąć do nowej energetycznej sieci. Inaczej człowiek nie dałby rady tego wszystkiego znieść. Taki człowiek robi się coraz bardziej wrażliwy, coraz głębiej wchodzi we własne serce… i czym bardziej w niego wchodzi robi się jeszcze bardziej wrażliwy… i nie jest to wina jego ego, tylko światło jest w nim coraz silniejsze i coraz tworzy się większa wibracja, tym samym mocniej reaguje na czynniki zewnętrzne i cały jego układ energetyczny mocno wibruje słysząc dźwięk, a nawet patrząc na kolory. I bardzo ważne aby to wiedzieć, w tym procesie jest wielkim wyzwaniem praca zarówno fizyczna jak i umysłowa.Rozdział 5
MerKiVa
— Ośmiościanowe Ciało Światła

_ILEŻ SIĘ CZŁOWIEK MUSI NATRUDZIĆ_

_ILE RAZY ZIEMIĘ OBRÓCIĆ_

_ABY PĘKŁA NA NIM_

_JEGO GRUBA SKORUPA…_

_A TA MUSI PĘKNĄĆ_

_ABY WESZŁO W NIEGO_

_CHOCIAŻ TROCHĘ ŚWIATŁA…_

_I CHMURA MUSI PĘKNĄĆ_

_ABY ZIEMIA MOGŁA UJRZEĆ_

_PIĘKNE ZŁOTE SŁOŃCE…_

_TAK ZIEMIA JAK I CZŁOWIEK_

_MUSZĄ ŻYĆ W ŚWIETLE…_

_INACZEJ NIE ODKRYJE_

_SWOJEGO ŚWIATA DUCHOWEGO_

_TAK ZIEMIA JAK I CZŁOWIEK…_

_NIE WYHODUJĄ W SOBIE_

_TEGO POTĘŻNEGO DRZEWA_

_KTÓRE ŁĄCZY ZIEMIĘ I NIEBO._

Chcesz wznieść się wysoko, musisz otworzyć mądrość, piękno, a to wszystko znajdziesz w lekcjach życia, trzeba także umieć znaleźć azyl w odpoczynku i miłości, rozpoznać swoich towarzyszy losu, pomocników, sprzymierzeńców… i tych, którzy próbują nas ograć, związać naszego ducha. Istnieje wiele możliwości usunięcia naszych blokad. Wszyscy mamy tysiące żywiołów, każde życie czegoś nam dostarczyło a teraz musimy wykorzystać ten cały nasz potencjał i to wszystko zrównoważyć. W tym naszym osobistym świecie stopniowo przekształcić to wszystko, co stworzyliśmy w naszym ciele w tym naszym osobistym doświadczeniu w poprzednich wcieleniach; i to co piękne i spokojne, i to co wypełnione stresem.

W naszym procesie wznoszenia duchowego, kiedy zrównoważymy traumy, chaos, nasza dusza napędzana jest coraz bardziej obfitym światłem… i w tym czasie kiedy już myślimy, że jesteśmy wystarczająco oczyszczeni, że mamy zaledwie ten przysłowiowy krok do „Nieba”, zaczynamy ponownie cierpieć na nieprzyjemne objawy. Nie rozumiemy, co się znowu dzieje? To tylko następna warstwa naszego ciała astralnego… a kto by to pomyślał, że z tych naszych astralnych koszulek, sypie się aż tyle plew? Nie wystarczyło tylko odpuścić, wybaczyć, nie poddać się, trzeba było jeszcze nauczyć się codziennego umierania, każdego dnia doświadczałam symbolicznego umierania, które jest nierozłączną częścią transformacji. Bez symbolicznej śmierci nie ma tego procesu. Każdego dnia nasza transformacja jest dla nas drzwiami i oknami własnego domu, przejściem od jednego doświadczenia do drugiego, jesteśmy jak płynąca woda, ktoś otworzył naszą tamę wspomnień, żalów, cierpień, ktoś nieustannie przywołuje stare rzeczy, których już dawno nie ma … a jednak są… a człowiek brodzi po tym wszystkim jak w głębokiej wodzie i musi to zrozumieć:

— Po co to wszystko było? To dzięki tej powodzi wychodzę na swoją drabinę duchową… wyżej i wyżej… ale ja po kilkunastu latach tej mojej niezwykłej podróży już wiem, a nawet jestem tego pewna, że proces duchowego wzrostu, musi się rozwijać krok po kroku i jest realizowany ściśle z założeniem Planu Boskiego.

MERKIVA, podobnie jak MerKaBa służy człowiekowi w poszerzaniu jego świadomości i mocno pogłębia zrozumienie. To urządzenie, nasze jeszcze wyższe ciało świetliste działa już pod wpływem fizyki kwantowej. To jest już silna Brama Wymiarowa. Kiedy ten potężny strumień energii zacznie aktywację w ludzkich ciałach, znaczy — na Ziemię weszła długo oczekiwana Bogini, kończy się cykl Kali Yugi. Bogini wraca po długim czasie z wygnania.

Automatycznie strumień ludzkiej świadomości zostanie zjednoczony. Słup eterycznego Niebieskiego Światła umieszczonego w Galaktycznym Centralnym Słońcu przejdzie do środka Ziemi i zjednoczy ludzkość.

Doświadczamy końca galaktycznego wyrównania wielkiego cyklu. Wędrówka naszych dusz dobiega końca. Kończy się Pierwsza Misja Niebieskiego Promienia. To obecna ludzkość stworzy na Ziemi nową ewolucyjną oś czasu. Nasza ludzka sygnatura wibracji duszy, to kod świetlisty 444.

Istoty niebieskiego płomienia są niezwykle wrażliwe, wśród nich znajduje się Archanioł Michał, jako Niebieski Płomień, dodaje Mocy, wprowadza wyższą częstotliwość wibracji w nasze ciała i środowiska. Nie należy o tym zapominać. Nasze wyższe promienie z Galaktycznego Słońca mogą uderzyć na nas nagle, więc dobrze by było, by nasze ciała były mocniej zestrojone ze Źródłem. Jest to czas kiedy należy się mocniej skupić, przywołać do siebie Archanioła Michała, który dzierży w dłoni, jako instrument duchowy, Miecz Światła. To jest potężna energia i nie jest tak łatwo mu sprostać.

Archanioł Michał reprezentuje świadomość Mocy, która tworzy fundamentalną ludzką siłę życiową. Jest wykonawcą Boskiego Planu Ojca/Matki i jego bliźniaczego Płomienia, bliźniaczki Wiary.

Architektami tego Planu są również Melchizedekowie, to oni wprowadzają w nasze wyższe świetliste ciała MerKaBa z wyższych pól i na każdym poziomie. Zawsze byli wielowymiarowi. Dopasowują od pokoleń do Ziemi kody światła i mogą poprzez pole morfogeniczne wdrążyć nam zbiorową instrukcję świadomości. Każde pole jest zabezpieczone odpowiednimi kluczami w programach genetycznych i pozwala otrzymać właściwy kod genetyczny przez odpowiednią warstwę świadomości.

Drzewo życia jest strzeżone przez Strażników Chrystusa, pochodzą z linii Melchizedek. Wiele znawców kosmologii również twierdzi, że Chrystus jest Melchizedekiem.

Dzisiaj mamy ciągle mętne wyobrażenie:

— kim jest człowiek?

A proces, który wokół nas toczy się każdego dnia, pcha nas do fazy nowego rozwoju człowieka.

W krótce się także dowiesz:

— Kogo nosisz w sercu swoim.

Jesteś w podroży w towarzystwie innych twoich braci i sióstr… skoro jesteś w tym miejscu dokonałeś sporo pracy… nie daj się zwieść, nie zaprzepaść tego…

Otwórz bramy do magicznych wymiarów… zrób to w naturalny sposób.

TO NADAL JEST CZAS NASZEJ CIĘŻKIEJ PRACY. W procesie wznoszenia, kiedy stopniowo odrywamy się od przeszłych traum i rozwijamy własną świadomość do wyższych wymiarów, aby nasza istota stała się lżejsza, nasze wibracje coraz bardziej wzrastają i trzeba umieć je utrzymać… i nieustannie ściągamy z siebie te warstwy cebuli, jedna po drugiej, a te zadziwiająco ciągle rosną. To nie dostęp do jakiejś ilości światła i można sobie już jechać na wakacje. Przed tym procesem nie można uciec, nie można go przerwać, wprzódy musimy wybudować swoją gwiezdną drabinę, która pomoże nam osiągnąć Wyższą Jaźń i uzyskać dostęp do własnego ciała światła. Już początek bywa bardzo trudny, czyli przebudzenie Energii Kundalini, ponieważ to ta energia przeprawi człowieka na drugi brzeg, ale już na tym etapie przyprawi wielokrotnie o wielki zawrót głowy. A gdzie jeszcze ta nasza kryształowa gwiazda?

Wielu ludzi już to dobrze wie, MerKaBa, nie jest zbędnym tworem w procesie naszej transformacji. To dzięki temu pojazdowi światła, możemy dalej ewoluować. W roku 2000, parę tygodni po spontanicznym przebudzeniu Energii Kundalini, która spadła na moje ciało bardzo gwałtownie, jej energia zalała masywnie moje ciało niczym tsunami, przeżyłam multum różnych doświadczeń, ale wiele z nich rozszyfrowałam dopiero po latach. Wiele z nich również sprawiło, że byłam nawet mocno niespokojna a nawet przerażona, nie miał mi kto pomóc, nawet jak się ktoś taki pojawiał, okazywało się, że mnie jeszcze bardziej rozstrajał, toteż bawiłam się w obserwatora… pod hasłem — „niech się dzieje co chce, wola Boga”. I tak pozwoliłam spokojnie płynąć wszystkim tym falom, które odwiedzały moje ciało, a płynęły wówczas niezwykle intensywnie, i w zasadzie nic się w tym temacie nie zmieniło. Jedna fala za drugą, moje energie były mocno wzburzone, niczym ocean podczas silnego wiatru. W międzyczasie grzebałam w swojej podświadomości, przypominałam sobie różne wcześniejsze zdarzenia, niektóre z nich były nawet piękne… i tak małymi kroczkami szłam do przodu. Ale i przyłapałam się, ile różnych rzeczy, które obecnie są mi przydatne, stłumiłam głęboko w sobie, teraz warstwa za warstwą zrywałam pamięć i pojawiło się dużo strumieni myślowych, jakaś siła ciągnęła mnie w te stare miejsca, a wydawało się, że to tylko ruiny. A te strumienie płynęły jak słowa pisane na greckich starożytnych nagrobkach… jedno za drugim, nie było tam ani odstępów, ani przecinków ani kropek… i często miałam wielką łamigłówkę aby to wszystko odczytać.

Co zauważyłam, już w roku 2000 moje ciało stało się jakieś lekkie, nawet ważyłam się po kilka razy dziennie, waga była taka sama, a ciągle miałam wrażenie, że odbijam się od ziemi niczym piłka. Często wydawało mi się, że unoszę się w powietrzu, że mnie porywa jakaś wielka woda… nawet trzymałam się łózka i wołałam do syna, trzymaj mnie, bo gdzieś płynę, coś mnie zabiera… patrzył na mnie zdumiony, o co mi tak naprawdę chodzi? Nawet brał mnie za ręce i stał taki osłupiały i bezradny, ponieważ nie bardzo wiedział, co ma robić? Miałam wrażenie, że jestem wyższa niż poprzednio, i też wielokrotnie stawałam z miarką w rękach przy framudze drzwi, aby się zmierzyć… jednak kreska uparcie pojawiała się w tym samym miejscu. Wyraźnie jakaś siła ciągnęła mnie w kierunku nieba. Doświadczałam czegoś, czego nie rozumiałam, a to było tylko zawieszenie między dwoma światami… jeszcze dwie energie walczyły o moje terytorium. Ludzie przestawali mnie rozumieć, toteż musiałam coraz częściej milczeć. Następne co później przerabiałam, to silne zawroty głowy, potykałam się i nawet upadałam jak małe dziecko, i nie miałam pojęcia, co te wszystkie objawy oznaczały? A to już były symptomy budującego się ciała MerKaBa. Ten proces miał jeszcze potrwać długi czas i nie jeden raz wprowadził mnie w zdumienie… i rozpacz.

W procesie transformacji, kiedy po raz pierwszy spotykamy swojego Ducha, zamanifestuje się w nas mnóstwo dziwnych rzeczy… pięknych… bolesnych… i strasznych. Budzą się sny, wizje z przeszłości, spacerujemy po multum żywotach, pojawiają się jakieś ukryte talenty, teraz wychodzą na naszą drogę z ciemności i chaosu, absorbują sobą naszą uwagę, właśnie teraz kiedy już błyskamy innym światłem, zaczynamy wiele rzeczy inaczej widzieć. To archonci otwierają nam te drzwi pamięci i wypuszczają na wolność wszystkie lęki i strachy i nie jeden horror tam się znajdzie. Co było już zapomniane, na nowo pokazuje swoje oblicze… i ciężko nam zrozumieć, skąd to się wszystko bierze? Archonci podsuwają dużo talentów a raczej siddhi, aby nas zatrzymać w tym samym miejscu, ponieważ te jak sidła spychają nas na inne ścieżki życia. I nie sposób tu nie napisać kilka zdań o siddhi, które ponownie kradną nam nasz duchowy rozwój.

Moce siddhi kontrolują sześć zmysłów. J. Krisnamurti _(indyjski guru)_ ostrzegał przed praktykami siddhi. Podobnie pisała H.P. Bławacki. Oboje przestrzegali, jak groźne jest rozwijanie psychicznych sił siddhi lub iddhi _(jeszcze inna nazwa)._ Określali je jako iluzje, które zmieniają moce umysłowe. Bławacki podkreślała, że jasnowidzenie, jasnosłyszenie, lewitacja ....itd, dla adepta kroczącego prawdziwie ścieżką duchową, nie są ważne a nawet niebezpieczne. Bardziej ważna od ciała jest dusza. Na świecie coraz więcej ludzi praktykuje siddhi yogę. Uczniowie uczą się jak kontrolować zewnętrzny świat poprzez wewnętrzne zmysły. Kontrolując zewnętrzny świat sięgają dalej, kontrolują świat ludzi. Niebezpieczeństwo praktyk siddhi — yogi, tkwi w tym, że większość ludzi utożsamia siddhi z samorealizacją i wiedzą łączenia się z Bogiem. Prawdą jest, że część siddhi jest pozytywna. Należy dobrze umieć rozpoznać pozytywny biegun. Wybierając praktyki yogi, dynamicznych medytacji i innych nie znanych sobie technik, można nabawić się zupełnie nieoczekiwanych konsekwencji. Ćwiczenia siddhi — yogi podnoszą pola świadomości i zewnętrzną manifestację wielkich mocy, zanim osoba stanie się stabilna, wyzwalają niskie poziomy podświadomości, wzmacniają ego. W tej grupie dużo studentów zaczyna dla własnej satysfakcji uprawiać magię. Jeśli człowiek użyje mocy Bożych w niewłaściwym kierunku, natychmiast zatrzymuje swój osobisty rozwój duchowy. Kiedy ego staje się mocniejsze, studenci zapominają, że mają w swoim życiu do wykonania coś bardziej cenniejszego i zaczynają manipulować zewnętrznym światem aby czerpać własne korzyści.

Krishnamurti wzrastał w okultyzmie. Był czas, że był nim bardzo zafascynowany i mocno się rozwijał na tym polu. Przyszedł dzień kiedy zrozumiał potężną różnicę między prawdziwym rozwojem duchowym i supernaturalnymi mocami, _(znane też pod nazwą ilusionbody — mayavirupa)._ J. Krisnamurti żył w latach 1895 — 1986. Poznał prawdziwe zjawisko jasnowidzenia, którego sam doświadczał i ogłaszał, że nie jest najważniejsze dla człowieka wspinającego się do Boga. Jego nauki wskazywały inne drogi — spojrzenie na prawdę i oderwanie ducha od materii. Jasnowidzenie i okultystyczne moce potrafią doprowadzić do potężnych zakłóceń pola duchowej wrażliwości. Używanie wszystkich form siddhi, takich jak: lewitowanie, czynienie siebie niewidzialnym, materializowanie obiektów, nadnaturalne siły, wbijanie w ciało ostrych narzędzi… nie należy rozwijać. Prawdziwy Mistrz nie jest nimi zainteresowany.

J. Krisnamurti mówił:

__
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: