Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Znałam kiedyś dziewczynę - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
24 lipca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Znałam kiedyś dziewczynę - ebook

„Wracając do ogrodu… To było jedyne miejsce w którym funkcjonowałam od wielu tygodni, wcześniej głównie spałam. Miałam ciągle w głowie to, że zawodzę jako matka. Najgorszy był ten późniejszy brak motywacji, permanentny lęk i to uczucie jakbym umierała z każdą chwilą”.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788383514222
Rozmiar pliku: 2,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

_ELŻBIECIE TREŚCIŃSKIEJ, WALDEMAROWI MAJEWSKIEMU_

_— dziękuję Wam za troskę i opiekę, którą otoczyliście mnie i Natana w najtrudniejszym dla nas czasie._

_KAROLINIE KRZYWKOWSKIEJ_

_— dziękuję Pani za wszystkie rozmowy telefoniczne w tak niepewnym dla mnie czasie._

_Dzięki nim pozostałam przy życiu._

_LUCYNIE JENDRZEJCZYK_

_— dziękuję Ci za nasze rozmowy w korytarzu._

_Za wsparcie i towarzyszenie w kryzysie, dzięki Tobie określiłam swój kierunek._

_BENKOWI_

_— dziękuję Ci za miłość i akceptację w których co dziennie wzrastam. Za siłę jaką daje mi nasza relacja i za to, że dzięki niej odzyskałam radość swojej kobiecości._

_ANTONINIE I JACKOWI WYGLĘDACZ_

_— dziękuję Wam za wsparcie na co dzień._

_To wielka radość być częściom tej rodziny._

_DANIELOWI FISHER_

_— dziękuję Ci, że stworzyłeś Emotional CPR i dzielisz się Sobą ze światem._

_Dzięki temu czuję życie._

_DOROCIE MROZOWICZ — GRODZKIEJ_

_I JACKOWI KACZOR_

_— dziękuję Wam za wielki dar przyjaźni, wsparcie i akceptację dzięki której rozkwitam._

_VIOLETCIE ROGALA_

_— dzięki Tobie uwierzyłam w swój poetycki potencjał. Dziękuję._Po drugiej stronie

23 czerwiec 2023 rok

kiedy zapadał wieczór i gasły światła

w moim wnętrzu słychać było tylko krzyk

zastanawiałam się czy śnię i kiedy

będę mogła przejść na drugą stronę

błąkałam się w sobie tak długo

że zapomniałam dokąd zmierzam

tak blisko domu nie potrafiłam odnaleźć drogi

tak blisko domu czułam się całkiem daleko

wiecznie mając nadzieję

że odnajdę to wspomnienie siebie

z czasów gdy przyszłam na świat

z początku mego istnienia

_GDYBYM ODESZŁA_

_CZY COKOLWIEK MOGŁABYM ZMIENIĆ_

ten długi czas był taki prawdziwy

w swym zagubieniu kroczyłam przed siebie

wiecznie mając nadzieję

że odnajdę ciszę i odzyskam swoje tętno

gdy zapada zmrok i gasną światła

w moim wnętrzu słychać serca bicie

wciąż zastanawiam się czy śnię

i kiedy przeszłam na drugą stronę

w moim domu odnalazłam tylko światło

gdy przypomniałam sobie jak kochać

swoje istnienie i swoje wybory

a wszystko co za mną otuliłam wewnątrz

_A GDYBYM ODESZŁA_

_NIGDY NIE ODNALAZŁA BYM SIEBIE_2018 ROK

Pierwszym wspomnieniem jakie pojawia się we mnie gdy myślę o kryzysie jest _KOS._

Siedziałam godzinami na ogródku babci mojego syna opatulona w koc i patrząca w przestrzeń. Od wielu tygodni nie jadłam. Byłam tak słaba, że sama nie mogłam utrzymać się w pionie.

Dopiero co wypisano mnie ze szpitalu do którego trafiłam skrajnie wycieńczona na oddział wewnętrzny. Wtedy zupełnie nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Nie łączyłam tego z depresją, byłam skołowana i przerażona. Myślałam, że mój brak apetytu to reakcja na długotrwały stres.

Wiele wtedy działo się w moim życiu. Ciągle w biegu żeby pogodzić samotne macierzyństwo z pracą i ciągle w poczuciu winy, że moje dziecko jest tyle godzin w świetlicy. Trwało to wiele lat.

Nie pamiętam kiedy to się zaczęło, ale bardzo szybko mój stan się pogorszył.

Wracając do ogrodu…

to było jedyne miejsce w którym funkcjonowałam od wielu tygodni, wcześniej głównie spałam. Miałam ciągle w głowie to, że zawodzę jako matka. Najgorszy był ten późniejszy brak motywacji, permanentny lęk i to uczucie jakbym umierała z każdą chwilą.

_Przy pierwszym kryzysie straciłam pracę gdy moi pracodawcy dowiedzieli się, że leczę się psychiatrycznie. Uznali, że jestem i byłam zagrożeniem dla ich dziecka (byłam opiekunką) gdyż często miałam tam ataki paniki (nie wiedziałam wtedy, że te objawy nimi są)._

_Tym razem pracowałam w szkole jako pomoc nauczyciela i po prostu nie wznowiono ze mną umowy. Z jednej strony to rozumiem — po co komu nieobecny pracownik? Z drugiej przestałam czuć się potrzebna i to towarzyszyło mi bardzo długo._

_Parę razy zasłabłam i miałam objawy typu drętwienie całej lewej strony, ust, języka, zaburzenia widzenia. Trafiałam wtedy na SOR, głowa mi tak latała, że pierwsze pytanie, które zawsze padało to — czy choruje Pani na padaczkę?_

Ogród był również miejscem z którego nie potrafiłam wyjść. To stało się nagle, po prostu nie byłam w stanie zrobić sama kroku za bramę.

_KOS POJAWIŁ SIĘ WRAZ WIOSNĄ I SŁOŃCEM._

Siadał na drzewie przede mną i śpiewał.

Wszystkie inne dźwięki mnie drażniły lub przerażały.

To wtedy pierwszy raz od długiego czasu zwróciłam uwagę na życie.

Przylatywał co dziennie.

_LUBIĘ MYŚLEĆ, ŻE POJAWIAŁ SIĘ TAM DLA MNIE._Na oddział dzienny zostałam przyjęta w trybie pilnym, po tym jak zostałam odprawiona z oddziału zamkniętego do którego zawiozła mnie karetka zgodnie z moją prośbą. Poprosiłam o to gdyż czułam, że sobie już nie radzę i nie byłam pewna siebie. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Czułam jak rozpadam się wewnętrznie na tysiąc kawałków. Wtedy czułam się wielką porażką, która zawiodła jako matka i człowiek. Czułam jakbym porzuciła swoje dziecko, a przecież tak nie było, ale zobaczyłam to dopiero dużo później w terapii.

Na izbie przyjęć ”pani doktor” uznała, że to objawy lękowe i nie ma potrzeby abym została przyjęta na oddział zamknięty cytuję:

_„NA ODDZIALE PRZEBYWAJĄ SAMI CHORZY LUDZIE, TO NIE JEST MIEJSCE DLA PANI”_

i tak o pierwszej w nocy z tabletką relanium w woreczku wróciłam do domu, na drugi dzień rano zgłosiłam się na oddział dzienny gdzie byłam już parę lat wcześniej z objawami lekkiej depresji, wtedy zdiagnozowano u mnie również zespół stresu pourazowego PTSD.

_Mózg to ciekawy narząd, któregoś dnia postanowił sobie przypomnieć wszystkie traumatyczne wydarzenia z mojego dzieciństwa._

To jednak zupełnie inna historia i nie jestem jeszcze pewna czy ją tutaj opowiem ze względu na poszanowanie prywatności osób w nią uwikłanych.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: