Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość

Żyć pustynią - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
7 kwietnia 2025
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,90

Żyć pustynią - ebook

Zebrane w tej książce fragmenty listów, medytacji, dzienników i homilii siedmiu błogosławionych mnichów z Tibhirine tworzą zbiór najpiękniejszych sentencji z Atlasu. Ich wyznania, często bardzo intymne, pozwalają zajrzeć w głąb serca każdego z zakonników. Dzięki tym „duchowym autobiografiom” odkrywamy, co oznaczało dla nich codzienne życie wiarą, a także kim byli, zanim zginęli jako męczennicy. Pisma te odzwierciedlają głębokie zakorzenienie w modlitwie i cierpliwe dojrzewanie do męczeńskiej misji.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7906-834-0
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SŁOWO WSTĘPNE.
PODPŁOMYKI Z ATLASU

Ten skromny zbiór zdań, uwag i swoistego rodzaju apoftegmatów zaczerpniętych z bogatego pisarskiego dorobku błogosławionych braci męczenników z algierskiego klasztoru trapistów w Tibhirine, zatytułowany _Żyć pustynią_, nie przypomina rumianego, wpraszającego się na nasz stół bochenka chleba – raczej stos twardych jęczmiennych podpłomyków, jakie kupić można po niewielkiej cenie na każdym berberyjskim targu. Tak naprawdę nie mają one ceny i święci z Atlasu dzielą się nimi za darmo. Możemy być oczywiście zawiedzeni ich smakiem – nie są subtelne, zbytnio odkrywcze, nie epatują erudycją i nie są podrasowane egzotyką. I chyba nie może być inaczej, gdyż są prostym zapisem mozolnej mniszej pracy nad uwolnieniem się od zaborczego „ja”, które skupia nas na sobie samych i zatrzymuje – jak to powiedział św. Bernard – w „krainie niepodobieństwa”, krainie alienacji, gdy głos Boga zaprasza do naszej prawdziwej ojczyzny, gdzie Bóg jest „wszystkim we wszystkich”. Wolny, radosny i otwarty kontakt z Bogiem uniemożliwia nam nie tylko tyrania naszego fałszywego „ja”, ale nade wszystko nasza wewnętrzna dezintegracja i rozproszenie. Zdominowani jesteśmy także przez cudze idee, gusty i pragnienia. Obcy nam jest prawdziwy pokój, a tląca się w nas niechęć – jak zauważył Merton – wybucha nagle w straszliwych aktach nienawiści i przemocy. Nie na darmo mądrość tradycji monastycznej widzi nasze życie niczym rozproszone ceramiczne płytki boskiej mozaiki, którą dość nonszalancko i bez oglądania się na pierwowzór, za to schlebiając naszym zachciankom, popędom i nieposłuszeństwu, pragniemy złożyć w wymarzony przez nas obraz.

Autorzy tych tekstów, mnisi z Tibhirine, byli jak wszyscy inni mnisi ludźmi, których pociągnęło niegdyś pragnienie wolności, pokoju i szczęścia płynącego z prostej zgody na projekt, odwieczny zamiar Boga wobec każdego z nas, projekt wymagający jednak ascetycznej determinacji w namierzeniu w sobie tych tendencji, zwyczajów i postaw, które obracają nas przeciw Bogu. To pragnienie ułożenia na nowo, ale już według Bożego szkicu, rozbitej mozaiki duszy i ciała, opisywano również jako bycie „jednym”, „samotnym”, „zjednoczonym”, „wykutym z jednej bryły” – stąd nawet wzięła się nazwa „mnich”. Ale wszystkie te historycznie nobliwe określenia nieco blakną przy frazie bł. Christophe’a, która przynosi chyba najdoskonalsze określenie mnicha i każdego chrześcijanina, a którą bez trudu odnajdziemy na stronie dwudziestej tego zbioru: „Trzeba, żeby Chrystus zajął we »wszystkim« pierwsze miejsce, to, które chcieliśmy zwolnić; aby stał się »WSZYSTKIM«– i jest to ta sama, na nowo rozpoczynana walka. Banalna sama w sobie codzienność jest miejscem tego podboju dla Chrystusa. Zmusza ona do pojmowania ofiary z własnego życia jako długotrwałej i cierpliwej konsekracji drobnych szczegółów, bez żadnego blasku. (…) Trzeba pozostawić Chrystusowi możliwość stania się w ten sposób »JEDYNYM SŁOWEM«, »AMEN« całego ludzkiego życia: mnich osiąga cel dopiero w swojej śmierci, o ile ta kończy, dopełniając ją, pieśń szczęścia, płynącego ze ZJEDNOCZENIA Z BOGIEM”.

Tak, mnich to ten, który stara się wyrazić swoje życie w jednym, niczym niedającym się zastąpić słowie „CHRYSTUS”. To ktoś, kto w swoim postępowaniu, myślach, dialogu, zawsze stara się wybierać, ze wszystkimi konsekwencjami, właśnie to jedyne, jemu najdroższe słowo, zostawiając z pogodą na marginesie wszystkie inne słowa, które przy takiej opcji życia zdają się tylko uciążliwym dodatkiem. Życie mnicha ma więc stać się – wzorem Jezusa – nienaruszalnym, świadomym i niecierpliwym „AMEN” wobec woli umiłowanego Ojca, wobec Jego słowa, Jego projektu, Jego zaproszenia.

Trudna i mozolna to praca. Ludzie zwani mnichami od ich wielkiego pragnienia jedności w sobie i jedności z innymi próbują te rozproszone przez grzech fragmenty ludzkiej mozaiki poskładać. A służy im do tego i liturgia godzin, i _lectio divina_, medytacja i modlitwa osobista, niekiedy nawet przechodząca w kontemplację. „Dzień po dniu, poprzez liturgię godzin i własne czytania – pisze w swoim _Szukaniu Boga_ Esther de Waal – mnich ma rozważać obecność Boga pośród Jego ludu przedstawioną w Piśmie Świętym. Dramat tego opowiadania nosi wszystkie znamiona naszej osobistej historii: wezwanie i odpowiedź, pustynia i ciemność, obietnica i wypełnienie jej, odrodzenie i odkupienie. Dla św. Benedykta nie jest to odległe opowiadanie z przeszłości”1.

Mnisi dość łatwo przelewają owoce swoich duchowych doświadczeń na papier – chroni ich to od rozproszeń, zgiełku i gadulstwa, które – jak pokazuje doświadczenie – szybko przekształca się w szemranie. Zapewne sięgając po pióro lub siadając do komputera, nie zastanawiają się zbytnio nad wyborem gatunku literackiego dla tych zwierzeń, ale baczne oko czytelnika bez trudu go określi, co pozwoli również na bliską prawdy rekonstrukcję ich psychologicznej i duchowej sylwetki, predylekcji i stanu, w jakim znajduje się właśnie ich dusza. To prawda, że mnich, notując dla siebie, notuje również i często z powodzeniem dla ludzi zmagających się z życiem poza murami opactwa. Także i na tym nienachalnym, przyjacielskim zaproszeniu do lektury opiera się wpisana w Regułę św. Benedykta gościnność.

Ofiarowane nam właśnie podpłomyki z Atlasu były wypiekane w tych trzech piecach, co nie zdarza się zbyt często w historii ludzi szukających Boga. Są one dowodem na to, że zrealizowanie tego – zdawałoby się – nierealnego pragnienia, żeby pozostawić Jezusowi szansę stania się „JEDYNYM SŁOWEM” całego ludzkiego życia, jest możliwe. Wystarczy, że otoczą nas przebaczający i kochający ludzie, z którymi możemy podzielić to pragnienie. Wystarczy, że znajdziemy się w środowisku, które – bez poddawania się pokusie konkurencji – czci na różne sposoby Jedynego Boga, Pana życia i śmierci. Ale te skromne chlebki, ponieważ trafiły już teraz w ręce Boga i to On szczodrze je rozdziela całemu światu, nie są tylko dowodem, są zaproszeniem, wezwaniem do uczty, do święta. To oczywiście trudne zaproszenie, bo przecież stajemy się tym, co spożywamy. Siła tego świadectwa jest jednak tak wielka, że potrafi przezwyciężyć nasz lęk i wahanie. I obietnica jest zbyt wielka, żeby przyjąć wobec niej postawę życzliwego obserwatora i wyrozumiałego czytelnika: wraz z Chrystusem stać się czystym i zdeterminowanym „Amen” wobec woli i projektu Ojca. Zjednoczyć się tak ściśle z Synem Bożym, przemienić w Jego zanoszone po wieki do Ojca posłuszne „Amen”, żeby głos Jezusa Chrystusa i nasze głosy stały się dla Boga nie do rozróżnienia. A tak z całym niebem śpiewają dziś Bogu błogosławieni Autorzy tych tekstów – pożywnych podpłomyków z jałowych gór Atlasu.

Michał Zioło OCSO

Notre Dame de l'AtlasPRZEDMOWA

Napisano już wiele książek o Tibhirine. Przede wszystkim są to książki autorstwa samych mnichów: Brunona i Christiana. Następnie – prace o mnichach i klasztorze. Duchowa autobiografia naszych błogosławionych jest w trakcie publikacji. Oryginalność niniejszej książeczki polega na tym, że pozwala nam ona wejrzeć w głąb duszy wszystkich siedmiu błogosławionych jednocześnie. Jest niczym skaner ukazujący na ich przykładzie wewnętrzne życie mnicha. Kontemplujemy od wewnątrz to, co stanowi sekret ich życia, a raczej serca każdego z nich.

Książka przypomina nieco zbiór apoftegmatów ojców pustyni. Być może to właśnie zadecydowało o brzmieniu jej tytułu. Co się dzieje w sercu mnicha? Ta niewielka praca pozwala nam to zobaczyć poprzez serca zebranych razem siedmiu błogosławionych. Wyrażenia, sformułowania, obrazy uzupełniają się, harmonizują, wołają i odpowiadają sobie, malując głębię mniszego serca. To piękna intuicja Ducha Świętego: zebrać razem głębokie poruszenia, które przenikają, wstrząsają, podnoszą wewnętrzną istotę naszych braci. Bo właśnie wspólnie przebyli oni drogę do świadectwa największej miłości. Każdy uczestniczył w drodze drugiego. Każdy był częścią drogi drugiego. Odkrywamy dzięki nim, jak prawdziwe są słowa o tym, że Bóg kocha nas razem, ponieważ jest naszą komunią.

Ta książka mogłaby też nosić tytuł _Żyć Obecnością_. Przechodząc przez bramę klasztoru – mówią nam o tym zwiedzający – jest się pochwyconym, ujętym przez ciszę, zamieszkaną ciszę. Widziałem kogoś, kto zdjął buty przed wejściem na mały cmentarz. Te strony mówią nam o drodze mnicha ku wewnętrznej jedności – przez słuchanie Innego we własnym wnętrzu oraz słuchanie innych, najbliższego, sąsiada. Zaskakujący może być nacisk, z jakim nasi bracia mnisi mówią o własnej nędzy, słabości, wadach, swoim grzechu. Jednak to wyznanie nigdy nie jest przygnębiające ani zwrócone ku samemu sobie, lecz zawsze ofiarowane w radości i całkowitym zaufaniu, że jest się kochanym właśnie takim. „Na dnie cierpienia jest ktoś”, zwierza się nam brat Luc.

Jak Duch Święty mówi w sercu człowieka? Ta książeczka odpowiada na to pytanie, ponieważ na wiele sposobów ukazuje wewnętrzny ruch miłości. Są w nas opory, lecz miłość potrafi znaleźć sobie drogę i krążyć. Brat Bruno mówi nam: „Kochać po prostu… co to słowo dokładnie znaczy, podejrzewamy tylko, przeczuwamy… To, co ono znaczy, jest straszliwe”. Każdy z braci odmienia to jedno słowo na swój sposób. Wiedzą, że są ogarnięci, zamieszkani, „rozpoczęci” przez Innego. Nawet jeżeli, jak mówi jeden z nich, „co rano trzeba na nowo zaczynać wierzyć, mieć nadzieję, kochać”. Bo nasi bracia mnisi wiedzą, że tkwią „w gęstej materii świata wraz z przemocą i nienawiścią”. To miłość pomaga każdemu „drążyć to wąskie miejsce”.

Powolne smakowanie tej książeczki jest jak picie ze źródła nadziei. Tych siedmiu mężczyzn nie patrzy naiwnie ani na siebie, ani na świat. Znają jednak sens owego „błogosławieni”, wypowiedzianego o sercach czystych i prostych. Dlatego oczy ich serc są pełne światła.

Droga ostatnich miesięcy, ostatnich dni, była „podążaniem za Chrystusem nocą”. Nasi błogosławieni wskazują nam światło, dzięki któremu mogli iść naprzód. Pochodziło ono z krzyża.

Szczęśliwie się składa, że brat Jean-Pierre sytuuje naszych braci mnichów jako modlących się wśród innych, którzy się modlą. Duch Święty zawsze będzie nas wybijał z naszego stanu. Wraz z braćmi i siostrami muzułmanami czyni On z nas „poddanych Bogu” i prowadzi razem drogą, której szczytem dla wszystkich jest samo Serce Boga.

+ Paul DesfargesZ WYRZECZENIA W WYRZECZENIE

Mnich zobowiązuje się praktykować wyrzeczenie.

W ubóstwie – przede wszystkim duchowym; wie on, że jest tylko grzesznikiem, nieużytecznym sługą, i że bez Pana nie może nic uczynić. Także w ubóstwie materialnym – nie posiada niczego na własność. „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne” (Dz 4,32)2.

W czystej miłości – miłość do Boga musi być ważniejsza niż jakiekolwiek inne przywiązanie. Mnich rezygnuje z rodziny, którą mógłby założyć, opuszcza bliskich i przyjaciół, jednak jego miłość do Boga, aby była prawdziwa (kto mówi „kocham Boga”, a nie kocha brata, jest kłamcą ), musi być przeżywana ze wszystkimi braćmi we wspólnocie – a w sposób bardzo uniwersalny wobec każdego – przez przyjmowanie ich, modlitwę, a także materialną solidarność.

W posłuszeństwie – słuchając braci oraz pierwszego pośród nich, opata, mnich okazuje posłuszeństwo Bogu, naśladując Chrystusa, który stał się posłusznym aż po krzyż; przyszedł, aby służyć, nie po to, by Mu służono (Mt 20,28). To posłuszeństwo nie niszczy własnej inicjatywy ani poczucia odpowiedzialności, ale domaga się rezygnacji z wszelkiej woli mocy, ambicji i władzy.

Mnich zobowiązuje się też do pozostawania we wspólnocie, żyjącej w określonym miejscu, a tym samym rezygnuje z wszystkich ułatwień, jakie zazwyczaj spotyka się w świecie.

Mnich dzieli swój dzień na modlitwę, czytanie i pracę ręczną bądź inną („z pracy rąk swoich będziesz pożywał, będziesz szczęśliwy” ). Praca jest także czynnikiem równowagi i zdrowia. Czytając Pismo Święte, wsłuchuje się w słowo Boże („słuchaj, synu” – pierwsze słowa Reguły św. Benedykta); Duch Święty pozwala mu poznać Osobę Słowa; słowo Boże, „przeżuwane”, medytowane, prowadzi do modlitwy. Dzięki modlitwie, która jest prawdziwym, osobistym lub wspólnotowym wyrazem miłości, mnich zawsze zachowuje gotowość, czuwa, oczekując nadejścia Pana (Mt 24,42); przypomina ludziom o obecności Boga, a Bogu – o wszystkich potrzebach ludzi. Modlitwa daje nam udział w Ciele Chrystusa, we wspólnocie świętych. Przez nieustanną modlitwę mnich stara się być zawsze obecny dla Boga, z czego wynika potrzeba milczenia dla uniknięcia wszelkich rozproszeń.

Podjęcie życia zakonnego jest jednym z możliwych wyborów dokonywanych w służbie Kościołowi. Mistrz nowicjatu powiedział mi, że potrzeba dziesięciu lat, żeby stać się mnichem. Ostateczne zobowiązanie nie może nastąpić wcześniej niż po prawie sześciu latach; ten czas jest konieczny, by zweryfikować autentyczność powołania, oczyścić motywacje oraz poddać się próbie czasu. Droga, która pozostaje mi jeszcze do przebycia, jest długa; nie można też przejść jej do końca w obecnym życiu. Wielu z Was powierzyło mi intencje modlitewne (wspólnota też je podejmie), ja także potrzebuję Waszych modlitw, żeby spełniać wolę Pana.

Wiedząc, że Chrystus zmartwychwstał, rozpoczynam ten nowy etap z wielką radością. „Znowu jednak was zobaczę i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać” (J 16,22).

Niech ta radość, która jest radością Chrystusa, będzie również Waszą – wraz z Jego pokojem3.

Brat Paul

postulant w opactwie Notre Dame de Tamié
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: