Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Życie ofiarowane. Poradnik dla mężczyzn rozeznających powołanie zakonne - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 grudnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
34,90

Życie ofiarowane. Poradnik dla mężczyzn rozeznających powołanie zakonne - ebook

Jak poznać, czy Bóg powołuje mnie do zakonu? Czy byłbym tam szczęśliwy? Które wspólnoty brać pod uwagę? Jak właściwie wygląda życie zakonne? Jak się do niego przygotować? Czego unikać? Jeśli zadajesz sobie podobne pytania, to ta książka jest dla ciebie.

Autorzy służą teoretycznym wsparciem i praktyczną radą. Odpowiadają na pytania i rozwiewają wątpliwości. Dzielą się własnym doświadczeniem, przywołując także wypowiedzi braci i ojców z innych zgromadzeń zakonnych. Treść, zaadaptowana do wydania polskiego, zwiera m.in. głosy polskich zakonników.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7906-564-6
Rozmiar pliku: 680 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

„Wy­ra­żam uzna­nie dla ojca Be­ne­dic­ta Cro­el­la OP i ojca An­drew Ho­fe­ra OP za pu­bli­ka­cję ksi­ążki Ży­cie ofia­ro­wa­ne. Po­rad­nik dla mężczyzn ro­ze­zna­jących po­wo­ła­nie za­kon­ne. Za­rów­no mło­dzi mężczy­źni, jak i dusz­pa­ste­rze po­wo­łań znaj­dą tu so­lid­ny ma­te­riał, któ­ry po­mo­że w ro­ze­zna­niu po­wo­ła­nia do ży­cia za­kon­ne­go. In­for­ma­cje są za­ra­zem prak­tycz­ne, po­da­ją szcze­gó­ły o ró­żnych for­mach ży­cia za­kon­ne­go, któ­re kan­dy­dat może sta­rać się po­znać, jak i za­ko­rze­nio­ne w tra­dy­cji Ko­ścio­ła. Przy­kład wie­lu świ­ętych daje kon­kret­ne świa­dec­two cha­ry­zma­tów ró­żnych za­ko­nów, któ­re two­rzą bo­ga­tą mo­zai­kę ży­cia za­kon­ne­go w Ko­ście­le ka­to­lic­kim. Ta ksi­ążka z pew­no­ścią oka­że się cen­ną po­mo­cą dla mło­dych mężczyzn ro­ze­zna­jących Boże we­zwa­nie, aby od­po­wie­dzie­li w spo­sób pew­ny i pe­łen za­ufa­nia na na­tchnie­nia Du­cha Świ­ęte­go”.

kar­dy­nał Ro­bert Sa­rah, pre­fekt Kon­gre­ga­cji Kul­tu Bo­że­go i Dys­cy­pli­ny Sa­kra­men­tów w la­tach 2014–2021

„Ksi­ążka ofe­ru­je mło­dym mężczy­znom mo­żli­wo­ść zgłębia­nia ta­jem­ni­cy try­ni­tar­nej przez słu­cha­nie Je­zu­sa Chry­stu­sa, ubo­gie­go, czy­ste­go i po­słusz­ne­go”.

ar­cy­bi­skup J. Au­gu­sti­ne Di Noia OP, Wa­ty­kan

„Kie­dy w ser­cu ro­dzi się pra­gnie­nie po­świ­ęce­nia ca­łe­go ży­cia jako naj­wła­ściw­szej od­po­wie­dzi na za­pro­sze­nie Tego, któ­ry przy­cho­dzi ob­ja­wić przy­ja­źń Boga ze świa­tem, dro­ga, któ­ra się wte­dy otwie­ra przed nami, jest za­rów­no ra­do­sna, jak i onie­śmie­la­jąca. Cie­szy­my się w ta­kiej sy­tu­acji ze zna­le­zie­nia to­wa­rzy­szy, któ­rzy wy­ra­ża­ją swo­ją przy­ja­źń z nami przez dzie­le­nie się swo­im do­świad­cze­niem, przez czy­nie­nie na­szych kro­ków pew­ny­mi, da­jąc im za­rów­no re­alizm, jak i śmia­ło­ść, a ta­kże ufa­jąc na­szej zdol­no­ści od­naj­dy­wa­nia dro­gi, gdy po­zwa­la­my się kie­ro­wać Du­cho­wi. Ta ksi­ążka po­cho­dzi od ta­kich nie­oce­nio­nych przy­ja­ciół”.

o. Bru­no Ca­do­ré OP, ge­ne­rał Za­ko­nu Ka­zno­dziej­skie­go w la­tach 2010–2019

„Oj­ciec Be­ne­dict i oj­ciec An­drew po­przez zba­lan­so­wa­nie in­for­ma­cji prak­tycz­nych, oso­bi­stej nar­ra­cji i tra­dy­cji ka­to­lic­kiej opra­co­wa­li do­sko­na­łe źró­dło dla mężczyzn na ka­żdym eta­pie ro­ze­zna­nia”.

John Ga­rvey, pre­zy­dent The Ca­tho­lic Uni­ver­si­ty of Ame­ri­ca

„Ksi­ążka ta ro­ze­zna­jące­mu, któ­ry szcze­rze po­szu­ku­je świ­ęto­ści, za­da­je py­ta­nie fun­da­men­tal­ne: »Czy je­stem po­wo­ła­ny, by ofia­ro­wać ży­cie tyl­ko Je­zu­so­wi?«. Ka­żdy czło­wiek, któ­ry my­śli o ka­pła­ństwie, po­wi­nien prze­czy­tać tę ksi­ążkę. Po­mo­że ona z pew­no­ścią od­kryć po­wo­ła­nie, do któ­re­go stwo­rzył go Bóg, aby żyć w tym świe­cie, czy to jest ży­cie za­kon­ne, czy ka­pła­ństwo die­ce­zjal­ne”.

ks. Jeff Eirvin, wi­ce­pre­zy­dent Na­ro­do­wej Kon­fe­ren­cji Die­ce­zjal­nych Dusz­pa­ste­rzy Po­wo­łań

„Na­pi­sa­na z wra­żli­wo­ścią, a jej głębo­ka teo­lo­gicz­na tre­ść po­da­na jest w przy­stęp­ny spo­sób. Ży­cie ofia­ro­wa­ne daje so­lid­ne, prak­tycz­ne wska­zów­ki dla ka­to­li­ków ro­ze­zna­jących po­wo­ła­nie do ży­cia za­kon­ne­go. Au­to­rzy czer­pią mądro­ść od oj­ców i dok­to­rów Ko­ścio­ła, zwłasz­cza św. To­ma­sza z Akwi­nu, a ta­kże ze wspó­łcze­sne­go na­ucza­nia Ma­gi­ste­rium. Umie­jęt­nie uni­ka­jąc nie­bez­pie­cze­ństw: psy­cho­lo­gi­zo­wa­nia i spi­ry­tu­ali­za­cji, przed­sta­wia­ją szcze­ry opis ra­do­ści i wy­zwań zwi­ąza­nych z prze­ży­wa­niem ślu­bów ubó­stwa, czy­sto­ści i po­słu­sze­ństwa”.

prof. Dawn Eden Gold­ste­in, Holy Apo­stles Col­le­ge and Se­mi­na­ry, au­tor­ka Dresz­czu czy­sto­ści

„Jako ro­dzi­ce, któ­rzy mo­dlą się, aby na­sze dzie­ci były po­słusz­ne na­tchnie­niom Du­cha Świ­ęte­go, gdzie­kol­wiek je po­pro­wa­dzi, je­ste­śmy bar­dzo wdzi­ęcz­ni o. Ho­fe­ro­wi i o. Cro­el­lo­wi za Ży­cie ofia­ro­wa­ne. Ksi­ążka ta, głębo­ko teo­re­tycz­na i nie­zwy­kle prak­tycz­na za­ra­zem, to praw­dzi­wy skarb na te­mat męskie­go ży­cia za­kon­ne­go. Czy­tel­nik znaj­dzie wska­zów­ki dla ro­ze­zna­nia, rady do­ty­czące my­śle­nia i po­stępo­wa­nia pod­czas wi­zy­ty we wspól­no­cie za­kon­nej, a ta­kże w pró­bach i po­ku­sach, któ­re cze­ka­ją po wstąpie­niu do za­ko­nu. Na­ucza­nie Ko­ścio­ła o ży­ciu za­kon­nym – jako zna­ku escha­to­lo­gicz­nym kró­le­stwa Bo­że­go – jest tu­taj przed­sta­wio­ne z pi­ęk­ną kla­row­no­ścią, a pod­sta­wo­we cno­ty chrze­ści­ja­ńskie – ze szcze­gól­nym pod­kre­śle­niem ich za­sto­so­wa­nia dla aspi­ru­jących do ży­cia za­kon­ne­go (np. wia­ra, na­dzie­ja, mi­ło­ść i roz­trop­no­ść). Ko­ściół w tej ksi­ążce wy­ja­śnia i prze­ma­wia z mądro­ścią wie­ków, za­rów­no prze­szło­ści, jak i te­ra­źniej­szo­ści. Ka­żdy mło­dy mężczy­zna (lub kto­kol­wiek po­ma­ga­jący mło­dym lu­dziom ro­ze­znać i za­an­ga­żo­wać się w po­wo­ła­nie) uzna tę ksi­ążkę za nie­zbęd­ną. Cóż to za dar dla Ko­ścio­ła!”

dr An­drew Swaf­ford, re­dak­tor i wspó­łtwór­ca Gre­at Ad­ven­tu­re Ca­tho­lic Bi­ble

Sa­rah Swaf­ford, au­tor­ka Emo­tio­nal Vir­tuePrzed­mo­wa

Ka­żda hi­sto­ria dro­gi do ka­pła­ństwa czy ży­cia za­kon­ne­go jest nie­po­wta­rzal­na. Bóg spo­ty­ka nas na ście­żkach ży­cia i za­pra­sza do pó­jścia za Nim. Ta wędrów­ka do ży­cia za­kon­ne­go na­zna­czo­na jest świ­ętym do­świad­cze­niem pe­łne­go mi­ło­ści i ta­jem­ni­cze­go we­zwa­nia Bo­że­go dla ka­żde­go z nas. Zbyt często wy­obra­ża­my so­bie, że w na­szym ży­ciu głos Boga z mocą wska­że Jego plan. Cza­sa­mi tak się dzie­je, ale naj­częściej Duch Boży mówi do nas, a na­wet szep­cze, w ci­szy na­sze­go ser­ca. Stąd też wa­żna jest po­sta­wa uwa­żne­go słu­cha­nia. Co Bóg mówi w tym frag­men­cie Pi­sma Świ­ęte­go? Ja­kie jest zna­cze­nie tego wy­da­rze­nia w moim ży­ciu? Czy może Bóg mówi do mnie przez tę oso­bę? Dla­cze­go mam tak sil­ne po­czu­cie przy­na­le­żno­ści, kie­dy je­stem we wspól­no­cie bra­ci? Boże spo­so­by ko­mu­ni­ka­cji z nami mogą być alu­zyj­ne lub bez­po­śred­nie, ci­che lub gło­śne, pe­łne po­ko­ju lub na­wet bu­dzące prze­ra­że­nie1. A do nas na­le­ży uwa­żne słu­cha­nie.

Ty­tuł tej ksi­ążki daje nam po­cząt­ko­wy wgląd w we­zwa­nie do ży­cia za­kon­ne­go. Boże za­pro­sze­nie do na­śla­do­wa­nia Chry­stu­sa we wspól­no­cie wy­ma­ga od nas w od­po­wie­dzi ofia­ro­wa­nia ży­cia. Sło­wo „ofia­ro­wać” ozna­cza „po­świ­ęcić, uczy­nić świ­ętym”. Z ini­cja­ty­wy i za­pro­sze­nia Boga wy­pły­wa na­sza go­to­wo­ść do pod­jęcia we­zwa­nia do świ­ęto­ści i podąża­nia za wolą Bożą. Sta­je­my się świ­ęci dzi­ęki wspó­łpra­cy na­szej ludz­kiej woli z ła­ską Bożą, Bożą ini­cja­ty­wą. Kie­dy czy­ta­my Wy­zna­nia św. Au­gu­sty­na, wi­dzi­my, że ten świ­ęty mąż do­strze­ga z per­spek­ty­wy cza­su, jak Bóg nie­ustan­nie mu to­wa­rzy­szył. Ła­ska była obec­na, ale mu­sia­ła jesz­cze po­ja­wić się zgo­da na wspó­łpra­cę z tym za­pro­sze­niem, a ten pro­ces może trwać dłu­gi czas. (Bar­dzo za­chęcam ka­żde­go na dro­dze ro­ze­zna­nia do prze­czy­ta­nia Wy­znań św. Au­gu­sty­na). Będąc do­brym Oj­cem, Bóg ci­ągle za­pra­sza nas, a nie przy­mu­sza, aby zbli­żyć się do ży­cia Bo­że­go prze­ja­wia­jące­go się w ży­ciu za­kon­nym. Mu­si­my zro­bić krok do przo­du w od­po­wie­dzi na Boże za­pro­sze­nie i we­zwa­nie.

Od pierw­szych stron Pi­sma Świ­ęte­go wi­dzi­my, jak Bóg po­wo­ły­wał kon­kret­nych lu­dzi na swo­je słu­gi, na­rzędzia Jego do­bro­ci. Abra­ham, nasz oj­ciec w wie­rze, zo­stał we­zwa­ny, by opu­ścić oj­czy­znę i ro­dzi­nę i udać się do nie­zna­ne­go miej­sca. Wia­ra uzdol­ni­ła go, by pó­jść za świ­ętym we­zwa­niem i dać po­czątek na­ro­do­wi, któ­ry stał się na­ro­dem obiet­ni­cy. Mo­jżesz, któ­ry my­ślał o so­bie, że nie jest wy­star­cza­jąco elo­kwent­ny, zo­stał we­zwa­ny, by iść do fa­ra­ona i prze­ko­nać go, by uwol­nił jego bra­ci Izra­eli­tów. Uczy­nił to ra­zem ze swo­im bra­tem Aaro­nem i dał po­czątek przy­mie­rzu, któ­re zmie­ni­ło nie­wol­ni­ków w lud Boga. Kie­dy czy­ta­my pro­ro­ków, sły­szy­my hi­sto­rie, jak to zo­sta­li po­wo­ła­ni do ca­łko­wi­tej zmia­ny ży­cia, by mo­gli stać się gło­si­cie­la­mi Bo­że­go sło­wa, po­ko­ju i po­jed­na­nia wśród lu­dzi, któ­rym słu­ży­li. Wszy­scy też zna­my opo­wie­dzia­ną trzy­krot­nie w Dzie­jach Apo­stol­skich hi­sto­rię we­zwa­nia św. Pa­wła (zob. Dz 9,1–19; 22,4–16; 26,12–18, a ta­kże Ga 1,13–24). To za­pro­sze­nie prze­mie­nia­jące ży­cie, któ­re przez stu­le­cia uka­zu­je lu­dziom wiel­ką ta­jem­ni­cę Chry­stu­sa.

Rów­nież wi­dzi­my, jak Ma­ry­ja, mat­ka Je­zu­sa Chry­stu­sa, zo­sta­ła we­zwa­na w spo­sób ta­jem­ni­czy, głębo­ki i świ­ęty. Ewan­ge­lia św. Łu­ka­sza, mó­wi­ąc o tym we­zwa­niu, uka­zu­je jej mo­co­wa­nie się z prze­sła­niem anio­ła: „Ja­kże się to sta­nie, sko­ro nie znam męża?” (Łk 1,34)2. Mło­da ko­bie­ta z Na­za­re­tu wy­ko­na­ła tak wiel­ki skok wia­ry, że Bóg użył tej wia­ry, aby na­ro­dził się Zba­wi­ciel świa­ta. Nie ma prze­sa­dy w po­wie­dze­niu, że wszy­scy je­ste­śmy we­zwa­ni, by stać się na­rzędzia­mi Bo­żej do­bro­ci w świe­cie. Wi­ęk­szo­ść z nas nie będzie mia­ła ta­kie­go wpły­wu jak Dzie­wi­ca Mat­ka, ale Bóg uży­je na­szej do­bro­ci, by sta­ła się Bożą do­bro­cią i by lu­dzie mo­gli dzi­ęki nam do­świad­czać Bo­że­go mi­ło­sier­dzia. Zna­czące, że au­tor Li­stu do He­braj­czy­ków wkła­da w usta Je­zu­sa sło­wa będące cy­ta­tem z Psal­mu 40: „Oto idę – w zwo­ju ksi­ęgi na­pi­sa­no o Mnie – abym spe­łniał wolę Two­ją, Boże” (Hbr 10,7). Sło­wo Boże w Psal­mach sta­je się dro­gą po­zna­nia Boga i roz­po­zna­nia Jego woli względem Je­zu­sa, Jego Syna.

We wszyst­kich hi­sto­riach wiel­kich mężczyzn i ko­biet we­zwa­nych przez Boga wi­dzi­my, jak idą oni dro­gą, któ­ra zo­sta­ła im wska­za­na. Do­szli oni do ży­cia dla sa­me­go Boga czy, jak św. Pa­weł, dla sa­me­go Chry­stu­sa. Zna­le­źli „dro­go­cen­ną per­łę”, sprze­da­li wszyst­ko, aby ją na­być. Chry­stus stał się dla nich wszyst­kim. I to bar­dzo wa­żna rzecz do za­pa­mi­ęta­nia: nie wstępu­je­my do za­kon­nej wspól­no­ty z po­wo­du przy­ja­cie­la, in­spi­ru­jące­go dusz­pa­ste­rza, po­nie­waż lu­dzie i rze­czy się zmie­nia­ją. Przy­cho­dzi­my do wspól­no­ty, aby pó­jść za Chry­stu­sem ra­zem z in­ny­mi, któ­rzy po­dzie­la­ją wspól­ną wi­zję, wspie­ra­ją nas w na­szej mi­ło­ści Chry­stu­sa, za­chęca­ją, aby wzra­stać na Bo­żych dro­gach. Rów­nież wa­żne jest po­wie­dze­nie, że przy­cho­dzi­my do wspól­no­ty, po­nie­waż zna­my na­sze sła­bo­ści i na­szą po­trze­bę nie­ustan­ne­go wspar­cia w dro­dze do Boga przez Chry­stu­sa. To jest je­den z naj­wi­ęk­szych da­rów wspól­no­to­we­go ży­cia – po­szu­ki­wa­nie Boga ra­zem, wspól­ne dąże­nie do wy­pe­łnia­nia woli Bo­żej. „Co­kol­wiek czy­ni­cie, z ser­ca wy­ko­nuj­cie jak dla Pana, a nie dla lu­dzi, świa­do­mi, że od Pana otrzy­ma­cie dzie­dzic­two jako za­pła­tę. Słu­ży­cie Chry­stu­so­wi jako Panu!” (Kol 3,23–24).

Oso­bi­ście po­zo­sta­ję pe­łen wdzi­ęcz­no­ści Bogu za by­cie be­ne­dyk­ty­nem w Con­cep­tion Ab­bey w pó­łnoc­no-za­chodnim Mis­so­uri. Cho­ciaż naj­pierw by­łem se­mi­na­rzy­stą w Ar­chi­die­ce­zji Chi­ca­go, to wie­dzia­łem, że ży­cie wspól­ne jest czy­mś, cze­go na­praw­dę po­trze­bu­ję i pra­gnę. Rze­czy­wi­ście chcia­łem po­szu­ki­wać Boga przez wspól­ne ży­cie mo­dli­twy i słu­żby. Szu­ka­łem wspól­no­ty, w któ­rej li­tur­gia będzie w cen­trum ży­cia, gdzie będzie wspól­ne apo­stol­stwo i gdzie będzie moc­ne po­czu­cie bra­ter­stwa mi­ędzy mni­cha­mi. Dzi­ęku­ję Bogu ka­żde­go dnia za po­wo­ła­nie do by­cia mni­chem w Con­cep­tion Ab­bey. Obec­nie wola Boża we­zwa­ła mnie na wy­jąt­ko­wą po­zy­cję w Za­ko­nie Be­ne­dyk­ty­ńskim. Po dwu­dzie­stu la­tach po­słu­gi jako opat w Con­cep­tion Ab­bey te­raz po­słu­gu­ję, naj­le­piej jak umiem, jako opat-pry­mas Świa­to­wej Kon­fe­de­ra­cji Be­ne­dyk­ty­ńskiej w Sant’An­sel­mo w Rzy­mie. Mimo wy­ma­ga­jące­go we­zwa­nia i pra­cy dzi­ęku­ję Bogu ka­żde­go dnia za po­wo­ła­nie do ży­cia mo­na­stycz­ne­go i do wspól­no­ty – tej pierw­szej, do któ­rej zo­sta­łem we­zwa­ny, i tej obec­nej.

Au­to­rzy ksi­ążki przy­go­to­wa­li dla cie­bie mądry prze­wod­nik w two­im roz­wa­ża­niu po­wo­ła­nia do ży­cia za­kon­ne­go. Opie­ra­li się na do­świad­cze­niu za­rów­no wła­snym, jak i wie­lu in­nych. Ich do­świad­cze­nie jest bo­ga­te w prak­tycz­ne i praw­dzi­we przy­kła­dy. Znaj­dziesz przy­kła­dy z ży­cia mężczyzn po­dob­nych do cie­bie, po­szu­ku­jących dro­gi, upa­da­jących i po­wsta­jących, zno­wu upa­da­jących i po­wsta­jących dzi­ęki do­świad­cze­niu. Niech Bóg Wszech­mo­gący ob­da­rzy cię po­zna­niem Jego woli dla cie­bie, a przez to po­zna­nie i podąża­nie za nią znaj­dziesz po­kój, ra­do­ść i na­dzie­ję, dla któ­rych Bóg cie­bie stwo­rzył.

Gre­go­ry J. Po­lan OSB
opat-pry­mas Świa­to­wej Kon­fe­de­ra­cji Be­ne­dyk­ty­ńskiej

1 „Ucznio­wie prze­ra­zi­li się Jego sło­wa­mi” (Mk 10,24) – tak jest w czy­ta­niach mszal­nych z 27. nie­dzie­li zwy­kłej Roku B. W Bi­blii Ty­si­ąc­le­cia: „zdu­mie­li się” – przyp. tłum.

2 W pol­skim tłu­ma­cze­niu, je­śli nie za­zna­czo­no ina­czej, wy­ko­rzy­sta­no Pi­smo Świ­ęte Sta­re­go i No­we­go Te­sta­men­tu. Bi­blia Ty­si­ąc­le­cia, wyd. pi­ąte na nowo opra­co­wa­ne i po­pra­wio­ne, Wy­daw­nic­two Pal­lot­ti­num, Po­znań 2003 – przyp. tłum.Wstęp

Ksi­ążka zo­sta­ła na­pi­sa­na dla mężczyzn, któ­rzy roz­wa­ża­ją mo­żli­wo­ść ży­cia za­kon­ne­go. Chce­my tego, co naj­lep­sze dla cie­bie, kie­dy ro­ze­zna­jesz swo­je po­wo­ła­nie!

Jed­ną z naj­wa­żniej­szych cech ży­cia za­kon­ne­go jest bra­ter­stwo. Wie­le osób pra­gnie mieć bra­ci, któ­rzy za­in­spi­ru­ją ich do ży­cia dla Je­zu­sa Chry­stu­sa. Nie mo­żna wstąpić do jed­no­oso­bo­wej wspól­no­ty. Je­ste­śmy dwo­ma bra­ćmi do­mi­ni­ka­na­mi z ame­ry­ka­ńskiej Wschod­niej Pro­win­cji św. Jó­ze­fa i ksi­ążka ta wy­pły­wa z na­sze­go wła­sne­go za­kon­ne­go bra­ter­stwa, któ­re za­częło się, kie­dy obaj by­li­śmy w do­mi­ni­ka­ńskim domu stu­diów w Wa­szyng­to­nie.

W tych frag­men­tach ksi­ążki, któ­re od­no­si­my do sie­bie, uży­wa­my pierw­szej oso­by licz­by mno­giej, tu­taj jed­nak przed­sta­wi­my się od­dziel­nie, tak byś usły­szał o po­wo­ła­niu ka­żde­go z nas i zo­ba­czył, jak na­sze do­świad­cze­nie ży­cia za­kon­ne­go może być po­moc­ne dla cie­bie. Nie chce­my za dużo mó­wić o so­bie. Pra­gnie­my sku­pić się na two­jej re­la­cji z Bo­giem i two­im mo­żli­wym po­wo­ła­niu do ży­cia za­kon­ne­go.

O. Be­ne­dict Cro­ell OP

Kie­dy by­łem na dru­gim roku stu­diów, po wal­ce z ra­kiem zma­rła moja mama. Mój oj­ciec, aby po­móc w prze­ży­ciu ża­ło­by, za­brał mnie i mo­je­go bra­ta na piel­grzym­kę do Eu­ro­py. Pan otwo­rzył mnie wów­czas na Jego ła­skę i po kil­ku dniach ci­chej mo­dli­twy do­ko­nał w moim ży­ciu cudu na­wró­ce­nia. Wró­ci­łem do domu z od­no­wio­ną po­bo­żno­ścią do Bło­go­sła­wio­nej Dzie­wi­cy Ma­ryi i z pra­gnie­niem do­wie­dze­nia się wszyst­kie­go o mo­jej ka­to­lic­kiej wie­rze.

Nie­dłu­go po po­wro­cie, kie­dy mo­dli­łem się na ró­ża­ńcu w swo­im po­ko­ju w domu stu­denc­kim na sta­no­wym Uni­wer­sy­te­cie Co­lo­ra­do, ogar­nęła mnie głębo­ka tęsk­no­ta by­cia bli­sko Je­zu­sa w Eu­cha­ry­stii. Od tego mo­men­tu wie­dzia­łem, że zo­sta­łem we­zwa­ny do ra­dy­kal­ne­go ży­cia dla Je­zu­sa. Wie­dzia­łem, że mu­szę zro­bić coś wiel­kie­go – i dla­te­go po­wi­nie­nem ra­dy­kal­nie się zmie­nić. Kie­dy to pra­gnie­nie mnie wy­pe­łni­ło, po­my­śla­łem, że oczy­wi­stą de­cy­zją jest by­cie ksi­ędzem. (Jak wie­lu mło­dych lu­dzi błęd­nie sądzi­łem, że ka­pła­ństwo to je­dy­ny ra­dy­kal­ny wy­bór po na­wró­ce­niu, co oczy­wi­ście nie jest praw­dą).

Bóg, na szczęście, po­kie­ro­wał moją gor­li­wo­ścią. Zo­sta­łem kle­ry­kiem w se­mi­na­rium, ale nie na dłu­go. By­łem w se­mi­na­rium w Con­cep­tion Ab­bey w Mis­so­uri i tam głębo­kie wra­że­nie wy­war­li na mnie wy­kła­da­jący be­ne­dyk­ty­ni. Po­ci­ągał mnie ich styl ży­cia i, mó­wi­ąc szcze­rze, ich za­kon­ny ha­bit. Pa­mi­ętam, że my­śla­łem: „To jest to, co chcę ro­bić w ży­ciu”. Ży­cie za­kon­ne obej­mu­je wszyst­ko i ha­bit – cho­ciaż „nie czy­ni mni­cha”, jak mówi tra­dy­cyj­ne po­wie­dze­nie – w tym rze­czy­wi­ście po­ma­ga. Co wi­ęcej, mimo że ich bra­ter­stwo i du­cho­wo­ść po­ci­ąga­ły mnie, to przede wszyst­kim od­kry­łem dro­gę ży­cia, któ­ra ma zna­cze­nie na wiecz­no­ść. Za­cząłem się za­sta­na­wiać: „Czy mó­głbym zo­stać za­kon­ni­kiem?”. Pro­si­łem o tę ła­skę i w swo­jej mi­ło­ści Bóg dał mi pra­gnie­nie, bym Jemu sie­bie ofia­ro­wał. Do dzi­siaj wiem, że pra­gnie­nie ży­cia za­kon­ne­go w spo­sób oczy­wi­sty po­cho­dzi od Boga, nie ode mnie. Je­śli, tak jak ja, od­kry­jesz w so­bie to pra­gnie­nie, wiedz, że to świ­ęta i cu­dow­na spra­wa.

W od­po­wied­nim cza­sie zna­la­złem swo­ją dro­gę do do­mi­ni­ka­nów i po­słu­gu­ję jako za­kon­ny ka­płan od po­nad dwu­dzie­stu lat. Przez moje ka­pła­ństwo Pan Bóg po­mó­gł ty­si­ącom lu­dzi w ich dro­dze do nie­ba – i może zro­bić to samo przez cie­bie. Je­śli Bóg po­wo­łu­je i wiel­ko­dusz­nie od­po­wiesz na Jego we­zwa­nie, wpły­niesz na ty­si­ące lu­dzi w kon­te­kście ich ży­cia wiecz­ne­go. By­cie za­kon­nym ka­pła­nem jest na­praw­dę ra­dy­kal­nym po­wo­ła­niem.

Ży­cie za­kon­ne jest ta­kże przy­go­dą. Od kie­dy zo­sta­łem do­mi­ni­ka­ńskim ka­pła­nem, mia­łem szczęście pra­co­wać jako wi­ka­riusz w pa­ra­fii, mi­sjo­narz, ma­gi­ster no­wi­cja­tu, dusz­pa­sterz aka­de­mic­ki, ka­zno­dzie­ja wędrow­ny, dusz­pa­sterz po­wo­łań, a obec­nie jako dy­rek­tor ds. roz­wo­ju na Pa­pie­skim Uni­wer­sy­te­cie św. To­ma­sza (An­ge­li­cum) w Rzy­mie. Jed­ną z naj­wi­ęk­szych ra­do­ści i wy­zwań mo­je­go ży­cia była pra­ca mi­syj­na w Afry­ce Wschod­niej, gdzie po­słu­gi­wa­łem jako ma­gi­ster no­wi­cju­szy w za­chod­niej Ke­nii.

Tak się zło­ży­ło, że wspó­łau­tor, oj­ciec An­drew, był ta­kże w Ke­nii jako wy­kła­dow­ca. By­li­śmy ra­zem przez dwa lata. Jego przy­ja­źń i wspar­cie za­rów­no w Afry­ce, jak i w do­mi­ni­ka­ńskim domu stu­diów w Wa­szyng­to­nie umo­żli­wi­ły mi od­da­ną pra­cę na rzecz po­mo­cy mło­dym mężczy­znom w od­kry­wa­niu ich po­wo­ła­nia. W ci­ągu ostat­nich ośmiu lat, gdy by­łem dusz­pa­ste­rzem po­wo­łań, a oj­ciec An­drew był za­an­ga­żo­wa­ny w for­ma­cję za­kon­ną, oko­ło stu mężczyzn wstąpi­ło do za­ko­nu.

Pa­trząc wstecz, my­ślę so­bie, że je­śli przed pod­jęciem de­cy­zji pró­bo­wa­łbym do­kład­nie zba­dać wszyst­kie tak ró­żno­rod­ne for­my ży­cia za­kon­ne­go, ni­g­dy bym ni­g­dzie nie wstąpił. Jest tak wie­le mo­żli­wo­ści, że ci­ągle bym po­szu­ki­wał in­for­ma­cji i od­wie­dzał wspól­no­ty. To jest nie­bez­pie­cze­ństwo pró­by zba­da­nia wszyst­kie­go: mo­żesz ni­g­dy nie pod­jąć de­cy­zji z lęku przed złym wy­bo­rem. Gdy moje po­ko­le­nie cier­pia­ło z po­wo­du nad­mier­ne­go ana­li­zo­wa­nia, obec­ne cza­sa­mi wy­da­je się spa­ra­li­żo­wa­ne wła­śnie tą oba­wą. Mamy na­dzie­ję, że ksi­ążka po­mo­że ci po­ko­nać nie­pew­no­ść i prze­wi­dy­wa­nia oraz po­pro­wa­dzi ku od­na­le­zie­niu two­je­go praw­dzi­we­go po­wo­ła­nia.

Zo­ba­czysz w ksi­ążce, że na­sza rada dla cie­bie ma kil­ka głów­nych mo­ty­wów. Módl się wy­trwa­le. Zdaj się na opatrz­no­ść Bożą. Zba­daj, co jest przed tobą. Nie po­trze­bu­jesz spraw­dzać wszyst­kie­go3, ale mu­sisz za­ufać Je­zu­so­wi Chry­stu­so­wi i mocy mo­dlitw Jego Mat­ki Ma­ryi. Gdy przyj­dzie czas, mu­sisz dzia­łać! Nie od­wle­kaj. Jak ma­wiał ma­gi­ster stu­den­ta­tu z na­szej pro­win­cji: „Nie po­zba­wiaj Boga naj­lep­szych lat swo­je­go ży­cia”.

O. An­drew Ho­fer OP

Czło­nek Nerd Herd4 – to jed­no z okre­śleń, któ­re do mnie przy­lgnęło, gdy uczęsz­cza­łem do be­ne­dyk­ty­ńskie­go col­le­ge’u w At­chi­son w Kan­sas. Moi przy­ja­cie­le i ja by­li­śmy dum­ni z przy­na­le­żno­ści do tej gru­py. Do­ra­sta­łem na far­mie w Kan­sas i za­wsze lu­bi­łem ry­mo­wa­nie, tak więc Nerd Herd brzmia­ło dla mnie jako traf­ny opis. Mie­li­śmy na­wet jed­ne­go z be­ne­dyk­ty­nów jako na­sze­go ho­no­ro­we­go ka­pe­la­na.

Po­wo­ła­nie za­kon­ne zo­sta­ło prak­tycz­nie za­sa­dzo­ne w zie­mi po­łu­dnio­wo-wschod­nie­go Kan­sas, gdzie się wy­cho­wa­łem. W 1847 roku je­zu­ici za­ło­ży­li moje mia­sto ro­dzin­ne, od­da­lo­ne pięć mil od ro­dzin­nej far­my. Mia­sto pier­wot­nie zo­sta­ło na­zwa­ne Osa­ge In­dian Mis­sion i było je­zu­ic­kim cen­trum mi­syj­nym dla po­łu­dnio­we­go Kan­sas. Po zmu­sze­niu In­dian Osa­ge do prze­nie­sie­nia się do Okla­ho­my i pó­źniej­szym ode­jściu je­zu­itów w dzie­wi­ęt­na­stym wie­ku przy­szli pa­sjo­ni­ści, któ­rzy pro­wa­dzi­li pa­ra­fię św. Pa­wła aż do 1987 roku. We­dług spi­su lud­no­ści z 2010 roku mia­sto li­czy 629 miesz­ka­ńców – od za­ło­że­nia wy­szło z nie­go oko­ło 200 za­kon­ni­ków i za­kon­nic. To jest do­pie­ro re­kor­do­wy plon!

Po­nie­waż je­stem ostat­ni z dzie­si­ęcior­ga ro­dze­ństwa, cza­sa­mi żar­tu­ję, że je­stem dzie­si­ęci­ną ro­dzi­ny dla ży­cia za­kon­ne­go. Zo­sta­łem bierz­mo­wa­ny w wie­ku szes­na­stu lat i jako pa­tro­na mia­łem św. To­ma­sza z Akwi­nu. Pod­czas mo­ich stu­diów w be­ne­dyk­ty­ńskim col­le­ge’u wszy­scy czte­rej pro­fe­so­ro­wie fi­lo­zo­fii byli to­mi­sta­mi i wpro­wa­dzi­li mnie w pi­sma św. To­ma­sza. Trzy­ma­łem w se­kre­cie, przed ro­dzi­ną i przy­ja­ció­łmi, moje po­wo­ła­nie. Je­den z be­ne­dyk­ty­nów był mi nie­zmier­nie po­moc­ny w od­po­wie­dzi na Boże we­zwa­nie, aby być za­kon­nym ka­pła­nem. Wie­lu in­nych be­ne­dyk­ty­ńskich bra­ci i sióstr, jak rów­nież moi przy­ja­cie­le z Nerd Herd wspie­ra­li mnie w wie­rze.

W maju 1994 roku, w mie­si­ącu, w któ­rym ko­ńczy­łem stu­dia, umie­ra­ła moja bab­cia Smith. Był to rów­nież czas, by oznaj­mić, że my­ślę, iż Bóg wzy­wa mnie, abym był do­mi­ni­ka­ńskim ka­pła­nem (po­dob­nie jak św. To­masz z Akwi­nu, któ­ry był naj­pierw kszta­łco­ny przez be­ne­dyk­ty­nów). Aż do tego mo­men­tu nie wie­dzia­łem, że moja bab­cia – je­dy­na spo­śród mo­ich dziad­ków, któ­rą po­zna­łem – mo­dli­ła się od mo­ich na­ro­dzin, bym był za­kon­nym ka­pła­nem. W cza­sie jej ostat­nich dni na zie­mi, przed jej śmier­cią 22 maja 1994 roku, mo­dli­li­śmy się ra­zem na ró­ża­ńcu. Ofia­ro­wa­łem moją mszę świ­ętą pod­czas świ­ęceń ka­pła­ńskich, 24 maja 2002 roku, za du­sze mo­ich dziad­ków, szcze­gól­nie z wdzi­ęcz­no­ścią za mi­ło­ść mo­jej bab­ci Smith.

Od mo­ich świ­ęceń Bóg na­pe­łnił moje ży­cie bło­go­sła­wie­ństwem. Zro­bi­łem li­cen­cjat z teo­lo­gii5 w do­mi­ni­ka­ńskim domu stu­diów w Wa­szyng­to­nie, po­słu­gi­wa­łem jako wi­ka­ry na Rho­de Is­land, na­stęp­nie zo­sta­łem po­sła­ny do Ke­nii, gdzie by­łem mi­sjo­na­rzem i wy­kła­dow­cą w mi­ędzy­za­kon­nym se­mi­na­rium, w któ­rym stu­dio­wa­li człon­ko­wie ró­żnych za­ko­nów i zgro­ma­dzeń (sa­le­zja­nie, kom­bo­nia­nie, oj­co­wie bia­li, kar­me­li­ci bosi, ka­mi­lia­nie i inni), pra­co­wa­łem nad dok­to­ra­tem z teo­lo­gii na Uni­wer­sy­te­cie No­tre Dame (gdzie przez pięć lat mia­łem szczęście miesz­kać w se­mi­na­rium Mo­re­au Zgro­ma­dze­nia Świ­ęte­go Krzy­ża) oraz mia­łem wiel­ką ra­do­ść być przez osiem lat for­ma­to­rem w do­mi­ni­ka­ńskim domu stu­diów, z cze­go przez sze­ść ostat­nich lat jako ma­gi­ster bra­ci stu­den­tów. Te­raz już wie­cie, co syn far­me­ra i czło­nek Nerd Herd ro­bił przez po­nad dwa­dzie­ścia lat ży­cia za­kon­ne­go. Opatrz­no­ść Boża jest wy­ra­źnie wi­docz­na w moim ży­ciu.

Kie­dy pi­sa­łem pro­śbę do pro­win­cja­ła o do­pusz­cze­nie do ślu­bów wie­czy­stych, po po­nad czte­rech la­tach for­ma­cji, wspo­mnia­łem, że ro­bię to po części z po­wo­du bra­ci. Po­cho­dzę z du­żej ro­dzi­ny, ale Bóg dał mi jesz­cze wi­ęk­szą ro­dzi­nę w za­ko­nie. Ko­cham mo­ich bra­ci. Je­den tyl­ko przy­kład: oj­ciec Be­ne­dict, wspó­łau­tor tej ksi­ążki, był bra­tem stu­den­tem, któ­ry po­mó­gł mi, kie­dy skła­da­łem po­da­nie do Za­ko­nu Do­mi­ni­ka­ńskie­go. Nie przy­pusz­cza­łem na­wet, że kil­ka lat pó­źniej będzie­my ra­zem po­słu­gi­wa­li w Ke­nii i do­mi­ni­ka­ńskim domu stu­diów. To za­szczyt wspó­łpra­co­wać z nim przy tej ksi­ążce dla cie­bie.

Obaj pra­gnie­my po­móc ci w od­da­niu two­je­go ży­cia, aby było ufor­mo­wa­ne dla Chry­stu­sa. Mo­dli­my się przez wsta­wien­nic­two Bło­go­sła­wio­nej Dzie­wi­cy Ma­ryi, aby Duch Świ­ęty zstąpił na cie­bie, gdy będziesz czy­tał tę ksi­ążkę i roz­wa­żał mo­żli­wo­ść ży­cia za­kon­ne­go. Czy­taj z wiel­kim ocze­ki­wa­niem ła­ski Bo­żej. Przyj­dź, Du­chu Świ­ęty!

3 W ory­gi­na­le uży­ty jest idiom na okre­śle­nie wy­czer­pu­jące­go i nie­ustan­ne­go ba­da­nia: „You don’t have to turn over very rock to see what’s un­der­ne­ath” (Nie mu­sisz od­wra­cać ka­żde­go ka­mie­nia/ska­ły, żeby zo­ba­czyć, co jest pod nim) – przyp. tłum.

4 Od­wo­łu­jąc się do zna­ne­go fil­mu Sto­wa­rzy­sze­nie Uma­rłych Po­etów, mo­żna Nerd Herd spró­bo­wać przy­bli­żyć przez opi­so­we okre­śle­nie: „Sto­wa­rzy­sze­nie Lek­ko Prze­uczo­nych”. Do­słow­nie mo­żna by prze­tłu­ma­czyć jako „sta­do ku­jo­nów”. Ner­do­wie to zwy­kle nie­śmia­łe, nie­sko­or­dy­no­wa­ne, nie­zręcz­ne spo­łecz­nie oso­by bar­dziej skłon­ne do na­uki i po­sia­da­jące sze­ro­ką wie­dzę na okre­ślo­ny te­mat czy w ja­kie­jś kon­kret­nej dzie­dzi­nie. „Herd” – „sta­do” to na­wi­ąza­nie do fak­tu, iż au­tor do­ra­stał na far­mie, a stan Kan­sas jest zna­ny z ho­dow­li by­dła – przyp. tłum.

5 Tzw. li­cen­cjat ka­no­nicz­ny jest ty­tu­łem po­śred­nim mi­ędzy ma­gi­ste­rium a dok­to­ra­tem i upraw­nia do wy­kła­da­nia w in­sty­tu­cjach ko­ściel­nych – przyp. tłum.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: