Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zrobieni - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
14 marca 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,90

Zrobieni - ebook

Tygodnik „Time” napisał, że tak, jak chciała natura, teraz wyglądają tylko najbiedniejsi i najbardziej uparci. Każdy, kto ma zdolność kredytową, inwestuje w urodę. I nawet jeżeli w wyniku zabiegów jakaś część twarzy trochę za bardzo nam spuchnie to i tak lepiej, niż gdyby smętnie zwisała.

Pół miliona Polaków przyznało się, że zamierzają zainwestować w swój wygląd. Co ryzykują?

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7700-311-4
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

La Seyne-sur-Mer w Prowansji kiedyś szczyciło się wielką stocznią, która zatrudniała 3 tysiące pracowników, od początku XXI wieku promuje się jednak jako uroczy ośrodek turystyczny, przyjazny klasie średniej, z czystą plażą, trzygwiazdkowymi hotelami, targiem rybnym i muzeum sztuki współczesnej. Żaden z oficjalnych materiałów promocyjnych nie wspomina, że od 1991 roku działała tutaj firma Poly Implant Prothèse (PIP). W porównaniu ze stocznią była pchełką, zatrudniała sto dwadzieścia osób, ale przebijała ją impetem. W szczytowej fazie swej aktywności zajmowała pozycję numer trzy wśród największych na świecie producentów implantów piersi, zaopatrywała sześćdziesiąt pięć krajów, od Australii po Argentynę.

Założyciel i prezes PIP, Jean-Claude Mas, karierę zawodową zaczął od stanowiska rzeźnika, pół etatu dała mu własna matka. Z rzeźni przeszedł do handlu czystym towarem i na większą skalę, sprzedawał wina, koniak, ubezpieczenia i w końcu leki. Swoje prawdziwe powołanie odkrył dzięki chirurgowi plastycznemu, doktorowi Henri Arionowi, pionierowi implantologii we Francji. Planowali założyć spółkę, ale doktor Arion zginął w wypadku lotniczym, więc Mas zdecydował się działać sam. Szło mu naprawdę nieźle, zwłaszcza wdrażanie programu oszczędności.

W 2009 roku do jego firmy weszła policja z nakazem natychmiastowego wstrzymania produkcji. Powodem były przypadki pęknięcia implantów PIP, częstsze, niż dopuszczają nawet najbardziej liberalne normy. Wyniki trwającego rok śledztwa wywołały międzynarodowy skandal, wyszło bowiem na jaw, że od 1999 roku PIP wykorzystywał do produkcji implantów najtańszy silikon, przemysłowy. W normalnym świecie powinno się z niego robić materace, ewentualnie sprzęt elektroniczny oraz części komputerowe. Litr takiego silikonu kosztuje pięć euro, medyczny jest siedem razy droższy. Wkładki PIP nie tylko były wypełnione nie tym, czym powinny, nie przeszły też testów wytrzymałości. Do grudnia 2010 roku we Francji protezy z przemysłowym silikonem wszczepiono ponad 30 tysiącom kobiet, w Wielkiej Brytanii najwięcej, bo 50 tysiącom, w Holandii tylko tysiącu (jak podała 26 grudnia 2011 roku Agencja Reutera, przed wprowadzeniem na rynek produktów PIP holenderski dystrybutor przechrzcił je na M-implants), w Polsce trzystu, więc u nas ani zbyt głośno, ani za długo się o tym nie mówiło. Łączną liczbę poszkodowanych na całym świecie początkowo szacowano na 300 tysięcy, ale w 2013 roku doliczono się już 400 tysięcy.

Francuzki zareagowały natychmiast, dwa tysiące złożyło na policję doniesienie o popełnieniu przez PIP przestępstwa, i to zanim ktoś ze szczytów władzy wygadał się, że wśród posiadaczek implantów stwierdzono osiem przypadków zachorowań na nowotwory, w tym jeden wyjątkowo złośliwy, atakujący system immunologiczny. Departament zdrowia w Paryżu zalecił usunięcie implantów, ale raczej ze względów profilaktycznych, o zagrożeniu zdrowia mówić nie można. W Wielkiej Brytanii politycy skierowali pacjentki na badania kontrolne, na spokojnie, bez histerii. Tak brzmiało stanowisko brytyjskiego rządu z 30 grudnia 2011 roku, ale już tydzień później, 6 stycznia 2012 roku, departament zdrowia zasugerował, że implantów PIP dobrze by się było jednak ze swojego ciała pozbyć. Jeżeli wszczepiono je w ramach rekonstrukcji piersi po mastektomii, usunięcie refundować miał National Health Service (NHS), odpowiednik naszego Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), w pozostałych przypadkach koszty operacji powinna ponieść placówka, która zabieg z użyciem wadliwych materiałów medycznych wykonała. „To jej moralny obowiązek” – powiedział Andrew Lansley, ówczesny sekretarz ds. zdrowia. Powinna to nie to samo co musi, niepublicznej służbie zdrowia NHS nic narzucać nie ma prawa, ale i tak trzy największe sieci prywatnych placówek medycznych zareagowały oburzeniem. Harley Medical Group (HMG) wprowadziła protezy PIP do ciał prawie 14 tysięcy Angielek. Szef HMG, Mel Braham, zapowiedział w telewizji BBC, że jego firma zafunduje swoim pacjentkom nowe implanty, ale pod jednym warunkiem: za sam zabieg, o wiele droższy od materiałów, zapłaci NHS. Na pokrycie pełnych kosztów HMG nie stać, gdyby firma szarpnęła się na taki gest, poszłaby z torbami. Przy okazji dostało się Medicines and Healthcare products Regulator Agency (MHRA), decydującej o dopuszczeniu na rynek produktu medycznego. To ona, zdaniem Mela Brahama, dała ciała. „My też jesteśmy niewinnymi ofiarami, staramy się zrobić co w naszej mocy, żeby pomóc pacjentkom… Nie możemy jednak wziąć na siebie całej odpowiedzialności, zwłaszcza że to nie my popełniliśmy błąd”. W felietonie dla dziennika „Guardian” Deborah Orr podsumowała wystąpienie prezesa Brahama jednym zdaniem: „Ryzyko jest wspólne, zaś zyski tylko wybranych”. Roczne obroty Harley Medical Group przekraczają 30 milionów funtów, z czego w 2010 oraz 2011 roku na wynagrodzenie szefa wydano po pół miliona.

W listopadzie 2012 roku Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, które współpracuje z najważniejszymi dziennikami oraz serwisami informacyjnymi na świecie, ustaliło, że Mel Braham jest właścicielem zarejestrowanej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych The Memphis Company Ltd, jednej z wielu firm powołanych do życia przez milionerów wyłącznie po to, żeby płacić takie same podatki jak biedacy.

Transform, największa sieć klinik chirurgii kosmetycznej w Wielkiej Brytanii, wspaniałomyślnie postanowiła zrezygnować z zysków i wymienić protezy po kosztach. To znaczy, że pacjentki Transformu z implantami PIP, a jest ich w sumie 4 tysiące, dostaną rachunek na dwa tysiące osiemset funtów każda, tyle kosztuje operacja. Najmniej sprawą przejęła się The Hospital Group, zapowiedziała, że bezpłatnie wymieni wyłącznie te implanty, które okażą się nieszczelne.

Osiem mniejszych placówek prywatnej służby zdrowia obiecało postąpić zgodnie z ostatecznymi wytycznymi brytyjskiego rządu. Przemawiając w parlamencie, Lansley ostrzegł tych, którzy zamierzają udawać, że to nie ich problem, że spotkają się w sądzie. I jednocześnie zapewnił, że w wyjątkowych przypadkach, gdy prywatne kliniki nie zrobią nic z implantami, z tego na przykład powodu, że zwinęły interes i zniknęły z rynku, pacjentki weźmie pod opiekę NHS. Ale pokryje jedynie koszty usunięcia, wymiany na nowe już nie. Z dwóch powodów: nie wolno traktować podatnika jak sponsora oraz „eksperci twierdzą, że zagrożenie dla zdrowia pacjentek jest znikome”.

13 stycznia 2012 roku, w piątek, rząd wpadł na pomysł, by przemówić do poszkodowanych w najbardziej zrozumiałym dla rodaków języku reklamy. W największych dziennikach i portalach internetowych ruszyła kampania informująca, co robić, gdy nosi się na sercu oraz obok niego worek wypełniony silikonem przeznaczonym do produkcji materacy. Politycy poradzili kobietom, żeby nie panikowały. Do lekarza mają zgłosić się wtedy, gdy pojawią się powody, np. ból lub nadwrażliwość, w pozostałych przypadkach powinny cieszyć się życiem. Kobiety nie posłuchały i 14 stycznia wyszły na ulice.

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: