- W empik go
Życie jest warte przeżycia: z Koheletem w drodze - ebook
Życie jest warte przeżycia: z Koheletem w drodze - ebook
Rozważając Księgę Koheleta o. Józef Bremer zaprasza czytelnika do zadawania wciąż aktualnych pytań: o sens życia, o przemijanie, o obecność Boga w świecie. Przekonuje, że podobnie jak biblijny autor, który 2000 lat temu miał odwagę skonfrontować swoje myślenie z odmienną dla hebrajczyków kulturą grecką, tak i my jesteśmy dziś zmuszeni do konfrontacji naszego obrazu świata z życiem w społeczeństwie wielokulturowym, z pytaniem o nierówności społeczne i zagrożenie naszej planety.
Kohelet nigdy nie bał się pisać o doświadczeniu nonsensu i pustki, które często są udziałem współczesnego człowieka. Był przekonany, że wiara powinna być żywa i dynamiczna i nie może rozwiązać w cudowny sposób za człowieka wszystkich jego problemów. Wręcz odwrotnie przekonywał, że osoba wierząca zderza się z różnego rodzaju ograniczeniami i brakami. Jako bystry obserwator codziennej rzeczywistości widział w życiu ludzkim nie tylko czas umierania, zabijania, burzenia i płaczu, ale także czas narodzin, budowania pokoju i radości. Jest dla nas współczesnych wzorem, jak się nie poddawać presji otaczającego nas świata oraz jak szukać bronić niepodważalnej prawdy w naszym życiu.
Życie jest warte przeżycia – przypomina za Koheletem autor. Warto, abyśmy zaczęli je smakować, zamiast się zamartwiać.
Ks. prof. dr hab. Józef Bremer SJ – naukowiec, dydaktyk, duszpasterz, były rektor Akademii Ignatianum w Krakowie, autor prac naukowych z zakresu filozofii, logiki i kognitywistki, a także szeroko zakrojonych opracowań popularnonaukowych.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8043-904-7 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Księga Eklezjastesa (Kohelet – gr. _Ecclesiastes_) należy do dyskusyjnych ksiąg Starego Testamentu, o czym świadczy chociażby dość skomplikowana droga prowadząca do zaliczenia jej do kanonu biblijnego1. Z biegiem wieków powstały na jej temat obszerne opracowania – naukowe i popularne – a także wiele artykułów i komentarzy2. Wszystko niejako wbrew ostrzeżeniu jej Autora: „Ponadto, mój synu, przyjmij przestrogę: Pisaniu wielu ksiąg nie ma końca, a wiele nauki utrudza ciało” (Koh 12,12)3. Treść i forma Księgi od wieków poruszają umysły i serca. Święty Hieronim ze Strydonu (331–347 – 419 lub 420), wyczytał w niej słowa zachęcające do ucieczki z zepsutego świata4. Święty Augustyn z Hippony (354–430) odwołuje się do niej w _Wyznaniach_ i w _Państwie Bożym__5_. Marcin Luter (1483–1546) interpretuje ją jako zachętę do właściwego używania świata, dostrzega w niej coś, co przekracza czasowo uwarunkowaną, przemijającą rzeczywistość6, a samego Koheleta traktuje jako swego rodzaju „lustro”, w którym powinien się przeglądać każdy władca. Protestancki teolog Paul Tillich (1886–1965) zaznacza, iż współcześni poeci i pisarze są „dziećmi Koheleta, tego wielkiego egzystencjalisty jego czasów”7.
Księga nie jest jedynie przedmiotem badań teologicznych i biblijnych, lecz od lat jej interpretacja pojawia się w filozofii i literaturze, a tym samym znalazła swoje miejsce w szeroko rozumianej kulturze. Może ze względu na wspomnianą dyskusyjność wpływała ona na myśl filozoficzną Friedricha Nietzschego (1844–1900), Alberta Camusa (1913–1960), Jean-Paula Sartre’a (1905–1980) czy Martina Heideggera (1889–1976). Liczne nawiązujące do niej motywy można dostrzec w całej twórczości duńskiego filozofa Sørena Kierkegaarda. Dwie tezy, które są centralne dla Księgi Koheleta – że każdy wysiłek jest marnością, ale mimo to należy zadowalać się prostymi darami Bożymi – znajdują swoje odbicie w stwierdzeniach Kierkegaarda z jego _Albo–albo_8. Podobny wpływ można zauważyć w literaturze pięknej: w wierszu Johanna Wolfganga von Goethego (1710–1782) _Relikwie Schillera_9, we francuskojęzycznej parafrazie Księgi, której dokonał filozof oświecenia – Voltaire (1694–1778)10. Inspirowaną Koheletem wyliczankę „czasów” można znaleźć w piosence Roberta Allena Zimmermana alas Boba Dylana (ur. 1941) _Odpowie ci wiatr_ (_Blowin’ in the wind_). Tak zwany poemat o czasie (wiersze 3,1–11) odczytano na pogrzebie znanego astrofizyka i matematyka, ateisty Stephena Hawkinga (1942–2018), który jak mało kto jest kojarzony ze współczesnymi naukowymi i popularnonaukowymi rozważaniami na temat czasu11.
Szczególne miejsce wśród staropolskich parafraz starotestamentalych Ksiąg Pisma Świętego zajmuje Księga Koheleta – ukazana w niej idea marności życia doczesnego była bliska wielu pisarzom nawiązującym do niej w różnym stopniu. Sentencja _vanitas vanitatum et omnia vanitas_ na trwałe zakorzeniła się w poezji doby baroku, świadcząc o obsesji na punkcie ulotności ziemskiej egzystencji i nietrwałości wytworów ręki ludzkiej12. Janowi z Sanoka (zm. 1554), wielokrotnemu rektorowi Akademii Krakowskiej, zawdzięczamy późnorenesansową, staropolską parafrazę Księgi Koheleta – tekst ten jest mało znany i wymaga specjalnej interpretacji13. W latach osiemdziesiątych XVII wieku Księgę Koheleta zrymował Stanisław Herakliusz Lubomirski (1642–1702). „Śpiewam wielkiego Salomona mowy, On żydowskimi, ja polskimi słowy”14. W XVIII wieku powstają trzy wierszowane Biblie15. Współcześnie mamy poemat _Kohelet_, pióra Andrzeja Buszy (ur. 1938), mówiący o wygnaniu i samotności jako o cechach losu artysty żyjącego w kulturze judeo-chrześcijańskiej16. Także wykład noblowski Wisławy Szymborskiej (1923–2012), w którym poetka polemizuje ze stwierdzeniem Eklezjasty „nic nowego pod słońcem”, nawiązuje do Księgi Koheleta. Oto dłuższy fragment tego wykładu:
Marzą mi się czasami sytuacje niemożliwe do urzeczywistnienia. Wyobrażam sobie na przykład w swojej zuchwałości, że mam okazję porozmawiania z Eklezjastą, autorem jakże przejmującego lamentu nad marnością wszelkich ludzkich poczynań. Pokłoniłabym mu się bardzo nisko, bo to przecież jeden z najważniejszych, przynajmniej dla mnie, poetów. Ale potem pochwyciłabym go za rękę. „Nic nowego pod słońcem” napisałeś, Eklezjasto. Ale przecież Ty sam urodziłeś się nowy pod słońcem. A poemat, którego jesteś twórcą, też jest nowy pod słońcem, bo przed Tobą nie napisał go nikt. I nowi pod słońcem są wszyscy Twoi czytelnicy, bo ci, co żyli przed Tobą, czytać go przecież nie mogli. Także i cyprys, w którego cieniu usiadłeś, nie rośnie tutaj od początku świata. Dał mu początek jakiś cyprys inny, podobny do Twojego, ale nie całkiem ten sam. I ponadto chciałabym Cię spytać, Eklezjasto, co nowego pod słońcem zamierzasz teraz napisać. Czy coś, czym uzupełnisz jeszcze swoje myśli, czy może masz pokusę niektórym z nich zaprzeczyć jednak? W swoim poprzednim poemacie dostrzegłeś także i radość – cóż z tego, że przemijającą? Więc może o niej będzie Twój nowy pod słońcem poemat? Czy masz już notatki, jakieś pierwsze szkice? Nie powiesz chyba: „Napisałem wszystko, nie mam nic do dodania”. Tego nie może powiedzieć żaden na świecie poeta, a co dopiero tak wielki jak Ty17.
Księga jest przeznaczona dla otwartych na pytania odbiorców, których stawia w obliczu wymagań, skłania do zajmowania stanowiska przy każdym jej stwierdzeniu, do snucia własnych przemyśleń i refleksji. Z jednej strony jej tematyka dotyka pytania o prowadzenie udanego życia, biorąc pod uwagę jego różnorakie ograniczenia. W tym celu konieczne okazuje się zharmonizowanie czasoprzestrzennych okoliczności i warunków jej powstania. Z drugiej strony, jeśli już zaczęliśmy tę Księgę poddawać refleksji, szybko się przekonujemy, że jej treść nie jest łatwa do zrozumienia: co jakiś czas pojawiają się w niej niezgodności, prowokacje słowne, ciągi pytań, z których jedno generuje kolejne. Stykamy się bowiem ze swoistymi paradoksami: z jednej strony ze słów Koheleta przebija pesymizm i sceptycyzm – z drugiej zaś – pochwała codziennego życia. Przez jednych komentatorów Autor zaliczany jest do nihilistów i ateistów, inni podkreślają, że stale mówi o Bogu (_Elohim_), któremu należy oddawać cześć. Niektóre jego wypowiedzi nie motywują do działania, inne zachęcają do korzystania z życia pod słońcem.
Co, mimo takiej dwuznaczności, fascynuje w Księdze Eklezjastesa? Na ile żywotne są jego pesymistyczno-sceptycznie brzmiące wnioski, że na świecie nie ma sprawiedliwości, że wszystko przemija, a szczęście jest ulotne? Na ile nośne są jego zalecenia: przestrzegaj przykazań Bożych, nie trzymaj się kurczowo bogactw, pieniędzy i mienia, ale ciesz się chwilami szczęścia, których doświadczasz? Na ile Autor Księgi udziela odpowiedzi na współczesne pytania społeczeństwa opisywanego chociażby przez teoretyka kultury Byung-Chul Hana (ur. 1959), według którego nasze społeczeństwo jest nastawione na sukcesy życiowe, coraz bardziej neguje wszelkie odgórne zakazy i nakazy oraz rozumie samo siebie jako społeczeństwo wolności i prosperity. Czasownik modalny, który określa społeczeństwo osiągnięć, to nie kantowsko-freudowskie „powinienem”, ale „mogę”18. Na ile myśli Koheleta da się zestawić z uwagami historyka Yuvala Noaha Harariego (ur. 1976), którego wydawane w wielomilionowych nakładach książki są czytane zarówno przez humanistów oraz socjologów, jak i przez ekspertów od zaawansowanych technologii informatycznych? Czy w Księdze można znaleźć myśli odpowiadające poglądom ludzi pokroju Steve’a Jobsa (1955–2011) czy Billa Gatesa (ur. 1955), twórcom nowoczesnych wielonarodowych (transnarodowych – ponadnarodowych) firm? Na naszych oczach powstają technologie przyszłości, w których istotną rolę odgrywa sztuczna inteligencja (_artificial intelligence_) i robotyka. Tworzone w ich ramach urządzenia działają w sposób zbliżony do naszego – imitują działanie naszych umysłów i osiągają fizyczne sprawności porównywalne z ludzkim ciałem. Jak dzisiaj rozumieć owo powtarzające się „wszystko jest marnością” i „nie ma nic nowego pod słońcem”? Pamiętajmy, że myśli te zostały zapisane ponad dwa tysiące lat temu, a ich Autor zastanawia się nad ludzką egzystencją, wypowiadając znamienne słowa, że wszystko już było. „Nie ma nic nowego pod słońcem” – można by pomyśleć, że to westchnienie pochodzi z naszych czasów, kiedy tyle nowych i różnorakich informacji do nas dociera, że często w końcu, powtarzając rozpoznania postmodernistów19, uważamy, że nie ma nic nowego – czy to w setkach kanałów telewizyjnych, czy w e-prasie lub w internecie.
Nawiązując do niniejszego opracowania, pragnę dodać, że kulturę rozumiem bardzo szeroko. Jest ona wyrazem człowieka, który ją tworzy, a przez nią tworzy siebie. Oznacza skumulowany depozyt wiedzy, doświadczenia nie tylko w wielorakich dziełach sztuki czy w mnogości teorii naukowych, ale także wiedzę zgromadzoną w gospodarce, polityce, ekonomii i jakże ważnej praktyce życiowej, obejmującej praktyki religijne20. Tak określony konglomerat tworzą przekonania, wartości, postawy, znaczenia, hierarchie, przekonania religijne, pojęcia czasu, role społeczne, relacje przestrzenne, koncepcje wszechświata oraz przedmioty materialne i umiejętności nabyte przez grupę ludzi na przestrzeni pokoleń – poprzez indywidualne oraz grupowe kształcenie i działania. Kultura w takim znaczeniu to zachowanie kultywowane; to całość wyuczonego i nagromadzonego przez osobę doświadczenia, które jest przekazywane społecznie, lub krócej: to zachowanie określone poprzez społeczne uczenie się. Tym samym kultura to sposób, forma życia grupy ludzi, obejmująca m.in. zachowania, przekonania, wartości i symbole, powszechnie akceptowane, naśladowane i przekazywane przy użyciu współczesnych, różnorodnych, wielorakich form komunikacji (por. chociażby cyberprzestrzeń, cyberkultura, internet). Jest ona wyrazem międzyludzkiej komunikacji i współdziałania.
Co uwagi Koheleta mogą zaoferować nam, żyjącym w kulturze tak niezwykle skutecznej w łudzeniu przekonaniem, że tak naprawdę nie ma w miarę jednoznacznego, ogólnego i uniwersalnego znaczenia bądź sensu ludzkiej egzystencji? Czy jego refleksje dostarczają wskazówek przydatnych w codziennym życiu, a także środków i metod komunikowania o tym, że jest coś więcej aniżeli dobra materialne – chociażby potrzeba zaufania i przebaczania w społeczeństwie, w którym pojęcie grzechu lub winy zostało przynajmniej częściowo pozbawione znaczenia i w którym wszelka religia, w tym wiara chrześcijańska, są często postrzegane jako najmniej pożądane opcje kształtowania życia?
Na czym zatem – w obrębie tak nakreślonego tła – może polegać aktualność Księgi Koheleta i zawartych w niej – często przeciwstawnych – stanowisk? Na ile da się obronić opinię o pragmatycznym podejściu Koheleta do życia i do rozumienia działania Boga w świecie? Na ile w tym czy w innym fragmencie Księgi są po prostu odrzucane skrajności i chodzi o drogę umiaru, co z jednej strony eliminuje religijną egzaltację i fanatyczne zrywy, a z drugiej nie zachęca do destruktywności i bierności? Na ile rodzajem wyjścia z impasu interpretacyjnych przeciwstawieństw jest wytyczenie orientacji etycznej i moralnej, nie tylko nakierowanej na Boga, ale także na ludzi oraz na ich otoczenie?
Zamierzam pokazać, w jakim stopniu Autorowi Księgi udało się ukazać treści i znaleźć język, który w proponowanej przez niego formie przemawiał do słuchaczy sprzed ponad 2000 lat i w jakiej mierze nadal przemawia do nas dzisiaj. Kohelet konfrontuje się ze współczesnym mu stykiem myślenia hebrajskiego i greckiego, kultury hebrajskiej i greckiej. Nasz dzisiejszy, potoczny obraz świata i wolnej osoby jest konfrontowany z formami życia w społeczeństwie wielokulturowym, z pytaniem o nierówności społeczne, o ekologiczne zagrożenie naszej planety. Na kształt tego obrazu mają także wpływ osiągnięcia nauk społecznych, humanistycznych i przyrodniczych z ich deterministycznym rozumieniem osoby. Czy w perspektywie tego rodzaju konfrontacji Księga Koheleta jest księgą każdego z nas i czy na tym właśnie polega jej ważność?
Do zajęcia się słowami Koheleta zainspirowały mnie starannie i kompetentnie prowadzone wykłady wybitnego znawcy Księgi, egzegety ojca Norberta Lohfinka SJ (ur. 1928), których miałem okazję słuchać w czasie moich studiów z teologii. Ojciec Lohfink zaznaczał, że
Dla niektórych współczesnych agnostyków Kohelet jest ostatnim pomostem do Biblii. Są dzisiaj chrześcijanie, dla których Kohelet jest niecnie ukochanym tylnym wejściem, przez które mogą wpuścić do swojej świadomości te sceptyczno-melancholijne uczucia, co nie byłoby im dozwolone przy wejściu głównym, gdzie wisi plakietka informująca o wartości cnotliwego życia i wierze w życie pozagrobowe21.
W podobnym do Lohfinka tonie wypowiada się teolog Florian Fitschen (ur. 1985): „Ów jest tak charakterystyczną osobowością, że jego Księga – jak mało która w Starym Testamencie – przemawia i urzeka współczesnych ludzi”22. W teologii, na lekcjach religii, w Kościele mówimy dzisiaj niejako rutynowo o „miłości”, „miłosierdziu”, o „zaufaniu”, o sile płynącej z wiary, podkreślamy znaczenie pozytywnego myślenia o Bogu i o świecie. Jeśli akceptujemy to wszystko i postrzegamy jako zobowiązujące, to nabieramy przekonania, że także nasze życie i działanie Boga w świecie muszą być przewidywalne, sensowne i poukładane. Stąd zaskoczenie i podziw dla Koheleta, który ma odwagę powiedzieć, że często takiego poukładania nie musi być, który ma odwagę mówić o doświadczaniu nonsensu i pustki. Tym samym zauważamy jaśniej, co to naprawdę znaczy, iż życie jest warte przeżycia, że ma sens, a nie jest rutyną i przelewaniem z pustego w próżne. Zamierzam pokazać, że Księga zawiera uzdrawiające słowa dla dzisiejszej formy życia skłaniającej się ku egzystencjalizmowi i nihilizmowi. Czytelnicy udający się z Koheletem w drogę zostają postawieni na twardym gruncie rzeczywistości, którą opuścili na rzecz stworzonych przez siebie, poukładanych, iluzorycznych obrazów Boga i świata.
Zanim przejdę do bardziej szczegółowego omówienia słów Eklezjastesa, podam kilka podstawowych informacji o samej Księdze i jej Autorze. Następnie przeanalizuję jej poszczególne rozdziały, naświetlając krótko wybrane tematy. Moje komentarze nie pretendują do bycia fachowymi, egzegetyczno-teologicznymi wykładniami treści i formy Księgi, chociaż po części odwołuję się do opracowań teologów i egzegetów. W dużej mierze zapraszam do filozoficzno-kulturoznawczych refleksji nad słowami Koheleta z nadzieją, że czytelnicy – ci religijni, a także ci stojący z daleka od przekazu biblijnego i od wiary w Boga – zyskają dzięki temu inny horyzont do rozumienia i udzielenia odpowiedzi na zadane wcześniej pytania. Jedynie w niektórych miejscach zaznaczę, że Księga w jej pozornym negowaniu sensu życia jest równocześnie wskazaniem na osobę Jezusa Chrystusa. Jego Imię w niej oczywiście nie pada, jednak w niektórych fragmentach zdaje się stanowić hermeneutyczne tło pozwalające nadać dodatkowy sens uwagom, skargom i pocieszeniom Koheleta.
Niektóre wątki tak zarysowanego podejścia do Księgi Koheleta były przedmiotem moich różnych przemyśleń, referatów i wykładów. Zaangażowanie słuchaczy oraz zgłaszane kwestie prowadziły do poszerzania analiz o kolejne zagadnienia. Kilka osób czytało kolejne szkice książki. Wszystkim im serdecznie dziękuję. Recenzentom dziękuję za sporządzenie recenzji wydawniczych, a Wydawnictwu M za przyjęcie mojej książki do druku.1. POWSTANIE KSIĘGI I JEJ AUTOR
W biblijnej tradycji mądrościowej za „Autora” Księgi Koheleta uważa się króla Salomona, panującego w Izraelu ok. 1000 lat przed narodzeniem Chrystusa. Założenie to opiera się na wersetach 1,1.12.16; 2,7.9. W Koh 1,12 czytamy o królu panującym z Jerozolimy nad Izraelem „Ja, Kohelet, byłem królem nad Izraelem w Jeruzalem”. Po Salomonie królestwo Dawidowe rozpadło się, zaś przed Dawidem panował Saul, który rządził z północnoizraelskiego miasta Gibea (por. 1 Sm 10,26). Dopiero król Dawid podbił Jerozolimę (2 Sm 5,6–9) i stworzył z tego miasta polityczne i religijne centrum kraju (2 Sm 6). Więc tylko Dawid i Salomon panowali z Jerozolimy nad całym Izraelem. Dawid nie wydaje się być Autorem Księgi, ponieważ Kohelet sam siebie nazywa „synem Dawida”: „Słowa Koheleta, syna Dawida, króla w Jeruzalem” __ (Koh 1,1). Pozostaje zatem Salomon. Hebrajskie imię „Kohelet” („Qoheleth”) w greckim tłumaczeniu Pisma Świętego (w tzw. Septuagincie) brzmi „Ekklesiastes” („Wołający”, „Zwołujący”), co oznacza między innymi „kaznodzieję”, „nauczyciela”, „mędrca”, „proroka”, kogoś „gromadzącego innych wokół siebie”. Ponieważ wszystkie te określenia można przypisać królowi Salomonowi, stąd wspomniane założenie, że Autorem Księgi mógł być sam król Salomon. A jeśli nim nie był, to należy zauważyć, że Autor wybrał dokładnie to imię, a nie inne. Stale na nowo pokazuje sam siebie w blasku salomonowego przepychu, również w innych rozdziałach Księgi, a podając się za osobę króla Salomona, Kohelet pokazuje zarazem siebie jako godnego zaufania, mogącego wydawać sądy na temat mądrości. Król, nie Król – w każdym razie mamy przed sobą kogoś inteligentnego, mądrego, ale zarazem wątpiącego i pełnego wewnętrznych wahań i przeciwieństw.
Należy jednak od razu zaznaczyć, że używany w Księdze język nie pasuje do czasów króla Salomona. Kohelet opisuje swoje rajskie ogrody jako „ogrody oraz parki i nasadziłem w nich wszelkich drzew owocowych” (Koh 2,5) i używa terminu „_zasadziłem_ sobie winnice” (2,4). W wersetach 2, 8.11 mówi jak władca w czasach perskich lub hellenistycznych od VI wieku przed Chr. Ponadto używa arameizmów oraz słów i kombinacji słów ujętych w formy, które można znaleźć dopiero w późniejszym języku hebrajskim, który z kolei jest językiem rabinów z IV–III wieku przed narodzeniem Chrystusa23.
Księga została najprawdopodobniej napisana około połowy III wieku przed narodzeniem Chrystusa w okresie przed hellenistycznymi prześladowaniami religii żydowskiej i przed narodowym powstaniem Machabeuszy. Palestyna należała wówczas do egipskiego imperium Ptolemeuszy. Zamożne i kosmopolityczne wyższe warstwy społeczeństwa podejmowały próby połączenia w nową całość religijno-kulturowych tradycji Izraela z dominującą w ówczesnym świecie grecką formą życia, z jej sposobem myślenia, formami argumentacji i edukacji. W III wieku przed Chrystusem duży wpływ mieli m.in. tacy filozofowie greccy, jak: Pyrron z Elidy (ok. 360 – ok. 286) – założyciel szkoły sceptyckiej; Zenon z Kition (ok. 335 – ok. 263 w Atenach) – założyciel szkoły stoików; Epikur (341–270) – twórca epikureizmu. Kohelet reprezentuje w izraelskiej literaturze mądrościowej sceptyczny, chłodno wyważony pogląd na świat. Podobnie jak w przypadku Księgi Hioba, można i tutaj mówić o kryzysie izraelskiej mądrości i przekonań religijnych. Kohelet niejako stawia pod znakiem zapytania obecne w ówczesnym Izraelu tradycyjne poglądy na życie i na mądrość, które kurczowo trzymają się przemijającej rzeczywistości, a którym się wydaje, że panują nad tradycyjną formą życia i nad przekazywaniem tradycyjnej mądrości. Tym samym Autor Księgi podejmuje fundamentalną – zarówno od strony biblijnej, jak i od strony nam współczesnej – próbę: wiara nie może zesztywnieć, ale powinna pozostać żywą, dynamiczną, można by rzec – generującą wewnętrzne tarcia, konflikty i zgrzyty. Głosi, że wiara nie jest receptą na udane życie ani jego gwarancją. Także osoba wierząca zderza się z różnego rodzaju ograniczeniami oraz brakami i zadaje pytanie o sens życia, o Boga, o przemijanie, o codzienne przeżywanie smutków i radości.
W Biblii hebrajskiej Księga Koheleta należy do _Zbioru pięciu Ksiąg_ (_Księgi pięciu megilot_), obok Pieśni nad Pieśniami, Księgi Rut, Lamentacji Jeremiasza oraz Księgi Estery, i jest odczytywana w trzecim dniu Sukkot (Święta Namiotów). Peter Kreeft nazywa Księgę Koheleta księgą o marności, Księgę Hioba księgą o cierpieniu, zaś Pieśń nad Pieśniami Księgą o miłości24. Mimo tego, że treść Księgi Koheleta jest zgodna z szerokim rozumieniem mądrości zawartej w tradycji biblijnej, to jednak kwestiami mądrościowymi zajmuje się w tak swobodny sposób, że niektórzy bibliści, jak wspomniałem, zaczęli dostrzegać w jej Autorze ateistę i nihilistę. Zasadnicze pytania dotyczące życia ludzkiego, obecności Boga w świecie, zazębiają się w tej Księdze tak, że często trudno się w nich dopatrzyć jasnego stanowiska lub jasnej odpowiedzi na zadane pytania. W Księdze pojawia się prawie 40 razy ogólne imię _Elohim_, pochodzące od rzeczownika pospolitego _bóg_, i nie ma w niej imienia Boga _Jahwe_ ani żadnych obrazów czy metafor określających Boga25.
Wobec powyższego trudno się zgodzić, że Autor Księgi jest królem Dawidem lub Salomonem, podobnie jak trudno uznać, że przyjmuje on prorocką rolę pośrednika między Bogiem a ludem. Raczej mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju fuzją, multiplikacją ról, narrator realizuje bowiem zadanie komentującego, interpretującego rzeczywistość pierwszoosobowego obserwatora i jako taki zmienia swoje role: raz jest królem (por. Koh 1,12 nn.), potem znowu prywatnym obserwatorem, aby następnie przypisać sobie rolę nauczyciela (por. 12,9–10). Mądrość i prorokowanie współistniały na dworze królewskim. Zatem bycie królem byłoby dla Koheleta w tym sensie istotne, że oprócz całej jego krytyki dotyczącej królestwa i władzy głoszona przez króla mądrość przyjęłaby formę zinstytucjonalizowaną.
Księga Eklezjastesa, podobnie jak Księga Hioba, została napisana przez „wyjątkową i nieco nieortodoksyjną osobę”26, której indywidualność i pierwszoosobowa perspektywa rzuca się w oczy od pierwszych zdań tekstu (por. Koh 1,12–18). Fragment ten jest naszpikowany zaimkiem „Ja” i czasownikami w pierwszej osobie: „byłem”, „skierowałem umysł swój”, „zbadałem”, „powiedziałem sobie”, „nagromadziłem” itp. Czy proponowany w dalszej części Księgi „eksperyment z radością” zakończy się sukcesem, jeśli jest to przedsięwzięcie oparte na czystym Ja Autora? A może Kohelet skończy podobnie jak samotny Faust Goethego, rozpaczający nad wszelką wiedzą, nękany bezsensem, uciekający się do magii i w końcu ocierający się o samobójczą śmierć? W każdym razie, jego zdaniem, radość życia nie jest samotnym polowaniem na nią. Radość polega na współudziale, uczestnictwie, dzieleniu się z drugimi tym, co daje Bóg. Na początku radość oznacza wdzięczność, zdumienie, iż Bóg pozwala dzielić się z innymi tym, co każdy z nas robi (pracuj, kształtuj, wyrażaj, wymyślaj wspólnie z innymi ludźmi, planuj), a następnie polega ona na możliwości czerpania z tego przyjemności – czy to z wina, ogrodów, literatury, domów, muzyki, sztuki. Prawdziwą radością się dzielimy (Koh 2,4).
Tego rodzaju pierwszoosobowa forma literacka (eksponująca „Ja”) wzmacnia autonomię Autora, która odróżnia go wprawdzie od roli posłańca typowego dla bycia prorokiem, lecz zarazem umożliwia mu wgląd w świat transcendencji: „Bo już ma upodobanie Bóg w twoich czynach” __ (Koh 9,7), co znowu jest cechą przypisywaną prorokowi. Podobny nacisk na jednostkę, na formę pierwszoosobową, widzimy w Księdze Przysłów, w rozdziale 8, kiedy sama Mądrość przemawia w pierwszej osobie liczby pojedynczej: „Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi od pradawna” (8,21), „Ja byłam przy Nim mistrzynią” (8,30). Forma ta wyraża osobistą bliskość z Mądrością Boga oraz ze związanym z tym wglądem w stworzenie: „Przed oceanem istnieć zaczęłam” (Prz 8,24). Mądrość nie przemawia tutaj jako ktoś posłany przez Boga, jako mediatorka między Bogiem a człowiekiem, lecz raczej w imieniu własnym.
Kolejnym elementem wskazującym na niezależność i autonomię prowadzonych przez Autora Księgi obserwacji życia jest jego wyraźne nazywanie i piętnowanie niesprawiedliwości. Coś takiego widzimy również w pismach proroków. Ich często drastyczne formy językowe nie przesłaniają niesprawiedliwych uwarunkowań, lecz wyraźnie je identyfikują i nazywają. Według Abrahama Joshuy Heschela (1907–1972), prorok dokonuje czegoś więcej aniżeli tylko językowego przekładu zdarzeń rzeczywistości na język literacko-poetycki: prorok jest kaznodzieją. Jego celem nie jest autoekspresja czy oczyszczenie własnych emocji, ale przekaz Słowa27. Używając prorockiego języka, można powiedzieć, że Księga Koheleta koryguje redukcjonistyczno-filozoficzną ideę Boga, z której często wypływa fałszywy obraz rzeczywistości i człowieka.
Autor Księgi był prawdopodobnie zwierzchnikiem i nauczycielem jakiegoś kręgu uczonych, otwartego na działanie Boga w ludzkiej codzienności. Tematyzował ówczesne wyobrażenia oraz teorie świata i rewidował je odpowiednio do konieczności, jakie dostrzegał w życiu swojego wielokulturowego izraelsko-greckiego społeczeństwa. Możemy założyć, że Księga służyła jako rodzaj podręcznika w jerozolimskiej szkole świątynnej28.PRZYPISY
1 Por. Detlef Dieckmann, _Kohelet-Bibliografie 1999–2010_,
2 W języku polskim szczególne warte podkreślenia są badania ks. Mariana Filipiaka: Marian Filipiak, _Człowiek współczesny a Stary Testament,_ Lublin: Katolicki Uniwersytet Lubelski, 1982; tenże, _Księga Koheleta_, wstęp, przekład z oryginału, komentarz, ekskursy, oprac. ks. M. Filipiak, Pismo Święte Starego Testamentu, t. 8, cz. 2, red. naukowa ks. S. Łach, ks. L. Stachowiak, Poznań–Warszawa: Pallottinum, 1980; Marian Filipiak, _Biblia o człowieku: zarys antropologii biblijnej Starego Testamentu,_ Lublin: Tow. Nauk. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1979; zob. też Rabin Sascha Pecaric, _Kohelet wraz z komentarzem Meam Ioez_, Kraków: Stowarzyszenie Pardes, 2007.
3 Cytaty z Pisma Świętego pochodzą z Biblii Tysiąclecia, Poznań: Pallottinum;
4 Por. Elisabeth Birnbaum, _Der Koheletkommentar des Hieronymus. Einleitung, revidierter Text, Übersetzung und Kommentierung_, Berlin: De Gruyter, 2014.
5 Św. Augustyn, _Państwo Boże_, Kęty: Wydawnictwo Marek Derewecki, 2015, ks. XII, 14.
6 Martin Luther, _Table Talk_, s. 209–219,
7 Paul Tillich, _The New Being_, New York: Scribner, 1955, s. 168. Na oryginalność Księgi Koheleta wskazuje Gianfranco Ravasi, _Kohelet. Najbardziej oryginalna i „skandaliczna” Księga Starego Testamentu_, Kraków: Salwator, 2007.
8 Por. Søren Kierkegaard, _The Concept of Irony with Continual Reference to Socrates / Notes of Schelling’s Berlin Lectures_, przekład i wyd. Howard and Edna Hong, Princeton: Princeton University Press, 1989, s. 261.
9 Por. Johann W. Goethe, _Relikwie Schillera_, tłum. S. Zarębski, w: _Wybór poezji_, Wrocław: Ossolineum, 1955, s. 190.
10 Voltaire, _Le Precis d’Ecclesiaste_, por. Voltaire, _Eklezjasta treściwie. Cztery przekłady polskie z doby oświecenia_, opracował J. Wójcicki, Kraków–Warszawa: Biblioteka Badań nad Oświeceniem, 2008. Por. Georg Schwikart, _Windhauch und Wein. Von der Aktualität des Buches Kohelet, dem Prediger Salomo_, Würzburg: Echter Verlag, 2021.
11 W roku 1983 ukazała się popularnonaukowa książka S. Hawkinga _A brief history of time_ (wyd. pol.: _Krótka historia czasu – od wielkiego wybuchu do czarnych dziur_, tłum. Piotr Amsterdamski, Poznań: Zysk i S-ka, 2021).
12 Danuta Künstler-Langner, _Idea_ vanitas_, jej tradycje i toposy w poezji polskiego baroku_, Toruń: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 1993.
13 Por. Jan z Sanoka_, Ecclesiastes: Księgi Salomona, króla izrahelskiego, po polsku Kaznodziejskie nazwane_ (1590) Collegium Columbinum, 2015,
14 Stanisław Herakliusz Lubomirski, _Tobiasz wyzwolony i Ecclesiastes_, w: Adam Karpiński (red.), _Poezje zebrane_, t. I, Teksty, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Semper, 1995, s. 285.
15 Autorami wspomnianych trzech parafraz są: Marcin Kurzeniecki SJ, Rafał Gurowski i Stanisław Leszczyński. Por. Maria Kossowska, _Biblia w języku polskim_, t. II, Poznań: Księgarnia św. Wojciecha, 1969, rozdz. VIII: _Historie biblijne zamiast przekładu Pisma Świętego_, s. 168–227.
16 Andrzej Busza, _Kohelet_, Toronto–Kraków: Wydawnictwo: Polski Fundusz Wydawniczy w Kanadzie, Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne „Fraza”, 1975.
17 Wisława Szymborska, Odczyt Noblowski 1996
18 Por. Byung-Chul Han, _The Burnout Society_, Stanford: Stanford University Press, 2015, s. 36.
19 Por. John Barth, _Literatura wyczerpania_, tłum. J. Wiśniewski, w: _Nowa proza amerykańska. Szkice krytyczne_, wybrał, opracował i wstępem opatrzył Z. Lewicki, Warszawa 1983, s. 38; John Barth, _Postmodernizm: literatura odnowy_, tłum. J. Wiśniewski, „Literatura na Świecie” 1982, nr 5–6, s. 274; Anna Burzyńska, _Kariera narracji. O zwrocie narratywistycznym w humanistyce_, „Teksty Drugie” 2004, nr 1–2, s. 43–64.
20 Por. _Culture_,
21 Norbert Lohfink, _Kohelet_, Würzburg, Die Neue Echter Bibel, 5. 1980; Norbert Lohfink, _Der Bibel skeptische Hintertür_, dz. cyt., s. 11–30.
22 Florian Fitschen, _„Eine Gabe Gottes ist es.”: Schöpfungstheologie im Koheletbuch_, Münster: LIT Kieler Theologische Reihe, 2020, s. 15.
23 Por Detlef Dieckmann, _„Worte von Weisen sind wie Stacheln” (Koh 12,11). Eine rezeptionsorientierte Studie zu Koh 1–2 und zum Lexem dabar im Buch Kohelet_, Zürich: TVZ Theologischer Verlag, 2012, s. 95–96.
24 Peter Kreeft, _Three Philosophies of Life: Ecclesiastes, Life As Vanity; Job, Life As Suffering; Song of Songs, Life As Love_, San Francisco: Ignatius Press, 1990.
25 Por. Andreas Vonach, _Nähere dich um zu hören. Bonner Biblische Beiträge 125_, Bodenheim: Philo Verlagsgesellschaft, 1999.
26 Por. Abraham Joshua Heschel, _The Prophets. Two volumes in one_, Peabody/ MA: Hendrickson Publishers, 5, 2003, s. 23.
27 Por. Abraham Joshua Heschel, _The Prophets_: „Prorok jest człowiekiem, ale używa mowy o jedną oktawę za wysoko dla naszych uszu. Przeżywa chwile, które są sprzeczne z naszym zrozumieniem. Nie jest on ani «śpiewającym świętym», ani «moralizującym poetą», ale napastnikiem/dręczycielem umysłu. Często jego słowa zaczynają płonąć tam, gdzie kończy się sumienie”, s. 10.
28 Norbert Lohfink, _Kohelet. Kommentar zum Alten Testament mit der Einheitsübersetzung. Die Neue Echter Bibel_, Stuttgart, 2009, s. 13.